Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    216
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    220

Entries in this blog

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Czyżby to rybki przyniosły nam takie nowości

 


Po ponad 7 latach znowu będę mieszkać z tesciową I to już już tu

 


Niespodziewanie oznajmiła, ze wraca z zagranicy w tempie expresowym bo zle sie czuje Szok

 


Ale takie jest życie Tylko czemu tak zaskakuje Z innych nowości to jutro mają robić pomiary okien vo już w zasadzie jesteśmy zdecydowani na kopnkretną firmę choć dziś mąż wynalażł prawdopodobnie coś jeszcze tańszego więc porównamy obie wyceny i wybór prosty

 


Dziś mąż też zebrał kilka ofert bram garazowych Jesteśmy zdecydowani na białą segmentową, ceny około 2600

 


Szukamy też drzwi zewnętrznych bo jak będą okna to trzeba chyba zamknąc budynek całkowicie

 


I na koniec dwie zimowe fotki

 


Domek http://manka.photosite.com/~photos/tn/378_348.ts1141580563984.jpg


i nasz bałwanhttp://manka.photosite.com/~photos/tn/379_348.ts1141561332531.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Nareszcie mam dwie wyceny okien Kurcze, ze tez tyle trzeba czekac na takie coś

 


Jedna jest całkiem ciekawa

 


Za okna trzykomowrowe aluplast wycena jest od 6500 zł z własnym montarzem do 7130 zł z ich

 


Druga wycena natomiast to albo 7920 zł za trzykomorowe, w tym z łukiem fixy bo jakiś problem mają z otwieraniem albo 8660 zł za pięciokomorowe ale łuki trzykomorowe i tez fixy

 


A łuki muszą się otwierać bo jedno jest w łazience

 


Musz echyba jeszcze poprosić o wycenę pięciokomorowych aluplasta

 


Kurcze sprzedawcy mi mówią , ze nie ma potrzeby wstawiac pięciokomorówek ale ja mam wątpliwości

 

 


Oprócz tego może mój brat zrobi nam istalację elektryczną

 


Nie ma co prawda uprawnień ale sie zna na tym

 

 


Powiedzcie czy to normalne że z tak powazną sprawą jak kredyt mieszkaniowy decyzje zmieniam w zalezności od różnych dziwnych rzeczy

 


Kierownik budowy miał odesłac kosztorys z pieczątką w ciągu dwóch dni a tu ni widu ni słychu

 

 


Jutro ma już być mój mąż to nareszcie zaczniemy cos działać

andrzejka

Dziennik andrzejki.

No cóż zima ani jak nie chce nas opuścić a wręcz przeciwnie jakby specjalnie mrozi i śniegu dosypuje

 


Mam już dwie wstępne wyceny okien do domku, czekam na jeszcze jedną

 


Oprócz tego rozmawiałam dziś z fachowcem od wody i c.o. , tak wstępnie swoją pracę wycenił na 2 tys PLN i tydzień czasu roboty

 


Coś strasznie krótko jak na mój gust ale zobaczymy jeszcze

 


Szczegółami niech zajmuje się małżonek jak już wróci

 


Pan powiedział że najlepszy jest piec na ekogroszek bo najwygodniejszy ale cena mało wygodna

 


Kurcze chyba czas o tych piecach coś poczytac choć jakoś specjalnie mi sie nie chce

 


Wolałabym zając się czymś bardziej estetycznym

 

 


Kosztorys już zrobiłam Teraz musze się pofatygowac do naszego kierownika po pieczęć

 


I jak będzie pieczątka to będzie komplet dokumentów

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Czas chyba zaczać rozdział kredytowy bo bez wsparcia to marne szanse na szybkie mieszkanie.

 

 


Wstepne rozenanie poczynione i będzie kredyt pewnie , choć małżonek o tym jeszcze nie wie ale sprawy finansowych to raczej moja działka Niemniej jednak przytakniecie ze strony małża być musi i takie mam zamiar mieć

 


Tylko czy jest sens brać ten kredyt już teraz skoro mąz wróci pod koniec lutego a od maja znowu wyjeżdza na 4 miesiace.

 


Cóż można zrobić przez marzec i kwiecień

 


Optymistyczna wersja moja jest taka:

 


okna, drzwi, elektryka, co i hydraulika

 


I gdyby to się udało to będzie dobrze a w międzyczasie mąż mógłby ocieplac poddasze i wybijać płytami gk.

 


Potem we wrzesniu można by dalej działac przy wykończeniu wnętrz itp Tylko czy da sie zdążyć z tymi wszystkimi robotami do zimy

 


Bo chodzi o to by albo zamieszkac do zimy a jak nie to czy jest sens się spieszyć z robotą

 


W obecnym roku zakładam, że przez ten czas jak męża nie będzie nic nie będzie robione na budowie( maż miał troche zastrzeżeń a wiem , ze jak on bedzie to dopilnuje wszystkiego dobrze- jest z tych upierdliwych i namolnych i bardzo dokładnych )

 


No chyba, ze bedzie mi sie nudzić to może jakieś drobne prace będą

 

 


Od dziś zabieram sie za sporządzanie kosztorysu robót już wykonanych jak i planowanych. Musze jakoś rozsądnie to wszystko wykalkulowac tak by kredyt wystarczył na zamieszkanie a jednocześnie nie był zbyt duuuuuuży

 


I może luty lub pocżątek marca obdarzą nas wielka furą pieniędzy

 


A potem to już samo sie zrobi

andrzejka

Dziennik andrzejki.

O rany, chyba czas wyciągnąć mój dziennik z czeluści odległych stron

 


A tak na poważnie to dzisiejszy mój wpis może i nie budowlany choć z budową związany ale strasznie mnie wziął za serce wiece opiszę to tutaj

 


Ostatnie dni u mamy pomieszkiwałam z dzieciakami jako, że ferie, w mieszkaniu wieje chłodem, w przedszkolu tez zimno strasznie więc ucieklśmy w bardziej ciepłe miejsce tylko do pracy dojeżdzałam codziennie a dziś to całkiem sobie odpuściłam i na wolnym byłam.

 


Korzystając z tej okazji odwiedziąłm babcię i dostałam od niej wskazówki kiedy należy sie wprowadzać do nowego domu

 


Ano własnie do tej pory myślałam, ze wtedy kiedy się da a okazuje się, ze nie.

 


Mianowicie babcia powiedziała, ze można sie wprowadzac tylko wtedy kiedy księżyca przybywa a nie ubywa

 


I na stole trzeba położyć bochen chleba ale nie zaczęty, i postawić sól- a wtedy napewno będzie się dobrze wiodło w domu

 


Dostałam też od babci święty obrazek na tę okazję

 


A do tego babcia powiedziała, ze daje teraz bo nie wie czy doczeka tej chwili

 


Jakoś tak smutno mi się zrobiło ale wierzę, ze będę mogła babci pokazac swój dom

 

 


A tak ogólnie to nic się nie dzieje wycena jest jedna tylko na okna bo niekt więcej nie kwapi się robić

 


dziwne trochę nie chcą zarobić czy też lenią sie

 

 


I cały czas bije sie myślami brać kredyt i mieszkac czy też nie brac i budowac dłuuuuuuugo

 

 


Ja to raczej jestem zdecydowana na to pierwsze tylko mąż ma straszne opory psychologiczne

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Jest pierwsza wycena za okna 6600 PLN, ale bez okienek łukowatych, za które chca po 1000 PLN za sztukę

 


Mąz jednak chce, zeby okna łukowate zamówić u stolarza po 400-500 PLn za sztuke

 


Niby i tak nie dużo bo myśleliśmy że na okna pójdzie z 15000 PLN ale sporowato .

 


Zresztą to dopiero pierwsza wycena, na dniach ma być następna i mam czas na szukanie i pytanie

 


Z tym,że dokładnie nie wiem jakie to okna mąz powiedział tylko, ze standardowe, trzykomorowe a to chyba troche mało informacji Oczywiście będzie to plastik

 

 


Co do dołów to rzeczywiście chyba brakowało mi widoku domu, bo wczoraj jak pojechałam to znowu mnie zwaliło z nóg tak pięknie tam i zimowo, wszędzie snieg, drzewa oszronione

 


Nawet droga odśnieżona i posypana piaskiem

 


andrzejka

Dziennik andrzejki.

Nowy rok sie zaczal i jest wszystko ok, tylko jedno mnie gnębi ba nawet nie gnębi bo nie czuję już tego Chyba w starym roku został mój budowlany entuzjazm i zapał

 


Nawet w nowym roku nie zajżałam na budowę

 


Nie chce mi sie nic myślec o tym

 


Mieliśmy po nowym roku od razu zaczynac brać się za okna i coś tam jeszcze, mieliśmy brac kredyt mieszkaniowy a tu nic totalny marazm Juz sama nie wiem czy chcę szybko mieszkać i długo spałacac kredyt czy też długo budowac i krótko mieszkac Niby oczywiste ale .............

 


Takie zawieszenie w próżni

 

 

 


Ale ogólnie to jest ok Jeszcze pomyślicie że mam jakiegoś wielkiego doła Jak Whisper swego czasu

 


Pozdrówka

andrzejka

Dziennik andrzejki.

17 grudnia

 


Niedługo święta i świat w zimowej szacie

 


Na budowie cisza i spokój

 

 


Kilka zimowych fotek

 

 


Przydrożne zaspy

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/363_348.ts1134915388561.jpg

 


Choinki pod śniegiem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/362_348.ts1134915388201.jpg

 


Ja przy choinkach

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/359_348.ts1134915384670.jpg


I oczywiście zimowy domek

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/364_348.ts1134915389686.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

W sprawie wpisów w dziennku budowy

 


Mąż rozmawiał z kierownikiem i ten poinformował, ze nie trzeba nic wpisywać- ostatni wpis i jedyny zresztą to wytyczenie budynku- a jak ktoś zechce dziennik to mówić że u niego

 

 


Domek został zabity deskami na głucho na zimę

 


Chyba będę sie musiała włamywac jak zechcę pojść w odwiedziny

 


No chyba, ze maż zmieni te dechy na prowizoryczne wejście

 


Bo teraz to można tylko sie wczołgać

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Równo rok temu zaczęłam pisać na tym forum

 


I przez ten rok tyle się zmieniło w moim życiu

 


Dotychczas odległe marzenia o własnym domku zaczęły przybierać realne kształty

 


Dziś mam już dom , własny I choć trochę czasu upłynie nim w nim zamieszkamy to i tak bardzo się cieszę bo chyba nie wierzyłam,że przez rok uda sie nam aż tyle osiągnąć

 

 


Dziękuję wszystkim za wszystko

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj mąż wynalazł feler w wykończeniu dachu

 


Przy daszku nad wejściem z jednej strony rynna jest pod daszkiem a z drugiej wystaje przed daszek Trochę widać to na zdjęciu domu od frontu

 


Niby nie duża róznica około 5-10 cm ale jak się o tym wie to nie sposób wejśc i nie patrzeć na to Zresztą jak ktoś spojrzy na dom od ulicy i na daszek to widać od razu

 


Nie wiem co z tym zrobimy

 


Ja jestem skłonna zostawić choć wygląda to niezbyt ciekawie ale mąz chce na wiosnę przerabiać Blachodachówki zostały dwa arkusze więć z tym problemu nie będzie ale trzeba będzie zapłacić za przeróbkę

 


No nic to przez zimę to przetrawimy i cos postanowimy

 


Ale najważniejsze, ze dach jest

andrzejka

Dziennik andrzejki.

23 listopada dach został całkowicie skończony Choć dla mnie jeszcze nie

 


Oto fotki domku

 


Od frontu http://manka.photosite.com/~photos/tn/348_348.ts1132771991515.jpg


Od tyłu http://manka.photosite.com/~photos/tn/347_348.ts1132771990359.jpg


Jeszcze kończą daszek nad tarasem

 

 


Komin wentylacyjny http://manka.photosite.com/~photos/tn/349_348.ts1132771992187.jpg

 


KOmin dymowy i jedyne okno dachowe w łazience

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/355_348.ts1132771997187.jpg


I tu mnie właśnie boli Jak weszłam dziś do sypialni i stanęłam przed wilką i smutną ścianą dachową to aż mnie za serce wzięło, jak mogłam odpuścić okno dachowe w sypialni i to z takim widokiem Poczułam się jak zamknięta w klatce i odcęta od całego świata

 


I okazało sie, zę byc może okno w sypialni było głównym powodem budowy domu Taka mnie żałośc wzięła

 


I to trójkątne okno to miało być chyba w zastepstwie

 


W każdym razie Pan od dachu- jednocześnie kumpel męża- zgodził się na wiosnę wstawić nam takie okienko za symboliczną opłatą

 


Tylko czemu od razu tego nie zrobiliśmy

 


Czy to by było takie szleństwo

 


Tak to jest jak sie słucha męża a nie własnego serca

andrzejka

Dziennik andrzejki.

22 listopad 2005

 


Dach już miał być skończony ale zabrakło dachy płaskiej do obróbek

 


Wczoraj nie było szefa od dachu i tak to wyszło

 


Było trochę problemu ze znalezieniem takiej blachy w okolicy Jak trzeba to nikt nie ma

 


Całe szczęście, że w Augustowie mieli i mąż z dacharzem przywiezli 3 arkusze

 


Jutro może skończą I tak dobrze, ze w miarę sprawnie to poszło bo śniegu u nas napadało i mrozi też całkiem, całkiem

 


Z braku nowych fotek wklejam zdjęcie Julianki przed wyjściem do przedszkola

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/346_348.ts1132410083140.jpg


Okulary z tego powodu, że mama tez nosi a więć córka nie moze być gorsza

 


andrzejka

Dziennik andrzejki.

20 listopada 2005

 


Dach coraz bardziej przypomina dach

 


Nie podobają się nam dziwne smugi na dachu Mąż twierdzi, ze blacha jest pokrywana jakimś płynem i zejdzie z czasem ale teraz to bardzo brzydko wygląda Jutro trzeba to wyjaśnic

 


Zobaczcie sami http://manka.photosite.com/~photos/tn/341_348.ts1132495563484.jpg

 


I z tyłu , z kominem http://manka.photosite.com/~photos/tn/345_348.ts1132495565906.jpg


A i jeszcze mój najnowszy pomysł Przyszło mi do głowy żeby w miejscu gdzie jest przedni daszek wstawić trójkątne okno

 


Ze strony sypialni fajnie by to wyglądało ale chyba trzeba to dobrze przemyśleć Mąż nie powiedział na to nie

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Nareszcie blacha dojechała na budowę

 


Nie widziałam co prawda jej jeszcze ale już za niązapłaciłam

 


Okno dachowe do łazienki tez dojechało tylko, że troche większe niż panowaliśmy bo 140x78 Mieliśmy wybór zamiast zamówonego 118x78 albo to co wieliśmy albo 118x66

 

 


Oprócz tego ścianki działowe na poddasz są juz skończone I bardzo mi sie wszystko podoba a szczególnie nasza sypialnia bo jest ze dwa razy większa od obecnej

 


Inne pokoje tez nie są takie malutkie

 


Jest extra

 


Mąż już pozabijał część okien deskami bo strasznie wiało dziś ma jeszcze skończyć

 


Narazie dziś Panowie od dachu tną tylko blachę a jutro ma sie zacząć

 


Majster już dziś chyba ostatni dzień działał na budowie

 


Schody wejściowe i ścianki działowe przy wiatrołapie zostawiliśmy na wiosnę

 


Jeszcze tylko ten dach niech zrobią i spokojnie można będzie zostawić wszystko na zimę

andrzejka

Dziennik andrzejki.

13 listopada 2005 dziś z mężem mogliśmy spokojnie przez całą godzinę wspólnie pochodzić po domu i pomyśleć nad szczegółami Jedno dziecię chore a drugim małe ale przyszła ciocia i wykorzystaliśmy okazję aby wspólnie skoczyc na budowę

 


Wynik tych przemyśleń jest taki, ze łazienka na poddaszu będzie o 40 cm szersza kosztem pokoju młodszej pociechy Doszliśmy do wniosku, ze skoro ma tam być i pralka i prysznic i wanna to może warto więcej miejsca na to przeznaczyć Zimą pewnie będzie też tam stała suszarka na ubrania bo jak sie zastanowiłam to wyszło, ze zimą nie ma gdzie suszyć ubrań

 


Wyszło też , ze nie ma gdzie zostawić ubrań po wejściu do domu

 


Zastanawiamy sie jeszcze czy lepiej żeby wiatrołap był ciut dłuższy czy też lepiej za drzwiami do niego wygospodarować trohcę miejsca na wieszak i jakąś półkę na buty

 


Mamy czas do jutra

 


No i najważniejsze Na własne oczy widziałam schody Są naprawdę Nawet po nich chodziłam Co za luksus w porównaniu do drabiny

 


Oto one

 


Dolny bieg http://manka.photosite.com/~photos/tn/338_348.ts1131897556750.jpg


Środkowy bieg z zakrętem http://manka.photosite.com/~photos/tn/340_348.ts1131897557921.jpg


I widziane z góry http://manka.photosite.com/~photos/tn/339_348.ts1131897563765.jpg


Jutro ciąg dalszy ścianek działowych

andrzejka

Dziennik andrzejki.

DZiś na budowie przerwa

 


Wczoraj po prawie tygodniowych próbach udało sie zaszalować schody Nie obeszło sie bez pomocy majstra z sasiedniej budowy No ale są Wczoraj też schody zostały zalane Ale też nie obeszło sie bez "schodów" Pod koniec wylewania zepsuła sie betoniarka i nie było skąd wziąść zapasowej Beton był mieszany ręcznie Nie mam pojęcie jak ale tak mąż mi tak powiedział Mam nadzieję, ze schody będą wytrzymałe

 


Jakiś pech z tym wylewaniem albo brak przezorności bo betoniarka szwankowała już od jakiegoś czasu

 


Zabrakło też cementu ale na szczęście właściciel hurtowni w której się zaopatrujemy mieszka przy niej i otworzył.

 


DZiś mąż ma przetransportować betoniarkę od mojej mamy nie wiem jak bo to 14 km

 

 


Maż na budowie pracuje dzień w dzień od 7 rano do 16( bo musi odebrać córkę z przedszkola) czasami przywozi ja do mnie do pracy i jeszcze wraca na budowę

 


Jestem zła bardzo na taki obrót sprawy bo miało być zapłacone i miał nie pracować No cóz kolejny z uroków zatrudniania na budowie rodziny Nie można nic wymagać bo..., nie można narzucać terminów bo.... Jestem tym strasznie zmęczona Maż jeszcze bardziej pewnie ale juz nic nie mówi na taki stan rzeczy

 


Na koniec kilka fotek z obecnego stanu zaawansowanie robót

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/330_348.ts1131550566937.jpgWidok od frontu, krokwie w daszku mają być obrobione biała blachą

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/334_348.ts1131550570593.jpg Widok od południa. Moja mama robi obchód domu

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/331_348.ts1131550568000.jpgWidok od strony kotłowni.

andrzejka

Dziennik andrzejki.

No dobra pokarzę wam na jaki dach sie zdecydowaliśmy

 


Oglądaliśmy rozmaite a głownie to grafity ale tylko jeden grafit był z blachą pruszyńskiego zresztą właściciel sam nie wiedział czy to grafit czy szary i nie był to kron tylko coś innego I nie mat a połysk

 


Oto fotka domkuhttp://manka.photosite.com/~photos/tn/325_348.ts1131292722921.jpg


Dla mnie dach sie podobał bardzo, mężowi srednio

 


Potem pojechaliśmy pod konkretny dom który mąż wcześniej wynalazł i był tam taki dach z blachodachówką kronahttp://manka.photosite.com/~photos/tn/328_348.ts1131292725328.jpghttp://manka.photosite.com/~photos/tn/327_348.ts1131292724437.jpg

 


No cóż chyba słońce mnie oślepiło bo dałam sie namówić a swieciło jakby specjalnie na zamówienie bo domek wydał mi sie taki przytulny i sympatyczny

 


No i tym sposobem będziemy mieli krona ceglastego matowego

 


Z okna dachowego wymarzonego niby zrezygnowaliśmy ale zastrzegłam sobie jeszcze możliwość zmiany decyzji jak sie okarze po obiciu dachu folią, ze jest za ciemno a pewnie nie jest bo są tam drzwi balkonowe i i wąskie okno od południa zresztą

 

 


Stan robót na dziś jest taki, ze dach jest już obity folią ale na blachodachówkę mamy czekać aż do środy Schody nadal sie szalują i nic z tego nie wychodzi chyba

andrzejka

Dziennik andrzejki.

DZiś dopiero zrobiliśmy objaz dachów i efekt tego objazdu jest taki, ze nie będzie to grafit

 


W głównej mierze mąż bardzo nie chciał grafitu ale wcześniej tego nie mówił Dopiero potem , były nawet argumenty, ze ja jestem zimna i dlatego wolę zimne kolory a on jest ciepły i woli ciepłe

 


Nie znaleźliśmy żadnego dachu grafitowego krona w naszej okolicy licząc w promieniu ok 100 km a sprzedawca nie miał nawet kawałka grafitowej blachodachówki więc jedynie mogliśmy ocenić kolor na podstawie fotek mbp

 


Mieliśmy wybór albo dach bardzo rzadki u nas ale nie wiadomo do końca jaki albo sprawdzony zestaw

 


Ale z drugiej strony to jak teraz sie tak nad tym zastanawiam to decyzja ostateczna była już podjęta i przekazana sprzedawcy a wczoraj mąż wrócił z budowy i powiada,ze jeszcze mamy czas dziś do wieczora

 


Oj chyba był tu jakiś podstęp

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Cena materiału na dach okazała sie dla nas wielkim szokiem

 


Nie spodziewałam sie, ze materiały dodatkowe- typu rynny, folia, jakieś tam wkrętaki itp będa nas kosztować tyle co sama blachodachówka

 


Mąż próbował jeszcze się targować ale mało wskórał

 


Choć jak dowiadywaliśmy sie o ceny blachy u miejscowego producenta to tylko o 500 PLN taniej a na jakości podobno znaczna różnica

 


Coś mi sie wydaje, ze pożegnam sie z moim marzeniem o oknie dachowym

 


Mamy czas na ostateczną decyzję do jutra wieczorem

 


Wczoraj mąż przeprowadził zaległą rozmową z majstrem

 


Oczywiście mamy dopłacić

 


Dziś mają zacząć szalowanie schodów wewnętrznych Nareszcie bo wchodzenie na poddasze po drabinie nie jest zbyt wygodne a wciąganie pustaków też stanowi problem

 


Pan od dachu przywiózł już na naszą budowę swoje sprzęty i w poniedziałek prace ruszają

 


Ostatnio uświadomiłam sobie, ze w naszym dzienniku budowy jest tylko jeden wpis o wytyczeniu budynku przez geodetę Czy to dobrze

andrzejka

Dziennik andrzejki.

2 listopada 2005

 


została podjęta decyzja o kolorze dachu

 


Będzie to kron grafit mat

 


Sama nie wiem czy dobrego wyboru dokonaliśmy

 


Brąz okazał sie dla nas zbyt wielkim wyzwaniem ztego względu, że nie łatwo do niego można zgrać kolorystycznie resztę Wydawałoby sie, ze to jeden z łatwiejszych kolorów na dach ale po wnikliwych obserwacjach stwierdziłam, ze tak nie jest

 


Wieczorem mamy znac cenę materiału na cąły dach i wtedy podejmiemy decyzję odnośnie okien dachowych Okno łazienkowe kosztuje 1250

 


To trochę dużo jak na nasze obecne możliwości okno pokojowe 900 PLN

 


Mąż się upiera żeby do łazienki wziąść okno zwykłe ale jak to przemyśłałam, to wolę zrezygnowac z wymarzonego okna w naszej sypialni a w łazience wstawić takie jak powinno być, czyli łazienkowe

 

 


Kominy będą obrobione blachą Podobno ma być fajnie na jakąś zakładkę ala siding

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś same fotki

 


Tak teraz wygląda poddasze http://manka.photosite.com/~photos/tn/315_348.ts1130685343687.jpg


Kuchnia http://manka.photosite.com/~photos/tn/317_348.ts1130685346000.jpg


No i domek z kompletną więźbą widziany z ulicy

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/320_348.ts1130685349531.jpg


Nie podoba mi się daszek nad drzwiami Inaczej go sobie wyobrażałam Zastanawiamy sie czy go trochę nie zmienić i nie wyrzucić dolnej belki, jutro więźbiarz ma coś jeszcze poprawiać i mógłby coś z tym zrobić

 


Tylko czy to będzie lepiej Dla mnie jest trochę przytłaczający

 


I raz jeszcze daszek z boku http://manka.photosite.com/~photos/tn/321_348.ts1130685350578.jpg


Dom widziany od tyłu http://manka.photosite.com/~photos/tn/323_348.ts1130685352828.jpg

 

 


I na koniec zdjęcie Julki z kózkami http://manka.photosite.com/~photos/tn/318_348.ts1130685346906.jpg


I mama Zuzia z małym Filipkiem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/319_348.ts1130685348296.jpg

 


Jutro mają sie kończyć ściany szczytowe no i ma być podwyższany komin

andrzejka

Dziennik andrzejki.

27 października 2005 roku więżba została zrobiona całkowicie

 


Robił ją Pan który zazwyczaj pracuje w okolicach Warszawy a był tu ponieważ przyjechał wcześniej na długi wekhend

 


Więźba miała być wliczona w cenę która uzgodniliśmy z majstrem za całą robotę ale zapłaciliśmy my za robotę całe szczęście, ze nie bardzo dużo kosztowało to nas 300 PLN Cieśla powiedział, ze w Warszawie bierze 250 PLN za dniówkę u nas robił 3 dni

 


No ale tu u nas to przecież inny świat

 


W międzyczasie robiły sie ściany szczytowe Przy drzwiach balkonowych dodaliśmy po jednym wąskim okienku i poszerzyliśmy okna na drugiej ścianie szczytowej bo chyba trochę ciemnowato byłoby

 


Udało mi się wywalczyć jedno okno dachowe w naszej sypialni mam nadzieję, ze mąż nie zmieni decyzji Cały czas kwęka, ze będę żałowac bo to głośno przy deszczu i takie tam różności na niekorzyść tych okien wymyśla Przekonałam go wymaganym przepisami stosunkiem powierzchni okien do podłogi

 

 


Co jeszcze

 


Nie ma niestety jeszcze u nas schodów i jest problem z wciąganiem na strop pustaków i różnych innych materiałów

 


Komin będzie napewno podwyższany Trzeba rozwalać czapę no ale nie ma wyjścia



×
×
  • Dodaj nową pozycję...