Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperacja czy warto?


Recommended Posts

Tak, 166 zł średniorocznie.

Tak jak napisałem - (do) 30% odnosi się do reklamowanej, maksymalnej oszczędności.

To są szacunki jakie wykonywałem przy podejmowanej decyzji. Reku zamontowane, ale jeszcze nie odpalone - to będzie za 1-2 mce.

 

W innym wątku podam moje wyniki dla:

Reku VENT CLEAR HC6 HR Comfort

https://produkty.spiroflex.pl/rekuperator-hc6hrc/

 

Dom 240m2, w tym ogrzewana powierzchnia ok. 220 m2 / ponad 900m3. Raczej nie "durszlak", jak byłeś uprzejmy skomentować :D To i tak opcja optymistyczna, szczególnie w czasie pozbywania się wilgoci technologicznej (z 3 lata, w tym szacuję +50% przez pierwszy rok)

 

Dzięki za podszytą, niepotrzebną uszczypliwość - odwdzięczę się - nie wiem jak patrzysz na cenę za kwh, ale pomijanie wielu innych pozycji z faktury (opłaty mocowe, OZE, akcyza, VAT, dystrybucja, zmienna etc.) nijak się ma do prawdziwej ceny EE... U mnie z ostatniej faktury, taryfa G11 tyle wyszło. Nie powiem ile wyszło na taryfie C11 bo napiszesz, że pijany jestem :p

 

Wartość kwh pracy reku (I bieg przez 90% czasu) wynika z raportów sąsiada, który użytkuje reku 350 m3/h z firmy o3ozon. U mnie wentylatory mają 139 W + nagrzewnica 500W, więc mniej nie będzie ;)

 

Co do serwisu - nie wiem co wchodzi w jego zakres - zakładam że kontrola systemu, czyszczenie, może wymiana filtrów + odgrzybienie. Chodzi raczej o utrzymanie gwarancji, ale nad tym się zastanowię podczas używania :)

 

Mam wymiennik entalpiczny, ale producent nie podaje takiej optymistycznej efektywności... Oprę się więc na jego deklaracjach, gdyż nauczony doświadczeniem, sprzedawcy nie zaniżają walorów sprzedawanego towaru ;)

 

Nie wiem jak skorzystać z kalkulatora, gdyż nie znam jeszcze temperatur na wejściu i wyjściu, ale podam w odrębnym wątku jak odpalę sprzęt za 30-60 dni. Na razie - przy gładziach, malowaniu oszczędzam - nie chcę by się rury zasyfiły pyłem. Robiliście inaczej?

 

Errata - filtry jednak 113 zł, a nie 150. Mea culpa

https://produkty.spiroflex.pl/wp-content/uploads/2021/10/VENT-CLEAR-Cennik-Rekuperacji-15-wrzesnia_2021.pdf

 

EE - nie 1,2 zł, ale 0,85 zł - chyba już za późna godzina - odwrotnie podzieliłem :D

Edytowane przez Sativum
errata - cena filtrów
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 340
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

podałem swój przykład co robiliśmy aby nie było grzyba, w innych domach gdzie się bywało nie pytałem co robią, a grzyba nie było . a blokach masowo wymianiali okna na szczelne, jakoś nie zarosły mieszkania grzybem, conajwyżej mają zaduch i okna trzeba otwoierać do wietrzenia

 

Jak ja lubię te "wietrzenie".

 

Cały dzień smród , zaduch , wilgoć a potem się otwiera okno na kilka minut , wleci troche świeżego powietrza i znów kilkanaście godzin szczelnie pozamkane.

 

Wentylacja polega na tym że ma być cały czas a nie tylko kilka minut w ciagu dnia ...

 

Jak ktoś tak "żyje" to faktycznie rekuperacja mu nie potrzebna , bo dom bez wentylacji zużyje mniej energii niż z dom działającą wentylacją , nawet taką z odzyskiem ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię te "wietrzenie".

 

Cały dzień smród , zaduch , wilgoć a potem się otwiera okno na kilka minut , wleci troche świeżego powietrza i znów kilkanaście godzin szczelnie pozamkane.

 

Wentylacja polega na tym że ma być cały czas a nie tylko kilka minut w ciagu dnia ...

 

Jak ktoś tak "żyje" to faktycznie rekuperacja mu nie potrzebna , bo dom bez wentylacji zużyje mniej energii niż z dom działającą wentylacją , nawet taką z odzyskiem ciepła.

 

mam w domu rekuperację i oczywiście polecam, jest zadowolony itede itepe.

jednak nie można twierdzić że przed wymyśleniem rekuperacji, czy ogólnie mówiąc WM, ludzie gnili w stęchliźnie. oczywiście tak nie było i nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem - (do) 30% odnosi się do reklamowanej, maksymalnej oszczędności.

 

Poważnie? Bazujesz na reklamach? Nie z własnych rachunków czy wyliczeń? Czemy nie policzyłeś kalkulatorkiem, który wrzucałem czy ciepło właściwe powietrza x przepływy x czas x cena kWh?

 

Zmieniając system wentylacji nie przeliczyłeś PCHE? U mnie różnice wyglądają tak:

 

attachment.php?attachmentid=458166

 

W rzeczywistości oszczędności są większe bo WG działa tym wydajniej, im większa różnica temperatur. I nie bardzo masz tym jak sterować. Czyli nie tylko zyskujesz energię przez odzykanie, ale też przez regulację przepływów.

Przy rekuperacji działa tak, jak chcesz - jak sam pisałeś przez większość czasu znacznie mniej wydajnie, niż przyjąłem powyżej. Czyli nie tylko odzyskuje ciepło, ale też reguluje strumień. Tak, jak na obrazku to można porównywać wentylację mechaniczną bez odzysku z tą z odzyskiem.

 

ogrzewana powierzchnia ok. 220 m2 / ponad 900m3.

 

900/220=4,09m Taki wysokie pomieszczenia masz? Czy to kubatura budynku, a nie ogrzewana? Chyba nie dobierałeś reku do 900m3? Bo jak tak, to wtopa.

 

nie wiem jak patrzysz na cenę za kwh, ale pomijanie wielu innych pozycji z faktury (opłaty mocowe, OZE, akcyza, VAT, dystrybucja, zmienna etc.) nijak się ma do prawdziwej ceny EE...

 

Wszystkie opłaty zależne od ilości kWh wynoszą u mnie (w dosyć drogim PGE) w taryfie G12 0,7439/0,3756zł/kWh. Urządzenia pracujące 24/7 ze stałą mocą średnio zużywają prąd po 0,59zł. Ceny brutto. Ale rekuperacja przez większość drogiej strefy chodzi na minimum a najwydajniej gdy śpimy, czyli w taniej strefie. W weekend chodzi na średnich obrotach. Daje to średnią cenę kWh w tygodniu 0,3274.

A dlaczego tak ustawiam, a nie jak głoszą popularne teorie - tutaj wnioski z moich pomiarów

 

 

U mnie z ostatniej faktury, taryfa G11 tyle wyszło. Nie powiem ile wyszło na taryfie C11 bo napiszesz, że pijany jestem :p

 

Nie pijany, tylko naiwny jak płaciłeś C11 (ja tez płaciłem, bo w swojej naiwności dałem pełnomocnictwo nierozgarniętemu elektrykowi żeby wszystko załatwił - na etapie wznoszenia ścian parteru zmieniłem na G11).

 

Co do serwisu - nie wiem co wchodzi w jego zakres - zakładam że kontrola systemu, czyszczenie, może wymiana filtrów + odgrzybienie. Chodzi raczej o utrzymanie gwarancji, ale nad tym się zastanowię podczas używania :)

 

Gwarancja wymaga płatnych przeglądów? To co Cię skłoniło do tego rekuperatora? Konkurencja nie wymaga.

 

 

Mam wymiennik entalpiczny, ale producent nie podaje takiej optymistycznej efektywności...

 

Ja opieram się na pomiarach. Swoich i Owczara. I nie odbiegają znacząco do deklaracji producenta wymiennika (i to raczej na plus).

 

Nie wiem jak skorzystać z kalkulatora, gdyż nie znam jeszcze temperatur na wejściu i wyjściu,

 

Po lewej stronie masz menu z różnymi kalkulatorkami. Możesz wybrać i policzyć temperatury przy zakładanej sprawności i temperaturze w pomieszczeniach, w których masz wywiew.

 

Na razie - przy gładziach, malowaniu oszczędzam - nie chcę by się rury zasyfiły pyłem. Robiliście inaczej?

Mnie coś tknęło, jak jeden oferent mi powiedział, że nie mam gwarancji jak wstawię reku do nie wykończonego domu. Więc przepytałem wszystkich - każdy potwierdził, że gwarancja przepada. Dopytaj.

Ja głównie dlatego kupiłem używkę tymczasowo.

 

EE - nie 1,2 zł, ale 0,85 zł - chyba już za późna godzina - odwrotnie podzieliłem :D

 

Nie wierzę, że składniki zmienne (liczone od kWh) tyle wychodzą w G11. Tyle mniej więcej kosztuje w drogiej strefie u najdroższych sprzedawców w taryfie, którą "tępią" (zazwyczaj G12w - ale bywało, że G12 wychodziła drożej, niz G12w). A liczenie składników abonamentowych nie ma sensu, bo je płacisz tak samo nawet jak nie masz żadnego zużycia prądu. Zużywając więcej zwiększasz tylko koszty zależne od ilości kWh i analogicznie tylko tyle oszczędzasz zmniejszając zużycie.

 

Edyta.

Ale zaraz. Bazujesz na zużyciu ciepła w niezamieszkałym domu (bez zysków bytowych)? A ogrzewasz go chociaż tak, jakbyś mieszkał? Czy do niższej temperatury? Czy może to z czasu wygrzewania podłogówki?

I miałeś działającą WG a potem zmieniłeś na rekuperator?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam w domu rekuperację i oczywiście polecam, jest zadowolony itede itepe.

jednak nie można twierdzić że przed wymyśleniem rekuperacji, czy ogólnie mówiąc WM, ludzie gnili w stęchliźnie. oczywiście tak nie było i nie jest.

 

Dokładnie. I tak samo można zrobić mając WM - a nawet łatwiej wyłączyć i zakleić jedną czerpnię i/lub jeden wywiew (samo wyłączenie nie zatrzymuje całkowicie przepływu przez rekuperację).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkałem w zwykłym klocku komunistycznym, była jakaś tam kratka w łazience, i druga w kuchni. normalnie zimną grzano. to wystarczyło aby dom był suchy i pachnący. nie wiem co trzeba robić aby grzyba wyhodować. nie grzać i nigdy nie wietrzyć, zatkać kratki ? rozumiem Anglia czy Irlandia ma z tym spory problem.

 

Też mieszkałem w takim bloku. Ogrzewanie bez podzielników, więc nikt nie oszczędzał. Ale blok nieocieplony, po pierwszym sezonie jak odsunąłem meble od zewnętrznej ściany to zobaczyłem piękna pieczarkarnię. Drobne ślady grzyba pojawiały się również obok okien, w narożnikach itp. Po ociepleniu bloku problem grzyba zniknął, ale lejąca się po oknie woda pozostała.

Wentylacja niby sprawna, co roku kontrolowana, ale co mogą przewentylować dwie kratki w kuchni i w łazience?

 

Były deklaracje wiary - szacunków, obliczeń a tym bardziej pomiarów jak na lekarstwo.

Ale skąd ta zmasowana niechęć do obliczeń i szacunków? Boicie się, że obalą dogmaty, które głosicie?

Jak chcesz pomierzyć wentylację grawitacyjną?

Oszczędności wychodzą, jak przyjmiesz, że wydajność WG = wydajność WM. Tylko, że to na papierze, jakby w rzeczywistości tak było, to nie byłoby problemu z grzybem w domach.

Prawda jest taka, że w 99% domów wentylacja grawitacyjna działa słabo i wymienia o rząd wielkości mniej powietrza od WM. I ile razy nie wkleiłbyś filmiku z reklamówką przyssaną do kratki, tak będzie. Dobrze wykonana, sprawna WG jest jak Yeti - wszyscy mówią, ale nikt nie widział. Najczęściej wygląda to tak, że są dwie kratki, w kuchni i w łazience i tyle.

Dlatego WM nie daje oszczędności na ogrzewaniu. Bo jak WM wymienia 100m2/h z odzyskiem 80%, a WG 20m3/h bez odzysku to na jedno wychodzi. Jeśli nawet coś zyskasz, to oszczędności zje prąd, filtry do rekuperatora i wymiana wentylatorów albo i całej centrali raz na kilka/kilkanaście lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie? Bazujesz na reklamach? Nie z własnych rachunków czy wyliczeń? Czemy nie policzyłeś kalkulatorkiem, który wrzucałem czy ciepło właściwe powietrza x przepływy x czas x cena kWh?

 

Zmieniając system wentylacji nie przeliczyłeś PCHE? U mnie różnice wyglądają tak:

 

W rzeczywistości oszczędności są większe bo WG działa tym wydajniej, im większa różnica temperatur. I nie bardzo masz tym jak sterować. Czyli nie tylko zyskujesz energię przez odzykanie, ale też przez regulację przepływów.

Przy rekuperacji działa tak, jak chcesz - jak sam pisałeś przez większość czasu znacznie mniej wydajnie, niż przyjąłem powyżej. Czyli nie tylko odzyskuje ciepło, ale też reguluje strumień. Tak, jak na obrazku to można porównywać wentylację mechaniczną bez odzysku z tą z odzyskiem.

 

900/220=4,09m Taki wysokie pomieszczenia masz? Czy to kubatura budynku, a nie ogrzewana? Chyba nie dobierałeś reku do 900m3? Bo jak tak, to wtopa.

 

Wszystkie opłaty zależne od ilości kWh wynoszą u mnie (w dosyć drogim PGE) w taryfie G12 0,7439/0,3756zł/kWh. Urządzenia pracujące 24/7 ze stałą mocą średnio zużywają prąd po 0,59zł. Ceny brutto. Ale rekuperacja przez większość drogiej strefy chodzi na minimum a najwydajniej gdy śpimy, czyli w taniej strefie. W weekend chodzi na średnich obrotach. Daje to średnią cenę kWh w tygodniu 0,3274.

A dlaczego tak ustawiam, a nie jak głoszą popularne teorie - tutaj wnioski z moich pomiarów

 

Nie pijany, tylko naiwny jak płaciłeś C11 (ja tez płaciłem, bo w swojej naiwności dałem pełnomocnictwo nierozgarniętemu elektrykowi żeby wszystko załatwił - na etapie wznoszenia ścian parteru zmieniłem na G11).

 

Gwarancja wymaga płatnych przeglądów? To co Cię skłoniło do tego rekuperatora? Konkurencja nie wymaga.

 

Ja opieram się na pomiarach. Swoich i Owczara. I nie odbiegają znacząco do deklaracji producenta wymiennika (i to raczej na plus).

 

Po lewej stronie masz menu z różnymi kalkulatorkami. Możesz wybrać i policzyć temperatury przy zakładanej sprawności i temperaturze w pomieszczeniach, w których masz wywiew.

 

Mnie coś tknęło, jak jeden oferent mi powiedział, że nie mam gwarancji jak wstawię reku do nie wykończonego domu. Więc przepytałem wszystkich - każdy potwierdził, że gwarancja przepada. Dopytaj.

Ja głównie dlatego kupiłem używkę tymczasowo.

 

Nie wierzę, że składniki zmienne (liczone od kWh) tyle wychodzą w G11. Tyle mniej więcej kosztuje w drogiej strefie u najdroższych sprzedawców w taryfie, którą "tępią" (zazwyczaj G12w - ale bywało, że G12 wychodziła drożej, niz G12w). A liczenie składników abonamentowych nie ma sensu, bo je płacisz tak samo nawet jak nie masz żadnego zużycia prądu. Zużywając więcej zwiększasz tylko koszty zależne od ilości kWh i analogicznie tylko tyle oszczędzasz zmniejszając zużycie.

 

Edyta.

Ale zaraz. Bazujesz na zużyciu ciepła w niezamieszkałym domu (bez zysków bytowych)? A ogrzewasz go chociaż tak, jakbyś mieszkał? Czy do niższej temperatury? Czy może to z czasu wygrzewania podłogówki?

 

Kaizen, wciąż piszę o tym samym - "przy" podejmowniu decyzji. Nie mam wtedy możliwości zweryfikować przekazów, które pojawiały się w przestrzeni informacyjnej (vide WM pozwala ograniczyć straty energii do 30%).

 

Wyliczono mi:

Zapotrzebowanie na energię użytkową do ogrzewania i wentylacji: 43,44, ale nie przywiązuję się do tego, bo założenia obliczeń są nie do końca poprawne.

Jeśli dobrze odczytuję, to wg. Twoich wyliczeń WM ogranicza zapotrzebowanie na ogrzewanie i wentylację o ok. 65%?

 

Tak, kubatura. Parter wys. 2,75, piętro 2,9-3 m + poddasze. Dobierałem wg. polskiej normy (zapomniałem numeru), ale metodologia opierała się na z grubsza na ilości domowników + łazienka, kuchnia). Wyszło zapotrzebowanie max na jakieś 400 m3/h. Reku mam jednak o max wydajności 630m3/h. Dlaczego tyle? Różnica między 400, a 600 wynosiła raptem 200 zł. Zakładam, że mniej wysilony system posłuży bezawaryjnie dłużej (i osiągnie większą sprawność) niż ten działający bliżej swojej 70% wydajności. Planuję mieć go włączonego przez 70% czasu na 200 m3/h, 25% na 300 m3/h (wieczory/noc) i 5% 600m3/h (spotkania, imprezy)

 

Enea:

39f4ffdc7fe2.jpg

 

U mnie nie chcą słyszeć o przejściu z G, na C bez pozwolenia na użytkowanie. Chyba że jest jakiś sposób o którym nie wiem?

 

Wg. mnie jest dokładnie odwrotnie, gdyż nie mam możliwości korzystania z EE, jeśli nie zapłacę całego rachunku (z dodatkowymi opłatami). Też bym wolał płacić tylko za energię czynną :D

 

To założenie. Też dokonane na etapie wyboru rodzaju WM.

 

Co do wyboru reku, to przez długi czas planowałem wziąć od o3ozon (głównie z uwagi na możliwość samodzielnego docinania i wymiany filtrów, by ograniczyć koszty. Opinie w internecie (także tu na forum), skłoniły mnie do odejścia od tego zakupu (główny argument przeciw - "niespójny golas", którego trzeba doposażyć o x modułów, skonfigurować etc.) i pójście w kierunku Komfovent DOMEKT np. DOMEKT-CF-400-V-R1-F7/M5-C6-ER za 13.295,03 PLN + dodatki. Ten plan też się nie ziścił z uwagi na to, że do instalacji wziąłem jedną firmę, która kompleksowo się zajęła wszystkim i dała dobrą cenę. W zamian "powinienem" oprzeć się na jego dostawcy. Oczywiście mogłem zamontować Domekt, ale cena wzrosłaby pewnie o 5-10 k.

 

Chętnie czytam Twoje wpisy dot. rekuperacji. Bardzo dobrze, że wnosisz dyskusję na wyższy poziom, przedstawiając wyliczenia.Tak trzymaj :yes: Nie mam jeszcze jak zabrać w nich merytorycznie głosu, ale śledzę uważnie ;) W moim przypadku producent podaje: "Sprawność cieplna odzysku ciepła** 73 – 94 %"

 

313d08937c1b.jpg

 

Byłbyś uprzejmy objaśnić poszczególne pozycje danych do wprowadzenia?

Czy dobrze rozumiem, że pierwsza pozycja dot. temperatury powietrza zewn. pobieranego bezpośrednio przed wymiennikiem? Czy to ma być średnia temp. dobowa, czy chwilowa?

Druga pozycja, to temperatura zużytego powietrza wywiewanego - przed wymiennikiem, czyli przed jego wyrzuceniem na zewn. budynku?

Trzecia pozycja dot. średniej wydajności dla obranego strumienia przepływu powietrza wg. tabeli producenta?

Czwarta dotyczy natężenia dla całej instalacji / z jaką mocą pracuje reku?

 

Na razie anemostaty są przykryte folią, by nie łapapły syfu. Niezależnie od gwarancji nie chciałbym mieć zasyfionych przewodów, do których nie ma łatwego dostępu albo wymiennika.

 

Tak, to są szacunki/obliczenia. Dom jeszcze nie wygrzany i niezamieszkały. Nie ma więc zysków bytowych. Podłogówkę uruchomię za 6 dni. Będzie działać ok 30 dni. Potem wyłączenie na czas kładzenia płytek i potem ustawione na 25 lub 35 stopni na piecu (decyzję podejmę organoleptycznie po zbadaniu komfortu cieplnego).

 

W innym wątku poprosiłem o porady dot. wygrzewania podłogówki, lecz niestety nie znalazła się dobra duszyczka chcąca podzielić swoim doświadczeniem :(

Edytowane przez Sativum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mieszkałem w takim bloku. Ogrzewanie bez podzielników, więc nikt nie oszczędzał. Ale blok nieocieplony, po pierwszym sezonie jak odsunąłem meble od zewnętrznej ściany to zobaczyłem piękna pieczarkarnię. Drobne ślady grzyba pojawiały się również obok okien, w narożnikach itp. Po ociepleniu bloku problem grzyba zniknął, ale lejąca się po oknie woda pozostała.

Wentylacja niby sprawna, co roku kontrolowana, ale co mogą przewentylować dwie kratki w kuchni i w łazience?

 

 

 

Jak chcesz pomierzyć wentylację grawitacyjną?

Oszczędności wychodzą, jak przyjmiesz, że wydajność WG = wydajność WM. Tylko, że to na papierze, jakby w rzeczywistości tak było, to nie byłoby problemu z grzybem w domach.

Prawda jest taka, że w 99% domów wentylacja grawitacyjna działa słabo i wymienia o rząd wielkości mniej powietrza od WM. I ile razy nie wkleiłbyś filmiku z reklamówką przyssaną do kratki, tak będzie. Dobrze wykonana, sprawna WG jest jak Yeti - wszyscy mówią, ale nikt nie widział. Najczęściej wygląda to tak, że są dwie kratki, w kuchni i w łazience i tyle.

Dlatego WM nie daje oszczędności na ogrzewaniu. Bo jak WM wymienia 100m2/h z odzyskiem 80%, a WG 20m3/h bez odzysku to na jedno wychodzi. Jeśli nawet coś zyskasz, to oszczędności zje prąd, filtry do rekuperatora i wymiana wentylatorów albo i całej centrali raz na kilka/kilkanaście lat.

 

Podzielam tę argumentację, choć postaram się o konkretne wyliczenia - ale to za minimum 36 dni. Dodatkowo planuję przeprowadzić badanie i uzyskać certyfikat energetyczny. Jeśli macie namiary na kogoś ogarniętego i w przyzwoitej cenie w okolicach Poznania, to chętnie skorzystam (proszę o priv) :)

Edytowane przez Sativum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędności wychodzą, jak przyjmiesz, że wydajność WG = wydajność WM. Tylko, że to na papierze, jakby w rzeczywistości tak było, to nie byłoby problemu z grzybem w domach.

 

Wyjdą nawet, jak przyjmiesz dla WG 20m3/h.

 

Ale masz rację co do tego, że korzyści zależą od wydajności - i przy WM masz nad nią kontrolę. U mnie jak nikogo nie ma chodzi na jakieś 85m3/h, jak jesteśmy wszyscy ale drzwi pootwierane i przemieszczamy się między pomieszczeniami 130 a jak śpimy i drzwi pozamykane jakieś 180m3/h. I o ile te pierwsze dwie wartości z punktu widzenia CO2 można by obniżyć o tyle w nocy to u mnie minimum, żeby CO2 nie przekraczało znacząco 800ppm.

 

Prawda jest taka, że w 99% domów wentylacja grawitacyjna działa słabo

 

To też deklaracja wiary, czy masz na to źródło? I zdefiniuj "słabo"? Bo jak popatrzysz na nieszczelne domy, to okazuje się, że nawet po zatkaniu kratek wieje oknami i innymi nieszczelnościami tak, że wymiana jest większa, niż przy WM w szczelnym domu.

 

wymienia o rząd wielkości mniej powietrza od WM

 

Wiesz, kiedy straty przez wentylację przy WG zrównają się z WM? Gdy WM będzie miała 150m3/h (a średnio ma u mnie to 127m3/h) a WG będzie miało 15m3/h.A przypominam, że 15m3/h to połowa tego, co potrzebuje jeden człowiek.

 

Przy 8m3/h to będziesz się zastanawiał, czy przyczyną halucynacji są grzybki na ścianach, czy brak tlenu.

 

attachment.php?attachmentid=458171

Choćbyś nie wiem jak się starał, to jak pochylisz się nad liczbami to wyjdzie, że WM zawsze się opłaca. Jak zejdziesz do 15m3/h faktycznej wymiany, to wydasz krocie na lekarza, walkę z grzybem, pleśnią i wymianę mebli, pościeli, ubrań itd.

OpłacalnośćWG.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędności wychodzą, jak przyjmiesz, że wydajność WG = wydajność WM. Tylko, że to na papierze, jakby w rzeczywistości tak było, to nie byłoby problemu z grzybem w domach.

Prawda jest taka, że w 99% domów wentylacja grawitacyjna działa słabo i wymienia o rząd wielkości mniej powietrza od WM. I ile razy nie wkleiłbyś filmiku z reklamówką przyssaną do kratki, tak będzie. Dobrze wykonana, sprawna WG jest jak Yeti - wszyscy mówią, ale nikt nie widział. Najczęściej wygląda to tak, że są dwie kratki, w kuchni i w łazience i tyle.

Dlatego WM nie daje oszczędności na ogrzewaniu. Bo jak WM wymienia 100m2/h z odzyskiem 80%, a WG 20m3/h bez odzysku to na jedno wychodzi. Jeśli nawet coś zyskasz, to oszczędności zje prąd, filtry do rekuperatora i wymiana wentylatorów albo i całej centrali raz na kilka/kilkanaście lat.

 

Otóż to. Kakulatory są fajne i wyrzucają jeszcze fajniejsze wyniki, ale fakt jest faktem, że u moich znajomych rekuperacja obniżyła rachunki o jakieś 150zł/rok.

Wcześniej woda się im po oknach nie lała, ale też dało się odczuc, że wentylacja nie działa tak jak w domach z WM.

Zresztą - w nowych domach wydaje mi się to regułą - potwierdzeniem jest fakt, źe nikt nie narzeka na obniżoną wilgotność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen, wciąż piszę o tym samym - "przy" podejmowniu decyzji. Nie mam wtedy możliwości zweryfikować przekazów, które pojawiały się w przestrzeni informacyjnej (vide WM pozwala ograniczyć straty energii do 30%).

 

Oczywiście, że masz. To nie magia - to fizyka. I sądziłem, że tak szacujesz. A nie na podstawie jakichś marketingowych tekstów dotyczących nie wiadomo jakich warunków.

 

 

Wyliczono mi:

Zapotrzebowanie na energię użytkową do ogrzewania i wentylacji: 43,44, ale nie przywiązuję się do tego, bo założenia obliczeń są nie do końca poprawne.

 

To policz dla poprawnych.

 

Jeśli dobrze odczytuję, to wg. Twoich wyliczeń WM ogranicza zapotrzebowanie na ogrzewanie i wentylację o ok. 65%?

 

Chyba wiem, skąd wzięło się te magiczne 30% oszczędności. To zależy od budynku. Im większy udział strat przez przenikanie - tym mniejszy % zaoszczędzi wentylacja.

Weźmy taki przykład uproszczony (nie uwzględniając zmiennych strumieni przepływów przez wentylację, co daje dodatkowe oszczędności poza poprawą komfortu przy rekuperacji):

1. Przyzwoicie ocieplony dom - Htr (straty na przenikaniu) = 75W/K, Hve (straty na wentylacji) = 50W/K to zmiana wentylacji na rekuperację o Hve=10 da oszczędność 40W/K czyli 40/(75+50)=32%

2. Słabo ocieplony dom o Htr=150 a ta sama zmiana wentylacji - to mamy 40/(150+50)=20% oszczędności.

 

Ale tu jest istotny haczyk. Tu są policzone same straty ciepła. A nie wszystkie pokrywamy ogrzewaniem. Zmniejszając straty powodujemy, że okres grzewczy mamy krótszy i większy % strat pokrywamy zyskami. Stąd efekt jest taki, jak na obrazku - 47 vs 17kWh

 

Dlaczego tyle? Różnica między 400, a 600 wynosiła raptem 200 zł. Zakładam, że mniej wysilony system posłuży bezawaryjnie dłużej (i osiągnie większą sprawność) niż ten działający bliżej swojej 70% wydajności.

 

Przede wszystkim system przewymiarowany nie zejdzie z obrotami tak nisko, jak dobrany odpowiednio. Więc nawet jak będziesz miał te 10% strat na wentylacji - to np. ze 150m3/h a mogłyby być o połowę mniejsze, jak nikogo nie ma w domu. Ale wentylatory nie zejdą niżej z obrotami.

Przy ERV za to pozbywasz się większej wady zbyt wolnego przepływu przez wymiennik a mianowicie zalegania wody w nim co drastycznie obniża sprawność odzysku ciepła.

 

39f4ffdc7fe2.jpg

 

U mnie nie chcą słyszeć o przejściu z G, na C bez pozwolenia na użytkowanie. Chyba że jest jakiś sposób o którym nie wiem?

 

No właśnie pisałem, że nie ma sensu wliczanie kosztów miesięcznych. Zwłaszcza przy małym zużyciu robi to kolosalną różnicę. Jakbyś zużył 1kWh to kosztowałby ile? Kilkanaście złotych bez opłaty handlowej.

Słuchać to sobie mogą. Składasz pisemnie wniosek o przyłącze docelowe do przyczepy kempingowej/deski wkopanej w ziemię i czekasz. Jak wnioskujesz o przyłącze tymczasowe - to dostajesz C. Tylko po co tymczasowe?

 

Wg. mnie jest dokładnie odwrotnie, gdyż nie mam możliwości korzystania z EE, jeśli nie zapłacę całego rachunku (z dodatkowymi opłatami). Też bym wolał płacić tylko za energię czynną :D

 

To weźmy ten przykład, że masz zużycie miesięczne te swoje 290kWh z czego 30kWh pociągnął rekuperator. Postanawiasz zmienić na WG - sadzisz, że rachunek spadnie o 0,844*30=25zł? Zawiedziesz się. Licz tylko koszty zmienne, czyli zależne od kWh.

Niejedna firma tak popłynęła jak zlikwidowała produkcję czegoś, co dawało małą marżę tak liczoną za to znaczący udział w kosztach stałych. Bo po rozbiciu na produkty pozostałe w produkcji znacząco spadała na nich marża i przestawały być opłacalne.

 

 

 

Czy dobrze rozumiem, że pierwsza pozycja dot. temperatury powietrza zewn. pobieranego bezpośrednio przed wymiennikiem? Czy to ma być średnia temp. dobowa, czy chwilowa?

 

Wszystkie dane chwilowe za wyjątkiem ilości odzyskanych kWh na dobę, bo ta wielkość jest teoretyczna i oznacza ile kWh odzyskałby reku gdyby takie parametry były przez całą dobę (co oczywiście jest niemożliwe w praktyce). Wzór na sprawność jest prosty.

 

Tu masz przykład wykresu:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?p=7993222#post7993222

 

Druga pozycja, to temperatura zużytego powietrza wywiewanego - przed wymiennikiem, czyli przed jego wyrzuceniem na zewn. budynku?

W drobnym uproszczeniu, bo po drodze odrobinę powietrze może się trochę ogrzać/schłodzić:

T1 - temperatura zewnętrzna

T3 - temperatura w pomieszczeniach z wywiewem (średnia ważona - tu często jest popełniany błąd, bo brana jest temperatura w innych pomieszczeniach, a w łazienkach i kuchni zazwyczaj dogrzewamy powietrze zaciągnięte z innych pomieszczeń i mamy cieplej, niż średnia czy temperatura w salonie czy sypialni)

T2 - temperatura powietrza nawiewanego do pomieszczeń z nawiewami

 

T4 - temperatura na wyrzutni jest niepotrzebna do liczenia sprawności temperaturowej. Jest też niewygodna bo rodzi pytania, dlaczego przy zrównoważonych przepływach temperatury się nie bilansują - a to kwestia różnic w cieple właściwym w zależności od wilgotności a w przypadku reku bez odzysku wilgoci ciepła skraplania.

 

 

W innym wątku poprosiłem o porady dot. wygrzewania podłogówki, lecz niestety nie znalazła się dobra duszyczka chcąca podzielić swoim doświadczeniem

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?64128-Wygrzewanie-pod%C5%82og%C3%B3wki

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mieszkałem w takim bloku. Ogrzewanie bez podzielników, więc nikt nie oszczędzał. Ale blok nieocieplony, po pierwszym sezonie jak odsunąłem meble od zewnętrznej ściany to zobaczyłem piękna pieczarkarnię. Drobne ślady grzyba pojawiały się również obok okien, w narożnikach itp. Po ociepleniu bloku problem grzyba zniknął, ale lejąca się po oknie woda pozostała.

Wentylacja niby sprawna, co roku kontrolowana, ale co mogą przewentylować dwie kratki w kuchni i w łazience?

 

 

.

 

Tu grzyb był spowodowany przemarzaniem ściany i skraplaniem się wilgoci w tym miejscu. Tak mi sie wydaje. Więc powodem nie była słaba wentylacja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że masz. To nie magia - to fizyka. I sądziłem, że tak szacujesz. A nie na podstawie jakichś marketingowych tekstów dotyczących nie wiadomo jakich warunków.

 

Dwa/trzy lata temu nie miałem takiej wiedzy dot. budowy jak dziś, a co do WM nie mam takiej jak Ty. A decyzję trzeba było podjąć. Została ona podjęta nie na podstawie spodziewanych oszczędności, ale z uwagi na komfort/zdrowie. Nie było odwrotu od WM, co nie oznacza, że nie interesuje mnie wątek oszczędności wynikających z działania WM.

Dodam, że podzielam pogląd kolegi Nurek_ co do tego że dużo domów/mieszkań (wynika to z osobistego doświadczenia) ma ograniczoną wentylację - subiektywnie - dużo poniżej wymaganego komfortu. Zapewne właśnie z tej przyczyny, by ograniczyć straty ciepła wynikające z wentylacji - co w perspektywie dwóch sezonów prowadzi do problemów z odkładającą się wilgocią, a dalej - grzybami/pleśnią.

Nim podjąłem decyzję o zakupie mieszkania, analizowałem budownictwo z tzw. wielkiej płyty. Natrafiłem na analizę (chyba jeszcze z PRL) z której wynikało, że do bilansu wymiany powietrza wliczane są nieszczelności okien i inne (technologiczne). Gdy te stare bloki zostały ocieplone + wymieniono okna, okazało się (tu też wiedza empiryczna), że wielu mieszkańców obserwuje zaparowane okna i wykwity w narożnikach...

 

 

To policz dla poprawnych.

 

Moje wyliczenia - 22,52 kwh/m2, choć zakładam że troszeczkę powinien spaść z uwagi na dodatkową warstwę wełny, którą pojawiła się na poddaszu.

 

 

Chyba wiem, skąd wzięło się te magiczne 30% oszczędności. To zależy od budynku. Im większy udział strat przez przenikanie - tym mniejszy % zaoszczędzi wentylacja.

 

Przytoczyłem przekazy reklamowe. Czy inni też pamiętają, jak oferenci zachęcali do montażu WM, powołując się właśnie na ograniczeniu strat ciepła do 30%?

 

Weźmy taki przykład uproszczony (nie uwzględniając zmiennych strumieni przepływów przez wentylację, co daje dodatkowe oszczędności poza poprawą komfortu przy rekuperacji):

1. Przyzwoicie ocieplony dom - Htr (straty na przenikaniu) = 75W/K, Hve (straty na wentylacji) = 50W/K to zmiana wentylacji na rekuperację o Hve=10 da oszczędność 40W/K czyli 40/(75+50)=32%

2. Słabo ocieplony dom o Htr=150 a ta sama zmiana wentylacji - to mamy 40/(150+50)=20% oszczędności.

 

Fajnie się to czyta, ale jak wspomniałem, musiałbym zrozumieć temat:

1) zmiennych strumieni przepływów przez wentylację

2) wskaźniki Htr i Hve

Tym samym nie mogę ustosunkować się do Twoich wyliczeń. Z fizyką miałem do czynienia ostatni raz w LO i nie jest to mój konik ;)

 

 

Przede wszystkim system przewymiarowany nie zejdzie z obrotami tak nisko, jak dobrany odpowiednio. Więc nawet jak będziesz miał te 10% strat na wentylacji - to np. ze 150m3/h a mogłyby być o połowę mniejsze, jak nikogo nie ma w domu. Ale wentylatory nie zejdą niżej z obrotami.

Przy ERV za to pozbywasz się większej wady zbyt wolnego przepływu przez wymiennik a mianowicie zalegania wody w nim co drastycznie obniża sprawność odzysku ciepła.

 

Brałem przewymiarowanie pod uwagę, ale z dwojga "złego" wolałem taką decyzję. Podczas budowy największe trudności sprawiały właśnie decyzje dotyczące wyboru lepszego rozwiązania z dwóch lub wielu dobrych... Ostatecznie, czego byśmy nie wybrali (z dobrych) nic wielkiego się nie wydarzy - i tak będzie dobrze :) Grunt, to mieć dostęp do wiarygodnych informacji przy podejmowaniu decyzji! Z tym bywa dużo trudniej.

 

Czy obrotów wentylatorów / przepływu powietrza nie można sterować płynnie?

 

No właśnie pisałem, że nie ma sensu wliczanie kosztów miesięcznych. Zwłaszcza przy małym zużyciu robi to kolosalną różnicę. Jakbyś zużył 1kWh to kosztowałby ile? Kilkanaście złotych bez opłaty handlowej.

 

Co nie zmienia faktu, że ZE i dystrybutor nie sprzeda samej EE czynnej ;)

 

Słuchać to sobie mogą. Składasz pisemnie wniosek o przyłącze docelowe do przyczepy kempingowej/deski wkopanej w ziemię i czekasz. Jak wnioskujesz o przyłącze tymczasowe - to dostajesz C. Tylko po co tymczasowe?

 

Dzięki za tipa. W tym tygodniu złożę. Dam znać jak poszło.

 

To weźmy ten przykład, że masz zużycie miesięczne te swoje 290kWh z czego 30kWh pociągnął rekuperator. Postanawiasz zmienić na WG - sadzisz, że rachunek spadnie o 0,844*30=25zł? Zawiedziesz się. Licz tylko koszty zmienne, czyli zależne od kWh.

Nie brałem pod uwagę WG, ale tak - brak pracy urządzenia powinien przełożyć się na spadek zużycia EE.

Kaizen, daj spokój. Każdy kto opłaca rachunek za EE wie, że skoro składa się on z opłat stałych i zmiennych, to w zależności od zużycia energii czynnej, koszt całkowity za jednostkę energii będzie się wahał.

 

 

Niejedna firma tak popłynęła jak zlikwidowała produkcję czegoś, co dawało małą marżę tak liczoną za to znaczący udział w kosztach stałych. Bo po rozbiciu na produkty pozostałe w produkcji znacząco spadała na nich marża i przestawały być opłacalne.

 

Przyznam, że nie zrozumiałem. Jeśli to istotne dla wątku, to możesz wyjaśnić inaczej?

 

 

Dzięki. Poczytam w wolnej chwili.

 

 

Przeczytałem, ale nie było tam odpowiedzi na moje pytania.

Edytowane przez Sativum
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też deklaracja wiary, czy masz na to źródło? I zdefiniuj "słabo"?

Trudno o źródło, bo jak pisałem: jak chcesz mierzyć wydajność WG? Na logikę: gdyby wentylacja grawitacyjna działała tak dobrze jak WM, to nie mielibyśmy na forum postów o grzybie w domu z WG, albo o wilgoci na oknach. Powinien być za to wysyp o przesuszonym zimą powietrzu - a jakoś takich nie widzę...

 

Bo jak popatrzysz na nieszczelne domy, to okazuje się, że nawet po zatkaniu kratek wieje oknami i innymi nieszczelnościami tak, że wymiana jest większa, niż przy WM w szczelnym domu.

 

Ale dlaczego nowy dom z WG miałby być nieszczelny? Uważasz, że ktoś specjalnie montuje nieszczelne okna i dziurawi ściany? Jak ktoś zakłada rekuperacje jakoś specjalnie uszczelnia dom? Nie sądzę, takie przypadki to ułamek procenta pasjonatów, którzy budują domy pasywne.

Zresztą jeśli chcemy porównywać WG do WM to chyba w takich samych warunkach, a nie kombinujemy że dom z WG to dziurawy a z WM szczelny.

 

Wiesz, kiedy straty przez wentylację przy WG zrównają się z WM? Gdy WM będzie miała 150m3/h (a średnio ma u mnie to 127m3/h) a WG będzie miało 15m3/h.A przypominam, że 15m3/h to połowa tego, co potrzebuje jeden człowiek.

Przy 8m3/h to będziesz się zastanawiał, czy przyczyną halucynacji są grzybki na ścianach, czy brak tlenu.

Bo pewnie w wielu przypadkach tyle WG wymienia. Nawet przy tych 15m3/h to nic się dzieje bo mamy potężny bufor w postaci powietrza w całej kubaturze budynku. W domu nie jesteś też cały czas. Każde wejście/wyjście, wypuszczenie psa, kota to dodatkowe m3 świeżego powietrza wpuszczone do domu. Raz dziennie kilka minut mocnego wietrzenia i jakoś to się toczy. Nie jest może komfortowo, okna parują, czasem jakiś grzybek wyskoczy ale jeszcze nie słyszałem żeby ktoś się w domu udusił...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu grzyb był spowodowany przemarzaniem ściany i skraplaniem się wilgoci w tym miejscu. Tak mi sie wydaje. Więc powodem nie była słaba wentylacja.

 

Trochę tak, trochę nie. Jak odsunąłem meble 20 cm od ściany to grzyb się nie robił, więc wentylacja miała znaczenie. Ale wiadomo, że zimna ściana w ciepłym pokoju to dla grzybów idealne warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy te stare bloki zostały ocieplone + wymieniono okna, okazało się (tu też wiedza empiryczna), że wielu mieszkańców obserwuje zaparowane okna i wykwity w narożnikach...

 

Mieszkałem w wielu ocieplonych blokach i poza roszeniem na oknach (albo słabych dwuszybowych, albo nieszczelnych) i takich zjawisk nie zaobserwowałem.

Za to spotkałem się z pleśnią w łazience w dobrze wentylowanym nieocieplonym bloku w mieszkaniu narożnym. Po ociepleniu problem znikł.

 

Moje wyliczenia - 22,52 kwh/m2, choć zakładam że troszeczkę powinien spaść z uwagi na dodatkową warstwę wełny, którą pojawiła się na poddaszu.

 

To nie założenia - to wynik. Powinieneś przeliczyć wpisując prawdziewe U każdego okna, drzwi, dokładnie taką wełne/styropian, itd. A w ogóle miałeś policzone dla swojej lokalizacji?

 

Przytoczyłem przekazy reklamowe.

 

Nie zauważyłem. Gdzie?

 

 

Czy inni też pamiętają, jak oferenci zachęcali do montażu WM, powołując się właśnie na ograniczeniu strat ciepła do 30%?

 

Jak już wykazywałem - owszem, straty ciepła tak. Złotówek - nie.

Tłumacząc dalej - jak masz straty ciepła 11 000 kWh/r, zyski 6000 kWh/r to licząc po 20gr/kWh ogrzewanie kosztuje Cię 5000kWh x 0,2zł = 1000 zł

Jak dzięki rekuperacji "urwiesz" ze strat 30%, czyli straty będą 11 000 kWh x 0,7 = 7700 kWh. Zyski bez zmian, to zostaje do dostarczenia systemem grzewczym 1700kWh x 0,2zł/kWh=340zł

I owszem - mamy 30% mniejsze straty ciepła, ale ogrzewanie tańsze o 64%

 

 

Czy obrotów wentylatorów / przepływu powietrza nie można sterować płynnie?

 

Zależy od rekuperatora. Niektóre mają płynnie, niektóre skokowo. Ale zawsze jest ograniczenie co do minimum - i sterownika, i wentylatorów (poniżej pewnych obrotów nie wystartują). Dla przykładu u mnie mogę ustawić co 1% obroty w harmonogramie w zakresie 40-100%. Mogę jeszcze ustawić redukcję niezależnie nawiewu i wywiewu do 50%. Tym sposobem mogę osiągnąć minimum 20-50%. Ale 50% to trochę za mało u mnie.

 

 

Kaizen, daj spokój. Każdy kto opłaca rachunek za EE wie, że skoro składa się on z opłat stałych i zmiennych, to w zależności od zużycia energii czynnej, koszt całkowity za jednostkę energii będzie się wahał.

 

Ale zwiększając zużycie ponosisz wyłącznie koszt zmienny. Dlatego licząc opłacalność różnych odbiornikow prądu nie ma sensu uwzględniać innej ceny.

Czy wziąć lodówkę/pralkę/suszarkę czy cokolwiek innego - bierzesz pod uwagę tylko koszt zmienny.

 

Przeczytałem, ale nie było tam odpowiedzi na moje pytania.

 

A co to za pytanie?

 

Trudno o źródło, bo jak pisałem: jak chcesz mierzyć wydajność WG?

 

Tak jak i przy mechanicznej - anemometrem. Co roku w bloku mi mierzył kominiarz.

 

Na logikę: gdyby wentylacja grawitacyjna działała tak dobrze jak WM, to nie mielibyśmy na forum postów o grzybie w domu z WG, albo o wilgoci na oknach. Powinien być za to wysyp o przesuszonym zimą powietrzu - a jakoś takich nie widzę...

 

To ileż tych postów czytałeś, żeby twierdzić, że w 99% przypadków dominującej w Polsce WG nie działa ona? W ilu z tych przypadków przyczyną była wentylacja, a nie mostki termiczne w starych budynkach?

 

Ale dlaczego nowy dom z WG miałby być nieszczelny?

 

A dlaczego uważasz, że tak uważam? Jaka cześć domów z wentylacja grawitacyjna jest w miarę szczelna? Prom

 

Jak ktoś zakłada rekuperacje jakoś specjalnie uszczelnia dom?

 

Oczywiście, że tak. Nie wyobrażam sobie montażu rekuperacji bez wymiany okien jeżeli stare miały nawiewniki albo wymiany uszczelek, gdy nawiew tak był zapewniany.

 

Zresztą jeśli chcemy porównywać WG do WM to chyba w takich samych warunkach, a nie kombinujemy że dom z WG to dziurawy a z WM szczelny.

 

Ale taka jest rzeczywistość. WM w starych budynkach to sporadyczne przypadki. Podobnie jak stare, szczelne budynki. W nowych coraz częściej jest WM - i są szczelniejsze bo taką mamy technologię. Dla przykładu tynk z siatką znacząco uszczelnia - a stare budynki często nie mają ocieplenia (za to mają WG).

 

 

Bo pewnie w wielu przypadkach tyle WG wymienia.

 

W tym nie dałoby się żyć. I kominiarz by tego nie przepuścił.

 

 

Nawet przy tych 15m3/h to nic się dzieje bo mamy potężny bufor w postaci powietrza w całej kubaturze budynku.

 

Bufor to ma znacznie, jak masz imprezkę z dużą liczbą gości czy na godzinę będzie awaria prądu przy WM. A nie do normalnego funkcjonowania domu. Jak stale masz drastycznie za mało wymiany powietrza, to bufor niczego nie zmieni.

 

W domu nie jesteś też cały czas. Każde wejście/wyjście, wypuszczenie psa, kota to dodatkowe m3 świeżego powietrza wpuszczone do domu. Raz dziennie kilka minut mocnego wietrzenia i jakoś to się toczy. Nie jest może komfortowo, okna parują, czasem jakiś grzybek wyskoczy ale jeszcze nie słyszałem żeby ktoś się w domu udusił...

 

Wietrzenie to niby nie strata? I nie warto tego w obliczeniach ujmować? Dotąd wietrzyłem raz - jak żona poszła do pracy zostawiając mleko na kuchence.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie założenia - to wynik. Powinieneś przeliczyć wpisując prawdziewe U każdego okna, drzwi, dokładnie taką wełne/styropian, itd. A w ogóle miałeś policzone dla swojej lokalizacji?

 

Policzone każde przegrody.

Podana jest miejscowość i strefa to to?

 

Aktualizacja dla 180 m2 powierzchni ogrzewanej, bez uwzględnienia zmiany grubości izolacji na poddaszu:

1e72c644e670.png

 

Nie zauważyłem. Gdzie?

 

Multum stron. Przykłady z pierwszej strony, choć faktycznie mniej bombardują tymi 30% jak dwa lata temu:

 

https://www.ecocomfort.pl/strefa-specjalisty/artykul/co-to-jest-rekuperacja/

https://budujemydomek.pl/rekuperator-oszczednosc-i-komfort-w-jednym/

https://rekuperacja.info/baza-wiedzy/co-to-jest-rekuperacja-na-czym-polega-montaz/

https://podpushka.wordpress.com/2021/07/22/dlaczego-warto-miec-rekuperacje/

 

Jak już wykazywałem - owszem, straty ciepła tak. Złotówek - nie.

Tłumacząc dalej - jak masz straty ciepła 11 000 kWh/r, zyski 6000 kWh/r to licząc po 20gr/kWh ogrzewanie kosztuje Cię 5000kWh x 0,2zł = 1000 zł

Jak dzięki rekuperacji "urwiesz" ze strat 30%, czyli straty będą 11 000 kWh x 0,7 = 7700 kWh. Zyski bez zmian, to zostaje do dostarczenia systemem grzewczym 1700kWh x 0,2zł/kWh=340zł

I owszem - mamy 30% mniejsze straty ciepła, ale ogrzewanie tańsze o 64%

 

Tylko ile tych strat jest? Suma przegród zewn. wynosi ok 480 m2, mnożąc przez współczynnik Htr wychodzi mi 28 tys W/K. Przez zyski rozumiesz zyski bytowe?

 

BTW Nie popełniasz błędu odnosząc zyski dzięki reku do wszystkich strat (a nie tylko strat przez wentylację, które stanowią np. 30-70% wszystkich strat)? Na chłopski rozum - jeżeli suma strat - przenikania przez wszystkie przegrody jest większa od strat na wentylację, to nie powinno się go tak liczyć... czyli gwoli przykładu 50% z np. 10k kwh = 5k x 0,8 (śr. efektywność reku) = 4.000 kwh oszczędności (?) - straty energii na działanie sprzętu.

Ale zwiększając zużycie ponosisz wyłącznie koszt zmienny.

Tak pisałem, choć nie do końca tak jest (uproszczenie).

Dlatego licząc opłacalność różnych odbiornikow prądu nie ma sensu uwzględniać innej ceny.

Tu zgoda, bo jakąś średnią/constans trzeba wybrać by móc dokonać przybliżonych obliczeń.

A co to za pytanie?

Nie chcę robić OT, dlatego dam tylko link:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?374329-Wilgotno%C5%9B%C4%87-posadzki&p=8091840&viewfull=1#post8091840

Będę wdzięczny za wypowiedzenie się - jeśli masz w tym zakresie wiedzę lub doświadczenie.

 

Przypomniał mi się jeden temat - czy zapas sprężu (większa wydajność) nieprzyda się jak zaczną rosnąć opory (zabrudzenie filtrów dodanie jednego obiegu na poddaszu, dodanie filtru antysmogowego)?

Edytowane przez Sativum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multum stron. Przykłady z pierwszej strony, choć faktycznie mniej bombardują tymi 30% jak dwa lata temu:

 

Nie pytałem o strony, tylko gdzie Ty "Przytoczyłem przekazy reklamowe.".

 

Tylko ile tych strat jest? Suma przegród zewn. wynosi ok 480 m2, mnożąc przez współczynnik Htr wychodzi mi 28 tys W/K. Przez zyski rozumiesz zyski bytowe?

Htr i Hve są dla całego domu. Nie mnożysz przez powierzchnię tylko przez różnicę temperatur. Korzystając z tych danych programy do audytu energetycznego przeliczają to na straty w danym miejscu. Oczywiście średnio statystycznie - może jakaś zima pochłonąć kilka % więcej, inna kilka % mniej kWh.

 

Nie popełniasz błędu odnosząc zyski dzięki reku do wszystkich strat (a nie tylko strat przez wentylację, które stanowią np. 30-70% wszystkich strat)?

 

Masz na obrazkach. Policzyłem Hve dla mojego domu dla WG i WM - i faktycznie wyszło, jak wykazywałem dwa posty wcześniej, 30% wszystkich strat w moim domu. Stąd zapewne wynika ten tekst marketingowy o 30%.

Ty masz, jak rozumiem, Hve policzone dla WG, skoro jest >57W/K.

 

 

Na chłopski rozum - jeżeli suma strat - przenikania przez wszystkie przegrody jest większa od strat na wentylację, to nie powinno się go tak liczyć... czyli gwoli przykładu 50% z np. 10k kwh = 5k x 0,8 (śr. efektywność reku) = 4.000 kwh oszczędności (?) - straty energii na działanie sprzętu.

 

Tak czyli jak? Ja nie użyłem 30% wszystkich strat - tylko programu do liczenia świadectw energetycznych przeliczając WG i WM w moim domu.

 

Nie chcę robić OT, dlatego dam tylko link:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?374329-Wilgotno%C5%9B%C4%87-posadzki&p=8091840&viewfull=1#post8091840

Będę wdzięczny za wypowiedzenie się - jeśli masz w tym zakresie wiedzę lub doświadczenie.

 

To masz protokół Barlinka nawet w tym wątku który rozpisuje, jak ma być. Jak wybierasz okładzinę innego producenta - sprawdź, czy nie mają swojego i czy procedura czymś się różni. Masz tam też kiedy sprawdzić wilgotność. Jedyna pewna metoda sprawdzenia wilgotności w głębi to CM. Wilgotnościomierzem zmierzysz wierzchnią warstwę albo co najwyżej uśrednione kilka górnych centymetrów. Jak jest wilgotna to masz pewność, że cała jest zbyt wilgotna. Ale jak powierzchnia mieści się w normie, to bez CM nie masz pewności, że w głębi też.

Konsekwencje układania na mokrej wylewce podłogi pływającej są zerowe, jak dasz pod nią skuteczną paroizolację. W przypadku podłóg klejonych (pod które paroizolacji nie dasz) mogą być poważne - pękanie płytek, łódkowanie drewna, odspajanie.

 

Przypomniał mi się jeden temat - czy zapas sprężu (większa wydajność) nieprzyda się jak zaczną rosnąć opory (zabrudzenie filtrów dodanie jednego obiegu na poddaszu, dodanie filtru antysmogowego)?

 

Sprężu owszem. I dlatego warto na to zwracać uwagę wybierając rekuperator, żeby uciągnął potrzebne m3/h przy zużytych filtrach. Ale nie trzeba więcej. U mnie ciągle przy już nieźle zużytych filtrach (chyba w ten weekend uda mi się wymienić) @60% CO2 przekroczyło 1100 ppm - zgapiłem się i mogłem podnieść obroty. Pewnie 65% by wystarczyło. Przy 310m3 kubatury reku ma 300m3/h nominalnie - i tyle potrafi, zdaniem producenta rekuperator (nie wentylator) wyciągnąć przy sprężu 150Pa a 180m3 na godzinę, co mi w normalnym używaniu wystarcza wyciąga przy 350Pa mniej więcej (odczytuję z wykresu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytoczyłem przekazy reklamowe. Czy inni też pamiętają, jak oferenci zachęcali do montażu WM, powołując się właśnie na ograniczeniu strat ciepła do 30%?

Tak jak pisałem - takie przekazy reklamowe do mnie docierały.

Masz na obrazkach. Policzyłem Hve dla mojego domu dla WG i WM - i faktycznie wyszło, jak wykazywałem dwa posty wcześniej, 30% wszystkich strat w moim domu. Stąd zapewne wynika ten tekst marketingowy o 30%.

Ty masz, jak rozumiem, Hve policzone dla WG, skoro jest >57W/K.

Gdzie? Nie, od początku planowana była WM:

084f8d3e4bf1.png

Jedyna pewna metoda sprawdzenia wilgotności w głębi to CM. Wilgotnościomierzem zmierzysz wierzchnią warstwę albo co najwyżej uśrednione kilka górnych centymetrów. Jak jest wilgotna to masz pewność, że cała jest zbyt wilgotna. Ale jak powierzchnia mieści się w normie, to bez CM nie masz pewności, że w głębi też.

Konsekwencje układania na mokrej wylewce podłogi pływającej są zerowe, jak dasz pod nią skuteczną paroizolację. W przypadku podłóg klejonych (pod które paroizolacji nie dasz) mogą być poważne - pękanie płytek, łódkowanie drewna, odspajanie.

Dzięki. O to mi chodziło :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...