Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Miało być tak pięknie - żółta skrzynka przed każdym domem "GAZ"


DUNIA.MD

Recommended Posts

Tak, racja, wziąłem pierwszą losową wartość która przyszła mi do głowy.

 

Cenę też wziąłeś losową?

 

Koszt 1 kWh zależny od regionu, u mnie 0,82 zł = 2173 zł rocznie.

 

Niby gdzie tak masz?

attachment.php?attachmentid=459860

 

Jak łatwo policzyć średnia cena włącznie z opatami miesięcznymi wychodzi 0,74 zł/kWh. To G11 w drogiej Warszawie. Ale kto grzeje prądem w G11?

 

attachment.php?attachmentid=458808

W PGE G12 jest 0,7752/0,3754

 

Przy podłogówce nie jest wyczynem grzanie w 100% w taniej strefie.

 

No to liczymy 4000kWh / 3 x 0,3754 = 500,53 zł rocznie. Jak dodamy serwis i przegląd - wychodzi w okolicach 1 000 zł.

 

Przy grzaniu kablami i CWU grzałkami 4000 kWh x 0,3754 = 1501,6 zł.

 

I po co komu gaz po 21,40 gr co x 4MWh daje 856 zł za sam gaz? Po doliczeniu abonamentu (który przy prądzie i tak płacisz niezależnie czym grzejesz), przeglądu kotła, przeglądu kominiarskiego, energii elektrycznej pomocniczej wychodzi znacznie drożej, niż PC a niewiele taniej, niż kablami.

 

Oczywiście warto policzyć też koszt instalacji, napraw i wymiany kotła/PC.

 

A PV nie ma sensu do zasilania PC. Jak policzysz czas zwrotu PV po 12 gr/kWh to kiedy Ci się zwróci instalacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 131
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No nie wiem. Jak ktoś nie ma pasywnego/masywnego domu z wylewkami po 10cm, to nie pociągnie w taniej.

 

A co to ma na celu ? Nawet jak nie było PV to wszelkie akumulacyjne stworki potworki NIGDY się nie opłacały w przypadku ciepłego domu ( niebbetonowego) gdyż taki dom nie miał dużej bezładności cieplnej i nie było strat i przegrzewania. Miałem w planie ogrzewanie akumulacyjne, jednak skradziono mi samochód pod koniec budowy i problem drogich pieców akumulacyjnych odjechal w siną dal. Kupiłem konwektory i okazało się że proporcje zużycia pomiędzy strefami sa bardzo dobre 30/70 I/II i piece niczego by nie poprawiły. W taryfie G12w , mamy tanszy prąd w nocy kiedy jest największe zużycie oraz mamy dodatkowo 104 dni w wekendy + swieta państwowe w II strefie.

 

Obecnie w dobie PV nie ma żadnego uzasadnienia dla akumulowania energii to łosiactwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz swoje zdanie. Instalacja PV to jednak dużo większy problem niż postawienie akumulacyjnego domu - to wręcz tradycja w Polsce.

 

Zazwyczaj problem jest w owczym pędzie tak jakby to zwalniało z myślenia i odpowiedzialności. Bo wszyscy tak robią to jak rachunki będą wysokie to nie moja wina niech ktoś płaci za mnie. Na szczęście tak nie jest i raczej się nie zanosi aby było. Nie wyśmiewam się posiadaczy betonowych domów z centralnym ogrzewaniem którzy posiadają je od wielu lat i faktycznie nie pozostaje im chyba nic innego niż PC. Ale budowanie od podstaw domu w takim standardzie jest niemądre (najcenzuralniej ujmując)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi się, że prąd podrożeje 70-100%. Gaz może paradoksalnie podrożeć mniej.
Patrząc po tym co się działo i dzieje o raz co gadają o tym – inaczej nie będzie a co do gazu też będzie tak samo z tą tylko różnicą, że jak już, to jakąś tarczą inflacyjną z naszych podatków do tego dołożą tak jak dokładają do ciepła sieciowego i obiecali, że dołożą do węgla.

Pięknie to wszystko liczycie na obecnych cenach tylko jak to będzie wyglądać po podwyżkach przy zarobkach jakie są i przy założeniu takim, że na pysk im to wszystko nie padnie a w tedy zaczną się masowe z pracy zwolnienia .

Czasy były i są niepewne a gwarancji na nic nie ma żadnych – co niektórzy się pocieszają, że nie dojdzie do wyłączeń prądu i dostaw gazu. Nie wiem jak z gazem ale jeśli o prąd chodzi, to stopni zasilania sobie pilnują - nawet po tym jak nas obłożyli opłatami mocowymi i wykasowali chyba już to, że odbiorcy nie interesi brak zasilania, bo były na to od dostawcy odszkodowania.

Ciągle prawem wstecz działającym coś zmieniają chyba w nadziei, że w końcu w niewolniczą bandę nas zamienią. Kolejny raz stopy procentowe podnieśli, by jeszcze bardziej inflację napędzić i może w końcu doprowadzić do głębokiej recesji – oni się wyżywią.

Tak czy siak baczenie mieć trzeba na to co niepewna przyszłość przyniesie i w zależności od zaistniałych opcji mieć możliwość skorzystania z wyjścia awaryjnego jeśli ktoś wcześniej przygotuje je sobie.

W kotłowni można nieć dwa źródła ciepła np. kocioł gazowy i kominek z płaszczem wodnym, bo do jednego komina mogą być podłączone przez tzw. portki – można też mieć do tego jeszcze kocioł elektryczny.

Z tym PV – przez względy powyższe, to bym się nie rozpędzał tak - że bo się nie zwróci – spokój ducha i życie jest ważniejsze chyba od kasy jeśli ktoś ją ma.

 

Tak z ciekawości pytam, bo coś jakoś mi się jarzy, że każdy u dostawcy energii elektrycznej ma jakiś limit kW/h w roku do wykorzystania a gdy ten limit przekroczy, to mogą dowalić karę od której do reszty wyjdą włosy jeśli ktoś jeszcze je ma. Opieram to na przypadku zasłyszanym - ktoś w złączu bezpieczniki musiał wymienić i że bo niby usłyszał o tym tak, iż zakładowi energetycznemu nie robi to różnicy, że jak np. ktoś ma mieć 25 A a 32 A sobie wstawia, bo z 25 A moc mu jest potrzebna a nie po stopniowaniu bezpieczników moc z 16 A.

Edytowane przez samsu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenę też wziąłeś losową?

 

Nie

https://www.rachuneo.pl/cena-pradu

 

Warszawa nie jest najdroższa wcale, btw.

 

Ale kto grzeje prądem w G11?

 

Dziwne pytanie. Grzanie w G12w to jedna z pozornych oszczędności. Wychodzi taniej za ogrzewanie w zimie (pod warunkiem ustawienia cyklu grzania wyłącznie w tańszych godzinach) i drożej za wszystko inne przez cały rok w dzień. Tak więc treba patrzeć na "big picture" a nie tylko to, że dom w nocy w zimie nagrzejesz na nocnej taryfie.

 

Tak więc do Twoich wyliczeń kosztów w G12w dolicz wszystko co, co dopłacisz do dziennego zużycia prądu na droższej taryfie dziennej (w tym klimę i rekuperację latem - 16A i 12A tak przeciętnie) względem gazu+G11, w tym dla ludzi pracujących zdalnie z domu. Inaczej jest to lekka manipulacja :)

 

Skoro liczymy każdy grosz to musisz także doliczyć podwyższone koszty gotowania (na gazie wciąż jest 2x taniej, niż na indukcji - jakieś 360 zł rocznie w moim wypadku) i znów się rozjeżdżać zaczyna ta oszczędność.

 

Wreszcie koszty "niefinansowe" - koniecznosć dostosowania cyklu życiowego pod taryfowanie na G12w, słynne "czekanie z praniem na noc", etc. Może dla niektórych nieistotne, dla mnie upierdliwe.

 

Dodatkowo można też policzyć opcję hybrydową - grzanie klimą do np. 5 stopni i dopiero poniżej gaz. Bo skoro i tak płacisz za klimę, a teraz prawie każda ma funkcję grzania... OFC to zależy od tego, czy jest rozprowadzona wszędzie. Załóżmy, że tak.

 

PV nie ma sensu zakładać bo wszedł beznadziejny netbilling. Przy net-meteringu było super.

Edytowane przez Mokebe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc po tym co się działo i dzieje o raz co gadają o tym – inaczej nie będzie a co do gazu też będzie tak samo z tą tylko różnicą, że jak już, to jakąś tarczą inflacyjną z naszych podatków do tego dołożą tak jak dokładają do ciepła sieciowego i obiecali, że dołożą do węgla..

 

Wróżenie z fusów oczywiście będzie, ale wygląda mi na to, że :

 

Prąd podrożeje ok. 100% - tutaj nie ma zmiłuj;

 

Co do gazu to ciężko powiedzieć bo mamy murowane podwyżki na taryfach z uwagi na decyzję URE, by podwyżki z 2022 rozciągnąć w czasie.

Nawet, jeśli gaz potanieje, to i tak będziemy płacić więcej do 2024.

Taryfowanie zostało rozciągnięte do 2027.

 

Obecnie prognozy Goldman Sachs to 77 euro w 2023 za 1 MWh gazu.

To daje 368,58 zł po obecnym (fatalnym) kursie złotówki.

Płacąc ceny rynkowe mielibyśmy 37 groszy za 1 kwh samego paliwa. Ale to raczej wątpliwe przy taryfowaniu, stawiam na ~50% podwyżki.

 

Nie wiem także, czy pozostałe trzy komponenty (abonament, stały koszt dystrybucji, zmienny koszt dystrybucji) nie podrożeją. A podrożeją raczej na bank, tylko nie wiem, o ile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie

https://www.rachuneo.pl/cena-pradu

 

Warszawa nie jest najdroższa wcale, btw.

 

 

 

Dziwne pytanie. Grzanie w G12w to jedna z pozornych oszczędności. Wychodzi taniej za ogrzewanie w zimie (pod warunkiem ustawienia cyklu grzania wyłącznie w tańszych godzinach) i drożej za wszystko inne przez cały rok w dzień. Tak więc treba patrzeć na "big picture" a nie tylko to, że dom w nocy w zimie nagrzejesz na nocnej taryfie.

 

Tak więc do Twoich wyliczeń kosztów w G12w dolicz wszystko co, co dopłacisz do dziennego zużycia prądu na droższej taryfie dziennej (w tym klimę i rekuperację latem - 16A i 12A tak przeciętnie) względem gazu+G11, w tym dla ludzi pracujących zdalnie z domu. Inaczej jest to lekka manipulacja :)

 

Skoro liczymy każdy grosz to musisz także doliczyć podwyższone koszty gotowania (na gazie wciąż jest 2x taniej, niż na indukcji - jakieś 360 zł rocznie w moim wypadku) i znów się rozjeżdżać zaczyna ta oszczędność.

 

Wreszcie koszty "niefinansowe" - koniecznosć dostosowania cyklu życiowego pod taryfowanie na G12w, słynne "czekanie z praniem na noc", etc. Może dla niektórych nieistotne, dla mnie upierdliwe.

 

Dodatkowo można też policzyć opcję hybrydową - grzanie klimą do np. 5 stopni i dopiero poniżej gaz. Bo skoro i tak płacisz za klimę, a teraz prawie każda ma funkcję grzania... OFC to zależy od tego, czy jest rozprowadzona wszędzie. Załóżmy, że tak.

 

PV nie ma sensu zakładać bo wszedł beznadziejny netbilling. Przy net-meteringu było super.

 

Jakie masz doświadczenie w ogrzewaniu domu prądem ?? i w jakich taryfach??

 

Ja mam 19 letnie we wszystkich dostępnych taryfach i u 3 dostawców prądu aa finalnie mam również PV od 3 lat. To co piszesz to jakieś bzdury. Używam wszystkich urządzeń elektrycznych wtedy kiedy potrzebuję, Najwięcej energii idzie w sezonie grzewczym w nocy bo jest najzimniej. Nic nie trzeba robić i cudować włączyć urządzenia grzewcze i zapomnieć o problemach.

Edytowane przez Redakcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam wszystkich urządzeń elektrycznych wtedy kiedy potrzebuję.

 

No ale przecież to jest fakt, że na G12 jest drożej w dzień, więc nie wiem, nad czym tu dyskutować. Jeśli używasz prądu (pomijając ogrzewanie) bardziej w dzień niż w nocy, to trzeba doliczyć to, do czego dopłacisz, gdy liczymy w innych taryfach, czyż nie?

 

Tym bardziej, że piszemy o stosunkowo małych kwotach rocznie, więc każdy grosz sporo zmienia.

Edytowane przez Mokebe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie

https://www.rachuneo.pl/cena-pradu

 

Warszawa nie jest najdroższa wcale, btw.

 

No jak nie, jak sam wrzucasz link z tymi 82gr i tam stoi:

0,82 zł / 1 kWh

Tyle średnio płaci mieszkaniec Warszawy za 1 kWh energii elektrycznej uwzględniając wszystkie koszty: dystrybucji i energii czynnej,

 

Jak widać na mojej fakturze powyżej to kłamstwo.

 

Dziwne pytanie. Grzanie w G12w to jedna z pozornych oszczędności. Wychodzi taniej za ogrzewanie w zimie (pod warunkiem ustawienia cyklu grzania wyłącznie w tańszych godzinach) i drożej za wszystko inne przez cały rok w dzień. Tak więc treba patrzeć na "big picture" a nie tylko to, że dom w nocy w zimie nagrzejesz na nocnej taryfie.

 

Tu masz pompę puszczoną samopas (tylko CWU w dziennym okienku) w najzimniejszy dzień.

https://pvmonitor.pl//i_user.php?idinst=10883&od=2021-01-17&do=2021-01-18#/pc0

 

Możesz sobie pozmieniać dane. Nawet pompa puszczona samopas w dzień, gdy są większe zyski bytowe i słoneczne i wyższa temperatura (więc i straty mniejsze) w dzień praktycznie nie chodzi.

 

Droga strefa w G12 w PGE jest droższa o niespełna 14,5% od G11, za to tania jest prawie 47% tańsza. A to powoduje, że trzeba zużyć aż 77% w drogiej strefie, żeby G11 wyszła taniej. A przy grzaniu prądem wykręcenie 20% całkowitego zużycia nie jest żadnym wyczynem. Ale weźmy nawet 30%. G11 opłaca się może komuś, kto ma biuro i zużywa prąd w ciągu dnia. Ale też nie koniecznie, bo jak wychodzi o 17:00 to ma 6/8 drogiej strefy czyli 75% i nie dobija do tych 77%.

 

NieTak więc do Twoich wyliczeń kosztów w G12w dolicz wszystko co, co dopłacisz do dziennego zużycia prądu na droższej taryfie dziennej (w tym klimę i rekuperację latem - 16A i 12A tak przeciętnie) względem gazu+G11, w tym dla ludzi pracujących zdalnie z domu. Inaczej jest to lekka manipulacja :)

 

Wielokrotnie liczyłem. Rekuperację również (większość zużycia w taniej strefie, bo przez większość drogiej nikogo nie ma w domu i chodzi na minimum).

 

Skoro liczymy każdy grosz to musisz także doliczyć podwyższone koszty gotowania (na gazie wciąż jest 2x taniej, niż na indukcji - jakieś 360 zł rocznie w moim wypadku) i znów się rozjeżdżać zaczyna ta oszczędność.

 

Nie jest taniej. Przede wszystkim dlatego, że większość gazu grzeje powietrze w kuchni. Zdziwiłbyś się (jak jeszcze nie miałeś okazji) o ile szybciej indukcja o teoretycznie mniejsze mocy zagotowuje czajnik wody. A ogrzanie powietrza to też większe zużycie prądu przez limę.

 

Wreszcie koszty "niefinansowe" - koniecznosć dostosowania cyklu życiowego pod taryfowanie na G12w, słynne "czekanie z praniem na noc", etc. Może dla niektórych nieistotne, dla mnie upierdliwe.

 

U mnie dostosowanie ogranicza się do puszczania zazwyczaj pralki i zmywarki z opóźnionym startem. Żaden problem i wyrzeczenie. Ale nawet jakbym tego nie robił, to nie sądzę, żebym dobił do 30% zużycia w drogiej strefie (mam ok. 20%).

 

Dodatkowo można też policzyć opcję hybrydową - grzanie klimą do np. 5 stopni i dopiero poniżej gaz. Bo skoro i tak płacisz za klimę, a teraz prawie każda ma funkcję grzania... OFC to zależy od tego, czy jest rozprowadzona wszędzie. Załóżmy, że tak.

 

Klima to gorszy komfort, niż podłogówka Tak, grzeję też klimą. I kominkiem. Klima i kominek przez to, że mają drastycznie gorszy rozkład temperatur nie dają takich oszczędności, jakby się wydawało. Średnia temperatura w pomieszczeniu musi być wyższa dla tego samego komfortu a to oznacza większe straty przez przenikanie przez ściany i strop. Do tego najcieplej jest pod sufitem, więc straty na wentylacji są większe przez cieplejszy wywiew (tak, również przy rekuperacji cieplejszy wywiew = wzrost strat).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Dzięki za poprawki zatem. Co do Warszawy to chodziło mi o to że PGNiG podniósł do 1.7zł za kWh właśnie, a Warszawa chyba w całości na E-on jedzie po 0,82 :) Przepraszam, mogę się tu mylić.

 

Być może nie doceniam G12/G12w albo źle coś liczyłem (u mnie z uwagi na pracę zdalną dwóch osób niestety większość zużycia byłaby w taryfie dziennej). Mi wychodziło, że oszczędności są pozorne.

Edytowane przez Mokebe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Dzięki za poprawki zatem. Co do Warszawy to chodziło mi o to że PGNiG podniósł do 1.7zł za kWh właśnie, a Warszawa chyba w całości na E-on jedzie po 0,82 :) Przepraszam, mogę się tu mylić.

 

Nieprawda. Mam tez gaz w Warszawie i nie kosztuje 1,7zł/kWh. Weź zmień źródła swoich informacji.

 

Być może nie doceniam G12/G12w albo źle coś liczyłem (u mnie z uwagi na pracę zdalną dwóch osób niestety większość zużycia byłaby w taryfie dziennej). Mi wychodziło, że oszczędności są pozorne.

 

Większość w drogiej nie oznacza, że będzie drożej. Musi być co najmniej 77% (może u Twojego dostawcy wyjdzie trochę inaczej - trzeba policzyć dokładnie). A czasu masz w drogiej strefie 58% w G12 42% w G12w - więc zużywają proporcjonalnie dalej wychodzi znacznie taniej, niż G11.

Pamiętaj, że masz 2h taniej strefy w dzień. A może jeszcze nie słyszałeś o taryfie G12as? Droga = G11 a tania tańsza niż tania w innych G12. Minus to brak okienka dziennego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz się okaże że gawel ma w G12W taniej w dzień niż w G11 ze względu na 19 lat doświadczenia.

 

średnio z faktury było ostatnio 51 gr za pół roku

 

ale po obecnych cenach wyjdzie 62 gr średnio z I i II strefy. To i tak nieważne bo płacę tylko za II i to za okolo 500 kwh

Edytowane przez gawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namieszaliście mi koledzy tym G12as ;)

 

Teraz już zupełnie nie wiem, jakie stawki za 1 kWh średnio warto za taką PC przyjąć, biorąc pod uwagę różną charakterystykę pracy w dzień w nocy.

 

W każdym razie najwyraźniej jednak byłem w błędzie : różnica za PC vs. gaz roczna będzie większa, niż myślałem.

 

Cenę gazu z grubsza znam. Weźmy to zapotrzebowanie, o którym rozmawialiśmy i mamy:

4000 kWh/rok.

Czyli 0,2+0,02 PLN za paliwo+dystrybucję zmienną (880zł) plus koszty stałe. Miesięczne:

dystrybucja zmienna - 49zł

abonament - 6,50zł czy jakoś tak.

Rocznie szatańskie 666zł, sumarycznie 1546 PLN.

 

vs.

 

4000/3 (SCOP p-w z defrostem) = 1333 kWh zapotrzebowania

po X PLN - różne stawki, różne plany, trudna do oszacowania charakterystyka dobowa.

 

Powinno jednak wyjść taniej, niż pierwotnie szacowałem przy PC.

 

Zakładam przy tym, że sumaryczny koszt piec+przyłącze+instalacja+komin i jego ocieplenie/wykończenie + kwasówka z grubsza wyniesie tyle, co najtańsza PC z dotacją "moje ciepło", i że koszty przeglądów i serwisu przez pierwsze X lat będą podobne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4000 kWh to wartość którą przyjęliśmy na potrzeby obliczeń, hipotetycznie. Na m3 bym nie przeliczał bo właśnie po to wprowadzono rozliczenia w kwh za gaz, żebyś nie zawracał sobie kalorycznością głowy ;)

 

Dobra, wychodzi mi, że do niewielkiego domu taki jak mój gaz obecnie z wszystkimi kosztami eksploatacyjnymi kosztuje z grubsza 2x tyle, co PC w g12as (wtedy można pominąć wyższe koszty prądu przy pracy w domu).

 

Jednak w moim przypadku (już opłacony i wykończony komin, przyłącze w linii ogrodzenia) nie opłaca się robić na tym etapie PC z uwagi na różnicę w cenie, która dodatkowo potęgowana przez koszty kredytu nie zwróci się przez 15 lat.

 

Gdybym od razu zrobił PC (czyli bez komina, bez przyłącza gazowego, instalacji domowej, kwasówki, etc.), to koszty inwestycyjne byłyby dla PC wręcz niższe, ale gdy robiłem projekt i zaczynałem budowę, to gaz kosztował połowę tego, co teraz i robienie gazu wydawało się oczywistością.

 

Ps. to jednak oznacza, że sytuacja zawsze może się zmienić w drugą stronę - cholera wie, czy gaz znów nie stanieje jak podczas pandemii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...