Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    155
  • komentarz
    1
  • odsłon
    925

Entries in this blog

kotecek

Nareszczie nadszedl kwiecien i oznacza to, ze za miesiac bedziemy sie juz powoli pakowac w podroz do Polski

 

 


Tymczasem drukuje zawziecie wszystkie artykuly z Muratora i wciagam sie w budowlanke. Przerobilam juz formalnosci prawne, przede mna fundamenty, sciany, stropy, izolacje i wykonczenia zewnetrzne i wewnetrzne. Dzis w autobusie walnelam polowe materialu o kominach :) Tygrys z kuzynem smieja ze mnie, ze robie studia z budownictwa, a mnie to po prostu tak nieslychanie ciekawi, chce, nie, ja MUSZE wiedziec wszystko, ale to WSZYSTKO o budowie naszego domu i przy okazji o innych technologiach, zeby bylo o czym podyskutowac.

 

 


Jak juz musze siedziec w Dublinie, a nie na budowie,to przynajmniej sie czegos naucze.

 

 


I mam zamiar kupic sobie kredki i zaczac rozrysowywac nasz ogrod :)

 

 


No nosi mnie po prostu... A jeszcze jak zaswieci slonce, to najchetniej biegalabym z lopata albo z pustakami, a nie siedziala za biurkiem

kotecek

Roboty ziemne wg realnych kosztów:

 

 


1. 83,21zł Realne

 

 


2. 5.871,06zł

 

 


Po pierwsze nie będziemy nigdzie transportować ziemi. Znajomy wywrotką przyjedzie, część ziemi zwali się na skarpę, resztę zmagazynuje przy domu aby później zasypać wykop wokół domu i usypać nasyp pod taras. Cena koparki (tej większej) to około 90-100zł/h. Niech robi cały dzień (musi wykopać dół o powierzchni 102m2 na głębokość 1.20m), czyli 10h to wyjdzie 1000zł. Do tego dochodzi cena dojazdu koparki - 1zł za km. Czasami dojazd jest wliczony w cenę.

 

 


Koszt realny: max 1 500zł.

 

 


3. 1.452,74zł

 

 


Nie dotyczy

 

 

 


4. 1.289,71zł

 

 


Później te wykopy trzeba będzie zasypać - kotecek raczej nie będzie szalał z taczuszką, bo go po prostu w kraju nie będzie... Trzeba bedzie wynajac ludzi i te ubjaki - "zabki". - koszt realny jakieś 300zł.

 

 


5. 4.345,26

 

 


Nie dotyczy

 

 

 


RAZEM: Roboty ziemne 1 883,21 zł

 

 


Do tego trzeba będzie doliczyć koszt chłopów co wykopią ostatnie 20 cm pod ławy i stopy. A później wchodzi ekipa :)

 

 


Ale to nie będzie 13 000zł !!!

 

 


PS: A moze ja głupia jestem, może źle liczę?

 


Końcem maja będę mogła już zamieścić prawdziwy kosztorys

kotecek

Postanowiłam wziąć się w garść i w końcu zacząć myśleć o konkretach.

 


Troszkę wspólnego ma z tym pogoda, jaka zapanowała w Dublinie i to, że moi chłopcy w pracy (znaczy się mąż i kuzyn )

 


Mamy wszelkie kosztorysy, przedmiary, wzięłam się więc za planowanie wydatków. Już na etapie stanu sero wychodzą mi oszczędności rzędu ok. 20,000 zł ( a może newet więcej, oby oby).

 

 


Ten nasz kosztorys to jest dla mnie w ogóle jakiś kosmos!!! Na szczęście wielu prac nie będziemy wykonywać (np. punkt 5 - oszczędność 4,300zł ), podstawowe materiały też mamy już kupione, a będę liczyć tylko "do przodu", czyli ile JESZCZE pieniędzy nam potrzeba i czy nam starczy...

 

 


Dziś na tapecie roboty ziemne. Trochę pracy mnie kosztuje przetransportowanie tego wszystkiego z pdf, poza tym od razu chciałabym sie skupiać na realnych kosztach, a do tego trzeba zebrać troche informacji. Dziś muszę sie dowiedziec ile kosztuje kopara

 

 

 


Roboty ziemne wg kosztorysu:

 

 


1. Usunięcie za pomocą spycharek warstwy ziemi urodzajnej (humusu) grubości do 15cm

 

 


168,0m2 x 0,50 = 83,21zł

 

 


2. Roboty ziemne wykonywane koparkami podsiębiernymi o pojemności łyżki 0,60m3 w gruncie kategorii III-IV z transportem urobku samochodami samowyładowczymi na odległość 1km

 

 


195,0m3 x 30,11 = 5.871,06zł

 

 


3. Wykopy oraz przekopy wykonywane na odkład koparkami podsiębiernymi o pojemności łyżki 0,25-0,60m3 na głębokość do 3m w gruncie kategorii III-IV

 

 


90,0m3 x 16,14 = 1.452,74zł

 

 


4. Zasypanie wykopów fundamentowych podłużnych, punktowych, rowów, wykopów obiektowych gruntem kategorii III-IV o grubości warstwy w stanie luźnym 25cm z zagęszczeniem mechanicznym ubijakami

 

 


90,0m3 x 14,33 = 1.289,71zł

 

 


5. Nakłady uzupełniające do tablic za każdy dalszy rozpoczęty 1km odległości transportu ponad 1km samochodami samowyładowczymi gruntu kat. I-IV po drogach o nawierzchni utwardzonej(x9)

 

 


168,0m3 x 25,86 = 4.345,26

 

 

 


RAZEM: Roboty ziemne 13.041,98zł

kotecek

Tak sie spokojnie siedzialo na d....,do budowy bylo jeszcze tyyyyyle czasu, a tu nagle siup i czas sie wzial i skurczyl i budujemy juz za poltora miesiaca!!!!

 


W Lany Poniedzialek dzwonilismy do majstra i okazalo sie, ze chce zaczac jak najwczesniej (a jak z nim rozmawialismy, to mu pasowalo rozpoczecie w lipcu ), architekci mowia, ze na maj pozwolenie na budowe bedzie, teraz dowiadujemy sie za pomoca naszych dalekosieznych macek jak bedzie z przylaczami, bo prad i wode na budowie by sie przydalo miec...

 


No i prad se mozemy zalozyc, ale musimy dostarczyc mapke i akt wlasnosci (tesciowie nam pomoga ), natomiast do wody musi byc pozwolenie na budowe i d... zbita, musimy czekac. Koszt przylacza wodociagowego: 1500zl, pradu - jeszcze nie wiemy.

 


No i cala aranzacje urlopowa musze z szefem zmieniac, bidaczek, nigdy nie moze byc pewny, czy bede czy nie, no ale sie zmienilo, niech tylko majster znow cos pokreci, to go wlasnymi rekami zatluke!!!

 


Powoli zaczyna mnie ogarniac radocha jakich malo!!!

 


Polowa maja i pol czerwca w Polsce na budowie naszego wymarzonego domku :) Pieniazki przybywajcie, mnozcie sie jak pracowite kroliczki!!!

kotecek

Dzwoni Tygrys do Andrzeja (szef ekipy):

 

 


-Dzień dobry, czy można rozmawiać z Panem Andrzejem? Tutaj inwestor.

 

 


INWESTOR! Od razu poczułam większy respekt

 

 


***

 

 


Maxy przywieźli, bloczki też już leżą na działce a stal u sąsiada. Pan Stasiu (sąsiad) jest bardzo zdolny i chętny do pomocy, zapewniała jego żona latem stojąc pod drzewem czereśniowym i obserwując dwójkę inwestorów (tak na oko, to małolaty jakieś!) wsuwających czereśnie. Inwestorzy uśmiechali się dyskretnie i pluli pestkami, a sąsiadka usiłowała wyciągnąć wszelkie istotne informacje: ile kosztuje działka, kto sprzedaje, a kiedy się będą budować, a co, a jak, a z kim i po co? Po wyciągnięciu informacji sąsiadka udała się z nowinami do innych sąsiadek a inwestorzy udali się w dalszą drogę z reklamówką pełną czereśni.

 


Tymczasem Pan Stasiu okazał się rzeczywiście chłopem skorym do pomocy, pomagał rozładowywać maksy i przetrzyma inwestorską stal do rozpoczęcia budowy. Pojawił się także drugi sąsiad, który obsiewał był to pole. Obaj dostali za pomoc po flaszce, były dzierżawca nasion tytoniu, a Pan Stasiu dodatkowo 2 flaszki Weselnej (za tą stal co u niego leży). Wieś wygląda na sympatyczną i skorą do bezinteresownej (?) pomocy.

kotecek

Obiecałaś coś o kominku i szczególnym wykorzystaniu piwnicy. Czekamy!

pozdrawiam

aka

 

Ponieważ coponiektórzy się upominają :lol: , to pędzę lecę piszę:

 

Chcielibyśmy w jakiś sposób odgrodzić część jadalno - kuchenną od salonu (całość 30m2), ale tak, żeby tak naprawdę nie odgradzać (zrozum tu kobietę...), pomyśleliśmy więc o kominku na środku salono-kuchni (ja) oraz o łukach biegnących od komina do ścian (Tygrys).

 

Spróbowałam to narysować i wyszło mniej więcej tak:

(trochę krzywo mi się zrobiło to zdjęcie...) :oops:

 

http://img8.imageshack.us/img8/9507/f9471514c9595453hu5.jpg

 

Wiem, że ten szkic pionu i w ogóle kupy się nie trzyma, ale mniej więcej wiadomo o co chodzi...

 

 

Palenisko ma byc w strone salonu oczywiście.

 

Niestety, przy tak usytuowanym kominku bedziemy mieli komin na środku górnego pokoju - aczkolwiek tez ma to pewne plusy - bedzie cieplutko, a mi tam zadne filary nie beda przeszkadzac. Myślę, ze wszystko wyjdzie w budowie.

 

Co do wykorzystania piwnicy, to bardzo, ale to BARDZO chciałabym miec w piwnicy BAR a'la krakowska knajpa... z prawdziwym barem, stołkami barowymi, kanapą do siedzenia, dyskretnym oswietleniem, kolorowymi plytkami na podłodze układającymi się w zawiły wzór... Eh :)

kotecek

Zdjęcia z ostatniego pobytu w Polsce. 3 lutego 2008.

 

 

 


WODA! Na działce - ważna rzecz.

 


http://img24.imageshack.us/img24/7975/860e1572c96f4424medwj3.jpg

 


Tu bedzie szaleć kopara :)

 


http://img8.imageshack.us/img8/1125/6714839b590d2e72meddz2.jpg

 


Widok z balkonu, którego jeszcze nie mamy, ale się tym nie zrażamy :)))

 


http://img12.imageshack.us/img12/2054/29ff0e6aa407a21dmedvl3.jpg

 


"I co, chcecie mieszkać na tym zadupiu???"

 


http://img223.imageshack.us/img223/6026/943fe0c355adc6c8bg0.jpg

 

 


30 arów skarpy porośniętej drzewami - marzenie każdego leśnika :)

 


http://img12.imageshack.us/img12/3089/5dbd81a1f0bd1e56wb7.jpg

 


Na koniec - urocza chacjenda sąsiadki :)

 


http://img18.imageshack.us/img18/8932/4a875ac169cf8ae5medst6.jpg

kotecek

Wiadomosc z ostatniej chwili - mamy juz 3 tys. pustakow Max 29!!!

 

Przywioza na dzialke, jak zrobi sie troche bardziej sucho.

Cena jeszcze w miare konkurencyjna - 4zl/szt.

W Kazimierzy Wlk sa juz po 4.20, natomiast w cegielni Odonow beda dopiero w maju. :roll:

 

Mamy dylemat co zrobic ze stala. Jest po 2900/tone w Koszycach i tam moze lezec do lata. Albo po 2600 w Nowym Brzesku ale tam nie moze lezec. A na dzialce nie zostawimy, bo zniknie.

Na 2.75 tony wychodzi roznica 815zl. No i co? Tansza brac, nie? I przewiezc do tesciow, niech lezy. Pozniej sie o transport na dzialke bedziemy martwic... :wink:

 

My kupilismy tam dzialke poniewaz cenowo odpowiadala naszym mozliwosciom :) Poza tym jest WIELKA, ma wspaniala skarpe czesciowo porosnieta mlodym swierczkami, modrzewiami i bukami, co dla mnie, lesnika, wydalo sie po prostu zrzadzeniem losu :D

 

Acha, no i najwieksza rewelacja - ma skladzie budowlanym w Nowym Brzesku dowiedzielismy, ze ta czesc wsi, w ktorej bedziemy mieszkac nazywa sie ... Lesisko... !!!! No i po prostu umarlam ze szczescia, rozplynelam sie we mgle!!! :)

kotecek

Jestem.

 


Dlugo by opisywac ten wyjazd!

 


Wrocilismy zmeczeni do granic mozliiwosci ale wspanialszego weekendu dawno nie mielismy

 

 


Ach, bylo zajebiaszczo!!!

 

 


W sobote kupilismy przyczepe kampingowa dla robotnikow na budowe, popilismy ze znajomymi , w koncu wyladowalismy na Rynku w Ministerstwie. Imprezka byla przednia

 

 


W niedziele odwiedzielismy ekipe Nr 1 i rozmawialismy z ekipa Nr 2 . Poza tym:

 

 


leczylismy kaca

 


jezdzilismy na quadzie

 


odwiedzielismy kochana kuzynke (to ona zaprowadzila nas do robotnikow, goraco pozdrawiamy i calujemy Agnieszke!!!!!)

 


zjedlismy wspanialy obiad u Agi

 


spalismy u tesciow i gadlismy z nimi o budowie

 

 


Poniewaz pan Julek z ekipy nr 3 stwierdzil, ze jest zbyt pijany by z nami rozmawiac, pojechalismy do niego w poniedzialek.

 


Drogi jest...

 

 


Tego samego dnia:

 


odwiedzilismy pana produkujacego bloczki betonowe (troche mu sie nie chce robic az 2 tys bloczkow....)

 


odwiedzielismy 3 sklady budowlane i jedna cegielnie

 


bylismy u architektow zrobic mala zmiane w projekcie (garaz w piwnicy)

 


zalatwilismy sobie kierownika budowy.

 

 


Efekt nastepujacy:

 

 


- ekipa budowlana - JEST (i ma gdzie mieszkac)

 


- kierwonik budowy - JEST

 


- pustaki Max 29 sztuk 3 tys zamowione po 4zl/szt

 


- cena stali obczajona, dwa sklady w gotowosci

 


- zmiana w projekcie naniesiona, uwaga, ZA DARMO!!! Czyli mamy juz garaz w domku :)

 

 

 


Chyba niezle jak na 3 dni???

kotecek

2 - 5 luty Polska.

 

 


Koszotrysy pokserowane (6 sztuk, po co mi az tyle???).


Projekty domu pokserowane (7 sztuk, tyle paperu to ja jeszcze z biura nie wynioslam!).


Umowa: sztuk 6.


Zobaczymy co zalatwimy.


Na pewno wrocimy o niebo bogatsi w wiedze i moze troszeczke ubozsi w oszczednosci.

 


To co, trzeba by wypic za powodzenie wyprawy?

kotecek

Nie wiem dlaczego z tym naszym kupowianiem dzialki wszystko dzialo sie tak nietypowo.

 


Umowe przedwstepna podpisalismy w czerwcu 2007 w szpitalu . Wlasciciel byl chory, lezal jakies 2 miesiace, a transakcja toczyla swe powolne koleczka w strone listopada. Gdybysmy wiedzieli, ze dopiero wtedy staniemy sie wlascicielami, rece nasze w dol by opadly. Bardzo nisko.

 

 


Umowa warunkowa podpisywana miala byc w domu wlascicciela, ktory swiezo wyszedl ze szpitala. Troche czasu stracilismy na znalezienie notariusza, ktory zdecydowalyby sie na podpisanie aktu w warunkach domowych. W koncu pewna mila (i nieslychanie cierpliwa, jak sie pozniej okazalo) Pani Notariusz z Proszowic wyrazila ochote przewiezienia sie z nami do Krakowa (po drodze chciala skoczyc do M1). W domu wlasciciela po wstepnej rozmowie okazalo sie, iz bidaczek nie ma przy sobie dowodu Po prostu nie ma. Rece nasze w dol opadly. Schowalismy sie pod stol w nadzieji choc czesciowego ukrycia sie przed rozszalalym gniewem Pani Notariusz. Tymczasem nic takiego sie nie stalo. Pani Notariusz spokojnie kazala sie odwiezc pod M1 a wlasciciel obiecal stawic sie w jej biurze nazajutrz rano. Umowe podpisalismy.

 

 


Czekalismy cierpliwie az Agencja Nieruchomosci Rolnej zrzecze sie prawa pierwokupu dzialki. W koncu po co im kawal porosnietej krzakami skarpy?

 

 


cdn

kotecek

Hej ho, hej ho!

 


Do Polski by sie lecialooooooooo!!!

 

 


Haj ludkowie wszyscy mili, znajomi i nie! W sobote lecimy do Polski aby porozmawiac z majstrem od budowy Jesli dobrze pojdzie, bedziemy miec zamowiona ekipe na lato i to niedrogo!!!! Bardzo niedrogo....

 

 


Planujemy pogaduchy z majstrami w niedziele a w poniedzialek rajd po skladach budowlanych. We wtorek po poludniu siade juz spowrotem za swoim biurkiem w Dublinie

 

 


Zastanawiamy sie tylko, jak to zrobic, zeby zakupic material a byc caly czas w Dublinie... chyba pomoc jakiejs dobrzej duszyczki w Polsce bedzie nieodzowna.

 

 


Tymczasem kumpel z Polski obczail dla nas dzis wspaniala przyczepe kempingowa we Wieliczce. Chyba bedziemy juz mieli domek na dzialce.... Taki ruchomy troche [/size]

 

 


No i moze o dzialeczke zahaczyc sie uda??? Dzis mi sie snilo, ze dolna czesc dzialki (mamy 30 arow plaskiego i 30 arow skarpy ) zalalo i mielismy tam robic basen :) Bylo lato, drzewa w soczystej zieleni i zloty kolor dojrzewajacych zboz... A dzialka ciagnela sie i ciagnela w nieskonczonosc....

kotecek

ZESTAWIENIE PODSTAWOWYCH MATERIAŁÓW

 

 

Wykopy i zasypy: 310m3

Ławy fundamentowe żelbetowe z izolacjami: 22,8m3

Ściany betonowe piwnic z izolacjami: 25,8m3

Ściany zewnętrzne z pustaków ceramicznych Max/220 grubości 29cm +styropian 9cm+ tynk akrylowy (zewn)+tynk wewn malowany: 124m2

Ściany wewnętrzne z pustaków ceramicznych Max/220 grubości 19cm z obustronnym tynkiem+malowanie: 83m2

Belki, podciągi żelbetowe,wieńce,słupy: 6,3m3

Kanały wentylacyjne, spalinowe i dymowe z pustaków Leier: 34m

Płyta żelbetowa stropowa n/piwnicą gr.12/14cm+folia+styropian4cm+wylewka zbrojona + posadzka (terakota,parkiet)+tynk z malowaniem: 103,1m2

Płyta żelbetowa stropowa n/parterem gr.12/14cm+folia+styropian4cm+wylewka zbrojona + posadzka (terakota,parkiet)+tynk z malowaniem: 103,1m2

Schody żelbetowe zabiegowe na płycie grubości 12cm wykończone terakotą: 7,3m2

Zbrojenie konstrukcji monolitycznych prętami stalowymi okrągłymi fi6 do fi16: 3,44t

Konstrukcje dachowe z tarcicy nasyconej: 5,81m3

Pokrycie dachów dachówką ceramiczną na łatach,z obróbkami blacharskimi, wyłazem dachowym, z ociepleniem wełną mineralną 20cm + płyty g-k 12,5mm na ruszcie malowane: 174,2m2

Montaż rynien i rur spustowych: 36,5m

Ścianki działowe z cegieł kratówek K1 grubości 12cm z obustronnym tynkiem+malowanie: 40,2m2

Stolarka okienna drewniana z parapetami wewn i zewn: 36,1m2

Stolarka drzwiowa zewn i wewn drewniana: 29,5m2

Podłoga na gruncie: podłoże betonowe gr.10cm+papa termozgrzewalna+folia+styropian10cm+wylewka zbrojona +podłoga(terakota+posadzka cementowa): 75,9m2

 

 

Zobaczymy jak to naprawde bedzie z tym naszym Domem na Skarpie .....

kotecek

Projekt - czesc dalsza:

 

 


Powierzchnia użytkowa: 119.13m2


WOW! 200m2 swojej wlasnej chalupy! A wychowlam sie na 36m2...


+piwnica: 70.93m2; - Garaz, sauna, pokoj do imprez a'la krakowska knajpa :) Ech...

 


powierzchnia zabudowy: 102.40m2


powierzchnia całkowita: 259.00m2


kubatura: 709.00mł


wysokość kalenicy: 8.50m


kąt nachylenia dachu: 40.00 stopni

 


minimalne wymiary działki: 16.50x19.50m (nas nie dotyczy )

 

 


Dom podpiwniczony, w salonie kominek z możliwością rozprowadzenia ciepła

 


Ach, KOMINEK!!!!

 

 


W a r i a n t y :

 


lustrzane odbicie

 


bukowo

 


-bez podpiwniczenia

 


bukowo + garaż

 


-z garażem, bez podpiwniczenia

 

 


T e c h n o l o g i a :

 


Ściany zewnętrzne:

 


Pustaki ceramiczne, styropian, tynk

 


Ściany wewnętrzne:

 


Pustaki ceramiczne, tynk

 


Strop(y):

 


Żelbetowy(e)

 


Więźba dachowa:

 


Drewniana

 


Pokrycie dachu:

 


Dachówka ceramiczna lub blachodachówka

 

 


Nasze zmiany:

 


Sciany jednowarstwowe i styropian 15-stka.

 


Pokrycie dachu: blachodachowka.

 


Garaz w piwnicy

 



I uwaga, kosztorys, ktory kosztowal mnie wiele nerwow:

 

 


DOM JEDNORODZINNY "BUKOWO 9"


WOLNO STOJĄCY, PODPIWNICZONY


Z PODDASZEM UŻYTKOWYM

 

 


Cena jednostkowa m2 pow. użytkowej budynku: 2192 zł

 


Cena jednostkowa m3 kubatury budynku: 591 zł

 

 

 


Stan zerowy: 79.572,31zl


Stan surowy: 140.719,00zl


Stan wykończeniowy wewnętrzny: 105.021,69zl


Stan wykończeniowy zewnętrzny: 33.195,54zl


Roboty instalacyjne: 42.557,50zl


Roboty elektryczne: 18.019,68zl


Ogółem 419.085,72zl

 

 


"Wycenę sporządzono w poziomie średnich cen rynkowych IV kwartału 2007r.

 


Ceny nie zawierają podatku VAT.

 


Ostateczny koszt budowy zależy od wielu czynników. Oszczędności mogą wynikać np. z wykonania części prac systemem gospodarczym, zatrudnienia ekip budowlanych na poszczególne etapy prac, zamianę materiałów zaproponowanych w projekcie na inne, jakości materiałów użytych do budowy i wykończenia, kosztu transportu( przy zakupach większych ilości materiałów często można uzyskać bezpłatny dowóz na budowę), kosztu robocizny(zależy od regionu Polski)".

 

 

 


Dodam tylko, ze jak kupowalismy ten projekt w listopadzie 2007, to cena calkowita wynosila 300 tys zl!!!!!!!!!!!!!!!

kotecek

Dalsza część naszego projektu: Rzuty.

Minimalnie co-nieco w rozkładzie pomieszczeń zmieniliśmy (wyszło samo z siebie).

 

Parter:

http://img12.imageshack.us/img12/3116/5a4394cf5c11587ezh5.jpg" rel="external nofollow">http://img12.imageshack.us/img12/3116/5a4394cf5c11587ezh5.jpg

 

Poddasze:

http://img13.imageshack.us/img13/4519/a484feba7e5eed65ye2.jpg" rel="external nofollow">http://img13.imageshack.us/img13/4519/a484feba7e5eed65ye2.jpg

 

Piwnica oryginalnie:

http://img12.imageshack.us/img12/5658/b066e653c10c02c5wp9.jpg" rel="external nofollow">http://img12.imageshack.us/img12/5658/b066e653c10c02c5wp9.jpg

 

Piwnica po zmianie:

http://img183.imageshack.us/img183/4718/e16a3118c788801fza0.jpg" rel="external nofollow">http://img183.imageshack.us/img183/4718/e16a3118c788801fza0.jpg

 

http://img12.imageshack.us/img12/1594/6382235c501416f4et5.jpg" rel="external nofollow">http://img12.imageshack.us/img12/1594/6382235c501416f4et5.jpg

 

Ponieważ nie mamy w projekcie garażu, zastanawiamy się, czy nie upchnąćby garażu w piwnicy...

 

UWAGA!!! Konkurs:

Kto zgadnie jaki model samochodu stoi w garażu?

kotecek

Dlaczego wlasnie ten projekt a nie inny?

 


A bo takie dostalismy warunki zabudowy!


Na dach dwuspadowy i nie inny, na szerokosc domu od frontu 12m i nie wiecej.

 


To wykluczylo budowe dwoch rozpatrywancyh przez nas wczesniej projektow:

 


Barwnego z oklekcji Muratora:


http://img8.imageshack.us/img8/3205/843c9111638164fbjz5.jpg

style="color:#8B0000;"> 


i Sitna z kolekcji... eee... juz nie pamietam jakiego biura:


http://img12.imageshack.us/img12/3881/67ff970fe65261e1bf1.jpg

style="color:#8B0000;"> 


Sitno nam sie strasznie podobalo... Bylam wsciekla, ze nie pozwolili nam wybudowac dachu czterospadowego.

 


Ale wiecie co.... w sumie to na dobre wyszlo!!! Bukowo 9 jest jeszcze lepszym projektem niz 2 poprzednie i az dziwie sie, ze nie wpadlismy na niego wczesniej! Znalezlismy go w ciagu jakichs 2 godzin na internecie... I wzielismy bez przerobek wprost z biura Dom Projektu w Myslenicach. Koszt: 1500zl.

 


"Bukowo z garazem" nie - bo front za szeroki (warunki zabudowy), "Bukowo" nie, bo nie ma kotlowni. Wypadlo na Bukowo 9.

 

 


Czyli, ze nasz domek bedzie wygladal tak:

 


http://img24.imageshack.us/img24/2096/28f4c20f493f7d51me4.jpg

style="color:#8B0000;"> 


http://img8.imageshack.us/img8/7053/0bbfb438945dcaf9fs2.jpg

style="color:#8B0000;"> 


http://img13.imageshack.us/img13/1756/0566e8aff86c0d74ka3.jpg

style="color:#8B0000;"> 


http://img12.imageshack.us/img12/5230/b989968ed3731539kr8.jpg

style="color:#8B0000;"> 

 


Dach dwuspadowy = wiecej miejsa na poddaszu

 

 

 


PS: A wokol wiele wiele drzew i krzewow!!!! W koncu nie na darmo sie lesnictwo studiowalo

 

 


I mam ja sobie taka wizje...

 

 


http://img13.imageshack.us/img13/3416/fea89c2aed3a7d50nk7.jpg

 


Albo...

 

 


http://img8.imageshack.us/img8/1457/bc091c392b6c39beuc2.jpg

kotecek

Ziemia.

 


Mamy ziemie! 62 ary czystego szczescia :)

 


Jak to wspaniale brzmi: "Mam kawal ziemi". "Ziemi pod dom".

 

 


Dzialke znalezlismy przez internet. Gdy tam dotarlismy wiedzialam, ze to TA! I cena nie wygorowana. Najbardziej mi sie podobalo, ze to taki kawal ziemi i ta skarpa z drzewkami (sie lesnik w swym zywiole wyszlec mogl bedzie!).

 

 


Szukalismy dalej (tak na wszelki wypadek) i albo dobijaly nas ceny, albo...no wlasciwie to zawsze dobijaly nas ceny... W koncu wlasciciel "naszej" ziemi sie odezwal i zaczelismy pertraktacje. Od czerwca do listopada to trwalo, bo czekalismy na warunki zabudowy. Nie maja tam planow zagospodarowania przestrzennego a kto by sobie chcial kupic kawal rolnej ziemi? (nie pytam o to rolnikow, oczywiscie).

 


Dzieki temu spedzilismy w Polsce mile 6-miesieczne wakacje i nawet ...w miedzyczasie wzielismy slub!!!

 


Na jesieni mielsimy juz kupione bilety do Dublina, gdy okazalo sie, ze od podpisaniia umowy notarialnej powstrzymuje nas brak prawomocnosci warunkow zabudowy. Rece nasze w dol opadly. Wzielismy sie na szczescie na sposob i odwiedziilismy sasiadow dzialki (u jednych kot mnie wzial i osr...l)pozyskujac oswiadczenia iz nie wnosza oni sprzeciwu wzgledem warunkow zabudowy, dostarczylismy swistki do gminy i wielce zdumieni otrzymalismy upragniona pieczatke.

 

 


A bylo to na dzien przed data jaka widniala na naszych biletach do Dublina.

 

 


Nie pozostalo nam nic innego jak tylko: spiknac sie z notariuszka i wlascicielem, wplacic pieniadze za dzialke, podpisac umowe, dostarczyc ksero aktu notarialnego do architektow, wyprowadzic sie z mieszkania i spakowac do podrozy.

 

 


Zrobilismy to 22.11.2007 a dzien pozniej siedzielismy juz w samolocie.

 

 


ZIEMIA JEST NASZA!!!

 

 

 


PS: A tenze szczesliwy fakt przypisuje owemu kotowi, ktory wzial i mnie os...l, bo jak wiadomo, sraj...e koty przynosza szczescie. Szczegolnie, gdy sa czarne.

 

 

 


A OTO NASZA ZIEMIA Z LOTU PTAKA:

 

 

 

 


http://img5.imageshack.us/img5/2011/6160727e2280a9f4hd6.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...