Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Depresja w nowym domu


kuleczka

Recommended Posts

  • 8 months później...
  • Odpowiedzi 98
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 6 years później...

Całe życie mieszkałam w małych mieszkaniach blokowych w mieście i po prostu nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie będę miała przestrzeń, ogródek i przestanę obijać się o meble, zbyt ciasną kabinę prysznica, przestanę męczyć z ciasną kuchnią i brakiem miejsca do przechowywania.

Przeprowadzkę przywitałam z ulgą i doskonale się czuję w swoim domu. Żadnych problemów z dostosowaniem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Witajcie :) Jestem tutaj nowa, ale czesto zagladalam i czytalam rozne posty. Chcialabym sie podzielic tym, co sie stalo u mnie. To juz prawie miesiac, odkad wprowadzilismy sie do nowego domu. Powoli dochodze do siebie i bywaja nawet takie momenty,ze czuje prawie szczescie. Wczesniej wynajmowalismy malutkie mieszkanie, ktore wybral moj maz bez mojej wiedzy. Mieszkanie bylo ciemne i brzydkie czulam sie w nim bardzo zle. Postanowilismy kupic dom na kredyt. W ostatnim tygodniu marca, nasza agentka oznajmila nam , ze dostalismy pozyczke i za kilka dni odbedzie sie kupno domu. Spytalam jej , czy jest pewna, ze w kwietniu do tego dojdzie. Odpowiedziala, ze oczywiscie. Najpozniej 14 kwietnia. Maz , znowu bez mojej wiedzy 1 kwietnia zadzwonil do wlascicielki i oznajmil, ze od 1 maja sie wyprowadzamy. W pierwszym tygodniu kwietnia, nowy lokator podpisal umowe z wlascicielka mieszkania i dal zaliczke. Nastepnie zaczely sie problemy z nasza pozyczka. Drobne problemy, nie bede w nie wnikac. Pod koniec kwietnia musielismy oddac rzeczy do przechowalni i zamieszkac w tanim , smierdzacym motelu ,az na dwa tygodnie. Uczucie przygnebienia i bezdomnosci pojawia sie do dzisiejszego dnia. Chcialam juz zrezygnowac z tego domu, byle tylko niemieszkac w motelu.Po wprowadze do nowego domu poczulam sie wypompowana. A dom - dlugo nazywalam tamto male mieszkanie. Gdy jeszcze w nim mieszkalam i nie wiedzialam co mnie czeka to kazdego dnia ogladalam zdjecia roznych domow na sprzedaz , mieszkan i sobie marzylam o nich. Nie ma nic z tych marzen juz teraz, nie ma tego oczekwania i szczescia. Pozniej w motelu podtrzymywalismy sie na wzajem z mezem na duchu, ze przynajmniej mamy dach nad glowa i ze po takiej przygodzie to bedziemy dopiero doceniac dom. Jednak tego uczucia tez nie ma we mnie. To doswiadczenie mnie oslabilo, pojawily sie jakies nowe leki. Mam irracjonalny strach, ze znowu bede bezdomna, ze bede mieszkac w motelu.Pozdrawiam Was wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witajcie :) Jestem tutaj nowa, ale czesto zagladalam i czytalam rozne posty. Chcialabym sie podzielic tym, co sie stalo u mnie. To juz prawie miesiac, odkad wprowadzilismy sie do nowego domu. Powoli dochodze do siebie i bywaja nawet takie momenty,ze czuje prawie szczescie. Wczesniej wynajmowalismy malutkie mieszkanie, ktore wybral moj maz bez mojej wiedzy. Mieszkanie bylo ciemne i brzydkie czulam sie w nim bardzo zle. Postanowilismy kupic dom na kredyt. W ostatnim tygodniu marca, nasza agentka oznajmila nam , ze dostalismy pozyczke i za kilka dni odbedzie sie kupno domu. Spytalam jej , czy jest pewna, ze w kwietniu do tego dojdzie. Odpowiedziala, ze oczywiscie. Najpozniej 14 kwietnia. Maz , znowu bez mojej wiedzy 1 kwietnia zadzwonil do wlascicielki i oznajmil, ze od 1 maja sie wyprowadzamy. W pierwszym tygodniu kwietnia, nowy lokator podpisal umowe z wlascicielka mieszkania i dal zaliczke. Nastepnie zaczely sie problemy z nasza pozyczka. Drobne problemy, nie bede w nie wnikac. Pod koniec kwietnia musielismy oddac rzeczy do przechowalni i zamieszkac w tanim , smierdzacym motelu ,az na dwa tygodnie. Uczucie przygnebienia i bezdomnosci pojawia sie do dzisiejszego dnia. Chcialam juz zrezygnowac z tego domu, byle tylko niemieszkac w motelu.Po wprowadze do nowego domu poczulam sie wypompowana. A dom - dlugo nazywalam tamto male mieszkanie. Gdy jeszcze w nim mieszkalam i nie wiedzialam co mnie czeka to kazdego dnia ogladalam zdjecia roznych domow na sprzedaz , mieszkan i sobie marzylam o nich. Nie ma nic z tych marzen juz teraz, nie ma tego oczekwania i szczescia. Pozniej w motelu podtrzymywalismy sie na wzajem z mezem na duchu, ze przynajmniej mamy dach nad glowa i ze po takiej przygodzie to bedziemy dopiero doceniac dom. Jednak tego uczucia tez nie ma we mnie. To doswiadczenie mnie oslabilo, pojawily sie jakies nowe leki. Mam irracjonalny strach, ze znowu bede bezdomna, ze bede mieszkac w motelu.Pozdrawiam Was wszystkich.

 

Kiedy czytałam Twoją historię, mieszało się we mnie wiele uczuć. Nie dziwię się, że znajdujesz się w takim stanie. Bezdomność rozumiałabym tutaj szeroko - zaskakuje mnie zachowanie Twojego partnera, to, że nie informował Cię o różnych posunięciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...
  • 2 months później...
Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?

 

 

Primo - twoje wybory, nieprawdaż? Bywają wybory nie trafione Nie ma co biadolić nad rozlanym mlekiem.

Secundo - to normalny szok po zmianach, że tak powiem - masz chyba za dużo czasu jesli rozpatrujesz - czy będzie dobrze.

Oczywiście że będzie dobrze! Dasz rade! Oswój/przygarnij jakiegos futrzaka lub skrzydlaka - będzie łatwiej, Wpadniesz w rytm - bedzie OK.

 

W matematyce jest takie twierdzenie "ciało nie osiąga ideału właściwego". Zastosuj do życia :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?

 

Jeśli możesz coś zmienić to zmień, jeżeli nie to wypada modlitwe o pogodę duchę żebyś się pogodziła z tym czego nie możesz. Ze swojej strony mogę dodać, że pomocna jest lista wdzięczności.

 

Jeśli zaczniesz doceniasz, że masz pod czym spać i nie świszczą ci kulę nad głową maruderstwo odejdzie.

 

Jeśli to natomiast bardziej zlozony problem (np. chorowalas lub chorujesz na depresje) to lekarz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?

Jakbym dosłownie czytała o sobie :/ u mnie cały czas jest różnie. Raz w miarę ok, a raz beznadziejnie. Dzisiaj mam kompletnego doła, dlatego piszę.

Ciekawe czy komuś przeszło...? I jest szczęśliwy w swoim nowym domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...