Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iwona i Mariusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 851
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Iwona i Mariusz

  1. Iwona i Mariusz
    Dziś mieliśmy wyjątkowo pracowity dzień, prawie cały poza domem..
     
    Rano wizyta u inżyniera sanitarnego, potem wracając zajrzeliśmy do Bukowej Chatki.. pięknie tam..
     
    Odbiór ze sklepu zmywarki, wycieczka po zakup kolejnych kafli..
     
    Wróciliśmy głodni, zmęczeni, zmarznięci, ale.. bardzo zadowoleni .
     
    Zamieszczę tylko kilka fotek z budowy..
     
    Sama chcę nimi nacieszyć oczy :).
     
     
    Widok z tarasu na "nasz" las:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000072.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000072.JPG
     

    Nieskończone szalunki pod wieniec (pogoda )
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000073.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000073.JPG
     

    Widok od strony północnej na okno w kuchni:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000074.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000074.JPG
     

    Wejście główne:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000075.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000075.JPG
     

    Ja w "drzwiach wejściowych" :
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000076.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000076.JPG
     

    I ja w oknie trzeciej sypialni:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000077.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000077.JPG
     

    Okazuje się, że mimo śniegu można się jakoś dostać do naszego domku, choć wszystko wokół zasypane,
     
    bielusieńkie i pustka jest całkowita.
     
    Na budowie ani jednego śladu, oprócz odciśniętych kocich łapek :).
     
    Przynajmniej ktoś tam bywa w ten ciężki zimowy czas .
  2. Iwona i Mariusz
    Witaj pietoska!
     
    Ogromnie się cieszę, że wreszcie odezwał się ktoś, kto także buduje lub ma zamiar budować Z7.
     
    Już straciłam nadzieję, że na Muratorze znajdę kogoś z tymi samymi zainteresowaniami i problemami. Dlatego też Twój wpis tak bardzo mnie ucieszył.
     
    Jeśli chodzi o kibelek, wygospodarowaliśmy troszeczkę miejsca na końcu holu, kosztem sypialni nr 3. Po prostu zmniejszyliśmy ją ucinając, równo ze ścianą holu i kibelek znalazł się - tym sposobem - pomiędzy dwiema sypialniami.
     
    Jest malutki, ale jako dodatkowe WC w zupełności wystarczy.
     
    Niedługo zamieszczę w dzienniku nowy rzut domku po naszych poprawkach. Mariusz pracuje nad naniesieniem zmian i niedługo skończy, więc wrzucę tu taki gotowy rysuneczek.
     
    Jeśli masz jakiekolwiek pytania, czy wątpliwości - zapraszam..
     
    Chętnie w tym temacie podejmę dialog.
     
     
    A na koniec uprzejmie proszę o zamieszczanie komentarzy klikając na link: "Wasze opinie". I z góry dziękuję.
     
    Pozdrawiam gorąco!!!
  3. Iwona i Mariusz
    Witaj pietoska!
     
    Ogromnie się cieszę, że wreszcie odezwał się ktoś, kto także buduje lub ma zamiar budować Z7.
     
    Już straciłam nadzieję, że na Muratorze znajdę kogoś z tymi samymi zainteresowaniami i problemami. Dlatego też Twój wpis tak bardzo mnie ucieszył.
     
    Jeśli chodzi o kibelek, wygospodarowaliśmy troszeczkę miejsca na końcu holu, kosztem sypialni nr 3. Po prostu zmniejszyliśmy ją ucinając, równo ze ścianą holu i kibelek znalazł się - tym sposobem - pomiędzy dwiema sypialniami.
     
    Jest malutki, ale jako dodatkowe WC w zupełności wystarczy.
     
    Niedługo zamieszczę w dzienniku nowy rzut domku po naszych poprawkach. Mariusz pracuje nad naniesieniem zmian i niedługo skończy, więc wrzucę tu taki gotowy rysuneczek.
     
    Jeśli masz jakiekolwiek pytania, czy wątpliwości - zapraszam..
     
    Chętnie w tym temacie podejmę dialog.
     
     
    A na koniec uprzejmie proszę o zamieszczanie komentarzy klikając na link: "Wasze opinie". I z góry dziękuję.
     
    Pozdrawiam gorąco!!!
  4. Iwona i Mariusz
    Czy tak powinna wyglądać zima?
     
    Wszystkim wielbicielom zimy w mieście dedykuję to zdjęcie!
     
    Piękna.. piękna zima.
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000014.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000014.JPG
     

    Ten obrazek uchwyciłam telefonem z okna jadącego samochodu.
     
    Bielutki śnieżek zamienił się w smolistą breję i jego widok wzbudza - przynajmniej we mnie - tylko niechęć do tej pory roku!
     
    Może i zima jest piękna! Ale z pewnością nie w mieście i nie na drogach..
     
    Jest obrzydliwie!!!
     
     
    A teraz niespodzianka!
     
    Moje ulubione Studio Z500, u którego zakupiliśmy projekt naszej Bukowej Chatki Z7, przysłało nam w podziękowaniu za nadesłanie zdjęć z budowy - drobne upominki.
     
    Jest to miarka z poziomicą i stylowy breloczek do kluczy z wizerunkiem domu i logo Z500.
     
    Byliśmy z Mariuszkiem mile zaskoczeni takimi prezentami!
     
    Niech żyje Z500!!!
     
    Tu zdjęcie wspomnianego prezentu
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000013.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000013.JPG
     

    A propos..
     
    Czy ktoś już widział wiosnę???
  5. Iwona i Mariusz
    Czy tak powinna wyglądać zima?
     
    Wszystkim wielbicielom zimy w mieście dedykuję to zdjęcie!
     
    Piękna.. piękna zima.
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000014.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000014.JPG
     

    Ten obrazek uchwyciłam telefonem z okna jadącego samochodu.
     
    Bielutki śnieżek zamienił się w smolistą breję i jego widok wzbudza - przynajmniej we mnie - tylko niechęć do tej pory roku!
     
    Może i zima jest piękna! Ale z pewnością nie w mieście i nie na drogach..
     
    Jest obrzydliwie!!!
     
     
    A teraz niespodzianka!
     
    Moje ulubione Studio Z500, u którego zakupiliśmy projekt naszej Bukowej Chatki Z7, przysłało nam w podziękowaniu za nadesłanie zdjęć z budowy - drobne upominki.
     
    Jest to miarka z poziomicą i stylowy breloczek do kluczy z wizerunkiem domu i logo Z500.
     
    Byliśmy z Mariuszkiem mile zaskoczeni takimi prezentami!
     
    Niech żyje Z500!!!
     
    Tu zdjęcie wspomnianego prezentu
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000013.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000013.JPG
     

    A propos..
     
    Czy ktoś już widział wiosnę???
  6. Iwona i Mariusz
    Dzisiejsze i wczorajsze zakupy:
     
     
    Komplet plafonier. Ta większa do łazienki, ta mniejsza do małego kibelka.
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000012.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000012.JPG
     

    Plafoniera do sieni (sień będzie w drewnie):
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000011.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000011.JPG
     

    A tak wygląda w komplecie z kinkietami, które będą po obu stronach lustra:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000010.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000010.JPG
     

    Ale, ale...
     
    Zapomniałam o najważniejszym.
     
    Dach na drewutni czuje się wspaniale, trzyma się kurczowo swojego miejsca i ani drgnął.
     
    Uważam, że przeszedł chrzest bojowy pod względem konstrukcyjnym i wytrzymałościowym.
     
    Więc już wiem, że mam męża mistrza.
     
    Oczywiście w dyscyplinie budowlanej .
  7. Iwona i Mariusz
    Dzisiejsze i wczorajsze zakupy:
     
     
    Komplet plafonier. Ta większa do łazienki, ta mniejsza do małego kibelka.
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000012.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000012.JPG
     

    Plafoniera do sieni (sień będzie w drewnie):
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000011.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000011.JPG
     

    A tak wygląda w komplecie z kinkietami, które będą po obu stronach lustra:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000010.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000010.JPG
     

    Ale, ale...
     
    Zapomniałam o najważniejszym.
     
    Dach na drewutni czuje się wspaniale, trzyma się kurczowo swojego miejsca i ani drgnął.
     
    Uważam, że przeszedł chrzest bojowy pod względem konstrukcyjnym i wytrzymałościowym.
     
    Więc już wiem, że mam męża mistrza.
     
    Oczywiście w dyscyplinie budowlanej .
  8. Iwona i Mariusz
    Dziś zrobiony kolejny krok do przodu!
     
    Pan od okien przyjechał, nawet był przygotowany na wysoki śnieg (zaopatrzył się w odpowiednie, wysokie buty :)) i nie przeraził go widok śniegowych zasp.
     
    Okienka wymierzone, rozplanowane, uzgodnione.
     
    W piątek przyjeżdża do nas podpisać umowę i zgarnąć zaliczkę.
     
    Nasz budowlaniec ogromnie się niecierpliwi i na wieść, że do Bukowej Chatki można się już jakoś dostać, stwierdził, że nie ma na co czekać i myślimy, że od poniedziałku zaczną coś działać. Jemu też przestój w pracy nie jest na rękę. Wiadomo, jak się pracuje - to się zarabia, a jak pracy nie ma, to i z kasą zaczyna być krucho.
     
     
    Wczoraj i dziś znów troszkę poszaleliśmy po sklepach. Bardziej w celu zrobienia rekonesansu, co do pewnych akcesoriów, dotyczących urządzenia i wystroju chatki, ale przy okazji kupiliśmy parę drobiazgów.
     
    Za to wiem już na 100 %, jakie chcę mieć kafle na ścianach i na podłodze w małym kibelku..
     
    Wymyśliłam pomarańczę z czekoladą.
     
    Będzie ładnie, ech... Musi być ładnie.
     
    Łazienkę już dawno mamy wymyśloną i częściowo zakupioną, pozostało tylko dogranie szczegółów.
     
    Niech już będzie ta wiosna, a przynajmniej początek marca!
     
    Nooo..., bo się zdenerwuję i tupnę nogą!!!
  9. Iwona i Mariusz
    Dziś zrobiony kolejny krok do przodu!
     
    Pan od okien przyjechał, nawet był przygotowany na wysoki śnieg (zaopatrzył się w odpowiednie, wysokie buty :)) i nie przeraził go widok śniegowych zasp.
     
    Okienka wymierzone, rozplanowane, uzgodnione.
     
    W piątek przyjeżdża do nas podpisać umowę i zgarnąć zaliczkę.
     
    Nasz budowlaniec ogromnie się niecierpliwi i na wieść, że do Bukowej Chatki można się już jakoś dostać, stwierdził, że nie ma na co czekać i myślimy, że od poniedziałku zaczną coś działać. Jemu też przestój w pracy nie jest na rękę. Wiadomo, jak się pracuje - to się zarabia, a jak pracy nie ma, to i z kasą zaczyna być krucho.
     
     
    Wczoraj i dziś znów troszkę poszaleliśmy po sklepach. Bardziej w celu zrobienia rekonesansu, co do pewnych akcesoriów, dotyczących urządzenia i wystroju chatki, ale przy okazji kupiliśmy parę drobiazgów.
     
    Za to wiem już na 100 %, jakie chcę mieć kafle na ścianach i na podłodze w małym kibelku..
     
    Wymyśliłam pomarańczę z czekoladą.
     
    Będzie ładnie, ech... Musi być ładnie.
     
    Łazienkę już dawno mamy wymyśloną i częściowo zakupioną, pozostało tylko dogranie szczegółów.
     
    Niech już będzie ta wiosna, a przynajmniej początek marca!
     
    Nooo..., bo się zdenerwuję i tupnę nogą!!!
  10. Iwona i Mariusz
    Siedzimy w domu, bo zima zablokowała nas całkowicie.
     
    Na budowie, jak pewnie wszędzie, głucha cisza.
     
    Nasz budowlaniec, po jednym dniu pracy po świąteczno - noworocznej przerwie, pozostał nadal w domu i to w dodatku - nieszczęśliwy .
     
    Widoki nie są najlepsze, ale my nie marnujemy czasu.
     
    Mariusz zmontował siłownik do bramy, wybiera kolektory słoneczne do ciepłej wody użytkowej, robi rozeznania w internecie odnośnie cen różnych kabli i wszelakich drobnostek, które będą niezbędne w późniejszym czasie.
     
    Ja błądzę po różnych stronach w poszukiwaniu inspiracji co do wystroju pomieszczeń, koloru ścian itp.
     
    Kupiliśmy już gniazdka, wyłączniki - w ilości wielu, wielu sztuk i nawet jeden ściemniacz do salonu (cokolwiek to nie znaczy ).
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000009.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000009.jpeg
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000008.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000008.jpeg
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000007.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000007.jpeg
     

    Martwimy się trochę o dach na drewutni, który Mariusz położył na ostatnią chwilę przed tymi strasznymi opadami śniegu.
     
    I choć nie zdążył tego zrobić do końca - myślimy, że szczęście nadal nas nie opuści. Że ten ciężki i wilgotny śnieg nie zarwie nam, dopiero co położonej blachy.
     
     
    A już tak ładnie to wyglądało
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000069.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000069.JPG
     

    To ostatnie zdjęcia, jakie aktualnie mamy z budowy.
     
    Zajechały wtedy płyty na szalunki wieńca i.. na tym się skończyło.
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000068.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000068.JPG
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000070.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000070.JPG
     

    Zamówiliśmy w międzyczasie wiązary, byliśmy w firmie zajmującej się sprzedażą i montażem okien na wstępnej rozmowie.
     
    Jutro ma przyjechać szef tej firmy do obmiaru otworów okiennych, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Czy nie zrejteruje, jak zobaczy to wszystko pod taką warstwą śniegu i czy - pytanie zasadnicze - będzie chciał przyjechać w ogóle.
     
    Czas chyba zapaść w zimowy sen i poprosić jakieś dobre duszki o pobudkę, kiedy tylko wyjrzą pierwsze promyki wiosennego słonka .
  11. Iwona i Mariusz
    Siedzimy w domu, bo zima zablokowała nas całkowicie.
     
    Na budowie, jak pewnie wszędzie, głucha cisza.
     
    Nasz budowlaniec, po jednym dniu pracy po świąteczno - noworocznej przerwie, pozostał nadal w domu i to w dodatku - nieszczęśliwy .
     
    Widoki nie są najlepsze, ale my nie marnujemy czasu.
     
    Mariusz zmontował siłownik do bramy, wybiera kolektory słoneczne do ciepłej wody użytkowej, robi rozeznania w internecie odnośnie cen różnych kabli i wszelakich drobnostek, które będą niezbędne w późniejszym czasie.
     
    Ja błądzę po różnych stronach w poszukiwaniu inspiracji co do wystroju pomieszczeń, koloru ścian itp.
     
    Kupiliśmy już gniazdka, wyłączniki - w ilości wielu, wielu sztuk i nawet jeden ściemniacz do salonu (cokolwiek to nie znaczy ).
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000009.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000009.jpeg
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000008.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000008.jpeg
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000007.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000007.jpeg
     

    Martwimy się trochę o dach na drewutni, który Mariusz położył na ostatnią chwilę przed tymi strasznymi opadami śniegu.
     
    I choć nie zdążył tego zrobić do końca - myślimy, że szczęście nadal nas nie opuści. Że ten ciężki i wilgotny śnieg nie zarwie nam, dopiero co położonej blachy.
     
     
    A już tak ładnie to wyglądało
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000069.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000069.JPG
     

    To ostatnie zdjęcia, jakie aktualnie mamy z budowy.
     
    Zajechały wtedy płyty na szalunki wieńca i.. na tym się skończyło.
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000068.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000068.JPG
     

    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000070.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000070.JPG
     

    Zamówiliśmy w międzyczasie wiązary, byliśmy w firmie zajmującej się sprzedażą i montażem okien na wstępnej rozmowie.
     
    Jutro ma przyjechać szef tej firmy do obmiaru otworów okiennych, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Czy nie zrejteruje, jak zobaczy to wszystko pod taką warstwą śniegu i czy - pytanie zasadnicze - będzie chciał przyjechać w ogóle.
     
    Czas chyba zapaść w zimowy sen i poprosić jakieś dobre duszki o pobudkę, kiedy tylko wyjrzą pierwsze promyki wiosennego słonka .
  12. Iwona i Mariusz
    No i stało się!
     
    Cały świat zasypało na biało i znowu stanęliśmy!
     
    Myślę, że teraz już na dłużej, bo prognozy pogody nie są zbyt przychylne. Opady śniegu mają być nieustające, jak uśmiech mojego małża , a mróz też ma trzymać wytrwale, na moje utrapienie.
     
    Wczoraj nawet miałam lekki dołek z powodu niesprzyjającej aury (znajomym znany, jako mój osobisty "globus"), ale optymizm mojej połówki nie pozwolił mi się długo dobijać smutkiem.
     
    Skąd on bierze to pozytywne myślenie???
     
    Za to dziś wyrównałam sobie nastrój zakupami.
     
    Pojechaliśmy w tę niesamowitą śnieżycę odebrać ze sklepu kupioną parę dni wcześniej kuchenkę gazowo-elektryczną i okap do kuchni.
     
    Cuuuuda - mówię Wam!
     
    Te srebrne cudeńka zabraliśmy na przyczepkę i wioooo... do garażu, gdzie już przeludnienie, a raczej przegracenie jest niewyobrażalne.
     
    Cuda wyglądają tak:
     
     
    Kuchenka do zabudowy Amica
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000003.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000003.jpeg
     

    I okap nad kuchenkę również tej samej firmy
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000005.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000005.jpeg
     

    W międzyczasie, gdy w sklepie Media Expert, miły Pan o wyglądzie hakera pakował nasze sreberka - oglądałam sobie różne cuda XXI wieku.
     
    I.. zatrzymałam oczy na kolejnym srebrnym wynalazku. I już zobaczyłam tę piękną maszynkę ustawioną w naszej bukowej kuchni, zaraz obok srebrnego zlewozmywaka.
     
    No i, choć ustalenia były inne - mieliśmy obyć się bez tego sprzętu - wychodząc ze sklepu byliśmy już posiadaczami przepięknościowej zmywareczki Whirlpool.
     
     
    Ooo.. właśnie takiej:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000006.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000006.jpeg
     

    I choć uwielbiam myć naczynia, z pewnością nie pozwolę na to, by owo cudo stało bezużytecznie w kuchni. Pozwolę jej zabrać głos od czasu do czasu .
     
    I.. wiecie co??
     
    Mam strasznie fajnego faceta!!!
     
    Naprawdę!!!
  13. Iwona i Mariusz
    No i stało się!
     
    Cały świat zasypało na biało i znowu stanęliśmy!
     
    Myślę, że teraz już na dłużej, bo prognozy pogody nie są zbyt przychylne. Opady śniegu mają być nieustające, jak uśmiech mojego małża , a mróz też ma trzymać wytrwale, na moje utrapienie.
     
    Wczoraj nawet miałam lekki dołek z powodu niesprzyjającej aury (znajomym znany, jako mój osobisty "globus"), ale optymizm mojej połówki nie pozwolił mi się długo dobijać smutkiem.
     
    Skąd on bierze to pozytywne myślenie???
     
    Za to dziś wyrównałam sobie nastrój zakupami.
     
    Pojechaliśmy w tę niesamowitą śnieżycę odebrać ze sklepu kupioną parę dni wcześniej kuchenkę gazowo-elektryczną i okap do kuchni.
     
    Cuuuuda - mówię Wam!
     
    Te srebrne cudeńka zabraliśmy na przyczepkę i wioooo... do garażu, gdzie już przeludnienie, a raczej przegracenie jest niewyobrażalne.
     
    Cuda wyglądają tak:
     
     
    Kuchenka do zabudowy Amica
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000003.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000003.jpeg
     

    I okap nad kuchenkę również tej samej firmy
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000005.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000005.jpeg
     

    W międzyczasie, gdy w sklepie Media Expert, miły Pan o wyglądzie hakera pakował nasze sreberka - oglądałam sobie różne cuda XXI wieku.
     
    I.. zatrzymałam oczy na kolejnym srebrnym wynalazku. I już zobaczyłam tę piękną maszynkę ustawioną w naszej bukowej kuchni, zaraz obok srebrnego zlewozmywaka.
     
    No i, choć ustalenia były inne - mieliśmy obyć się bez tego sprzętu - wychodząc ze sklepu byliśmy już posiadaczami przepięknościowej zmywareczki Whirlpool.
     
     
    Ooo.. właśnie takiej:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000006.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000006.jpeg
     

    I choć uwielbiam myć naczynia, z pewnością nie pozwolę na to, by owo cudo stało bezużytecznie w kuchni. Pozwolę jej zabrać głos od czasu do czasu .
     
    I.. wiecie co??
     
    Mam strasznie fajnego faceta!!!
     
    Naprawdę!!!
  14. Iwona i Mariusz
    No i mamy kolejny rok.
     
    Ten powinien być piękny i niepowtarzalny, bo właśnie tego roku mam zamiar zamieszkać z moim mężulkiem w nowym domu..
     
    Teraz już tylko trzeba popędzać czas, aby szybciej do wiosny, do dłuższych dni, do cieplejszej aury, byle tylko wszystkie budowlane prace ruszyły ostro do przodu.
     
    Od dziś na budowie zrobił się znowu ruch. Naszym chłopakom nie przeszkadza arktyczna - jak dla mnie - temperatura (jestem ciepłolubna ) i sami upomnieli się o zajęcie. Popędzają nas, jakby to oni mieli tam zamieszkać, a nie my.
     
    Zabrali się dziś za szalunki pod wieniec. Zaopatrzenie mają, chęci do pracy również, więc myślę, że niebawem szybko będzie widać kolejne etapy budowy.
     
    Aaaa... przypomniało mi się jeszcze, że chciałam się z Wami podzielić jednym takim słodkim zdjęciem, które zrobiłam pewnej żabie.
     
    Owa żabka jest dosyć spora, po dotknięciu jej w łapkę pięknie śpiewa i niesamowicie tańczy, po prostu oczu nie można od niej oderwać.
     
    Jest nieziemska i niesamowita, nawet Mariusz (nooo.. miłośnikiem zabawek to on nie jest ) stwierdził, że takiej czadowej żaby jeszcze nie widział.
     
    Szkoda, że zdjęcie nie oddaje jej całego uroku i nie może nam tu zatańczyć i zaśpiewać .
     
    Żabkę sprezentowaliśmy mojej wnusi pod choinkę.
     
     
    Oto ona:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000004.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000004.JPG
     

    Jest po prostu boska, prawda???
  15. Iwona i Mariusz
    No i mamy kolejny rok.
     
    Ten powinien być piękny i niepowtarzalny, bo właśnie tego roku mam zamiar zamieszkać z moim mężulkiem w nowym domu..
     
    Teraz już tylko trzeba popędzać czas, aby szybciej do wiosny, do dłuższych dni, do cieplejszej aury, byle tylko wszystkie budowlane prace ruszyły ostro do przodu.
     
    Od dziś na budowie zrobił się znowu ruch. Naszym chłopakom nie przeszkadza arktyczna - jak dla mnie - temperatura (jestem ciepłolubna ) i sami upomnieli się o zajęcie. Popędzają nas, jakby to oni mieli tam zamieszkać, a nie my.
     
    Zabrali się dziś za szalunki pod wieniec. Zaopatrzenie mają, chęci do pracy również, więc myślę, że niebawem szybko będzie widać kolejne etapy budowy.
     
    Aaaa... przypomniało mi się jeszcze, że chciałam się z Wami podzielić jednym takim słodkim zdjęciem, które zrobiłam pewnej żabie.
     
    Owa żabka jest dosyć spora, po dotknięciu jej w łapkę pięknie śpiewa i niesamowicie tańczy, po prostu oczu nie można od niej oderwać.
     
    Jest nieziemska i niesamowita, nawet Mariusz (nooo.. miłośnikiem zabawek to on nie jest ) stwierdził, że takiej czadowej żaby jeszcze nie widział.
     
    Szkoda, że zdjęcie nie oddaje jej całego uroku i nie może nam tu zatańczyć i zaśpiewać .
     
    Żabkę sprezentowaliśmy mojej wnusi pod choinkę.
     
     
    Oto ona:
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000004.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000004.JPG
     

    Jest po prostu boska, prawda???
  16. Iwona i Mariusz
    http://stronka-agusi.pl/hosting/images/lvxji2stk6dclfdo5ij.gif" rel="external nofollow">http://stronka-agusi.pl/hosting/images/lvxji2stk6dclfdo5ij.gif
     

    Pragnę wszystkim złożyć żarliwe życzenia:

    Szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia.

    Aby troski życia zaginęły w mroku,

    podczas nadchodzącego Nowego Roku.
  17. Iwona i Mariusz
    http://stronka-agusi.pl/hosting/images/lvxji2stk6dclfdo5ij.gif" rel="external nofollow">http://stronka-agusi.pl/hosting/images/lvxji2stk6dclfdo5ij.gif
     

    Pragnę wszystkim złożyć żarliwe życzenia:

    Szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia.

    Aby troski życia zaginęły w mroku,

    podczas nadchodzącego Nowego Roku.
  18. Iwona i Mariusz
    Fajerwerki, śnieg, muzyka,

    już szampana każdy łyka,

    Stary Rok się w Nowy zmienia,

    przeto wszystkim ślę życzenia..
     
     
    Trwają przygotowania do naszego sylwestrowo - noworocznego wyjazdu.
     
    Przygotowania bardziej moje, niż Mariusza .
     
    Jemu wystarczy odświeżony garnitur, wyprana i wyprasowana koszula, wyczyszczone na błysk buty.
     
    Przed wyjazdem weźmie szybki prysznic, ogoli się, przeczesze włosy i będzie gotowy.
     
    Ja będę kombinować z fryzurą, makijażem, no i w końcu - z kreacją.
     
    Już dzisiaj pokonałam sprintem hektary stoisk w poszukiwaniu czegoś zwalającego z nóg. Oczywiście - tradycyjnie - zostawiłam to na ostatnią chwilę i (obiecując sobie, że ostatni rok tak robię) z duszą na ramieniu przerzuciłam chyba ze sto wieszaków i wprawiłam w stan lekkiego zniecierpliwienia paru sklepikarzy.
     
    No, ale mam. Może nie jakieś cudo, ale czuję się w tych brokatach dobrze, bo chyba w końcu tak naprawdę o to chodzi, żeby dobrze się bawić i mieć nieskrępowane przyciasnym gajerkiem ruchy w czasie obowiązkowych, sylwestrowych wygibasów.
     
    Więc jestem już prawie gotowa, nastawiona zabawowo i optymistycznie. Zerkam tylko co chwilę na swoje pazurki (jeszcze nie do końca suche), którymi stukam w komputerową klawiaturę.
     
    Mam nadzieję dobrze się bawić i wszystkim bratnim duszom życzę tego samego.
     
     
    Niechaj Nowy Rok zabłyśnie tęczy kolorami,

    niech będzie radość i szczęście

    i niech zostanie z Wami..
     
     
    http://img221.imageshack.us/img221/6012/winoikieliszkied4.gif" rel="external nofollow">http://img221.imageshack.us/img221/6012/winoikieliszkied4.gif
     

    Przyjemnego szumu w głowie,

    wygodnego miejsca w rowie.

    No i może jeszcze potem,

    spokojnego snu pod płotem.

    Żeby pies z kulawą nogą

    Was nie oblał idąc drogą.

    Dużo czadu i uroku

    w nadchodzącym Nowym Roku!
  19. Iwona i Mariusz
    Fajerwerki, śnieg, muzyka,

    już szampana każdy łyka,

    Stary Rok się w Nowy zmienia,

    przeto wszystkim ślę życzenia..
     
     
    Trwają przygotowania do naszego sylwestrowo - noworocznego wyjazdu.
     
    Przygotowania bardziej moje, niż Mariusza .
     
    Jemu wystarczy odświeżony garnitur, wyprana i wyprasowana koszula, wyczyszczone na błysk buty.
     
    Przed wyjazdem weźmie szybki prysznic, ogoli się, przeczesze włosy i będzie gotowy.
     
    Ja będę kombinować z fryzurą, makijażem, no i w końcu - z kreacją.
     
    Już dzisiaj pokonałam sprintem hektary stoisk w poszukiwaniu czegoś zwalającego z nóg. Oczywiście - tradycyjnie - zostawiłam to na ostatnią chwilę i (obiecując sobie, że ostatni rok tak robię) z duszą na ramieniu przerzuciłam chyba ze sto wieszaków i wprawiłam w stan lekkiego zniecierpliwienia paru sklepikarzy.
     
    No, ale mam. Może nie jakieś cudo, ale czuję się w tych brokatach dobrze, bo chyba w końcu tak naprawdę o to chodzi, żeby dobrze się bawić i mieć nieskrępowane przyciasnym gajerkiem ruchy w czasie obowiązkowych, sylwestrowych wygibasów.
     
    Więc jestem już prawie gotowa, nastawiona zabawowo i optymistycznie. Zerkam tylko co chwilę na swoje pazurki (jeszcze nie do końca suche), którymi stukam w komputerową klawiaturę.
     
    Mam nadzieję dobrze się bawić i wszystkim bratnim duszom życzę tego samego.
     
     
    Niechaj Nowy Rok zabłyśnie tęczy kolorami,

    niech będzie radość i szczęście

    i niech zostanie z Wami..
     
     
    http://img221.imageshack.us/img221/6012/winoikieliszkied4.gif" rel="external nofollow">http://img221.imageshack.us/img221/6012/winoikieliszkied4.gif
     

    Przyjemnego szumu w głowie,

    wygodnego miejsca w rowie.

    No i może jeszcze potem,

    spokojnego snu pod płotem.

    Żeby pies z kulawą nogą

    Was nie oblał idąc drogą.

    Dużo czadu i uroku

    w nadchodzącym Nowym Roku!
  20. Iwona i Mariusz
    Dziś - korzystając z końca świątecznego zamieszania - wybraliśmy się po zakup wymarzonych przeze mnie wewnętrznych drzwi.
     
    Oboje byliśmy zgodni co do tego, że drzwi w Bukowej Chatce mają być z naturalnego sosnowego drewna, jedynie ochronnie polakierowanego. Tylko takie będą pasowały do wystroju wnętrz.
     
    Większość mebli w naszym domku będzie z surowej sosny, a że razem lubujemy się w naturalnym drewnie (widocznie nasi przodkowie swoje korzenie wywodzą prosto z lasu ) - na takie właśnie drzwi padł nasz wybór.
     
    Niestety - te, które oglądaliśmy do tej pory, a które były na naszą kieszeń, nie podobały mi się w ogóle.
     
    A ostatnio właśnie wypatrzyliśmy takie, jakie chcemy (ściślej mówiąc bez owijania w bawełnę - takie, jakie ja chcę ) i - na szczęście - w przystępnej cenie.
     
    Zakupiliśmy więc całe 6 sztuk przepięknościowych, pachnących sosną drzwiowych skrzydełek .
     
     
    Wyglądają mniej więcej tak (zdjęcie jest z Allegro, ale drzwi są takie same):
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000054.jpg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000054.jpg
     

    Oczywiście należało do nich dokupić jeszcze klamki.
     
     
    Wybór tego towaru pozostawiłam jednak Mariuszowi, żeby chłopina nie mówił, że już nic nie ma do powiedzenia .
     
    Wybrał takie (zresztą moim zdaniem - bardzo ładne):
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000055.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000055.JPG
     

    Garaż, który mamy - w ramach sympatii - wypożyczony na składowanie różnych naszych gratów i który służy nam jako magazynek zakupionych do przyszłego domku towarów, zapełnia się systematycznie i coraz intensywniej.
     
    To taki nasz składzik, cieszący oko i duszę .
     
     
    No tak..
     
    Żeby już tylko przyszła wiosna
  21. Iwona i Mariusz
    Dziś - korzystając z końca świątecznego zamieszania - wybraliśmy się po zakup wymarzonych przeze mnie wewnętrznych drzwi.
     
    Oboje byliśmy zgodni co do tego, że drzwi w Bukowej Chatce mają być z naturalnego sosnowego drewna, jedynie ochronnie polakierowanego. Tylko takie będą pasowały do wystroju wnętrz.
     
    Większość mebli w naszym domku będzie z surowej sosny, a że razem lubujemy się w naturalnym drewnie (widocznie nasi przodkowie swoje korzenie wywodzą prosto z lasu ) - na takie właśnie drzwi padł nasz wybór.
     
    Niestety - te, które oglądaliśmy do tej pory, a które były na naszą kieszeń, nie podobały mi się w ogóle.
     
    A ostatnio właśnie wypatrzyliśmy takie, jakie chcemy (ściślej mówiąc bez owijania w bawełnę - takie, jakie ja chcę ) i - na szczęście - w przystępnej cenie.
     
    Zakupiliśmy więc całe 6 sztuk przepięknościowych, pachnących sosną drzwiowych skrzydełek .
     
     
    Wyglądają mniej więcej tak (zdjęcie jest z Allegro, ale drzwi są takie same):
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000054.jpg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000054.jpg
     

    Oczywiście należało do nich dokupić jeszcze klamki.
     
     
    Wybór tego towaru pozostawiłam jednak Mariuszowi, żeby chłopina nie mówił, że już nic nie ma do powiedzenia .
     
    Wybrał takie (zresztą moim zdaniem - bardzo ładne):
     
     
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000055.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000055.JPG
     

    Garaż, który mamy - w ramach sympatii - wypożyczony na składowanie różnych naszych gratów i który służy nam jako magazynek zakupionych do przyszłego domku towarów, zapełnia się systematycznie i coraz intensywniej.
     
    To taki nasz składzik, cieszący oko i duszę .
     
     
    No tak..
     
    Żeby już tylko przyszła wiosna
  22. Iwona i Mariusz
    Może jeszcze nie czas na roczne podsumowania, ale jakiś etap już jednak zamknęliśmy i chyba wart jest on skomentowania.
     
    Mianowicie - za sobą mamy stan zerowy naszej Bukowej Chatki.
     
     
    A więc podsumujmy:
     
    bloczki i stal zbrojeniowa - 2.015 zł
     
    strzemiona - 200 zł
     
    cement - 206 zł
     
    beton na ławę (grucha z pompą) - 2.500 zł
     
    dysperbit i folia na ławę - 200 zł
     
    kolanka i rury kanalizacyjne - 600 zł
     
    styropian (Hydromax) i klej - 570 zł
     
    beton - chudziak - 2.074 zł
     
    fadroma - 600 zł
     
    robocizna - 4.000 zł
     
     
    Razem:

    ok. 13.000 zł
     
     
    Myślę, że to niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że w kosztorysie naszego projektu stan zerowy został wyceniony na ok. 33.000 zł.
     
    I jestem pewna, że tak umiarkowaną cenę za ten etap budowy zawdzięczamy przede wszystkim Mariuszowi, jego ogromnemu zaangażowaniu w wyszukiwanie tańszych materiałów i własnemu nakładowi pracy, niejednokrotnie też rezygnacji z drogiego transportu i załatwianiu go własnym sumptem, a także naszej ekipie budowlanej, która wiele razy podpowiadała nam korzystniejsze i tańsze (co nie znaczy gorsze) rozwiązania, niż te, które są nieraz zwyczajowo stosowane, ale biją po oczach, przede wszystkim swoimi cenami :)
     
     
    Więc na dzień dzisiejszy z kosztami nie jest tak źle..
     
     
    Oby tylko tak dalej !!!
  23. Iwona i Mariusz
    Może jeszcze nie czas na roczne podsumowania, ale jakiś etap już jednak zamknęliśmy i chyba wart jest on skomentowania.
     
    Mianowicie - za sobą mamy stan zerowy naszej Bukowej Chatki.
     
     
    A więc podsumujmy:
     
    bloczki i stal zbrojeniowa - 2.015 zł
     
    strzemiona - 200 zł
     
    cement - 206 zł
     
    beton na ławę (grucha z pompą) - 2.500 zł
     
    dysperbit i folia na ławę - 200 zł
     
    kolanka i rury kanalizacyjne - 600 zł
     
    styropian (Hydromax) i klej - 570 zł
     
    beton - chudziak - 2.074 zł
     
    fadroma - 600 zł
     
    robocizna - 4.000 zł
     
     
    Razem:

    ok. 13.000 zł
     
     
    Myślę, że to niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że w kosztorysie naszego projektu stan zerowy został wyceniony na ok. 33.000 zł.
     
    I jestem pewna, że tak umiarkowaną cenę za ten etap budowy zawdzięczamy przede wszystkim Mariuszowi, jego ogromnemu zaangażowaniu w wyszukiwanie tańszych materiałów i własnemu nakładowi pracy, niejednokrotnie też rezygnacji z drogiego transportu i załatwianiu go własnym sumptem, a także naszej ekipie budowlanej, która wiele razy podpowiadała nam korzystniejsze i tańsze (co nie znaczy gorsze) rozwiązania, niż te, które są nieraz zwyczajowo stosowane, ale biją po oczach, przede wszystkim swoimi cenami :)
     
     
    Więc na dzień dzisiejszy z kosztami nie jest tak źle..
     
     
    Oby tylko tak dalej !!!
  24. Iwona i Mariusz
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000058.jpg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000058.jpg
     

    W Bożego Narodzenia dni urocze,

    Niechaj szczęściem serce gra,

    Niech zdrowie dobre Was otoczy,

    I na dni przyszłości trwa.

    Niech te Święta przyniosą spełnienia,

    spokój, radość i wszelki dostatek,

    A Nowy Rok niech spełni marzenia

    i pozwoli Wam doczekać wspaniałych latek.
     
     

    Wesołych Świąt !!!
  25. Iwona i Mariusz
    http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000058.jpg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000058.jpg
     

    W Bożego Narodzenia dni urocze,

    Niechaj szczęściem serce gra,

    Niech zdrowie dobre Was otoczy,

    I na dni przyszłości trwa.

    Niech te Święta przyniosą spełnienia,

    spokój, radość i wszelki dostatek,

    A Nowy Rok niech spełni marzenia

    i pozwoli Wam doczekać wspaniałych latek.
     
     

    Wesołych Świąt !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...