Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Albo juz wiem - po prostu lodowke przesunac na prawo tak jak mowisz a zlew przesunac w lewo i zalatwione. Piekarnik moze sobie byc tak jak mam narysowane. Wtedy lodowka nie bedzie zaklocac ciagu blatu. Tylko co moje grzebki powiedza na to przesuwanie rur...? Uciesza sie pewnie! :D Wiecej roboty, wiecej kasy.

 

właśnie o to mi chodziło, żeby lodówka była z tym piekarnikiem koło siebie.

Lodówka przestanie gracić wnętrze.

Stolik czy pod oknem czy na prawo, dałabym i tak narożny. Lubię mieć dostępdo okna. Zeby je umyć czy podlać kwiatki.

jak odsuniesz krzesło, to do okna i tak lukniesz, a jak będzie zasunięte, to będziesz mieć swobodę ruchów.

Ale nie musisz lubieć tego, co ja :wink:

I napewno łatwiej odsunąć lodówkę niż kombinować z całym blatem.. :wink:

 

Moze lodowke na jakichs kolkach mozna postawic, czy cos? A z tym blatem pod oknem to jest teraz najmniejsze zmartwienie. Moze tez byc skladany, albo wysuwany albo jakistam. Wazne jest teraz jaki bedzie uklad pod tytulem rury i prad. Dzieki Wam bardzo dziewczyny, za wsparcie. Wiedzialam, ze bez Was ani rusz :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malgos2

    12547

  • malka

    2492

  • anjamen

    1973

  • wiolasz

    1528

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A nie da się przesunąć liczników? Trzeba tylko zgłosić przed demontażem, a potem przychodzą i plombują jeszcze raz :roll:

Przesuwanie lodówki to tak nie bardzo :roll:

 

Dopiero co zakladali nowe... Oczywiscie jak im zaplace to przesuna pewnie. Zobacze, co sie da zrobic, ale zawsze cos trzeba bedzie przesuwac, bo liczniki sa na tej wlasnie scianie. Wiec nie wiem, co gorzej przesuwac - lodowke czy szafki ze zmywarkami i innymi badziewiami w srodku + blat ktory bedzie na calej dlugosci szafek. Moze w tym wszystkim lodowka to najmniejsze zmartwienie...

Przesunąć liczniki do szafki ze zlewem, tak żeby nie trzeba było niczego przesuwać - otwierasz drzwiczki i one tam są :wink: Od liczników i tak puszczasz wszystko giętkimi rurkami.

 

Ty to bys mogla byc rzeczniczka moich grzebkow :-? Tym sposobem roboty nigdy im nie zabraknie. OK, zapodam temat, moze cos wymysla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie da się przesunąć liczników? Trzeba tylko zgłosić przed demontażem, a potem przychodzą i plombują jeszcze raz :roll:

Przesuwanie lodówki to tak nie bardzo :roll:

 

Dopiero co zakladali nowe... Oczywiscie jak im zaplace to przesuna pewnie. Zobacze, co sie da zrobic, ale zawsze cos trzeba bedzie przesuwac, bo liczniki sa na tej wlasnie scianie. Wiec nie wiem, co gorzej przesuwac - lodowke czy szafki ze zmywarkami i innymi badziewiami w srodku + blat ktory bedzie na calej dlugosci szafek. Moze w tym wszystkim lodowka to najmniejsze zmartwienie...

Przesunąć liczniki do szafki ze zlewem, tak żeby nie trzeba było niczego przesuwać - otwierasz drzwiczki i one tam są :wink: Od liczników i tak puszczasz wszystko giętkimi rurkami.

 

Ty to bys mogla byc rzeczniczka moich grzebkow :-? Tym sposobem roboty nigdy im nie zabraknie. OK, zapodam temat, moze cos wymysla.

 

W mieszkaniach to normalne, że właśnie tam się liczniki daje, żeby nic nie trzeba było przesuwać. A jaka satysfakcja, jak przychodzą spisać i muszą przez śmieci lookać :lol:

A jeśli chodzi o robotę, to jest to naprawdę mały pikuś - zamiast przedłużać rurę za licznikiem, to przedłużają ją przed licznikiem. Zabiłabyś się z przesuwaniem lodówki. Albo byś lodówkę zabiła - przecież teoretycznie po każdym ruchu lodówka powinna się "ustać" przed włączeniem do prądu :wink: Takie regularne machanie nią mogłoby jej tylko zaszkodzić :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie da się przesunąć liczników? Trzeba tylko zgłosić przed demontażem, a potem przychodzą i plombują jeszcze raz :roll:

Przesuwanie lodówki to tak nie bardzo :roll:

 

Dopiero co zakladali nowe... Oczywiscie jak im zaplace to przesuna pewnie. Zobacze, co sie da zrobic, ale zawsze cos trzeba bedzie przesuwac, bo liczniki sa na tej wlasnie scianie. Wiec nie wiem, co gorzej przesuwac - lodowke czy szafki ze zmywarkami i innymi badziewiami w srodku + blat ktory bedzie na calej dlugosci szafek. Moze w tym wszystkim lodowka to najmniejsze zmartwienie...

Przesunąć liczniki do szafki ze zlewem, tak żeby nie trzeba było niczego przesuwać - otwierasz drzwiczki i one tam są :wink: Od liczników i tak puszczasz wszystko giętkimi rurkami.

 

Ty to bys mogla byc rzeczniczka moich grzebkow :-? Tym sposobem roboty nigdy im nie zabraknie. OK, zapodam temat, moze cos wymysla.

 

W mieszkaniach to normalne, że właśnie tam się liczniki daje, żeby nic nie trzeba było przesuwać. A jaka satysfakcja, jak przychodzą spisać i muszą przez śmieci lookać :lol:

A jeśli chodzi o robotę, to jest to naprawdę mały pikuś - zamiast przedłużać rurę za licznikiem, to przedłużają ją przed licznikiem. Zabiłabyś się z przesuwaniem lodówki. Albo byś lodówkę zabiła - przecież teoretycznie po każdym ruchu lodówka powinna się "ustać" przed włączeniem do prądu :wink: Takie regularne machanie nią mogłoby jej tylko zaszkodzić :roll:

 

Arkana hydrauliki sa dla mnie niezbadane jeszcze. Na razie biora sie za rury. Wczesniej wspolnota zalozyla nowe liczniki, zawory przed i za licznikami i jakies tam inne bzdety. Bede walczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zawory przed licznikiem, to już naprawdę żadna różnica, nawet w robociźnie - zadzwoń tylko najpierw do administracji i podpytaj, czy im zgłaszasz, czy w wodociągach, że będziesz przesuwać licznik :roll:

 

A tak mi jeszcze przyszło do głowy... ten licznik to on jest gdzie dokładnie? W tej kolumnie może po prawej stronie, czy już na zewnątrz tej kolumny? Bo jak rozumiem tam idą piony. Może go wcale nie trzeba przenosić, tylko rewizję zrobić w tej zabudowie pionów? A możesz fotkę cyknąć tego całego bałaganu z licznikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zawory przed licznikiem, to już naprawdę żadna różnica, nawet w robociźnie - zadzwoń tylko najpierw do administracji i podpytaj, czy im zgłaszasz, czy w wodociągach, że będziesz przesuwać licznik :roll:

 

A tak mi jeszcze przyszło do głowy... ten licznik to on jest gdzie dokładnie? W tej kolumnie może po prawej stronie, czy już na zewnątrz tej kolumny? Bo jak rozumiem tam idą piony. Może go wcale nie trzeba przenosić, tylko rewizję zrobić w tej zabudowie pionów? A możesz fotkę cyknąć tego całego bałaganu z licznikiem?

 

Liczniki sa tam, gdzie mniej wiecej na nowym rysunku konczy sie lodowka, jakies 30 cm nad podloga, na oko jakies 50 cm od prawej... Piony ida w tej kolumnie, ale liczniki sa na scianie, nie w kolumnie. Cykne fotke, jak sie tam wybiore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgos Twój rzut kuchni w dzienniku teraz jest wporządku. Przynajmniej z tą lodówką.

Naprawdę dużo korzystniej to będzie wyglądać. Wysokie rzeczy to najlepiej upychać na boki, bo zbytnio obciążają otoczenie.

I przeszkadzają :wink:

Teraz będziesz miała ciągłość blatu aż do samego okna. I super.

 

Ta półka narożna też mi się podoba, nie zaśmieca przestrzeni na środku, a tam masz drzwi, więc lepiej widzieć mniej niż więcej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgos Twój rzut kuchni w dzienniku teraz jest wporządku. Przynajmniej z tą lodówką.

Naprawdę dużo korzystniej to będzie wyglądać. Wysokie rzeczy to najlepiej upychać na boki, bo zbytnio obciążają otoczenie.

I przeszkadzają :wink:

Teraz będziesz miała ciągłość blatu aż do samego okna. I super.

 

Ta półka narożna też mi się podoba, nie zaśmieca przestrzeni na środku, a tam masz drzwi, więc lepiej widzieć mniej niż więcej :wink:

 

No tak, o tym nie pomyslalam, ze widoki powinny byc jak najmniej zagracone.

Ide z tym planem do grzebka dzisiaj i bedzie musial cos wymyslec. Na razie robi parkiet, ktory kupilam juz wczesniej, ale jak mnie za niego skasuje, to bede ledwo zipac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbujemy...

 

ale szybko idzie!

To ile tych grzebków tam robi??

A wanna zwykła czy narożna?

Masz już upatrzoną?

 

Szybko to raczej nie (od lutego zeszlego roku :-? ), ale zaczelo znowu isc (dopoki mi starczy kasy).

Grzebkow robi dwoch - jeden maly jeden duzy. Maly glownie gada - straszna gadula z niego.

Wanna zwykla i chyba raczej stalowa (jak kaze OK). Chyba w tym temacie nie bede niczego szczegolnego kombinowac. Pojde do OBI i jakas tam kupie. Byle miala 70 cm szerokosci i 160-170 dlugosci, bo sciana ma 190, a ja taka wielka nie jestem znowu (168).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK dobrze radzi. Już chyba gdzieś poruszałyśmy ten wątek. I chyba z Tobą własnie.

Akryl oprócz tego, że jest ciepły nic więcej nie ma na plusie.

Już to wiem..

Obi i Castorama to dobre punkty zaczepienia. Mają spoko ceny, ja swoją kupiłam w LM, ale dlatego, że taki model mi pasował i chciałam jak największą. ja z kolei jestem duża... :wink:

 

Fajne te grzebki.. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obi i Castorama to dobre punkty zaczepienia. Mają spoko ceny, ja swoją kupiłam w LM, ale dlatego, że taki model mi pasował i chciałam jak największą. ja z kolei jestem duża... :wink:

 

Fajne te grzebki.. :lol:

 

A nie wygladalas na zdjeciu... :wink:

Teraz w domu mam 160 i uwazam, ze mi wystarcza, a te 30 cm mozna zuzyc na polke na jakies ozdobne butelki z plynami i inne takie badziewia, ktore uwielbiam.

 

Grzebki fajne, ale ten duzy to mi dziala na nerwy. Straszny leser z niego. Maly go musi ciagle popedzac. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

a kasę biorą pewnie po równo..

 

no, wielkoludem nie jestem, 174 cm..

Dla mnie to jednak dużo, większość moich koleżanek jest niższa ode mnie. Dziwnie tak górować nad otoczeniem..

 

Przejde sie do OBI i o dlugosci pewnie zdecyduje cena. Kibel podwieszany wybralam w 3 minuty.

 

Maly jest szefem, wiec nie wiem, czy biora po rowno, ale pewnie tak, bo duzy z kolei jest jego... tesciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

 

no..

teściowi trza odpalić, żeby zgoda w domu była...

i teściowa żyć dała :lol: :wink:

 

I tesc ma samochod, a maly nie (pewnie nie dostalby nogami do pedalow). Kurde, jaja tam u mnie. Afera na calego - zasypali pylem sasiada i musze tam jutro pojechac zainterweniowac. Przy okazji zrobie Wam fotki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...