Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Luksfery - czy warto wymieniać?


Recommended Posts

Mam na 1 ścianie luksfery, ok 1x4m w pionie zamiast okna. Wtym miejscu zamierzam zamontować drabinę na dach. Czy luksfery ją utrzymają? Czy nie będzie przez nie uciekać ciepło? Warto usunąć luksfery i powstały otwór zamurować np. porothermem albo suporeksem, czy nie zawracać sobie tym głowy, przelecieć betokontaktem i zatynkować od środka, a od zewnątrz zakryć elewacją?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wymieniać. Zmierzyłem otwór i na szerokość ma 57cm. Bloczki ytonga mają 60cm. Czy przy tak wąskim otworze można je stawiać jeden na drugim bez zakładki czy poszukać krótszych bloczków z innego materiału? Lepiej użyć zwykłej zaprawy murarskiej, kleju do gazobetonu, czy pianokleju? Oczywiście bloczki chciałbym także związać z istniejącym murem spoinami pionowymi oraz łącznikiem do murów, np https://askot.krakow.pl/pl/p/LACZNIK-DO-MUROW-D1-OCYNK-NOVA-HABE/18406
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na 1 ścianie luksfery, ok 1x4m w pionie zamiast okna. Wtym miejscu zamierzam zamontować drabinę na dach. Czy luksfery ją utrzymają? Czy nie będzie przez nie uciekać ciepło? Warto usunąć luksfery i powstały otwór zamurować np. porothermem albo suporeksem, czy nie zawracać sobie tym głowy, przelecieć betokontaktem i zatynkować od środka, a od zewnątrz zakryć elewacją?

Te pustaki szklane mają kilka cm grubości - one się ledwo trzymają jeden na drugim :) Pierwszo słyszę, aby w luxfery coś takie montować.

A gdzie konkretnie te luxfery masz? Jakaś fotka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luksfery mam na klatce schodowej. Taki wąski ale wysoki pas. 57cm na ok 3.5m. Usunąć je żaden problem, ale później trzeba wypełnić czymś tak powstały otwór. Pomyślałem o BK, konkretnie ytong. Ma bloczki o grubości 365mm, które by mi pasowały, ale są szersze niż otwór i każdy trzeba lekko przyciąć, nie ma również miejsca na zakładkę. Na zewnątrz w tym miejscu zamierzam przymocować drabinę na dach. Możliwe, że jedna strona złapie się istniejącego muru, ale druga na pewno będzie w miejscu obecnych luksferów. Czy powstały otwór można zamurować stawiając takie bloczki jeden na drugim mocując je także do muru wspomnianymi wcześniej łącznikami? Czy lepiej bloczki murować na klej, zaprawę murarską, czy pianoklej, np. Soudabond Construct?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej normalnie muruj, co Ci zależy. Pianoklej jest czuły na zabrudzenia (pył), a tego nie brakuje podczas np docinania bloczków. Po bokach możesz dać blaszki, wkładane poziomo w szczelinę z klejem, wtedy nie musisz dawać grubej spoiny z zaprawą. Możesz dać zaprawę i po bokach - też sie będzie dobrze trzymać. Możesz dać nieco węższe bloczki i przy nakładaniu kleju pod styropian majstry dadzą go trochę więcej albo wypełnią dodatkową warstwą styropianu (no problem). Docinanie tylu bloczków na grubości to słaba sprawa :(

BK jest wystarczająco mocny do utrzymania drabiny stalowej - to raczej kwestia mocowania tej drabiny do ściany. BK wystarczy gatunku 700, taki najzwyklejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszę może jak chciałem to zrobić. Bloczek ma wymiary 600x365x200. Na długość potrzebuję obciąć 4-5cm uzyskując 550-560mm, tak aby bloczek zmieścił się w otwór. i miał odrobinę luzu. Po usunięciu luksferów otwór oczyszczam i gruntuję. Zostało mi trochę betokontaktu, więc mógłbym go tutaj wykorzystać. A później zostaje już tylko murowanie i myślałem, że co drugi bloczek złapię do muru za pomocą takich zagiętych łączników, tj do bloczka od góry i do ściany z boku, a później kolejnym bloczkiem bym taki łącznik zakrył. Łącznik dawałbym raz z lewej, raz z prawej, naprzemiennie. Od zewnątrz zostawiłbym wnękę ok 3cm względem ściany, od wewnątrz ok 1cm. Wewnątrz wiadomo tynk, zewnątrz styropian.

 

Ytong chciałem zastosować ENERGO+ PP2/03 S+GT i pianoklej Soudabond Construct. Chociaż nigdy nie robiłem nic pianoklejem, podobnie jak nigdy nie murowałem ściany w ten sposób, tj. bez zakładki, więc zawsze lepiej zapytać kogoś bardziej doświadczonego. Pianoklej na pewno wygoda, ale może klej na grzebień będzie lepszy?

 

Większy hardcore ma sąsiad, bo też ma luksfery, na klatce zamiast okna, zresztą jak większośc osób tutaj, tylko ma je na większej wysokości i przechodzą przez strop. Luksfery maja jakieś 9cm grubości i na piętrach ma je we wnęce jakby okiennej, przy czym strop dochodzi do samych luksferów, więc na wysokości stropu nie wciśnie bloczków o takiej grubości, więc zamierza kupić cieńsze bloczki (9-11cm), choć ja na jego miejscu kupiłbym takie ze 2 i dał tylko na wysokości stropu, aby zrównać z podłogą, a wyżej spowrotem wróciłbym do grubszych i stawiał częściowo na bloczkach niżej, a częściowo na stropie. Sąsiad się jednak obawia obciążenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz dać te łączniki, ale moim zdaniem ścianka o wysokości 3,5 m i szerokości ok. 60 cm przy grubej tradycyjnej zaprawie będzie się trzymać. Poza tym tak jest szczelniej. Widziałem wiele zamurowanych otworów, dużo większych, żaden z nich nie był jakoś specjalnie murowany.

 

Ja bym dał zwykły BK, skoro styro ma przyjść na wierzch. Ściany "wokół" luxferów masz też ze specjalnego BK murowane? Chyba nie. U Ciebie na grubej spoinie ścianka będzie trzymana z każdej strony, a drabina powoduje jedynie moment ścinający pionowy i to w niewielkiej części swojego mocowania. Naprawdę przesadzasz z tymi technologiami :) Kilka godzin roboty i masz ściankę pomurowaną :)

 

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się jak zamocować te drabinę, żeby zminimalizować mostki cieplne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany wokół są murowane z tego co było dostępne 40 lat temu. Ciężko od nich cokolwiek wymagać, więc w sumie racja. Jaki klej/zaprawę w takim wypadku polecisz do BK? Coś dedykowanego - z tego co widzę to są cienkowarstwowe, czy zwyklą najtańszą zaprawę murarską? Jak zamuruję otwór, to zamówię drabinę. Styropian będzie przyklejany później, między ścianę a drabinę więc na pewno da się to uszczelnić. Gdzie nie da się dociąc styropianu, to się pianką izolacyjną doleje. A drabinę zamówie prawdopodobnie aluminiową, więc ciężar żaden, tyle co człowiek na niej stanie.

 

Chciałem jeszcze dopytać przy okazji o ten strop u sąsiada, bo nosi się z zamiarem pozbycia luksferów od roku, ale od słow do czynów najwyraźniej daleka droga. Teraz na zimę przykleił do nich od środka styropian 10cm i w sumie żal mi człowieka. Może znajdę gdzieś zdjęcie jak to u niego wygląda to wrzuce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtańszą gotową w workach zaprawę murarską, żeby sie nie pieprzyć z mieszaniem składników. Kup mieszadło najprostsze, zeby wymieszać z wodą, kielnię, wiadro z plastiku udarowego (nie po farbie, bo dno pęknie), jakąś pacę stalową, krótką i długą poziomicę i po bólu. Nie musi być pięknie, bo styropian zakryje, a od środka tynk. Od środka daj lepiej 1,5 - 2 cm tej wnęki, bo swoje zabierze obrzutka przy tynkowaniu.

 

U sąsiada zrób fotki, bo piszesz niespójnie ("luxfery przechodzą przez strop").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMG-20210824-190603196.jpg

 

Tak to wygląda u sąsiada, luksfery przechodzą jakoś za stropem, od zewnątrz są w całości. Dlatego sąsiad chce murować z cieńszego bloczka., choć ja bym użył grubszego na jego miejscu, tak jak u mnie, za stropem postawił jeden albo dwa cieńsze i na piętrze znowu grubsze, częściowo na tym cieńszym, a częściowo na stropie. Tylko to czarne wygląda jakby było osobno dolewane i sąsiad się boi ciężaru w tym miejscu. Jak widać sciągnął styropian, bo ktoś był to oglądać ale co ciekawe, mówił, że polecił mu tam nakręcić OSB na stelarzu i w środku ocieplić watą szklaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szare to pewnie (zbrojona) belka nadproża.

 

Niech zrobi tak jak piszesz: do wysokości stropu (nadproża) niech jedzie grubymi bloczkami, ale potem lepiej będzie, jak zaleje betonem dziurę na grubość stropu. Niech przy tym nawierci po obu stronach "okna" otwór pod pręt karbowany, fi10 wystarczy, i włoży pręt po oby stronach.

 

Pręt musi mieć otulinę z betonu po 2 cm z każdej strony. Jeszcze lepiej jak w ten sposób powkłada kilka prętów w sam strop i przewiąże drutem wiązałkowym z prętem w poprzek. Otwory w stropie tak zrobić, żeby pręt karbowany wbić w beton stropu.

 

Od zewnątrz strony trzeba zaszalować, potem gotowy B20 w worku, zalanie, wyrównanie pacą. To zwiąże bloczki BK poniżej stropu i jednocześnie da wytrzymałe, związane zbrojeniem ze stropem podłoże pod bloczki na kolejnej kondygnacji.

 

Pytania? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jedno. Pręty w strop poziomo w miejsce luksferów (do czoła stropu) oraz poziomo wzdłuż stropu, między ścianami, tak aby były umieszczone prostopadle do siebie a następnie je związać drutem? Czy wiercenie w ten sposób w stropie pod pręty nie osłabi go dodatkowo? Warto nowe zbrojenie zakotwić kotwą chemiczną?

 

Może jak ogarnę temat u siebie, to zajrze do sąsiada jak nikogo nie znajdzie do tego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jedno. Pręty w strop poziomo w miejsce luksferów (do czoła stropu) oraz poziomo wzdłuż stropu, między ścianami, tak aby były umieszczone prostopadle do siebie a następnie je związać drutem? Czy wiercenie w ten sposób w stropie pod pręty nie osłabi go dodatkowo? Warto nowe zbrojenie zakotwić kotwą chemiczną?

Jeden wzdłuż, tam jest 9 cm szerokości. Do tego ze dwa w strop. Zrobi się mała "krata" z żelbetu w połowie wysokości tego wypełnienia z BK. Moim zdaniem to i tak dmuchanie na zimne, ale skoro sąsiad się boi o obciążenie...

 

Nawiercenie dwóch otworów fi10 w stropie, a właściwie przecież w tym szarym nadprożu (!) go nie osłabi, a jeśli tak, to trzeba wiać z tego domu :)

Przy betonie B35 można powoli obciążać ten kawałek betonu już następnego dnia. Trzeba też pamiętać, aby go ze dwa razy podlać wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przekonany, że to nadproże, bo do czego? Po drugiej stronie ma dokładnie taką samą sytuację, tylko zamiast luksferów ma okno i przez szybę widać strop :D Tak czy inaczej, jeśli na dole podmuruje, to nazwijmy to umownie "nadproże" będzie miało od dołu podparcie. Na dobrą sprawę, można nie robić podmurówki pod samo "nadproże", tylko zostawić tam kilka cm, wstawić jeden albo dwa pręty, zaszalować także od środka i zalać betonem, powinien wyjść taki element w kształcie litery L otaczający "nadproże" z dołu i z boku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Mam jeszcze 1 okno w piwnicy, które także chciałbym zamurować, ale tutaj pojawia się inne zagadnienie. Mianowicie we wnęce okiennej z boki jest kratka wentylacyjna, ponieważ przy oknie mam licznik gazu, a wiadomo że takie pomieszczenia muszą być wentylowane. Widzę tutaj dwie możliwości. Muruję z ytonga 10cm, zostawiam wnękę i kratkę jak jest, albo kupuję kolano łącznikowe do wentylacji z PCV aby przedłużyć wentylację i wyciągnąć ja na murowaną ścianę. Wówczas muruję z czegoś grubszego - 24/30/36.

 

Z tej kratki dosyć mocno wieje, więc przy okazji chciałbym jakoś ograniczyć przepływ powietrza. Tak prawdę mówiąc, to nie wiem czy ta wentylacja się sprawdza, bo wydawało mi się, że powinna służyć do odprowadzania ulatniającego się gazu na zewnątrz a nie wprowadzania zimnego powietrza do środka. Tak czy inaczej, po namyśle dochodzę do wniosku, że mógłbym zastosować kolanko, przedłużyć kanał i na jego końcu zamontować nową kratkę, z np. takim frontem: https://www.leroymerlin.pl/klimatyzacja-i-wentylacja/instalacje-wentylacyjne/fronty-dekoracyjne-do-wentylatorow-i-kratek/front-do-kratki-i-korpusu-prostokatny-125-mm-bialy-equation,p179450,l1662.html aby nie dmuchało z niej prosto na twarz.

 

IMG-20210826-094839684.jpg

Edytowane przez radziula
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wieje do środka, to dokądś ucieka. Widocznie masz jakiś przepływ, tylko odwrotny do oczekiwanego.

Możesz zastosować nawietrzak z filtrem, np Darco coś takiego robi (ok. 150 zł) - przestanie wiać, bo filtr to taka gąbka w środku.

 

Tradycyjnie budowało się też "zetki", czyli otwór w przegrodze zewnętrznej, który ma przekrój położonej litery Z. Do tego kratka wywiewna w najwyższym punkcie pomieszczenia. Tyle, że to nie działa przez wiele miesięcy w roku, jak każda wentylacja grawitacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...