
Ale nic więcej dzisiaj nie napiszę.
Bo świętujemy z Mariuszem.
Jestem taka szczęśliwa.. tak bardzo szczęśliwa..
Pokonaliśmy kolejny etap, taki prawie nie do przeskoczenia przy tej pogodzie.
Posunęliśmy się właśnie o ten krok, który wstrzymywał nam wszystkie dalsze prace.
Którego zabrakło, żeby robić cokolwiek dalej.
Teraz już będzie można szybko posuwać się do przodu ze wszystkim.
Za niedługo będzie murłata, potem przyjadą gotowe już wiązary, następnie dach, ścianki działowe, okna, drzwi.
I to teraz już bez względu na pogodę.
Jutro reszta relacji i zdjęcia - dziś wracam do mojego kochanego męża.
Ucztujemy na całego !!!
Życie bywa piękne .
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 668 wyświetleń