Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rozprowadzenie CWU prośba o poradę i opinię.


Korleon

Recommended Posts

Mam w tej chwili tak rozprowadzone CWU pod cyrkulację. Nie wiem jeszcze czy będzie programator, czy jakiś kable dać włącznika światła, czy może inne rozwiązanie np. St-11, który włącza cyrkulację jak się odkręci kran. Nie wiem czy w ogóle ją robić, bo też czytałem, że te straty wody to 30 zł na rok. No ale pętla jest.

3QPOirs.jpg

 

Inny instalator zasugerował, żeby zrobić tam 2 trójniki i rurkę, rozdzielić kuchnię i łazienkę, żeby woda nie musiała całego obiegu przejść. Nie do końca to zrozumiałem. Powiedział, że to ważne jak np. cyrkulacja nie będzie chodziła, albo w ogóle jej nie zrobię.

Edytowane przez Korleon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Musisz zdecydować co ważniejsze, komfort czy oszczędność, jak oszczędność to zrezygnuj z cyrkulacji, bo wszelkie te sposoby na minimalizację strat są o kant dupy rozbić, tzn. albo nie będzie oszczędnie albo komfortowo.

Jedynym sensownym sposobem na oszczędność jest wyłączenie cyrkulacji na noc i pogodzenie się z tymi rzadkimi momentami dyskomfortu, gdy faktycznie potrzebujesz w nocy szybko ciepłej wody.

Miałeś cyrkulację do tej pory? Jeśli nie i było ok, to nie montuj.

Ja sobie nie wyobrażam braku cyrkulacji, nie obchodzi mnie ile to kosztuje (bo też i nie są to miliony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyrkulacja chodząca 24/7 to oczywiście rozrzutność nawet, jak rury dobrze zaizolowane. Ale nie zakładałbym się, czy przy dobrze zaizolowanych rurach większe straty da 24/7 czy brak cyrkulacji. Jak nie masz, to wylewasz do kanalizacji wodę o temperaturze co najmniej pokojowej a w jej miejsce grzejesz od 5-8* wodociągową. Kilkanaście stopni straty w porównaniu do cyrkulacji na żądanie.

 

Odpalanie ręczne (przy czym "ręcznie" może to być powiedzenie do asystenta w telefonie "OK google, turn on water" co włączy na minutę czy dwie smart gniazdko za trzydzieści złotych do którego podpięta jest pompa cyrkulacji gdy dopiero zbierasz się do łazienki) to największe oszczędności - ale najmniejszy komfort (choć i tak lepszy, niż przy braku cyrkulacji przy oszczędnych perlatorach, bo szybciej pompa cyrkulacji przegoni wodę, niż wyleje się w tempie rzędu 1,2l/min).

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?386496

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132577

Edytowane przez Kaizen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w tej chwili tak rozprowadzone CWU pod cyrkulację. Nie wiem jeszcze czy będzie programator, czy jakiś kable dać włącznika światła, czy może inne rozwiązanie np. St-11, który włącza cyrkulację jak się odkręci kran. Nie wiem czy w ogóle ją robić, bo też czytałem, że te straty wody to 30 zł na rok. No ale pętla jest.

 

Programator - termostat na rurę cyrkulacji i timer. Termostat załącza pompkę, gdy temp. spada poniżej komfortowej a timer pilnuje, by robił to tylko w godzinach kiedy jest zasadne. Np. 30 min przed zwyczajową pobudką pierwszego domownika.

Jeśli instalacja jest prawidłowo izolowana to spadki temp. są niewielkie. Prościej i bardziej optymalnie (koszt-efekt) się nie da. Tzn. można rzeźbić, efekt nie koniecznie będzie lepszy a koszta raczej większe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że to jest bardziej rozbudowany temat niż mi się wydawało.

 

Przede wszystkim prosiłbym Was o opinie, czy warto jakoś połączyć te rurki trójnikami, żeby woda bez cyrkulacji nie musiała płynąć z łazienki do kuchni. W zasadzie nie do końca rozumiem jak on to widział. Mówią nie czytaj w internecie, a jeden fachowiec mówi jedno, a drugi co innego i skąd mam wiedzieć kogo posłuchać.

 

Czy chcę cyrkulacj? - Nie wiem, nigdy nie miałem. W bloku mam po kilku sekundach ciepłą wodą, ale kocił jest w łazience. Zawsze miałem kotły dwufunkcyjne, czy to w domu, czy w bloku. Nawet teraz takie coś rozważam. W nowym domu jest jednak większa odległość.

 

Nie wiem też jak ta woda się porusza jak nie ma cyrkulacji - czy jak ma podwójne rurki, żeby była pętla to tej wody jest 2 razy więcej tam do przelecenia?

 

Najbardziej mi przyjaznym rozwiązaniem wydaje się podłączenie do jakiegoś oświetlenia w łazience. Chyba, że jeszcze na osobny przycisk. Zmywamy głównie w zmywarce, ale czasem trzeba coś poszorować, no i wtedy będzie trzeba albo iść do łazienki, albo przepuścić wodę z całego obiegu.

 

Rurki kładę na 5 cm styropianu od chudziaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że to jest bardziej rozbudowany temat niż mi się wydawało.

 

Przede wszystkim prosiłbym Was o opinie, czy warto jakoś połączyć te rurki trójnikami, żeby woda bez cyrkulacji nie musiała płynąć z łazienki do kuchni. W zasadzie nie do końca rozumiem jak on to widział. Mówią nie czytaj w internecie, a jeden fachowiec mówi jedno, a drugi co innego i skąd mam wiedzieć kogo posłuchać.

Dlatego zdrowy jest podział: fachowiec-projektant projektuje instalacje a fachowiec-instalator wykonuje zgodnie z projektem i na końcu ew. reguluje działanie instalacji jeśli taka potrzeba.

Opinie instalatórów są różne i sprzeczne, nawet jeśli są prawidłowe, bo różne instalacje nie w każdych warunkach muszą być ze sobą kompatybilne. Instalatorzy często wiedzą, że coś dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele, brakuje im ogólnego poglądu na Twoją chałupę (każdy budynek jest inny), taki jak powinien mieć projektant.

 

Nie wiem dokładnie co było planowane, jakie i gdzie trójniki. Generalnie należy unikać złączek w podłodze, więc najbezpieczniej jeśli woda użytkowa, tak jak ogrzewanie, idzie w systemie rozdzielaczowym. Cyrkulacja dochodzi wtedy do rozdzielaczy, a projektant tak powinien rozplanować odległości, żeby od rozdzielaczy do punktów poboru cyrkulacja była zbędna.

 

Jak widzisz, sporo szczegółów zależy od decyzji projektowych zanim pojawi się jakikolwiek instalator. Musisz sam ocenić czy warto teraz robić Tobie jakąś rewolucję na budowie czy trzymać się rozwiązań dotychczasowych rozwiązań. Najważniejsze, że rurki będą na 5cm styro, to ja bym zastanowił się czy w ogóle bawić się w cyrkulację, chyba że odcinki są na prawdę mega długie.

 

Czy chcę cyrkulacj? - Nie wiem, nigdy nie miałem. W bloku mam po kilku sekundach ciepłą wodą, ale kocił jest w łazience. Zawsze miałem kotły dwufunkcyjne, czy to w domu, czy w bloku. Nawet teraz takie coś rozważam. W nowym domu jest jednak większa odległość.

Dwufunkcyjny to kompromis, jeśli naprawdę musisz walczyć o każdy m2 mieszkania. Komfort raczej średni, bo np. ich zasobnik jest malutki i najczęsciej działa tak, że po odkręceniu leci ciepła do umycia rąk, ale za chwilę chłodniejsza, bo kocioł musi dopiero nadgonić, żeby zacząć grzać przepływowo na odpowiednim poziomie. Tak przynajmniej jest w kilku podstawowych modelach, których ja albo znajomi używali.

Jednofunkcyjny + osobny zasobnik cwu: droższa instalacja, ale łatwiejsza do regulacji komfortu.

 

 

Najbardziej mi przyjaznym rozwiązaniem wydaje się podłączenie do jakiegoś oświetlenia w łazience. Chyba, że jeszcze na osobny przycisk. Zmywamy głównie w zmywarce, ale czasem trzeba coś poszorować, no i wtedy będzie trzeba albo iść do łazienki, albo przepuścić wodę z całego obiegu.

 

IMO to są takie pierdoły, o których nie powinieneś musieć myśleć w czasie użytkowania domu. Chcesz mieć ciepłą wodę - odkręcasz kran... i tyle.

 

Podpięcie pod światło w łazience jest proste, ale i tak musisz mieć jakiś sterownik/termostat, żeby cyrkulacja nie młóciła wody cały czas jak pali się światło. A co jeśli ktoś dłuższy czas nie będzie zapalał światła (bo np. jest okno w łazience), itp.

Edytowane przez maaszak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwufunkcyjny to kompromis, jeśli naprawdę musisz walczyć o każdy m2 mieszkania. Komfort raczej średni, bo np. ich zasobnik jest malutki i najczęsciej działa tak, że po odkręceniu leci ciepła do umycia rąk

Kocioł dwufunkcyjny nie ma zasobnika i działa tak, że po odkręceniu leci zimna woda, ciepła pojawia się dopiero wtedy, gdy doleci do kranu ta podgrzana przepływowo.

Można powiedzieć że jest doskonałym symulatorem braku cyrkulacji, przy założeniu że zasobnik CWU znajdowałby się tam gdzie ten kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł dwufunkcyjny nie ma zasobnika i działa tak, że po odkręceniu leci zimna woda, ciepła pojawia się dopiero wtedy, gdy doleci do kranu ta podgrzana przepływowo.

Można powiedzieć że jest doskonałym symulatorem braku cyrkulacji, przy założeniu że zasobnik CWU znajdowałby się tam gdzie ten kocioł.

 

Racja. Taki skrót myślowy, chodziło, że po użyciu zostaje w instalacji pewien zład ciepłej wody. Kocioł potrzebuje też mieć pewien poziom przepływu wody, żeby zacząć grzać przepływowo, kocioł musi to nadgonić i mamy dodatkową zwłokę i efekt jest taki jak opisałem (woda leci ciepła-chłodna-ciepła), co wydłuża regulację przez użytkownika odpowiedniej dla niego temparatury na mieszaczu baterii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to jest wkurzające te ciepła-zimna-ciepła. Zasięgnąłem 3 opinii i 3 instalator powiedział też, że zrobiłby trójniki w kotłowni i posłał wodę prosto na łazienkę i w prawo do kuchni, a ja mam już łeb jak dzwon od tej budowy, bo ja w ogóle nie wiem o czym mówię. Czyli 2 na 3 by dało trójniki.

 

to ja bym zastanowił się czy w ogóle bawić się w cyrkulację, chyba że odcinki są na prawdę mega długie.

 

Ja też się zastanawiam, ale skoro zrobili mi 2 rurki, bo mówili - zobaczysz, że będziesz chciał cyrkulację. To teraz tej wody będzie 2 razy tyle? Ja nie wiem czy ta woda musi się poruszać w jakimś określonym kierunku jak nie chodzi cyrkulacja, bo na chłopski rozum to ciśnie w obie strony?

 

ciemny jestem z tego totalnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na powrocie cyrkulacji dajesz zawór zwrotny, więc woda nie może popłynąć powrotem do baterii nawet, jak nie będzie chodziła pompa cyrkulacji.

IMO jedna pętla (jak tylko rozkład punktów poboru nie stoi z tym w drastycznym konflikcie) jest lepsza - uzasadnienie w pierwszym linku z #3

Kotły dwufunkcyjne już często są takie tylko z nazwy, bo mają wbudowany jakiś zbiorniczek z gorącą wodą, żeby uniknąć podstawowej ich wady. Ale i tak robiłbym instalację jak dla jednofunkcyjnego, bo wcześniej czy później wyląduje tam PC albo grzałka elektryczna. A przepływowe grzanie prądem wymaga nieprzyzwoicie wielkiej mocy i to w czasie, gdy prąd jest drogi.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak cyrkulacja nie chodzi i odkręcę wodę w kuchni to ciepła woda leci tak jak czerwone strzałki?

 

Początkowo myślałem, że tak jak czerwone i zielone. No ale i tak ma daleką drogę.

KmXTHo7.jpg

Zasugerowano mi też raz, żeby wywalić cienką rurkę z zielonymi strzałkami i zrobić tylko 1 do kuchni jako najdalszy punkt, a obieg cyrkulacji bardzo by się zmniejszył.

 

Inny instalator zasugerował mi coś takiego

 

jTEFgcZ.jpg

 

Czy jeszcze jakoś inaczej to połączyć. Nie wiem kogo posłuchać. Nie wiem o jakich stratach mowa, czy 5 zł na miesiąc przy rurkach położonych w styropianie i pompce odpalanej 4 razy dziennie na 5 min, albo na przycisk w łazience. Czy 100 zł, 200 zł miesięczni lub więcej. Siostra ma w piętrowym starym domu cyrkulację i podobno bardzo dużo za gaz płacą, ale tam woda idzie z piwnicy na 3 kondygnacje.

KmXTHo7.jpg

Edytowane przez Korleon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak cyrkulacja nie chodzi i odkręcę wodę w kuchni to ciepła woda leci tak jak czerwone strzałki?

 

Tak. Owszem, jest to trochę dłuższa droga, niż gdy puścisz osobno do łazienki i osobno do kuchnie, ale

1. Sumarycznie w tym układzie łączna długość rur będzie mniejsza, a tym samym mniejsza ilość wody będzie stygła w rurach.

2. Nie będzie ryzyka, że osobna pętla cyrkulacji do bliższej łazienki przemieli wodę 3x (i z tej pętli już dawno będzie wracała do zasobnika gorąca woda) a do kuchni jeszcze nie dojdzie ciepła. Czyli w kuchni będziesz dłużej czekał na ciepłą wodę a w zasobniku będzie się mieszała ciepła z zimną obniżając dodatkowo temperaturę na wyjściu (a zależy nam, żeby jak najdłużej i jak najbardziej woda była rozwarstwiona - zimna na dole i gorąca na górze).

3. Owszem, da się zrobić osobne pętle, ale to komplikuje układ. Można np. na początku powrotu każdej pętli zamykać zawór, gdy temperatura przekroczy np. 35*. Wtedy całą "para" pompy pójdzie na pozostałe obwody aż do zamknięcia wszystkich. Tylko IMO nie warto tak komplikować układu - będzie drogo i pewnie z czasem coś się zepsuje.

 

 

Początkowo myślałem, że tak jak czerwone i zielone. No ale i tak ma daleką drogę.

KmXTHo7.jpg

 

A jak wraca do zasobnika? Te zielone strzałki powinny być w przeciwną stronę - to powrót cyrkulacji którą woda płynie gdy pracuje pompa cyrkulacji. Jak pompa nie pracuje to po odkręceniu kranu woda w tej rurce nie płynie (pilnuje tego zawór zwrotny) - płynie tylko tak, jak czerwone strzałki.

 

 

Zasugerowano mi też raz, żeby wywalić cienką rurkę z zielonymi strzałkami i zrobić tylko 1 do kuchni jako najdalszy punkt, a obieg cyrkulacji bardzo by się zmniejszył.

 

Jak kliknąłeś na drugi mój link to tam masz "amerykański" pomysł - pompa zamontowana w szafce pod punktem poboru pompująca z rury z ciepłą wodą do rury z zimną (którą wraca do zasobnika). Można i tak, ale koszt montażu pompy przy każdym punkcie powoduje, że rozważałbym to tylko w starych domach (jak na filmiku) gdzie pociągnięcie rury powrotu cyrkulacji to duża demolka.

 

 

Inny instalator zasugerował mi coś takiego

 

jTEFgcZ.jpg

 

I co miałoby zmienić dołożenie kolejnych metrów rury? Zwiększyć ilość wody w rurach i powierzchni, którą jest studzona? I jak zapewnić, żeby do każdego punktu dotarła ciepła woda dzięki cyrkulacji - i nie więcej?

 

Poczytaj te dwa linki, które wrzucałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja to nie do końca zrozumiałem on coś mówił oddani 2 trójników i 2 metrów rury, złączeniu grubej z cienką. Chciał chyba skrócić drogę wody do kuchni. Nie wiem dokładnie nie potrafiłem tego zrozumieć, bo nie mam podstaw. Dlatego między innymi ten temat założyłem.

 

Inny instalator mi proponował wywalić rurę fi16 i potraktować kuchnię jako punkt, mniej wody w cyrkulacji będzie się grzało. Nie wiem też o jakich stratach mowa. Może to rozkminiam któryś dzień, a to 10 zł miesięcznie? Ale coś mi się wydaje, że sporo więcej. Cyrkulacja jak już to byłaby potrzebna między 17-23. Ona chyba nie musi przez cały ten czas chodzić. Ktoś mi na jakiejś grupie pisał, że odpala mu się 4 razy w ciągu dnia po 5 min. Ewentualnie przycisk w łazience, to by było najbardziej ekonomicznie, ale co z kuchnią? Mam zmywarkę i ale żona mówi, że potrzebuje tam ciepłą wodę. Musiałbym chyba tam też zrobić, a mam już tynki, ale wszystko się da. Tylko, że wtedy i tak czekasz i tak czekasz, jedynie wody nie marnujesz. W łazience ma to sens, bo włączasz i zanim się rozbierzesz to woda już przecyrkuluje, a w kuchni lejesz i tak zimną, bo pewnie nie będziesz czekać jak chcesz coś umyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem też o jakich stratach mowa. Może to rozkminiam któryś dzień, a to 10 zł miesięcznie?

 

Co z czym porównujesz? Cyrkulację na żądanie z brakiem cyrkulacji?

 

Cyrkulacja jak już to byłaby potrzebna między 17-23. Ona chyba nie musi przez cały ten czas chodzić.

 

Czy Ty czytasz odpowiedzi? Oglądałeś filmiki? Są różne sposoby sterowania cyrkulacją - od 24/7 po odpalanie ręczne na żądanie. Każde ma swoje zalety i wady, które opisywałem (najtaniej i najoszczędniej to odpalanie z telefonu smart gniazdka - może być też przycisk spięty z tym gniazdkiem czy polecenia możesz wydawać Alexsie czy astytentowi google na google nest).

 

Ktoś mi na jakiejś grupie pisał, że odpala mu się 4 razy w ciągu dnia po 5 min. Ewentualnie przycisk w łazience, to by było najbardziej ekonomicznie, ale co z kuchnią?

 

Mam zmywarkę i ale żona mówi, że potrzebuje tam ciepłą wodę. Musiałbym chyba tam też zrobić, a mam już tynki, ale wszystko się da. Tylko, że wtedy i tak czekasz i tak czekasz, jedynie wody nie marnujesz. W łazience ma to sens, bo włączasz i zanim się rozbierzesz to woda już przecyrkuluje, a w kuchni lejesz i tak zimną, bo pewnie nie będziesz czekać jak chcesz coś umyć.

 

Jak cyrkulacja pędzie z 7,5l/min to ile razy krócej będziesz czekał przy perlatorze puszczającym 1,2l/min? Do tego przy cyrkulacji ta woda wraca do zasobnika (a ma co najmniej temperaturę pokojową - a może być i 40*), więc oszczędza pieniądze w porównaniu z grzaniem od temperatury wodociągowej gdy czekasz wylewając wodę do kanalizacji (za którą też płacisz - więc tracisz nie tylko energię na podgrzanie, ale też kasę na wodę i ścieki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w łazience jak ręce chcesz umyć to też się rozbierasz?

 

Tak, bo lubię nago hasać ;). Zwykle myję ręce na tyle szybko, że ciepła woda ledwie zdąży dolecieć. Chyba, że mocniej realnie zabrudzone, a nie myte tylko higienicznie.

Sama zimna woda w kranie mi nie przeszkadza za bardzo, ale za to nie lubię czekać pod prysznicem.

 

 

Co z czym porównujesz? Cyrkulację na żądanie z brakiem cyrkulacji?

 

Cyrkulację na żądanie lub sterowaną czasowo i brakiem cyrkulacji.

 

No te gniazdko smart, Alexa, Google ok, ale to przecież jest właśnie na żądanie jak przycisk w łazience.

 

 

 

Jak cyrkulacja pędzie z 7,5l/min to ile razy krócej będziesz czekał przy perlatorze puszczającym 1,2l/min?

 

ale co chcesz powiedzieć?

 

 

 

Do tego przy cyrkulacji ta woda wraca do zasobnika (a ma co najmniej temperaturę pokojową - a może być i 40*), więc oszczędza pieniądze w porównaniu z grzaniem od temperatury wodociągowej gdy czekasz wylewając wodę do kanalizacji (za którą też płacisz - więc tracisz nie tylko energię na podgrzanie, ale też kasę na wodę i ścieki).

 

Ten argument brzmi sensownie, aczkolwiek ludzie mówią, że cyrkulacja kosztuje (nie wiem właśnie ile), a wody to się zleje za 30 zł na rok. Nie miałem nigdy cyrkulacji, więc muszę bazować na opiniach innych np. waszych.

 

Z kolei cyrkulacja chodząca cały czas to 50%-60% kosztu grzania CWU. Bez sterowania jest ekonomicznie totalnie bez sensu. Tyle, że "komfort" jakiś tam złudny.

Edytowane przez Korleon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle myję ręce na tyle szybko, że ciepła woda ledwie zdąży dolecieć.

No to właśnie jak masz cyrkulację, ale nie taką "sprytną", włączaną chwilę przed skorzystaniem, tylko "normalną", to ciepła woda pojawi się chwilę po odkręceniu kranu. U mnie po ok 4 sekundach, ale jak się pętle zrobi na szynie baterii (co gorąco polecam), to pewnie po sekundzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja to nie do końca zrozumiałem on coś mówił oddani 2 trójników i 2 metrów rury, złączeniu grubej z cienką. Chciał chyba skrócić drogę wody do kuchni. Nie wiem dokładnie nie potrafiłem tego zrozumieć, bo nie mam podstaw. Dlatego między innymi ten temat założyłem.

To wydrukuj instalatorowi rzut z projektu i niech naszkicuje ołówkiem o co chodzi.

Cyrkulacja jak już to byłaby potrzebna między 17-23. Ona chyba nie musi przez cały ten czas chodzić.

Oczywiście, ze nie musi chodzić cały czas.

 

Tak jak pisałem: termostat pilnuje, żeby pompa się nie załączała zanim woda w cyrkulacji nie spadnie poniżej temp. komfortu (czujnik temp. gdzieś na rurce cyrkulacji przesyła sygnał do sterownika w pompie albo do rozdzielnicy) a timer pilnuje, żeby pompka załączała się w godz. 17-23. Czyli oba parametry muszą wystąpić jednocześnie, żeby przepędzić wodę w cyrkulacji. Jeśli rurki idą w styropianie to taka sytuacja wystąpi może 2-3 razy na dobę (łącznie kilka minut pracy pompki).

 

Prostym sposobem masz automatykę a nie pstryczki na ścianie. Ile na tej instalacji chcesz zaoszczędzić? 300-400PLN?

 

Obejrzyj na YT kilka filmików na ten temat (kanał Hydraulik Wadowice, Glob Migas, etc., plus kogoś od elektryki np. Luksiu elektryk). Jak zobaczysz jak to wygląda na realnych instalacjach to szybciej poukładasz sobie w głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostym sposobem masz automatykę a nie pstryczki na ścianie. Ile na tej instalacji chcesz zaoszczędzić? 300-400PLN?

 

No podobno cyrkulacja chodząca non stop to koszt 50%-60% rocznego ogrzewania CWU. ale jakie to kwoty będą nie mam pojęcia, bo teraz mam dwu funkcyjny, a to na pewno wychodzi taniej, bo latem płacę 50 zł za gaz, no ale w domu nieco większe odległości i te skoki temperatury wody też średnie.

 

Pooglądam te kanały.

 

 

To chyba tak miało być, że wyjście z małej toalety jest podpięte do rurki powrotu, a z kolei doprowadzenie wody do kuchni odbywa się od razu jaki pierwszy punkt.

 

xNapqtM.jpg

Edytowane przez Korleon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...