Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Net-billinng opłacalność


Patatay

Recommended Posts

Sam zrobiłeś to już niższe koszty, nie twierdzę, że to się nie spłaci - na pewno tak, tylko że gwarancji nikt Ci nie dał, a w normalnym układzie powinieneś to potrafić +- przeliczyć - w tym obecnie nie masz takiej możliwości - straszą, kręcą, reklamują się jak zbawcy narodu, a to przecież nie tak powinno wyglądać. Nie uważasz np, że za wysokie napięcie i rozłączanie falownika w szczytach produkcji nie powinien brać odpowiedzialności właściciel sieci który daje Ci licznik - w okolicy całe poprzednie wakacje dzielnica Bielska-Białej nic nie osiągnęła w kontakcie z dostawcą w tej sprawie - zapłacą za ciągły pobór plus koszty inwestycji - jak im się to ma zwrócić? To jest ta norma umów pomiędzy państwem a obywatelem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć że wtopiłem ? akurat chyba jutro spinam mój układ (czekam na falownik) sam sobie złożyłem narazie 10 paneli i falownik 8kw z możliwością o dalsze 4 kw ,nic z tego nie będę miał ? dofinansowania nie biorę .:(

Oooo... wielki przeciwnik PV, do tego magazyn prądu? Gratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego przeciwnik ? ja jestem tylko przeciwnikiem i to zdecydowanym przeciwnikiem dotacji , dotacji nie powinno być , ja nie biorę bo ni lubię jamłużny.

 

Hmm...tak sobie myślę, że masz po prostu złe podejście do tematu.

Ja z kolei, chętnie bym takie dotacje, szczególnie od mojej gminy gdzie zostawiam podatki, przyjął bo:

Przez to że mam PC jest mniej syfu w mieście - korzystają na tym wszyscy, nie tylko ja. Z osób które ją u mnie oglądały i wypytywały co i jak, 5 zamontowało powietrzne, jedna osoba gruntówkę, jedna gruntówka planowana w budowanym domu. Kolejne korzyści dla WSZYSTKICH mieszkańców miasteczka.

Niedaleko mnie mam szeregowca, budowany lata temu dla pracowników PGR, gdzie wszędzie były piece "na wszystko" nikomu nie było śpieszno do ich wymiany i nie, nie dlatego, że ludzie biedni, bo bryki po 100k i więcej mają. Dopiero chęć wyrwania czegoś od państwa potrafiła ich zachęcić, choć niestety nie wszystkich.

Dla mnie samorządy, to mistrzowie w marnowaniu publicznych pieniędzy, więc lepiej, by dawali je ludziom na coś, z czego wszyscy mają pożytek.

Niestety, mieszkam w Polsce C, gdzie mantra - nie ma środków - jest wszechobecna.

 

Jeśli dla Ciebie kilka/naście tysięcy do datek dla biedaka, to czy nie lepiej, byś go wyrwał tę kasę tym którzy ją zmarnują i przekazał na cel słuszny wedle swego uznania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez to że mam PC jest mniej syfu w mieście - korzystają na tym wszyscy, nie tylko ja.

 

Z czym porównujesz? Jakby produkcja, dostawa, montaż, serwis itd. odbyło się bez energii ze źródeł nieodnawialnych.... Gdyby PC była nabita CO2.... Gdyby prąd do niej bym w 100% z OZE... To by Twoja odpowiedź była oczywistą oczywistością. Ale tak nie jest. Znacznie mniej zaszkodziłbyś środowisku jakbyś zamontował kocioł na biomasę.

 

Natomiast należy brać z budżetów wszystko, co tylko się da. Im mniej im zostanie, tym mniej zmarnotrawią (o ile to co z pieniędzmi robią można tak delikatnie określić).

 

Też uważam że dotacji nie powinno być bo wszystko przez to natychmiast drożeje.

 

Nie ma takiej zasady w ekonomii. Przyczyną drożenia jest dodruk pieniądza (czy też współcześnie w większości kreowanego pieniądza wirtualnego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że dotacji nie powinno być bo wszystko przez to natychmiast drożeje. Ale jak już są to są jedyną szansą na odebranie niesłusznie mi zabranych pieniędzy i rozdanych kolegom w nieistniejących firmach na granty wille czy inne złodziejstwa.

Nie ma takiej zasady w ekonomii. Przyczyną drożenia jest dodruk pieniądza (czy też współcześnie w większości kreowanego pieniądza wirtualnego).

Skoro tak piszesz to pewnie masz rację. ;)

Może w ekonomii nie ma takiej zasady ale w życiu jest.

Dotacja na kotły, na instalacje PV, na magazyny energii spowodowały wzrost ceny.

Gaz, paliwa płynne, energia elektryczna zdrożały bo zostały "dodrukowane" pieniądze ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czym porównujesz? Jakby produkcja, dostawa, montaż, serwis itd. odbyło się bez energii ze źródeł nieodnawialnych.... Gdyby PC była nabita CO2.... Gdyby prąd do niej bym w 100% z OZE... To by Twoja odpowiedź była oczywistą oczywistością. Ale tak nie jest. Znacznie mniej zaszkodziłbyś środowisku jakbyś zamontował kocioł na biomasę.

 

Natomiast należy brać z budżetów wszystko, co tylko się da. Im mniej im zostanie, tym mniej zmarnotrawią (o ile to co z pieniędzmi robią można tak delikatnie określić).

 

 

 

Nie ma takiej zasady w ekonomii. Przyczyną drożenia jest dodruk pieniądza (czy też współcześnie w większości kreowanego pieniądza wirtualnego).

 

Ehh.. Dla mnie oczywistą oczywistością jest to, że moje źródło ciepła NIE DYMI, NIE SYFI, NIE SMRODZI ITD ITP w miejscu gdzie mieszkam a mieszkam w dolinie, gdzie dzięki dymiącym kominom mamy po 16tej takie wyniki zasyfienia powietrza, że wielkie aglomeracje to pikuś przy naszych wynikach, Już je kiedyś na forum przedstawiałem.

Dla mnie oczywistą oczywistością jest, że do kotła na biomasę musiałbym wybudować komin czyli ktoś by musiał wyprodukować na niego materiał, przetransportować itd, Żeby wstawić kocioł na biomasę, to trzeba mieć odpowiednie pomieszczenie a nie takie jak mam 3m2 w którym jest kibelek, pralka, rekuperator ,czyli kolejne koszty i trucie środowiska przy produkcji i transporcie materiałów.

Przy produkcji pieców to dopiero trują, stal z huty, spawarki itd itd..cięzkie to to, więc i transport więcej CO2 do atmosfery daje....no i tę biomasę przywozić trzeba!

 

Ot kuźwa ekologia...:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh.. Dla mnie oczywistą oczywistością jest to, że moje źródło ciepła NIE DYMI, NIE SYFI, NIE SMRODZI ITD ITP w miejscu gdzie mieszkam

 

Wiesz, ja też nie mam elektrowni za płotem, ale mam ponad 400ppm CO2... A nie 320 jak 60 lat temu. To, że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że nie ma czy że nie oddziałuje na Ciebie.

Co gorsza - działa znacznie szerzej i trwalej, niż dym z mojej wędzarki.

 

Dla mnie oczywistą oczywistością jest, że do kotła na biomasę musiałbym wybudować komin czyli ktoś by musiał wyprodukować na niego materiał, przetransportować itd, Żeby wstawić kocioł na biomasę, to trzeba mieć odpowiednie pomieszczenie

 

Transportować, w przeciwieństwie do PC "Made in PRC", kotła nie trzeba z daleka. Jak jakaś wioska jest za mała na posiadanie "własnego" serwisanta-kominiarza to najdalej w sąsiedniej jest. I nie musi jechać z daleka to i ślad węglowy znacząco inny. Czynnik z PC wcześniej czy później wyleci w powietrze, bo kto go odessie jak pompa padnie czy przy rozbiórce domu? Oby tylko raz w całym cyklu jej życia.

 

"Kocioł na biomasę" możesz wstawić nawet w salonie. Nazywa się "Kominek na pellet z płaszczem wodnym".

I żeby wyprodukować do niego paliwo musi ono usunąć CO2 a przy okazji pochłania inne zanieczyszczenia z powietrza.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja też nie mam elektrowni za płotem, ale mam ponad 400ppm CO2... A nie 320 jak 60 lat temu. To, że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że nie ma czy że nie oddziałuje na Ciebie.

Co gorsza - działa znacznie szerzej i trwalej, niż dym z mojej wędzarki.

 

 

 

Transportować, w przeciwieństwie do PC "Made in PRC", kotła nie trzeba z daleka. Jak jakaś wioska jest za mała na posiadanie "własnego" serwisanta-kominiarza to najdalej w sąsiedniej jest. I nie musi jechać z daleka to i ślad węglowy znacząco inny. Czynnik z PC wcześniej czy później wyleci w powietrze, bo kto go odessie jak pompa padnie czy przy rozbiórce domu? Oby tylko raz w całym cyklu jej życia.

 

"Kocioł na biomasę" możesz wstawić nawet w salonie. Nazywa się "Kominek na pellet z płaszczem wodnym".

I żeby wyprodukować do niego paliwo musi ono usunąć CO2 a przy okazji pochłania inne zanieczyszczenia z powietrza.

 

Rozumiem, że z powodu tych 400ppm CO2 porzuciłeś motoryzację spalinową, transport itd i wszystko nosisz w rękach czy na rowerku?

 

Peleciarki stojące w tartaku niedaleko mnie mają po 20kW (specjalnie zapytałem znajomego, który przy tym pracuje) ...na prąd nieekologiczny, bo z gniazdka a transport trocin z sąsiednich tartaków zdezelowanymi cieżarówkami też CO2 produkuje. Te wywożące drewno z lasu również, no i piłami spalinowymi drewno tną !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że z powodu tych 400ppm CO2 porzuciłeś motoryzację spalinową, transport itd i wszystko nosisz w rękach czy na rowerku?

 

Chcesz porozmawiać o mnie? OK. Ale dokończmy najpierw temat obłudy:

Przez to że mam PC jest mniej syfu w mieście - korzystają na tym wszyscy, nie tylko ja.

 

Peleciarki stojące w tartaku niedaleko mnie mają po 20kW (specjalnie zapytałem znajomego, który przy tym pracuje) ...na prąd nieekologiczny, bo z gniazdka a transport trocin z sąsiednich tartaków zdezelowanymi cieżarówkami też CO2 produkuje. Te wywożące drewno z lasu również, no i piłami spalinowymi drewno tną !

 

A czemuż ten prąd z gniazdka jest nieekologiczny w ich przypadku, a w Twoim jest?

Chociaż Ty grzejesz głównie zimą i nocą (bo wtedy zimniej - a OZE jak na lekarstwo) a oni zapewne z gniazdka pobierają prąd w znacznie większym % z OZE, bo w dzień i latem (bo przed zimą, to każdy chce mieć zapas)? I powiedz jeszcze, ile to kWh energii w pellecie produkują zużywając 1kWh prądu z gniazdka? Idę o zakład, że wielokrotnie więcej, niż Twoje COP=3, niech nawet będzie 4, jak chcesz.

A wiesz, czym wożą węgiel do huty, inne materiały, pracowników do niej i do innych zakładów z której są komponenty Twojej PC? Nie widać, więc na pewno elektrycznymi ciężarówkami?

Wiesz, skąd jedzie węgiel do elektrowni, z której potem Twoja PC produkuje ciepełko? Teraz wiadomo, że nie z Rosji. Może z Chile? Australii? Ten transport to znacznie większe obciążenie dla środowiska, niż przerobienie w lokalnym tartaku odpadków po przetarciu drewna z Lubuskich Lasów i zawiezienie sąsiadowi.

Tylko tego nie widzisz... I wydaje Ci się, że nie czujesz... Ale niestety, czujesz. Nawet jak sobie z tego sprawy nie zdajesz i wmawiasz sobie i innym, jak to PC WSZYSTKIM robi dobrze...

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obłudy powiadasz? To jak to, sławetnych zysków słonecznych zimą nie ma i moje PV nie pracują? Luty prawie pokrył zużycie PC na CO i CWU Marzec w zeszłym roku dał 872kWh ponad dwa razy więcej niż zużycie... Tartak PV nie ma, więc ...? Produkcja moich paneli z nawiązką pokrywa zapotrzebowanie całego gospodarstwa na energię relatywnie tanim kosztem - 24k czyli.. ok 10 ton pelletu. Z tego co czytam, to dla 100m2 domku 2 tony na samo ogrzewanie idzie, czyli na 5 lat.

 

No i ja jestem tym obłudnym trucicielem :lol2: A ci, którzy palą plastikami i zasyfiają całe miasteczko są cacy, no bo recycling domowy uskuteczniają :D

 

Wiesz, skąd jedzie węgiel do elektrowni, z której potem Twoja PC produkuje ciepełko? .

 

A skąd wiesz, że nie mam prądu z elektrowni wodnej Dychów? :D

Edytowane przez Pytajnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Produkcja moich paneli z nawiązką pokrywa zapotrzebowanie całego gospodarstwa na energię

 

O widzisz. I gdybyś tak napisał o PV, jak o PC - to byłoby bliższe prawdy przynajmniej w zakresie używania. Bo i produkcja, i transport wcale tak wszystkim dobrze nie robią. Ale przynajmniej nie napędzasz tego węglem przywiezionym z Australii.

 

Tylko powiedz, dlaczego zamiast rozbudować PV wywaliłeś kasę na PC i dalej do grzania potrzebujesz emitować CO2? I to wcale nie mniej, niż gdybyś ten węgiel spalił w kotle w swoim domu? Bo sprawność elektrowni węglowej to jakieś 38% w PL dochodzą jeszcze do tego straty na przesyle.

 

Nie, montując PC dobrze zrobiłeś na 100% tylko jej producentowi, sprzedawcy. Prawdopodobnie też serwisantowi. Nawet sobie lepiej byś zrobił przeznaczając tę kasę na grzejniki elektryczne, promienniki podczerwieni, kocioł elektryczny czy kable w podłodze. Wszystkim innym wcale nie ulżyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz. I gdybyś tak napisał o PV, jak o PC - to byłoby bliższe prawdy przynajmniej w zakresie używania. Bo i produkcja, i transport wcale tak wszystkim dobrze nie robią. Ale przynajmniej nie napędzasz tego węglem przywiezionym z Australii.

 

Tylko powiedz, dlaczego zamiast rozbudować PV wywaliłeś kasę na PC i dalej do grzania potrzebujesz emitować CO2? I to wcale nie mniej, niż gdybyś ten węgiel spalił w kotle w swoim domu? Bo sprawność elektrowni węglowej to jakieś 38% w PL dochodzą jeszcze do tego straty na przesyle.

 

Nie, montując PC dobrze zrobiłeś na 100% tylko jej producentowi, sprzedawcy. Prawdopodobnie też serwisantowi. Nawet sobie lepiej byś zrobił przeznaczając tę kasę na grzejniki elektryczne, promienniki podczerwieni, kocioł elektryczny czy kable w podłodze. Wszystkim innym wcale nie ulżyłeś.

 

Już Ci kiedyś gdzieś pisałem - ogrzewając dom COP1 musiałbym mieć więcej paneli a miejsca mam na 16. Teraz byłbym dopiero w czarnej D gdybym musiał dokupować prąd.

Skoro uważasz, że piece na wszystko są lepsze niż PC...kopał się z koniem nie będę. :yes:

Edytowane przez Pytajnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro uważasz, że piece na wszystko są lepsze niż PC...kopał się z koniem nie będę. :yes:

 

A może poćwiczysz czytanie ze zrozumieniem?

PC jest porównywalna (tu można dyskutować czy lepsza, czy gorsza, o ile lepsza, o ile gorsza - ale różnice są niewielkie) z dobrym kotłem na węgiel.

PC z kretesem przegrywa z kotłem na biomasę. Zwłaszcza, jak mieszkasz w lesie i paliwo jest robione z lokalnych odpadów z produkcji leśnej.

Dlatego na samiutkim początku zapytałem:

Przez to że mam PC jest mniej syfu w mieście - korzystają na tym wszyscy, nie tylko ja.

 

Z czym porównujesz?

 

na co do tej pory nie odpowiedziałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może poćwiczysz czytanie ze zrozumieniem?

PC jest porównywalna (tu można dyskutować czy lepsza, czy gorsza, o ile lepsza, o ile gorsza - ale różnice są niewielkie) z dobrym kotłem na węgiel.

PC z kretesem przegrywa z kotłem na biomasę. Zwłaszcza, jak mieszkasz w lesie i paliwo jest robione z lokalnych odpadów z produkcji leśnej.

Dlatego na samiutkim początku zapytałem:

 

 

na co do tej pory nie odpowiedziałeś.

 

W pierwszym poście - Niedaleko mnie mam szeregowca, budowany lata temu dla pracowników PGR, gdzie wszędzie były piece "na wszystko" - Tym się głownie grzeje w małych miasteczkach w Polsce C. Ci bliżej drewna - piecami zgazowującymi czy jak ja przez niemal 30 lat, kominkiem z DGP plus gaz. Odkąd są dotacje, przybywa inst gazowych .

Skoro napisałem ,że mamy powietrze gorsze niż metropolie typu Wrocław, szczególnie jak ludzie przychodzą z pracy i odpalają swoje cuda,to czego się spodziewałeś?

 

PS a słyszałeś o mieleniu starych mebli do produkowania pelletu? U nas ich pełno z niemieckich wystawek. Stąd te poradniki dla pelletowców a w nich :

Dlaczego pellet się spieka? Oto najczęściej występujące przyczyny:

 

spalanie pelletu niskiej jakości, który zawiera w sobie zanieczyszczenia, substancje chemiczne oraz dodatkowe związki wiążące,

spalanie pelletu bez certyfikatów

 

To jak z rzeźnią..jak zobaczysz, to ochota na schabowego odchodzi :D

 

Nikt mnie na kominy w domu i urządzenia podłączane do nich nie namówi. Dom ma być dla mnie,wedle mojego widzimisię i bezobsługowy.

Edytowane przez Pytajnick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym poście - Niedaleko mnie mam szeregowca, budowany lata temu dla pracowników PGR

 

Mieszkasz w tym szeregowcu? Bo wtedy zmianę przez Ciebie źródła ciepła na PC można by z tym porównywać.

 

czy jak ja przez niemal 30 lat, kominkiem z DGP plus gaz

 

O widzisz. I porównując z tym zdecydowanie pogorszyłeś swój wpływ na otoczenie wybierając PC.

 

Teraz możemy przejść do "mojej" ekologiczności. Nie uważam, że grzanie prądem w naszym kraju jest ekologiczne. Że komukolwiek tym przynoszę ulgę.

 

Nie moja wina, że nie mogę kupić energii z atomu. Ale za każdym razem, jak rozpalam w kominku czuję, że ulżyłem naturze.

 

Można podyskutować, czy "wszyscy" skorzystają na tym, czy pojadę dieslem, czy pociągiem napędzanym prądem z węgla z Australii. Pewnie jak jadę sam, to pociąg wygra, jak w cztery osoby to przegra. Ale bym się nie zakładał, bo to nie takie proste do oceny jak trzeba uwzględnić całość (od wydobycia surowców na produkcję pojazdów, dróg i torów, budowę całej infrastruktury potrzebnej do produkcji energii która je napędza, transportu tejże energii itd.).

 

Oczywistości tu brak i ważne, co z czym porównujemy. A rozwiązania marketingowo określane jako ekologiczne wcale takie nie muszą być - i w przypadku ogrzewania aktualnie, w naszym klimacie wszystko przegrywa z dobrze spaloną biomasą czy biogazem. PC może konkurować z przyzwoitym kotłem węglowym czy gazowym. A to IMO rozwiązania dalekie od ekologiczności.

 

A w temacie dotacji:

 

A czy państwo powinno dbać o jakieś grupy? To pytanie na wiele rozpraw prawnych i filozoficznych. Na pewno państwo powinno dbać o dobro ogółu. W tym o klimat. Bo zawsze znajdą się jednostki, co chcą śmieci trzymać w chmurze czy w inny sposób szkodzić innym dookoła. A czy to powinno oznaczać zakaz, wysokie podatki od paliw czy urządzeń bardziej szkodliwych, czy jakieś dopłaty - najskuteczniej będzie użyć wszystkich dostępnych środków.

 

EOsT z mojej strony.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen kto jak kto ale Ty raczej nie jesteś tutaj dobrym przykładem ze swoim domem i tym co w nim posiadasz :yes:

Mam na myśli te dziesiątki kilogramów chłamu kupowanego na Ali , który potem do nas płynie miesiąc kontenerowcem i kiedyś będzie trzeba to ( u nas ) zutylizować . Problemem nie jest to że fabryki przy produkcji tego chłamu coś emitują, problemem jest to że WY to kupujecie. Robicie z domu laboratoria w którym najlepiej żeby wszystko za was robił smartfon a dom wygląda jak choinka na święta, taśmy led za TV, w suficie , nawet koło sracza widziałem ostatnio. Kupujmy proste rzeczy a świecidełka same znikną z rynku.... Nawet auta juz robią za choinki a z tego co mi gadał kumpel który pracuje w fabryce Mercedesa w Niemczech bedzie jeszcze gorzej.... Auta mają po 13 kamer i 7 wyświetlaczy na desce ( praktycznie na całej od lewej do prawej strony... )

 

Kupienie pompy ciepła ( kotła gazowego czy elektrycznego również ) jest potrzebą bez której ciężko żyć .

 

golf8.jpg

 

Po co ten pasek ledowy na pysku tego golfa to dalej nie wiem...

 

Pomyśl ile odpadów robi tylko jedna fabryka VW która produkuje prawie 2 mln "eko" aut rocznie ? A nam wmawiają ze to ekologia bo auto pali 0,5L mniej niż 2 dekady temu. Ale nikt nie liczy ile trzeba było dodatkowo fabryk postawić które produkują turbiny, DPF-y , systemy start stop, no i te słynne lampy LED które oszczędzają 0,001 litra na 100km... A potem to wszystko trzeba jeszcze przywieźć do fabryki ze wszystkich zakątków świata :yes:

 

Sam mam klimę jako urządzenie głównie do grzania domu i chyba lepiej że zużywam prąd niż miałbym palić każdej zimy w jakimś kotle do którego wrzucam 2 tony byle czego ( sam węgiel to jeszcze pół biedy ) .

 

Wracając do tematu , nawet w nowym rozliczeniu będzie sie opłacała mała instalacja.... Głównie dzięki dotacjom i inflacji....

Edytowane przez sito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest prosta - węgiel pellet i każde inne świństwo ma być spalane w jak najlepszych parametrach - a te mogą zapewnić tylko centralne spalarnie jak elektrownia ciepłownia czy inne - i dlatego Kowalski ma mieć PV i albo kable albo pompę ciepła. Pompę choćby po to żeby ulzyć instalacjom energetycznym. Prad prad i jeszcze raz prąd. W jakiej formie możemy się sprzeczać. Elektrownia ma dotąd inwestować w sprawność i czystość spalania aż osiągnie zadowalający poziom i na to mają iść moje pieniądze za energię a nie na wille czy bale w operze. Już dzisiaj ide o zakład że Bełchatów w przeliczeniu na uzyskaną jednostkę ciepła produkuje mniej syfu niż posiadacze nawet kotłów 9 tej klasy o ile takie są. Po prostu oni mają filtry na kominach a Kowalscy nie. I oni mogą miec jeszcze lepsze filtry na kominach a Kowalscy do dziś czekają na wrocławski wynalazek co miał oddymić kraj. Miasta i osiedla moga być czyste i bezdymne ale komu na tym zależy tak naprawdę? Pozoracja działań pseudoekologicznych wciąz ma się dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...