Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Relacje z rzeczywistych kosztów budowy?


Recommended Posts

Dzień dobry wszystkim,

 

Zastanawia mnie dlaczego na forum nie ma sekcji, w której forumowicze mogą zamieszczać to, co chyba niestety w budowlance najważniejsze: Ile finalnie wydali kasy na swój dom w danym okresie i z konkretnym projektem oraz trybem realizacji? Planujemy z Żoną od dłuższego czasu budowę (obecnie zbieramy), działka już od dwóch lat sobie spokojnie zarasta zielskiem w oczekiwaniu na budowę. Środki pozwalające na ruszenie z czymkolwiek konkretnym będziemy mieć przy dobrych wiatrach za dwa lata (teraz ew. mamy na budżetowe SSO).

 

Czy w dzisiejszych czasach można jeszcze w ogóle zbudować jakąś maksymalnie budżetową Zosię 90 m2 z wiatą zamiast garażu itd. do stanu deweloperskiego w kwocie np. 500 tys. metodą gospodarczą? Woj. WLKP. Pytam póki co awaryjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w dzisiejszych czasach można jeszcze w ogóle zbudować jakąś maksymalnie budżetową Zosię 90 m2 z wiatą zamiast garażu itd. do stanu deweloperskiego w kwocie np. 500 tys. metodą gospodarczą? Woj. WLKP. Pytam póki co awaryjnie.

 

Dzisiaj może i tak, ale za rok już raczej nie.

Opieranie się na danych historycznych prowadzi do nikąd. Nawet, jak ktoś dzisiaj skończył budowę i spisywał w arkuszu każdy drobiazg i zna koszt co do złotówki, to pewnie statystycznie najstarszy wpis będzie sprzed trzech lat i jest ze 40% niższy, niż obecna cena. A jak na podstawie tego wnioskować, jakie będą całkowite koszty budowy, którą skończysz za 2-3 lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dynamika cen sprzed 2020 nie była jeszcze taka wielka, a jeśli sytuacja na rynkach przez następne kilka lat się ustabilizuje i nie będzie dalszych wstrząsów (nie żebym był takim optymistą...), to może bardzo nie będą budowy już drożały do końca dekady. Tak czy inaczej byłoby fajnie mieć taką sekcję dla celów czysto poznawczych, orientacyjnych i gwoli dokumentacji historycznej. Przyznam, że mnie szlag trafia, że nie urodziłem się z 5 lat wcześniej, by mieć szansę postawienia czegoś w rozsądnych jeszcze do niedawna pieniądzach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej byłoby fajnie mieć taką sekcję dla celów czysto poznawczych, orientacyjnych i gwoli dokumentacji historycznej.

 

Bardzo mało ludzi spisuje dokładnie wydatki. I zazwyczaj koszty są zaniżone. A poszczególne ceny masz tutaj:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?101177-Cennik-materia%C5%82%C3%B3w-budowlanych-(cennik-robocizny-w-dziale-LISTA-P%C5%81AC-WYKONAWC%C3%93W)

 

Przyznam, że mnie szlag trafia, że nie urodziłem się z 5 lat wcześniej, by mieć szansę postawienia czegoś w rozsądnych jeszcze do niedawna pieniądzach.

 

Pewności nie ma. Ale jest wielce prawdopodobne, że pięć lat po zbudowaniu będziesz się cieszył, że zbudowałeś wcześniej. Ceny rosną stale. Fakt, że ostatnie lata szybciej (bo inflacja a do tego ostrzejsze wymagania energetyczne wymuszające wyższy standard energetyczny). Ale nie spodziewam się, żeby przy zwiększeniu mieszkańców Polski i zmniejszeniu liczby ukraińskich, męskich rąk do pracy (trzeba wziąć pod uwagę, że ręce teraz są potrzebne armii i gospodarce ukraińskiej a ubywa zdolnych do pracy mężczyzn - a do odbudowy będzie jeszcze większe ssanie i jak pójdzie za tym kasa, to nasi majstrzy będę wyjeżdżać nie tylko na zachód, ale też na wschód) ceny budowania rosły powoli (nawet w ujęciu realnym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie może być, rok temu stal po 7-8 tys dziś sporo taniej, styro tak samo. Wg mnie 500 tys systemem gospodarczym śmiało do wyrobienia przy domu 90m2. Buduję po podłogach dwa razy większy i poszło ok 250tys do SSZ, tylko ja nie wydziwialem z dachem a bo dachówka ceramiczna albo okna hst i roletami gdzie poplynal bym za stolarkę x3 niż mnie wyniosło, jakieś drzwi super extra ciepłe za 10 tys i tym podobne cuda marketingowe wianki.

 

Na Twoje pytanie jest jedną odpowiedź : to zależy! Bo można tak dom budować ze i pół banki na 90m2 dom z jedną łazienka nie starczy. Można też sporo włączyć pracy własnej bo robocizna to dziś mnóstwo kosztów. Na samym deskowaniu (okolo 4dni pracy) zaoszczędziłem 6tys. Możesz też wybierać materiały na zasadzie a dołożę tysiąc złotych bo lepsze proponują a buduję raz w życiu a potem na końcu się okazuje że doplaciles 100 tysi za takie głupie porady. Możesz materiałów szukać po internecie a możesz też się zaopatrywać w lokalnej hurtowni która doi aż miło. Weźmy przykład kabla na instalacje elektryczna. W hurtowni po 4.5zl/mb a na olx masz taki sam za np 3.5, i już stówa w kieszeni. A że na budowę ci pójdzie ok 600 metrów to masz sześćset złotych. Mało? Na całej budowie uzbiera się paręnaście tysi na takich manewrach jeśli doliczysz swoją robotę nawet ta grubsza (jeśli parter to śmiało można zrobić samemu elewacje) to wtedy oszczędzasz np. 120zl/m2 wykonania elewacji. Przy 200m2 dla takiego domku to już 25 tys oszczędności. Sam widzisz więc jakie to skomplikowane i trudne do wyliczenia. I może to znaczyć tylko tyle że jeśli ktoś startował Rowno że mną z budową takiego samego domu może się okazać że on wydał już 320 tys a ja np 250 bo robiliśmy z innych materiałów, wybieraliśmy inny ich rodzaj, inny typ, poświęcaliśmy czas na własna pracę przy domu itp

 

Jedni wykończą dom zwykła lodówka i pralka, drugi szuka cudów w sprzęcie który kręci ubraniami w wodzie z proszkiem dzięki temu ten drugi pracuje miesiąc za friko bo chciał mieć pralkę z czarnym kółeczkiem i kolorowym wyświetlaczem.

Edytowane przez zeusik6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz 100% racji. Obecnie mamy dwupoziomowy rynek między cenami nowych budynków a cenami istniejących domów. Koszty nowych budynków rosną, podczas gdy istniejące domy nieznacznie spadają. Rynek segmentowy to typowo przestrzeń dużych deweloperów, którzy niechętnie obniżają ceny, ale tak się stanie, jak zawsze po hossie VidMate . Ale zwykle dzieje się to 6-12 miesięcy po tym, jak mieszkania zaczynają spadać. Spodziewam się znacznych obniżek cen sekcji, aby sprostać wymaganiom rynku. Może 10-20% w ujęciu realnym, ale to tylko przywraca wartości do poziomów z 2020 r. i ostatecznie tam, gdzie powinny być moim zdaniem Edytowane przez subhash06
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim,

 

Zastanawia mnie dlaczego na forum nie ma sekcji, w której forumowicze mogą zamieszczać to, co chyba niestety w budowlance najważniejsze: Ile finalnie wydali kasy na swój dom w danym okresie i z konkretnym projektem oraz trybem realizacji? Planujemy z Żoną od dłuższego czasu budowę (obecnie zbieramy), działka już od dwóch lat sobie spokojnie zarasta zielskiem w oczekiwaniu na budowę. Środki pozwalające na ruszenie z czymkolwiek konkretnym będziemy mieć przy dobrych wiatrach za dwa lata (teraz ew. mamy na budżetowe SSO).

 

Czy w dzisiejszych czasach można jeszcze w ogóle zbudować jakąś maksymalnie budżetową Zosię 90 m2 z wiatą zamiast garażu itd. do stanu deweloperskiego w kwocie np. 500 tys. metodą gospodarczą? Woj. WLKP. Pytam póki co awaryjnie.

 

Tak, można. Zwłaszcza metodą gospodarczą vel samemu (dasz radę). Inflacja w budowlance była od lat wyższa niż GUS. Fakt ostatnie 2 lata były wyjątkowe, ale trend się nie zmienił.

 

Chcesz punkt odniesienia? Ostatni raport sekocenbudu. Pamiętaj że to ceny netto oraz że dotyczą de facto deweloperów. Dlatego dodaj spokojnie15-20%. Następnie dodawaj każdego roku budowy % średnią inflację dla budowy (zazwyczaj dunamika cen w budowlance jest trochę wyższa niż CPI). Przy projektach archeonu masz kosztorys oparty na raporcie sekocenbudu, dlatego dodanie 23% vat + 20% daje przybliżony koszt budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Wiadomo, zmiennych są dziesiątki, ale ostatecznie zwykle jest jakaś mediana, bo większość ludzi pewnie idzie w średnią półkę cenową materiałów, nie buduje na bagnach i nie ma czasu samemu biegać z młotkiem. Im więcej mielibyśmy danych, tym wyraźniejszy byłby trend.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej mielibyśmy danych, tym wyraźniejszy byłby trend.

 

Nic z tego. Na koszty wpływa tyle czynników, że się nie da. Różne projekty, różne technologie, różny czas, różne warunki gruntowe, różne rynki lokalne, różny czas - nie da się sprowadzić do wspólnego mianownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem początkujący. Mam problem z toaletą - kabel/wąż ma dziurkę i przy cieknie z niego woda przy spuszczaniu wody z kibelka. Gdzie można kupić podobny kabel? Toaleta jest nieczynna, proszę o pomoc, bo nie mogę znaleźć na Internecie co z tym zrobić i jaki kabel kupić. Kabel euro-flex firmy tucati
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tego. Na koszty wpływa tyle czynników, że się nie da. Różne projekty, różne technologie, różny czas, różne warunki gruntowe, różne rynki lokalne, różny czas - nie da się sprowadzić do wspólnego mianownika.

 

 

Słuchaj, ja rozumiem, że jest masa czynników... Ale summa summarum każdy niby lubi co innego, a ostatecznie pizza i tak jest najpopularniejszym daniem świata. Mam nadzieję, że rozumiesz, do czego piję. Zawsze są odchyły w jedną, czy w drugą stronę, ale nie powiesz mi, że nie ma żadnej mediany. Oczywiście, że istnieje coś takiego jak średnia powierzchnia domu (130 m? strzelam), najczęściej występujące warunki zabudowy (przeciętnie dobre), najczęstszy tryb realizacji (metoda gospodarcza). Projekt i jego wpływ to rzecz wiadoma, ale przecież każdy by podawał podstawowe (albo i szczegółowe) informacje o inwestycji. A nawet jeśli by taka sekcja nie wnosiła wiele wiedzy "obiektywnej", to mogłaby być dobra jako zwykła ciekawostka i panel do dyskusji.

 

Rzecz w tym, że ilekroć się w sieci czyta np. artykuły o cenach budowy, to niezależnie od roku publikacji natychmiast pod nimi pojawiają się dziesiątki komentarzy krzyczących, że dane są zaniżone lub zawyżone. Taka sekcja na forum dałaby więc lepszy obraz faktycznej sytuacji. Głos ludu to zawsze głos ludu, a forum daje unikalną szansę na jego wybrzmienie w uporządkowany sposób.

Edytowane przez Ekhangel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem początkujący. Mam problem z toaletą - kabel/wąż ma dziurkę i przy cieknie z niego woda przy spuszczaniu wody z kibelka. Gdzie można kupić podobny kabel? Toaleta jest nieczynna, proszę o pomoc, bo nie mogę znaleźć na Internecie co z tym zrobić i jaki kabel kupić. Kabel euro-flex firmy tucati

 

W Castoramie pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że ilekroć się w sieci czyta np. artykuły o cenach budowy, to niezależnie od roku publikacji natychmiast pod nimi pojawiają się dziesiątki komentarzy krzyczących, że dane są zaniżone lub zawyżone.

 

Bo tak działa mediana. Połowa zapłaciła więcej, połowa mniej. A nikt dokładnie tyle (albo jakiś wyjątek).

 

Jeden dom ma 70m2 PU, inny 170m2. Chcesz średnią cenę całego domu? Czy jak ten pierwszy kosztował 400 000 a ten drugi 600 tys. to ustalamy, że średnia cena domu to 500 tys. zł? Tylko żaden z nich tyle nie kosztował.

 

I wrzucanie do jednego worka domu z Warszawy i z Polańczyka nie ma sensu.

Domu z PC, rekuperacją, na płycie fundamentowej budowanego w pół roku i domu z WG budowanego dziesięć lat (więc może być z WG, bez styropianu i ceny zupełnie inne) też nie ma sensu.

 

Czy m2 PU? Tylko, że m2 PU nie kosztuje. Nie płacisz za niego budując. Są koszty niezależne od wielkości domu (np. drzwi wejściowe kosztują tyle samo). Są nieznacznie się zmieniające (jak np. koszt rekuperacji). Nawet podłoga nie zawsze jest proporcjonalna do PU - bo jak masz poddasze ze skosami i porównasz z podobnym domem bez poddasza to więcej m2 podłogi trzeba kupić przy poddaszu na 1m2 PU.

 

Jeden dużo robi rękami własnymi i rodziny, inny ekipami "na szaro" (bez faktury), jeszcze inny zatrudnia generalnego wykonawcę który ma swojego narzutu ze 20% + VAT od wszystkiego. Jeden szuka optymalizacji kosztów (dobiera materiały, szuka dostawców) inny idzie do najbliższego marketu budowlanego i kupuje co najtańsze albo co mu wpadnie w oko.

 

A tak działa statystyka - wrzucasz do jednego wora wszystko i wyciągasz medianę, średnią czy co tam chcesz. I nijak to ma się do kosztów domu budowanego dzisiaj a co dopiero przez najbliższe dwa lata.

 

Masz kosztorysantów którzy za pomocą Sekocenbud wycenią Ci koszty budowy Twojego dom. Zapłacisz czapkę pieniędzy i dowiesz się, ile Twój dom by kosztował gdybyś go zbudował w jeden dzień na koniec ostatniego czy przedostatniego kwartału. Ale jak budując przez najbliższe dwa-trzy lata tyle wydasz tyle to będzie ewenement na skalę światową.

Jak kupujesz gotowy "projekt" go często masz kosztorys jako stosunkowo tanią opcję. Ale i tak IMO szkoda na to kasy.

Rozbieżności cen są spore w zależności od zmian materiałowych. Ja np. miałem gruntoterm jako izolację fundamentów - praktycznie nieosiągalny a jak znalazłem gdzieś w sieci cenę, to była kosmiczna więc zmieniłem na XPS i wyszło prawie 2x taniej. Jakby zmienił na jakiś EPS hydro byłoby jeszcze sporo taniej. Czy więźba - miałem w projekcie certyfikowaną C27. Też nie do kupienia lokalnie a jak już gdzieś znalazłem, to kosztuje czapkę pieniędzy - więc będzie ze "zwykłego", dużo tańszego, drewna (niby nielegalne to na więźbę, ale tradycyjna więźba w domach jednorodzinnych sporadycznie jest robiona z czegoś innego).

 

Ja w pierwszym poście w DB umieściłem swoje faktyczne koszty (właśnie widzę, że mi hosting z arkuszem padł, zaraz gdzie indziej wrzucę). Tylko co to komu powie? Może sobie ktoś budujący wg tego samego projektu coś porównywać. Czy niektóre pozycje, gdzie jest cena jednostkowa porównać. Ale co Ci powie kwota 12870zł za okna z montażem? Jak poczytasz dziennik to dowiesz się, że to i wtedy było bardzo tanio, bo mam prawie same fixy (tylko zwykłe, nie suwane, drzwi tarasowe otwierane).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można przyjąć taką zasadę, jeżeli w teorii wychodzi 500 tyś. na gotowo to docelowo będzie 1 mln.

 

Koszty budowy teoria x 2 = realne rzeczywiste koszty budowy :)

 

No już bez przesady, nie siej defetyzmu, bo to się zdarza tylko wyjątkowo kiepskim planistom. Możesz zaangażować GW-ka z gwarancją stałej ceny. A to nie jest jakiś horrendalny koszt - SEB-BUD w Poznaniu np. krzyczy 10% kosztów całej inwestycji, co przy mniejszych nakładach nie stanowi ogromnej kwoty, a daje nieoceniony spokój ducha (oczywiście w rozsądnym zakresie - ufaj, ale kontroluj, jak mówił Lenin). Gdybyśmy mieli sporo danych o wycenach poszczególnych GW w Polsce, to też mielibyśmy lepszy ogląd sytuacji i potencjalnie poprawiłoby to naszą pozycję jako konsumentów.

 

Co do kwestii mediany i tak dalej - wszystko podlega jakiemuś sensownemu uśrednieniu przy dostatecznej ilości wsadu danych. Nawet Twoje dziesiątki rodzajów styropianów. A to jaką użyteczność taka statystyka by później miała, to inna sprawa. Ja sądzę, że dość znaczną. Ty sądzisz inaczej – ok, trudno.

Edytowane przez Ekhangel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SEB-BUD w Poznaniu np. krzyczy 10% kosztów całej inwestycji

 

Jak zobowiążą się, że wybudują za 110% dzisiejszej wyceny to zbankrutują. Na pewno gwarantują koszt wybudowania z dzisiejszego kosztorysu (i do tego dorzucą 10%)? Czy niczego nie gwarantują - a w praktyce opłaca im się, żeby finalnie budowa była jak najdroższa, bo od tego dostają 10%? Więc im droższy miś, tym więcej koniaczku wypiją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobowiążą się, że wybudują za 110% dzisiejszej wyceny to zbankrutują. Na pewno gwarantują koszt wybudowania z dzisiejszego kosztorysu (i do tego dorzucą 10%)? Czy niczego nie gwarantują - a w praktyce opłaca im się, żeby finalnie budowa była jak najdroższa, bo od tego dostają 10%? Więc im droższy miś, tym więcej koniaczku wypiją?

 

Umowa podpisywana ze stałą ceną liczoną na dzień zawarcia. Może są jakieś klauzule o sile wyższej, ale raczej w ekstremalnych przypadkach (wojna/kataklizm). Bez indeksacji o skoki cen materiałów. Gość robi kilkanaście/dziesiąt domów na rok i zabezpiecza najważniejsze materiały pewnie już na początku inwestycji. Sam przyznawał telefonicznie, że na niektórych inwestycjach zdarza mu się zarobić bardzo niewiele, na innych z kolei więcej, niż zakładał, co wynika z fluktuacji cen i ewentualnie napotykanych komplikacji przy realizacji. Ekipy ma sprawdzone i stałe, jak każdy poważny deweloper. Materiały na pewno kupuje w większych ilościach i po preferencyjnych cenach od dogadanych hurtowników, potem je gdzieś magazynując na przyszły użytek w magazynie w Pipidówku. Na swoje na pewno wychodzi.

Edytowane przez Ekhangel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...