Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    216
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    213

Entries in this blog

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Zacznę od mroźnego październikowego świtu

 


O godzinie 7.00 takie cudne niebo było dziś u mnie

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/306_348.ts1130219841703.jpg


Od rana u nas było ładnie ale około południa zaczął padac deszcz

 


Myślałam, ze już nic nie będzie z tej więźby ale jednak udało sie coś zrobić

 

 


Widok z ulicy http://manka.photosite.com/~photos/tn/303_348.ts1130259642453.jpg


I od szczytu

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/302_348.ts1130259641906.jpg


Jestem przeszczęsliwa

 


 


Jutro mają kończyć o ile pogoda pozwoli

 


DZiś z mężem wykryliśmy, że komin prawdopodobnie jest za niski ale trzeba jeszcze dokonać pomiarów bo tak na oko to niebardzo oceniać dokładnie

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś komin wentylacyjny już jest zrobiony

 


Oto on http://manka.photosite.com/~photos/tn/297_348.ts1129962548390.jpg


Przypadkiem został efektownie zakończony bloczkiem który służył do prac rysunkowych I tym sposobem Jula została wyniesiona pod niebiosa

 

 


Oprócz tego zaczeli rozszalowywać strop Na jutro został jeszcze salon.

 


No i najważniejsze, jutro ma być Pan specjalista od więźby Mam nadzieję, ze przyjdzie i pogoda pozwoli na prace

 


Wciąż mam nadzieję, że zdążymy

 


Jesze fotka konika polnego który wskakiwał na wszystkich po kolei a na koniec uczepił się spodni wuja

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/298_348.ts1129962559250.jpg


I Jula znową przytulanką http://manka.photosite.com/~photos/tn/291_348.ts1130184042796.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Komin dymowy jest Z wentylacyjnym się nie wyrobili

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/277_348.ts1129997069984.jpg


Podobno nikt nie robi kominów bez więźby a u nas proszę oto stoi samotny i wysoki

 


Trzeba go w coś ubrać bo taki chyba nie może zostać http://manka.photosite.com/~photos/tn/281_348.ts1129997074515.jpg


Więźba czeka na swoją kolej http://manka.photosite.com/~photos/tn/276_348.ts1129997068984.jpg


Ułożona pod samiutkim domem.

 

 


A taki będę miała kiedyś widok z sypialni

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/279_348.ts1129997072328.jpg


I na koniec Jula z grudą ziemi w ręce http://manka.photosite.com/~photos/tn/282_348.ts1129997075140.jpg


Poczuła chyba zew ziemi bo jak opętana wpadła na poorane pole

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Myślimy intensywnie nad blachodachówką

 


W pierwszej wersji maiała to być blacha Ruukki ale ta cena Nie jest może zbyt duża w porównaniu do innych ale jak dala nas mogłaby być mniejsza Teraz znalazłam Krona Pruszyńskiego i szczerze powiedziawszy nawet mi sie podoba tylko, ze u nas w okolicy nie ma dachu krytego kronem i nie sposób ocenić jak na dachu on wygląda Kolor nadal brąz mi się podoba

 


Druga sprawa to kominy Mam nadzieję, ze dziś się zrobią tylko trzeba je czymś przed kryciem obrobić I czym tu najszybciej i w miare tanio

 


Myślałam może o tynku mozaikowym bo to chyba dość szybko

 


Może cos takiego

 


http://www.bolix.pl/img/faktury/416d4948ecd22.jpghttp://www.bolix.pl/img/faktury/416d4abae57f3.jpg


Tylko czy to się nadaje na kominy

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Powinnam ten wpis zacząć od słów "a nie mówiłam"

 


Zaczynają sie zgrzyty międzi nami a majstrem który jest wujkiem mego męża Miałam wątpliwości co do takiej decyzji męża ale no cóż nie miałam wyjścia a teraz...

 


Pracuje tak jakby specjalnie nie chciał zdąrzyć do krycia z robotą jakby miał to wszystko gdzieś Z mężem jest cały czas na budowie a do mnie dzwoni do pracy z prośbą o przekazanie mu na konto pieniędzy Choc jeszcze tyle jest do zrobienia ale dziś już chciał by mu wszystko przelać na konto Nie wiem o co chodzi, mąż z nim nie moze się dogadać ale chyba trzeba sprawę postawić jasno tylko ... jak

 


Gdyby to był ktoś obcy to nie ma problemu a tak jest problem choć i tak podejzewam, że nie obędzie się potem bez komentarzy

 


Już wiemy, ze chce więcej za swoją robotę niż się dogadywaliśmy

 


Mamy już dosyć tych dziwnych sytuacji tylko co teraz zrobić

 

 


Dziś zrobili drugi wieniec, zostało wyciągnąć kominy, zrobić ściany szczytowe no i więźbę a z więźbą to jest mały problem bo sam nie zrobi tego tylko musi kogoś wziąść do pomocy a raczej do majstowania przy robocie z więźbą

 

 


Niedawno był u nas dobry znajomy i wszystko skwitował słowami- "nie mieliście problemów to teraz macie"

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Scianki kolankowe zrobione ale coś mąż nie bardzo może z majstrem sie dogadać co do czasu zakończenia robót do dachu Niby było wałkowane tyle czasu ale dziś padło hasło, że dach można i w grudniu pokryć No tak można tylko czy już sniegi nie zawieją wszystkiego

 


No i umowa z dekarzem jest co prawda ustna ale jak nie wyrobimy się to szukaj wiatru w polu

 


Plan na dziś obejmował też zaszalowanie wieńców ale nie został zrealizowany Mam nadzieje, ze jutro nadrobią

 


Cieszę sie tylko z jednego ,że ja już nie musze się tym wszystkim sama zajmować i mogę spokojnie pracować a nie latać na budowę co i raz

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Cały tydzięń cisza i spokój na budowie Strop dojrzewa w jesienny czas wolniutko

 


Na początku było słońce i trzeba było polewać

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/266_348.ts1128859997296.jpg


a ostatnio to już deszcz robił to za nas

 

 


Tak pzrezentuje się domek ze stropem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/246_348.ts1129048016625.jpg


Najbardziej mi się podobają słoneczne smugi światła w salonie i w kuchni Uwielbiam takie światło zachodzącego słońca

 


A tu kawałek mojej przyszłej codziennej drogi do pracy Kiedy tylko to będzie

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/244_348.ts1129013533218.jpg

 


Od poniedziałku mają się robic ścianki kolankowe

andrzejka

Dziennik andrzejki.

No i dzień minął

 


Od rana wszystko szło nie tak jak trzeba Ok godziny 10 na budowie doszli do wniosku, ze zabraknie żwiru no i trzeba było jeszcze domówić a, ze to sobota to nie było łatwo zorganizowac transport no ale dojechał, dojechał i zasiadł Może z godzinę boksował i kombinował na różne sposoby, doszło nawet do uszkodzenia styropianu na fundamentach całe szczęście, ze same fundamenty zostały nie naruszone

 


Kierowca cudem wyjechał ale zawsze pchają sie tam gdzie najgorzej, zamiast od strony pola zajechac

 


Zaszłam w dzień o 11 i była wylana tylko kuchnia i balkon i kawałek jeszcze już mnie to ostro zaniepokoiło, potem drugi raz poszłam ok 16 nawet połowy nie było zrobionej Do 18 byłam na budowie-i jeszcze miałam nadzieję, że zrobią dziś

 


Mąż odwiózł mnie z dzieciakami do domu wziął z garażu żarówkę Mieli robić przy sztucznym oświetleniu aż skończą

 


O godzinie 20 mąż wrócił do domu z wieścią , że garaż i kotłownia zostały na poniedziałek Podobno musieliby robić do północy by skończyć

 


Załamka Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś w jeden dzień nie zalał stropu Mam nadzieję , że można będzie czuć sie na nim bezpiecznie

 

 


No i oczywiście fotki

 


Już byłam zaniepokojona

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/235_348.ts1128764567828.jpg


Szymek sprawuje nadzór z powietrza

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/232_348.ts1128764563406.jpg


No i jest żwir ale i problem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/224_348.ts1128795002370.jpg


 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/222_348.ts1128795001480.jpg


Całe szczęście już sobie pojechał polem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/226_348.ts1128795005308.jpg


Dzieci z wrażenia zgłodniały

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/227_348.ts1128795006620.jpg


Ostatni rzut oka na prace przy stropie, jeszcze z nadzieją jak sie okazało potem płonną

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/229_348.ts1128795008198.jpg

 


W poniedziałek ciąg dalszy

 


Jestem przerażona, zła, wściekła i co nie tylko

 


A to wszystko przez skąpstwo lub oszczędność

 


bo gdybyśmy wzięli gruszkę i pompę to strop byłby zalany no ale nie wzieliśmy i nie jest

 


Teraz można sobie już tylko pluć w brodę

andrzejka

Dziennik andrzejki.

W poniedziałek przyjechała na budowę stal i wszystko byłoby ok gdyby wszystkie wymiary sie zgadzały Mówiłam sprawdzić ale komu by się tam chciało

 


Dziś podczas układania na szalunkach prętów okazało sie , że 55 szt fi 10 jest długości 9,50 a nie 9,80 m No cóz Pan który ciął chyba miał napsutą metrówkę

 


Mąż dzwoni do mnie jak ja podałam ja mówię , ze dobrze i było sprawdzane kilka razy, dobrze, ze kartka na której Pani zapisywała wymiary przyjechała z powrotem za stalą bo tak to pewnie ja zostałabym winna A tak dowód rzeczowy był w ręce

 


Pojechaliśmy do hurtowni z reklamacją Oczywiście przywiozą nam nowe pręty długości 12 m i sami potniemy ale praca stoi bo nie mogą ukladać zbrojenia Trzeba czekac kilka godzin na dowóz.

 


Dostało sie trochę pracownikowi który ciął , aż mi go szkoda było ale cóż tak to jest, próbował sie tłumaczyć , ze on miał inny wymiar na kartce ale z szefem nie było gadki

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Stan na dziś jest taki, że są już ułożone wszystkie belki na wieńcach :)

 


Oto dowody

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/210_348.ts1128443163875.jpg


http://manka.photosite.com/~photos/tn/213_348.ts1128443167796.jpg


http://manka.photosite.com/~photos/tn/214_348.ts1128443169140.jpg


http://manka.photosite.com/~photos/tn/219_348.ts1128443173250.jpg


Szalowanie balkoniku

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/220_348.ts1128443174234.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dzisiaj bez opisów Same zdjęcia

 


Kawałek zaszalowanego stropu z widokiem na szopę

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/207_348.ts1128140875781.jpg

 


Widok łazienki dolnej z lotu ptaka-pewnie ostatni raz ją z góry widziałam

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/203_348.ts1128140870937.jpg

 


Kotłownia

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/204_348.ts1128140872406.jpg

 


I garaż

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/205_348.ts1128140873515.jpg


Tu trochę dziwnie wyszły okna, bo trzeba mieć ze dwa metry żeby przez nie wyjżeć Mi trochę brakuje

 


To przez obniżenie podłogi w garażu żeby był lepszy wjazd

andrzejka

Dziennik andrzejki.

29 września 2005 rok

 


Na budowie w salonie wyrósł piękny lasek sosnowy- pzrynajmniej tak mi się wydaje , ze sosnowy o ile znam się na drzewkach

 


Mam juz równiez łazienkę na parterze i wcale nie jest taka malutka jak mi się wydawała No i to okrąglutkie okienko dodaje jej dużo uroku

 


Mam nadzieję, ze jutro uda sie im zaszalowac cały budynek i w sobotę będzie wielkie lanie betonu a

 


teraz intensywnie licze ilośc potrzebnej stali na strop Nawet nie przyszło mi do głowy, ze aż tyle tego trzeba Szok No cóż sma radość wydatki

 

 


Mąż ostatnio trochę miał problem z kręgosłupem więc kilka dni musiał odpoczywac w domku ale już jest znacznie lepiej Wczoraj sam traktorkiem przywiózł stemple z lasu oddalonego ok 15 km od naszej budowy A przedwczoraj do późna woził deski na szalunki z tartaku Całe szczęście, że już nie muszę sama tym wszystkim się zajmować Jak to dobrze, ze mąż jest już w domku

 

 


Teraz mnie dopada jakieś wstrętne przeziębienie Marnie sie czuję

 


Jeszcze jakoś przetrwać w pracy piątek i będzie dobrze

 


W domu komputer cos nie chce mi działać i nie mogę wam pokazać nowych zdjęć Ale myślę,ze w końcu zadziała

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Niedziela wyborcza

 


Dziś korzystając ze wspaniałej pogody wybrałam się z synem na wycieczkę rowerową

 


Wszystko było dobrze do czasu aż nie zajechaliśmy w drodze powrotnej na budowę Chciałam zrobic oszałamiające zdjecia pomieszczeń widzianych z lotu ptaka No i w tym celu wdrapałam się na rusztowanie Zdjęcie zrobiłam, tylko zamiast zejść spokojnie jak na mój wiek przystało coś mi strzeliło do łba i chciałam efektownie zeskoczyć No i wywinęłam niezłego orła

 


Mam poobcierane łokcie, nadgarstki i kolana Całe szczęście, że aparat nie uległ uszkodzeniu Nawet jakoś zdjęce pstryknęło w czasie skoku ale skasowałam wszystko niechcący

 


Najbardziej szkoda mi zdjęć z wycieczki bo piękne sa teraz lasy brzozowe no ale cóż

 


A teraz zdjęcia

 

 


Tak moja budowa wygląda z daleka

 

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/173_348.ts1127654358734.jpg

 


Widok z salonu na kuchnię

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/170_348.ts1127654355812.jpg

 


Salon, ściana z kominem

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/169_348.ts1127654354593.jpg

 


No i nieszczęsne rusztowanie

 

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/172_348.ts1127654357671.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj spotkaliśmu się z blacharzem i jesteśmy umówieni na koniec października na krycie

 


Obecnie myślimy nad blachą a głownie nad odcieniem, ja chciałabym chyba ciemny brąz i nie wiem czy mat czy błysk ale blacharz mówi ze to kolor bez sensu

 


Mam na myśli coś takiegohttp://www.rautaruukki.com.pl/original/i/maxi-nova.gif

 


Ciężka sprawa te wybory Ale jeszcze mamy na to czas A może wy macie jakieś propozycje

 


Z nowości są już dwie ściany działowe i salon już widać będzie ogromny, garaż będzie strasznie wysoki To przez to obniżanie podłogi żeby był lepszy wjazd

 


No ale powierzchnię pod sufitem też można jakoś wykorzystać, choćby do wiesznia rowerów czy takich tam różności Mam nadzieję

 


Wczoraj dowieźli 20 t piasku do murowania i musiałam zapłacić za wszystkie pustaki no ale ściany rosną

 


Przeraża mnie koszt betonu na strop z gruchy z pompą, żadnym sposobem nie mogę zanleźć mniej niż ok 260 PLN za m3 B20

 


A że trzeba mi 15 m3 to jak na moją kieszonkę sporo

 


No ale wylewjąc z betoniarki samemu pewnie taniej to nie wyjdzie

 


Okazało się również że brakuje nam desek na szalowanie stropu Jutro będą trwac poszukiwania Mam nadzieję, ze coś się załatwi- oczywiście coś po promocyjnej cenie

 


Stemple na strop są juz pocięte i czekają w lesie tylko zapłacić i zabrać

 


A i olśniło mnie gdzie mogę zamontować luksfery

 


Wpadłam na pomysł, ze będą dokoła przejśc z salonu na korytarz i do kuchni Nie będzie drzwi tylko otwory no i przyszło i do głowy ze może dobrze to by wygladało tym bardziej że wydają mi sie takie duże te otwory A tak było by to cos w formie obramowania

 


Obaczymy zresztą jeszcze

 


Na tapecie mamy równiez okna dachowe Ja chće je mieć a mąż mówi, że nie ma takiej potrzeby Chcę mieć bo zawsze chciałam leżeć pod takim oknem i patrzeć w gwiazdy A syn też zazyczył sobie No i mamy dylemat znowu, kasa czy spełnianie marzeń

 


A okna mają być wstawiane razem z kryciem

andrzejka

Dziennik andrzejki.

20 września 2005

 


Nareszcie zdjeli szalunki z nadproży Szczególnie intersowały mnie nadproża nad łuczkami i okazało sie ze są w porządku a tak się bałam o nie

 


Wygląda to tak

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/163_348.ts1116548214000.jpg

 


w drzwiach stoi mój mąz i rozprawia z majstrem

 

 


Tutaj mąż i majster pozują mi do zdjęć

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/162_348.ts1116548198000.jpg

 


I na koniec najprzyjemniejszy widok z okienka w garażu

 

 


A taki widoczek będę miała z łazienki na parterze

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/167_348.ts1116550350000.jpg

 


Z salonu narazie mam taki widok, co prawda mało romantyczny ale mam nadzieję, ze to się zmieni

 

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/165_348.ts1116550220000.jpg

 


I na koniec najprzyjemniejszy widok z okienka w garażu

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/166_348.ts1116550230000.jpg

 

 


DZiś na tapecie był podciąg na ścianie nośnej miedzy salonem i kuchnią Jest też ściana dzieląca salon od kuchni, jutro ma być druga i zaczna sie robić kominy

 

 


Aha pokaże wam jeszcze jakie drzwi przypadły mi do gustu zamiast łukowatych- kompromis między marzeniami a realiami

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/161_348.ts1127203667546.jpg


Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość zdjęć

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Obiecane zdjęcia

 

 


Tak wygląda domek z ulicy http://manka.photosite.com/~photos/tn/133_348.ts1116306972000.jpg

 


Ściana południowa

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/131_348.ts1116306930000.jpg

 

 


Widok na drzwi tarasowe http://manka.photosite.com/~photos/tn/130_348.ts1116306916000.jpg

 

 


W srodku trochę bałaganu

 


http://manka.photosite.com/~photos/tn/129_348.ts1116306860000.jpg

 


Narazie na tyle

 


Jak lepiej opanuję sztuke poprawnej fotografii cyfrowej napewno będą lepsze zdjęcia

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj byłam na szkoleniu w Warszawie Musiałam wstać o 4.30 raniutko żeby zdążyć na autokar. Mój brat musiał mnie dotransportować i odebrać z przystanku I jeszcze do tego mieliśmy po drodze przygodę w postaci pęknięcia linki od sprzęgła

 


Szok, wróciłam do domu autobusem a brat czekał aż mu zrobią i przyjechał przed samą północą W sumie dwie godziny później ode mnie

 


Myślałm, ze dziś będzie spokojnie a tu od rana majster wydzwania do mnie, ze wczoraj nie dowieźli stali na nadproża do garażu i robota stoi

 


Zajeżdzam do hurtowni, ugadane z szefem, ze będą a tu nie ma No cóż jak ktoś tak traktuje klienta ....

 


jadę szukac do innej ale.................... nie dojechałam bo w drodze dzwoni Pani z hurtowni, że źle sprawdziła i stal leży u nich na placu No cóż bywa W każdym razie ma dojechać na budowe

 


Jadę- z bratem oczywiście bo sama to bym nie jechała ale maszerowała - na budowę poinformaowac, ze stal dojedzie a tu nad drzwiami nadproże jest ale nie okrągłe ale proste

 


I do tego majster mówi "a ja nie wiedziałem" , a tyle razy była mowa o okrągłych drzwiach

 


No cóż albo okrągłe drzwi nie są mi pisane albo trzeba będzie próbowac przy wstawianu jakoś to obrabiać Tylko czy tak się da

 


Wiem, ze rafałek obrabiał tak okienka ale drzwi czy nie za dużo trzeba by uzupełniac

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Stan prac na budowie jest taki, że są juz wszystkie ściany zewntrzne aż po strop

 


Jutro mają robić szalunki na nadproża

 


Mam nie lada dylemat z okrągłyi okienkami i drzwiami Ceny takich fantazyjnych drzwi i okien przyprawiają o zawrót głowy i jak tak dalej pójdzie to zmuszona będę zrezygnować z tych fantazji

 


Ogolnie dom wydaje mi się teraz taaaaaaaaaki ogromny, że szok

 


Nie spodziewałam się takiego efektu, może jak popjawią sie scianki działowe to będzie onnaczej to wyglądać

 

 


Za kilka dni wraca mój mąż i bardzo sie cieszę, ze już on zajmie sie budową Czasmi mam dość tego łażenia

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Myślałam, zę mieszkam w spokojnej sennej okolicy a tu się okazuje, ze to nie takie wcale pewne

 


Wczoraj w nocy lub wieczorkiem ktoś na mojej budowie urządzał sobie zabawę

 


Odkręcili wodę i polali całkiem porządnie posadzki wodą oczywiście łącznie z tym co na nich stało a stało trochę pustaków

 


Zabrali nasadke na rączke od okręcania wody po co im

 


A najdziwniejsze, ze to chyba bardzo wyspecjalizowani w drobnych kradzieżach znawcy bo zabrali z szopki przez szparę za pomoca drutu dwa papierosy

 


Zrobili z drutu takie szczypczyki i wyciągneli Sprzet oczywiście zostawili

 


Majster napisał do nich list i przybił na szopce Zbeształ ich porządnie i nastraszył policją bo sprawa oczywiście została zgłoszona

 


Mam nadzieję, ze takie incydenty więcej nie powtórzą się

 


Mój mąż od dawna mówił ,że trzeba na budowę kupić porządnego psa żeby pilnował ale mi po prostu szkoda byłoby zostawiać zwierzaczka uwiązanego na całą noc

 


Zobaczymy jak będzie dalej

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Nad zmianami które mi zaświtały myślałam kilka dni i postanowiłam z nich zrezygnować po konsultacjach telefonicznych z kierownikiem budowy , anonimowym telefonie do nadzoru budolanego i lekturze forum Będzie zgodnie z projektem no chyba, ze w późniejszym czasie co nieco się wypełni pustakami

 


Przed chwilą byłam na budowie i widok jest wspaniały a mianowicie są już trzy ściany aż do wysokości parapetów , mam drzwi wejściowe, wjazd do garażu

 


Gościnnie odwiedziła moją budowę ciotka i była zachwycona okolicą nawet ta nieszczęsna rozdzielnia prądu nie zdołała przytłumic jej zachwytów

 


Mam nadzieję, ze już niedługo pokażę wam zaległe zdjęcia

andrzejka

Dziennik andrzejki.

31 sierpnia 2005 roku

 


Nareszcie na budowę przyjechały pierwsze pustaki i od razu zrobiło się tak poważniej

 


Efekt dzisiejszych prac nie jest może zbyt imponujący ale są już cztery narożniki wyprowadzone i jeden rządek wymurowany

 


Piękny dzionek

 

 


Mam nadzieje że teraz to już pójdzie szybko w miarę

 


Pojawiły sie również pierwsze dylematy odnośnie okien

 


Zastanawiam sie czy w kuchni nie zrezygnowac z jednego okna bocznego od strony południowej i czy w salonie nie zrobić z dwóch wąskich okien jednego dużego

 


Tak byłoby lepiej ale dochodzi jeszcze kwestia zgodności z projektem

 


Czy warto tak zmieniać koncepcję w trakcie realizacji

 


Trzeba to dobrze przemyśleć

andrzejka

Dziennik andrzejki.

29 sierpnia 2005 roku przyniósł kompletne pierwsze posadzki na gruncie w całym domku

 


Fajnie można już stoły rozstawiać i imprezki urządzać

 


Ciesze sie bardzo, ze nareszcie ściany będą rosły

 


Fundament został zasypany i jakoś nie widać całej tej pracy no ale ja wiem co się tam kryje

 


We środę mają przyjechać pierwsze pustaki i zaczynamy

 


Cudnie wyglądają zachody słońca na mojej działce Uwielbiam tam chodzić na wieczorne spacerki Wszędzie już słońce zajdzie a u nas jeszcze ostatnie promyczki grzeją i świecą

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Nareszcie pomału zbliżamy się do etapu ściennego choć jeszcze przede mną pierwsza posadzka

 


Wczoraj ściany fundamentopwe zostały obłożone styropianem, posmarowane emulbitem i owinięte folią

 


Miał być sam styropian zabezpieczony emulbitem ale pomyślałam, ze trochę go szkoda no i dodali folię A dziś Ostrówek równał teren i wsypywał pospółkę pod pierwszą posadzkę w fundamenty i uszkodził dwie płyty styropianowe i juz nie jest tak pięknie trzeba je będzie wymienić

 


Poza tym są już ułożone rury kanalizacyjne i nawiew do kominka

 


Jutro mają zalewać posadzkę w salonie No i znowu problem bo na jutro żwiru starczy ale już na poniedziałek nie a tak szybko załatwić w promocyjnej cenie to prawdopodobnie mi się nie uda

 

 


Ale za to pustaki na ściany będą taniej niz miały być o 3 grosze na sztuce Dobre i to

 


I przywiezie nie producent ale najnowsza hurtownia

 


Trochę przykro mi było odmowiac u przedstawiciela producenta ale okazło się, że nie ma żadnego problemu

 

 


Będę budowała z http://www.lewkowo.pl/oferta.htm" rel="external nofollow">pustaków ceramicznych z Lewkowa

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Mamy poniedziałek i już ochłonęłam po przeżyciach piątkowych

 


W sobotę wynalazłam jeszcze jedną hurtownię, pogadałam z szefem i to u nich będę brała wszystko i okazało się, ze mają te nieszczęsne brakujące bloczki

 


A jak dzwoniłam w piątek rano to nie mieli Taką informację otrzymałam przez telefon Co to znaczy osobisty kontakt

 


Stan budowy na dziś jest taki, ze przygotowne są szalunki na wieniec i jutro zalewają wieniec na fundamencie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...