Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy opłaca się dzisiaj instalować pompę ciepła z instalacją fotowoltaiczną?


fawlty

Recommended Posts

 

Jednak jego wpis wcale nie dotyczył rekordów ciepła, lecz zimna, bo to właśnie one coraz częściej stają się anomalią. „O mój Boże. Styczeń przyniósł rekordowy mróz na Antarktydzie. Globalne ocieplenie dobiega końca. Nadchodzi nowa epoka lodowcowa” - napisał naukowiec, oczywiście z sarkazmem.

 

Wiesz co to sarkazm, czy muszę tłumaczyć ?

Polecam jednak czytać trochę więcej, niż same tytuły...

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ano takie:

Styczeń na świecie zapisał się jako najcieplejszy w całej historii pomiarów meteorologicznych, które prowadzone są od 1850 roku. Średnia temperatura powietrza była wyższa od normy wieloletniej aż o 1,27 stopnia.

 

i takie:

Rekordy zimna występują jednak coraz rzadziej. Świadczy o tym porównanie obszarów z rekordowo wysokimi (na bordowo) i niskimi (na granatowo) temperaturami w styczniu.

 

No coż, słabo wyszło z tym twoim "faktem"

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Temat dylemat wszystkich budujących. Też mam problem z decyzją.

 

PC +PV to jak ma to działać??? Może jak masz na myśli samo CWU latem, a CO przecież chodzi zimą jak nie ma słońca. Na nowych zasadach net-srilingu już się tego nie przeskoczy robiąc nadprodukcję latem.

 

W aktualnych warunkach tańszy i lepszy jest gaz - samo zużycie wychodzi taniej, koszty instalacji mniejsze, koszty serwisów mniejsze. Jak się piec zwali to kupisz nowy znacznie taniej niż nową PC. PV też się może zepsuć.

 

...ale... coś tam dupczą o dokładaniu podatków do gazu od CO2 i że nie ekologiczne, więc istnieje ryzyko, że będą chcieli do tego paliwa zniechęcać ludzi poprzez sztuczne podbijanie cen gazu kolejnymi podatkami. Zabronią za 3 lata w nowych domach... o ile to przejdzie.

 

 

Z kolei tarcza się kończy prąd podrożeje i też pewnie będzie dalej drożał, bo kasa w kieszeniach grubasów się musi zgadzać.

 

No i co tu wybrać, jak podjąć decyzję nie mając danych. To trochę jak gra na giełdzie i spekulacja. Państwo i EU powinno zapewnić stabilne warunki i przewidywalne, a nie napychać swoje tłuste dupska wymyślając obowiązkowe informacje o cookies, rodo, zbyt krzywe ogórki, zbyt proste banany i inne bzdury.

Edytowane przez Korleon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak, ale na gaz rozkopywać trzeba, rurki ciągnąć, może kostkę rozbierać w zależności jak pójdzie, w elewacji robić dziury i kombinować. Na PC i tak nawet jakbym jej nie robił teraz to rurki chcę puścić. Dotacje nie wiadomo jak będą w przyszłości wyglądać.

 

Ten pelet trzeba gdzieś trzymać. Nie mam gdzie. Nie ma piwnicy. Mam praktycznie na maksa zabudowę działki, bo parterówka, a jeszcze potrzebuję jakiś domek narzędziowy wcisnąć. Gdzieś tam wszystko się da, ale na pewno o wiele bardziej się sprawa komplikuje w późniejszym zamieszanym etapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Jako ciekawostkę podam, że zamontowałem już kilka pomp ciepła u górników, żaden z nich nie chce słyszeć o węglu, a działam na Podbeskidziu, gdzie temperatury są niższe niż w reszcie Polski.

A ja znam górników, którzy nie chcą słyszeć o pompie ciepła i dokupują za własne pieniądze kotły na węgiel i drewno, podpinając je do buforów jako dodatkowe źródło energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, w tym tygodniu zaczynam kopać fundamenty po domem pod Warszawą, a dalej nie wiem co zrobić ze źródłem ciepła...

 

Zakładam że założę panele fotowoltaiczne i pierwotnie zakładałem że założę też pompę ciepła ale przy net-bilingu to się chyba średnio spina.

Było przez ostatnie 12 miesięcy sporo negatywnych artykułów w prasie o tym że ludzie dostają wysokie rachunku (po kilka/kilkanaście tysięcy) etc. i szukałem szczegółów ale nigdzie nie mogłem znaleźć nic wiarygodnego i trochę bardziej szczegółowego, co pozwoliłoby mi ocenić moją sytuację.

 

Postanowiłem to sam policzyć żeby zrozumieć jak to może wyglądać.

Na razie stworzyłem bazowy arkusz, który pokazuje generację energii z fotowoltaiki, zużycie energii i próba estymacji ile z tego pójdzie z autokonsumpcji a ile trzeba będzie kupić/sprzedać (zakładam na razie brak banku energii ze względu na ich koszt).

Link tutaj - https://docs.google.com/spreadsheets/d/1bfW_mKjVDxJK0VjdjDkoeuJVTVLIXZNVkJ8LEowXlpI/edit#gid=0

 

Wychodzi mi że w net billingu ani banku energii, dla dobrze ocieplonego domu o pow 250m2 roczny koszt kupowanej energii to niecałe 2 tys zł.

 

Niestety jestem w temacie energetyki/ogrzewania/budowania domu dosyć zielony, więc jeśli ktoś bardziej doświadczony mógłby zerknąć czy to się mniej więcej spina i nie robię jakiś bardzo podstawowych błędów to byłbym bardzo wdzięczny.

A może ktoś w ogóle ma taki setup i jest mi w stanie napisać czy te wartości są +/- spójne z rzeczywistością

 

Sam sobie w pewnym sensie odpowiedziałeś zadajac pytanie. Nie opłaca ci się stawianie skansenu z antycznym ogrzewaniem wodnym bo nie ma już żadnego medium grzewczego ktore kiedykolwiek da się zfinansować. Zamiast marnowac pieniadze na instalacje wodne grzewcze, pompy ciepła i duże fotowoltaiki po prostu przeznacz te pienidze na dom którego nie tzreba ogzrewać czyli dom pasywny, do tego moze porządna wentylacją z rekuperatorem może nawet kanałowym pc cuw . I nie będziesz się musiał przejmować podwyżkami cen prądu i gazu i dom bedziesz miał z wysokim certyfikatem energetycznym. Który nie stanie się miną nawet jak przepisy się zminią co do klas energetycznych domów. nie wiadomo czy skanseny nie będa dodatkowo opodatkowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, co się z wami porobiło, że tak się wszystkiego boicie?Już w 2019 roku niemiecka gospodarka odchodziła od gazu, dotując biomasę, a u nas ciągnęli nitki z gazem do najdalszych chałup w lesie.

 

Od co najmniej 15 lat naukowcy ostrzegali, że forsowanie OZE prowadzi do niestabilności w gridzie energetycznym (z powodu braku np. technologii infrastrukturalnych magazynów energii, systemów zarządzania energią u konsumentów, etc.). A wszelkie niestabilności to większe koszta nawet wtedy, gdy samą energię można produkować tanio.

Czy elity polityczne słuchały specjalistów i analizowały swoje decyzje, by być może zacząć je podejmować zupełnie odwrotne to pewnie ceny zaczną spadać zamiast rosnąć, abyśmy my wszyscy mogli się ogrzewać tanim prądem jak cywilizowani ludzie?

Myślę, że nie sądzę. Więc ja się nie dziwię, ludzie mają prawo się bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od co najmniej 15 lat naukowcy ostrzegali, że forsowanie OZE prowadzi do niestabilności w gridzie energetycznym (z powodu braku np. technologii infrastrukturalnych magazynów energii, systemów zarządzania energią u konsumentów, etc.). A wszelkie niestabilności to większe koszta nawet wtedy, gdy samą energię można produkować tanio.

Czy elity polityczne słuchały specjalistów i analizowały swoje decyzje, by być może zacząć je podejmować zupełnie odwrotne to pewnie ceny zaczną spadać zamiast rosnąć, abyśmy my wszyscy mogli się ogrzewać tanim prądem jak cywilizowani ludzie?

Myślę, że nie sądzę. Więc ja się nie dziwię, ludzie mają prawo się bać.

 

Paliwa kopalne nie mają przyszłości, co jest oczywiste. Można się najwyżej spierać na jak długo jeszcze ich wystarczy i czy wyczerpywanie się złóż jest największym problemem i najpilniejszym powodem do odejścia od nich. Jedyną realną alternatywą jest energetyka jądrowa i OZE. Przy czym ilość energii jaka dostajemy za darmo ze słońca jest taka, że starczy nam dosłownie na zawsze. Jedyny problem to magazynowanie. A jesteśmy właśnie na najlepszej drodze do pozbycia się tego problemu.

W Polsce mamy kilka tysięcy MWh w ESP, budowanych przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Jak się sprężymy, to przez następne kilkadziesiąt dobudujemy drugie tyle i koniec. Brak dalszych lokalizacji nadających się pod takie obiekty. Ale za to w ciągu zaledwie kilku ostatnich lat postawiliśmy 332 MWh magazynów akumulatorowych, a to dopiero początek. Zapotrzebowanie na baterie do pojazdów elektrycznych przyciągnęło do branży ogromne środki i moce produkcyjne rosną jak szalone. Za kilka lat pojemności magazynów bateryjnych będzie już tyle samo co w ESP. Za następne dziesięć lub dwadzieścia - o rząd wielkości więcej.

 

https://globenergia.pl/11-tysiecy-magazynow-energii-o-pojemnosci-138-mwh-przydomowe-magazyny-energii-w-liczbach-pod-koniec-2023/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, przyszłość to m.in. energia ze słońca i wiatraki.

Za węglem lobbują tylko uwłaszczeni na węglu i żyjący z węgla i z dotacji na węgiel.

Takie lobby węglowe jak lobby spirytusowe, tytoniowe, futerkowe, łowieckie i tym podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...