Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie,

 

Z powodu alergii nie mogę kosić trawy, a mam działkę, gdzie do wykoszenia jest ok. 700-800m2 (minus pnie drzew i obręb krzewów). Chciałbym kupić autonomicznego lub zdalnie sterowanego robota koszącego. Problemem jest to, że modele, które widziałem na stronach sklepu koszą taką wymuskaną, zadbaną trawkę dywanową, a moja działka kilkanaście lat temu była polem, a później powstała na niej taka jakby łąka - trochę dzikiej trawy, jakieś chwasty przeplatane mleczami, koniczyną i innymi polnymi kwiatkami. Kopią też na niej usilnie krety. Szukam więc kosiarki, która poradzi sobie z taką zbieraniną traw i będzie w stanie poruszać się po terenie z małymi górkami i dołkami. Idealnie byłoby, gdyby miała też kosz na trawę.

 

Czy możecie mi coś doradzić? Może to być również model kosiarki sterowanej zdalnie za pomocą smartfona lub pilota albo jakiś zdalnie sterowany traktorek koszący. Koszenie nie musi być szybkie, może również odbywać się z przerwami, w jakichś interwałach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Z powodu alergii nie mogę kosić trawy, a mam działkę, gdzie do wykoszenia jest ok. 700-800m2 (minus pnie drzew i obręb krzewów). Chciałbym kupić autonomicznego lub zdalnie sterowanego robota koszącego. Problemem jest to, że modele, które widziałem na stronach sklepu koszą taką wymuskaną, zadbaną trawkę dywanową, a moja działka kilkanaście lat temu była polem, a później powstała na niej taka jakby łąka - trochę dzikiej trawy, jakieś chwasty przeplatane mleczami, koniczyną i innymi polnymi kwiatkami. Kopią też na niej usilnie krety. Szukam więc kosiarki, która poradzi sobie z taką zbieraniną traw i będzie w stanie poruszać się po terenie z małymi górkami i dołkami. Idealnie byłoby, gdyby miała też kosz na trawę.

 

Czy możecie mi coś doradzić? Może to być również model kosiarki sterowanej zdalnie za pomocą smartfona lub pilota albo jakiś zdalnie sterowany traktorek koszący. Koszenie nie musi być szybkie, może również odbywać się z przerwami, w jakichś interwałach.

 

dobry wątek, też szukam robota może nie aż tak na ekstremalne warunki :) ale u mnie powinien sobie poradzić z dużymi liściami, drobnymi gałązkami...etc , chociażby dlatego, ze po każdym większym wietrze ( a teraz w Polsce często sie zdarza) całe mnóstwo liści, drobnych gałązek na trawniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry wątek, też szukam robota może nie aż tak na ekstremalne warunki :) ale u mnie powinien sobie poradzić z dużymi liściami, drobnymi gałązkami...etc , chociażby dlatego, ze po każdym większym wietrze ( a teraz w Polsce często sie zdarza) całe mnóstwo liści, drobnych gałązek na trawniku

 

O tak, poradzenie sobie z liśćmi i drobnymi gałązkami u mnie też by się przydało. Mamy chyba podobne warunki do koszenia. U mnie oprócz gałązek dochodzą jeszcze szyszki z iglaków. Ale te roboty, które widziałem bardziej przypominają odkurzacz za 300 zł, a nie kosiarkę, która poradziłaby sobie z takimi rzeczami. Już nie wspominam o linkach, które trzeba najpierw rozciągać na terenie koszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również jestem ciekaw. Moja działka też ma różne wgłębienia, rowki - nie jest płaska. Oczywiście można to próbować równać przez dosypywanie ziemi w te rowki, ale to dość pracochłonne na kilkunastu arach. Może jakieś roboty z dużymi kołami sobie poradzą?

 

Próbowałem tego, ale u mnie się to nie sprawdza. Za dużo krety kopią. Pokochały moją działkę. Nie powiem, gust mają dobry :)

 

Znasz jakieś roboty z dużymi kołami, które mogłyby sobie poradzić na takim terenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty nie są do tego typu trawników. Nie poradzą sobie. One scianają godiznami trawę po kilka mm. Dla wiekszości robotów na rynku problemem będzie za wysoka trawa, wąskie zagłębienia, skarpy nawet malutkie, spadki terenu i roslinność o grubszej strukturze. Jeśli ktoś ma alergie to można rozważyć firmę która raz na tydzien lub dwa będzie kosić swoim sprzętem - przy abonamentach to nie są rocznie jakieś ogromne koszty - koszt dobrego robota wystarczy na kilka lat pracy takiej firmy.

I jeszcze odnosnie alergii: roboty zostawiają skoszoną trawę więc czynnnik alergiczny ciągle występuje w maksymalnym stopniu, Takie roboty koszą praktycznie codziennie....

Edytowane przez Toty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skarpy nie są żadnym problemem. Ani pagórki. Problemem są nierówności w małej skali, czyli niewielkie dołki.

 

Autor ma alergię na źdźbła trawy czy na pyłki traw? Bo jak na pyłki to one na prawidłowo prowadzonym trawniku nie występują, niezależnie od formy koszenia, bo nie wolno dopuścić do zakwitnięcia trawnika. Kwitnący trawnik nadaje się do zaorania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy czytałem o tym że nie wolno dopuszczać do kwitnienia trawy bo dolna czesc potem przysycha. Jednak pare razy trawa mi przez tyle lat zdążyła zakwitnąć i nie zauważyłem tego efektu - tzn moze lekko przysychała ale po podaniu nawozu robiła się znow mocno zielona....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o przysychanie a o twarde źdźbła kwiatostanowe. Na wiechlinach i kostrzewie czerwonej to jest mniej odczuwalne, ale na mieszankach z dużym udziałem życicy to będzie odczuwalne, bo ona kwitnie jak zboże i robi się ściernisko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wielogatunkowe trawniki, na których rosną też stokrotki, koniczyna, kurdybanek i mnóstwo innych chwastów, a w niektórych miejscach mech. Kiedy coś zmieniam i pozostaje kawałek ziemi, to nie obsiewam, tylko czekam aż samo zarośnie. Czasami trawa idzie w kłosy. Jak jest susza, to w słonecznych częściach przysycha, a jak jest wilgoć, to jest zielony. Po wykoszeniu jest równo i dla mnie jest w porządku. Do głowy by mi nie przyszło, żeby to orać. Także są różne podejścia i dywanowa monokultura, to nie jedyna opcja trawnika.

 

A gdyby autor wątka napisał co i jak go konkretnie uczula, to może łatwiej byłoby mu coś poradzić. Wg mnie jak jest czas i możliwości, to lepiej samemu wykosić, niż żeby jakaś maszynka snuła się cały czas po ogrodzie i trzeba było patrzeć pod nogi, żeby w nią nie wleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
W dniu 5.07.2024 o 14:48, Elfir napisał:

Jak ma wam kosić nieużytki zamiast trawnika, bo jakieś gałęzie, twarde chwasty, szyszki, to są profesjonalne kosiarki do nieużytków:

Ciekawy link, ale jak sprawdziłem ceny tego typu urządzeń to są one zaporowe. Jeśli ktoś ma firmę koszącą nieużytki, może mu się opłaci inwestycja w tego typu sprzęt, ale przy prywatnej działce raczej nikt się nie zdecyduje przy tej cenie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2024 o 20:35, -pw- napisał:

A gdyby autor wątka napisał co i jak go konkretnie uczula, to może łatwiej byłoby mu coś poradzić. Wg mnie jak jest czas i możliwości, to lepiej samemu wykosić, niż żeby jakaś maszynka snuła się cały czas po ogrodzie i trzeba było patrzeć pod nogi, żeby w nią nie wleźć.

Alergia dotyczy nie tylko kwitnienia, ale także zapachu skoszonej trawy i siana również. Urządzenie nie musi być autonomiczne, może być sterowane radiowo. Ważne żeby nie trzeba było być w trawie i najbliższej odległości od koszonego terenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dodam, że zwykła kosiarka elektryczna z marketu za 400/500 zł (cena sprzed kilku lat) daje tam radę.

Widziałem ostatnio filmik, w którym zwykłą kosiarkę przerobiono w taki sposób, że do głównego korpusu zawierającego silnik i ostrza dodano napęd sterowany radiowo i chyba akumulator (albo to była kosiarka spalinowa? tego nie jestem pewny). Coś takiego, by mi odpowiadało, gdybym wiedział jak coś takiego zmontować. Rozwiązanie zdecydowanie ciekawsze (i prawdopodobnie tańsze) od robotów koszących dostępnych w sklepach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.07.2024 o 03:33, JanW napisał:

Ciekawy link, ale jak sprawdziłem ceny tego typu urządzeń to są one zaporowe. Jeśli ktoś ma firmę koszącą nieużytki, może mu się opłaci inwestycja w tego typu sprzęt, ale przy prywatnej działce raczej nikt się nie zdecyduje przy tej cenie :(

Czyli tak czy inaczej chyba musiałbyś się zdecydować na firmę, która będzie ogarniać regularnie teren. Albo przynajmniej tak na początek, żeby przygotowała teren pod trawnik: zaoranie, wyrównanie, siatka przeciw kretom, etc. tak aby potem był w stanie jeździć tam jakiś tani robot.

Robot ścina codziennie na tyle małe fragmenty traw, że one dość szybko się rozkładają (przy okazji użyźniając glebę), więc być może to nie będzie aż tak bardzo alergenne po np. 1h od koszenia.

Przy okazji prac, może rozważyć zmniejszenie trawnika a na reszcie posadzić jakąś roślinność okrywową/zadarniającą mniej alergenną i nie wymagającą koszenia, żeby trawa nie rosła a i szyszki nie będą tak tam przeszkadzać.

Edytowane przez maaszakk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...