Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    165
  • komentarzy
    51
  • odsłon
    4 091

Entries in this blog

Kaizen
Okna i drzwi zamontowane. Jedno zamontowane tymczasowo, bo rama była trochę wgnieciona. Prawdopodobnie po tynkach nie byłoby to nawet widoczne i pewnie łatwo bym się dał namówić na, ale firma wręcz nalegała na wymianę.

Na moje amatorskie oko montaż wzorowy. Na pytania montażyści odpowiadali aż za dokładnie jak na moją słabą pamięć - więc wyleciały mi nazwy materiałów, klejów, itd. Wszystko dokładnie spasowane, taśma zewnętrzna przyklejona na klej (z wyglądu i konsystencji podobny do szarego silikonu), równo dociśnięta, wszystko zaszpachlowane. Przy drzwiach tarasowych i wejściowych kotwy od wewnątrz (IMO przydatne tylko po to, żeby pianka wpuszczona między taras a poszerzenie nie wepchnęła go do środka). Drzwi zostały też jeszcze na dole uszczelnione pasami czegoś czarnego (nie papa, i nie folia) co zostało przyklejone na jakiś czarny klej położony z kolei na podkład/grunt. Ościeża były wcześniej obrobione, ale i tak zostały zagruntowane.

 

Fotka sprzed kilku dni południowego okna (jedno tylko jest od południa). Jak widać u progu lata słońce nie wpada

nim do salonu, co mnie cieszy :) Zimą powinno zaglądać dosyć głęboko.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391289

 

I trochę fotek z montażu okien.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391283

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391284

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391285

 

Szalunek pod poduszkę do posadowienia bramy przesuwnej. Zamiast peszla na kable rura kanalizacyjna. Taka sama rura jest przygotowana pod słupki koło furtki

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391287

 

Fundament pod ogrodzenie wylany. Obsadzone słupki. Trzy (przy bramie i furtce) będą klinkierowe.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391286

 

Słupki były za długie - ale tylko takie były na stanie bez czekania i trzeba było je przyciąć. Niby blacha ma 2mm. Porównajcie z marketowymi.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391288

 

Przy samym fundamencie jest skrzynka ZE i przez fundament obecnie przechodzi kabel do erbetki, a niebawem przejdzie WLZ. Została założona rozcięta rura kanalizacyjna i owinięta folią, żeby nie było problemu z wymianą kabla. Wygląda mi na to, że elektryk odwalił fuszerkę i bednarką podpiął się do uziomu ZE czego on wyraźnie zabrania. Podpadł mi też w ostatniej chwili (gdy już miała wejść ekipa od SSO) podnosząc znacząco cenę prowizorki.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391281

 

Trochę się spóźniłem na początek montażu szamba i instalatorzy trochę chcieli się pospieszyć. Na szczęście był wykonawca SSO (robiący teraz płot) i doprowadził ich do ładu. Gdyby nie on, to pewnie miałbym krzywo wstawione szambo i bez podsypki. Podziałał niwelatorem, wymógł podsypanie piasku. Jak wspominałem był też zonk z rurą i został najpierw pod nią wykuty otwór. A potem zrezygnowałem z tego udogodnienia i został on zaklejony. Jednak nie dawało mi spokoju, bo nawet nie widziałem, jak to zostało zaklejone bo dwie kolejne ekipy domagały się decyzji w innych tematach. Więc poprosiłem ekipę od SSO, żeby odkopała to miejsce i da pewności przykleiła kawałek papy termozgrzewalnej. Teraz mam pewność, że po ulewie szambo nie zapełni mi się deszczówką.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=391290

Kaizen
Przez kilka tygodni nic się nie działo, a od poniedziałku kumulacja.

Nie ogarniam i boję się, że czegoś nie dopatrzę.

 

Ogrodzenie

 

Okazało się, że ekipa od SSO ma okienko w związku z niedopiętymi formalnościami na nowej budowie (nie mogą ruszyć) i wróciła w poniedziałek zbudować mi płot. Fakt, że sam prosiłem o to, ale robienie koncepcji na cito to nie jest to, co misię lubi najbardziej.

 

Koncepcje dwie - delikatne słupki systemowe, i przęsła na lekkiej podmurówce. A może nawet podmurówka systemowa i przemysłowe przęsła. W tej wersji ogrodzenie miałoby być tylko ramą dla żywopłotu.

Druga - klinkierowe słupki i klinkierowa podmurówka z przęsłami systemowymi. Na czuja różnica w cenie 2-3x, ale przy pierwszym dużo pracy przy pielęgnacji.

Zwyciężyła okrojona trochę wersja druga. Tylko słupki startowe, przy bramie i przy furtce klinkierowe - reszta systemowe. Potem jeszcze ze startowych zrezygnowaliśmy. Bo z jednej strony sąsiad ma już "gruby" słupek i dwa by IMO przytłaczały trochę, a z drugiej jest duża skrzynka elektryczna i sąsiad z ogrodzeniem ze słupkami systemowymi. A do tego zgodził się, żeby z pierwszym przęsłem podpiąć się do jego słupka, dzięki czemu uzyskujemy szczelne połączenie naszych płotów.

 

Zrobiłem trzy turnee po marketach budowlanych poszukując przęseł i wracałem coraz bardziej podłamany. Badziew, badziewiem badziew pogania jak patrzyłem na przęsła rdzewiejące już na placu i popękane plastikowe kapturki na słupkach i profilach. Gdzieś wyczytałem, że trzeba liczyć na ogrodzenie z 1Kzł/mb. Nie wierzyłem - przecież ceny w markecie napawały optymizmem. Dopiero jak człowiek popatrzył z bliska to się odechciewa marketu. Jeden ciekawy system znalazłem. Mila w Liroju. Aluminiowe przęsła za całkiem rozsądne pieniądze. Trochę design nie pasował mi, ale przęsła z wizją braku rdzy na zawsze za taką cenę potrafiły przesłonić tę wadę. Ale cena bramy już trochę studziła zapał. A fachowość obsługi... No comments.

Dostałem namiary na ślusarzy/spawaczy co rzemieślniczo produkują fajne panele. Tak bardzo z grubsza cenią się na 400zł/mb panela. Lekko się podłamałem.

W Liroju panel aluminiowy Mile 198,2cm kosztuje 279 zł/szt. Niespełna 150zł/mb (za to brama prawie 6,8K zł i to bez automatyki)...I co z tego, że brzydki? ;) Za to nigdy nie zardzewieje.

Wymyśliłem jednak, że sprawdzę jak wyglądają inne panele tego producenta (Alfen) - i ma całkiem fajne. Najbardziej mi się spodobał model C03... Szukam przedstawiciela. Trudno, bo się nie chwalą na stronie listą czy wyszukiwarką. Ale znajduję w Starej Iwicznej i jadę.Nie jest ciekawie - panel 2m około 1K zł/szt. W sumie niewiele drożej, niż stalowy od polecanych ślusarzy. Cena bramy też wyższa.Ale nie o tyle, co panela.

Przedstawiciel Alfena handluje też Plast-met. Podobno super. Ze dwa razy taniej by mi ogrodzenie (ta część metalowa) wyszedł, niż aluminium. Ale jest problem, bo ja w sklepie, a ekipa kopie fundamenty. I trzeba słupki (w tym pod bramę) na jutro (jak to piszę, ot już dziś). A tu brama przyjeżdża w komplecie zawsze i nie podzielą. Nie da się osobno kupić słupka. ze słupkami mniejszy problem - bo coś mają na stanie. Pooglądałem. Wybór marny, ale mogę mieć od ręki. Trudno, niech będzie. Daszek może chciałbym inny (ale ten, co był byłby na drugim miejscu). Kolor nawet odpowiedni. Biorę wycenę i jadę konsultować się z żoną i ekipą. Skracając trochę - słupki Plast-Met biorę na 100%, resztę na 90%. Chyba wrócę do ślusarzy jeszcze.żeby mieć jakieś porównanie czegoś dobrej jakości.

Obawiam się jednak, że mogę się nie zmieścić w 1Kzł/mb ogrodzenia. Fakt, ze razem z automatyką chowaną w słupku, z kotwami (bo słupek razem z bramą przyjdzie za miesiąc albo i więcej od zamówienia - a betonowanie dzisiaj), z podmurówką z klinkieru i z trzema słupkami z klinkieru. Da się taniej. Ale ma być bardziej ładnie, dużo bardziej trwale i bezobsługowo, niż tanio. Z przęsłami, bramą z automatyką i furtką będę miał jeszcze trochę czasu do przemyślenia.

 

Szambo

Kanalizacji brak. W gminie od wielu lat trwają jakieś prace. Koncepcje są dwie - własna oczyszczalnia albo podpięcie się do Piaseczna. Sprawy polityczne, ekologiczne i finansowe powodują, że nie mogę na to liczyć, że kiedyś będzie. Więc zamówiłem szambo które przyjechało we wtorek. Musze się mocno pilnować z powierzchnią biologicznie czynną, bo mogę z niej wyłączyć tylko 20% (taki wymóg MPZP). A nie wiedzieć czemu szambo (nawet jak mam nad nim ogródek warzywny) jest traktowany jako wyłączony. Więc projektant umieścił go przy bramie i zaprojektował tam miejsca do parkowania. Więc i koszt szamba trochę wyższy, bo płyta najazdowa pod ciężarówki i żeliwny właz (nie da się wjechać na teren samochodem bez najechania na szambo).

Dostawca szamba współpracuje regularnie z koparkowym, którego już kilka razy chwaliłem. Jednak zajmując się ogrodzeniem spóźniłem się trochę na montaż szamba. Jak się potem dowiedziałem sytuację ratował mój wykonawca SSO, który przypilnował łobuzów, którzy szybko ale krzywo chcieli obsadzić szambo i przysypać. Ale był też drugi zonk - miały być złączki do umieszczenia w ogrodzeniu, żeby szambelan mógł ssać z zewnątrz, bez wjazdu na posesję. I złączki przyjechały. Ale zabrakło węża. Więc albo szybko jadę na poszukiwania takowego, albo spuszczą mi z ceny. Trudna decyzja. Po chwili namysłu jednak rezygnuję. Wcześniej względy praktyczne przeważały estetyczne. Nie podobają mi się te złączki w ogrodzeniu - a u mnie musiałyby być w najbardziej eksponowanym miejscu, przy bramie albo furtce. Ale za to szambelan może pracować jak nas nie ma w domu i nie musi wjeżdżać na teren. Ale z drugiej strony, przy szambie tuż za bramą to korzyści użytkowe wątpliwe, straty estetyczne ewidentne, a i koszt takich złączek z rurą + konieczność jej szukania w okolicach przeważyły szalę.

 

Hydraulika

We wtorek wszedł hydraulik. Wygrała u mnie koncepcja rozważana od kilku miesięcy - hydrauliki pod sufitem. Będzie ukryta w sufitach podwieszanych w korytarzu, wiatrołapie i łazienkach. Sam pomysł podrzucił jeden wykonawca płyt fundamentowych gdy je rozważałem - tutaj rozważania

Niedawny wątek o awarii wody w posadzce przypieczętował decyzję. Wolę mieć wodę nad głową, która mi się od razu poleje jak coś się nawet delikatnie rozszczelni (albo i czujnik wilgotności to wykryje) niż po miesiącach zauważyć łuszczącą się farbę na odległej ścianie i główkować nie tylko jak znaleźć i zatamować wyciek, ale tez jak usunąć te 0,8m3 wody spod wylewki.

Prace trwają a hydraulik na odchodne rzuca, że jutro przydałyby się stelaże do WC. Więc znowu rozkminka - jakie, i gdzie je kupić, żeby jutro były. W poprzednim mieszkaniu miałem Geberita za grube pieniądze, w obecnym mam Koło za mniejsze (choć z najdroższym przyciskiem, który mi niezmienne się podoba najbardziej ze wszystkich, jakie widziałem). Różnicy w funkcjonalności nie widzę. No, niby Koło Technic ma fajny bajer z "wrzutnią" dedykowanej farbki do wody, ale ta dedykowana farbka jest bardzo droga a ilość spłukań na jakie wystarcza jest żenująca, więc szybko zrezygnowałem z tej funkcjonalności).

Dzięki zastosowanej wysokiej punktacji za parametr "płytkość montażu" przy zadowalającej gwarancji wygrał stelaż Koło Unit Slim o głębokości montażu 95mm. Znalazłem sprzedawcę co powinien mieć to od ręki i nadkładając z 10km w jedną stronę dzisiaj powinienem to mieć.

 

Okna

Długo wyczekiwane okna miały być dzisiaj montowane. Tylko, że wjazd na działkę został po południu rozkopany przez ekipę robiącą ogrodzenie. Dzisiaj ma przyjechać beton i w piątek wjazd na działkę byłby bezproblemowy. Ale akurat jutro nie ma szans. Szybki telefon - ekipa od okien da radę... Zobaczymy. To znaczy ja zobaczę, jak zdążę ze stelażami się ogarnąć

 

Na szczęście elektrykowi, ekipie od elewacji i od odwodnienia ten tydzień nie pasował. W przyszły będzie dalsza kumulacja.

Kaizen
Właśnie doprecyzowałem w Build Desku okna i drzwi - wcześniej było zdefiniowane tylko uśrednione okno i jeszcze z zapasem U=0,85 i drzwi wejściowe U=1,1

 

Teraz doprecyzowałem parametry każdego okna z osobna, z jego indywidualnym U i g i każde umieściłem w przegrodzie (powierzchnia okien odrobinę spadła, bo wcześniej podawałem rozmiary otworów i to z projektu, a teraz rozmiary okien po pomiarach). Drzwi wejściowe też będą lepsze - U=0,85.

Zadziwiająco spadło mi Htr z 73,84W/K do 70,29W/K. (czyli obciążenie bez uwzględnienia wentylacji przy -20 na zewnątrz i 22 wewnątrz spadło z 3,1kW do 2,95kW czyli aż o 5%). Ale jeszcze większe zaskoczenie, to EP i EK które aż o 8%... wzrosły :eek:

 

Przed:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=387859

 

Po:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=387860

Kaizen
mam nieodparte wrazenie, za zaczynasz bredzic.

 

PLONK (nizależnie od tego, do kogo pisałeś - ale to kwintesencja twojego nastawienia do innych - "bzdurzysz _KROPKA_") Bez argumentacji, swojego stanowiska - zwykłe trolowanie.

 

Edyta.

Ależ jestem zaskoczony, jak mało wyników daje słowo PLONK w forumowej szukajce.

Ja mam już w killfajlu 7 osób - zawsze na forum piszę słowo plonk (nieczęsto z uzasadnieniem) żebym w przypływie miłosierdzia kiedyś mógł sprawdzić dlaczego ktoś tam wylądował. Netykieta umiera.

 

To z jednej dyskusji. Ale tak mnie naszło... Forum budowlane. Z jednej strony poważne tematy. BUDOWANIE BUDYNKÓW. Dziesiątki tysięcy złotych na remonty, setki tysięcy na domy. Przez błędy waliły się budynki, ginęli ludzie. To nie gimbaza na onecie czy inne fora nieodpowiedzialnych nastolatków.

 

Poważne sprawy więc wydawałoby się, że i poważni ludzie.

 

A słownictwo i odnoszenie się do interlokutora jak na ringu KSW (stwierdzenie, że to słownictwo budwlańca byłoby dla budowlańca obraźliwe). Tyle, że na KSW to jest szeptane do ucha przy przywitaniu, żeby mikrofon nie uchwycił. Celowa technika wyprowadzania rywala z równowagi. A na FM tyle osób nie potrafi kulturalnie dyskutować. Na argumenty. Przedstawiać swoich.

Zaczynają się inwektywy i ataki ad personam a interlokutor zamiast spuścić PLONKiem prowokatora czy zwyczajnie zachować kulturę wypowiedzi nawet, jak się nie zgadza ze stanowiskiem kolegi (tak, kolegi - na forum jesteśmy kolegami, nie przeciwnikami na ringu KSW), daje się ponieść.

To chyba trudna sztuka być człowiekowi człowiekiem.

 

Ciągle ciągnie się cieniem za Zidanem jak wdał się w "sprzeczkę" Materazzim - a wystarczyło mu szepnąć do ucha "PLONK" i włożyć zatyczki do uszu. Nikt by o tym nie wiedział. A tak... Genialny piłkarz dał się tak upodlić. Pogrzebał świetny image i wielu go zapamiętało jako furiata i "myślącego inaczej" przez ostanie chwile w ostatnim występie w reprezentacji...

 

Prekursorem Troli w polskim Internecie (za czasów, gdy słowo "forum" w sposób oczywisty oznaczało hotel w pobliżu Rotundy) był niesławy Expert. Aż dziw, że trolli nazywa się trollami a nie expertami w naszej kulturze sieciowej (tak jak buty sportowe nazywa się adidasami, nawet jak mają 345 pasków). Bardzo, bardzo zwietrzały posmak jego wyczynów można zwietrzyć tutaj

 

A po co ten wpis? Ja staram się zawsze pamiętać, żeby nie dać się zZidanić jakiemuś Expertowi. I doradzam to samo. Zanim wyjedziesz do kogoś z tekstem podobnym do tego, jaki niedawno dostałem na priva od Liwka (z groźbami i wyzwiskami) - PLONK.

Prawdziwy dżentelmen nazywa kota kotem nawet, jak go nadepnie idąc po ciemku do toalety. Pewnych słów się nie używa. Napisanych słów nie da się cofnąć (chyba, że wyedytujesz zanim ktokolwiek przeczyta, ale na to lepiej nie liczyć).

 

Ludzi się szanuje. A jak ktoś zapracował na brak szacunku, to lepiej go pożegnać starointernetowym PLONK, niż potem się Zidanić.

 

Odwiedziny tutaj i dodanie osoby do listy zanim sprowadzi Ciebie do swojego poziomu (i pokona doświadczeniem) pomoże jaśniej postrzegać internet.

Ceńmy tę podstawową funkcję usenetu jeszcze obecną w forach, póki jeszcze ją obsługują.

 

Edyta.

Przy okazji dokładania kolejnej osoby (JTKirk) do ignorowanych uświadomiłem sobie, że tylko dwie z nich trafiły tam za wyzwiska i poziom kultury dyskusji poniżej budki z piwem, w której piwa zabrakło.

Reszta tak naprawdę za to, że czytanie ich postów uznałem za marnowanie czasu.

 

Tylko krzyczą z tyłu, nie pozwalając innym podyskutować merytorycznie, na argumenty jak te panie:

 

https://www.youtube.com/watch?v=97r4rQkW20Y&index=6&list=FLOHdu6Gd1nRHstnMOs7QI3Q

 

Dla jasności, ja się stawiam na pozycji pytających tego polityka (chciałby takich u nas), a nie Trudeau. Ale na forum mam taką władzę jak on do uciszania głosów, które tylko utrudniają dyskusję. I tak jak on nie lubię tego używać, ale czasami alternatywa jest zbyt mało atrakcyjna.

 

Powtarzają te same prawdy objawione atakując, że kto twierdzi inaczej ten jest nieuk, nie zna się, głupi jest, doczytaj sobie - ale nie potrafią podeprzeć swojego stanowiska argumentami, konkretami. To, że oni to wiedzą sprawia, że nie wymaga to argumentacji i uzasadnienia. Czytanie prawd objawionych uważam za stratę czasu.

 

Może i mają rację, a może nie. Tyle, że czytanie takich wpisów nie przekonuje mnie tylko dlatego, że napisał to X, Y czy Z, a brak argumentacji swojego stanowiska traktuję, że jest to tylko wyznanie wiary, a nie wiedzy. Co więcej, jak wszyscy wyznawcy i fanatycy zamiast argumentować (czego nie potrafią) przechodzą do ataków personalnych. A nie szukam w internecie ringu do udowadniania, kto głośniej szczeka - szukam wiedzy, doświadczenia, innych dróg myślenia i inspiracji do podejmowania lepszych decyzji.

 

Każdy z nas idzie utartymi szlakami. Czytanie wypowiedzi z uzasadnieniem, prezentujących argumenty, logikę, zasady (sam staram się tak pisać) - pozwala wyciągnąć samodzielne wnioski. Wyrobić sobie zdanie, wejść w polemikę czy przyklasnąć. Ale bardzo nie lubię pisania w stylu "nie znasz się" czy "głupoty piszesz". I kropka. Bez wskazania, gdzie jest błąd w wyliczeniach, nie uwzględnienie jakiegoś czynnika czy gdzie inaczej postrzegamy/rozumiemy jakieś zjawiska czy słowa.

 

U mnie osoby, które pomimo kilkakrotnego proszenia o uzasadnienie nie potrafią go podać też trafiają u mnie do killfajla. Nie od razu. Kilkakrotnie zazwyczaj dopytuję. Ale nieuchronnie, przy braku umiejętności uzasadniania swojego stanowiska.

Kaizen

 

2017-04-11 - 120 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (35 dzień prac), ZAKOŃCZONY SSO

 

 

Zdjęcia robione dzisiaj, ale stan na koniec pracy we wtorek, kiedy to ekipa się zwinęła. Trzy dni i dach zrobiony. Niestety, chyba przesadzili z pośpiechem, bo trochę niedociągnięć znalazłem.

 

Ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Tylko, że ja jestem (co niektórych to złości) sprawnym testerem i wyszukiwarką (często potencjalnych, co pozwala ich uniknąć) problemów.

 

 

Ale zacznijmy od pozytywów:

 

 

Bardzo mi się podoba ten dach. Decyzja o zmianie z antracytu na miedziany słuszna. I klinkier na komin dobrze dobrany.

 

Kolorki trochę przesłodzone (HDR) - na następnych fotkach będzie mniej landszaftowo i bardziej realistycznie.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386550" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386550

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386557" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386557

 

 

Czy do obróbki komina można się przyczepić?

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386551" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386551

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386552" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386552

 

 

 

A potem dociekliwy inwestor wyciągnął drabinę i zaczął przyglądać się z bliska.

 

 

Wróblówka jest, ale pierwsze wdrapanie się na drabinę - i jest specjalne wejście dla wróbla.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386558" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386558

 

 

Chyba zabrakło czasu na przetarcie i odpylenie przyciętej dachówki i efekt:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386555" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386555

 

 

 

 

Wdrapałem się też na poddasze.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386556" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386556

 

 

I tu ciągle budzący u mnie mieszane uczucia brak sklejenia zakładu membrany umożliwiło mi wygodny wgląd w przestrzeń między membraną a dachówką, a tam śmietnik.

 

 

Mam mieszane uczucia, bo zakład jest spory i membrana się styka na dużej powierzchni. Na moją logikę i tak jest to szczelniejsze, niż dachówki wyżej i woda nie ma szans wejść te 20cm w górę przez zakład. Wykonawca twierdzi, że klejenie jest zbędne. Ale wszędzie gdzie nie czytam i oglądam, to membrana jest klejona. W razie czego mogę od poddasza wcisnąć tam taśmę czy klej, gdyby się mylił.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386553" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386553

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386554" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386554

 

 

Dzień wcześniej była chyba wersja demo - byłem na miejscu i był właściciel firmy. Jak cięli dachówkę na dachu, to mieli podłożoną folię i prawie cały pył i kawałki dachówki zebrali razem z nią. A resztę dmuchawą wydmuchali.

 

 

BTW przy okazji jednej dyskusji argumentowałem, że jak właściciel/szef osobiście nadzoruje non stop, to jest to duża wartość, to wielu oponowało - a tu proszę, szefa nie ma, i nadganiamy a dmuchawa w kąt. Przecież to strata czasu. I mamy nie tylko wióry i trociny, ale też kawałki dachówki i blachy na membranie.

 

 

To dla mnie odkrycie wady deskowania - przy deskach bym tego nie zobaczył.

 

 

Ustalenie jest takie, że po świętach ma być odkurzanie i poprawki (tylko odklejoną taśmę odkryłem trochę za późno - muszę to jeszcze zgłosić, i do zweryfikowania, czy tylko w tym miejscu puściła).

 

 

Dociekliwe oko dostrzeże też, że nie wszystkie dachówki równiutko się ułożyły. Ale chyba przy dachówce ceramicznej nie można tego wymagać?

 

 

Pewnie też nikt tego nie dostrzeże, ale najniższa inia dachówki nie jest idealnie w płaszczyźnie w porównaniu do wyższych - są bardziej opadające. Gdybym wcześniej nie oglądał Łukasza Budowlańca to bym tego nie sprawdził - a on się nad tym długo rozwodził i przedstawił opcje inwestorowi do wyboru. Czy podnieść deskę (i odsłonić dół krokwi przy desce, którą dysponował), czy pogodzić się z taką sytuacją jak u mnie (dół deski równo z dołem krokwi, za to dachówka o nieco bardziej opadająca).

 

 

Jakby filmik się wczytał od początku, to powyższa kwestia jest od 18:39

 

 

 

 

 

Podsumowanie wydatków:

 

 

SSO kosztował 164.532,77 zł. Bez działki i bez kosztów dojazdu na plac budowy. Ze wszelkimi innymi wydatkami (włącznie z odwiertem próbnym studni, czujnikami temperatury, mapkami, opłatami itd).

 

 

SSZ 180.822,77 zł (już zamówione okna Vetrex V82, ciepłe parapety i drzwi Wikęd)

 

 

Żeby nie było, że obsmarowuję wykonawcę. Jestem już duży i wiem, że nie ma nic doskonałego, nie ma nic pewnego. Zarówno z ekipy murującej, cieśli i dekarza jestem bardzo zadowolony, pomimo drobnych niedociągnięć. Gdybym budował się kolejny raz, to chętnie skorzystałbym z ich usług. Jak ktoś potrzebuje namiarów, to zapraszam na priv.

 

 

Pewnie, że jakieś problemy mogą wyjść w przyszłości czy to z powodu wad materiałowych czy błędów, których nie zauważyłem jeszcze. I to byłby dopiero prawdziwy test rzetelności wykonawców.

Kaizen

 

2017-04-10 - 119 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (34 dzień prac)

 

 

Ekipa dekarzy szybkością nie ustępuje tej od SSO. To są zdjęcia z drugiego dnia pracy (okolice południa).

 

 

 

Taki stan tuż przed południem.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386327" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386327

 

 

A to z 1:30 godziny później.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386334" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386334

 

 

Tutaj widać po psute dachówki. Operator szlifierki nie mógł trafić i każda dachówka cięta jest pokiereszowana. Tak przynajmniej twierdzi żona. Wezmę kamerę i nakręcę film, jak zrobi awanturę o to

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386331" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386331

 

 

Blacha też jakaś taka pofalowana:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386332" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386332

 

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386328" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386328

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386329" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386329

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386330" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386330

 

 

 

Na strychu został basen po ulewach tuż po postawieniu więźby. Może to i dobrze, bo strop jeszcze nie ma 28 dni, więc trochę wilgoci się przyda.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386333" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386333

Kaizen

 

2017-04-11 - 120 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (35 dzień prac), ZAKOŃCZONY SSO

 

 

Zdjęcia robione dzisiaj, ale stan na koniec pracy we wtorek, kiedy to ekipa się zwinęła. Trzy dni i dach zrobiony. Niestety, chyba przesadzili z pośpiechem, bo trochę niedociągnięć znalazłem.

 

Ale pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Tylko, że ja jestem (co niektórych to złości) sprawnym testerem i wyszukiwarką (często potencjalnych, co pozwala ich uniknąć) problemów.

 

 

Ale zacznijmy od pozytywów:

 

 

Bardzo mi się podoba ten dach. Decyzja o zmianie z antracytu na miedziany słuszna. I klinkier na komin dobrze dobrany.

 

Kolorki trochę przesłodzone (HDR) - na następnych fotkach będzie mniej landszaftowo i bardziej realistycznie.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386550" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386550

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386557" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386557

 

 

Czy do obróbki komina można się przyczepić?

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386551" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386551

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386552" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386552

 

 

 

A potem dociekliwy inwestor wyciągnął drabinę i zaczął przyglądać się z bliska.

 

 

Wróblówka jest, ale pierwsze wdrapanie się na drabinę - i jest specjalne wejście dla wróbla.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386558" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386558

 

 

Chyba zabrakło czasu na przetarcie i odpylenie przyciętej dachówki i efekt:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386555" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386555

 

 

 

 

Wdrapałem się też na poddasze.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386556" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386556

 

 

I tu ciągle budzący u mnie mieszane uczucia brak sklejenia zakładu membrany umożliwiło mi wygodny wgląd w przestrzeń między membraną a dachówką, a tam śmietnik.

 

 

Mam mieszane uczucia, bo zakład jest spory i membrana się styka na dużej powierzchni. Na moją logikę i tak jest to szczelniejsze, niż dachówki wyżej i woda nie ma szans wejść te 20cm w górę przez zakład. Wykonawca twierdzi, że klejenie jest zbędne. Ale wszędzie gdzie nie czytam i oglądam, to membrana jest klejona. W razie czego mogę od poddasza wcisnąć tam taśmę czy klej, gdyby się mylił.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386553" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386553

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386554" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386554

 

 

Dzień wcześniej była chyba wersja demo - byłem na miejscu i był właściciel firmy. Jak cięli dachówkę na dachu, to mieli podłożoną folię i prawie cały pył i kawałki dachówki zebrali razem z nią. A resztę dmuchawą wydmuchali.

 

 

BTW przy okazji jednej dyskusji argumentowałem, że jak właściciel/szef osobiście nadzoruje non stop, to jest to duża wartość, to wielu oponowało - a tu proszę, szefa nie ma, i nadganiamy a dmuchawa w kąt. Przecież to strata czasu. I mamy nie tylko wióry i trociny, ale też kawałki dachówki i blachy na membranie.

 

 

To dla mnie odkrycie wady deskowania - przy deskach bym tego nie zobaczył.

 

 

Ustalenie jest takie, że po świętach ma być odkurzanie i poprawki (tylko odklejoną taśmę odkryłem trochę za późno - muszę to jeszcze zgłosić, i do zweryfikowania, czy tylko w tym miejscu puściła).

 

 

Dociekliwe oko dostrzeże też, że nie wszystkie dachówki równiutko się ułożyły. Ale chyba przy dachówce ceramicznej nie można tego wymagać?

 

 

Pewnie też nikt tego nie dostrzeże, ale najniższa inia dachówki nie jest idealnie w płaszczyźnie w porównaniu do wyższych - są bardziej opadające. Gdybym wcześniej nie oglądał Łukasza Budowlańca to bym tego nie sprawdził - a on się nad tym długo rozwodził i przedstawił opcje inwestorowi do wyboru. Czy podnieść deskę (i odsłonić dół krokwi przy desce, którą dysponował), czy pogodzić się z taką sytuacją jak u mnie (dół deski równo z dołem krokwi, za to dachówka o nieco bardziej opadająca).

 

 

Jakby filmik się wczytał od początku, to powyższa kwestia jest od 18:39

 

 

 

 

 

Podsumowanie wydatków:

 

 

SSO kosztował 164.532,77 zł. Bez działki i bez kosztów dojazdu na plac budowy. Ze wszelkimi innymi wydatkami (włącznie z odwiertem próbnym studni, czujnikami temperatury, mapkami, opłatami itd).

 

 

SSZ 181.764,17 zł (już zamówione okna Vetrex V82, ciepłe parapety i drzwi Wikęd)

 

 

Żeby nie było, że obsmarowuję wykonawcę. Jestem już duży i wiem, że nie ma nic doskonałego, nie ma nic pewnego. Zarówno z ekipy murującej, cieśli i dekarza jak na razie jestem bardzo zadowolony, pomimo drobnych niedociągnięć i polecam ich (jak ktoś potrzebuje namiarów, to zapraszam na priv).

 

 

Pewnie, że jakieś problemy mogą wyjść w przyszłości czy to z powodu wad materiałowych czy błędów, których nie zauważyłem jeszcze. I to byłby dopiero prawdziwy test rzetelności wykonawców.

Kaizen

 

2017-04-07 - 116 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (33 dzień prac)

 

 

Membrana kończy się rozkładać. Kontrłaty i łaty nie wypuszczają jej z uścisku - a podstępna burzą czai się za węgłem.

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386022" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386022

 

 

Ta ekipa też czasu nie marnuje. Ostatni dzwonek na dobór kolorów blachy i rynien do zmienionego koloru dachówek (miał być antracyt, jest miedź).

 

Więc wizyta i dobór... I dałem się zniechęcić do koloru miedzianego. Będzie miedziana dachówka, miedziana (znaczy koloru miedzianego) blacha, i brązowe rynny.

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386023" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386023

 

 

Kolejny dylemat to z czego podbitka (rodzaj determinuje sposób obróbki dachu). Ponieważ drewno uważamy za zbyt kłopotliwe, blachę za drogą tona polu bitwy został PCW i tynk. Siła wyższa zdecydowała, że ma być udawane drewno, więc zostaje PCW. Tylko potencjalny wykonawca dał mi jeszcze do myślenia, że te wzory faktycznie udające drewno to okleina, a te co wyglądają jak pomalowane drewno są barwione w masie. Czyli ewentualne uszkodzenia będą niewidoczne.

 

Siła wyższa na razie zdecydowała - złoty dąb. Tak jak okna i drzwi.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386024" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386024

 

 

Edycja 2017-04-08:

 

 

Następnego dni siła wyższa zgadza się na słabo udawane drewno w kolorze zbliżonym do przeważającego koloru na elewacji. Ponieważ kolor tynku łatwo uzyskać, to wyznacznikiem będzie kolor podbitki (beżowy, piaskowy czy coś podobnego).

Kaizen

Ogrzewanie kablami 2017

Jest sporo w temacie grzania kablami w wątku Ogrzewający elektrycznością z COP=1 - WYSTĄP !!!. Jest kilka wątków tylko o kablach. Ale informacje często nie przystające do energooszczędnych współczesnych domów. Dziwi mnie trochę mała popularność takiego grzania.

Zapotrzebowanie domów na kWh ciepła spada, a ciągle popularność zyskują źródła ciepła produkujące tanie kWh, za to koszmarnie drogie w instalacji ja pompy ciepła.

 

A dlaczego informacje wydają mi się nieaktualne?

Np. na stronie Into można przeczytać:

"100 W na 1m2 - stosuje się tylko wtedy gdy pomieszczenie ma już zapewnione inne ogrzewanie. "

Podobne stwierdzenia padają na stronie i w filmach Devi i innych producentów.

 

Czy to nie przesada twierdzenie, że 3-4x więcej mocy, niż dom potrzebuje przy -20* za oknem to za mało?

 

Ja teraz stoję przed wyborem metody ogrzewania domu. Decyzja istotna o tyle, że pociąga za sobą długofalowe koszty eksploatacji. Duże koszty... Takie jest przynajmniej powszechne przeświadczenie. Ale czy oby na pewno w domu przygotowanym zgodnie z dzisiejszym minimum te koszty są takie duże? Jak mamy EP rzędu 95kWh/m2/r przy grzaniu gazem, to dom o powierzchni 100m2 potrzebuje raptem 2850 zł rocznie na CO i CWU przy grzaniu w 100% prądem po 33gr/kWh z COP=1. Ogrzanie niejednego starego domu węglem kosztuje więcej. Wg moich obliczeń mój dom potrzebuje jakieś 1650zł na CO i CWU. A jak część ciepła wytworzę w kominku i/lub kupię PC Nuos (najtańszy nie-chińczyk z zasobnikiem do CWU), to nieznacznie będę przekraczał 1000zł/r na prąd do grzania.

 

 

Na początku chciałem grzać PC. Bo ma świetny marketing i tak bez liczenia byłem pewien, że nic taniej nie wyjdzie. Szybko droga inwestycja się zwróci i będę tylko radośnie konsumował oszczędności względem innej metody ogrzewania. Ale potem policzyłem i wyszło mi, że PC mi się nie opłaca. Że prąd w sumie wychodzi najtaniej.

 

Ale co, jeżeli się mylę? To może dam wodną podłogówkę, kocioł elektryczny - i w razie czego przesiądę się na PC (np. jak będą w mojej gminie dopłaty). I to jest ten dylemat, który teraz rozważam. I ten wątek ma pomóc i mi, i osobom z podobnym dylematem dokonać wyboru.

Patrzę oczywiście z mojej perspektywy i w kontekście domu, który teraz buduję. Każdemu przed podjęciem tej decyzji polecam policzenie OZC i zebranie ofert na różne sposoby ogrzania swojego domu (wraz z przyłączami, kominami, przeglądami i wszystkim, co poszczególne metody grzania wymagają).

 

Fakt, że WT 2017 praktycznie uniemożliwiają zbudowanie systemu legalnie grzejącego wszystko prądem z COP=1, ale przecież nie od dziś wiadomo, że potrafimy obchodzić nieżyciowe przepisy jak nikt. U mnie tak czy inaczej będzie kominek (i już on wystarczająco poprawi EP, żebym mógł resztę ciepła produkować prądem). Ale jeszcze wielce prawdopodobna jest tania PC do CWU, bo kosztuje niewiele więcej niż zasobnik z grzałką.

 

Przechodząc do meritum, i co już wiem, i o czym warto jeszcze podyskutować.

 

1. Ogrzewanie podłogowe elektryczne można dać w wylewce (zazwyczaj kable) albo tuż pod okładziną (zazwyczaj maty). Ponieważ interesuje mnie grzanie ekonomiczne (czytaj w tańszej strefie G12) to rozważam wyłącznie kable w wylewce, która ma ciepło akumulować.

 

2. Producenci kabli. Tych za dużo nie ma (w przeciwieństwie do np. PC). Znalazłem takich (jak ktoś podpowie, to dopiszę):

- Devi

- Warmup

- Into

- Elektra

 

Czy jest jakaś różnica w jakości? Gdzieś wyczytałem, że kable zasilane dwustronnie sieją zakłócenia elektromagnetyczne i lepsze pod tym względem są zasilane jednostronnie.

 

3. Ci sami producenci produkują termostaty. I tu jest spory postęp i pole do popisu. To jest IMO jedna z istotnych przewag ogrzewania kablami nad wodną podłogówką - łatwe i tanie sterowanie tak elastyczne, jak to tylko możliwe. Nie trzeba bawić się z przepływami, podłoga ma równą temperaturę na całej powierzchni. Np. Devi Link to system, z centralnym serownikiem z którego można sterować temperaturą w każdym pomieszczeniu. W tym przez Internet. Można spiąć z systemem domu inteligentnego, łatwo opomiarować każdy obwód.

 

4. Moc. Kable do wylewek mają od 6 do (chyba?) 30W. Można je układać w różnych odstępach. Na stronie Devi przeczytałem, że maksymalny rozstaw to co 30cm. Minimalny to (chyba?) 5 cm. Zatem możemy uzyskać od 18W/m2 do 600W. I praktycznie dowolna wartość pomiędzy - dobierając odpowiednio rodzaj kabla i gęstość ułożenia. Mój dom ma przy -20*, biorąc jeszcze z zapasem na błąd, potrzebować mniej, niż 4kW na CO. Weźmy, że nie chciałbym grzać nawet w największe mrozy w droższej strefie, więc całe ciepło chciałbym wyprodukować w czasie 10/24 więc wychodzi mi 9,6kW mocy i 83W/m2 średnio.

Co będzie, jak dam większą moc? Prądu więcej nie zużyję - o to zadbają termostaty. Szybciej podłoga się nagrzeje i termostat wyłączy kabel. Więc czemu nie dać więcej? Podstawowe ograniczenie, to moc przyłączeniowa. Zazwyczaj możemy ją zwiększyć płacąc jednorazową opłatę w wysokości kilkudziesięciu złotych za kW - ale czasami może być problem z naszym WLZ czy siecią dostawcy. Warto się upewnić (a WLZ tak czy inaczej zrobić z zapasem), żeby potem nie kombinować, jak nie przekroczyć limitu.

 

5. Jak dobrać moc kabli? Trzeba OZC z obciążeniem dla poszczególnych pomieszczeń. I do tego dobrać moc kabla i sposób jego ułożenia. IMO warto policzyć tak, żeby nawet w największe mrozy wystarczyło grać w tańszej strefie (a ewentualne grzanie w droższej, o ile się przytrafi sporadycznie) taktować jako karę za błąd i wysupłać te kilka złotówek więcej, niż gdybyśmy nie wyjechali poza tańszą strefę.

 

6. Czy brać kable o mocy 10W i układać co 10 cm, czy 20W i układać co 20cm? A może jakieś pośrednie rozwiązania? To jest dobre pytanie. Im "mocniejszy" kabel, tym taniej wychodzi za W, ale czy nie odczujemy zwiększonego odstępu w nogach? Zależy to z pewnością od rodzaju wylewki i jej grubości. Ja będę miał 6 cm. I chyba będę celował w 20cm rozstawu. Ma ktoś doświadczenie?

 

7. Kto ułoży mi kable? Ja pytałem dwóch potencjalnych elektryków i jednego potencjalnego wykonawcę wylewek (czy raczej wysypek z miksokreta). Nie robią takich rzeczy, nie mają doświadczenia. Jak coś kojarzyli, to kładzenie mat bezpośrednio pod płytki. Chyba, jak pisałem we wstępie, to tak mało popularne rozwiązanie, że mało speców się na tym zna. Z drugiej strony to takie proste, że pewnie wielu inwestorów samych to robi.

 

 

 

Ale czy faktycznie stwierdzenia, padające w tym filmie co do grubości wylewki oraz co do mocy na m2 są aktualne?

 

 

Z mądrości FM należy rozłożyć styropian, folię i na to siatkę z odpowiednim okiem i rozłożyć kabel. Po wylaniu części wylewki nieco unieść siatkę, żeby była otulona wylewką i dokończyć wylewanie. Druga opcja to wylewka w dwóch turach - najpierw cienka warstwa, po jej związaniu ułożenie siatek i kabli, a potem uzupełnienie wylewki do odpowiedniego poziomu.

Ja, jak w końcu zdecyduję się na kable, zrobię to sam.

 

8. A ile to kosztuje? Mi wychodzi koszt kabli jakieś 3K zł netto, sterowników ("na bogato" z centralnym sterowaniem Devilink) jakieś 3,5K zł netto.

 

9. A co, jak ceny prądu poszybują w kosmos? Albo za darmo będą rozdawać PC? Na to pierwsze - wątpię, bo wtedy ogrzewanie będzie najmniejszym problemem. A i pozostałe nośniki energii też poszybują. Dopłaty już teraz mogą spowodować nieopłacalność każdego innego (pozbawionego dopłat) sposobu ogrzewania. Więc jak ktoś ma możliwość uzyskania dopłaty, to trzeba to przeliczyć i ma spore szanse, że PC się opłaci. A jeżeli dopłaty będą, to pewnie też na PV i grzejący kablami też zaoszczędzą. Chociaż akurat przy obecnym systemie rozliczeń, to lepiej prąd zużyć do innych celów (czy to bytowych bezpośrednio, czy odebrać nadwyżkę od ZE) a do grzania kupić w tańszej strefie.

 

10. Czy lepiej anhydryt, czy "wysypkę" z miksokreta? Mam w sumie 26 cm (+okładzina) do zagospodarowania. Planuję 20cm styropianu + 6cm wylewki. Na ile znalazłem dane, to anhydryt szybko rozprowadza ciepło, ale słabiej przez to akumuluje ciepło. Do tego chcę w łazienkach i w pomieszczeniu technicznym spadek do odpływu liniowego. Z tego co się zorientowałem, to anhydryt uniemożliwia zrobienie spadku. Czyli mam dwa "duże" argumenty, za miksokretem. Czy się mylę? Albo jest jeszcze inna, lepsza opcja?

 

 

11. To w końcu opłaci się dawać kable, czy lepiej rury? I to jest clue tematu. Bo dając rury mamy elastyczność. Jak politycy coś przekombinują, to kabel stracą (a może zyskają?). Jest ryzyko, bo w kabe wpuścimy tylko prąd, a do rury wodę nagrzaną na różne sposoby. I właśnie nad tym się zastanawia, czy zostawić sobie elastyczność, czy pójść w wygodę i bezobsługowość jakiej woda nie zapewni. I do tego rozwiązanie tańsze i wygodniejsze.

 

Jakie praktyczne rady, co do montażu? Jaki rozstaw, jaka moc kabla, jak chcę uzyskać te 80W/m2?

Jakie wady i zalety o których nie pomyślałem?

Zachęcicie mnie i innych czytających do kabli, czy zniechęcicie?

 

Edycja 2017-04-08.

Podsumuję moje wnioski z dyskusji i zalety/wady kabli.

 

1. Podłogówka wodna z definicji musi być nierównomiernie ogrzewa podłogę. Musi przecież być różnica (AFAIK zazwyczaj ok. 5*) pomiędzy zasilaniem i powrotem.

 

2. Kable umożliwiają precyzyjne dawkowanie ciepła do każdego pomieszczenia. I każdy mieszkaniec pomieszczenia może sobie to łatwo ustawić. To z kolei pozwala zmniejszyć koszty ogrzewania i kable w używaniu powinny wyjść taniej, niż wodna podłogówka.

 

3. W przypadku wodnego ogrzewania temperatura jest regulowana przez automatykę kotła. Najczęściej danymi wejściowymi są temperatura wody na wyjściu, powrocie i zadana docelowa temperatura wyjścia. Ale temperatura zasilania zwiększa się stopniowo przy pilnowaniu różnicy temperatur między zasilaniem a powrotem. Można do tego dołożyć termostat zewnętrzny (żeby automatyka ustawiła temperaturę zasilania na podstawie krzywej grzewczej i temperatury za oknem) i termostat pokojowy (jeden, mierzący temperaturę w jednym miejscu). Ciągle jednak jest to jedna temperatura zasilania dla całej podłogi. Czyli mniejsza elastyczność i możliwość dopasowania temperatury w każdym pomieszczeniu do indywidualnych upodobań.

 

4. W układzie bez termostatu pokojowego pompa obiegowa musi pracować cały czas, żeby uzyskać potrzebne dane.

 

5. W związku z powyższym regulacja temperatur w pomieszczeniach może odbywać się wyłącznie przepływami. A mniejszy przepływ w danym pomieszczeniu to większe zróżnicowanie temperatur podłogi w nim i większa różnica między zasilaniem a powrotem. Zależy to też od sposobu ułożenia rur w podłogówce (meandry czy ślimaki).

 

6. Można sobie wyobrazić zrobienie podłogówki z osobnymi termostatami dla każdego obwodu, ale jest to drogie, bo trzeba dołożyć zespoły mieszające i termostaty.

 

7. W przypadku podłogówki bezwładność jest na tyle duża, że powyższe wady mają małe znaczenie. Ale czy na pewno? Weźmy skrajny przypadek - takie same pokoje z oknem na południe i na północ. W słoneczny, mroźny dzień uzyski ze słońca spowodują, że w jednym kable się w dziennym okienku tańszej strefy nie włączą, a w drugim włączą. W przypadku PC obydwie posadzki dostaną dawkę ciepła albo uśredniona temperatur powrotu będzie taka, że PC się nie włączy wcale. Podobne scenariusze dostarczania ciepła bytowego czy z zewnątrz (lub wietrzenia czy inne straty) do poszczególnych pomieszczeń można mnożyć.

IMO kable powinny zużyć mniej prądu, niż kocioł elektryczny. I/lub utrzymać temperaturę bliższą komfortu w każdym pomieszczeniu.

 

 

8. Widzę coraz więcej zalet kabli. Ciągle tylko jedna wada (brak możliwości podpięcia innego źródła ciepła, niż prąd). Tę wadę można trochę zmniejszyć klimatyzatorem kanałowym do wentylacji czy zwykłym i/lub kominkiem. Ale ciągle nie mogę podjąć decyzji :(

 

Edyta 2017-05-19

9. Fajne sterowanie to spora część kosztu grzania kablami. Devilink FT x11 + Devilink CC PSU z Wi-Fi to byłby u mnie koszt ok. 4000zł. Więcej niż same kable.

Często sobie powtarzam, że w budowaniu domu ważne jest całościowe myślenie - co nie jest częste. A może by tak "inteligenty" dom? Ale to krocie kosztuje. Tylko czy oby na pewno? Bo wygląda mi na to, że można zamiast sterowania Devi mieć sterowanie w ramach "inteligentnego" domu gdzie cała "inteligencja" kosztuje połowę tego.

Jakby to miało działać? Wpuszczamy w posadzkę i w pokoju (np. we włączniku oświetlenia) DS18B20 (koszt ok 1USD/szt). Czyli mamy przy 22 szt (w każdym pomieszczeniu temperaturę posadzki i powietrza) koszt poniżej stówki. We włącznikach mamy i tak skrętkę z wolnymi kablami, więc nawet kabla dużo nie trzeba. Już nasza centralka ma dane. Do tego 11 przekaźników SSR-40DA za jakieś 75zł(40A czyli ponad 9kW udźwigną - ogromny zapas, bo nawet jak na salon dam jeden kabel, to wystarczy 2kW więc się nie powinny grzać). Więc materiały kosztują nas poniżej 200zł, zamiast 4K.

A możliwości takiego sterownika są praktycznie nieograniczone.

 

Nawet, jakbyśmy tylko po to zrobili system "inteligentny" o którym myślę, to jeszcze ze 2K zł zostaje nam w kieszeni (straszne zdzierstwo to sterowanie Devi). I wychodzi, że cała instalacja ogrzewania kosztowałaby mnie poniżej 4K zł.

Tutaj o rozwiązaniu "inteligentnym", o którym myślę

 

Edycja 2017-02-20

Kable mam już położone. Jak to zrobiłem - tutaj. Kable z robocizną kosztowały 5900zł brutto. W końcu zatrudniłem elektryka - VAT 8% na usługę z materiałem i wymogi gwarancji przekonały mnie do tego. Do tego trzeba dołożyć jeszcze sterowanie.

Zamierzam też w łazienkach dołożyć drugą warstwę kabli - pod płytkami żeby nimi uzyskiwać efekt ciepłej podłogi na czas kąpieli.

 

Edycja 2019-03-04

 

 

Jest tego trochę w sieci. Czy elektryczne ogrzewanie podłogowe jest szkodliwe i fragment:

Dwie równoległe żyły grzejne same w sobie znoszą indukcję magnetyczną- nie ma możliwości powstania cewki magnetycznej.

 

Taki filmik nakręciłem - porównanie z kuchenką indukcyjną i mikrofalą:

 

Edycja 2019-11-08 TO ILE KOSZTUJE INSTALACJA SYSTEMU OGRZEWANIA KABLAMI? A używanie?

Często pytają mnie, więc odpowiadam.

 

5900 kosztowały mnie kable z montażem.

Zaszalałem z bojlerem - kupiłem nierdzewkę Joule z pompą cyrkulacji, naczyniem przeponowym i innymi akcesoriami do montażu kosztował mnie 3900 zł z montażem. Skusiło mnie to, że dają 12 lat gwarancji - więc spodziewam się, że mnie ten bojler przeżyje. Spokojnie można połowę zaoszczędzić - ale wtedy trzeba się spodziewać, że za kilkanaście lat trzeba będzie wymienić a w międzyczasie bawić się elektrodami.

 

Czyli z dużych wydatków wyszło mi 9800 zł brutto - i przy tym sam palcem nie kiwnąłem.

 

Sterowanie robię sam i ciągle mam prowizoryczne - z timera przekaźnikami SSR po 12,50. Docelowo ma sterować Domoticz i Arduino - koszt to w zasadzie czujniki w posadzce po 4 zł szt i Arduino.

 

Domoticz na RPi tak czy inaczej mam - więc to jest bezkosztowe.

Przyjmując, że potrzebuję wejść/wyjść koszt sterowania to 11x12,50 za przekaźniki (można kupić dużo tańsze tradycyjne) + 11 x 4zł czujniki w posadzce. Razem 181,5zł i sporo własnej pracy.

Do pełnych kosztów trzeba jeszcze doliczyć dodatkowe koszty punktów elektrycznych i trochę złączek WAGO.

 

Alternatywnie - tanie sterowniki ze sterowaniem przez net 11x115zł = 1265zł i całość wtedy wychodzi 11065zł przy własnoręcznej instalacji sterowników co jest banalnie proste.

 

Ile kosztuje używanie?

Ciągle nie mam opomiarowanego ogrzewania. Wprowadziliśmy się dopiero w połowie grudnia 2018 r. Ciągle mam ze 30m2 dziury w ociepleniu stropu (mam nadzieję, że w najbliższy albo kolejny weekend to wreszcie ocieplę), pierwszy rok jest i tak niemiarodajny a na deser sporo paliliśmy w kozie. W tym sezonie sporo pracuje klima grzejąc przestrzeń dzienną (sypialnie, łazienki i korytarz 100% ogrzewanie kablami cały czas - oczywiście poza tym, co z klimy czy kominka rozejdzie się samo czy przez rekuperację).

 

Od czasu wprowadzenia się na wszystko zużyliśmy 7707kWh prądu z czego 21,21% w drogiej strefie (ogrzewanie wyłącznie w taniej - za wyjątkiem wpadki gdy zapomniałem, że od 1 października PGE zmienia godziny dziennego okienka i kilkanaście dni klima i kable odpalały się w drogiej strefie).

 

Biorąc pod uwagę powyższe nie chcę nawet oceniać dokładności mojego OZC - ale wydaje się realistyczne (z naciskiem na "wydaje").

 

Mam nadzieję, że sezon 2020/2021 będę miał opomiarowany, odpalone docelowe sterowanie (które pewnie będzie przez kolejne sezony ulepszane) i ostatecznie ocieplony, wygrzany dom - wtedy dane będą wreszcie miarodajne.

 

Edycja 2020-01-04

 

W związku z dyskusją w tym wątku - jeszcze jeden filmik o polu elektromagnetycznym:

Do puszki z włącznikiem nie idzie żaden inny kabel z 230V - włącznik działa na skrętce komputerowej. Jedynym kablem zasilającym idący do włącznika jest kabel do podłogówki - w tej puszce jest połączony kostką, a napięcie jest do podłogówki podawane przekaźnikiem znajdującym się w rozdzielnicy elektrycznej, więc jedyny kabel w ścianie w okolicy włącznika, jaki może wykrywać fazer to kabel do zasilania podłogówki (niżej z podłogi wychodzi jeszcze kabel do widocznych gniazdek - ale nie jest on poprowadzony powyżej gniazdek).

 

Kaizen

 

2017-04-06 - 115 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (32 dzień prac)

 

 

Stanęła więźba.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385954" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385954

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385953" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385953

 

 

Komin założył czapkę i kaptur od deszczu.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385952" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385952

 

 

Dzisiaj przeszło kilka ulew w tym z gradem.

 

 

Przyjechał technik od Vetrexa na pomiary.

 

 

Ekipa od SSO skończyła pracę i się wyniosła.

 

 

Jutro wchodzi dekarz z membraną i łatami a od poniedziałku dachówka.

Kaizen

 

2017-04-04 - 113 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (30 dzień prac)

 

 

Przez minione dwa tygodnie strop i tarasy wiązały. Przez pierwszy tydzień regularnie padało. W drugim dwa razy olałem wszystko.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385828" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385828

 

 

 

Wczoraj i dzisiaj trwało rozszalowywanie i obmurowywanie komina. Miała być taka płyta i na niej klinkier tylko ponad dachem, ale wykonawca stwierdził, że sam komin (bez wentylacji) zbyt wątły i od stropu obmurowuje - najpierw BK, a powyżej poziomu dachu klinkierem.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385825" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385825

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385824" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385824

 

 

 

 

Dzisiaj spotkałem się z elektrykiem i hydraulikiem. Obaj odradzają elektryczne ogrzewanie*.

 

 

Jutro ma przyjechać cieśla. Skład ma dostarczyć więźbę a odebrać szalunki. A już w piątek wchodzi dekarz któremu zwolnił się termin.

 

W międzyczasie zmieniła się koncepcja kolorystyczna dachu - miał być antracyt, będzie miedziana. Dookoła prawie wszystkie nowe domy mają dachy antracytowe. Nie chcemy iść takim stadem.

 

Starły się dwie koncepcje co do komina - żółty, kontrastowo względem dachówki, i zlewający się z kominem, bardzo zbliżony (klinkier Roben NF 16). Przeforsowałem swoją koncepcję i mam piekło w domu (komin zleje się z dachem).

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385823" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385823

 

 

W czwartek ma być spec od Vetrexa pomierzyć stolarkę. Ale tu mały problem, bo termin montażu prawdopodobnie dopiero czerwiec. A bez okien tynkarz i spec od elewacji odradzają prace. Tynkarz robi też wylewki - i twierdzi, że żeby zrobić dobrą dylatację od ścian to trzeba najpierw tynk. I tym sposobem brak okien wstrzyma mi prace z domem. Może elektryka bym wpuścił, ale nieotynkowane kable miedziane to chyba zbyt łakomy kąsek dla złomiarzy, żebym zaryzykował.

 

 

Więc tylko prace na zewnątrz pozostają - podciągnięcie wody, zamontowanie i podłączenie szamba. Może i ogrodzenie + podjazd. Na poddaszu mogę też rozprowadzić rekuperację.

 

 

Ekipa twierdzi, że dom nadaje się już do zamieszkania. Sprawdzili. Tylko narzekają, na marny parametr Lt okien

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385826" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=385826

 

 

*ogrzewanie będzie na 100% elektryczne. Na 99,99 z COP=1. Tylko się zastanawiam, czy wodne, czy kable. Z rozważaniami tego dylematu założyłem temat http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336803-Ogrzewanie-kablami-2017&p=7448158" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336803-Ogrzewanie-kablami-2017&p=7448158" rel="external nofollow">Ogrzewanie kablami 2017. Jedyna zaleta rur, to że mogę w nie wpuścić wodę ogrzaną czymkolwiek - np. jak za 10 lat rozsypie się kocioł elektryczny, to może akurat gmina zasponsoruje 80% wartości PC która wtedy będzie kosztowała 1/2 dzisiejsze ceny a COP będzie jeszcze o 1 wyższy niż dzisiaj.... A może dalej PC nie będzie się opłacała, a kable są praktycznie niestarzejące i niepsujące (o ile ktoś ich mechanicznie nie uszkodzi) i mają dużo przewag nad wodną podłogówką.

 

Może też podłogówką z wodą ma odrobinę większą pojemność cieplną - ale jakoś brakuje mi trochę danych (np. ciepło właściwe rur) i zapału, żeby to policzyć. Różnica też pewnie będzie pomijalna.

Kaizen

 

Kolejnej wiedzy przybyło przy okazji szumu na temat zaostrzenia limitu EP od stycznia. Mnie to już niby nie dotyczy, bo mam PnB, ale wychodzi mi na to, że nie mogę ogrzewać się prądem, bo moje EP wtedy wyszłoby 159,51 kWh/m2/r - czyli nie mieszczę się, i to znacznie, w aktualnym jeszcze limicie[/b]

 

Rozwój "nauki" namnożył wskaźników i skomplikował metody ich wyliczania.

 

Mój projekt katalogowy ma policzoną planowaną charakterystykę energetyczną dla kotła gazowego. Jest wspaniałe EP=68,01 kWh/m2/r

 

Ale dopiero teraz (a i to grubsza - mogę coś źle rozumieć) sqmałem, co to znaczy. To jest wartość mocno teoretyczna. Bo to jest faktyczne zapotrzebowanie przemnożone przez współczynnik wymyślony na biurku urzędnika i na dobrą sprawę niewiele mówi o zapotrzebowaniu tego domu na ciepło.

 

Akurat dla gazu niewiele odbiega od faktycznego zapotrzebowania, bo współczynnik dla gazu wynosi 1,1

 

 

Ale po kolei.

 

To (nie)sławne EP (aktualnie 120, zaraz 95) jest wymagane zapisem w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

 

 

§ 329. 1. Maksymalną wartość wskaźnika EP określającego roczne obliczeniowe zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną do ogrzewania, wentylacji, chłodzenia, przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz oświetlenia oblicza się zgodnie z poniższym wzorem:

EP = EPH+W + ∆EPC + ∆EPL; [kWh/(m2 · rok)]

gdzie:

EPH+W – cząstkowa maksymalna wartość wskaźnika EP na potrzeby ogrzewania, wentylacji oraz przygotowania

ciepłej wody użytkowej,

∆EPC – cząstkowa maksymalna wartość wskaźnika EP na potrzeby chłodzenia,

∆EPL – cząstkowa maksymalna wartość wskaźnika EP na potrzeby oświetlenia.

 

 

A dalej są tabelki z limitami.

 

 

Teraz kwestia jak to się liczy jest zdefiniowane w https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20150000376" rel="external nofollow">https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20150000376" rel="external nofollow">Rozporządzeniu w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku oraz świadectw charakterystyki energetycznej

 

 

i tu jest tabelka ze współczynnikami:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=374575" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=374575

 

 

I co z tego wynika? Że to moje EP=68,01kWh/m2/r jest już przekłamany 1,1x. Ale jest jeszcze w tym rozporządzeniu kolejna tabelka (sporo ich tam zresztą) ze sprawnościami:

 

 

Edyta 2023-06-02

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20230000697" rel="external nofollow">https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20230000697" rel="external nofollow">Zgodnie z rozporządzeniem zmieniającym powyższe rozporządzenie od 28 kwietnia 2023 dla energii elektrycznej z sieci współczynnik nakładu wynosi 2,5 (wcześniej 3). I dobre pytanie, czy to oznacza, że ktoś, kto dostał wcześniej PnB projektem z PC "na styk" może teraz pofolgować i oszczędzić np. na oknach czy termoizolacji ścian (oczywiście w ramach limitu U dla ścian) bo EP jednym pociągnięciem pióra przez ministra mu znacznie spadło.

/Edyta 2023-06-02

 

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=374582" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=374582

 

 

Teraz moje EP wynika z uwzględnienia i sprawności (takiej bardzo teoretycznej - niezależnie jaki model bym zamontował) i współczynnika energii nieodnawialnej...

 

Czyli moje kWh/m2/r bazowe wychodzą 68,01kWh/m2/r / 1,1 * 0,94 = 58,12 kWh/m2/r

 

 

Przeliczając znowu na EP wychodzi mi:

 

58,12 kWh/m2/r * 3 = 159,51 kWh/m2/r dla prądu 1:1 (czyli już nie mieszczę się w dzisiejszym limicie)

 

58,12 kWh/m2/r * 3 / 3 =58,12 kWh/m2/r dla PC PW

 

58,12 kWh/m2/r * 0,2 / 0,65 = 17,88 kWh/m2/r - czary mary bez modyfikowania izolacji, okien itd. dzięki zaprojektowaniu kotła na biomasę mamy rewelacyjne EP Czemu te katalogowe projekty nie mają takich domyślnie?

 

 

Dobrze to liczę? Czy gdzieś się pomyliłem albo jeszcze jakichś mnożników/podzielników nie uwzględniłem?

 

 

Z tego wniosek, że już dzisiaj trzeba mieć super ocieplony dom żeby mieć szanse na legalne ogrzewanie prądem 1:1. Jeszcze co nieco zależy od CWU - u mnie jest mały dom dla wielu osób, duży dom dla mniejszej ilości osób to odpowiednio mniejsze zapotrzebowanie kWh na CWU w przeliczeniu na m2 i większa szansa na zmieszczenie się w dzisiejszym limicie. W tym obowiązującym od stycznia praktycznie się nie da (chyba, że dom faktycznie pasywny).

 

 

Pozostaje jeszcze kwestia miksów różnych metod. I tu jest spore pole do manewru i "manipulacji" - bo to tylko założenia teoretyczne których nie trzeba realizować w praktyce (nikt nie przyjdzie i nie sprawdzi, czy w kominku byłoby palone a jeżeli tak, to jaka część ciepła została w nim wytworzona). Mam kominek, mogę przyjąć że 49% ciepła na potrzeby ogrzewania domu będzie w nim wytwarzane. Jest teoria, że nie mogę więcej, bo podobno kominek nie może być podstawowym źródłem ogrzewania. Nie znalazłem żadnego przepisu, który by nakładał takie ograniczenie i IMO może być z kominka 99,99% - muszą być zainstalowane inne urządzenia do ogrzewania. Ale przyjmijmy takie pesymistyczne ograniczenie.

 

Ale i tak nie muszę nim wcale palić. W praktyce nikt mi nie wystawi mandatu jak ogrzeją prądem w 100% i faktyczne EP wyjdzie ponad limit.

Kaizen
Czy Ty nie wiesz ze jak rozkłada się podłogówkę to zasilanie idzie obok powrotu?

Wiec w takiej sytuacji zawsze rozgrzewa się równomiernie!

 

Nie, nie rozgrzewa się równomiernie.

 

Po środku jest chłodniej, a wracająca woda ogrzewa się od zasilania. A to niekorzystne dla COP PC.

 

Jest jeszcze jedna kwestia. Na przykładzie T-Capa , o którym najwięcej czytałem. Jak gdzieś mam błędne informacje, to proszę o poprawienie.

Standardowo (bez czujnika pokojowego) Panas pilnuje różnicy temperatur wyjścia i powrotu 5*.

Weźmy taki układ ślimakowy - mamy na wejściu 30*, na powrocie 25*. A co po środku ślimaka? Tak obrazowo, to na środku długości rury (gdzie na Twoim obrazku linia czerwona przechodzi w niebieską jaka jest temperatur? IMO rzędu 22*. I wracając ogrzewa się od zasilania. I na środku pokoju mamy 22*, a przy drzwiach wewnętrznych, gdzie wchodzi zasilanie ile? Jak zasilanie ma w tym miejscu 30, a powrót 25 (różnicę stara się utrzymać PC) to powinno się uśrednić do 27,5*. I zbędnie ogrzana woda wraca do PC.

 

Woda najpierw oddaje ciepło posadzce by wracając je zabrać. Bez sensu przy PC

 

attachment.php?attachmentid=465271

attachment.php?attachmentid=465272

 

Dlatego IMO przy PC lepszy jest układ meandrowy:

attachment.php?attachmentid=465269

attachment.php?attachmentid=465270

 

Źródło - https://www.galeria-parkietu.pl/drewno-na-ogrzewaniu-podlogowym/#!prettyPhoto[2060]/12/

 

Średnia temperatura wylewki żeby utrzymać tę samą temperaturę powietrza w pomieszczeniu musi być taka sama niezależnie od układu rur, rozstawu i przepływów. Za to dla maksymalizacji COP PC ważne jest, żeby temperatura powrotu była jak najniższa - a to zapewnia właśnie taki układ.

 

Projektować, liczyć - czy dać "jak wszyscy" albo "jak majster radzi"? Zamówić projekt podłogówki (może razem z OZE?)? Dajmy co 10 cm - nie zaszkodzi... Naprawdę? Moim zdaniem zaszkodzi.

 

Przy tej samej temperaturze posadzki i powietrza (ważna różnica temperatur) mamy tę samą moc m2 - a zapotrzebowanie pomieszczeń różne.

Różną moc grzewczą na m2 osiągamy różną temperaturą powierzchni a tę z kolei przez:

- różne rozstawy rur

- różne przepływy

- różne okładziny.

 

Optymalnie zbudowany system ma zminimalizowane opory przepływu. Jak damy wszędzie ten sam rozstaw, to rezygnujemy z pierwszej możliwości regulacji, trzeci nie jest elastyczny - zostaje tłumienie przepływów a to zwiększa opory czyli zwiększa zużycie prądu przez pompy obiegowe a może nawet spowodować konieczność wymiany wbudowanej pompy na mocniejszą albo i montażu sprzęgła i kolejnych pomp obiegowych za nim.

 

Kolejna wada, to nierównomierne nagrzewanie podłogi gdy stłumimy przepływ. Bo temperatura na wlocie każdej pętli jest ta sama. Przy tej samej mocy m2 to dalsze metry będą musiały mieć mniejszą moc grzewczą co osiągniemy dzięki niższej temperaturze (bo w tym momencie nie ma innej opcji - to dzięki niższej temperaturze na powrocie w np. salonie jego m2 ma mniejszą moc, niż m2 łazienki.

 

Kolejna wada, to nierówna temperatura powrotu z poszczególnych pętli. Czyli wyższa, niż gdyby pętle były ułożone optymalnie. A wyższa temperatura powrotu to niższa sprawność PC i kotła kondensacyjnego.

 

Wad maksymalnego zagęszczenia rurek wszędzie jest sporo - zalety dla inwestora żadnej.

 

Polecam zabawę z Kan Quick Floor, Purmo SDG czy podobnym programem.

 

Na początku prawdopodobnie nie będę grzał PC. Ale chcę mieć instalację przewidzianą do niego - bo jest najbardziej wymagająca, aby pracować optymalnie (kotłowi elektrycznemu nie robi różnicy temperatura powrotu, a PC ma większą sprawność, jak powrót jest jak najzimniejszy).

 

Aktualne kalkulacje obciążenia mojego domu to 80W/K czyli dla 45* różnicy temperatur (policzmy dla -25* na zewnątrz i 20* w pokoju) 3,6kW. Weźmy z zapasem 4kW/120m2=33,33W/m2.

 

To jaką temperaturę ma mieć woda w posadzce?

 

attachment.php?attachmentid=465266

 

Źródło

 

0,02 w pierwszej kolumnie odpowiada płytkom, 0,05 to cienki parkiet albo panele.

 

Czyli dla paneli, przy ułożeniu rur co 30cm mamy moc podłogówki 38W przy temperaturze podłogi 25,4* i tśr 15* odpowiadającej 35*C na zasilaniu. I to już jest z zapasem w największe mrozy.

 

Już same płytki (np. w łazience) spowoduję, że przy tej samej temperaturze zasilania podłoga ma 26,3* i oddaje 48W. Wiadomo, że w łazience będzie cieplej, i ta tabelka nie zawiera potrzebnych danych. Ale pewne jest, że przy płytkach będzie cieplej, niż przy panelach.

 

A co zyskamy dając rury z rozstawem co 20cm?

29W/m2 przy temperaturze posadzki 25,2* i zasilania 32* Troszkę mało w największe mrozy. Ale dorzucenie 1* na zasilaniu powoduje wzrost mocy do 47W.

 

Tu też tabelka nie bardzo nam pomaga, bo nie schodzi "tak nisko". Przy panelach i temperaturze podłogi 25,8* (32* na zasilaniu) będzie 45W/m2... Dużo za dużo. Nawet w największe mrozy. Jaka ma być zatem temperatura zasilania i podłogi przy rozstawie co 10cm?

 

Niestety, dla sensownych wniosków ta tabelka to za mało. Zwłaszcza, jak chcemy rozważać PC i korzystać z jak najwyższego COP przy jak najniższej temperaturze zasilania.

Potrzebna tabelka z podobnymi danymi dla niższych tśr.

 

Ale chyba warto skorzystać z rozgarniętego projektanta (pewnie hydraulicy się tym nie parają) z programem radzącym sobie z domem o niskim zapotrzebowaniu.

Pewnie projekt się 2-3x zwróci dzięki oszczędnościom na rurkach, rozdzielaczach a może i pompie obiegowej i prądzie do niej.

 

Dawanie w ciemno 10, 20, czy 30 cm nie jest IMO dobrym wyjściem.

 

Edycja:

Tego nie brałem pod uwagę, że kable grzejne w posadzce zapewniają równomierny rozkład temperatur. A przy wodnym jak bym nie ułożył, to zawsze temperatura będzie zróżnicowana. Niby nie jest to jakiś ważki argument, ale może ta kropla przeważy szalę?

Chyba muszę ponownie zastanowić się nad kablami. Główna wada kabli, w porównaniu do ogrzewania podłogowego wodnego, to brak możliwości zmiany źródła ciepła. Ale odkąd to rozważałem, spadło mi przewidywane zapotrzebowanie na ciepło i koszt CO przy grzaniu prądem 1:1 to jakieś 900zł rocznie w tańszej strefie G12. A jak jeszcze trochę ciepła wytworzy kominek, to jeszcze mniej. Jak budynek będzie już ocieplony i będą wstawione okna, czyli już pewne będzie co i ile znalazło się na przegrodach, to chyba zlecę OZE, żeby ktoś zweryfikował moje wyliczenia w Build Desku.

 

Dla dociekliwych polecam

https://www.yumpu.com/xx/document/view/17053093/cieplne-wlasciwosci-dynamiczne-grzejnika-podlogowego

 

Tym razem to pomiary a nie symulacja. Polecam rysunek 7.26 str. 92 ilustrujący wyraźny spadek temperatury powierzchni podłogi w miarę zbliżania się do środka ślimaka, najmocniej grzeją zewnętrzne zwitki pomimo, że to jest na bardzo dużym przepływie 2,7l/min i przy bardzo niskiej delcie 3,3K.

Rozmieszenie czujników pomiarowych jest pokazane na rys. 7.12 str 82.

Co się dzieje przy niewielkim przepływie i dużej delcie pozostawiam Waszej wyobraźni.

 

Warto jeszcze przeanalizować kilka zamieszczonych tam wykresów pod kątem bezwładności, możliwości sterowania, wykorzystania zysków ciepła, itp.

Wnioski - wykorzystanie siłowników on/off w tym celu skuteczne nie będzie, wywoła tylko sztucznie wahanie temperatury w pomieszczeniu w zakresie histerezy sterownika (a może i większej - bezwładność), podczas gdy bez sterowania stabilność temperatury jest dużo lepsza. Marketing i nabijanie kabzy na nieświadomych inwestorach, maskowanie błędów regulacji obiegów, do tego to jest.

 

A poważnie to jak byś zrobił wg systemu wszędzie gęsto, w łazienkach gęściej, to też byś miał dobrze bez buforów, sprzęgieł i innych pierdół.

 

Ja sobie zrobiłem wstępny "projekt" w Purmo SDG. I wyszło przy rozstawie w salonie co 30cm, w sypialni 1 i 4 (tylko po jednej ścianie zewnętrznej - jedna od wschodu, druga od zachodu) co 30cm, w sypialni 2 i 3 (po dwie ściany zewnetrzne od północy i w jednej od wschodu w drugiej od zachodu) co 20cm coś takiego:

 

attachment.php?attachmentid=453150

 

Zasilanie 35* - ostatnia kolumna w tej dyskusji jest najistotniejsza, czyli jaki % zapotrzebowania pokrywa podłoga przy takich parametrach przy -20*.

 

 

Dalej dylemat - czy robić rzadziej poza łazienkami (taniej bo mniej rury, krótsze obiegi więc i opory mniejsze) i mniej podnosić tz i w mniejszej liczbie obwodów trzeba by tłumić przepływy, czy zostawić tak i bardziej tłumić przepływy i zwiększać tz, czy może dzielić obwody, żeby były krótsze pętle, sumarycznie większe przepływy i wyższa temperatura podłogi w pomieszczeniach o większym obciążeniu...?

A może dać w sypialniach i salonie okładziny o znacznie większym oporze cieplnym czy położyć wykładzinę/dywany?

Nie drążyłem, bo wybrałem kable (przy czym kabli mam 11,07kW a podłogówka przy tych parametrach miałaby 4,6kW - niby i tak więcej, niż obciążenie, ale daleko do mocy pozwalającej grzać PC czy kotłem elektrycznym tylko w taniej strefie przy tz 35*).

Widać, że robienie "Co 10cm robię od 40 lat i wszyscy zadowoleni" czy "W łazienkach co 10cm a gdzie indziej co 20cm" nie jest rozwiązaniem optymalnym. A u mnie jest parterówka - i obciążenia pomieszczeń dosyć podobne. Przy poddaszu użytkowym robi się jeszcze większy rozjazd obciążenia.

Kaizen

Co kartofel, to decyzja

 

Beton na stropie i tarasach dojrzewa. Pogoda sprzyja - co jakiś czas pada delikatny deszczyk. Wykonawca poszedł do kolejnego klienta w kolejce robić fundamenty - wróci to rozszaluje i dokończy, co jeszcze zostało z jego zakresu prac.

 

 

 

A my mamy czas na podjęcie decyzji... Jak widać po wcześniejszych wpisach (i w innych wątkach) budowa to nieustanne pasmo podejmowania decyzji. Fajnie, jak można zdefiniować proste kryteria i je ocenić - choćby jak w przypadku dylematu http://forum.muratordom.pl/entry.php?131352-PC-czy-pr%C4%85d-1-1" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/entry.php?131352-PC-czy-pr%C4%85d-1-1" rel="external nofollow">PC czy prąd 1:1 albo http://forum.muratordom.pl/entry.php?131340-P%C5%82yta-fundamentowa-czy-%C5%82awy" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/entry.php?131340-P%C5%82yta-fundamentowa-czy-%C5%82awy" rel="external nofollow">płyta czy ławy. To da się określić zalety, wady, koszty, oszczędności względem innych rozwiązań itd.

 

 

Niektórzy nie potrafią zrozumieć, jak coś może się zwrócić czy opłacać. Przecież budowa domu to same koszty. To to przecież proste - określam rozwiązania, które spełnia moje podstawowe wymagania (te, które nie spełniają warunków brzegowych odrzucamy od razu). Zostaje kilka na placu boju. Biorę najtańsze w nabyciu - i patrzę ile kosztuje nabycie, utrzymanie i pozbycie się. Czyli określam TCO. Patrzę na droższe w nabyciu - ale może TCO będzie mniejsze? Wtedy wygrywa. Oczywiście bywa, że któreś rozwiązanie dodaje jakiś bajer, a jest nie(wiele)droższe - i dzięki temu wygrywa.

 

 

Są jednak decyzje, które trudno tak rozpisać - jak np. wybór wykonawcy. Owszem, dostaniemy wycenę, to można jak w budżetówce wybrać najtańszą i to jest prost droga do problemów. Więc jak? W wątku http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336402-Porady-dla-inwestor%C3%B3w" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336402-Porady-dla-inwestor%C3%B3w" rel="external nofollow">Porady dla inwestorów jest kilka rad. Niestety, nie ma żadnej uniwersalnej metody.

 

 

Teraz na tapecie mam drzwi i okna. Już długo (za długo), ale ciągle mi coś nie pasowało. I dzisiaj (chyba) się wyklarowało.

 

Dawno temu zacząłem się bawić http://kupoknams.pl/" rel="external nofollow">http://kupoknams.pl/" rel="external nofollow">kalkulatorkiem na stronie MS Super sprawa. Nie musiałem (tak mi się wydawało) męczyć sprzedawcy - sam mogłem sprawdzić, jak różne opcje wyjdą zarówno cenowo, jak i energetycznie. I doszedłem do wniosku, że będą fixy, bo kosztują dużo mniej, a U mają jak naprawdę zacne okna. Najtańszy profil N.ergo miał mieć U=0,81 i kosztować (same okna, bez montażu) 7,3K zł netto. Idę do salonu, proszę o wycenę i dostaję ofertę - z grubsza cena się zgadza, razem z montażem z foliami 11,5K zł... Ale jest jedno ale, które nie od razu zauważyłem. Nie ma podanych parametrów okien a pakiety szybowe są inne, niż w kalkulatorku. Więc poprosiłem sprzedawcę, żeby i podał U tych okien... A on, że nie może, bo system nie potrafi i jedynie tym kalkulatorkiem na stronie mogę się pobawić (czyli z jedynym słusznym pakietem, którego miałem w swoim zestawie jak na lekarstwo chociaż tenże kalkulatorek wstawiał je do wszystkich moich okien). Żeby nie przedłużać - MS N.ergo to złoto dla naiwnych w jednym worku z kotem - sprzedawca nie zadeklaruje, jakie mają U, ale na 100% dalekie od deklarowanego w kalkulatorku. Jak do tego doszedłem - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?335655-Jak-liczy-U-Oknoplast-a-jak-MS" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?335655-Jak-liczy-U-Oknoplast-a-jak-MS" rel="external nofollow">tutaj

 

 

Dobra, to odrzucam N.ergo, o którym długo ciepło myślałem (wygląda na to, że dobre decyzje podejmuję, jak długo się z nimi bujam).

 

Co zatem wybrać? Dostaję ofertę od Oknoplastu na Koncept i Winergetic oraz od MS na MSLine.

 

Koncept odrzucam, bo jest niewiele tańszy a U ma znacząco gorsze. MSLine wychodzą cenowo na poziomie Winergetica a U podobne jak Koncept. Więc odpadają. Więc mamy zwycięzcę - Winergetic.

 

To był stan na koniec zeszłego tygodnia. Dwa tygodnie wcześniej wysłałem też pytanie do przedstawiciela Vetrexa z Piaseczna, ale mnie olali i do tej pory nie przysłali oferty. Trudno, ich strata (prawie pewna - ale o tym na końcu).

 

 

Już miałem zamówić okna, ale dobrze mi się gadało ze sprzedawcą od MS i drzwi wejściowe mi bardziej pasowały z ich oferty... Taki jakiś głupi sentyment (a może intuicja?) i poprosiłem o wycenę jeszcze linię wyżej - MSLine+

 

Dla mojego projektu U wychodzą Winergetic 0,81, MSLine 0,87 a MSLine+ U=0,75

 

Sporo odstawia konkurencje (w tym tańsze rodzeństwo) pod względem U. Jeszcze kwestia, o ile jest droższy? I tu następuje zwrot akcji. Zestaw MSLine+ ma kosztować z montażem o 870 z TANIEJ niż MSLine bez plusa!! Lekki szok - wysyłając mi wycenę sprzedawca skomentował, że sam nie wie, jak to możliwe.

 

 

Zapomniałem wspomnieć, że dzwoniłem jeszcze do Pro House (sprzedawca Vetrexa z Piaseczna), żeby jednak zastanowili się, czy nie chcieliby przygarnąć moich pędzących stadem do któregoś sprzedawcy okien złotówek. Ale w poniedziałek i wtorek nikt nie odbierał. Więc zadzwoniłem do sprzedawcy Vetrexa z Radomia. Znowu dla spokoju sumienia (czy jak kto woli intuicja mi coś szeptała). Właściwie to spodziewałem się, że będzie podobnie jak MSLine+, ale znacząco drożej.

 

I kilka godzin po otrzymaniu oferty na MSLine+, która mnie lekko zszokowała następny zwrot akcji - nie tylko Vetrex V82 jest o kilkadziesiąt złotych tańszy, to jeszcze ma U o 0,05 lepsze od MSLine+ i jest wyceniony razem z krytymi zawiasami Roto Designo II. No i Oknotest nad nim pieje.

 

 

Więc pewnie będzie Vetrex ... Chyba, że znowu nastąpi zwrot akcji

 

Muszę zamówić w końcu okna, bo lepszych i tańszych już nie dostanę i nie ma co sobie dalej tym głowy zaprzątać.

Kaizen

 

2017-03-16 - 94 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (28 dzień prac) - CD

 

W poprzednim wpisie wrzucałem zdjęcia zrobione tuż przed betonowaniem. Po tym, jak mi się chudziak łuszczy straciłem zaufanie do dotychczasowej betoniarni. Wylewane było powyżej zera, potem przez tydzień było kilka stopni poniżej. A potem złapały już siarczyste mrozy. Niestety, temperatury rzeczywistej nie mierzyłem, więc może lokalnie wyglądało to gorzej. A może betoniarnia zapomniała dodać dodatków zimowych? Tak czy inaczej postanowiłem zmienić betoniarnię.

 

I żałuję.

 

Najpierw dogadaliśmy się, że kupię od nich usługę betonowania (wiadomo - 8% VAT). A jak na godzinę przed umówionym betonowaniem pojawiłem się na miejscu, to się okazało, że nic z tego. Że w tym roku się zmieniły przepisy i się tak nie da. I co? Ekipa czeka na beton, a ja mam na cito szukać innej betoniarni? Trudno, niech będzie. Jedziemy z koksem. Zapłaciłem "zaliczkowo" jak się pani upierała za 28m3 betonu. Tyle wykonawca wyliczył z zapasem.

 

Pojechałem na budowę pogadać, zrobić fotki zbrojeni przed zalaniem. Byłem jakieś pół godziny przed umówionym terminem betonowania.

 

Pompogruszka przyjechała 50 minutowym opóźnieniem.

 

A na koniec dopiero zrozumiałem, dlaczego pani się upierała na to "zaliczkowo" - zamiast 28m3 przyjechało tylko 25m3... No tak. Ludzie są omylni. Ale tak bardzo? Szczęście w nieszczęściu - mój wykonawca, podobnie jak z BK (o czym pisałem), też się pomylił. Twierdził, że powinno wejść 27m3, a 1m3 chciał zapasu. Mi wyszło 26m3, jak potem policzyłem. 25m3 faktycznie mało - ale wyskrobali majstrzy co się dało z gruchy, i na styk wystarczyło.

 

No i kolejny chyba minus - jak ten beton wygląda. Tu porównanie B20 z poprzedniej betoniarni (ławy) z B25 z nowej:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384385" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384385

 

 

Do tego, zdaniem wykonawcy, między gruchami konsystencja się różniła co czuli brodząc w betonie. Czyli ani czasu, ani ilości, ani receptury idealnie nie pilnują. A, i faktury jeszcze nie mam, bo system padł. Polecam tę pierwszą betoniarnię (pomimo wątpliwości co do dodatku zimowego) - jak ktoś chce namiary, to zapraszam na priv.

 

 

No i trochę fotek z betonowania:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384375" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384375

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384376" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384376

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384377" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384377

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384378" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384378

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384380" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384380

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384381" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384381

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384382" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384382

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384383" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384383

 

 

Na koniec w charakterze ciekawostki - co jest w betonie. Jak leją beton, to wszystko szare, widać że jest tam coś sypkiego. Taki wygląda po wypłukaniu z cementu.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384384" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384384

Kaizen

 

2017-03-16 - 94 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (28 dzień prac).

 

Przez mijające prawie dwa tygodnie było żmudne szalowanie i zbrojenie stropu oraz tarasu i ganku. 28 dnia prac zostało wszystko zabetonowane i teraz czekamy....

 

Zdjęć z postępów prac nie ma IMO sensu wrzucać - więc wszystkie zdjęcia z 16 marca:

 

 

Genek i schody.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384366" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384366

 

Jak widać piasek nie jest zagęszczony i zostają głębokie ślady. Dlaczego tak - o tym dalej, przy okazji tarasu który jest zrobiony tak samo.

 

 

Zostało za namową wykonawcy - płyta dochodzi dosyć blisko do progu. Najwyżej od środka dam XPSa pod płytki w wiatrołapie, żeby było więcej, niż te 6 cm izolacji pod progiem.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384367" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384367

 

 

Taras - z przeciwnej strony niż ganek. Dziura w cokole to czerpnia doprowadzająca powietrze do kominka.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384368" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384368

 

 

Trochę fotek ze zbrojenia stropu. Prawie jak w projekcie. Ale trochę jeszcze wzmocnione. Pręty rozdzielcze zamiast gładkiej 6 to żebrowana 8. Generalnie jeszcze lekko wzmocniony. Nie wiem po co (bo i tak przewymiarowany - policzony pod użytkowe poddasze, a będzie nieużytkowe). Ale to już groszowa różnica.

 

Rury wypełnione piaskiem to przepusty - głównie do wentylacji mechanicznej, ale zrobiłem też połączenie znad kominka do pomieszczenia technicznego. Jeżeli zdecyduję się na PC do CWU to zamierzam tu zimą czerpać ciepłe powietrze przy rozpalonym kominku a latem wdmuchiwać zimne.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384369" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384369

 

 

Podciąg pomiędzy salonem a kuchnią i wiatrołapem.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384370" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384370

 

 

Strop opiera się na ścianach zewnętrznych, ale też w obydwu osiach są ściany konstrukcyjne wewnętrzne. Czyli powstały jakby cztery pola oparte brzegami o ściany konstrukcyjne. Każde pole środkiem jest zbrojone tylko dołem - gdzie działają siły rozciągające, z którymi beton sobie słabo radzi. Górą zbrojenie jest zbędne, bo działają tam siły ściskające na które beton ma dużą odporność.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384371" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384371

 

 

Widok z góry na taras. Często na FM pojawiają się pytania, czy/jak dylatować taras od domu. Tu widać, że płyta tarasu jest (poza drzwiami tarasowymi, o czym dalej) oddzielony od muru XPSem - standardową grubością jaką dałem na całą ścianę fundamentową, czyli 15cm. Tu jest to pociągnięte jeszcze wyżej. Do wysokości na jakiej będzie wylany taras. Elewacja (20cm wełny) jeszcze z góry 5cm "przykryje" z góry taras. Płyta żelbetowa opiera się na czterech słupkach - widać zaszalowane głębsze miejsca, gdzie zostanie wlany beton (akurat taka wysokość wypadła - i wygodniej było zaszalować i wylać razem z płytą, niż ciąć bloczki i murować).

 

 

Wyjątkiem są drzwi. I tu sytuacja wygląda jeszcze gorzej, niż przy drzwiach wejściowych, jak widać. XPS kończy się wyżej - gdzieś w połowie wysokości pierwszego bloczka BK. Drzwi tarasowe będą na poszerzeniu do którego zewnątrz bezpośrednio dojdzie płyta tarasu. I będę, podobnie jak przy drzwiach wejściowych, nadrabiać słabszą izolację dając XPSa od środka bezpośrednio do wysokości płytek na wysokości muru. Chyba, że mnie wykonawca wylewek odwiedzie od tego pomysłu. Ale trudno mu będzie. Gdyby płytki chciały pękać, to zrobię tam jakiś wewnętrzny drewniany "parapet" zamiast płytek czy coś innego wymyślę.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384372" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384372

 

 

Sama konstrukcja tarasu jest trochę inna, niż w projekcie. Wg projektu miał być piasek stabilizowany cementem, na to 10cm chudziaka i 4,5-6 cm wylewki. Bez zbrojenia. Beton miał "leżeć" na tym stabilizowanym piasku.

 

Wykonawca zaproponował to, co na obrazku. Czyli płyta praktycznie jak strop - po zastygnięciu leży na słupkach od strony muru, a dookoła na ścianach fundamentowych postawionych na ławach (zdylatowanych). Jakby wcześniej pomyślał, to pewnie pod tarasem zrobiłbym piwniczkę (tylko miałbym dylemat, jak do niej zrobić wejście). Zaletą takiego rozwiązania jest przede wszystkim to, że nawet gdyby podeszła woda i zamarzła pod betonem, to go nie podniesie.Piasek nie jest zagęszczony i pewnie z czasem jeszcze osiądzie. Pewnie lepiej jeszcze byłoby to zaszalować deskami, i zostawić pod płytą powietrze, ale piasek jest tańszy od desek i mniej przy tym pracy.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384373" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384373

 

 

Wcześniej pisałem o wątpliwościach co do kształtu rur - że nie są idealnie okrągłe i na zdjęciu z wnętrza komina widać, jak słabo pasują do siebie. Wykonawca twierdził, że to norma i typowe dla ceramiki. I może Schiedel jest trochę dokładniej zrobiony, ale też nie idealnie. Za to polecam porównanie rur tradycyjnych i izostatycznych. Zacząłem się zastanawiać, jak szczelne i czy to się nie pogarsza z czasem są łączenia tradycyjnych rur kominowych, gdzie na dobrą sprawę łączenie jest na pióro-wpust i uszczelniane kitem. W przypadku rur izostatycznych mam solidny kielich, rury dosyć głęboko wchodzą jedna w drugą i jest spora powierzchnia łączenia (uszczelniona oczywiście kitem). Tak uspokojony polecam takie kominy:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384374" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=384374

Kaizen

 

Mija 88 dzień kalendarzowy od rozpoczęcia budowy (24 dzień prac).

 

Skończone i wypoziomowane szalowanie stropu i wysmarowane olejem do szalunków. Zalane słupy.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383498" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383498

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383503" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383503

 

 

Kończenie szalunków schodów na ganek. Do końca dnia pewnie zostało to dokończone i zrobiony szalunek schodków na i tarasu.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383502" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383502

 

 

I tu temat do rozważenia - wejście do domu. Podobny temat dotyczy drzwi tarasowych.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383504" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383504

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383505" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383505

 

 

Taras i ganek będą zazbrojoną płytą opartą na takich słupach od strony domu. Wierzch tej płyty będzie równo z XPSem. Tam, gdzie będzie elewacja będzie 5cm grubsza warstwa ocieplenia i tynk. Więc koniec płyty będzie jakby tym przykryty.

 

Natomiast przed wejściem wykonawca nalega żeby zostawić takie wcięcie w XPS na beton i wstawił tylko 6cm XPSa pod progiem (ewentualnie zostanie wymieniony na systemowe rozwiązanie producenta drzwi).

Obawiam się, że te 6cm to trochę mało izolacji między wylewką z podłogówką a "płytą" tarasu. Ale wykonawca gwarantuje mi, że jak zrobi wg mojego życzenia, to płytki będą pękały przy wejściu (gdy kawałek płytki będzie leżał na XPS, a kawałek na betonie). Co doradzicie?

 

 

 

Komin dociągnięty do wysokości dachu. Trochę się zdziwiłem, że nie ma przygotowanej płyty na której będzie murowany klinkier. Na co wykonawca stwierdził, że za wysoko, jego zdaniem, będzie wystawał komin ponad dach i ponad strop i dla większej stabilności obmuruje go BK na poddaszu, a wyżej dopiero klinkierem.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383499" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383499

 

 

Zechciało mi zrobić zdjęci wnętrza komina. I nie specjalnie mi się to podoba. Wygląda mi na to, że rury Jawaru dosyć znacząco odbiegają w przekroju od okręgu.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383500" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383500

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383501" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383501

 

 

 

Jest się czym przejmować?

 

Chyba dwie rury jeszcze zostały - postaram się dokładnie pomierzyć.

 

 

Więźba zamówiona. Jutro albo w poniedziałek ma wylądować na placu składu budowlanego gdzie podeschnie ile się da (prawdopodobnie ze 3 tygodnie będzie na to miała) i tuż przed dostawą zostanie zaimpregnowana.

 

 

W przyszłym tygodniu drutów cięcie, gięcie i wiązanie. Ma wejść 2440kg stali. No i wylewanie stropu. Potem trochę przerwy i więźba.

 

Wykonawca dachu wybrany, materiały również. Te najważniejsze to Roben Piemont antracyt, bez deskowania, membrana Corotop Power 250. Chwilę zastanawialiśmy się, czy nie zrezygnować z wyłazu i kominiarza wpuszczać drabiną z zewnątrz, ale chyba przyda się taki świetlik.

 

 

Dzisiaj sobie przypomniał Pan z Pro House. Godzina trwała jakieś 72 godziny Ma podesłać ofertę.

Kaizen

 

Mamy dwie oferty okien już od jakiegoś czasu. Pod wpływem pewnej dyskusji na FM postanowiłem jeszcze zobaczyć co ma do zaoferowanie lider rankingu http://oknotest.pl/ranking-okien-pro-quality" rel="external nofollow">http://oknotest.pl/ranking-okien-pro-quality" rel="external nofollow">oknotest. W Piasecznie jest przedstawiciel tego producenta - http://www.pro-house.pl/" rel="external nofollow">http://www.pro-house.pl/" rel="external nofollow">http://www.pro-house.pl/" rel="external nofollow">http://www.pro-house.pl/

 

Chciałem wysłać prośbę o ofertę załączając zestawienie konkurencji, żeby coś podobnego zaoferowali - a tu ani formularz na stronie nie umożliwia dołączenia PDFa, ani e-mailem się nie chwalą. Więc zadzwoniłem, przez telefon otrzymałem adres e-mail. Wysłałem w poniedziałek, 12:03.

 

I teraz jest pierwsze pożegnanie ze sprzedawcą dachówek (wtorek, 11:12) - dzwonię do pro-house.pl czy jest ktoś żeby porozmawiać. Jest, ale właśnie jadą do magazynu (gdzieś dalej) i za godzinę wrócą I ZADZWONIĄ jak będą wracali.

 

Po piątym pożegnaniu udaje nam się wyjechać z raju dekarzy. Jedziemy do salonu MS, których ofertę bierzemy pod uwagę. Co ciekawe, trwa tu również rozładowywanie dostawy okien - ale sprzedawca znalazł dla nas czas. Dopytaliśmy o... a jakże, kolory i wybraliśMY złoty dąb Wycena drzwi tarasowych w innym profilu z możliwością dołożenia hamulca (i lepszymi okuciami), krótka rozmowa o drzwiach wejściowych która nam dała do myślenia (o czym dalej) i jedziemy dalej. Tylko dokąd? Czasu mało do wizyty przedstawiciela PGE (w piśmie było 8-14, ale po kilku telefonach ustaliliśmy 13:00-14:00). do Pro-house mamy 600m. Więc dzwonię (12:08) - nikt nie odbiera. Trudno, jedziemy pooglądać plac budowy.

 

Podsumowując pro-house. Do tej pory nie oddzwonili, nie przysłali oferty. Sorry. Czuję się zaniedbany i nie będę się dalej prosił o przyjęcie moich pieniędzy. A Vertrexowi współczuję przedstawiciela na całkiem spory kawałek Mazowsza na południe od Warszawy.

 

Do potencjalnego wykonawcy elewacji już nie dotarliśmy. Ale to najmniej pilny temat.

 

 

Temat drzwi wejściowych uświadomił mi pewien problem. A mianowicie kiedy montować stolarkę?

 

Odpowiedź niby oczywista - jak najszybciej. Zamknąć dom i robić instalacje, wylewki, tynki... Ale wilgoć przecież!!! Nic to, otworzysz okna i się wywietrzy. Nic z tego. Przecież nie ma wentylacji grawitacyjnej a okna to fixy.

 

 

Jaka więc kolejność prac? Wersje zasadniczo dwie widzę:

 

1. Powoli. Nie wstawiać okien. Przykryć dom. Dogadać się z ekipami od instalacji, tynków i wylewek, że zrobią wszystko - zostawiając tylko glify do wykończenia. Ale co jak deszcz będzie padał? Czy ktoś mi nie wytarga miedzi ze ścian którejś nocy przed położeniem tynków?

 

2. Szybko - jak najszybciej zamknąć, rekuperacja (i od razu do wietrzenia), elewacja, hydraulika, elektryka, tynki, wylewki i... PC z zasobnikiem pracująca na powietrzu z pomieszczenia do zadania idealnie obrazującego nazwę PC - wyciągać ciepło z powietrza schładzając i osuszając je i pompować w posadzkę wygrzewając ją. Wygrzana, osuszona posadzka, osuszone tynki, strop - generalnie cała wilgoć techologiczna latem. W największe upały a więc i najtaniej. Albo wypożyczyć osuszacz czy dwa - ale PC PW i tak w aktualnej koncepcji jest.

 

 

Co lepsze? A może jeszcze inne pomysły?

 

 

A co do kolorów z zewnątrz, to mamy (chyba) ustalone:

 

- dach, rynny, cokół - antracyt/szare/czarne jak najbardziej zbliżone

 

- komin, płytka klinkierowa, parapety - ceglasty

 

- drzwi, okna - złoty dąb.

 

- elewacja - dokładnie nie ustalona, ale zgodnie z MPZP i PnB odcienie kremowe i beżowe

 

 

Las stempli:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383235" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383235

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383236" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383236

 

 

I w temacie lasu drzewka przy domu dzisiaj uzyskały klauzulę wykonalności do nakazu eksmisji.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383241" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383241

 

Od północy i już pacholęciem będąc ocierają się o dom. Igliwia i mchów na dachu i w rynnach raczej nie chcemy.

 

 

No i wreszcie przyjechał pan z PGE. Spisał protokół i w nie oczywistych słowach dał do zrozumienia coś w stylu "niech wam będzie, że nie ma budowy i będzie G11". Ale uwierzę, jak przyjdzie pierwsza faktura. Jeżeli to takie proste, to namawiam posiadających C11 do składania wniosków o zmianę na G11. Nic nie kosztuje (ale "trochę" przeciągają procedurę), być może ZE nie chce się kopać z koniem i przyklepuje i będzie jak w tym dowcipie:

 

Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Zwierzęta, gdy się o tym dowiedziały, wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:

- Niedźwiedziu, jestem na liście?

- Tak.

- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.

Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:

- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?

- Jak najbardziej.

- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwól mi żyć jeszcze jeden dzień, a pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.

I znowu niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:

- Słuchaj, czy jestem na liście?

- Tak, jesteś.

- A mógłbyś mnie skreślić?

- Nie ma sprawy.

 

 

* las

 

 

 

 

stempli

 

 

Opisy zdarzeń, osób i cytaty (za wyjątkiem "Nic śmiesznego") są tylko lekko ubarwione.

Kaizen

 

Bez sensu to liczenie dni kalendarzowych. A robocze łatwo pomylić. W grudniu było 9 dni roboczych. Dzisiaj (patrząc na zegarek) mamy trzeci dzień roboczy trzeciego tygodnia. Czyli wczoraj (wtorek) był 21 dzień roboczy budowy. I to był wiekopomny dzień. Bardziej jednak to przemówi do wyobraźni - 85 dzień kalendarzowy budowy, lepsza połowa po raz pierwszy nawiedziła plac budowy

 

 

Ale po kolei.

 

W poniedziałek przyjechały wynajęte szalunki na strop. Zaczęło się szalowanie nie tylko stropu, ale też słupów a w międzyczasie przygotowywanie zbrojenia.

 

 

Kilka fotek z poniedziałku:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383243" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383243

 

 

Komin Jawar wystaje ponad poziom parteru

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383245" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383245

 

 

Wyczystka po drugiej stronie ściany. I tu pojawia się pytanie CZY WARTO TO ODPROWADZENIE SKROPLIN GDZIEŚ POCIĄGNĄĆ? Czy może w przypadku kominka i strażaka na kominie nic tu nie spłynie (ewentualnie kilka kropli do podstawionej puszki)?

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383244" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383244

 

 

 

Po ostatnich opadach na chudziaku stoi woda.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383246" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383246

 

I co z tym zrobić? Pomysły dalej.

 

 

 

 

We wtorek ukazał się naszym oczom las*

 

 

Wróć. To nie jest od początku

 

 

Dawno, dawno temu przeczytałem na FM, że PGE to ostatni bastion ZE twierdzących, że budowa to taryfa z grupy C. Wypełniliśmy i podpisaliśmy podpisem kwalifikowanym więc kilka tygodni temu w e-boku wniosek o zmianę taryfy na G11. Dostaliśmy zwykłą pocztą do podpisania i odesłania umowę. Po jej wysłaniu przyszło pismo o wyznaczonej na działce kontroli. Jako że stroną umowy jest ta mniej mroczna strona nas, a w zawiadomieniu o był straszak, że brak rzeczonej strony w czasie kontroli będzie podstawą do zaniechania kontroli pojawiła się ona na budowie...

 

Ale to znowu nie po kolei. Bo zanim się pojawiła na budowie, to pojechaliśmy na oglądanie kolorów. I fasonów. Plan był taki, że odwiedzimy (potencjalnego) wykonawcę dachu (czy raczej jego skład), potencjalnego wykonawcę okien (czy raczej jego przedstawiciela) i potencjalnego wykonawcę elewacji.

 

 

No to ruszamy (jak zwykle z jaśniejszą połową spóźnieni). Docieramy do raju dekarzy. Dopytujemy o dachówki, rynny, membrany, dotykamy, przymierzamy. Jak pytamy o membranę Corotop Power 250 na co sprzedawca "Aaaaa, Państwo od Miecia! Bo tylko on takie materiały wciska swoim klientom." No i tak na amatorski dotyk próbnika grubość tej membrany robi wrażenie.

 

Ja w kilka chwil swoje wątpliwości techniczne wyjaśniłem. A jaśniejsza połowa drążyła tematu kolorów. A to podbitki:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383237" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383237

 

Złoty dąb będzie. Okna też. I drzwi wejściowe.

 

 

A to klinkieru na kominie:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383238" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383238

 

Ma być ceglany - taki najbardziej klasyczny. I taki sam kolor będzie płytek udających klinkier na tarasach. Ja się uparłem, że ma być gładki/szkliwiony.

 

 

Na wystawce też były parapety - aluminium udające płytki klinkierowe. Słabo udają, ale chyba praktyczniejsze od płytek.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383239" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383239

 

Kolor? Chyba nie do końca ustalony, czy jak komin, czy jak dachówki. Raczej ceglasty (przynajmniej moim zdaniem).

 

 

A tu zestaw kolorystyczny dachu. Tylko "krój" dachówki inny - będzie Piemont w tym kolorze. Blacha niby czarna (a ja nie widzę różnicy w porównaniu z antracytową dachówką). Z kolei rynna czarna Wavin bardziej podobna do antracytowej dachówki, niż szara.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383240" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383240

 

 

Piemont wygląda tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383242" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383242

 

 

Po pierwszym pożegnaniu zadzwoniłem do sprzedawcy okien... Wróć. Po kolei.

 

Ale o tym w następnym wpisie, bo administracja nie dopuszcza tak dużej ilości zdjęć w blogu/dzienniku budowy, chociaż na forum to jeden post.

Kaizen

Errare humanum est.

 

Dzisiaj wpis o błędach. Ludzie popełniają błędy. Tam, gdzie to jest bardzo ważne (jak w budowlance) po to są procedury, by te błędy wyłapywać i naprawiać, zanim przytrafi się tragedia. Po to jest projektant, wykonawca, kierbud, inwestor, PINB, a czasami jeszcze kilka osób.

 

Mój wykonawca pomylił się i zamówił o 4 palety BK 24 za dużo... Zdarza się. Na szczęście przyjechały z pobliskiego składu który nie robi problemów ze zwrotem. Normalna rzecz. Wielkie halo... Ale mnie zdziwiło, że wg moich obliczeń zamówił jeszcze kilka palet za mało. Nie dawało mi to spokoju. W swoich obliczeniach nie znalazłem błędu. Więc skąd ta różnica?

 

Z błędów w projekcie. Ale to nie pierwszy błąd, jaki znalazłem w projekcie katalogowym. Nie pisałem tu o tym, bo temat drążyłem na forum sprzedawcy projektu - firmy http://forum.archeton.pl/viewtopic.php?t=2367" rel="external nofollow">http://forum.archeton.pl/viewtopic.php?t=2367" rel="external nofollow">Archeton. Ale ostatnia kropla przepełniła czarę.

 

 

Jednym z moich (jak się okazuje błędnych) przesłanek do wybrania projektu katalogowego było to, że wiele osób go widziało, oceniało, szukało błędów i usprawnień. W przypadku Leny Eko wydawało się to jeszcze bardziej uzasadnione, bo to projekt który powstał na bazie doświadczeń i uwag do starszych wersji Leny. Więc powinien być bardziej dopracowany, niż projekt indywidualny dla którego pierwszy inwestor jest pierwszym i ostatnim betatesterem. I to za własne, grube pieniądze. Trochę mnie to przeraża, że coś takiego jak projekt może zawierać tyle błędów. Po kolei, wg czasu wykrywania:

 

 

1. Strop skopiowany z podobnego domu z użytkowym poddaszem. Bo można zaadoptować zdaniem Archeton. Ale jakoś nie wyjaśniają jak? Dom ma dach kopertowy, kąt 30*, w najwyższym miejscu na poddaszu jest 1,9m wysokości. Adaptacja poddasza oznacza wymianę całego dachu (razem z więźbą). No i nie ma miejsca dobrego na schody. Więc płacę za mocniejszy strop, niedopasowany do domu, który kupiłem. Ale oszczędność na materiałach i robociźnie na tyle niewielka, że nie opłacało mi się wstrzymywać budowy i przeprojektowywać.

 

 

2. W projekcie instalacji sanitarnych są takie dane:

 

"Zapotrzebowanie na ciepło w sezonie grzewczym wynosi 6619 kWh."

 

 

Zaś w projektowanej charakterystyce energetycznej:

 

"Roczne zapotrzebowanie na energię końcową przez system grzewczy i wentylacyjny do ogrzewania i wentylacji 3086,66 [kWh/rok]"

 

 

Wg wyjaśnień Archetonu - błędna jest liczba w projekcie instalacji CO i trzeba się trzymać danych z PCHE. Przyczyna to odmienna metodologia obliczeń. Ale sorry - taka różnica ze względu na metodologię? Nie wierzę. Ktoś dużego babola zrobił albo przekopiował dane z instalacji najsłabiej ocieplonej wersji Lena z wentylacją grawitacyjną.

 

 

3. Drążąc temat wiarygodności danych zapotrzebowania na ciepło (w końcu to istotne dla doboru metody ogrzewania i projektowania instalacji) pytanie, jakie jest obciążenie cieplne?

 

 

Skoro ilość kWh w projekcie instalacji CO jest niewłaściwe, to zapotrzebowanie na ciepło tego projektu również (na moją logikę) musi być nieprawidłowe. Wynosi 5151W przy -20*.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383387" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383387

 

 

To i dobór grzejników również są niewłaściwe.

 

 

Otrzymałem na forum Archetonu odpowiedź od instalatora:

 

Wygenerowane w programie wartości, m.in.obliczeniowe zapotrzebowanie ciepła dla budynku, czyli strata ciepła budynku wyrażona w [W] jest aktualna. Wartość wyliczona w kWh- to zapotrzebowanie na ciepło dla budynku w sezonie grzewczym i jest to wartość różna od liczonych w charakterystyce wartości energii początkowej Ep i energii końcowej Ek.

Zarówno wartość straty ciepła dla budynku jak i straty ciepła dla poszczególnych pomieszczeń są właściwe, przy uwzględnieniu podanych w projekcie założeń.

 

 

Ja rozumiem, że ludzie popełniają błędy. Ja też. Więc zacząłem liczyć i sprawdzać dalej. I wyszło mi, że p. Instalator z forum Archetonu obraża moją inteligencje. I to nie tylko wprowadzając nową definicję EP.

 

 

Niestety, w Projektowanej Charakterystyce Energetycznej nie ma zapotrzebowania cieplnego dla poszczególnych pomieszczeń (ani nawet sumarycznego).

 

Ale są takie dane:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383388" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383388

 

 

Żeby to było zgodne z obciążeniem z projektu instalacji (5151W) w który jest podane, że obciążenie jest policzone dla -20* na zewnątrz oznacza, że obliczenia zostały wykonane dla 31,37* wewnątrz. Bo 5151W/(85,79W/K+14,51W/K)=51,36K

 

 

Oczywiście, że te 5,1kW jest bardzo zawyżone. A o ile? O tym na końcu.

 

Ale to nie koniec komedii pomyłek, bo odkryłem w czymś, co pierwotnie brałem za reklamówkę informację, że mogę sam pobawić się programem http://bdec.builddesk.pl/" rel="external nofollow">http://bdec.builddesk.pl/" rel="external nofollow">Build Desk w którym zostało wykonane PCHE. GORĄCO POLECAM (narzędzie jest darmowe, dopiero za wydrukowanie raportów trzeba zapłacić) w przeciwieństwie do internetowych kalkulatorów-zabawek typu cieplowlasciwe, które bzdury wylicza. Super rozwiązanie jest też takie, że można tam zaimportować dane wielu gotowców, które były liczone w tym programie (w tym Lena Eko). I można dostosować do swoich parametrów - ustawienia względem stron świata, wprowadzić modyfikacje co do ocieplania czy innych danych. I okazuje się, że otworzyłem puszkę Pandory, bo powyższe współczynniki strat też są błędne bo...

 

 

4. Dzięki wczytaniu gotowca znalazłem 5 okien na ścianie, na której są w projekcie 4 okna.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383390" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383390

 

 

5. Dzięki wczytaniu gotowca znalazłem (na powyższym zrzucie 1,84m2 a 1,35*2,1=2,84) że powierzchnia drzwi wejściowych jest zaniżona o 1m2, bo drzwi wyglądają tak:

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/lenaekodrzwiwejsciowe.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/lenaekodrzwiwejsciowe.jpg

 

 

6. Dzięki wczytaniu gotowca znalazłem, że wg projektu mam BK klasy 400 a w PCHE klasy 500. Różnica w U jest znacząca.

 

 

7. I tu dochodzimy do największego babola i wyjaśnienia, dlaczego mi się wydawało, że wykonawca zamówił o wiele za mało BK, a i tak trzeba było zwracać.

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/lenaekopowierzchniascian.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/lenaekopowierzchniascian.jpg

 

 

Policzmy z wymiarami z projektu:

 

Dom ma po obrysie 1474 x 1024 cm, czyli 49,96m obwodu. Razem z ociepleniem, ale na razie policzmy po obrysie.

 

Wysokość pomieszczeń (do stropu) mamy 2,75m a BK zaczyna się 18cm poniżej poziomu zero. Więc powierzchnia ścian zewnętrznych to 49,96*2,93=146,3828m2 brutto*. Skąd więc w projekcie 189,84m2 brutto ścian zewnętrznych? 30% więcej? Czyli ilość ciepła uciekającego przez ściany też mam w PCHE o 30% zawyżone!!!

 

 

Jakby policzyć bez ocieplenia, to mam (14,32m+9,82m)*2*2,93m=141,4604m2 brutto ścian. Po odjęciu okien i drzwi wejściowych u mnie wychodzi 114,25m2 + 17,5m2 ścian nośnych wewnętrznych oznacza, że 23 palety BK już jest z lekkim zapasem (po odjęciu nadproży nad otworami wewnętrznymi i powierzchnię skrzynek na rolety). Może nawet 22 palety BK 24 i 6 BK 12 wystarczyć. U mnie poszło 21 palet BK24 i 7 palet BK 12, bo na ostatnią warstwę trzeba było ciąć i wygodniej ekipie było to robić z połówek.

 

 

8. Powierzchnia stropu i posadzki też są zawyżone o jakieś 5m2.

 

 

 

Po poprawieniu błędów, uwzględnieniu orientacji budynku względem stron świata, modyfikacji (np. 18cm nieosiągalnego gruntotermu na ścianach fundamentowych zostało zastąpione 15cmXPS a pod posadzką będzie 20cm styropianu zamiast 22cm wełny) aktualnie Build Desk pokazuje takie dane:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383391" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=383391

 

 

Poprawa błędów i stosunkowo drobne modyfikacje przyniosły w sumie 26% lepsze wyniki współczynników strat. Nie wiem, czy to już wszystkie babole poprawione.

 

 

Obciążenie liczone dla 22* wewnątrz przy -20* na zewnątrz wychodzi 3355W a nie 5151W - czyli wg projektu instalacji CO jest "drobne" 54%

 

 

BTW. System podstawowy w powyższym zrzucie to grzanie prądem 1:1. Już o włos do uzyskania wymogów EP z czasu uzyskiwania PnB. Alternatywny to PC.

Kaizen

 

Dzień 77-81 Podsumowanie kolejnego tygodnia.

 

 

W końcu w poniedziałek zamówiłem komin. Już byłem zmęczony zastanawianiem się. Wykonawca namawiał na Schiedla, skład wyceniał go zniechęcająco, a Jawar izostatyczny wołał (weź mnie, Tania jestem - ale w okolicy tylko jeden skład tym handlował i cena była daleka od ofert z netu) w końcu zamówiłem izostatycznego Jawara. Obawy przed nowym sprzedawcą znacznie się zmniejszyły gdy się okazało, że znaleziona na Allegro oferta jest od kolegi http://forum.muratordom.pl/showthread.php?224606-Fighter1983-opinie-i-uwagi" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?224606-Fighter1983-opinie-i-uwagi" rel="external nofollow">Fighter1983 a do tego jest odrobinę tańszy niż na kominy.pl.

 

 

Trochę detali:

 

W kilku oknach już był narożnik zrobiony gdy zapytałem, czy nie warto umieścić prętów (mądrość z FM) żeby zabezpieczyć się przed pękaniem muru w tym miejscu. Wykonawca twierdzi, że i tak by nie pękały, ale skoro sobie życzę, to wzmacnia te naroża.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382845" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382845

 

 

Wejście do domu. Tu będą schody i wylany ganek/tarasik. Wg projektu miał być zagęszczony piasek stabilizowany cementem i na to wylany beton. Będzie troszkę inaczej, ale o tym przy okazji zdjęcia z drugiej strony domu, gdzie w ten sam sposób powstaje taras.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382846" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382846

 

 

Zaznaczyłem słupki. Widać też rosnące fundamenty tarasu. Owszem, piasek będzie. Zdaniem wykonawcy nawet nie musi być zagęszczony, bo taras będzie zazbrojoną płytą opierającą się na murku i tych słupkach. Dojechały tez nadproża (był problem, bo najpierw przyjechało 10 za krótkich - wymiana w składzie w którym się zaopatruję trochę trwała, bo musieli sprowadzać od producenta) i niedługo po zrobieniu tego zdjęcia widoczne właśnie ostatnie dwa otwory okienne zostały przykryte nadprożami. Zostało tylko trochę ścianek działowych dokończyć. No, prawie dokończyć, bo faktyczne dokończenie dopiero po rozszalowaniu.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382847" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382847

 

 

Tak teraz dom wygląda od strony drogi.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382848" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382848

 

 

Komin zamówiony w poniedziałek dojechał w czwartek od producenta za pośrednictwem DB Schenker (bez pośrednictwa sprzedawcy). Dwie palety (jedna częściowo rozpakowana na szybkości, żeby sprawdzić stan rur - wszystko całe).

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien80e.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien80e.jpg

 

 

Tak wygląda rura izostatyczna.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382849" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382849

 

 

Mam nadzieję, że nie będę żałował tej oszczędności - za Schiedla izostatycznego miałbym zapłacić jakieś 3800 zł brutto, Jawar kosztował niespełna 1700 zł z dostawą. Dla mnie szokująca trochę różnica.

 

 

Co dalej?

 

1. Trochę się zgapiłem, i nie pozbierałem wcześniej ofert na wynajem szalunków. Znalazłem znacząco taniej niż dawno temu wycenili mi w składzie, w którym się zaopatruję. A w poniedziałek mają przyjechać na budowę (ta konkurencyjna oferta to najwcześniej na środę by dojechały). Trudno - konkurencyjna oferta w dłoń i w poniedziałek będę negocjował rabat :)

 

2. Więźba na dach - może poleżeć we wspomnianym składzie. Więc trzeba zamówić. Impregnują podobno tuż przed dostawą. W projekcie mam wpisane drewno atestowane C27. W okolicy nie znalazłem nawet dalszej - w najlepszym wypadku mogłem mieć C24 prawie 2x drożej, niż bez atestu. Serio inwestorzy kupują to atestowane? Ja dla świętego spokoju zamówię krokwie 20x7 zamiast 16x8.

 

3. Zbieram oferty na dach. Chyba dam się namówić na zmianę z cementowej Braas na ceramiczną http://dach.roben.pl/produkt/dachowki-ceramiczne/piemont-antracytowa-angobowana/" rel="external nofollow">http://dach.roben.pl/produkt/dachowki-ceramiczne/piemont-antracytowa-angobowana/" rel="external nofollow">Roben Piemont. Musimy podjechać, obejrzeć, dotknąć i ostatecznie wybrać. Oferta z dachówką ceramiczną jest o jakieś 1,5K droższa od tej z Braasem. Ale różni się też innymi drobiazgami. Te drobiazgi wydają nam się też lepiej dobrane, niż w ofertach na cementową (np. droższa membrana Corotop Power 250 vs Aqutec Ventia 180 Power, za to transport tańszy).

 

4. Rozglądam się za wykonawcą elewacji i ocieplenia ścian - jak dotąd tylko jednego którego wełna nie odstraszyła znalazłem.

 

5. Okna - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?335655-Jak-liczy-U-Oknoplast-a-jak-MS" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?335655-Jak-liczy-U-Oknoplast-a-jak-MS" rel="external nofollow">wybieram między Oknoplastem a MS. Zapomniałem też o drzwiach wejściowych. Pewnie będzie coś z oferty sprzedawcy wybranych okien.

 

Z drzwiami wejściowymi zrobiłem też jeden za mało przemyślany ruch - został otwór 113cm. Tak się przymierzyłem dopiero potem, i dochodzę do wniosku, że niepotrzebne są tak duże (90 albo i 80 wystarczy - większe rzeczy i tak będziemy wnosić przez taras). A przy szerokości skrzydła 100cm to odpada np. Wikęd Prestige. A i w innych zawiasy będą miały (chyba) niepotrzebnie cięższy żywot. Muszę się zastanowić, czy nie zwęzić - wykonawca twierdzi, że nie ma problemu. Jabym chciał poszerzyć i zrobić naświetle, to będzie problem z nadprożem.

 

6. W przyszłym tygodniu szalowanie, potem zbrojenie i lanie stropu. Po tym, jak mi się kruszy chudziak zastanawiam się, czy nie zmienić betoniarni. Chudziak to Pan Pikuś, ale strop chciałbym mocny. A mam wątpliwości, czy beton wylany 29 grudnia, z plastyfikatorem (taki miał być) tak by przemarzł.

 

Faktycznie przez tydzień w takich warunkach nie powinien wiązać na tyle mocno, by późniejsze mrozy mu nie zaszkodziły?

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/tempbet.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/tempbet.jpg

 

Fakt, że to dane dla Warszawy, i na podwarszawskich polach pewnie było ze 2-3* mniej. Ale i tak chyba groźne powinny być dopiero mrozy które "uderzyły" tydzień po wylaniu?

Kaizen

 

2017-02-20 - dzień 70-74 kalendarzowo - ale dopiero 10-14 dzień prac. Tak zbiorczo, bo działo się to samo - rosły mury.

 

 

Po ponad blisko dwóch miesiącach przerwy mrozy odpuściły i ekipa przystąpiła do wznoszenia ścian. Pół dnia zajęło ogarnięcie terenu i przyjecie dostawy a potem też szybko nie szło, bo trzeba było precyzyjnie wymierzyć wszystko zgodnie z projektem. W sumie nie było co fotografować - ale żeby coś było, to droga dzielnie się trzyma dzięki mrozom. Ale robi się coraz gorzej.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382056" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382056

 

 

Roztopy, deszcz, glina (i co z tego, że piaszczysta) i mamy taką oto sytuację z fundamentem pod taras (znaczy na dnie jest wylana ława, ściany jeszcze nie "wyrosły" z fosy:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382057" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382057

 

 

Druga dostawa bloczków wjechała. Ale będzie coraz trudniej - a co najmniej nadproża będą zaraz potrzebne.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382059" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382059

 

 

Za to dzisiaj postęp prac budujący:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382058" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382058

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382060" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382060

 

 

To jeszcze nie jest do końca poziom dołu okna - jeszcze połówka albo i trochę więcej bloczku trzeba dołożyć.

 

 

Zdjęcia z dnia 73:

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73a.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73a.jpg

 

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73b.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73b.jpg

 

Jak widać woda wsiąka. Będzie lepiej.

 

 

http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73c.jpg" rel="external nofollow">http://kaizen.neostrada.pl/public/budowa/dzien73c.jpg

 

I tu efekt problemu. Wg wykonawcy chudziak (jednak) przemarzł - tak z pół centymetra. Tu to, co zostało po odśnieżeniu chudziaka jak roztopił się śnieg i lód. A niby nie było dużych mrozów tuż po wylaniu...

 

 

Co dalej?

 

 

1. Z grubsza można określić termin zakończania SSO na początek kwietnia. Najwyższy czas umawiać ekipy do dalszych prac. Trochę mam wyszukanych wcześniej, trochę polecił wykonawca SSO. Z trzech potencjalnych wykonawców dachów dwóch twierdzi, że nie ma sensu deskowanie w mojej sytuacji. Ważne, żeby dać dobrą membranę - i teraz się zastanawiam, czy Dorken Delta Maxx, czy Aquatec Ventia 180 Power. Trzeci za to twierdzi, że jak nie zrobię deskowania to popełnię życiowy błąd bo membrana jaka by nie była, to się z czasem rozleci.

 

Poszukuję wykonawcy ocieplenia z wełny i elewacji - bo okazało się, że miałem namiary na takich, co w styropianie tylko robią

 

 

2. Ostatni dzwonek na wybór komina do kominka. Aktualnie wygrywa opcja Jawar Uniwersal Plus (izostatyczny) chociaż wykonawca SSO namawia na Schiedel. Ale cena przy izostatycznym wyjdzie gdzieś x2. Czekam jeszcze na wycenę ze składu w którym kupuję większość materiałów na Schiedla izostatycznego (i co tam jeszcze izostatycznego u swoich dostawców znajdą). Ale wycena Jawaru tylko z Allegro i kominy.pl. W sumie dziwnie tanio, a po doświadczeniach z tego wątku nie chcę ryzykować. Jawar, odmiennie od innych sprzedawców, nie chwali się, gdzie można kupić ich produkt. Nie rozumiem tego. Możecie polecić jakiś skład sprzedający to w okolicach Piaseczno - Góra Kalwaria albo internetowy? Może być na priv chociaż wolałbym publicznie, żeby ewentualny ich niezadowolony klient mógł się wypowiedzieć. Ale to pewnie się nie spodoba admiralicji.... tfu, adminom

 

 

3. Złożyłem wniosek do PGE o zmianę taryfy na G11. Podobno PGE to ostatni operator, co wciska na budowę taryfy biznesowe (formalnie nie ma czegoś takiego, jak prąd budowlany). Przysłali umowę, po odesłaniu podpisanej wyznaczyli termin kontroli po której umowa ma wejść w życie. Zobaczymy, czy nie chodzi o to, żeby w trakcie kontroli "ujawnić" budowę i zostawić taryfę z grupy C (ze 100zł miesięcznie samego abonamentu). Przynajmniej będę miał na piśmie, dlaczego nie. A może jednak "tak"?

 

 

4. Wreszcie podłączyłem się Arduino do czujników temperatury zakopanych pod domem. Pomiar, po dosyć długich mrozach, w trakcie budowy, oczywiście zero jakiegokolwiek ogrzewania (1,5 miesiąca po wylaniu chudziaka, więc i chemiczne ciepło dawno wyparowało):

 

+ 1,44*C ława (czujnik zalany betonem)

 

- 0,44*C ściana fundamentowa nad czwartym bloczkiem fundamentowym

 

+ 0,69*C 30cm od ściany wewnątrz domu na głębokości j.w.

 

Niestety, kolejnego dnia odczytów brak - albo coś zamokło, albo kabel gdzieś ucierpiał. Nie miałem czasu by z tym dłużej powalczyć.

Kaizen
2017-02-20 - dzień 70 kalendarzowo - ale dopiero 10 dzień prac

Po ponad blisko dwóch miesiącach przerwy mrozy odpuściły i ekipa przystąpiła do wznoszenia ścian. Pół dnia zajęło ogarnięcie terenu i przyjecie dostawy a potem też szybko nie szło, bo trzeba było precyzyjnie wymierzyć wszystko zgodnie z projektem. W sumie nie było co fotografować - ale żeby coś było, to droga dzielnie się trzyma dzięki mrozom. Ale idą kłopoty, o czym za chwilę.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382056

 

2017-02-21 - dzień 71

Roztopy, deszcz, glina (i co z tego, że piaszczysta) i mamy taką oto sytuację z fundamentem pod taras (znaczy na dnie jest wylana ława, ściany jeszcze nie "wyrosły" z fosy:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382057

 

Druga dostawa bloczków wjechała. Ale będzie coraz trudniej - a co najmniej nadproża będą zaraz potrzebne.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382059

 

Za to dzisiaj postęp prac budujący:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382058

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=382060

 

To jeszcze nie jest do końca poziom dołu okna - jeszcze połówka albo i trochę więcej bloczku trzeba dołożyć.

 

Co dalej?

 

1. Z grubsza można określić termin zakończania SSO na początek kwietnia. Najwyższy czas umawiać ekipy do dalszych prac. Trochę mam wyszukanych wcześniej, trochę polecił wykonawca SSO. Na razie tylko z potencjalnym wykonawcą pokrycia dachu rozmawiałem. Utwierdził mnie w decyzji, że przy nieużytkowym poddaszu pełne deskowanie nie ma sensu - przyzwoita membrana + taśma perforowana + łaty wystarczą bez problemu pod dachówki. Najbliższe dni wiszę na telefonie.

 

2. Ostatni dzwonek na wybór komina do kominka. Aktualnie wygrywa opcja Jawar Uniwersal Plus (izostatyczny) chociaż wykonawca SSO namawia na Schiedel. Ale cena przy izostatycznym wyjdzie gdzieś x2. Czekam jeszcze na wycenę ze składu w którym kupuję większość materiałów na Schiedla izostatycznego (i co tam jeszcze izostatycznego u swoich dostawców znajdą). Ale wycena Jawaru tylko z Allegro i kominy.pl. W sumie dziwnie tanio, a po doświadczeniach z tego wątku nie chcę ryzykować. Jawar, odmiennie od innych sprzedawców, nie chwali się, gdzie można kupić ich produkt. Nie rozumiem tego. Możecie polecić jakiś skład sprzedający to w okolicach Piaseczno - Góra Kalwaria albo internetowy? Może być na priv chociaż wolałbym publicznie, żeby ewentualny ich niezadowolony klient mógł się wypowiedzieć. Ale to pewnie się nie spodoba admiralicji.... tfu, adminom ;)

 

3. Wreszcie podłączyłem się Arduino do czujników temperatury zakopanych pod domem. Pomiar, po dosyć długich mrozach, w trakcie budowy, oczywiście zero jakiegokolwiek ogrzewania (1,5 miesiąca po wylaniu chudziaka, więc i chemiczne ciepło dawno wyparowało):

+ 1,44*C ława (czujnik zalany betonem)

- 0,44*C ściana fundamentowa nad czwartym bloczkiem fundamentowym

+ 0,69*C 30cm od ściany wewnątrz domu na głębokości j.w.

Dataloggera jeszcze nie zamontowałem.

Kaizen

 

Metraż to nie wszystko.

 

Wykonawca liczy sobie pracochłonność i na tej podstawie wycenia. Często inwestor nie zdaje sobie sprawy, co jest pracochłonne. Że jakiś wykusz, zaokrąglenia ścian, czy cuda na dachu to sporo pracy. Ile pracy trzeba włożyć na strop drewniany, a ile na żelbetowy. Więc możemy zgadywać na podstawie szczątkowego opisu, czy to godziwa cena.

 

 

"Mój" wykonawca stwierdził, że zbudowanie wg projektu SSO z więźbą to dla niego dwa miesiące pracy (dla czterech ludzi). Do tego oni są praktycznie ciągle "na delegacji". Do domu jeżdżą na weekendy (albo, tak jak teraz, jak pogoda nie pozwala pracować). Być może jakby ekipa była z tej samej czy sąsiedniej miejscowości to policzyliby rabat za brak rozłąki z dziećmi, żoną i kochanką.

 

IMO takiej roboty za minimalną krajową też nikt, choćby średnio rozgarnięty, nie weźmie. Trzeba trochę się nauczyć, być w miarę odpowiedzialnym. Narzędzia też kosztują. Zaplecze kosztuje (np. sąsiad musiał kupić barakowóz, chociaż siedziba ekipy była w domu 200m od budowy - "moi" przywieźli swoją przyczepę). To nie tak prosto sprowadzić do wspólnego mianownika.

 

 

 

Ale liczy się też renomę. Zanim przyszedł do nas spotykaliśmy się na dwóch ostatnich jego budowach. Teraz ma już po nas "nagranych" dwóch kolejnych klientów i, jak szacuje, zapewnioną robotę do sierpnia.

 

 

Prawo rynku.

 

 

Prawdę mówiąc ja się lepiej czuję, że robi mi ktoś, kto ma wzięcie. Wybudował wiele domów w okolicy i nie wstydzi się pokazywać. Być może znalazłbym tańszego. Ale to nie jest kupno hot-doga na ulicy, gdzie jak mi nie będzie smakował, to wyrzucę.

 

 

Naprawdę, mniej patrz na cenę. Bardziej na renomę. Oszczędzisz tysiąc, dwa czy pięć a potem będzie problem nie do naprawienia albo bardzo kosztowy, jak coś schrzanią albo się nie zrozumiecie. Dobry wykonawca też doradzi, na czym można oszczędzić względem projektu, a na czym nie (zwłaszcza, jak nie ujmuje to jemu pracy - bo jak jemu również, to trzeba zweryfikować, czy inwestorowi to też na rękę).

Kaizen

 

Trafiłem na jakiegoś dziwnego sprzedawcę. Mówił jak człowiek, co chce doradzić rozwiązanie optymalne, a nie wcisnąć najdroższe.

 

 

Nawet sam mi zrobił wykład, że ciepły montaż nie jest cieplejszy, od zwykłego - ale jest trwalszy, więc z czasem nie będzie tracił parametrów.

 

Montaż całkowicie w warstwie ocieplenia dla pasjonatów eco - ekonomicznie nie zwróci się nigdy bo jest drogi a korzyści energetyczne niewielkie i często jeszcze zmniejszane przez ekipę od ocieplenia, która często uszkadza taśmę albo nie wystarczająco pieczołowicie obrabia okna.

 

 

Więc pozostaje do rozważenia wysunięcie okna ze 2 cm.

 

Od wewnątrz taśma paroizolacyjna, od zewnątrz albo paroprzepuszczalna, albo rozprężną.

 

 

Rozprężna ma dwie zalety - może poczekać, jak nie zamierzasz od razu robić elewacji i jest szczelniejsza.

 

 

Efekt taki - że jestem (prawie) zdecydowany na tzw. ciepły montaż, bez wysuwania, z taśmą rozprężną. Koszt takiego montażu 10 okien to ok. 4K zł (około, bo nie mam dokładnej wyceny zamiany taśmy paroprzepuszczalnej na rozprężną, doliczyłem, że będzie z 500zł drożej)

 

Poza drzwiami tarasowymi fixy MS Nergo z pakietem U=0,5 (średnio dla projektu U=0,81) wycenione na 8100zł z 8% VAT a razem z montażem (na zwykłą taśmę z zewnątrz) 11,5K zł.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...