Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prośba o opinie osób, które posiadają rekuperację


Recommended Posts

Takim podejściem się zgadzam.

Faktem jest także plaga niekompetencji. Dlatego wybór firmy nie jest prostą i szybką sprawą. Jeśli będziecie brali pod uwagę firmy, które są w stanie wskazać poprzednie zlecenia oraz zaprosić tam lub przekazać kontakt do inwestora, to okaże się , że z taniego budowania nici ;)

Niemniej, zalecam tylko takie firmy.

Ale co Ci z tego jak nie będziesz potrafił zweryfikować poprawności wykonania skoro nic w tym temacie nie będziesz wiedział ?

Na oko stwierdzisz, że ładnie i dobrze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

@ Artur

Jakie kilka h?

Kazdy jest inny. Jednemu wystarczy kilka h poświęcone na internetowy risercz, by uznać się za znawcę tematu, drugiemu studia i lata praktyki. Błagam....

 

Poza tym nie widziałem lekarzy, by w swoich domach kładli wentylację.

Ktoś fajnie napisał z tego forum - "nie należę do sekty wyzwacow - wybudować się za minimalną kwotę".

Trójkąt szybko - dobrze - tanio. Na raz możesz mieć maks dwie rzeczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co Ci z tego jak nie będziesz potrafił zweryfikować poprawności wykonania skoro nic w tym temacie nie będziesz wiedział ?

Na oko stwierdzisz, że ładnie i dobrze ?

 

#ktoś kto nie jest dumny / pewny z swojej pracy nie zaprosi podziwiać jej efektów. Już na tym etapie odpada wiele firm.

#to samo co wyżej - nie przekaże kontaktu /nie poprosi o referencje poprzednicj inwestorów - odpada większość firm

# to samo co wyżej - zleceniobiorca nie wie czy się znad lub czy przyjedziesz sam , czy z specjalistą.

 

Czasem wydaje mi się , że są to oczywiste rzwczy, o których każdy wie. Niemniej wrzucam, może ktoś uzna za wartościowe o wykorzysta w realizacji swoich projektów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Artur

Jakie kilka h?

Kazdy jest inny. Jednemu wystarczy kilka h poświęcone na internetowy risercz, by uznać się za znawcę tematu, drugiemu studia i lata praktyki. Błagam....

 

Poza tym nie widziałem lekarzy, by w swoich domach kładli wentylację.

Ktoś fajnie napisał z tego forum - "nie należę do sekty wyzwacow - wybudować się za minimalną kwotę".

Trójkąt szybko - dobrze - tanio. Na raz możesz mieć maks dwie rzeczy!

I dlatego celne jest powiedzenie, że pierwszy dom to dla wroga a dopiero trzeci dla siebie :D

Bo w trakcie pierwszego i drugiego bubla uczysz się domu i wiesz jakie i przy czym zostały popełnione babole przy budowie,instalacjach czy innych rzeczach ale to już przy operacji na otwartym sercu.

Ja tam wolałem mieć pierwszy i ostatni dom dla siebie a przy tym same z siebie pojawiły się oszczędności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#ktoś kto nie jest dumny / pewny z swojej pracy nie zaprosi podziwiać jej efektów. Już na tym etapie odpada wiele firm.

#to samo co wyżej - nie przekaże kontaktu /nie poprosi o referencje poprzednicj inwestorów - odpada większość firm

# to samo co wyżej - zleceniobiorca nie wie czy się znad lub czy przyjedziesz sam , czy z specjalistą.

 

Czasem wydaje mi się , że są to oczywiste rzwczy, o których każdy wie. Niemniej wrzucam, może ktoś uzna za wartościowe o wykorzysta w realizacji swoich projektów

Demagogia, nie znając się nie będziesz mógł ocenić poprawnie wykonanej czy wentylacji, czy izolacji bo będzie "czysto, ładnie" ale będą skopane przepływy czy styro klejone np.na placki i wiele innych tego typu baboli.

Poprzedni inwestor będzie zajebiscie zadowolony z ekipy bo będzie "czysto i ładnie".

Ja u siebie po wykonaniu wentylacji sprawdzałem przepływy dynamometrem, musiałem w dwóch pokojach korygować.

Edytowane przez Arturo1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejeden się też przejechał wybierając reku bez odzysku wilgoci i potem ładnych kilka tysięcy wywalał na nowy wymiennik czy rekuperator.

 

A co z tymi co poświęcili grube godziny, a kupili i tak zwykły rekuperator? Bo takich były tu dziesiątki. W przeciwieństwie do czterech co zmienili wymiennik do ERV i kolejnych pięciu co kupiło izzi.

 

Bo ja na przykład miałem alternatywę dołożyć 5k PLN do zehndera chcąc mieć rekuperator z ERV, o którym mogłem przeczytać więcej niż tylko z marketingowych ulotek. Wymiennik ERV kosztował mnie mniej niż połowę tej kwoty.

 

Dziś, 2 lata później, możliwości wyboru z ERV się niewiele poprawiły. Ot, doszła obietnica reqneta w styczniu za prawie 14k PLN z wybranym instalatorem w komplecie. Młodszego brata izzi, którego o ile dobrze pamiętam z twoich postów, trzeba było na własną rękę poprawiać. Zmarnowane godziny, aby dołączyć do niejednego, który się przejechał wybierając HRV ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy założenia błędne, to wynik musi być też błędny. Po pierwsze nie zaprojektujesz sysyemu wentylacji jak nic o tym nie wiesz.

 

Od tego jest projektant. Ale jak inwestor widzi, ze wpakował sztywne rury fi150, trójniki i przepustnice to powinien wiedzieć, ze projektant nie ma pojęcia o współczesnej rekuperacji w domu jednorodzinnym.

 

Po drugie nie wykonasz instalacji w czasie w jakim zrobi to choćby najgorsza firma.

 

Fakt. Nawet najgorsza firma ma terminy zajęte na pół roku. To tez jest istotny argument za zakasaniem rękawów.

A jeżeli chodzi Ci o o to, ze inwestorowi wychodzi roboczodniówka oszczędności 2500zł a wykonawcy 4000zł wynagrodzenia, to czego to ma dowodzić? Że nie warto za 2,5k/dzień pracować?

 

Po trzecie nie masz narzędzi

 

Jakich narzędzi? Nożyc do ciecia taśmy klejącej? Nożyk do rur pe-flex był w zestawie.

 

 

Po czwarte mke każdy dom to 100 m2 parteru.

 

Chodzi Ci o to, że w większym domu będzie więcej pracy i więcej oszczędności? W przeliczeniu na dniówki wyjdzie podobnie.

 

Po co hejt na innych?

Hejtujesz? Czy widzisz hejt gdzieś?

 

 

Firma zrobi wentylację w 2 lub 7 dni. Amator, na siłę wykona tę samą pracę 4x dłużej z dużą szansą na błędy. Do nikogo nie będzie mógł mieć wtedy pretensji.

 

Jakie błędy? Nikt Ci tak dobrze nie pościele, jak Ty sam. wykonawcy są z reguły niekompetentni i niedokładni. Tylko bezpośredni nadzór daje szansę na dobre wykonawstwo. Ja, na szczęście, nauczyłem się tego już na etapie ścian fundamentowych. I pomimo tej wpadki polecam ekipę od SSO.

 

Dzień 16

 

 

 

I tyle w temacie motywacji do doglądania:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376910

 

A jeszcze przed podjęciem decyzji o wyborze wykonawcy ten wybrany przekonywał, że jak izolacja ma mieć kontakt z gruntem, to ma być XPS. I zgadzało się to z moimi poglądami (może ktoś pamięta z moich dyskusji i rozważań nad płytą fundamentową).

A tu "dzisiaj po drodze kupiliśmy po drodze dwie paczki, bo zabrało i już zamontowaliśmy"

I jeszcze mnie przekonywali, że to jest XPS. :wtf:

 

 

 

Poprosiłem o wymianę na XPS niezwłocznie, bo praca wre.

 

Przetłumacz też napis na tym EPS - w wątku z którego jest cytat ktoś mi to przetłumaczył. Sam nie zwróciłem uwagi. To też dobry przykład dlaczego nie trzeba się znać - a wystarczy robić zdjęcia i wrzucać na FM żeby poprawić jakość własnego gniazdka. A niedopilnowany, nawet dobry wykonawca, odstawia fuszerki. A dopilnowanie to akurat w tym temacie niewiele mniej czasu i lekkiej pracy (murować bloczków fundamentowych bym nie chciał) niż zrobienie własnoręcznie.

 

Żeby nie wyważać otwartych drzwi polecammlekturę wątku "Co warto zrobić samodzielnie"

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jakie błędy? Nikt Ci tak dobrze nie pościele, jak Ty sam. wykonawcy są z reguły niekompetentni i niedokładni. Tylko bezpośredni nadzór daje szansę na dobre wykonawstwo" - niestety to realia w Polsce - nie raz się zastanawiałem co jest przyczyną : likwidacja zawodówek, wychowanie w domu, jakość nauczania w szkołach, niskie płace ...etc.

Chyba znalazłem odpowiedź - to zapóźnienia w szeroko rozumianej kulturze technicznej społeczeństwa - to można by powiedzieć się wysysa z mlekiem matki :), nie da się tego nauczyć w ciągu paru lat, pod względem kultury technicznej jesteśmy co najmniej jedno pokolenie za krajami zachodnimi.

Sam miałem bardzo nieprzyjemną sytuację z projektowaniem a potem montażem WM. Ponieważ nie starczało już czasu aby zrobić kolejny doktorat wybrałem renomowaną (super, hiper opinie w internecie) firmę od rekuperacji (także od PC) z Wrocławia. Już na etapie projektu babol - zaprojektowali rekuperator na nieogrzewanym i nieużytkowym poddaszu bez żadnej osłony termicznej.

Poprowadzenie rur nad wiązarem (było je widać po zasypaniu celulozą a pomimo tego, że mieli zostawione miejsce pod wiązarem ) o mało co po prostu nie zakończyło się w sądzie - po wielkiej szarpaninie zgodzili się łaskawie na sfinansowanie w 50% kosztów dosypania 20cm celulozy aby zaizolować kanały wentylacyjne na poddaszu - dobrze, że miałem tam jeszcze miejsce.

Oczywiście nie omieszkali posiłkować się dokumentem odbioru, że podpisałem to o co mi teraz chodzi - po prostu dno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba znalazłem odpowiedź - to zapóźnienia w szeroko rozumianej kulturze technicznej społeczeństwa - to można by powiedzieć się wysysa z mlekiem matki :), nie da się tego nauczyć w ciągu paru lat, pod względem kultury technicznej jesteśmy co najmniej jedno pokolenie za krajami zachodnimi.

 

No cóż...z mojego punktu widzenia, zachód bardziej równa do Polski niż Polska do zachodu, jeśli chodzi budowanie domów itd.

Miałem okazję pracować za komuny, od 1984r. Czasami z kolegą się śmiejemy, że dopada nas karma - remonty w blokach z wielkiej płyty, które wtedy budowaliśmy a liczyło się jedno - 300% normy . Nic ponad to. Żadna jakość, żadne proste, żadne dokładne. Tempo,tempo tempo, na koniec order dla kierownika, który na budowie bywał, jak mu materiał na budowę domu był potrzebny, albo jakiś dyrektor zapowiedział niespodziewaną wizytę i trzeba było pijanych gdzieś wygonić.

W 1989r trafiłem do innego świata RFN, gdzie na każdej budowie najpierw stawał kibel a po nim dźwig i nie ważne było czy stawialiśmy szeregowce czy jedną parterówkę. Do tego zaprawy stojące w skrzyniach po 3-4 dni, ciężarówki które się same rozładowywały itd itp No raj... ale systemu 300% nasze polskie kierownictwo w kraju nie zostawiło, co poskutkowało tym, że po ok dwóch latach ci, którzy potrafili nie pić i komunikować się po niemiecku, odeszło z polskiej firmy i zostaliśmy zatrudnieni przez Niemca. My byliśmy zadowoleni, bo zamiast 6DM/h dostaliśmy 18DM/h plus niemiecki system pracy a on był zadowolony, bo nasz zarobek był mniejszy o połowę niż niemieckiego pracownika, bo budowlańcy zarabiali wtedy ok 40DM/h i byli jedną z najlepiej opłacanych grup zawodowych w Niemczech.Sami Niemcy mówili, że lepiej pracować na budowie, niż siedzieć w biurze. Teraz już tak nie ma. Nie ma dźwigu na każdej budowie, bo małych, kilkuosobowych firm na niego nie stać. a nie stać, bo zarobki w porównaniu do innych są mniejsze. Praca stała się cięższa, ludzie wolą siedzieć na wózku widłowym lub...w biurze przy kompie i zarobią więcej,a w/g statystyk co 4 dni ktoś na niemieckiej budowie ginie a wypadków jest mnóstwo...bo żeby zarobić, trzeba się śpieszyć.

 

Co do WM - dwie firmy mi dały ofertę i ich robocizna wychodziła powyżej 8 000zł ,więc zrobiłem to z synem w dwa popołudnia. OK - za wiedzę fachowca trzeba zapłacić jak i jego narzędzia, co byłem w stanie zaakceptować w montażu PC, ale czegóż potrzeba przy montażu WM w domku? Nie jest to maszyna do cięcia płytek 120cm za kilka tysięcy czy rusztowanie, prawda?

Mnie było łatwiej, bo będąc budowlańcem znam znałem ceny, mogłem przeliczyć czy opłaca się robić samemu czy dać komuś zrobić, bo sam w tym czasie też zarobię, na dodatek nie miałem presji czasowej a tą ma większość inwestorów...bo kredyt, bo jest klient na obecne mieszkanie itd itp, więc przez to moje przeliczanie "obcy" postawili mi wiązary, wstawili zewnętrzne okna i drzwi, elektryk zrobił swoje, posadzka z miksokreta i tynki również ktoś inny oraz POŚkę i wykopy pod fundamenty.

Całą resztę ja, przy pomocy syna. Został tynk, ale tylko dlatego, że do zacierania potrzeba ludzi i we dwóch nie ma opcji a ekipę z którą byłem umówiony na listopad rozłożył C19. Miałem wszystko przygotowane, rozłożone rusztowanie i dobrze że materiału nie kupiłem, bo by stał w wiaderkach.

Motywacje i powody do robienia czegoś samemu lub nie są różne, więc teorie - on jest lamusem,leniem, itd. bo tego sam nie zrobił tak jak ja, są niezbyt trafione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ja u siebie po wykonaniu wentylacji sprawdzałem przepływy dynamometrem, musiałem w dwóch pokojach korygować.

 

Po co mierzyc wielkość siły w instalacji wentylacji mechanicznej?, jak sie mierzy przepływy dynamometrem?.

Ja mierzę przepływy wzorcowanym anemometrem skrzydełkowym o srednicy 10 cm wraz z tubą pomiarową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...