Jrrzy 15.03.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Mam salon 70m2 (bez jadalni) i czujemy się w nim przytulnie, to nie wielkość decyduje o przytulności.W łazienkach na poddaszu nie zrobiłem ogrzewania podłogowego i tego żałuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rigala 20.03.2009 00:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Mam salon 30m2 i w nowym domu na pewno będzie większy.Przy 5-cio osobowej rodzinie to stanowczo za mały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 23.03.2009 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Ostatnio przyszło mi do głowy, że schodki do domu powinny być wyposażone w obszar w którym mozna by było łatwo wjechac i zjechać wózkiem dziecięcy. To jest trauma z mieszkania w bloku.... trauma nie trauma ale pomysl swietny, tym bardziej, ze mlodsi nie bedziemy. moj maz to sie nasmiewa, ale ja na powaznie mysle o podjazdach... a jak mnie na wozek moj reumatyzm kiedys wywali to co. podnosnik bede zakladac? Jak by tak patrzeć to trzeba by było parterówkę budowac albo.. widnę na pieterko instalować... No to ja byłam chyba genialana, bo mam wygospodarowane miejsce na przyszłość na wózek inwalidzki, tj. na windę i schody wejściowe 180cm szerokie, aby można wózkiem wjechać. Jednak zmieniłabym wysokość bramy garażowej. Mam 200/300 i Duży nie mieści się pod prowadnicami. A,że garaż jest w piwnicy, to wysokie autko odpada, bo wjazd pod kątem grozi zdarciem lakieru z dachu. Zmieniłabym pewnie ustawienie komina i położenie kuchni (koniecznie od północy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomasz_swierczynski 07.05.2009 05:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Czy ktoś widział wykonawcę, który wybrał bardziej pracochłonny lub trudny wariant roboty po to aby inwestor był zadowolony i miał poczucie, że robota jest solidnie zrobiona ??? Pozdrowionka A wlasnie ze widzial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 07.05.2009 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2009 Moje przemyślenia odnośnie salonu (czy pokoju dziennego, jak go zwał... )20 metrów - za mały (mam teraz, jest ciasno)30 metrów - jeszcze trochę mało (miałam)Niezależnie od powierzchni domu i tak wszyscy siedzą właśnie w salonie. (Przynajmniej u nas) Optymalnie jest tak ze 45 metrów kwadratowych jednego pomieszczenia. Większe zaczyna wyglądać jak naleśnik - duże i płaskie (bo sufit)A otwartej przestrzeni nad salonem nie zrobiłabym ze względu na koszt ogrzewania i komfort użytkowania (ciepłe powietrze zgodnie z prawami fizyki zwiewa do góry). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ash5 08.05.2009 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 Czy ktoś widział wykonawcę, który wybrał bardziej pracochłonny lub trudny wariant roboty po to aby inwestor był zadowolony i miał poczucie, że robota jest solidnie zrobiona ??? Pozdrowionka A wlasnie ze widzial Też mi się zdarzyło i to kilka razy. Ale zawsze fachowcy byli polecani- zwykle przez innych forumowiczów. Czyli przyszłych Sąsiadów za co im cześć i chwała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 08.05.2009 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 ...A otwartej przestrzeni nad salonem nie zrobiłabym ze względu na koszt ogrzewania i komfort użytkowania (ciepłe powietrze zgodnie z prawami fizyki zwiewa do góry). W takim salonie robisz z reguły podłogówkę (ogrzewanie niskotemperaturowe. Fizyka podpowiada, że najszybciej ucieknie nacieplejsze... np. z grzejników. Poza tym jak masz rekuperator to ciepło z powietrza pod szczytem da sie odzyskać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 08.05.2009 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 mielismy okropne przejscia z jakoscia wkonania dachu z blachy. W efekcie nietety nie wyglada tak jak planowalismy. Z perspektywy czasu, albo wybralabym inna (ale czy lepsza?) ekipe albo dachowke ceramiczna. Pewnie to drugie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia i mat 08.05.2009 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 Czy ktoś widział wykonawcę, który wybrał bardziej pracochłonny lub trudny wariant roboty po to aby inwestor był zadowolony i miał poczucie, że robota jest solidnie zrobiona ??? Pozdrowionka A wlasnie ze widzial Też mi się zdarzyło i to kilka razy. Ale zawsze fachowcy byli polecani- zwykle przez innych forumowiczów. Czyli przyszłych Sąsiadów za co im cześć i chwała. Podobnie jak nam. Praktycznie większość ekip nas zaskoczyła. O elektrykach i cieślach już nie wspominam bo to był majstersztyk! Mam wrażenie, że takie rzeczy się nie zdarzają tylko tym którzy starają się wybrać jak najtańszą ekipę. Czasami myślę, że ludziom się wydaje (szczególnie tym "najbardziej" się znających na budowlance), że wybór ekipy to jak wybór hipermarketu - idzie się tam gdzie jest taniej. Niestety jest maleńka różnica - produkt nie jest identyczny. Szkoda, że nie wszyscy o tym pamiętają. Po takiej wstępnej kalkulacji to na robociźnie moglibyśmy zaoszczędzić jakieś 15-20 tyś wybierając inne ekipy. Tyle samo pewnie byśmy stracili na poprawki po nich. Dodatkowo jakieś 50-60 tyś na psychoterapię po nich. "Nie stać mnie na tanie rzeczy" odnosi się także do fachowców, proszę mi wierzyć. Odrobinkę się na tym znam. Mój ojciec jest kier-budem, a ja trochę czasu na budowach z nim spędziłem. Oto kilka moich spostrzeżeń: - nie dla chińskich: kabin, wanien, płytek, baterii i innej armatury, a szczególnie dla wszystko-mających choinek z sauną i jacuzzi - naprawdę nie! Chyba, że nie macie zamiaru z choinki korzystać i będzie tylko dla oczu odwiedzających - praktycznie wszystkie, które zakładaliśmy tak skończyły. Ale wrażenie robią! - nie dla tanich dachówek - naprawdę to wydatek na całe życie - nie dla "rurki" zamiast komina przy kondensacie - nie dla podłogówki w całym domu - nie dla tanich drzwi drewnianych i schodów - stan surowy otwarty to 15-20% kosztu wykończonego domu (większości się wydaje, że to już prawie połowa...) - sprawdzajcie dokładnie firmę produkującą okna i wybierajcie te z dobrymi profilami (np. Aluplast-a, M&S, Urzędowskiego) - polecam budowanie w technologii tradycyjnej - nie patrzcie fachowcom na ręce tylko posprawdzajcie wszystko dokładnie gdy ich nie będzie i zwróćcie uwagę majstrowi na wszystkie niedoróbki. Na budowie starajcie się być jak najczęściej, ale jak wiatr... - przed wbiciem pierwszej "łopaty" w ziemię postarajcie się mieć zaplanowany cały dom, a już koniecznie kuchnie, salon i łazienkę, może być tylko na papierze nie musi być to od razu wizualizacja od projektanta wnętrz. Ale jeśli planujecie go zatrudnić to jest to właśnie idealny moment. - z własnego doświadczenia nie polecam blacho-dachówki. Wiele osób może się z tym nie zgadzać. Ale z doświadczenia wiem, że jej jedynym plusem jest cena. Jeśli nie wierzycie zapytajcie zaufanego fachowca: Co oprócz ceny jest przewagą B-D? Odpowiedź: Hmmm. No... Eeee... Hmmm. W nalepszym wypadku: W tym, w tym i chyba w tym są praktycznie tak samo dobre jak ceramika... - jeśli chcecie postawić dom mniejszym kosztem: 300-400tyś na pełne wykończenie (pod większym miastem) To budujcie coś w tym stylu: http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bazylii/m43d639f0e2633,1 Ten będzie już prawie niemożliwy: http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bluszczu_2/m42e0dba9d7b79,1 Taki (niemal identyczny) kosztował klienta ponad 1.000.000 zł (ładnie, w miarę wysoko jakościowo, ale zdecydowanie bez szaleństw) http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bergamotkach_g2/m48b28c03a5815,2 Oczywiście można go wybudować za 450tyś jak klient chce... na sprzedaż. - nie martwcie się jeśli przeczytacie na forum, że komuś kładzie ktoś gdzieś jakieś płytki za 16zł/m2, a wy płacicie 3 razy tyle. Rozbieżności cen w zależności od regionu i jakości usługi są kolosalne. I jedna najważniejsza uwaga: Miejcie świadomość, że w 95% przypadków lepsze oznacza niestety droższe. Ale to, że coś jest dwa razy droższe nie oznacza, że jest dwa razy lepsze!!! Zawsze warto przeliczyć stosunek ceny do jakości. Często produkt droższy o 50% jest lepszy o 15%, a ten lepszy o 50% jest droższy o 15%. Nie dottyczy to rozwiązań najtańszych. Te są głownie dla deweloperów i osób, którym bardziej zależy na pokazaniu niż na mieszkaniu. Jeśli macie np. 6 możliwych rozwiązań czy produktów. 2 najtańsze nie są dla was. Chyba, że dom na sprzedaż/pokaz. Pozdrawiam wszystkich budujących. Ps. Chciałbym tylko dodać, że podziwiam wszystkich którzy zdecydowali się na budowanie własnego domu. W szczególności tych, którzy całe życie wychowywali się w mieszkaniu. Osoby mieszkające w domach nawet nie zdają sobie sprawy ile dodatkowego trudu muszą w to włożyć. Zaczynają zazwyczaj od zera. Ale się nie poddają. Ja spotkałem wiele takich osób. Na początku pytających o to jak podłączyć ciepłą wodę do domu; a po co nam szambo; co to są te WZ i pozwolenie na budowę i dlaczego do jasnej ciasnej nie możemy mieć dachu ze spadkiem 20 stopni szerokiego na 19m przy działce 20m - przecież wejdzie. Gdy kończyli budowę to swoje nowe pytania musieli zadawać ojcu, ja już nie czułem się kompetentny by na nie odpowiadać. Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 08.05.2009 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 . Oto kilka moich spostrzeżeń: - nie dla chińskich: kabin, wanien, płytek, baterii i innej armatury, a szczególnie dla wszystko-mających choinek z sauną i jacuzzi - naprawdę nie! Chyba, że nie macie zamiaru z choinki korzystać i będzie tylko dla oczu odwiedzających - praktycznie wszystkie, które zakładaliśmy tak skończyły. Ale wrażenie robią! Od dwóch lat użytkuję chińską kabinę. Nie z supermarketu, z allegro. Ma saunę ale nie jakuzzi. Może dlatego lepsza? W każdym razie działa bez zarzutu i nie wygląda na zestarzałą. - nie dla tanich dachówek - naprawdę to wydatek na całe życie - - nie dla tanich drzwi drewnianych i schodów mam schody tanie ale drewniano-metalowe, mojego pomysłu a wykonane przez sąsiada. Są śliczne - stan surowy otwarty to 15-20% kosztu wykończonego domu (większości się wydaje, że to już prawie połowa...) hmmm, nie każdy musi mieć mercedesa, ja mam matiza i się cieszę - sprawdzajcie dokładnie firmę produkującą okna i wybierajcie te z dobrymi profilami (np. Aluplast-a, M&S, Urzędowskiego). Mam vekę - to źle? Okna jak okna- - nie martwcie się jeśli przeczytacie na forum, że komuś kładzie ktoś gdzieś jakieś płytki za 16zł/m2, a wy płacicie 3 razy tyle. Rozbieżności cen w zależności od regionu i jakości usługi są kolosalne. dokładnie te same płytki z salonu po 60-100 zł można ustrzelić w markecie po 16 jako końcówkę np. Ostrożnie z opiniami I jedna najważniejsza uwaga: Miejcie świadomość, że w 95% przypadków lepsze oznacza niestety droższe. Ale to, że coś jest dwa razy droższe nie oznacza, że jest dwa razy lepsze!!! Zawsze warto przeliczyć stosunek ceny do jakości. Często produkt droższy o 50% jest lepszy o 15%, a ten lepszy o 50% jest droższy o 15%. Nie dottyczy to rozwiązań najtańszych. Te są głownie dla deweloperów i osób, którym bardziej zależy na pokazaniu niż na mieszkaniu. Jeśli macie np. 6 możliwych rozwiązań czy produktów. 2 najtańsze nie są dla was. Chyba, że dom na sprzedaż/pokaz. Ile razy przejechałam się na tych droższych rozwiązaniach. Okazywało się, że droższe często oznacza wręcz gorsze... nawet czasem bardzo drogie było tylko bardzo ąłdne i nic poza tym. Ech, nie ma reguły czerwone moje, a tak poza tym się zgadzam Acha, moja najdroższa ekipa mi najpiękniej sp... kafelki, odkuwali pół ściny, resztę poprawiał mąż bo nie chciał ich już widzieć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia i mat 08.05.2009 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2009 . Oto kilka moich spostrzeżeń: - nie dla chińskich: kabin, wanien, płytek, baterii i innej armatury, a szczególnie dla wszystko-mających choinek z sauną i jacuzzi - naprawdę nie! Chyba, że nie macie zamiaru z choinki korzystać i będzie tylko dla oczu odwiedzających - praktycznie wszystkie, które zakładaliśmy tak skończyły. Ale wrażenie robią! Od dwóch lat użytkuję chińską kabinę. Nie z supermarketu, z allegro. Ma saunę ale nie jakuzzi. Może dlatego lepsza? W każdym razie działa bez zarzutu i nie wygląda na zestarzałą. Zawsze zdarzają się wyjątki od reguły. Ale niestety większość osób nie ma tyle szczęścia. Choć rzadko kto się do tego przyznaje. - nie dla tanich dachówek - naprawdę to wydatek na całe życie - nie dla tanich drzwi drewnianych i schodów mam schody tanie ale drewniano-metalowe, mojego pomysłu a wykonane przez sąsiada. Są śliczneTo całkowicie inna sprawa. Mi drzwi robi kuzyn i wiem, że będą lepsze niż z najlepszego salonu. Miałem na myśli drzwi i schody wykonywane przez osoby nie mające pojęcia co robią, których jedynem atutem jest to, że ładnie wyglądają (przynajmniej "na papierze") i kosztują połowę ceny. - stan surowy otwarty to 15-20% kosztu wykończonego domu (większości się wydaje, że to już prawie połowa...) hmmm, nie każdy musi mieć mercedesa, ja mam matiza i się cieszę Tu nie bardzo wiem o co chodzi. Napisałem tylko ile z doświadczenia przeciętnie wynosi wartość SSO do całości. U jednych 10% u drugich 40% - więcej to już raczej wyjątki - sprawdzajcie dokładnie firmę produkującą okna i wybierajcie te z dobrymi profilami (np. Aluplast-a, M&S, Urzędowskiego). Mam vekę - to źle? Okna jak okna Veka produkuje jedne z najlepszych profili, byłem w ich fabryce w Kaliszu kilka lat temu i zrobiła na mnie wrażenie. Wymieniłem tylko kilka firm produkujących okna - tak z głowy (stąd "np.") - nie martwcie się jeśli przeczytacie na forum, że komuś kładzie ktoś gdzieś jakieś płytki za 16zł/m2, a wy płacicie 3 razy tyle. Rozbieżności cen w zależności od regionu i jakości usługi są kolosalne. dokładnie te same płytki z salonu po 60-100 zł można ustrzelić w markecie po 16 jako końcówkę np. Ostrożnie z opiniami Eeee, nie bardzo wiem o co chodzi Ja pisałem o koszcie położenia płytek. Więc nie bardzo rozumiem. Końcówka serii to pierwszy gatunek za niższą cenę czyli super okazja. W mojej wypowiedzi nie krytykuje tanich i dobrych rzeczy, ale tanie/drogie buble. Sam za wszelką cenę staram się znaleźć jak najlepsze produkty za jak najlepszą cenę. Szczególnie z outlet-ów. I jedna najważniejsza uwaga: Miejcie świadomość, że w 95% przypadków lepsze oznacza niestety droższe. Ale to, że coś jest dwa razy droższe nie oznacza, że jest dwa razy lepsze!!! Zawsze warto przeliczyć stosunek ceny do jakości. Często produkt droższy o 50% jest lepszy o 15%, a ten lepszy o 50% jest droższy o 15%. Nie dottyczy to rozwiązań najtańszych. Te są głownie dla deweloperów i osób, którym bardziej zależy na pokazaniu niż na mieszkaniu. Jeśli macie np. 6 możliwych rozwiązań czy produktów. 2 najtańsze nie są dla was. Chyba, że dom na sprzedaż/pokaz. Ile razy przejechałam się na tych droższych rozwiązaniach. Okazywało się, że droższe często oznacza wręcz gorsze... nawet czasem bardzo drogie było tylko bardzo ąłdne i nic poza tym. Ech, nie ma reguły Dokładnie tak też napisałem. Buble natomiast pozostaną bublami czerwone moje, a tak poza tym się zgadzam Acha, moja najdroższa ekipa mi najpiękniej sp... kafelki, odkuwali pół ściny, resztę poprawiał mąż bo nie chciał ich już widzieć.... A niebieskie moje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 11.05.2009 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy! Jakoś mi się tak cieplutko na sercu zrobiło Ja z tych budujących własnoręcznie i w dodatku korzeniami z bloku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 11.05.2009 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2009 Ekipe budowlana :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 27.06.2009 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2009 Ps. Chciałbym tylko dodać, że podziwiam wszystkich którzy zdecydowali się na budowanie własnego domu. W szczególności tych, którzy całe życie wychowywali się w mieszkaniu. Osoby mieszkające w domach nawet nie zdają sobie sprawy ile dodatkowego trudu muszą w to włożyć. Zaczynają zazwyczaj od zera. Ale się nie poddają. Ja spotkałem wiele takich osób. Na początku pytających o to jak podłączyć ciepłą wodę do domu; a po co nam szambo; co to są te WZ i pozwolenie na budowę i dlaczego do jasnej ciasnej nie możemy mieć dachu ze spadkiem 20 stopni szerokiego na 19m przy działce 20m - przecież wejdzie. Gdy kończyli budowę to swoje nowe pytania musieli zadawać ojcu, ja już nie czułem się kompetentny by na nie odpowiadać. Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy! Pozwoliłem sobie skopiować ten fragment wypowiedzi do mojego dziennika - dlaczego ? chyb nie wymaga odpowiedzi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 27.06.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2009 Ekipe budowlana :evil: Ja właśnie tak zrobiłam, zmieniłam ekipę budowlaną już po stanie "0". I to było SUPER posunięcie z drugą ekipą budowanie szło jak należy kasia i mat napisał: Ps. Chciałbym tylko dodać, że podziwiam wszystkich którzy zdecydowali się na budowanie własnego domu. W szczególności tych, którzy całe życie wychowywali się w mieszkaniu. Osoby mieszkające w domach nawet nie zdają sobie sprawy ile dodatkowego trudu muszą w to włożyć. Zaczynają zazwyczaj od zera. Ale się nie poddają. Ja spotkałem wiele takich osób. Na początku pytających o to jak podłączyć ciepłą wodę do domu; a po co nam szambo; co to są te WZ i pozwolenie na budowę i dlaczego do jasnej ciasnej nie możemy mieć dachu ze spadkiem 20 stopni szerokiego na 19m przy działce 20m - przecież wejdzie. Gdy kończyli budowę to swoje nowe pytania musieli zadawać ojcu, ja już nie czułem się kompetentny by na nie odpowiadać. Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy! Zawsze jak czytam tego posta jestem wzruszona, jakby kasia i mat pisali o nas i o naszym budowaniu. Dzięki za słowa otuchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panfotograf 03.07.2009 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2009 -Jeśli się da nie łączyć garażu (i kotłowni z piecem na paliwo stałe) z częścią mieszkalną. Zrobić wejście jedynie z zewnątrz.Z garażu zawsze zalatuje benzyną, olejami itp (oprócz samochodu każdy tam trzymać będzie różne płyny mniej lub bardziej śmierdzące). A i tak z doświadczenia wiem że łatwiej się pakuje samochód po wyprowadzeniu z garażu. Czy muszę tłumaczyć dlaczego kotłownia z piecem na paliwo stałe nie powinna mieć połączenia z czystym, pachnącym domem?? Kto miał do czynienia z taką kotłownią wie to doskonale. No i problem z wentylacja mechaniczną (nie można jej łączyć z grawitacyjną, a taka musi być w kotłowni)-Jeśli planujesz piorunochrony, nie zapomnij o zamocowaniu bednarki do zbrojenia fundamentów (piorunochrony z zamontowaniem przez dekarza kosztowały mnie ok 1300zł-chyba warto)-Nie zapomnij o uziomie (do prądu) tak jak do piorunochronów, tylko od strony wewnętrznej, tam gdzie będzie skrzynka z bezpiecznikami-Nie malować betonu dysperbitem (izolacja przeciwwilgociowa fundamentów) gdy temperatura może spaść poniżej zera.-Przypomnij murarzom żeby zaprawę kładli też pod izolacja poziomą ścian (powinno być: ściana fundamentowa/zaprawa/izolacja pozioma/zaprawa/ściana)-Sprawdzić zagęszczenie piasku pod chudziakiem (podłoga na gruncie siądzie po latach -popękają fugi i kafelki)cyt:”Panie, od pintnastu lat tak robie i nie miołem kłopotu”(murarz nie miał kłopotu -kłopot będzie miał inwestor) http://forum.muratordom.pl/zapadniety-chudziak-pomocy,t163105.htm(sprawdza się wbijając pręt zbrojeniowy dużym młotkiem-powinien wejść nie więcej jak 15-25 cm)-Nie murować ścian pod sam dach. Jak potem zachować ciągłości izolacji cieplnej ścian i dachu ?-Warto pomyśleć o podbitce już na etapie wykonywania więźby (cieśle szlifują krokwie wystające poza ściany, a dekarz maluje i przybija podbitkę (wychodzi taniej, solidniej i ładniej)(jeśli ma być malowane na jasny, półkryjący kolor – konieczna impregnacja więźby bezbarwnym preparatem)-komin wystający ponad dach z cegły klinkierowej pełnej (droższa ale długowieczna)-pomyślcie o cyrkulacji ciepłej wody. Czekanie aż doleci ciepła jest denerwujące.-Brać ekipy z polecenia -najlepiej z polecenia innych inwestorów (ja jeździłem po okolicznych budowach i pytałem)-Uważać na uproszczenia murarzy -jeśli już to je konsultować z kierownikiem budowy.Choć u mnie cieśla sam zaproponował dwie poprawki. Dołożył płatwie, i zasugerował zamianę słupa drewnianego w ścianie, na samą ścianę. Kierownik budowy zaakceptował i jest znacznie lepiej.-Doglądać, pytać, przypominać(najlepiej z kierownikiem budowy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vafel 03.07.2009 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2009 -Przypomnij murarzom żeby zaprawę kładli też pod izolacja poziomą ścian (powinno być: ściana fundamentowa/zaprawa/izolacja pozioma/zaprawa/ściana) Tylko jeśli izolacja jest z folii. Jeżeli jest z papy, to nie ma być zaprawy pod izolacją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 03.07.2009 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2009 Witam Kasia i mat -możesz napisać dlaczego : "- nie dla podłogówki w całym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.07.2009 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2009 -Jeśli się da nie łączyć garażu (i kotłowni z piecem na paliwo stałe) z częścią mieszkalną. Zrobić wejście jedynie z zewnątrz. Z garażu zawsze zalatuje benzyną, olejami itp (oprócz samochodu każdy tam trzymać będzie różne płyny mniej lub bardziej śmierdzące). Mieszkam ponad 5 lat i nic mi nie zalatuje a mieliśmy przez kilka lat samochód na gaz a teraz dizla A i tak z doświadczenia wiem że łatwiej się pakuje samochód po wyprowadzeniu z garażu. Taaak. Szczególnie na deszczu. Wystarczy odpowiednio duży garaż. -Nie murować ścian pod sam dach. Jak potem zachować ciągłości izolacji cieplnej ścian i dachu ? Tu się zgadzam. Mój mąż musiał podcinać przed położeniem wełny. -komin wystający ponad dach z cegły klinkierowej pełnej (droższa ale długowieczna) ... jeśli w ogóle musi być z cegły klinkierowej. Są lepsze materiały. Lepsze z punktu widzenia spalin i skroplin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.07.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2009 -Jeśli planujesz piorunochrony, nie zapomnij o zamocowaniu bednarki do zbrojenia fundamentów Tia, nawet na mój niefizyczny rozum mogę sobie wyobrazić, jak pierwszy piorun wysadza fundamenty schodząc do tego zbrojenia bednarkę się kładzie ale do czegoś innego służy... dla piorunów to jest uziom otokowy bodajże 2 m od domu lub szpilkowy z odprowadzeniem od chałupy też do kilku metrów.... I lepszy brak instalacji odgromowej niż kiepska instalacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.