No i dzień minął
Od rana wszystko szło nie tak jak trzeba Ok godziny 10 na budowie doszli do wniosku, ze zabraknie żwiru no i trzeba było jeszcze domówić a, ze to sobota to nie było łatwo zorganizowac transport no ale dojechał, dojechał i zasiadł Może z godzinę boksował i kombinował na różne sposoby, doszło nawet do uszkodzenia styropianu na fundamentach całe szczęście, ze same fundamenty zostały nie naruszone
Kierowca cudem wyjechał ale zawsze pchają sie tam gdzie najgorzej, zamiast od strony pola zajechac
Zaszłam w dzień o 11 i była wylana tylko kuchnia i balkon i kawałek jeszcze już mnie to ostro zaniepokoiło, potem drugi raz poszłam ok 16 nawet połowy nie było zrobionej Do 18 byłam na budowie-i jeszcze miałam nadzieję, że zrobią dziś
Mąż odwiózł mnie z dzieciakami do domu wziął z garażu żarówkę Mieli robić przy sztucznym oświetleniu aż skończą
O godzinie 20 mąż wrócił do domu z wieścią , że garaż i kotłownia zostały na poniedziałek Podobno musieliby robić do północy by skończyć
Załamka Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś w jeden dzień nie zalał stropu Mam nadzieję , że można będzie czuć sie na nim bezpiecznie
No i oczywiście fotki
Już byłam zaniepokojona
http://manka.photosite.com/~photos/tn/235_348.ts1128764567828.jpg
Szymek sprawuje nadzór z powietrza
http://manka.photosite.com/~photos/tn/232_348.ts1128764563406.jpg
No i jest żwir ale i problem
http://manka.photosite.com/~photos/tn/224_348.ts1128795002370.jpg
http://manka.photosite.com/~photos/tn/222_348.ts1128795001480.jpg
Całe szczęście już sobie pojechał polem
http://manka.photosite.com/~photos/tn/226_348.ts1128795005308.jpg
Dzieci z wrażenia zgłodniały
http://manka.photosite.com/~photos/tn/227_348.ts1128795006620.jpg
Ostatni rzut oka na prace przy stropie, jeszcze z nadzieją jak sie okazało potem płonną
http://manka.photosite.com/~photos/tn/229_348.ts1128795008198.jpg
W poniedziałek ciąg dalszy
Jestem przerażona, zła, wściekła i co nie tylko
A to wszystko przez skąpstwo lub oszczędność
bo gdybyśmy wzięli gruszkę i pompę to strop byłby zalany no ale nie wzieliśmy i nie jest
Teraz można sobie już tylko pluć w brodę