Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Net-billinng opłacalność


Patatay

Recommended Posts

Czyli chyba dam sobie spokój z tymi panelami.

 

tak bywa... kiedy czeka się na "lepszy" moment. One nigdy nie nadchodzą. O ile się nie mylę Ty wahałeś się już długo.

 

Ale odpowiedz sobie na pytanie, bo opcje masz 2.

 

1. "Kaizenowa". Kalkulujesz każdy grosz.. I liczysz za i przeciw. Musi się zwrócić - dobrze wydane pieniądze.

2. Teraz mam kase, to "zainwestuje". zwróci się czy nie. Mniej istotne. Bardziej istostne jest to, że od teraz będe miał niższe rachunki i mniej stresów na głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj chociaż zebrać ze 2-3 oferty żeby zobaczyć o jakich kwotach mowa. Teoretycznie małe instalacje są mniej opłacalne ale z drugiej strony z Mojego Prądu dostajesz 6k na instalacje od 2kWp a to może przechylić szalę.

 

Np. przykładowy zestaw 3.2kW masz za 16k (z vatem 23%). Po dotacji zostaje 10k.

 

Jak za rok się skończą limity to za prąd będziesz płacił może 1zl/kwh czyli 2500zl rocznie. Zakładając konserwatywnie ze sprzedaż energie za polowe tej kwoty to inwestycja zwróci się za 8 lat (przy kolejnym konserwatywnym zalozeniu ze cena energii nie wzrosnie ponad 1zl.

Edytowane przez marvinetal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak za rok się skończą limity to za prąd będziesz płacił może 1zl/kwh czyli 2500zl rocznie. Zakładając konserwatywnie ze sprzedaż energie za polowe tej kwoty to inwestycja zwróci się za 8 lat (przy kolejnym konserwatywnym zalozeniu ze cena energii nie wzrosnie ponad 1zl.

 

Przyznam, że dość optymistyczne podejście co do ceny Kwh ;-) na chwilę obecną przy cenie gwarantowanej (do końca tego roku) w G11 Tauron łączna stawka za Kwh <2tyś to 0,75zł, >2tyś to 1,23zł więc zakładać, że w przyszłym roku 1kWh nie przekroczy 1zł uważam za zbyt optymistyczne.

 

Tak na szybko licząc po stawkach Tauron na ten rok to kolega zapłaci bez PV

2000x0,75 = 1500zł

500x 1,23=615zł

co daje 2115zł za 2023

zakładając, że ceny utrzymają, a tylko limit zlikwidują to za 2024r. 2500x1,23= 2501,23zł

 

przy PV i zakładając, że będzie nadprodukcja to stałe opłaty wyniosą około 200-300 zł na rok. Więc przyjmując, że ceny nie wzrosną(bardzo optymistycznie i moim zdaniem nie realne) roczny zysk na panelach to 2-2,5tyś zł. Przy wzroście ceny za kWk ten zysk będzie jeszcze większy.

 

Oczywiście to wyliczenia ogólne, ale dające pogląd jak to mniej więcej kalkulować. Optymistycznie( nie licząc dotacji) zwrot po 5 latach pesymistycznie po 8 latach (instalacja 16 tyś)

Edytowane przez Magik Cz-wa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Teraz mam kase, to "zainwestuje". zwróci się czy nie. Mniej istotne. Bardziej istostne jest to, że od teraz będe miał niższe rachunki i mniej stresów na głowie.

 

Więcej stresów. I nieprzewidziane ryzyka i koszty.

 

Dla przykładu:

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej

Art. 27. 1. Dodatek elektryczny przysługuje odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwie domowym w rozumieniu art. 3 pkt 13b ustawy – Prawo energetyczne, w przypadku gdy główne źródło ogrzewania gospodarstwa domowego jest zasilane energią elektryczną, i źródło to zostało zgłoszone lub wpisane do centralnej ewidencji emisyjności budynków

[...]

2. W przypadku gdy gospodarstwo domowe zamieszkuje pod adresem zamieszkania, w którym jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji, w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, która jest rozliczana zgodnie z zasadami określonymi w art. 4 tej ustawy, dodatek elektryczny nie przysługuje.

 

Kasa wydana jest w tym przypadku praktycznie nie do odzyskania. Więc w przypadku jakiejś okazji zrobienia dobrego interesu czy potrzeby wydania kasy np. na leczenie lepiej mieć kasę niż PV. Postęp technologiczny też ma co nieco do powiedzenia. Pewnie, że otoczenie, dopłaty, cena energii też na to wpływają - ale co do zasady postęp prowadzi do zwiększenia sprawności, niezawodności i obniżenia cen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wzroście ceny za kWk ten zysk będzie jeszcze większy.

 

Zapominasz, że net-billing uzależnia opłacalność od różnicy między ceną RCEm i taryfową dla tej części, która jest rozliczana przez ZE. A RCEm dziwnie wygląda - w sierpniu 1019,06zł/MWh a w grudniu 716,8zł.

Tylko autokonsumpcję (tę prawdziwą, i tę wynikającą z bilansowania godzinowego) można policzyć jako oszczędność w wartości EE liczonej po cenie taryfowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp technologiczny będzie zawsze. Idąc tym tokiem rozumowania to nic byś nie kupił bo zawsze za chwile pojawi się coś doskonalszego. Tylko moja jedna instalacja już się zwróciła (duża dotacja) i teraz już tylko zarabia, a gdybym czekał .... cóż byłaby starta.

 

Z rozliczeniem net-billing racja ale tak jak sam zauważyłeś jest na to sposób.

Natomiast to też utwierdza w przekonaniu, że nie warto było czekać i trzeba było robić PV jak były stare zasady. To tak oczywiście trochę żartobliwie ale dające obraz że na czymś się zyskuje na czymś traci.

Edytowane przez Magik Cz-wa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp technologiczny będzie zawsze. Idąc tym tokiem rozumowania to nic byś nie kupił bo zawsze za chwile pojawi się coś doskonalszego. Tylko moja jedna instalacja już się zwróciła (duża dotacja) i teraz już tylko zarabia, a gdybym czekał .... cóż byłaby starta.

 

Jeżeli z wyliczeń wychodzi, że teraz się PV nie opłaca, to nie ma sensu montować teraz. Jedyną zaletą instalacji on-grid jest opłacalność. Więc jeżeli jej nie ma, to trzeba poczekać, aż postęp technologiczny (czy dopłaty bądź ceny energii) to zmienią. Lepiej pieniądze trzymać (dywersyfikując- trochę w banku, trochę w złocie, może fundusze - zależenie od skłonności do ryzyka) i wydać dopiero, jak się opłaci..

 

nie warto było czekać i trzeba było robić PV jak były stare zasady.

 

Jak dotąd to lepiej wychodzi net-billing. I lepiej było nie mieć PV - dostałbyś dopłatę do prądu na podstawie przepisów, które zacytowałem. Opłacalność założenia wcześniej PV jeszcze obniża aktualna wysokość dopłat.

Jak będzie w przyszłości - nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj chociaż zebrać ze 2-3 oferty żeby zobaczyć o jakich kwotach mowa. Teoretycznie małe instalacje są mniej opłacalne ale z drugiej strony z Mojego Prądu dostajesz 6k na instalacje od 2kWp a to może przechylić szalę.

 

Np. przykładowy zestaw 3.2kW masz za 16k (z vatem 23%). Po dotacji zostaje 10k.

 

Jak za rok się skończą limity to za prąd będziesz płacił może 1zl/kwh czyli 2500zl rocznie. Zakładając konserwatywnie ze sprzedaż energie za polowe tej kwoty to inwestycja zwróci się za 8 lat (przy kolejnym konserwatywnym zalozeniu ze cena energii nie wzrosnie ponad 1zl.

 

Już teraz płacę powyżej 1 zł/kWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli z wyliczeń wychodzi, że teraz się PV nie opłaca, to nie ma sensu montować teraz. Jedyną zaletą instalacji on-grid jest opłacalność. Więc jeżeli jej nie ma, to trzeba poczekać, aż postęp technologiczny (czy dopłaty bądź ceny energii) to zmienią. Lepiej pieniądze trzymać (dywersyfikując- trochę w banku, trochę w złocie, może fundusze - zależenie od skłonności do ryzyka) i wydać dopiero, jak się opłaci..

 

 

 

Jak dotąd to lepiej wychodzi net-billing. I lepiej było nie mieć PV - dostałbyś dopłatę do prądu na podstawie przepisów, które zacytowałem. Opłacalność założenia wcześniej PV jeszcze obniża aktualna wysokość dopłat.

Jak będzie w przyszłości - nie wiadomo.

 

Nie będę polemizował bo każdy ma swoje argumenty i każdy analizuje pod swój przypadek. Co do dopłaty niech sobie w buty wsadzą i tak jestem do przodu jakbyś nie liczył. Myślę, że głównym twoim błędem w założeniu że kalkulujesz na już na dany moment. A jak wiemy to inwestycja na wiele lat i wiele zmiennych może w tym czasie sie pojawić i na plus i na minus. Jak mówią kto nie ryzykuje nie pije szampana. Za kilka lat mogą wprowadzić takie przepisy że faktycznie skórka za wyprawkę będzie ale z drugiej strony mogą takie korzystne dla posiadaczy PV wprowadzić, że ceny instalacji wystrzelą w kosmos i znów się nie bedzie dla ciebie kalkulowało, a ja rok po roku będę odrabiał "straty". Tak jak mówie ja już na swojej pierwszej instalacji zyskuję. Teraz uzgadniam temat drugiej instalacji 5,33kwp, a czas pokaże po jakim czasie mi się zwróci bo zwróci na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dopłaty niech sobie w buty wsadzą i tak jestem do przodu jakbyś nie liczył.

 

Trudno z dogmatami dyskutować. Z założeniami do obliczeń można.

 

Myślę, że głównym twoim błędem w założeniu że kalkulujesz na już na dany moment.

 

Wręcz przeciwnie. Wcześniej wiedziałem, że wydanie kasy na PV to różne ryzyka - w tym prawne. Wiedziałem, że pozbawia możliwości zmiany sprzedawcy EE i wybrania taryfy G12as. Nie przyszło mi do głowy, że wprowadzą opłaty dla net-meteringowców liczone od każdej kWh i będą dopłaty do prądu których posiadanie PV pozbawi. Byłem optymistą jak widać. Skoro się nie opłacało oraz zwiększało różne rodzaje ryzyka - to po co było montować?

 

Przy cenach "limitowanych" - opłacalność wychodzi mi na styk przyjmując RCEm zeszłoroczne. Przy cenach nielimitowanych - chyba jest wystarczająca premia za ryzyko. Zwłaszcza przy magazynie na EFB, EMS i dopłacie 26 000 zł.

 

A jak wiemy to inwestycja na wiele lat i wiele zmiennych może w tym czasie sie pojawić i na plus i na minus.

 

Jak nie pojawią się na plus - to jaki sens był montować? A jak się pojawią - można zamontować.

 

Trochę wspomnień:

Kupisz PV które teraz się nie opłaca - jedna noc w sejmie i masz 40 zamiast 20% potrącenia czy dodatkową opłatę i właściwie nic z tym nie możesz zrobić, bo przecież instalacji nie zezłomujesz. Możesz wydać czapkę pieniędzy (o ile jeszcze masz) na jakiegoś powerwalla i odłączyć PV od sieci. Ale to znowu grube pieniądze i wątpliwa opłacalność.

 

Ale oczywiście masa ludzi twierdzi, że im się opłaca. Z umiłowaniem liczą swoje kWh po cenie z G11 - a w praktyce kto nie ma PV to ma G12(cośtam) i z 80% zużycia w taniej strefie jak grzeje prądem CO i CWU (albo ponad połowę, jak nie grzeje).

 

attachment.php?attachmentid=451863

 

 

Razem ze wszystkimi opłatami abonamentowymi wychodzi średnio 0,1939zł/kWh

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno z dogmatami dyskutować. Z założeniami do obliczeń można.

Nie wiem skąd mowa o dogmatach skoro jak mówię o suchych faktach, które w moim przypadku mówią, że jestem znacznie więcej do przodu niż tyś rzucony przez ***** ***

 

 

Wręcz przeciwnie. Wcześniej wiedziałem, że wydanie kasy na PV to różne ryzyka - w tym prawne. Wiedziałem, że pozbawia możliwości zmiany sprzedawcy EE i wybrania taryfy G12as. Nie przyszło mi do głowy, że wprowadzą opłaty dla net-meteringowców liczone od każdej kWh i będą dopłaty do prądu których posiadanie PV pozbawi. Byłem optymistą jak widać. Skoro się nie opłacało oraz zwiększało różne rodzaje ryzyka - to po co było montować?

Nie wiem o co chodzi z taryfą ale w Tauronie można taryfy zmieniać. Co do dopłaty to jak wyżej. Jednorazowy ochłap. Możemy zakłamywać rzeczywistość ale prawda jest taka że ceny energii dla Kowalskiego nie spadną co najwyżej może być różna skala jej wzrostu, a im cena będzie wyższa (mówię o starych zasadach rozliczania) tym tempo zwrotu inwestycji będzie szybsze

 

Jak nie pojawią się na plus - to jaki sens był montować? A jak się pojawią - można zamontować.

Plus jest cały czas i z każdym wyprodukowanym kwh instalacja się zwraca co najwyżej tempo jest/może być różne. Czy nie pojawią się jakieś znaczące minusy odwracające trend (ja rozliczam się na starych zasadach i robiąc drugą instalacje dalej na nich pozostaję)? jest ryzyko jest zabawa. To ryzyko podejmuję świadomie

 

 

Co do zarzutu że wyliczenia na G11 a a wszyscy mają G12 i inne to... Wszyscy wiemy, że wszystkie inne taryfy poza G11 to w jakimś stopniu kaganiec. Dla jednych mniejszy dla innych większy. W przypadku nadprodukcji, a taka mam co rok nie zastanawiam się czy upiec sobie pizze o tej czy innej godzinie tylko wtedy kiedy mam na nią ochotę ;-)

Edytowane przez Magik Cz-wa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już teraz płacę powyżej 1 zł/kWh.

 

No to nie ma się nad czym zastanawiać tylko trzeba dzwonić po oferty. Obecna edycja Mój Prąd kończy się 31.03.2023. Potem pewnie będzie kolejna, nie wiadomo na jakich warunkach.

 

Co do reszty dyskusji to zacznijmy od tego ze obecnych i potencjalnych posiadaczy PV jest kilka razy więcej od posiadaczy ogrzewania na prąd więc dopłata rządowa dotyczy tylko niektórych przypadków. A nawet dla tych ostatnich twierdzenie że ludzie będą złomować panele bo pojawił się jednorazowy dodatek 1500zł to jakiś lolcontent. Mój Prąd dawał kiedyś 5k potem 3k teraz 6k. Niektóre miasta jak warszawa daja 1500zl/kWp czyli dla instalacji 10kWp 15000zł. Zakładając PV dostajesz kilka razy więcej dotacji niż bez PV.

 

O zmianie sprzedawcy to można zapomnieć po wprowadzeniu limitów i likwidacji obliga giełdowego, wystarczy spojrzeć na ceny alternatywnych operatorów. Biznes się skończył i wraca stare.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej stresów. I nieprzewidziane ryzyka i koszty.

 

Dla przykładu:

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej

Art. 27. 1. Dodatek elektryczny przysługuje odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwie domowym w rozumieniu art. 3 pkt 13b ustawy – Prawo energetyczne, w przypadku gdy główne źródło ogrzewania gospodarstwa domowego jest zasilane energią elektryczną, i źródło to zostało zgłoszone lub wpisane do centralnej ewidencji emisyjności budynków

[...]

2. W przypadku gdy gospodarstwo domowe zamieszkuje pod adresem zamieszkania, w którym jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji, w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, która jest rozliczana zgodnie z zasadami określonymi w art. 4 tej ustawy, dodatek elektryczny nie przysługuje.

 

Kasa wydana jest w tym przypadku praktycznie nie do odzyskania. Więc w przypadku jakiejś okazji zrobienia dobrego interesu czy potrzeby wydania kasy np. na leczenie lepiej mieć kasę niż PV. Postęp technologiczny też ma co nieco do powiedzenia. Pewnie, że otoczenie, dopłaty, cena energii też na to wpływają - ale co do zasady postęp prowadzi do zwiększenia sprawności, niezawodności i obniżenia cen.

 

O jak dobrze, że nie jestem Kaizenem i nie mam Twojego toku myślenia, bo moja instalacja jeszcze z 2 lata i się zwróci...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd mowa o dogmatach skoro jak mówię o suchych faktach, które w moim przypadku mówią, że jestem znacznie więcej do przodu niż tyś rzucony przez ***** ***

 

Gdzie wrzucałeś te fakty (liczby)? I nie możesz wrzucić samych faktów, bo faktu ile zapłaciłeś nie posiadając PV nie znasz. Trzeba założyć - np. ceny z faktury, którą wrzuciłem.

 

Nie wiem o co chodzi z taryfą ale w Tauronie można taryfy zmieniać.

 

Prosumente nie może wybrać G12as. Skoro tego nie wiesz, to nie znasz faktów.

 

Co do dopłaty to jak wyżej. Jednorazowy ochłap.

 

Dla mnie 26K zł to nie ochłap. Ale poznać bogatego.

Ale jakby dopłaty nie określać to wpływa na opłacalność instalacji.

 

Możemy zakłamywać rzeczywistość ale prawda jest taka że ceny energii dla Kowalskiego nie spadną co najwyżej może być różna skala jej wzrostu, a im cena będzie wyższa (mówię o starych zasadach rozliczania) tym tempo zwrotu inwestycji będzie szybsze

 

Przez lata realne ceny spadały. Teraz jest pierwsza sytuacja od bardzo dawna (a może i od zawsze) gdy cena realna wzrosła. Jednorazowo - i dalej z tego poziomu spada przez inflację.

 

Plus jest cały czas

 

Od momentu zapłaty za instalację jest ogromny minus. I właśnie o to chodzi czy/kiedy wychodzi na plus. Powtórzę też, że trzeba uwzględniać ryzyka. Przeróżne. Dla przykładu ja miałem już naprawiany dach w ramach gwarancji. Za darmo. Wiesz, ile bym zapłacił za zdjęcie i założenie paneli, gdybym je miał na dachu?

 

Wszyscy wiemy, że wszystkie inne taryfy poza G11 to w jakimś stopniu kaganiec.

 

Nie wiem tego. To znowu dogmat?

Wiesz, jakie masz stawki w G12as? "Droga" jak w G11, tania ze 3x taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak bywa... kiedy czeka się na "lepszy" moment. One nigdy nie nadchodzą. O ile się nie mylę Ty wahałeś się już długo.

 

Ale odpowiedz sobie na pytanie, bo opcje masz 2.

 

1. "Kaizenowa". Kalkulujesz każdy grosz.. I liczysz za i przeciw. Musi się zwrócić - dobrze wydane pieniądze.

2. Teraz mam kase, to "zainwestuje". zwróci się czy nie. Mniej istotne. Bardziej istostne jest to, że od teraz będe miał niższe rachunki i mniej stresów na głowie.

 

Więcej stresów. I nieprzewidziane ryzyka i koszty.

...

Kasa wydana jest w tym przypadku praktycznie nie do odzyskania. Więc w przypadku jakiejś okazji zrobienia dobrego interesu czy potrzeby wydania kasy np. na leczenie lepiej mieć kasę niż PV. Postęp technologiczny też ma co nieco do powiedzenia. Pewnie, że otoczenie, dopłaty, cena energii też na to wpływają - ale co do zasady postęp prowadzi do zwiększenia sprawności, niezawodności i obniżenia cen.

Więcej stresów bo? Bo tak rzecze @Kaizen?

Możesz uzasadnić swoje twierdzenie?

 

Magiczna "kasa na leczenie" zamiast na PV.

Tak samo możesz napisać: zamiast budowy domu. wyjazdu na wakacje czy kupna samochodu (kasa wydane na te nigdy się nie zwróci) lepiej jest mieć kasę na leczenie.

Akurat kasa wydana na PV na starych zasadach raczej "zwraca się".

Ale pamiętam, że Ty wtedy też pisałeś, że się nie opłaca a później pisałeś że nowy system jest lepszy bo więcej płacą za sprzedany prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam zagwostkę bo kupiłem sobie 10 paneli po 400 Watt i teraz w sumie nie wiem czy warto kupować falownik drogi falownik i głosić to do taurona i za rok będą mi w szczycie płacić 2 grosze czy lepiej hybrydowy falownik ofgrid kupić za 1/3 ceny i ewentualnie jakiś akumulator z rozbitego elektryka hm :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej stresów bo? Bo tak rzecze @Kaizen?

Możesz uzasadnić swoje twierdzenie?

 

Magiczna "kasa na leczenie" zamiast na PV.

Tak samo możesz napisać: zamiast budowy domu. wyjazdu na wakacje czy kupna samochodu (kasa wydane na te nigdy się nie zwróci) lepiej jest mieć kasę na leczenie.

Akurat kasa wydana na PV na starych zasadach raczej "zwraca się".

Ale pamiętam, że Ty wtedy też pisałeś, że się nie opłaca a później pisałeś że nowy system jest lepszy bo więcej płacą za sprzedany prąd.

 

bingo.

Od lat... mu się nie opłaca i uczciwie, obiektywnie ogłasza tą teze wszem i wobec ostrzegając każdego kto o to pyta.

Ale widac... wciąż się bije ze sobą, bo temat go naprawdę interesuje.

 

On ma taryfy i "niespecjalnie dużo" musi się starać aby dzienna/nocna mu się opłacała.

A u mnie.... G11 i 0 oszczędzenia, żadnych ograniczeń nawet najdrobniejszych.

Rocznie idzie 9~10MWh i co?

I nic... idzie a płacić nie trzeba wiele. Według Kaizena to więcej stresów i nieprzewidziane ryzyka i koszt?

W to mi graj, mnie to chyba jednak bardziej uspokaja niż gotówka na koncie gdybym leczenia potrzebował.... .

 

ps. Mam ubezpieczenie na życie. zamiast rachunków za prąd lepiej polise wykupić na setki tysięcy zamiast nędznych 36tyś które wydałem i miał bym niby na te mityczne leczenie. U znachora chyba... .

 

Też mam zagwostkę bo kupiłem sobie 10 paneli po 400 Watt i teraz w sumie nie wiem czy warto kupować falownik drogi falownik i głosić to do taurona i za rok będą mi w szczycie płacić 2 grosze czy lepiej hybrydowy falownik ofgrid kupić za 1/3 ceny i ewentualnie jakiś akumulator z rozbitego elektryka hm :(

 

cokolwiek byle zgodnie ze sztuką i bezpieczne.

Edytowane przez Gik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie dziwi teoria Kaizena

 

Nie znam nikogo kto by powiedział że montaż PV to był błąd ( w kwestii opłacalności )

 

Kumpel z Rybnika założył 10kW 2 lata temu, policzył sam zwrot na poziomie 7 lat...

Ale teraz całą nadprodukcję ładuję w pompę ciepła którą zrobił z klimy zamiast kupować pellet , przy obecnej cenie pelletu zwrot będzie jeszcze szybszy....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...