Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chatka w brzozowym zagajniku


Recommended Posts

9. Schody, schody, schody....odwieczny dylemat: parter, z poddaszem...?

 

Przeglądam stare gazety (muratory też :yes: ) i ciekawa jest ta podróż w czasie. Jak wiele się zmieniło pojęcie "mały dom" przez ostatnie dekady....Kiedyś 140-150mkw- dziś dom co najmniej średni. Mała działka kurczy się jeszcze szybciej - z 1000-1500 mkw spadła do 600-700 a nawet 400mkw (kiedyś - wyłącznie pod szeregówkę, nawet bliźniaka taka "chustka do nosa" nie była godna). Za to- coraz częściej dom zajmuje więcej % powierzchni, działki coraz mniejsze są ogrody, coraz częściej wybiera się - najwygodniejszy zdaniem wielu- parterowy dom. Niektórzy mówią, że inwestorzy teraz są leniwi- nie chcą kosić trawy, biegać po schodach, wystarczy taras i grill. Czy to źle? Moim zdaniem ludzie nie zrobili sie bardziej leniwi, ale- bardziej świadomi swoich potrzeb. Jak ktos wie, ze nie lubi prac polowych to nie będzie kupował działki 3tys metrów, jak ktoś wie, ze jego hobby to Netflix to sobie robi z salonu salę kinową, a nie miejsce biesiad dla rodziny, która przychodzi ....2 razy w roku na święta. Mam wrażenie, ze bardziej buduje się "pod siebie" mniej - pod znajomych/rodzinę/sąsiadów. Domy są prostsze i mniejsze, lepiej ocieplone (ocieplenia lepszego lub gorszego zwykle na pierwszy rzut oka sie nie rozpozna, za to bogate, bizantyjskie ozdoby, choćby z gipsu- widać od razu). Domy są teraz raczej bez dziwnych pomieszczeń typu salka ćwiczeń (cos trzeba w tej piwnicy umieścić....) która służy wyłącznie do sprzątania. I chwalenia się :). Za to jeśli ktoś naprawdę ćwiczy w domu, ma potrzebę posiadania małej spiżarki na wino- jakoś tak udaje się to wkomponować w całość (jeden, dwa pomysły- ile to domów miało wszystko, co można było w nim umieścić, po to tylko by było, a nie- bo wynikało to z faktycznych potrzeb mieszkańców).

 

U nas konflikt z poddaszem czy parterówka ma podłoże ideologiczne- jestem wieloletnim zwolennikiem parterówek, a mąż- pomimo posiadania blizny po upadku ze schodów w rodzinnym domu- woli domy dwupoziomowe. Poprzednia działka była kupiona "pod parter" - miała 900 mkw co miało wystarczyć. Kuzyn upchnął parterowca wraz z garażem i wiata na dwa stanowiska postojowe na 700 metrowej parceli- i efekt jest całkiem fajny :) Da się :) Jednak w czasie procesu projektowego okazało się, że ciężko jest na niej zmieścić wszystko (m.in. ze względu na spadek terenu) i pojawiła się hybryda- parter z małym poddaszem. Ten kompromis każdemu odpowiadał- ja miałam swoją sypialnię na parterze na starość, niepełnosprawność etc. mąż te swoje schody, w dodatku sam parter bez garażu był względnie nieduży- 96 mkw. Kubatura budynku jednak była już całkiem spora :(

Po namyśle zdecydowaliśmy, ze spróbujemy trochę zmniejszyć dom- skoro już projektujemy drugi raz..... dla mnie - parterowy budynek, dla męża garaż- znów udany kompromis. Potrzebujemy - salonu 26-30 mkw, bardzo mile widziany wysoki sufit, kuchni 8-10 mkw, łazienki (pomimo, że podobają mi się rozwiązania typu master bedroom nie chce tyle sprzątania....), koniecznie spiżarni :cool: sensownego wiatrołapu, naszej sypialni i pracowni (nie chcę patrzeć na miejsce pracy i te biurowe fotele gdy odpoczywam- no way...) ORAZ możliwość rozbudowy domu o 2 pokoje i kolejna łazienkę.

Tylko, że 100 metrowy budynek zajmuje jednak trochę miejsca- jedyna, moim zdaniem prawdziwa wada parterówek :( powierzchnia zabudowy :bash: 720 mkw płaskiego pola- dałoby radę, nam jednak sie wydaje, ze nasza działka straci na uroku, jeśli wykosimy tyle drzew ..... ten projekt na działce wraz z planowanym garażem zajmuje jednak sporo miejsca- choć relatywnie nie jest wielki

 

https://www.extradom.pl/projekt-domu-ekonomiczny-4t-WAW1131 (dodałam dwa daszki- taras zadaszony musi być :D oraz daszek nad wejściem )

 

Ekonomiczne to ja lubię :) :) :) ale chyba jednak nie da rady.....:( (tu i tak był kolejny kompromis w naszych założeniach- aneks do pracy w miejscu garderoby w sypialni, bez oglądania monitora z łóżka, ale jednak mniej wygodnie, niż osobne pomieszczenie )

 

93cc8c9d86804ae7med.jpg

 

Czyli mój faworyt odpada...znalazłam cos podobnego:

 

https://www.extradom.pl/projekt-domu-bono-3-BSE1167

 

Jest nieco krótszy, ma także ślepą północną ścianę, można go bliżej przysunąć do granicy, lepiej to wygląda:

 

15591b86b01eb183med.jpg

 

 

Tylko, że ciężej go niż ekonomicznego podzielić na etapy (tam można było "uciąć" master bedroom i dobudować później) a trzech pokoi na start nam nie trzeba.

 

Skróciłam go jeszcze trochę i dodałam tak długo wyczekiwane mężowskie schody - czyli znowu hybryda- parter plus poddasze bez ścianki kolankowej, na górze dwa pokoje i łazienka, do ewentualnej adaptacji jeśli zajdzie tak potrzeba. Wychodzi parter 90 mkw, nieco mniejszy niż poprzednio, mniejsza też jest kubatura (brak garażu dobudowanego=brak pomieszczeń nad nim)

 

80194ca4999b70f4med.jpg

 

jest krótszy czyli taki:

 

641fabcbcc234e29med.jpg

 

Z boku daszek nad wejściem ma przejąć funkcje zadaszonego tarasu, od frontu będzie taras odkryty. Zauważyłam, że podczas upalnego lata te północne daszki bardzo zyskują, zwłaszcza jak można tam sobie siedzieć bez eksponowania swojej osoby na cała ulicę :) Czemu więc nie zrobic go od razu większego? Komunikacja garaż-dom będzie się odbywać za pomoca drzwi umieszczonych w tylnej ścianie garażu. Nie jest idealnie, no ale jak już pisałam- bierzemy to na klatę (wg męża garaż ma być, choć nie musi być połączony z domem). Salon wysoki, jak w oryginalnym projekcie, schody umieszczone w takim miejscu, że ich dobudowanie w późniejszym terminie nie zrujnuje części dziennej, pod nimi spiżarnia...Przechodnia sypialnia mnie zastanawia, ale pracownia może też pełnić funkcje garderoby...a tak trochę mniejszy dom jednak wyszedł.

 

Na razie jest to tylko koncepcja, jedna z tych, które moim zdaniem rokują na przyszłość. Nie mam bardzo dokładnych wymiarów, choćby dlatego, ze oryginalny projekt jest murowany, a my planujemy szkieleciaka. Zastanawia mnie usytuowanie budynku na działce oraz garażu i kwestia- do którego boku działki się przysunąć.

Prawa granica z boku jest lepsza- południowy wschód= wiecej słońca, wiadomo, że powstanie tam tylko mały budynek i mamy się z właścicielem wymienić numerami= większa szansa, ze się dogadamy.

Lewa granica oferuje mniej słońca (północny zachód) ale czy nie będzie tam jednak fajnie...? "dziób" jest skierowany na zachód, może więc....? Lubię zachodnią stronę świata....tylko nie wiem, jaki i kiedy budynek powstanie na działce z tej strony. Na plus- północny prześwit jest tam całkiem, całkiem widokowy :) i skierowany tak, ze raczej choć częściowo pozostanie niezabudowany (róg sąsiedniej działki).

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

schowaj częściowo dom za garaż. Albo odwróć dom symetrycznie, aby okna salonu i kuchni były na zachód i od zachodu był większy ogród (chyba ze tam jest nieładny widok?).

 

Wciągnij pod schody przestrzeń gabinetu. Będzie wnęka na dodatkową szafę, bo w sypialni zmieści się tylko mała.

 

Lepiej nie robić okna w kotłowni - wchodzisz tam rzadko, a myć trzeba, i ciepło ucieka bardziej niż przez ścianę.

 

możesz zbudować garaż w granicy?

 

Zastanawialiście się jak osłonić się od nadmiernego nagrzewania latem przez te południowe przeszklenie?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bertha- no że mamy się wymienić numerami telefonów :) (nie domów :p ) i dogadać takie duperele jak -kto robi płot odgradzający działki, gdzie kto planuje śmietniki, od sprzedającego wiem, że ma tam być domek letniskowy do 35 mkw. - mała skala. Działka po drugiej stronie to tabula rasa - nie wiem co tam będzie i kiedy :(

 

Elfir porysuje i wstawię jak to widzę, może coś nam wyjdzie z burzy mózgów. Mamy mieć indywidualny projekt, architekt jest w rodzinie, ale mieszka dość daleko i z tego co zauważyłam podczas poprzedniego projektowania, lepiej, żebym wiedziała, co chcę- także porady bardzo mile widziane :)

 

Pod schodami planuję spiżarnię, przed adaptacją strychu - ma tam być po prostu pom gosp. Strefę sypialno-pracownianą spróbuję rozrysować, chciałabym, żeby pracownia przejęła trochę ciężaru szaf ;)

 

Co do usytuowania garażu- chciałabym skorzystać z prawa, które wstawiłam nieco wcześniej, znalazłam też jego nieco bardziej rozbudowana formę:

 

(...) 4. W zabudowie jednorodzinnej i zagrodowej, uwzględniając przepisy odrębne oraz przepisy 13, 19, 23,36, 40, 60, 271-273, dopuszcza sie:

(...)

3) budowę budynku gospodarczego lub garażu o długości nie większej niż 6,5m i wysokości nie wiekszej niz 3 m bezpośrednio przy granicy działki budowlanej lub w odległości nie mniejszej niż 1,5 m ścianą bez drzwi i okien

 

(...)

5. Usytuowanie budynku na działce budowlanej w sposób, o którym mowa w ust 2-4 powoduje objecie sąsiedniej działki obszarem odziaływania obiektu (..)

 

Czyli garaż musi być na pozwolenie na budowę, nie zgłoszenie (obszar odziaływania) oraz że jego gabaryty są ograniczone - jeśli narzucony byłby dach 45 stopni to wysokość garażu byłaby znacznie większa niż 3 m. Mogę budować z dachem płaskim- wg miejscowego planu zagospodarowania. Wychodzi mi, ze warto spróbować bo przepisy uwzględniają taką możliwość. Znalazłam też przykłady w pobliskiej (mojej obecnej, niestety- nie nowej)okolicy- i faktycznie te garaże przy granicy zawsze były niewysokie. Projekt opiniuje również Dyrekcja Parku Narodowego i Ochrona Środowiska- czy będą mieć zastrzeżenia? Ponoć jeśli spełnia sie wymogi to nie czepiają sie nadmiernie.

 

Zachodni widok - hmmm jak to opisać? na zachód wychodzi dokładnie ten "dziób" . Południowy zachód to front działki, mamy z przodu sąsiada:

 

3b65f10c5acc7670med.jpg

 

Naprzeciwko jego domu chcemy garaż, naprzeciwko górki - taras z oknem.

 

Północny zachód obecnie:

 

93571088d8e0ba11med.jpg

 

Ale południowy wschód podobnie- no drzewa po prostu :)

 

W lesie mam nadzieję, ze nadmierne przeszklenia nie będą się tak dawały we znaki pod względem słońca- raczej myślę, ze pozostałe, z natury ciemne strony świata, mogą być jeszcze ciemniejsze. Bardzo lubię zewnętrzne okiennice, nie za bardzo rolety :( mam nadzieję, że uda mi się je jakoś uzasadnić ekonomicznie :p

 

https://baier.pl/realizacje/

strona 26 ma fajne, pionowe szczebelki drewniane

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam447 :welcome:

 

Koniec prac pytasz.....ja sie zastanawiam kiedy początek :p znaczy, niby wiem- początek będzie wtedy, kiedy sprzedam jedną z działek (ponoć jest chętny...ciiicho) oraz gmina zrobi drogę. A koniec? To się trzeba najstarszego górala spytać, śliwowicą poczęstować, może podpowie :) Na pewno weźmiemy kredyt, technologia "z patyków" a to przyspiesza temat :)

 

Elfir

 

Porysowałam co nieco :) Niezbyt pięknie co prawda, ale powinno pomóc .....Kotłownia będzie pralnią i składowiskiem takich różności jak szmata do wycierania psich łap, kiedy pada będę tam wchodzić 4 razy dziennie i brak okna mnie będzie irytować, zostaje :)

 

chciałabym okna - jedno szersze, drugie węższe, kiedy przesunę dom za garaż to jedno traci sens :( W projekcie bazowym jest dwustronny kominek, w sumie fajny, ale nie musi byc na 100%- jak wyjdzie że ma zostać to zostanie, jak przestanie pasować- wylatuje.

 

zamiast :

 

d4b63d8fd1eb7ccemed.jpg

 

trzebaby zrobić jedno, w tym stylu:

 

7b2c935aabaa6c7bmed.jpg

 

nie wiem na ile się to pożeni z okiennicami (mają do 2 m szerokości, musiałyby być dwie, dwie szyny i okna szerokie na 4m)

 

Przesunęłam dom do drugiej granicy i namnożyło się ścieżek, nie wiem czy kiedykolwiek dostane coś innego niż awizo :D :D :D wymieszała sie część rekreacyjna z komunikacyjną ogrodu:

 

ad56ef01b1d2dc6dmed.jpg

 

W dodatku musiałby być zadaszony taras, odkryty taras, daszek nad wejściem. O jeden za dużo.

 

Po przesunięciu i odbiciu lustrzanym:

 

45b9391ae899a193med.png

 

jakby lepiej, ale droga z zakupami z garażu to ładny spacerek :p ale może warto?

 

środek z jednym oknem - po przesunięciu i odwróceniu:

 

1fdabe52c94ba1c3med.jpg

 

Mamy - i nie chcemy tego zmieniać- projektor zamiast TV, wymaga ciemniejszego miejsca. Wolałabym wiecej okien dać w jadalni niż w okolicy kanap, tu wychodzi odwrotnie. (widzę, ze zmieniłam wersję, ze stara kuchnią :bash: to to proszę nie patrzeć - kibelka i komórki nie będzie, jak poprzednio ta cześć)

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbicie lustrzane to myślałam razem z garażem.

 

Schowanie części tarasu za garaż da większa intymność na tarasie.

 

ustawienie domu na środku działki spowoduje, ze w zasadzie nigdzie nie masz dużej przestrzeni ogrodu tylko wąskie pasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir dom jest w zasadzie maksymalnie w rogu- nie na środku, 3 m od tylnej granicy (ślepa ściana), 4 m od dowolnie wybranej bocznej. Garażu nie bardzo da sie umieścić w drugim rogu- będę się wtedy patrzeć na sąsiada a zasłonię sobie górkę

 

3b65f10c5acc7670med.jpg

 

I wolę się patrzeć na górke niż na garaż :) wg obliczeń 35m (krótszy bok działki:, p-wschodni) - 3m (odległość ślepej ściany od granicy) - 15 m (długość domu)=17m porośniętego drzewami terenu powinno wystarczyć, żeby nie czuć się jak na gierkowskim balkonie od frontu (tym dla pelargonii, a nieznośnym do siedzenia).

 

Wybieramy się jutro żeby powbijać trochę palików i zobaczyć jak to wyjdzie "w naturze" . 700mkw to jakoś bardzo dużo nie jest...

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

********UPDATE**********

 

Zgodnie z planem wybraliśmy się w teren z miarką i taśmą. Okazało się, że jesteśmy amatorzy :bash::bash::bash: podczas rozwijania taśmy wzdłuż frontowej granicy zostało nam jeszcze ładnych kilka metrów .....śledztwo wykazało, że palik, który my poprzednio wzięliśmy za wytyczający nasz róg jest innego koloru i ....wytycza drogę. Nasz palik był kilka metrów dalej......zgadzał się kolor i długość 19,4m. Także działeczka nam magicznie urosła i dom sąsiada nie jest już rogu, ale przesunął się bliżej środka, nam zaś przybył całkiem miły narożnik bez zabudowy....Przy okazji wyjaśniło się, dlaczego ostatnio bezskutecznie szukaliśmy palika w tylnej części- nie umieliśmy go znaleźć bo go tam nie miało prawa być. Był za to tam, gdzie wyznaczyła miara.

 

Na naszą obronę /wstydzi się/ mam to, że wiosną była bardzo wysoka trawa, która teraz wyschła i opadła, nie jest już jednolicie zielono jak w dżungli. Pierwsze dwie wizytacje w terenie łaziliśmy w te i wewte po całym kompleksie wybierając tę jedyną i wiedząc że parcele są równe nie zajarzyliśmy, że jedną dość mocno okroiliśmy...

Pasek z boku, który nam teraz "przybył" jest tez oddzielony od reszty uskokiem kilkudziecięciu centymetrów i znajduje się niżej niż reszta.

 

Spędziliśmy tam kilka godzin wieczorem- cykały świerszcze, wypiliśmy sobie winko w plenerze :D i w w ogóle było bardzo miło. Teraz nie było też tak ostrego słońca i zdjęcia lepiej oddają rzeczywistość. Przyjechaliśmy jeszcze rano. Wnioski:

 

- jesteśmy sieroty ale z dwojga złego lepiej w te strone jak mawia klasyk

 

Bonusowy narożnik- od palika do palika

 

afaf501a7bc3e789med.jpg

 

Prześwit północny tam był palik, którego nie umieliśmy znaleźć, teraz w nowej, powiększonej wersji:

 

54df9b503ae3fea7med.jpg

 

-mamy całkiem spory spadek (!!!) czego w dżungli uprzednio nie było tak bardzo widać, w sumie to ...fajnie :) choć pewnie nas trzepnie po kieszeni....

 

-rano z południowego wschodu dociera mało słońca- gęsty las sąsiedniej działki nie przepuszcza zbyt wiele- zła wiadomość...Trzeba tam mocno przerzedzić - ale to już decyzja sąsiada, nie nasza- czy wytnie mniej czy wiecej (pewnie mniej....w końcu mały domek planuje)

 

0c040e7f7f34124cmed.jpg

 

-północny zachód wygrał bezapelacyjnie zawody na lepszy bok

 

2bd914c0252642b6med.png

 

- zachodni dziób nie może być zabudowany - stracimy za dużo słońca- a to oznacza zmiane koncepcji :mad::mad::mad: i teraz juz całkiem nie wiem co tam stanie... papier przyjmie wszystko, na żywo to już inaczej wygląda

 

2f3de41073048537med.jpg

 

-jako grunt mamy zbitą, twardą jak skała glinę z kawałkami piaskowca, kolor czerwony. Szpadel odmawia współpracy w takich warunkach :o nie wiem jak pójdzie koparce, ale fundamntów na pewno nie będziemy kopać ręcznie, choćby nie wiem co :no: już wbicie/wkopanie tych kilku desek, na których opiera się taśma to było wyzwanie....(na zdjęciu wykop u sąsiada)

 

a5e964ec8be33e3emed.jpg

 

Na koniec dzielni pomocnicy - pozostali mieszkańcy chatki (na razie, może kiedyś w przyszłości będzie nas więcej :) ale niestety nie jest to takie łatwe....).

 

Niektórzy pomagają nosić pustą rolkę....bardzo to przydatne....Nie wiem czy sami dalibyśmy radę :yes:

 

3f8bc9b188f6c3cbmed.jpg

 

Niektórzy wolą wspierać nas mentalnie "to ja tu poleżę i za was odpocznę"

 

54a20d1c36da4c7cmed.jpg

 

(Bonus-poranny spacer po okolicy)

 

7649837a471949eemed.jpg

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10. Droga

 

Droga będzie, choć nie w tym roku, ale w przyszłym. Dostałam pismo, że gmina uwzględni ten punkt w swoim budżecie na 2024, co oznacza, ze termin rozpoczęcia to wiosna 2025 (lub, jeśli będziemy mieć fart- jesień 2024- stan zero).

 

Czyli mam rok na ogarnięcie projektu, znalezienie wykonawcy i zaklepanie terminu, przepchniecie wszystkiego przez urzędy (tematy: wodociąg, prąd, kanalizację zaczynamy powoli...)

 

W sumie jest co robić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

11. Akcja po kryptonimem "Kilof"- failded.

 

Zdecydowaliśmy się na wykonanie prowizorycznego ogrodzenia z siatki leśnej. Po pierwsze- mamy psy, które podczas naszych wizyt na działce będzie można spuścić, po drugie- wśród bogactwa roślin i bez wyznaczonych granic ciężko było się zorientować gdzie się co zaczyna, gdzie kończy i jakie to w ogóle jest...co w procesie projektowym nie jest raczej pomocne. Po trzecie- świerzbią nas paluszki i mamy chęć do pracy, a jeszcze na dobre nie można zaczynać :wiggle:Z racji braku drogi zrezygnowaliśmy z typowych, masywnych słupów typu 1/4 sosny - trzeba je przenieść z parkingu na teren działki, a są ciężkie. No i trzeba je kupić- a my po remontach, budowie płotów itp. uzbieraliśmy całkiem sporo sosnowych i dębowych elementów, które uznaliśmy, że będą robić za słupki+ zastrzały do nich. Jeśli któryś z nich padnie po zimie to sie go podczas wycinki zamieni na solidniejszy. Farba była, nawet lepik do zabezpieczenia dolnej części był pod ręką. I tak za 0 PLN wyprodukowaliśmy słupki, kupiliśmy w castoramie siatkę leśną długości 50 m i -po wcześniejszych doświadczeniach - kilof.

 

Dojechaliśmy na miejsce, zaczęłam nosić słupki - praca lekka dla kobiety :p a M miał kopać dziury. Zaczęło się nienajgorzej - miałam "na pusto" pod górkę, z górki "z załadunkiem" i błogosławiłam chwilę, w której zdecydowaliśmy się na wykorzystanie resztek zamiast prawilnych, grubych bali. M dzielnie kopał tylko że.... trzonek kilofa ułamał się już przy pierwszym dołku, a praca posuwała sie w ślimaczym tempie :( w ciągu kilku godzin M zamocował kilka słupków na szalonej głębokości 20-30 cm- czyli w zasadzie to stały dalej na wierzchu :mad::mad::mad:

 

Po powrocie do domu zastanawialiśmy się co dalej z tym tematem - no kopać się po prostu nie da. Myślałam nad takim ogłoszeniem:

 

Mała rodzinna firma zatrudni krasnoluda lub hobbita do prac górniczych w trudnym terenie, mile widziany własny sprzęt. Firma dopuszcza używanie słów uważanych powszechnie za obelżywe podczas pracy, zapewnia nerwową atmosferę i jej rozładowanie wieczorem przy ognisku- jeśli nie boisz się wyzwań zadzwoń xxx xxx xxx

 

 

Potem jednak zapytaliśmy starych dobrych znajomych - wujka google i kuzyna youtube, którzy nam podpowiedzieli, żeby prace w glinie wykonywać po deszczu a do pracy zatrudnić zamiast krasnoluda- wiertnicę. Nie mamy prądu więc wiertnica musiała być ręczna- i taka też była w tej samej castoramie i w podobnej cenie co kilof. Nasza bohaterka:

 

https://www.castorama.pl/swider-metalowy-verve/3663602938941_CAPL.prd?exactc=7b548adcd9a73a19fecbfd33750c36b8&keyword=pla_smart_performancemax_ogrod_i_otoczenie_pm_LIA

 

12. Akcja po kryptonimem "Wiertnica" - success

 

No i się udało- w tej akcji uczestniczył już tylko M- w ciagu 1,5 dnia zamontował 50m siatki. Całość musi wytrzymać kilka lat, częściowo wykorzystane są pnie drzew na granicy, co moze zwiększyć wytrzymałość całości. Najważniejsze: MAMY METODĘ NA TĄ CH....Ą GLINĘ :cool:

 

13. Inne takie

 

Mamy tez telefon do sąsiada od frontu - cenna rzecz, tym bardziej, że nie mamy dojazdu, a przez jego posesję - za jego zgoda naturalnie- można coś dostarczyć do nas. Będziemy próbować negocjować, ogrodów/ podjazdów/tarasów jeszcze nie ma to i straty nie powinny być wielkie.

 

Mamy pismo od gminy w sprawie wodociągu- powstanie w ciagu 2 lat

 

Mamy pismo od Taurona - planowane przyłączenie nas do sieci to luty 2025, koszt 1200 PLN. Wówczas moglibyśmy zacząć wiosną 2025- tak jak planujemy. Zgłębię jeszcze temat prądu budowlanego - jeśli nam nie postawią skrzynki to chyba trzeba zawnioskować o takie cuś?

 

Kanalizacja to chyba będzie bardziej odległa sprawa, a szkoda....

 

Altanka - byliśmy w składzie używanych okien i byłoby z czego wybrać. Podobała się nam witryna biurowa 2x2 m fix bez podziałów z lustrem weneckim w dobrej cenie i sporo okien balkonowych za kilka stówek. Wiadomo, że parametry okien PCV wymontowanych, a więc starych jakieś super nie będą, ale nam mogło to wystarczyć. Zaczęliśmy rysować różne warianty- takie, które będzie można przerobić potem na składzik i takie, których docelowa funkcją będzie sauna. Ta druga konstrukcja jest większa i ogólnie- bardziej nam przypadła do gustu. I już już by stanęło na moim pomyśle, tylko ze:

- ciężko jest wykonać taka konstrukcję bez prądu- a jak będzie pradu to my chcemy ruszyć z budową (jak sie Tauron wyrobi, uprasza sie o trzymanie kciuków)

-sensowna konstrukcja wyniesie ok 10 tyś :( trochę szkoda takiej kasy jeszcze PRZED budową.........

 

i chyba będzie ten podest i tyle.....

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

14. Mapa

 

Pojechaliśmy na działkę z geodetą celem potwierdzenia granic. Zamówiliśmy mapę do celów projektowych. Robi się, aż się zrobi :)

 

Przy okazji szukałam grzybów (nie znalazłam wiele...) poczucie że się jest u siebie- bezcenne :)

 

15. Technologia domu- Panel SIP wypełniony pianką PUR

 

Najbliżej nam do konstrukcji lekkich, opierających się na drewnie. Miał być szkieleciak, choć podobają się nam też technologie prefabrykowane. Niestety wyceny, które dostałam nie zachęcały do podjęcia współpracy i tak już nam ten szkieleciak został. Nadal jednak w przeglądarce pojawiały się reklamy i postanowiłam dać szansę jeszcze jednej firmie. Okazało się, że są producentem elementów, nie biorą odpowiedzialności za składanie domu do kupy, instalacje, fundamenty itp, ale mogą polecić firmę, która miała okazje domy w ich technologii realizować. Dostaliśmy namiary, zrobiliśmy wycenę tych samych, przykładowych projektów. Okazało się, że tym razem oferta jest przystępna- towar od producenta, robocizna nie stanowi jak w przypadku szkieleciaka dużej części kosztów. Firma, która miałaby zająć się wykonawstwem może prowadzić budowe w dużym zakresie- nawet do stanu deweloperskiego, poczynając od fundamentów (bardzo ważne dla prefabrykatu- równy fundament).

 

Spodobało nam się, wybraliśmy się do czegoś w rodzaju domu modelowego, porozmawialiśmy z właścicielami firmy. Mamy w okolicy dom, który jest wykonywany w tej technologii - z produktów tej samej, jak się okazało- firmy. Ktoś- być może dostawca okien- zawalił termin i dom długo stał niezabezpieczony, jednak trzyma się dzielnie i nic nie dzieje się na łączeniach paneli, dom nieco zszarzał, ale to wszystko (od właścicielki firmy dowiedzieliśmy się, ze to jednak była przesada takie wystawienie na długotrwałe działanie warunków atmosferycznych i można sobie poradzić lepiej w takiej sytuacji).

 

Suma sumarum- podoba nam się ten pomysł dom :)

 

(projekt jeszcze się nie określił do końca, ale nabiera rumieńców, przedstawię dopiero, gdy będzie faktycznie klepnięty do realizacji, inaczej zaśmiecę to forum dokumentnie...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

16. Nowości...albo i nie nowości :p

 

Mapa do celów projektowych z pieczątkami- jest :cool: przekazana w ręce projektanta - kolejny mały kroczek, który zbliża do celu.

 

Pogadaliśmy z sąsiadem z boku- ma w planach drewniaczka i chciałby nawiązać do regionalnej architektury. Tak więc drewniaczek będzie lepiej wyglądał - co mi odpowiada, i że być może zastosujemy piaskowiec, którego obecności w okolicy w budownictwie nie można nie zauważyć - co odpowiada mi mniej (wolałabym cegłę). Najchętniej obiłabym dwa boki blachą, bez dodatkowego ocieplenia i wykończyła szczyty drewnem. Umówiliśmy sie na spotkanie z sąsiadem w terenie jak będziemy wszyscy w okolicy. Podobno chętnych na mniejszą skalę w drewnie jest w tym ciagu działeczek wiecej, jeśli tak to może uda sie stworzyć jakieś jednorodne mini-osiedle. Nawet jeśli miałabym już impregnować ten piaskowiec....zobaczymy co wyjdzie w praniu.

 

Byliśmy na spontanicznym wyjeździe obejrzeć sobie zimę i wiecie co- piękna jest :wiggle: poszliśmy na dwa super długie spacery- jeden wieczorem po wsi (na szczęście jest spora i nie trzeba bylo wracać za 10 min....i latarnie są :p ) oraz za dnia do sąsiedniej miejscowości asfaltową drogą, na której nie spotkaliśmy n i k o g o :)

 

2250748f7cfc991a.jpg

b9866675f50e05d9.jpg

1657d1f1a15b3baa.jpg

 

Z minusów- miałam nadzieję, ze choć rano zimą w bezlistnym lesie będzie jaśniej- otóż- nie. Jest dość ciemno na naszej działce do 11:30 :( południowy wschód u nas niestety ma wieczny urlop :( będziemy sie bić w projekcie o każdy promień słońca :(

 

(oglądam codziennie YT w poszukiwaniu fajnych domeczków. Wujka google też zamęczam....)

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

17. Wiosna, wiosna ah to ty....

 

Zamęczałam serwis pogodowy w celu ustalenia weekendu z pogoda pozwalającą na wypad "do siebie"- objawiła sie jedna sobota w marcu, która dzięki sprzyjającej aurze pozwoliła na zamontowanie płotu z trzeciej strony oraz porządki na działce. Płot- tak jak wcześniej- siatka leśna z pewnej znanej sieciówki, porządki- głównie polegające na zbieraniu gałęzi na 3 wielkie stosy. Niewygodnie chodziło się tam w wysokiej trawie, zwłaszcza jak źdźbła były wymieszane z chrustem w bezładną plątaninę, której człowiek- chcąc, nie chcąc stawał sie częścią. Zanim trawa znów urośnie jak na sawannie trzeba tam wygrabić resztki -będzie wygodniej i estetyczniej.

 

Ciekawe czy gałęzie przeschną w ten sposób na tyle, żeby dało sie je użyć do ogniska :rolleyes: "troche" tego jest :rolleyes:

 

Udało sie nam w sobotę obejść dolinkę, która będzie moim przyszłym codziennym terenem spacerowym. Zobaczyłam jakieś większe zwierzaki na łące w oddali- krowy pewnie, ale kto wie- może jednak to będą konie? Poszliśmy w tym kierunku i nieokreślony jeszcze zwierz zrobił ihhaaaa- no, czyli konie. Moje psiaki do koni mają stosunek obojętny- w schronisko, z którego obydwa były wzięte sąsiadowało ze stadniną więc można podejść blisko i będą się zachowywać w sposób towarzysko akceptowalny. Z mniejszej odległości dolinka okazała sie tak urocza, że wyciągnęłam telefon i zaczęłam nagrywać panoramę. Uchwyciłam kolejno: piękne słoneczko, zagajnik, jeden pies polujący na niewidzialne myszy na miedzy, bazylikę, konie pasące sie w zagłębieniu w oddali na tle niebieskawych wzgórz.....drugiego psa lądującego z upodobaniem grzbietem w gó***e i tarzającego się z pasją. Ostatni kadr ciut zepsuł zamierzony, sielankowy efekt .....Wiosna....panie tego.....

 

Po powrocie zakupiliśmy deski i belki na drewniany podest coby naszą ziemię nieco ucywilizować. Deski zostały oheblowane i pomalowane- będzie z tego jakieś 7 mkw drewnianej platformy pozwalającej na ustawienie przenośnych mebli (namiotu może? kiedyś trzeba zaliczyć pierwszą noc u siebie). Planuję zakup metalowego paleniska i żwiru, żeby maksymalnie zachować BHP podczas rozpalania ogniska. czekamy teraz na jakiś znośny pogodowo weekend, żeby to zebrać do kupy.

 

W pewien bury i smutny poranek poniedziałkowy, kiedy to myśli się kręcą głownie wokół tematu "ile jeszcze do piątku?" przyszedł list, który rozjaśnił nam nieco horyzonty- otóż Tauron sie wziął do roboty i przysłany projekt przebiegu jelektryki do nas i sąsiadów. Przy naszym narożniku stanie skrzynka. Ponoć jest szansa, że sie wyrobią w terminie- czyli luty 2025. No to zadzwoniłam do gminy- czy aby na pewno zgodnie z pismem jest wyznaczony budżet na drogę, bo bez tego ani rusz dalej- otóż budżet jest klepnięty i droga będzie- w tym roku. Czekam na to bardziej niż na Mikołaja z prezentami.....Noszenie wszystkiego, w tym zwoju 50m siatki z miejsca parkingowego na działkę powoduje może nie kalectwo, ale siniaki na ramionach- jak najbardziej....

 

No i najważniejsze- PROJEKT JEST KLEPNIETY. Mam swoje rysunki niezbyt piękne czekam na lepsze z ostatecznymi wymiarami. Program: parter 2 pokoje (salon i sypialnia), kuchnia, spiżarnio-schowek pod schodami, pom gosp, łazienka, sauna, wiata ze składzikiem ogrodowym, wiatrołap. Góra to tylko antresola - do pracy i gościnna. Oprócz tego zadaszony taras od północy.

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18. PROJEKT - Inspiracja

 

Ostatecznie jako wzór posłużył projekt ekonomiczny, nasze poprzednie w nim zmiany, które daleko wykraczały poza adaptacje +obcięcie wszystkich elementów, bez których da się żyć (garderoba na dole, drugi pokój, spiżarnia powędrowała pod schody- jedna kanciapka mniej) .

 

Oraz filmik na YT, w którym ważne były 3 rzeczy:

 

YT: Zbudowali EKO DOM przyszłości! W ich salonie ROŚNIE DRZEWO Pasywny DOM MARZEŃ NOWOCZESNA STODOŁA

 

Połączenie kamienia i blachy na elewacji:

 

ca2c6c3803ac1f10.jpg

 

Połączenie dachu ok 45 stopni z płaskim (to głównie dla mojego małżonka- nie był przekonany)+ dodatek drewna

 

a6e2daaa52ccf030.jpg

 

Najważniejsze

 

Dom ma od południa sąsiedztwo, które właściciele niekoniecznie chcieli oglądać, ale chcieli wykorzystać słońce z tamtej strony. Jak już pisałam wielokrotnie- światło to u nas towar deficytowy - tylko od frontu i z zachodniego dzioba -wiec pomysł wydał sie ciekawy. Przeszklenie w kształcie trójkąta powyzej linii wzroku pozwala na zabudowanie frontowej elewacji np. dosuniętą wiatą garażową i zaoszczędzeniu na rozbiciu zabudowy na 2 osobne bryły, które trzeba było ustawić w jakiejś relacji między sobą i otoczeniem, ścieżkami, tarasami.... (co dotychczas najbardziej mi nie szło)

 

baa33dd532f9fd9d.jpg

 

f17f5e817b509517.jpg

 

Dom ma ogromniasty kamienny kominek i dużo drewna o grubych przekrojach- zyskał nieco górski klimat (zamierzony efekt) - like it :) Jest oczywiście 2x wiekszy ale to drobiazg :)

 

U nas okno frontowe wyjdzie bardziej jak tu:

 

b00b4ca361c9efa3.jpg

 

+komin

+wysunięta wiata zamiast wbudowanego garażu, nie mam jeszcze elewacji :( trzeba użyć imaginacji

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19. PROJEKT-NASZ

 

caeefdd11d171197.jpg

 

W miejscu, gdzie ściany zewnętrzne są pogrubione będzie inna okładzina niż blacha - czyli szczyty i okolice wejścia. Trójkątne okno narysowane bardzo, ale to bardzo mniej więcej jako niebieskie na froncie, pod nim wiata. Wymiary budynku bez tarasów i wiat 7,5x12 (te elementy jeszcze nie są do końca ustalone). Powierzchnia parteru po podłodze to 78 mkw.

 

Szczerze mówiąc- wolałabym mniej powierzchni, ale ten układ nam jakoś przypadł do gustu i wszelkie ingerencje idące w kierunku jego zmiany, a tym samym- zaoszczędzeniu kilku mkw tylko psuły całość, która wydaje sie dość logiczna i spójna. Jako że jest to letniaczek bieganina wokół stołu 2 dorosłych ludzi raczej nie będzie się dawać we znaki :p brak drugiej łazienki na górze oznacza tez jedna łazienkę mniej do sprzątania, a przy tej ilości okien i mojemu niezbyt sterylnemu podejściu do sprzątania ma to znaczenie. Jeśli ewebtualne chodzenie do kibelka w nocy okaże się kłopotliwe na dłuższą metę to małe wc urządzi się w części pom gosp - i tyle.

 

Poddasze bez ścianki kolankowej (kubatura!!!), na kolorowo - żółte ma podłogę, niebieskie to pustka nad pomieszczeniami ponizej, ciemnoniebieskie to część za przedścianką- bedzie niewykorzystana

 

80ff66f89cb7393e.jpg

 

Projekt jest, jak każdy chyba- pewnym kompromisem. Teraz mam pomieszczenia dzienne bardziej od siebie odseparowane, hala o wielkości 37 mkw wydaje mi sie strasznie wielka, ale jak wstawiam meble mniej-więcej-w-skali to już nie wydaje się, że jest tam tyyyyyyleee miejsca. W dodatku ta hala jako jedyna bedzie porządnie oświetlona - inne pomieszczenia nie będą miały tyle szczęścia, ale też- potrzeby.

 

Mamy teraz pokój do pracy od wschodu i prawdę powiedziawszy- siedzimy przy zaciągniętych zasłonach aż do końca pracy. Sypialnia mam być przede wszystkim zaciszna i może być ciemniejsza. Prawdopodobnie na górze będzie najpierw sypialnia ze względu na łatwość schowania toreb z ciuchami, gdy przyjedziemy i możliwość położenia wielkiego materaca na podłodze.

 

Kuchnia będzie najwyraźniej bez stołu (i bez wyspy , pragnieniu milionów :evil: jakos nigdy nie marzyłam o niej) może (ale tylko może) otrzyma przesuwne drzwi.

 

Martwi mnie malutkie pom gosp na parterze- ogrzewanie będzie prawdopodobnie elektryczne wiec i kocioł skromnych gabarytów, ale jakoś nooooo, dziwnie mi z tym :) zamiast większego pom gosp bedzie dedykowana dla męża sauna. Z sauny będzie można wejść pod przysznic i prawie niepostrzeżenia nawet dla osób siedzących w pokoju przemknąć na północny taras celem odpoczynku i zanurzenia w zimnej wodzie w balii (jedyny dla mnie akceptowalny sposób porządnego schłodzenia po saunie, wiaderkom i innym wynalazkom mówię stanowcze NIE).

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

20. Początki cywilizacji na dzikiej ziemi

 

(Czyli m.in. historia sławojki :) )

 

Drewno na podest zostało zakupione, pocięte, pomalowane, skręcone, rozkręcone, przewiezione, przeniesione (to chyba był ten najtrudniejszy etap....) i ponownie złożone. Mamy miły tarasik ok 7 mkw. z grubych, nieryflowanych dech (taniej).

 

Palenisko ciężkie, z pokrywa i rusztem- jest (sorry, teraz zwracamy uwage głównie na wagę, co robic jak wszystko trzeba transportować o własnych siłach...). Stoi sobie na żwirku, jeszcze bez obrzeży (bo są- zgadnijcie- ciężkie). Podest dzięki różnicy terenu robi za ławkę/siedzisko przy palenisku.

 

Ogrodzenie- jest nawet z bramą i furtką.

 

Brakowała, no cóż- kibelka. OLX mówił, ze min 650 złociszy, to byłaby najdroższa budowla na naszej dzikiej ziemi. Został więc zrobiony z paneli ogrodowych szerokości 90cm, koszt 200 zł+ farba. Panele oczywiście te mniej przejrzyste :) Dach ma nawet solidniejszy niż mają gotowce- zamiast gontu bitumicznego jest gruby paździerz obity blachą cynkowaną, której spory kawał sie znalazł w jakimś przydasiu. Do tego 2 wiadra, worek na trociny (trociny domowej roboty :p ), paleta i oto stoi sobie dumnie.

 

Całość made by my husband :cool::cool::cool:

 

(do mnie należało pozbieranie reszty chrustu- zrobiłam stos nr 4, powyrywanie jeżyn /okropieństwo/ oraz wstępna rzeź niewiniątek- wycięłam kilka drzewek, których obwód pnia pozwalał na zrobienie tego bez zgłoszenia oraz sporo gałęzi sekatorem)

 

Można jechać na wakacje a'la tani kamping PRL :)

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21. Projekt: update + elewacje

 

Tarasy zyskały ostateczny kształt, niestety ich polaczenie w jeden organizm wymusiło rezygnację z okna narożnego i przearanżowanie sypialni. Jednak mimo wszystko chyba ze względów praktycznych warto. Jeden komplet mebli, który może sobie wędrować i który w każdej chwili można schować przed deszczem- ma to sens. Zamiast okna narożnego będzie balkonowe i podłużne nad wezgłowiem, za to nie będzie już kombinacji z zagłówkiem, który miał być rozbudowany- teraz są zwykłe szafki nocne.

 

Jak sie patrzy na rzut to rzuca sie w oczy / :p /że w miejscu sauny miała być garderoba. Jedną z szaf wywaliliśmy do korytarza dzięki czemu naprzeciwko łóżka będzie zamiast wysokiej zabudowy długaśna komoda- mały pokój zyska nieco oddechu. Ważą sie jeszcze losy wielkosci okna balkonowego, choć ja chcę by było maksymalnie duże. Dom skrócił się o 25 cm.

 

 

6a468d8196b83a83.jpg

 

Po rozrysowaniu 3D okazało się tez, że wysoki sufit w kuchni nie dodaje jej w tych proporcjach uroku i zostanie zabudowany.

 

db8acab6046ffa24.jpg

 

Elewacje: blacha + piaskowiec + drewno

 

833865954f8cd32f.jpg

 

18e00e9b87c19930med.jpg

Edytowane przez Orzech123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22. Spotkanie na szczycie

 

Na oględziny działki przybył wykonawca, żeby ustalić czy się w ogóle da u nas wybudować z prefabrykatu- wyszło, że zamiast 2-3 tirów trzeba będzie wysłać solo z HDS ( mamy we wsi "bramę do nieba" koło kościoła, która jest za nisko). Poza tym -ok, być może dla ułatwienia prac zapoznamy się z sąsiadem z naprzeciwka. Oby przez najbliższy rok nie założył sobie na tym gruzie pobudowlanym angielskiego trawnika.... Z plusów - mamy wyciąć drzewa do wysokości 70-100 cm i to tyle, reszta zajmie się koparka. Muszę umówić kogoś, kto za pozyskiwanie opału zrobi nam te usługę - ponoć jest ktoś taki, widać już posprzątane działki położone wyżej, oby miał miejsce na składowanie tego całego dobra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...