Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa domu parterowego 120m2


Recommended Posts

Cześć,

 

Powoli z żoną chcemy się decydować na budowę domu. Szokują mnie informacje ze za parterówkę niedużą trzeba dać 1mln.

 

Jeśli chodzi o nasz budżet to działkę nieogrodzoną budowlaną mamy i to tyle.

 

Chcę oszacować mniej więcej koszty budowy takiego domu parterowego około 120m2. Czy 600tys kredyt powinien starczyć na wybudowanie takiego domu i wykończenie? Nie oczekuję tutaj nie wiadomo jak drogich mebli, czy raczej mogę pomarzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeśli użytkownikiem FM nie jest wróżbita Maciej to takiej odpowiedzi tu nie uzyskasz. Za dużo czynników, za dużo zmiennych, brak podstawowych informacji etc.

Takich tematów przewija się tutaj multum. Weż też pod uwagę, że w dużej części przypadków wypowiadają się tu ludzie, którzy budowali swoje domy przed całym zamieszaniem. Posiadają olbrzymią wiedzę, ale nie są do końca na bieżąco.

 

Jeśli chcesz finansować całą budowę kredytem (pomijając wkład własny, którym zapewne jest działka) to jesteś odważnym człowiekiem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Powoli z żoną chcemy się decydować na budowę domu. Szokują mnie informacje ze za parterówkę niedużą trzeba dać 1mln.

 

Jeśli chodzi o nasz budżet to działkę nieogrodzoną budowlaną mamy i to tyle.

 

Chcę oszacować mniej więcej koszty budowy takiego domu parterowego około 120m2. Czy 600tys kredyt powinien starczyć na wybudowanie takiego domu i wykończenie? Nie oczekuję tutaj nie wiadomo jak drogich mebli, czy raczej mogę pomarzyć?

 

133m2 użytkowej parter + możliwość adaptacji poddasza (lane schody) bez garażu 300k SSZ, 500-600 wyjdzie mi developerski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, że wkład własny w postaci działki to zły pomysł. Sam miałem się kredytować na dom. Patrząc jednak na ogół tego co się dzieje na rynku plus tendencję wzrostową stóp procentowych uważam, że kredytowanie się na na kwotę 500 00 PLN i wyżej i nie posiadanie na końce żywej gotówki w kwocie minimum 100-150 000 PLN (ewentualnie opcji jej pozyskania przez sprzedaż innych posiadanych nieruchomości) to już nie tyle strzał w kolano co samobójstwo.

Jest to moje subiektywne odczucie. Tak jak pisałem, sam miałem się kredytować. Wolę jednak wydłużyć czas budowy o rok i budować za to co mam na koncie do SSZ. Od SSZ zobaczymy co przyniesie życie: kredyt, sprzedaż mieszkania, sprzedaż innych działek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@s3pp

 

sytuację mam taką, że oszczędności poza działką mam około 150tys ale zakładałem to jako "koszty" nadwyzki. Czyli wziąć kredyt 600tys budować się i jesli braknie to z oszczędności przeznaczać pieniądze.

 

Rób co się da z gotówkę. Kredyt na końcu.

Raz, że weźmiesz mniejszy kredyt, dwa, że bank oczekuje, ze skończysz budowę w konkretnym czasie. Np za 2 lata. I to niezależnie, czy nie masz jeszcze fundamentów, czy masz już może stan deweloperski. Zakres prac do wykonania jest diametralnie rozny, a czas dany przez bank niezmienny.

Patrząc na to, jak idzie moja budowa, jaki jest problem z wykonawcami, cenami, terminowością wykonawców i dostępnością towaru, to w kredyt bym wchodził możliwie najpóźniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Powoli z żoną chcemy się decydować na budowę domu. Szokują mnie informacje ze za parterówkę niedużą trzeba dać 1mln.

 

Jeśli chodzi o nasz budżet to działkę nieogrodzoną budowlaną mamy i to tyle.

 

Chcę oszacować mniej więcej koszty budowy takiego domu parterowego około 120m2. Czy 600tys kredyt powinien starczyć na wybudowanie takiego domu i wykończenie? Nie oczekuję tutaj nie wiadomo jak drogich mebli, czy raczej mogę pomarzyć?

 

Cześć,

 

Kolega s3pp trafnie wskazał, że na koszt budowy wpływa wiele czynników. Wymienię te (moim zdaniem najważniejsze):

# zdefiniowanie co wchodzi w zakres pojęcia "koszt budowy" (działka, prace ziemne, uzbrojenie, formalności, SSZ, stan deweloperski, wykończenie, ogrodzenie i zagospodarowanie działki)

# wydarzenia na świecie / działania rządu RP

# uwarunkowania terenowe i prawne działki

# wielkość budowanego domu

# stopień skomplikowania projektu

# oczekiwania względem standardu użytych materiałów oraz wykończenia

# system budowy - gospodarczy / kontraktowy / zlecony

# chęć przeznaczenia czasu na obsługę logistyczną i koordynację budowy

# możliwość / chęć wykonania części prac samodzielnie

# dostępność materiałów i usług w Twojej okolicy

# zdolności negocjacyjne, cierpliwość, szczęście

 

Ogólnie konstatacja jest taka - im prostszy projekt oraz warunki towarzyszące, tym taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lukasz11 za niecałe 150tys dużo raczej nie podziałam, oczywiście moge dozbierać więcej, ale jednak człowiek nie chce się dalej wstrzymywać z budową. Dozbieranie wiąże się z odkładaniem czasu budowy.

 

@Frofo007

# zdefiniowanie co wchodzi w zakres pojęcia "koszt budowy" (działka, prace ziemne, uzbrojenie, formalności, SSZ, stan deweloperski, wykończenie, ogrodzenie i zagospodarowanie działki) - działka już jest nieogrodzona z dostepem do mediów (powiedzmy po rodzinie). Budynek najlepiej deweloperski + wykonczenie bez ogrodu

# wydarzenia na świecie / działania rządu RP - tu nie wiem, nikt nie wie

# uwarunkowania terenowe i prawne działki

# wielkość budowanego domu - 130 m2 max

# stopień skomplikowania projektu - projekkt nie jest jeszcze wybrany, ale jesteśmy zdecydowani na parterówkę więc powinno być taniej bo odchodzi koszt schodów

# oczekiwania względem standardu użytych materiałów oraz wykończenia - materiały średniej klasy, wykończenie zakładam 1500zł /m2

# system budowy - gospodarczy / kontraktowy / zlecony

# chęć przeznaczenia czasu na obsługę logistyczną i koordynację budowy

# możliwość / chęć wykonania części prac samodzielnie - nie jestem specjalistą budowlanym, wolę to zostawić osobą znającym się na rzeczy. Ewentualnie podłogi mogę z ojcem położyć

# dostępność materiałów i usług w Twojej okolicy - tutaj się nie orientowałem, działka okolice grodziska mazowieckiego, niedaleko warszawy

# zdolności negocjacyjne, cierpliwość, szczęście - ciężko ocenić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy założeniu:

# prosty projekt

# dobre warunki glebowe

# prace systemem kontraktowym

# włożenie sporej ilości wysiłku w koordynację, wyszukiwanie i negocjowanie ofert usług oraz materiałów

# do stanu deweloperskiego

# bez zagospodarowania otoczenia

 

600 tys. jest możliwe. Z tym że to cena na dziś. Co się wydarzy w ciągu następnych 24 mcy - nie wie nikt. Frofo słusznie zauważył, że plany kreślimy na chwilę podejmowania decyzji, wykon następuje jednak później (+ nie wszystko pójdzie po naszej myśli). Tym samym, już przed obecnymi problemami, +20% wobec pierwotnych założeń było częstym zjawiskiem. Różnię się jednak od Kolegi tym, że warto się budować. Należy bowiem uwzględnić w jakim wieku, z jakim zapleczem się budujemy. Niemniej budowa nie jest dla każdego. Jest wiele czynników, które powinien wziąć pod uwagę każdy inwestor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę krótko i wprost.

W obecnych warunkach jest spora szansa, że weźmiesz bardzo duży kredyt i nie skończysz budowy w zakładanym czasie i budżecie. Jednym słowem utopisz kupę kasy, nerwów i czasu, a na koniec bank zlicytuje tę rozgrzebaną budowę.

Chcesz, to ryzykuj, albo dobrze policz.

 

Ja się wstrzymuję z braniem kredytu, mam budowę na etapie SSZ plus za miesiąc będzie elektryka. I na tym moja budowa się chwilowo kończy.

Frofo ma podobne do moich przemyślenia.

 

Jeśli dużo zarabiasz, masz inne nieruchomości, które w ewentualnie możesz sprzedać, to bierz ten duży kredyt. Może się to udać jak najbardziej. Ale ryzyko niepowodzenia jest dziś też wysokie.

 

Sytuacja każdego z nas jest tu inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę krótko i wprost.

W obecnych warunkach jest spora szansa, że weźmiesz bardzo duży kredyt i nie skończysz budowy w zakładanym czasie i budżecie. Jednym słowem utopisz kupę kasy, nerwów i czasu, a na koniec bank zlicytuje tę rozgrzebaną budowę.

Chcesz, to ryzykuj, albo dobrze policz.

 

Ja się wstrzymuję z braniem kredytu, mam budowę na etapie SSZ plus za miesiąc będzie elektryka. I na tym moja budowa się chwilowo kończy.

Frofo ma podobne do moich przemyślenia.

 

Jeśli dużo zarabiasz, masz inne nieruchomości, które w ewentualnie możesz sprzedać, to bierz ten duży kredyt. Może się to udać jak najbardziej. Ale ryzyko niepowodzenia jest dziś też wysokie.

 

Sytuacja każdego z nas jest tu inna.

 

Ja również się pod tym podpisuję.

Nie masz projektu więc w tych 600k musisz ująć wszystkie koszty przed stanem "0". Jestem już po PnB i u mnie nazbierało się blisko 22 000 PLN. Do tego prawie 1000 PLN za skrzynkę od Energii i przyłącza do domu: prąd plus woda. Dla przykładu podam Ci jeszcze koszt POŚ ( nie ma u mnie kanalizy, a szamba nie chciałem):

wycena z 10.2021 na flagowy model Kingspana z robotą to 23k PLN. W poniedziałek dowiedziałem się, że sama oczyszczalnia kosztuje obecnie 24k PLN. Ile będzie w 2023 gdy faktycznie będę składał zamówienie?

Teraz sam sobie odpowiedż na pytanie ile będzie wart Twój kosztorys złożony do banku oraz o ile zmaleje przez kolejny rok/dwa budowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej obecnie kupić coś od dewelopera. Koszty są znane i niewielka szansa, ze się zmienią (ale tu warto opłacić prawnika, by przejrzał umowę).

Działka jeść nie woła, jak się sytuacja gospodarcza ustabilizuje, sprzedajesz dom od dewelopera i budujesz swój własny, wymarzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Frofo007 ok czyli dom za 600-700tys pod klucz to bujdy i nie ma co nawet myśleć?

 

Ja na tyle szacuje teraz budowe 100-110m2 z tym, że projekt maksymalnie prosty i własna robicizna od min. stanu SSZ, a prawdopodobnie płytę też sam wykonam. Zlecony pod klucz to obecnie randka z naładowanym rewolwerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO większym ryzykiem jest kupno od dewelopera jak nie jest gotowe do odbioru.

Co zrobi deweloper, jak wzrosną mu koszty a nie będzie mógł podnieść ceny? Kiedyś już oglądałem mieszkanie w bloku po zbankrutowanym deweloperze. Ludzie mieszkali, choć nie było odbiorów i formalnie nie byli właścicielami mieszkań. Ładnych kilka już lat. Tam mieli o tyle szczęście, że deweloper praktycznie skończył budowę przed padnięciem. Jakby to było na wcześniejszym etapie, to by byli w głębszej czarnej dziurze.

 

Budując na swojej działce, nawet jak zabraknie kasy, masz działkę i to, co już na niej stoi. Jak deweloper padnie - masz kredyt, a nie masz nic materialnego.

 

IMO nie ma i nigdy nie było dobrego czasu na odkładanie budowy jeżeli chodzi o warunki zewnętrzne. Mogą być jeżeli chodzi o sytuację inwestora.

 

Koszty zawsze trudno było oszacować - a teraz jest to wyjątkowo trudne. Pewne tylko, że nie ma co patrzeć na ceny historyczne.

Jeżeli inwestor ma zdolność kredytową, to i w czasie budowy gotówki mu przybędzie. Jak ma jakieś oszczędności, to zacząłbym budowę od oszczędności. Mając załatwione formalności (projekt, PnB), przyłącza i ugadanego wykonawcę SSO można podjąć ostateczną decyzję o kredycie (czy/jak duży/na jakich warunkach). A jakby oszczędności (choćby tych odłożonych od teraz to czasu otrzymania PnB) wystarczyło na SSZ to już całkiem bajka.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście- nie kupować "dziury w ziemi" tylko na zaawansowanym etapie budowy. Deweloperowi jest łatwiej negocjować ceny. Buduje też szybciej. Więc jest odporniejszy na inflację.

Jak autor właduje kredyt w działkę i nie zakończy budowy, to mu bank działkę zlicytuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak autor właduje kredyt w działkę i nie zakończy budowy, to mu bank działkę zlicytuje.

 

A jak deweloper padnie, to oby zadziałała ustawa deweloperska (którą deweloperzy obchodzą, bo znacznie podnosi im koszty). Bo komornik wejdzie na pensję i majątek (bo na działce dewelopera łapy położą jego wierzyciele).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego zaleciłam udanie się do prawnika z umową.

 

Umowa przedwstępna oczywiście powinna być zawierana u prawnika (notariusza konkretnie). Jednak nie przeniesie własności lokalu przed odbiorami a tym samym inwestor nie będzie miał nieruchomości.

Co więcej - kupując od dewelopera masz droższy kredyt do czasu przeniesienia własności. Budując na swojej działce możesz uruchomić kredyt już po wpisaniu banku do hipoteki.

Generalnie - od dewelopera będzie drożej, mniej bezpiecznie i gorszej jakości, niż dopilnowując swojej budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...