Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My mamy kominek (taki wolnostojący typu koza) w salonie i nie żałujemy :) Nam nic nie śmierdzi czy dymi, jest cieplutko i miło, widok palącego się ognia jest bezcenny i podobno działa odstresowująco, a poza tym kominek stanowi ozdobę salonu :) Palimy tak 2-3 razy w tyg w sezonie grzewczym...dla przyjemności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza przy małych dzieciach własnych czy gości - koza jest the best - zabawa dla wszystkich aby się dzieciaki nie poparzyły. :no:

Wyobraź sobie, że są ludzie którzy nie mają małych dzieci ani swoich ani gości ;). Dlatego powatarzamy tu, że wszystko jest indywidualną sprawą :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki staruszek ( staruszka ) jeden ( jedna ) z drugim ( drugą ) też mogą się potknąć i nieszczęście gotowe .

Ps. błagam Elfir nie pisz mi tylko że wszyscy goście będą zawsze po badaniach neurologicznych, laryngologicznych i ortopedycznych by zminimalizować ryzyko upadku na kozę. No i żadnych bananów bo wiadomo skórka na podłodze i bach .:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Surgi, Ty chyba w domu wcale nie gotujesz, bo garnek gorący i ktoś mógłby "polecieć" niechcący na kuchenkę?

Koza stoi w rogu salonu, a nie w dziecinnym pokoju. Wiadomo, że raczkującego brzdąca samego się nie zostawia, ale pięciolatek już rozumie, że szyby za którą jest żywy ogień się NIE dotyka. A może to tylko moje dzieci takie rozumniejsze są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój młodszy w maju skończy 3 lata i już wie, że się do gorącego piekarnika nie podchodzi bo może być "ała". Podobnie jak jedziemy do brata, który ma kominek, w sumie piątka dzieci i nie ma problemu. Zresztą już w odległości kilkudziesięciu cm od kominka jest ciepło na tyle, że dziecko nie pojedzie bliżej. Poza tym dzieci w salonie posiedzą chwilę i idą na górę, tam gdzie są zabawki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcialam kominka, bo zajmuje za duzo miejsca. Mamy koze, przepalona od listopada moze ze 4 razy po 3 drewienka, zeby sprawdzic czy dziala.

Koza jest na wypadek braku pradu, nie mam potrzeby palenia "dla nastroju". Smiesza mnie niektore posty na watkach o ogrzewaniu o tym paleniu dla nastroju, bo potem okazuje sie, ze co niektorzy po 3mp drzewa spalili przez zime :p Ale mozna sie pochwalic na forum niskim rachunkiem za ogrzewanie :p:P:P

Oczywiscie nie wszystkich to dotyczy, jesli ktos lubi palic w kominku i ma taka potrzebe, to jego sprawa.

Ja utrzymuje w domu temp.23-23,5st (przy 24 piesel mi sie gotuje, wiec musialam zmieniac kilka razy ustawienia), rachunki za prad mam wyzsze niz inni "pompiarze", ale nie mam potrzeby palenia w kominku.

Dla mnie koza to awaryjne zrodlo ogrzewania, wybrane swiadomie (uzytkowalam w poprzednim domu przez prawie 10lat), ale jesli ktos pakuje kupe kasy, bo "ladnie wyglada" i znajomi beda zazdroscic, a potem mu "smierdzi" i kominek okazuje sie zbednym wydatkiem, to moze byc rozczarowany.

Co do zagrozen ze strony kozy, to szybciej by sie dziecko oparzylo piekarnikiem czy tez czyms goracym z kuchenki. Sama sie ostatnio oparzylam przy sprawdzaniu ciasta w piekarniku :mad:

W moim salonie wiekszym zagrozeniem w przypadku upadku sa wiekowe, debowe komody niz koza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Nie chcialam kominka, bo zajmuje za duzo miejsca. Mamy koze, przepalona od listopada moze ze 4 razy po 3 drewienka, zeby sprawdzic czy dziala.

Koza jest na wypadek braku pradu, nie mam potrzeby palenia "dla nastroju". Smiesza mnie niektore posty na watkach o ogrzewaniu o tym paleniu dla nastroju, bo potem okazuje sie, ze co niektorzy po 3mp drzewa spalili przez zime :p Ale mozna sie pochwalic na forum niskim rachunkiem za ogrzewanie :p:P:P

Oczywiscie nie wszystkich to dotyczy, jesli ktos lubi palic w kominku i ma taka potrzebe, to jego sprawa.

Ja utrzymuje w domu temp.23-23,5st (przy 24 piesel mi sie gotuje, wiec musialam zmieniac kilka razy ustawienia), rachunki za prad mam wyzsze niz inni "pompiarze", ale nie mam potrzeby palenia w kominku.

Dla mnie koza to awaryjne zrodlo ogrzewania, wybrane swiadomie (uzytkowalam w poprzednim domu przez prawie 10lat), ale jesli ktos pakuje kupe kasy, bo "ladnie wyglada" i znajomi beda zazdroscic, a potem mu "smierdzi" i kominek okazuje sie zbednym wydatkiem, to moze byc rozczarowany.

Co do zagrozen ze strony kozy, to szybciej by sie dziecko oparzylo piekarnikiem czy tez czyms goracym z kuchenki. Sama sie ostatnio oparzylam przy sprawdzaniu ciasta w piekarniku :mad:

W moim salonie wiekszym zagrozeniem w przypadku upadku sa wiekowe, debowe komody niz koza.

Tereska ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że wiekszosc ludzi którzy postawili kominiki tego potem żałuje. Powodów jest wiele - uciążliwość przy paleniu, brud, dym (przy bardzo czestych błedach wykonawców), konieczność przechowywania opału i wiele innych.

W Krakowie chyba robili jakieś badania statystyczne jak debatowali o wprowadzeniu zakazu palenia paliwem stałym (miały byc tez kominki) ale wyszło im że mniej niż 10% kominków jest używanych wiec zakazu ostatecznie nie wprowadzili. Ludzie robia bo widzą u innych, fajnie to wyglada w salonie jak sie jest u kogoś w gościach. Gorzej jak trzeba tam rozpalić, wynieść, przynieść, posprzątać. Jak coś sie nie udało to smród w domu przez pół dnia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...