Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    33
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    101

Entries in this blog

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Była glina, był piasek, a teraz przyszła pora na chudziaka. Poszły nam 3 beczki po 5,5 m3. Scianki dzialowe już są wszystkie postawione. Ostatnio kupilismy dachówkę i okna, a takze klinkier na komin. Dekarze beda za tydzień. Czekam az juz to się wszystko skończy bo ciagle na wszystko tylko idzie kaska.
bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Już 1 październik a do zakończenia budowy jeszcze tyle zostało. Wylewki, ścianki działowe na dole, elektryk, hydraulik, tynki, okna, wyciągnięcie kominu, położenie dachówki, można wymieniać i wymieniać co nam jeszcze zostło do zrobienia. A zima za pasem. Ja osobiście mam czarne wizje, choć wszyscy mówią, że zima tego roku ma być łagodna i ciepła. Robią nam się Włochy w Polsce . To może zrezygnujemy z ocieplenia ścian styropianem . Ale do rzeczy. Na obsypanie domowych fundamentów wykorzystaliśmy całą glinę, którą wykopaliśmy spod domu na samym początk budowy. Góra była nieprzęcietna.

 


http://foto.onet.pl/upload/1/29/_342572_n.jpg


i nic po niej nie zostalo. Na glinę poszedł jeszcze piasek. Piasek również wrzuciliśmy do środka domu i ubilismy zagęszczarką. To już druga rata piasku wrzucana do środka. Piasek mamy po 200 PLN, troszkę się tego nazbiera.

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

http://foto.onet.pl/upload/34/98/_342508_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/34/98/_342508_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/21/47/_342509_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/21/47/_342509_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/18/18/_342512_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/18/18/_342512_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/46/13/_342516_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/46/13/_342516_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/19/13/_342523_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/19/13/_342523_n.jpg [/img]

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Jestem pod wielkim wrażeniem "naszych cieśli", wyrobią się ze wszystkim do południa w sobotę, tj. jutro 25 września. Na początku mówili, że dwa tygodnie to napewno im sie zejdzie. Później wspominali coś o 10 dniach, a tu w końcu okazuje się, że 6 dni im wystarczy . Nawet pensja nie zdążyła dojść nam na tą więźbe a ona już jest. Szybko to poszło. No i dobrze .

 


Oto nasze zdjęcia:

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

No i zjawili się punktualnie i w terminie, mowa oczywiście o cieślach ( a nie dekarzach jak wczesniej pisałam). Ci drudzy bedą później. Murlata już gotowa, pozostałe elementy przycięte jak trzeba. A wióry to tylko lecą spod pił.
bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Jeśli mowa o dachu to trzeba jeszcze wspomnieć o tych wszystkich dodatkach: podbiciach, folii, rynnach itd. Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka, to wszystko wyjdzie ok 8500 netto PLN. .

 


A propo rynnien to wahamy się pomiędzy Kaczmarkiem a Marleyem. Róznica w cenie pomiędzy pierwszy a drugim, przy naszym dachu to ok. 700 PLN. Tragedii nie ma. Który lepszy nie wiemy, każdy swoje chwali. Ja jestem za Kaczmarkiem - trzeba wspierac naszych producentów. Zarówno jeden jak i drugi gwarancji nie daje na swój produkt - co jest dziwne, moim zdaniem I bądź tu mądrym człowieku.

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Dach, ciężki temat. Na cały dach wg. projektu potrzebujemy 332,15 m2 drewna. My dodalismy do tego jeszcze po 20 cm na każdej krokwi zapasu, coby to nie zabrakło i dekarz nie narzekał, że mu brakuje kilku cm tu i tam.

 


Drewno braliśmy z pobliskiego tartaku. Na szczęście drewna dla nas starczyło i nie trzeba było sprowadzać z Czech - jak to podają media. Dach będziemy kryć dachówką Muller pojedyncze S, w kolorze ciemnego orzecha. Na cały dach bedziemy potrzebować ok. 4600 szt. .

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Ach, niech sie mury pna do gory,niech kominy maja pion .... jak to bylo dalej. Niewazne, kazdy domek ma swoja wlasna historie. Co nam doszlo na budowie: acha juz wiem, mamy luk w sypialni (może go pokażę poniżej),

 


kolejny wieniec, tym razem na poddaszu z wmurowanymi juz kotwami. W piatek tj. 17 wrzesnia przyjechalo juz drewno no wiezbe i czeka do poniedzialku na dekarzy. Budowlancy wyjeli wszystkie belki podtrzymujace strop. W srodku domu zrobilo sie nagle tak widno i duzo miejsca, ze nie moglismy pozbierac sie z zachwytu. Aparat poszedl w ruch. .

 


Oto nasze nowe widoczki"

 


http://foto.onet.pl/upload/21/55/_335320_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/29/7/_335323_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/36/90/_335318_n.jpg


[/img]

bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Zdecydowalismy sie rowniez na podwyzszenie poddasza o ok 50 cm. Teraz sciany na poddaszu w najnizszym punkcie beda mialy ok 140 cm wysokosci. Widzielismy "na zywo" taki sam domek jak nasz bez wprowadzenia zadnych zmian i pierwsza rzecza, ktora nas uderzyla to zbyt niskie poddasze a tym samym ograniczenie powirzchni zyciowej w pokojach na gorze. Przez to podwyzszenie bedziemy mieli troszke wyzej polozone lukarny na poddaszu nad garazem ale poniewaz bedzie to pokoj raczej rekreacyjny dlatego tez nie bedzie to nam przeszkadzac.
bozena  maciek

dziennik Bozeny i Maćka

Wszystko ladnie wyglada na papierze, a w rzeczywistosci ciagnie sie to wszystko i ciagnie. Strop sobie schnie, podpierany uczciwie od spodu. Sciany poddasza tez juz sa, w sumie szybko budowlancy sie z nimi uporali. Wysokosc scian to zaledwie wysokosc 4 porotermow 30 P+W i jeszcze ok 20 cm wienca betonowego po obwodzie. Zobaczcie zreszta sami na zdieciach. 20 wrzesnia wchodza dekarze, drewno juz na nas czeka, dachowke tez juz mamy zaklepana plus caly osprzet do dachu (rynny, folia, sruby itd...) Jak bedzie juz dach to wtedy dopiero zobaczymy caly zarys domku - taki jak w katalogu, ktory nas urzekl.

 

 

 


/PICT0001.JPG /PICT00044.JPG

 


/PICT00088.JPG na ostatnim zdjeciu widac "nasz" wykusz, ktorego nie bylo w planach a bardzo chcielismy go miec wiec zmienilismy troszke te nasze plany domku i juz jest.

bozena  maciek

W koncu znalazlam troche czasu by uzupelnic dziury w dzienniku budowy. Parter jest juz zrobiony w calosci. Przyszedl czas na strop. Trwalo to ponad dwa tydodnie, przygotpwanie wienca, polozenia belek i bloczkow terriva, odeskowanie naokolo, zrobienie schodow i dwoch lukow wjazdowych dogarazu. Okazalo sie ze mamy wyjatkowo pracochlonny monolityczny strop. Budowlancy strasznie sie z nim meczyli , gdy my w tym czasie wypoczywalismy na plazy. Drewno szalunkowe kosztowalo nas ponad 5000 PLN, za steple placilismy po 5 PLN./szt. Na strop poszlo nam 268 mb belki betonowej po 13 PLN, pustaka stropowego (trriva) 1000 szt po 3,5 PLN, belki nadprogowej 22mb po 17.8 PLN. Ogolnie rzecz biorac strop kosztowal nas rowno 9000 PLN plus drewno. No i oczywiscie plus jeszcze beton w ilosci 22 m3 (4600PLN) i to bedzie chyba wszystko. Nie wliczam tu gwozdzi, drutu do wiazania itd....

 


/PICT0094.JPG troszke jestem za mala by zrobic zdjecie calego stropu ale jego czesc wyglada tak ...

bozena  maciek
Ach takie krotkie te wakacje, ze znow postanowilismy wykorzysac wolny czas od pracy i znow opuscilismy nasz plac budowy. Jestem ciekawa czy cos znowu pojdzie nie tak jak nas nie ma? Jak na razie nasz wykonawca sie nie odzywa wiec wszystko idzie - ok. Za dwa dni zobaczymy efekty naszej poltoratygodnoiwej wycieczki.
bozena  maciek

Schody tez sa problemem ale tyko pomiedzy nami. Ja bym chciala drewniane (na konstrukcji opartej w scianie). Byly by azurowe, delikatne idace nad kominkiem. Maciek z kolei twierdzi ze beda skrzypiec, beda nieporeczne i niebezpieczne dla dzieci dlatego lepiej zeby byly betonowe. Tak wiec ogladam teraz projekty schodow betonowych. Powoli kielkuje mi wizja jakby to bylo z takimi schodami (uleglam Mackowi i jego koncepcji). Musze jakos wpasowac kominek w przestrzen pod schodami, zrobic tam miejsce na drewno. Moze cos z tego wyjdzie.

 

 


Ano coś wyszło, proszę zobaczyć"

 

 


/schody.JPG

 


i można po nich juz chodzić

 

 


http://foto.onet.pl/upload/15/63/_335313_n.jpg


to jeszcze nie jest efekt końcowy oczywiście, ale juz coś można o nich powiedzieć

bozena  maciek
Wroce do tych okien. Kazdy wykonawca proponuje milion kolorow okien z meranti, sosny, debu ale jesli chodzi o kolor szprosow wewnetrznych to jest ich tylko chyba 6 podstawowych: ciensze lub grubsze. Klopot polega na zestawieniu koloru ram z kolorem szprosow. W naszym przypadku to sie nie udalo wiec zrezygnowalismy ze szprosow by zachowac kolor okien taki jaki sobie wybralismy a nie taki jaki pasuje do szprosow. Mozna oczywiscie zrobic sobie szprosy w wymarzonym kolorze ale sa to szprosy zewnetrzne. Mi sie one jednak wyjatkowo nie podobaja i kosztuja 2 razy wiecej.
bozena  maciek

Tak, tak do 17 lipca mielismy juz miec strop - przez ten przestoj zwiazany z poszukiwaniem nowej ekipy, wszystko sie opoznilo ale jak to mowia "nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Na spokojnie poszukalismy sobie tartaku w okolicy Piaseczna, ktory wystawia atest na drewno. Ostatecznie zdecydowalismy sie juz na okna (ciezko bylo - szczegolnie jesli chodzi o wybor koloru szprosow, rodzaju szyb i okuc) ale to juz za nami. Acha jeszcze drzwi zewnetrzne - koncepcja juz jest wiec dalej pojdze gladko. Podsumowujac przygotowania do zrobienia stropu: stal juz jest, steple - juz czekaja, do kupienia zostaly bloczki terriva (600 szt) i belki, cement dowiaza z podbliskiej betoniarni(tez z atestem). Teraz tylko trzeba kaske zbierac na to wszystko

 


/PICT0025.JPG

 


 


bozena  maciek

Witam moj (nasz) dzienniku! Troszke mnie nie bylo, z wakacji tez trzeba bylo skorzystac. Oczyscie nie bylo sielanki na wyjezdzie. Juz dwa dni po opuszczeniu przez nas budowy zadzwonil nasz wykonawca i powiedzial, ze zwolnil dwoch robotnikow bo - zalegli. Co im moglo dolegac? Oczywiscie zbyt mocno gasili pragnienie a praca stala w mniejscu. Wiec sie z nimi pozegnal. Na domiar zlego majster zlamal noge i jest na zwolnieniu. . Tydzien pozniej milelismy juz nowa ekipe. Teraz widac postepy, praca idzie szybciej i efekty mozna zobaczyc golym okiem.

 


http://foto.onet.pl/upload/29/83/_333767_n.jpg

bozena  maciek
Oooo, cały dzień jeżdżenia za oknami, dzrwiami, bramą do garażu. Ceny są różne, największy rabat daje Sokółka. Ale my w końcu zdecydowaliśmy się na okna Sowińskich z Bartyckiej. Ręczna robota, polska firma spod Częstochowy. Mamy teraz problem ze szprosami. Okazało się, że kolory szprosów międzyszybowych bardzo trudno dobrać do koloru okien (właściwie jest to możliwe tylko przy ciemmnym machoniu). Tak jest we wszystkich firmach - sprawdziałam. Wystkie wymiary okien z projektu okazały się niestandardowe, ze względów oszczednościowych i po małych przeróbkach, doprowadziliśmy je do wymiarów typowych. A na budowie: fundamenty zasypane od środka piaskiem (150 PLN za wywrotkę), rury do kanalizacji zakopane, cegła pnie się w górę. Teraz myślimy jak rozplanować biologiczną oczyszczalnię ścieków. Spadek na działce jest, dużo miejsca do rozprowadzenia drenów, tylko troszkę podłoże mało przepuszczalne - glina. Coś i na to wmyślimy. Zaraz zerknę na FORUM i bedzie jaśniej w głowie .
bozena  maciek
Oooo, cały dzień jeżdżenia za oknami, dzrwiami, bramą do garażu. Ceny są różne, największy rabat daje Sokółka. W końcu zdecydowaliśmy się na okna Sowińskich z Bartyckiej. Mamy teraz problem ze szprosami. Okazało się, że kolory szprosów międzyszybowych bardzo trudno dobrać do koloru okien (właściwie jest to możliwe tylko przy ciemmnym machoniu). Wystkie wymiary okien z projektu okazały się niestandardowe, ze względów oszczednościowych i po małych przeróbkach, doprowadziliśmy je do wymiarów typowych. A na budowie: fundamenty zasypane od środka piaskiem (150 PLN za wywrotkę), rury do kanalizacji zakopane, cegła pnie się w górę. Teraz myślimy jak rozplanować biologiczną oczyszczalnię ścieków. Spadek na działce jest, dużo miejsca do rozprowadzenia drenów, tylko troszkę podłoże mało przepuszczalne - glina. Coś i na to wmyślimy. Zaraz zerknę na FORUM i bedzie jaśniej w głowie .
bozena  maciek

W fundament poszlo zbrojenie, wlasnorecznie robione przez nasza ekipe (myslalm, ze to sie kupuje w takim ksztalcie - przyznam szczerze nie znam sie na tym).

 

 


Boze jak ja sie cieszylam jak zobacylam betoniarke pedzaca do nas na dzialke.

 


http://foto.onet.pl/upload/33/12/_333741_n.jpg

 


Pozniej rosnoce warstwy bloczkow na fundamentach i w koncu zasypanie poziomu "0" i od poniedzialku cegla. Juz nie moge sie doczekac ... troche cierpliwosci, a tymczasem sprawdzimy okna u "Urzedowskiego"

bozena  maciek

Opowiem troszke wiecej o naszej inwestycji. Dzialke mamy polozona w Łoziskach k/Piaseczna. do niedawna byly to tylko tereny rolnicze (wychowalam sie tu) i na naszej ulicy stalo tylko 10 domow i w wiekszosci byli to rolnicy. teraz domkow jest juz 20 a moj bedzie 21. Acha zapomnialabym o nowobudowanym osiedlu Dworek Polski, gdzie powstanie 29 domkow. nigdy w zyciu nie widzialam takiego ruchu na mojej ulicy - zawsze bylo kameralnie, wszyscy sie znali od lat. Ach bylo minelo, a szkoda bo wioska moja ma swoja historie zwiazana z pewnym Niemcem, ktory tu mieszkal przed wojna, i po ktorym zostal kawal ziemi; przekazany pozniej pierwszym mieszkancom.

 


doba a teraz dalej...bardziej konkretnie

 

 


Od wrzesnia 2003 r. borykalismysie z podzialem geodezyjnym. Nasz geodeta obiecal nam, ze na poczatku grudnia bedziemy mieli juz decyzje w reku, a tu tymczasem nastaly swieta jedne i drugie a podzialu nie bylo widac a i kontakt z geodeta byl utrudniony, wrecz niemozliwy chybaze zdybalo sie go z samego rana u niego w biurze (ale tez nie zawsze). w pierwszym etapie podzielil nam tak dzialki, ze nie mielismy do nich dojazdu , i trzeba bylo zmieniac postanowienie i znowu czekac . W koncu udalo sie, decyzja ,jest, zalatwianie pozniejszych papierkow to byl przyszcz, lacznie z pozwoleniem na budowe. :)

 

 


Roboty ruszyly ok 20 maja 2004, wiadomo wyrownanie terenu (fadroma) i kopanie fundamentow. Wkoncu cos sie dzialo, widzialam to na wlasne oczy i nie bylo to juz tylko moje a wlasciwie nasze gadanie o budowie - to byly fakty



×
×
  • Dodaj nową pozycję...