Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dylemat co wybrac kominek z pw lub powietrzny lub koza?


bartek_b

Recommended Posts

Nie na ciepło tylko na moc grzewczą. Namów tonę szamotu nagrzaną do dwustu stopni żeby oddawała tylko i wyłącznie tysiąc watów jak na polu plus pięć, ale cztery tysiące jak piętnastostopniowy mróz.

 

Ja p... kolejny geniusz który kręci jak go się przyciśnie. Jakoś nie mam problemu z namówieniem moich 2ton szamotu i nie ma potzrzeby by grzać je do 200. Po co ma oddawać 4 tysiące skoro sam napisałeś ze 2-3kW. Jak zainstalujesz 3kW mocy to nie uzyskasz z nich 4 w piętnastopnowy mróz a co jak będzie -25. Jak coś napiszesz to najpierw przeczytaj zanim opublikujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

2m3 to brzmi dumnie. A ile kg jest w tych dwóch metrach sześciennych? Bo powietrza jest w nich co najmniej pół metra sześciennego. Jak kawałki nie są równiutkie i bardzo starannie poukładane to raczej metr. Zostaje metr sześcienny drewna, czyli jakieś 600-700 kg. Wychodzi tysiąc za tonę. Nie chce być inaczej.

 

 

Węgiel, jeśli już koniecznie ma się palić, to tylko w elektrowniach, gdzie sprawność większa i skuteczne filtry.

 

 

Rozmowa jest o smogu, czyli pyłach, węglowodorach, bezoapirenie. Paleniska domowe w praktyce nie są w stanie zejść w tej dziedzinie do akceptowalnych poziomów.

 

 

Pellet tak, ale też 5 kWh na kg, co przy cenach przeszło 1000 zł za tonę daje ponad 20 groszy za kWh.

 

 

 

O tym właśnie pisałem. Tryb ciągły praktycznie wykluczony. Trzeba ze dwa albo i więcej razy na dobę bawić się w palacza. Niektórzy nawet to lubią.

Konfabulujesz na wiele tematów co świadczy o tzw "płytkim oświeceniu" i bardzo fragmentarycznej wiedzy. Szkoda Twojego czasu na jałowe, bezwartościowe tezy, a mojego tym bardziej. Tak z przyzwoitości dopytam choć o jedno źródło Twoich wynurzeń. Np dotyczące benzo(a)pirenu. Jakie są wartości przekroczeń dopuszczalnych norm, i jakie jest źródło wskaźników ich przekroczenia (np badania).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konfabulujesz na wiele tematów co świadczy o tzw "płytkim oświeceniu" i bardzo fragmentarycznej wiedzy. Szkoda Twojego czasu na jałowe, bezwartościowe tezy, a mojego tym bardziej. Tak z przyzwoitości dopytam choć o jedno źródło Twoich wynurzeń. Np dotyczące benzo(a)pirenu. Jakie są wartości przekroczeń dopuszczalnych norm, i jakie jest źródło wskaźników ich przekroczenia (np badania).

 

Kiedyś coś sieć mi podpowiedziała:

https://scontent.fpoz4-1.fna.fbcdn.net/v/t31.18172-8/1093987_454124068019635_859571773_o.png?_nc_cat=100&ccb=1-7&_nc_sid=9267fe&_nc_ohc=jL8UPkFiWrgAX9D6iZj&_nc_ht=scontent.fpoz4-1.fna&oh=00_AfD6xLlmLcJOsvc2S58GR1dg5PdE7-aqadfyt6JCXRBbAA&oe=64F8AC8B

 

A fajna pozycja jest tutaj (najważniejsze pięć ostatnich stron, od 221, szkoda że kolejnych nie można podejrzeć):

https://books.google.pl/books?hl=pl&lr=&id=NM2uDwAAQBAJ&oi=fnd&pg=PA221&dq=REAL-LIFE+EMISSION+FACTOR+ASSESSMENT+FOR+BIOMASS+HEATING+APPLIANCES+AT+A+FIELD+MEASUREMENT+CAMPAIGN+IN+STYRIA,+AUSTRIA&ots=9VjAQcc25f&sig=MIXeT0IPkANlun5iTsT2sE60UtY&redir_esc=y#v=onepage&q=REAL-LIFE%20EMISSION%20FACTOR%20ASSESSMENT%20FOR%20BIOMASS%20HEATING%20APPLIANCES%20AT%20A%20FIELD%20MEASUREMENT%20CAMPAIGN%20IN%20STYRIA%2C%20AUSTRIA&f=false

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może to ty jesteś dziwny.......

 

Jak ktoś lubi spalać i wdychać to nie sobie to robi.

Ale niech gromadzi te swoje spaliny w swoim ciele.

 

Mamy trzecie dziesięciolecie XXI wieku.

Są nowoczesne i prawie bezobsługowe źródła ciepła które emitują mało zanieczyszczeń.

 

Można zaakceptować używanie kominków dla celów rekreacyjnych lub grzewczych.

Ale jeżeli wisi smog a jest możliwość ogrzewania innym źródłem ciepła to

PO CO dokładać swoje trujące spaliny do tego smogu?

Edytowane przez d7d
bold
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2m3 to brzmi dumnie. A ile kg jest w tych dwóch metrach sześciennych?

 

Przykładowe wartości niektórych drzew wilgotność ok. 15%:

 

Brzoza 1 kubik to 650 kg

Buk 1 kubik to 730 kg

Dąb 1 kubik to 710 kg

Grab 1 kubik to 830 kg

 

 

Węgiel, jeśli już koniecznie ma się palić, to tylko w elektrowniach, gdzie sprawność większa i skuteczne filtry.

 

Tia. Tak twierdzi marketing naszego lobby węglowego. A prawda jest:

https://www.forbes.pl/gospodarka/polska-najwiekszym-trucicielem-europy-z-belchatowa-w-rok-ulecialy-prawie-3-tony-rteci/z4ths6v

 

Ale nawet nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to CO2 którego nie filtrują. Niemcy próbowali coś magazynować pod ziemią - ale tylko próbowali.

 

I wiesz, że średnia sprawność elektrowni węglowej to niespełna 35%? Plus straty w przesyle kolejne ponad 7%. To oznacza, że trzeba spalić bardzo podobną ilość węgla w kotle w domu co w elektrowni do zasilanie pompy ciepła. Czyli PC w Polsce wcale nie jest taka eko, jak marketing twierdzi.

 

Rozmowa jest o smogu, czyli pyłach, węglowodorach, bezoapirenie. Paleniska domowe w praktyce nie są w stanie zejść w tej dziedzinie do akceptowalnych poziomów.

 

Pokaż no wykres, jak to ciągle rośną te zanieczyszczenia. One są mniej groźne, bo szybko natura je utylizuje. CO2 nie potrafi. Owszem, można powiedzieć, ze dla roślin to dobre... Ale nie dla człowieka. Zmierzamy do środowiska w jakim żaden homo nie egzystował. I to w takim tempie, że nie mamy szansy na ewolucję dostosowującą do środowiska.

A zmiany środowiska spowodowane CO2 (np. wymieranie raf koralowych spowodowane wzrostem zakwaszenia wody przez H2CO3) są nieodwracalne.

 

Pellet tak, ale też 5 kWh na kg, co przy cenach przeszło 1000 zł za tonę daje ponad 20 groszy za kWh.

 

Dalej taniej od węgla i zdecydowanie lepiej dla środowiska.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej okolicy kosztuje jakieś 600zł (dąb, grab) za paletę 2m3 z dostawą.

 

2m3 to brzmi dumnie. A ile kg jest w tych dwóch metrach sześciennych? Bo powietrza jest w nich co najmniej pół metra sześciennego. Jak kawałki nie są równiutkie i bardzo starannie poukładane to raczej metr. Zostaje metr sześcienny drewna, czyli jakieś 600-700 kg. Wychodzi tysiąc za tonę. Nie chce być inaczej.

 

Przykładowe wartości niektórych drzew wilgotność ok. 15%:

 

Brzoza 1 kubik to 650 kg

Buk 1 kubik to 730 kg

Dąb 1 kubik to 710 kg

Grab 1 kubik to 830 kg

 

W Twojej okolicy 2 x 710kg = 1420 kg dębu lub 2 x 830kg = 1660 kg grabu kosztuje 600 zł z dostawą?

REWELACJA !!

Kontrolujesz to co piszesz czy specjalnie zmieniasz odpowiedzi a później uciekasz z tematu lub nie odpowiadasz ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku kupiłem 3mp (2,5 metra poukładanego). Sosna średnica 7-10cm pocięta z dowozem za 575zł. Po uwzględnieniu że to trochę galęziucha i założeniu że osiągnę sprawność niższą od deklarowanej przez producenta (60%), to wychodzi ok 32gr/kWh. Gdzie Z PC PP w taniej taryfie wyciągam ok 38gr/kWh. Zysk na starcie a drewno po sezonowaniu będzie schodzić ok 3 lata więc zysk względem PC wzrośnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładowe wartości niektórych drzew wilgotność ok. 15%:

 

Brzoza 1 kubik to 650 kg

Buk 1 kubik to 730 kg

Dąb 1 kubik to 710 kg

Grab 1 kubik to 830 kg

To pokaż mi dostawcę, który zaoferuje ładnie poukładane grube kantówki z twardego, wysuszonego drewna liściastego po tysiąc złotych za m3. Mogą być też duże sześcienne klocki. Albo przestań udawać, że nie rozumiesz różnicy między m3 a mp.

 

Tia. Tak twierdzi marketing naszego lobby węglowego. A prawda jest:

https://www.forbes.pl/gospodarka/polska-najwiekszym-trucicielem-europy-z-belchatowa-w-rok-ulecialy-prawie-3-tony-rteci/z4ths6v

 

Ale nawet nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to CO2 którego nie filtrują. Niemcy próbowali coś magazynować pod ziemią - ale tylko próbowali.

 

I wiesz, że średnia sprawność elektrowni węglowej to niespełna 35%? Plus straty w przesyle kolejne ponad 7%. To oznacza, że trzeba spalić bardzo podobną ilość węgla w kotle w domu co w elektrowni do zasilanie pompy ciepła. Czyli PC w Polsce wcale nie jest taka eko, jak marketing twierdzi.

Ile razy mam powtarzać, że nie rozmawiamy tu o CO2 tylko o smogu. To są dwie zupełnie różne sprawy. I nie przyprawiaj mi proszę gęby węglowego lobbysty, bo jestem od tego jak najdalszy.

 

Na CO2 mamy jako ludzkość tylko dwa sposoby. OZE i energetykę jądrową. W Polsce jedno i drugie mamy w głębokim lesie i dopóki będzie rządzić PiS, nic się w tej kwestii nie zmieni. Będą tylko spółki celowe, z dobrymi pensjami dla swoich, wykonujące działania pozorowane. Ewentualnie chaotyczne i nieskuteczne miotanie się od ściany do ściany, niczego nie rozwiązujące tylko po raz kolejny śrubujące rachunki, niszczące resztki zaufania do państwa i skłonności obywateli do podejmowania ryzyka samodzielnego inwestowania w poprawę sytuacji. Na szczęście najwięksi emitenci, bezpośredni czyli Chiny, oraz pośredni czyli Ameryka Północna i Europa, wzięły się już do roboty. W społeczeństwach Zachodu, przeżartych irracjonalnym strachem przed atomem przez dziesięciolecia szczepionym przez ruską agenturę, łatwo nie będzie, ale innego wyjścia nie mamy. Chińczycy mają łatwiej. Partia każe to bez szemrania wykonają. W ciągu zaledwie kilku pokoleń się okaże, czy nie jest już za późno. Być może już żyją osoby, które zobaczą to na własne oczy.

 

Drewno do ogrzewania teoretycznie można uznawać za OZE, ale wysoki poziom zanieczyszczeń wytwarzanych przy spalaniu w domowych paleniskach je dyskwalifikuje. Jeszcze bardziej dyskwalifikuje je dostępna ilość w stosunku do potrzeb. Z hektara lasu można w zrównoważony sposób pozyskać 2-3 tony drewna rocznie. To jest 10-15 tysięcy kWh, czyli zapotrzebowanie jednego, dwóch domów. Może trzech, jak są bardzo dobrze ocieplone. Domów do ogrzania, takich co nie stoją gęsto w miastach i można do nich podciągnąć sieć CO, mamy w Polsce kilka milionów. Lasów mamy dużo - 9 milionów hektarów, ale 2/3 z nich to drzewa iglaste, średnio się do pieca nadające. Wychodzi, że na ogrzewanie domów poza miastami musielibyśmy przeznaczyć całe drewno liściaste pozyskiwane z naszych lasów. Kompletny absurd. Jeszcze większy niż palenie węglem, gazem i ropą, bez których, jak się skończą, zaśpiewamy bardzo cieniutko. I to nawet jeśli zdążymy się wcześniej przestawić na inne źródła energii i nawet jeśli wcześniej nie wykończy nas ocieplenie klimatu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja p... kolejny geniusz który kręci jak go się przyciśnie. Jakoś nie mam problemu z namówieniem moich 2ton szamotu i nie ma potzrzeby by grzać je do 200. Po co ma oddawać 4 tysiące skoro sam napisałeś ze 2-3kW. Jak zainstalujesz 3kW mocy to nie uzyskasz z nich 4 w piętnastopnowy mróz a co jak będzie -25. Jak coś napiszesz to najpierw przeczytaj zanim opublikujesz.

 

No trzeba jak krowie na rowie.

 

Typowy dom 120-150 m2, wybudowany wg dzisiejszych norm, potrzebuje na ogrzewanie mocy około czterech kW przy dwudziestostopniowym mrozie, trzech przy mrozach umiarkowanych - takich koło dziesięciu stopni, dwóch przy typowej temperaturze około zera i kilowata, czasem mniej w okresach przejściowych z temperaturami rzędu pięciu-dziesięciu stopni.

Z półrocznego sezonu grzewczego najdłuższa jest część przejściowa - z 50%, Prawie drugie tyle - ze 40% to średnia w okolicach zera, minus dwóch. Mrozów dziesięciostopniowych uzbiera się ze dwa tygodnie, czyli 10%, dwudziestostopniowe występują incydentalnie, ale bywają. Już wiesz skąd 4 kW, chociaż zwykle potrzeba dwóch lub trzech? A najczęściej jednego.

 

Jak spalisz 20 kilo drewna to wyprodukujesz 100 kWh ciepła. Jeśli masz źródło w pełni sterowalne, to 100 kWh starczy na cztery doby grzania w jesieni i na wiosnę, dwie w zimie albo jedną przy ciężkim mrozie. Niestety piec na drewno czy węgiel, nie mówiąc o kominku, sterowalny nie jest. Nie zmusisz go do grzania z mocą dwóch kilowatów, a tym bardziej jednego, bo zalepi komin i szybę smołą i sadzą. Nie zmusisz też nagrzanej masy pieca akumulacyjnego do regulacji tempa oddawania ciepła. Szamot ma swoją pojemność cieplną i ma swoje przewodnictwo cieplne. Istnieje zapotrzebowanie, przy którym przewodzenie z nagrzanego wnętrza zrównoważy oddawanie potrzebnej ilości ciepła do pomieszczenia. Powiedzmy że piec jest nagrzany w środku do 100 stopni, na powierzchni ma trzydzieści, a w domu są 22 stopnie. Jak zapotrzebowanie wzrośnie do czterech i w pokoju zrobi się osiemnaście stopni, czy piec dostawczy dwa razy więcej ciepła? No niestety nie. Jak powierzchnia pieca też ostygnie o te 4 stopnie, to różnica temperatur napędzająca przewodzenie z wnętrza wzrośnie z 70 do 74 stopni, czyli o 3,5%. Kiedy na polu zrobi się ciepło i zapotrzebowanie zmaleje o połowę, będzie jeszcze gorzej, bo jak temperatura w domu wzrośnie o kilka stopni i oddawanie ciepła spadnie o kilka procent, to użytkownik nie będzie dłużej czekać na dalszą "skuteczną" regulację, tylko otworzy okna wypuszczając nadmiar ciepła na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trzeba jak krowie na rowie.

 

Typowy dom 120-150 m2, wybudowany wg dzisiejszych norm, potrzebuje na ogrzewanie mocy około czterech kW przy dwudziestostopniowym mrozie, trzech przy mrozach umiarkowanych - takich koło dziesięciu stopni, dwóch przy typowej temperaturze około zera i kilowata, czasem mniej w okresach przejściowych z temperaturami rzędu pięciu-dziesięciu stopni.

Z półrocznego sezonu grzewczego najdłuższa jest część przejściowa - z 50%, Prawie drugie tyle - ze 40% to średnia w okolicach zera, minus dwóch. Mrozów dziesięciostopniowych uzbiera się ze dwa tygodnie, czyli 10%, dwudziestostopniowe występują incydentalnie, ale bywają. Już wiesz skąd 4 kW, chociaż zwykle potrzeba dwóch lub trzech? A najczęściej jednego.

 

Jak spalisz 20 kilo drewna to wyprodukujesz 100 kWh ciepła. Jeśli masz źródło w pełni sterowalne, to 100 kWh starczy na cztery doby grzania w jesieni i na wiosnę, dwie w zimie albo jedną przy ciężkim mrozie. Niestety piec na drewno czy węgiel, nie mówiąc o kominku, sterowalny nie jest. Nie zmusisz go do grzania z mocą dwóch kilowatów, a tym bardziej jednego, bo zalepi komin i szybę smołą i sadzą. Nie zmusisz też nagrzanej masy pieca akumulacyjnego do regulacji tempa oddawania ciepła. Szamot ma swoją pojemność cieplną i ma swoje przewodnictwo cieplne. Istnieje zapotrzebowanie, przy którym przewodzenie z nagrzanego wnętrza zrównoważy oddawanie potrzebnej ilości ciepła do pomieszczenia. Powiedzmy że piec jest nagrzany w środku do 100 stopni, na powierzchni ma trzydzieści, a w domu są 22 stopnie. Jak zapotrzebowanie wzrośnie do czterech i w pokoju zrobi się osiemnaście stopni, czy piec dostawczy dwa razy więcej ciepła? No niestety nie. Jak powierzchnia pieca też ostygnie o te 4 stopnie, to różnica temperatur napędzająca przewodzenie z wnętrza wzrośnie z 70 do 74 stopni, czyli o 3,5%. Kiedy na polu zrobi się ciepło i zapotrzebowanie zmaleje o połowę, będzie jeszcze gorzej, bo jak temperatura w domu wzrośnie o kilka stopni i oddawanie ciepła spadnie o kilka procent, to użytkownik nie będzie dłużej czekać na dalszą "skuteczną" regulację, tylko otworzy okna wypuszczając nadmiar ciepła na zewnątrz.

Opisywany przez Ciebie problem ( szkoda, że dość nieudolnie i z błędami merytorycznymi), łatwiej rozwiązać ogrzewając drewnem, niż PC z podłogówką. Znaczne wahania temperatury na zewnątrz, ludzie często niwelują piecykami na drewno, zanim podłogówka nagoni....Jest tez dom modelowy - pasywny, z jedynym źródłem ciepła w postaci piecokominka. Byłem przeciwny eksperymentowi, bo w teorii wszyscy powielali Twoją retorykę. W praktyce wyszło coś niesamowitego. Trzeci sezon leci jak to badamy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pokaż mi dostawcę, który zaoferuje ładnie poukładane grube kantówki z twardego, wysuszonego drewna liściastego po tysiąc złotych za m3.

 

Aaa, chcesz palić kantówką drewna liściastego. To stąd takie bzdurne twierdzenia jak powyższe czy poniższe.

 

Drewno kominkowe przyzwoitej jakości kosztuje około tysiąca złotych za tonę.

 

Ja dawno kupowałem - ze 3-4 lata temu, bo potrzebowałem do wędzenia i nie opłacało się kupować mniej, niż mp (180zł za suchą poukładaną, spiętą ładnie na palecie kostkę buku i dębu). Teraz coś około 300zł/mp kosztuje. Co daje jakieś 15gr/kWh.

 

Ile razy mam powtarzać, że nie rozmawiamy tu o CO2 tylko o smogu. To są dwie zupełnie różne sprawy.

 

A o rtęci też nie? I czemu nie chcesz (wasza wysokość raczy przestać mówić o sobie "my") mówić o tym, czym węgiel truje?

 

Na CO2 mamy jako ludzkość tylko dwa sposoby. OZE i energetykę jądrową.

 

Ale wiesz, że drewno to OZE?

 

W Polsce jedno i drugie mamy w głębokim lesie

 

Ładnie powiedziane.

 

https://wysokienapiecie.pl/34687-palac-drewnem-w-piecu-pomozesz-krajowi/

 

Dwa tygodnie solidnego hajcowania drewnem we wszystkich 4 mln domowych pieców i kominków, gdzie pali się surowcem z polskich lasów, mogłoby zauważalnie przybliżyć nasz kraj do osiągnięcia unijnego celu udziału energii ze źródeł odnawialnych (OZE) na koniec tego roku.

 

Zatem, Drodzy Rodacy, nie szczędźmy drewna, zwłaszcza że milion z nas i tak pozyskuje je za darmo, i ładujmy do pieców polana, okrąglaki, zrębki, pellety, gałęzie, trociny, ług czy chrust i hajcujmy! Tak pomożemy naszej ojczyźnie wywiązać się z unijnych zobowiązań udziału energii z OZE.

[...]

Drewno spalane w domach daje nam dwukrotnie więcej energii odnawialnej niż dostarczają do sieci elektroenergetycznej wszystkie farmy wiatrowe w Polsce czy wszystkie stacje benzynowe, na których zawsze dolewamy do baku po kilka procent biopaliw. I to w dużej mierze od tego ile drewna spalimy, a właściwie od tego ile spalonego drewna wykażemy w statystykach, zależy realizacja „zielonego” celu naszego kraju, do którego – jak pokazują najnowsze dane Eurostat – na początku tego roku wciąż było nam bardzo daleko.

 

Tylko to zmniejsza tempo degradacji środowiska - ale nie zatrzymuje ani nie cofa jej. Dwutlenku ciągle przybywa.

 

W społeczeństwach Zachodu, przeżartych irracjonalnym strachem przed atomem przez dziesięciolecia szczepionym przez ruską agenturę, łatwo nie będzie, ale innego wyjścia nie mamy.

 

Francję mylisz z Chinami. A nas (zero elektrowni atomowych) uważasz za zachód?

 

Chińczycy mają łatwiej. Partia każe to bez szemrania wykonają. W ciągu zaledwie kilku pokoleń się okaże, czy nie jest już za późno. Być może już żyją osoby, które zobaczą to na własne oczy.

 

A Chiny to nie wiem, z kim mylisz. Niewiele mniej prądu mają z węgla, niż my.

 

https://biznesalert.pl/chiny-miks-energetyczny-oze-wegiel/

Jak pokazują dane Narodowego Biura Statystycznego za 2022 rok, największy udział w produkcji energii elektrycznej miał węgiel (63 procent), hydroelektrownie (14 procent), energia wiatrowa (9 procent), atom (5 procent), fotowoltaika (5 procent), gaz ziemny (3 procent) i biomasa (1 procent). Łącznie OZE stanowiły prawie 30 procent zainstalowanej mocy wytwórczej w Chinach.

 

Z hektara lasu można w zrównoważony sposób pozyskać 2-3 tony drewna rocznie. To jest 10-15 tysięcy kWh,

 

Mam 1080m2 lasu. I drewno z cięć pielęgnacyjnych się marnuje (leży w lesie i gnije), bo nie nadążam palić.

Wg statystyk lasy liściaste przyrastają ponad 8m3/r (tak, m3 - czyli jakieś 12,3 mp). To ponad 24000 kWh. Prze EUco+w na poziomie 20kwh/m2 to pozwala na ogrzanie 1200m2 domu. To nie jeden, nie dwa - ale dziesięć domów takich, jak mój. Osobna kwestia to CWU - u mnie drugie tyle. Więc nawet bez kolektorów, solarów, klim, spalania innej biomasy - z hektara lasu da się w 100% ogrzać jakieś 5 domów.

 

A przy okazji. Wczoraj wpadły mi w ręce nowe naliczenia dla dwóch mieszkań. W jednym 7zł/mies/m2 w drugim 5,3zł/mies/m2 mieszkania płatne przez 12 miesięcy. Obydwa z ciepłowni gazowych w różnych miastach. Na samo CO (CWU liczone osobno). Masakra i tylko współczuć, że właściciele nie mogą zamontować kominka.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dylemat co wybrac kominek z pw lub powietrzny lub koza?

 

Z mojego doświadczenia odpowiem, że kominek powietrzny z dystrybucją gorącego powietrza. Kominek użytkuję dwie zimy, na wiosnę dorobiłem rozprowadzenie ciepłego powietrza na poddasze, gdyż nie przemyślałem tego na etapie budowy. Ja jestem zadowolony, ale też z racji pracy zdalnej, mam czas na obsługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dawno kupowałem - ze 3-4 lata temu, bo potrzebowałem do wędzenia i nie opłacało się kupować mniej, niż mp (180zł za suchą poukładaną, spiętą ładnie na palecie kostkę buku i dębu). Teraz coś około 300zł/mp kosztuje. Co daje jakieś 15gr/kWh.

To ja chyba jakiegoś innego Googla używam, bo jakoś nie chce mi pokazać ofert niższych niż pod tysiąc złotych za mp drewna opałowego liściastego (0,80-2,50 PLN za kg). Chyba lepsze chowa dla siebie :D

 

Ładnie powiedziane.

 

Równie ładnie było "cukier krzepi".

 

A Chiny to nie wiem, z kim mylisz. Niewiele mniej prądu mają z węgla, niż my.

 

https://biznesalert.pl/chiny-miks-energetyczny-oze-wegiel/

Jak pokazują dane Narodowego Biura Statystycznego za 2022 rok, największy udział w produkcji energii elektrycznej miał węgiel (63 procent), hydroelektrownie (14 procent), energia wiatrowa (9 procent), atom (5 procent), fotowoltaika (5 procent), gaz ziemny (3 procent) i biomasa (1 procent). Łącznie OZE stanowiły prawie 30 procent zainstalowanej mocy wytwórczej w Chinach.

 

A gdyby tak wziąć z artykułu coś więcej niż jedyne zdanie pasujące do tezy?

W ostatnich latach rząd w Pekinie przeznaczył ogromne środki na budowę nowych mocy w zakresie energii odnawialnej, budując duże elektrownie wiatrowe, słoneczne i wodne na zachodzie kraju, starając się osiągnąć szczytową emisję dwutlenku węgla przed 2030 roku, a w 2060 roku osiągnąć neutralność klimatyczną.

 

Odnawialne źrodła energii, takie jak energia wiatrowa i słoneczna, stanowią 50,9 procent całkowitej mocy zainstalowanej w Państwie Środka, co oznacza wczesną realizację celu rządowego zaproponowanego w 2021 roku, zgodnie z którym moce odnawialne miały przekroczyć moc paliw kopalnych do 2025 roku.

 

W ciągu dwóch lat zwiększyli udział mocy zainstalowanej w OZE do ponad połowy. Szybkie sprawdzenie, o jakich wielkościach mowa:

 

(w 2021 roku) Podłączono rekordową moc 55 gigawatów energii słonecznej i 48 gigawatów energii wiatrowej - co można porównać do zainstalowania mocy wytwórczej Meksyku w mniej niż 12 miesięcy. W tym roku (2022) tempo to będzie jeszcze szybsze - według raportu China Electricity Council (CEC), stowarzyszenia branżowego, zostanie dodanych 93 GW energii słonecznej i 50 GW energii wiatrowej.

https://forsal.pl/biznes/energetyka/artykuly/8349005,chinski-sektor-energetyczny-energia-z-sieci-oze-wegiel.html

 

 

Szczyt emisji chcą osiągnąć do 2030 a neutralność 30 lat później i wierzę że to zrobią. Z tej prostej przyczyny, że nie mają innego wyjścia.

 

Mam 1080m2 lasu. I drewno z cięć pielęgnacyjnych się marnuje (leży w lesie i gnije), bo nie nadążam palić.

Wg statystyk lasy liściaste przyrastają ponad 8m3/r (tak, m3 - czyli jakieś 12,3 mp). To ponad 24000 kWh. Prze EUco+w na poziomie 20kwh/m2 to pozwala na ogrzanie 1200m2 domu. To nie jeden, nie dwa - ale dziesięć domów takich, jak mój. Osobna kwestia to CWU - u mnie drugie tyle. Więc nawet bez kolektorów, solarów, klim, spalania innej biomasy - z hektara lasu da się w 100% ogrzać jakieś 5 domów.

 

Ile domów w Polsce może mieć na działce 11 arów lasu? To jest rozwiązanie dla jednostek, a nie systemowe.

 

A poza tym znowu - wziąć kalkulator i policzyć, żeby się bzdurami nie ośmieszać. 24 tysiące kWh z hektara rocznie? Odjąć setki litrów ON do maszyn pozwalających to drewno z hektara lasu pozyskać i dowieźć do odbiorców. To ma być rozwiązanie? Nawet zakładając, że to prawda, to to jest efektywność wołająca o pomstę do nieba. Tyle energii pada na ten hektar w trzy słoneczne godziny! Nawet skandalicznie mało wydajne wytwarzanie wodoru, metanu czy amoniaku w oparciu o energię elektryczną z paneli postawionych na tym hektarze da o rząd wielkości więcej energii. Magazyny akumulatorowe o dwa rzędy wielkości więcej.

 

Palenie drewnem to jest średniowiecze. Czas najwyższy odłożyć je do muzeum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisywany przez Ciebie problem ( szkoda, że dość nieudolnie i z błędami merytorycznymi), łatwiej rozwiązać ogrzewając drewnem, niż PC z podłogówką. Znaczne wahania temperatury na zewnątrz, ludzie często niwelują piecykami na drewno, zanim podłogówka nagoni....

 

Proszę Cię... Mam ocieplenie, które teraz jest typowe dla współczesnego budownictwa 20-20-40 (podłoga ściana-strop) i w ciągu 8 lat jak mieszkam ANI RAZU nie musiałem rozpalać w kominku, czekając, aż podłogówka "nagoni"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja chyba jakiegoś innego Googla

 

Użyj OLX. A jeszcze lepiej telefonu do lokalnych sprzedawców.

 

A gdyby tak wziąć z artykułu coś więcej niż jedyne zdanie pasujące do tezy?

 

Do jakiej tezy? Że Chiny stoją energią jądrową, jak pisałeś? Ja podaję to, co Twoją tezę obala.

 

Podłączono rekordową moc 55 gigawatów energii słonecznej i 48 gigawatów energii wiatrowej

 

I co z tego, że mają GW jak one produkują mało GWh?

 

Ile domów w Polsce może mieć na działce 11 arów lasu? To jest rozwiązanie dla jednostek, a nie systemowe.

 

Że niby mamy tak mało lasów? 9 435 000 ha / 40 000 000 osób to jakieś 23,5a na osobę (a nie na dom). Jest "drobny" zapas nawet, gdyby wszyscy przeprowadzili się do domów. A przecież nie tylko drewno mamy do spalenia. Jest słoma, pestki i masa innej biomasy i biogazów.

 

Odjąć setki litrów ON do maszyn pozwalających to drewno z hektara lasu pozyskać i dowieźć do odbiorców.

 

Ja tam wyciąć musiałem tak czy inaczej, bo groziły zawaleniem. Gałęzie też musiałem poobcinać niezależnie od tego, czy je spalę czy nie. Do swojego lasu mam ze 300m. To ile tu mam tych setek litrów spalić?

 

To ma być rozwiązanie? Nawet zakładając, że to prawda, to to jest efektywność wołająca o pomstę do nieba.

 

Że niby lepiej węgiel z Australii czy Chile ściągać?

 

Nawet skandalicznie mało wydajne wytwarzanie wodoru, metanu czy amoniaku w oparciu o energię elektryczną z paneli postawionych na tym hektarze da o rząd wielkości więcej energii. Magazyny akumulatorowe o dwa rzędy wielkości więcej.

 

To ile kosztuje taki akumulator, co mi z lata zmagazynuje nawet tylko 2MWh na CO (a przydałoby się jeszcze z 1-1,5MWh na bytowy i jeszcze coś na CWU) energii z lata na zimę? I jak bardzo jest ekologiczna jego produkcja, dostawa, instalacja i utylizacja (oraz całej reszty instalacji - pewnie wszystko z Chin)?

 

Palenie drewnem to jest średniowiecze. Czas najwyższy odłożyć je do muzeum.

 

OZE to przyszłość. W tym spalanie biomasy i biogazu. To woła o pomstę do nieba, ile drewna gnije bezsensownie w lasach. Spalanie paliw kopalnych - to jest głupota. Z drewna nawozu azotowego nie zrobisz. Węgiel i gaz mają znacznie cenniejsze i trudniejsze do zastąpienia zastosowania niż spalanie.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyj OLX. A jeszcze lepiej telefonu do lokalnych sprzedawców.

 

OK, na OLX 300-500 za mp czyli jakieś 600-1000 za tonę. 30-50 groszy za kWh + transport. Taniej, ale szału nadal nie ma. Na poziomie kiepskiej PC zasilanej z pisowskiej energetyki.

 

Do jakiej tezy? Że Chiny stoją energią jądrową, jak pisałeś? Ja podaję to, co Twoją tezę obala.

Może zacytuj gdzie napisałem, że Chiny stoją energią jądrową? Pisałem, nieraz zresztą, że będą stały. W ciągu 15 lat planują 150-200 GW w nowych reaktorach. Nawet jak będzie poślizg, to za lat dwadzieścia wszystkie będą pracować. Wystarczy do stabilizowania całych terawatów OZE.

 

I co z tego, że mają GW jak one produkują mało GWh?

Ciągle sto razy więcej niż las czy plantacja wierzby energetycznej. I nie trzeba ich podlewać ani nawozić. Znakomicie czują się na pustyni, której Chińczycy mają pod dostatkiem.

 

Że niby mamy tak mało lasów? 9 435 000 ha / 40 000 000 osób to jakieś 23,5a na osobę (a nie na dom). Jest "drobny" zapas nawet, gdyby wszyscy przeprowadzili się do domów. A przecież nie tylko drewno mamy do spalenia. Jest słoma, pestki i masa innej biomasy i biogazów.

 

Ja tam wyciąć musiałem tak czy inaczej, bo groziły zawaleniem. Gałęzie też musiałem poobcinać niezależnie od tego, czy je spalę czy nie. Do swojego lasu mam ze 300m. To ile tu mam tych setek litrów spalić?

 

Nowa reforma rolna. Przenosimy wszystkie lasy, po 20 arów na każdego, każdemu nie dalej niż trzysta metrów od progu. Chłopie, ośmieszasz się.

 

Że niby lepiej węgiel z Australii czy Chile ściągać?

 

Po co cokolwiek ściągać jak na każdy metr kwadratowy jest rocznie 1 MWh darmowej energii? Tylko brać.

 

To ile kosztuje taki akumulator, co mi z lata zmagazynuje nawet tylko 2MWh na CO (a przydałoby się jeszcze z 1-1,5MWh na bytowy i jeszcze coś na CWU) energii z lata na zimę? I jak bardzo jest ekologiczna jego produkcja, dostawa, instalacja i utylizacja (oraz całej reszty instalacji - pewnie wszystko z Chin)?

Kwestia technologii i skali produkcji. Jak potrzebne były tylko małe akumulatorki do przenośnej elektroniki, to 10 Wh kosztowało 100 złotych. 10 tysięcy za kilowatogodzinę. Dzisiaj kWh bardzo wyrafinowanego akumulatora do samochodu kosztuje przynajmniej dziesięć razy mniej, przy ogromnym deficycie i nadal bardzo wysokich cenach. A naprawdę masowa produkcja i zaspokojony rynek dopiero przed nami. Światowe zasoby litu ledwie zarysowaliśmy paznokciem. Przy poważnej eksploatacji spokojnie starczy na dziesięć megawatogodzin dla każdego domu na świecie. A to dopiero lit. Jak przyjdzie potrzeba produkcji naprawdę dużych magazynów, to sodu mamy tysiące razy więcej niż litu. A przy dużej dziennej nadwyżce produkcji energii w zapasie czeka elektroliza (zielony wodór), reakcja Sabatiera (metan), wreszcie międzykontynentalne połączenia HVDC dające globalną elektrownię słoneczną nad którą słońce nie zachodzi.

 

Oprócz OZE mamy też uran na setki lat, tor na tysiące, deuter na dziesiątki tysięcy.

 

Jeszcze trochę bajań o ciepłownictwie na drewno i energię zapewni nam generator podłączony do grobu Kardaszowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 1080m2 lasu. I drewno z cięć pielęgnacyjnych się marnuje (leży w lesie i gnije), bo nie nadążam palić.

Wg statystyk lasy liściaste przyrastają ponad 8m3/r (tak, m3 - czyli jakieś 12,3 mp). To ponad 24000 kWh. Prze EUco+w na poziomie 20kwh/m2 to pozwala na ogrzanie 1200m2 domu. To nie jeden, nie dwa - ale dziesięć domów takich, jak mój. Osobna kwestia to CWU - u mnie drugie tyle. Więc nawet bez kolektorów, solarów, klim, spalania innej biomasy - z hektara lasu da się w 100% ogrzać jakieś 5 domów.

1 ha lasu daje roczny przyrost na poziomie 8 m3 na rok czyli ok. 12 mp.

1 mp daje ok. 2.000 kWh.

Daje to niby 24.000 kWh ale jest jeszcze sprawność kozy Jotul.

Może jest na poziomie 75%.

Czyli efektywnie uzyskasz 18.000 kWh.

To jest ok. 1.550 m3 gazu ziemnego.

 

Twój dom ma 120 m2 i ma EUco+w na poziomie 20kwh/m2.

Czyli rocznie potrzebujesz ok. 2.400 kWh ?

I dlatego ogrzewasz dom kablami COP=1, klimatyzacją i kominkiem Jotul ?

Włączasz dany typ ogrzewania w zależności od aktualnych cen energii?

 

Masz 1080 m2 lasu który powinien mieć roczny przyrost na poziomie

0,864 m3 czyli ok. 1,3 mp.

1,3 mp to ok. 2.600 kWh czyli w ponad 80% zaspakaja zapotrzebowanie na ciepło w domu.

Dokupisz 0,6 mp drewna i będziesz miała 100% energii z OZE (z drewna).

Za 0,6 mp zapłacisz jakieś 200 zł.

Po co kable i klimatyzacja jak masz ogrzewanie domu kominkiem Jotul za 200 zł rocznie?

Edytowane przez d7d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, na OLX 300-500 za mp czyli jakieś 600-1000 za tonę.

 

Jakąż matematyką doszedłeś do tego?

 

Pisałem, nieraz zresztą, że będą stały. W ciągu 15 lat planują 150-200 GW w nowych reaktorach.

 

A, wróżyć to ja nie potrafię. A plany masz aktualne? Po tym, jak zaczęli kupować tanią ropę i gaz od Rosji, która nie ma ich gdzie upchnąć?

 

 

Ciągle sto razy więcej niż las czy plantacja wierzby energetycznej. I nie trzeba ich podlewać ani nawozić. Znakomicie czują się na pustyni, której Chińczycy mają pod dostatkiem.

 

A po co komu prąd na pustyni? I jak go stamtąd wywieźć?

 

Nowa reforma rolna. Przenosimy wszystkie lasy, po 20 arów na każdego, każdemu nie dalej niż trzysta metrów od progu. Chłopie, ośmieszasz się.

 

Ja się ośmieszam? To Ty nie potrafisz korzystać z produktów innych. Masz rafinerię ropy naftowej? Czy i bez tego masz paliwo do auta?

 

Po co cokolwiek ściągać jak na każdy metr kwadratowy jest rocznie 1 MWh darmowej energii? Tylko brać.

 

O mojsa głupia. Jak mam z moich 1080 m2 + 1200m2 wziąć rocznie za darmo 2280 MWh energii? Oświeć wasza wysokość swoim intelektem.

Będę normalnie miał wtedy ogródek i las? Czy będę za karę żył w ciemności? Ale niech to, za 2,28GWh to i sobie światełko zapalę sztuczne.

 

Dzisiaj kWh bardzo wyrafinowanego akumulatora do samochodu kosztuje przynajmniej dziesięć razy mniej

 

Tysiąc za kilowatogodzinę masz na myśli? To 2MWh (o które pytałem) daje 2 mln zł. Kto tu jest śmieszny? A to sam magazyn - a jeszcze trzeba.... A, nie przepraszam. Ta 1MWh/m2 ma być za darmo. To czekam na receptę, jak ten magazyn ładować za darmo.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Cię... Mam ocieplenie, które teraz jest typowe dla współczesnego budownictwa 20-20-40 (podłoga ściana-strop) i w ciągu 8 lat jak mieszkam ANI RAZU nie musiałem rozpalać w kominku, czekając, aż podłogówka "nagoni"
Ty jesteś wyjątkowy! Masz wszystko zawsze cudowne i najlepsze....A tak na serio, wątek zrobił się niestrawny..... Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakąż matematyką doszedłeś do tego?

 

 

 

A, wróżyć to ja nie potrafię. A plany masz aktualne? Po tym, jak zaczęli kupować tanią ropę i gaz od Rosji, która nie ma ich gdzie upchnąć?

 

 

 

 

A po co komu prąd na pustyni? I jak go stamtąd wywieźć?

 

 

 

Ja się ośmieszam? To Ty nie potrafisz korzystać z produktów innych. Masz rafinerię ropy naftowej? Czy i bez tego masz paliwo do auta?

 

 

 

O mojsa głupia. Jak mam z moich 1080 m2 + 1200m2 wziąć rocznie za darmo 2280 MWh energii? Oświeć wasza wysokość swoim intelektem.

Będę normalnie miał wtedy ogródek i las? Czy będę za karę żył w ciemności? Ale niech to, za 2,28GWh to i sobie światełko zapalę sztuczne.

 

 

 

Tysiąc za kilowatogodzinę masz na myśli? To 2MWh (o które pytałem) daje 2 mln zł. Kto tu jest śmieszny? A to sam magazyn - a jeszcze trzeba.... A, nie przepraszam. Ta 1MWh/m2 ma być za darmo. To czekam na receptę, jak ten magazyn ładować za darmo.

 

Dobra, wystarczy. Tak naprawdę to ani przez sekundę nie liczyłem na to, że was przekonam. Ty jesteś odporny na wiedzę za to bardzo sprawny w trollowaniu, a Batura żyje z kominków, więc będzie je zachwalał do końca świata i jeden dzień dłużej. Ale mam nadzieję, że inni użytkownicy, którzy tę "dyskusję" przeczytają, dostaną impuls do przemyśleń, pogłębienia wiedzy i własnych obliczeń. Poza tym coraz więcej gmin zakazuje na swoim terenie tego średniowiecza, więc problem stopniowo sam się rozwiąże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...