-
Liczba zawartości
147 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez -iva-
-
Witam:) Oczywiście - dach to blachodachówka - ( Planja Royal - droga jak zaraza płacilismy za nia ok. 42 zł za m2 a teraz już jest ok. 67,- ) , na poddaszu śpimy w zimie a na parterze w lecie ) - a tak serio to temperatura na poddaszu jest w zasadzie podobna jak na parterze - w lecie w czasie wściekłych upałów bywa gorąco, ale pod wieczór się ochładza i spokojnie można spać . Mamy ok. 30 cm. wełny w ociepleniu poddasza - to chłonie również temperaturę gdy na zewnątrz jest za goraco . I rzeczywiście mamy ten komfort , że możemy wybierać gdzie śpimy , na dole czy na górze . Pozdrawiamy
-
witamy, jak obiecałam - dodaję ze dwa zdjęcia z ostatnich prac jakie wykonaliśmy Jak już wcześniej pisałam dopadliśmy wreszcie walącą się stodołę - no bo zima tuż tuż, a aut bezpiecznie nie było gdzie trzymać Oczywiście w zeszłą zimę garażowaliśmy auta w stodole, ale co rano z duszą na ramieniu zaglądało się do środka i sprawdzało się czy jakaś stara dachówka już spadła na dach samochodu - czy jeszcze nie Zresztą jak deszcz padał to i tak auta były zawsze mokre, bo stare pokrycie było strasznie zniszczone.Jak już wcześniej planowaliśmy trzeba było stodołę podzielić - w jednym kawałku była trochę zbyt duża.Tak więc wydzieliliśmy dwa stanowiska garażowe - w tym jedno z przeznaczeniem na ewentualnego w przyszłości jakiegoś busa - bo to nigdy nie wiadomo co człowiekowi jeszcze kiedyś odbije.Dlatego w tym miejscu osadziliśmy wrota garażowe o szerokości 3.20 metra i wysokości 2.75m.Drugie to już normalnej wysokości wrota garażowe, aczkolwiek trochę wąskie Niestety zobligowani byliśmy rozstawem starych słupów betonowych - ale z biedy to i wielka omega kombi wchodzi - oczywiście lepiej jak nią wjeżdża mój połówek .Ale ja swoim małym swiftem nie mam żadnych problemów i to najważniejsze. W trzeciej części ( zarezerwowanej już na samym wstępie przez mojego połówka) zrobiliśmy mały warsztat dla celów hobbystycznych wyżej wspomnianego O tej części stodoły w ogóle nie byłoby mowy żeby mogła mieć inne przeznaczenie - moje chłopisko znalazło wreszcie swój własny kąt na tej ziemi To ta część ze wstawionym dużym oknem. Warsztat jest zrobiony osobiście przez inwestora - doskonale ocieplony z każdej strony wełną mineralną i obity od środka ze wszystkich stron płytą wiórową gładką i wymalowany Całą powierzchnię nad warsztatem wykorzystaliśmy jako "powierzchnię składowania" tego - co ewentualnie " kiedyś tam" może być potrzebne, a jest to spory kawałek Być może w przyszłości zaadoptujemy całą górną powierzchnię stodoły , ale na chwilę obecną jest to nam niepotrzebne.Garaże również obiliśmy dookoła od środka płytą wiórową gładką i przyznać trzeba , że wygląda teraz w środku rewelacyjnie, szczególnie jak się całość wymalowało. Po obu stronach stodoły mamy dwie szopki wykonane oczywiście na nowo i to od podstaw - praktycznie z całej stodoły zostały tylko stare słupy betonowe i część konstrukcji dachowej , która jeszcze nie uległa całkowitej dewastacji i okazała się bardzo zdrowa.Jedną z szopek przeznaczyliśmy na drewutnię , bo przecież gdzieś trzeba złożyć drewno do kominka - a było nie było wchodzi tam ok. 8 metrów prz. drewna i to starcza nam na jeden sezon palenia.Oczywiście weszło by tam i więcej , ale nie możemy jej aż tak obciążać bowiem właśnie pod tą szopką zrobiliśmy drugie szambo (ok 8 metrów sześ.)Wykorzystaliśmy do tego celu starą buraczarnię, którą kiedyś tam właśnie pod tą szopką wykonał poprzedni właściciel - jednym słowem przydała się A wystarczyło tylko wzmocnić ścianki i wylać solidnie zazbrojoną płytę żelbetową i tym sposobem mamy drewutnię i szambo w jednym. Od 3 lat funkcjonuje to bezbłędnie. Druga szopka z lewej strony służy nam jako podręczny skład na wszystko co możliwe - a zawsze się coś znajdzie - choćby leżaki i stoliki tarasowe, taczka, pozostałości drewna użytkowego itp.Było nie było ma ona powierzchnię ponad 20 m/kw. Niestety cała ta inwestycja ze stodołą znowu przerosła nasze możliwości finansowe i otynkowanie tych nieszczęsnych słupów betonowych przełożyliśmy na następny rok Samego drewna trzeba było kupić ponad 10 metrów sześ. a gdzie tu mówić o reszcie - czyli pokryciu dachu i innych pracach. Echhhhhhhhhh te nieszczęsne fundusze Znowu zabrakło na drogi dojazdowe, cokół na chałupie, o ogrodzie nie wspomnę Materiały są obecnie tak drogie, że tylko płakać Całą stodołę oprócz pokrycia dachowego robił mój połówek sam , każda przybita deska to jego własne dzieło , każdą deseczkę osobno heblował i dopiero przybijał.Tylko tył stodoły był wykonany z deski nieheblowanej reszta wszystko na błysk.Oj narobiło się chłopisko Dobrze , że chociaż od czasu do czasu przyjeżdżał nasz kumpel i te największe pola pomógł mu zrobić) A teraz popatrzcie jak wyszło - starym zwyczajem - jak było i jak jest Tak było: http://images34.fotosik.pl/5/f775c76ba21c175f.jpg Tak jest: http://images33.fotosik.pl/5/e2a226d2411671ec.jpg Jak już wcześniej pisałam zadaszyliśmy również nasz taras, teraz można posiedzieć sobie nawet w czasie deszczu Tak było: http://images31.fotosik.pl/5/d69a6505de30fdd3.jpg tak jest: http://images34.fotosik.pl/5/95bafb9c4f10a9a9.jpg Być może z tej perspektywy taras wydaje się mały , ale ma 15 m/kw , a całe zadaszenie grubo ponad 20 i to nam dwojgu w zupełności wystarcza Już nawet mieliśmy dwie imprezy tarasowe i zmieściło się bez problemu 12 osób i duży pies I to na tyle z obecnego "stanu" - wkrótce wkleimy jeszcze trochę fotek z przebiegu "akcji" - ale teraz czas na drobny odpoczynek. Pozdrawiamy wszystkich remontujących , budujących i innych "drobnych papraków takich jak my" , którym na stare lata odbiło i wyemigrowali za świeżym powietrzem
-
Ma?y bia?y domek-czyli remont do kwadratu -Dziennik I+M
-iva- odpowiedział -iva- → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
witamy, jak obiecałam - dodaję ze dwa zdjęcia z ostatnich prac jakie wykonaliśmy Jak już wcześniej pisałam dopadliśmy wreszcie walącą się stodołę - no bo zima tuż tuż, a aut bezpiecznie nie było gdzie trzymać Oczywiście w zeszłą zimę garażowaliśmy auta w stodole, ale co rano z duszą na ramieniu zaglądało się do środka i sprawdzało się czy jakaś stara dachówka już spadła na dach samochodu - czy jeszcze nie Zresztą jak deszcz padał to i tak auta były zawsze mokre, bo stare pokrycie było strasznie zniszczone.Jak już wcześniej planowaliśmy trzeba było stodołę podzielić - w jednym kawałku była trochę zbyt duża.Tak więc wydzieliliśmy dwa stanowiska garażowe - w tym jedno z przeznaczeniem na ewentualnego w przyszłości jakiegoś busa - bo to nigdy nie wiadomo co człowiekowi jeszcze kiedyś odbije.Dlatego w tym miejscu osadziliśmy wrota garażowe o szerokości 3.20 metra i wysokości 2.75m.Drugie to już normalnej wysokości wrota garażowe, aczkolwiek trochę wąskie Niestety zobligowani byliśmy rozstawem starych słupów betonowych - ale z biedy to i wielka omega kombi wchodzi - oczywiście lepiej jak nią wjeżdża mój połówek .Ale ja swoim małym swiftem nie mam żadnych problemów i to najważniejsze. W trzeciej części ( zarezerwowanej już na samym wstępie przez mojego połówka) zrobiliśmy mały warsztat dla celów hobbystycznych wyżej wspomnianego O tej części stodoły w ogóle nie byłoby mowy żeby mogła mieć inne przeznaczenie - moje chłopisko znalazło wreszcie swój własny kąt na tej ziemi To ta część ze wstawionym dużym oknem. Warsztat jest zrobiony osobiście przez inwestora - doskonale ocieplony z każdej strony wełną mineralną i obity od środka ze wszystkich stron płytą wiórową gładką i wymalowany Całą powierzchnię nad warsztatem wykorzystaliśmy jako "powierzchnię składowania" tego - co ewentualnie " kiedyś tam" może być potrzebne, a jest to spory kawałek Być może w przyszłości zaadoptujemy całą górną powierzchnię stodoły , ale na chwilę obecną jest to nam niepotrzebne.Garaże również obiliśmy dookoła od środka płytą wiórową gładką i przyznać trzeba , że wygląda teraz w środku rewelacyjnie, szczególnie jak się całość wymalowało. Po obu stronach stodoły mamy dwie szopki wykonane oczywiście na nowo i to od podstaw - praktycznie z całej stodoły zostały tylko stare słupy betonowe i część konstrukcji dachowej , która jeszcze nie uległa całkowitej dewastacji i okazała się bardzo zdrowa.Jedną z szopek przeznaczyliśmy na drewutnię , bo przecież gdzieś trzeba złożyć drewno do kominka - a było nie było wchodzi tam ok. 8 metrów prz. drewna i to starcza nam na jeden sezon palenia.Oczywiście weszło by tam i więcej , ale nie możemy jej aż tak obciążać bowiem właśnie pod tą szopką zrobiliśmy drugie szambo (ok 8 metrów sześ.)Wykorzystaliśmy do tego celu starą buraczarnię, którą kiedyś tam właśnie pod tą szopką wykonał poprzedni właściciel - jednym słowem przydała się A wystarczyło tylko wzmocnić ścianki i wylać solidnie zazbrojoną płytę żelbetową i tym sposobem mamy drewutnię i szambo w jednym. Od 3 lat funkcjonuje to bezbłędnie. Druga szopka z lewej strony służy nam jako podręczny skład na wszystko co możliwe - a zawsze się coś znajdzie - choćby leżaki i stoliki tarasowe, taczka, pozostałości drewna użytkowego itp.Było nie było ma ona powierzchnię ponad 20 m/kw. Niestety cała ta inwestycja ze stodołą znowu przerosła nasze możliwości finansowe i otynkowanie tych nieszczęsnych słupów betonowych przełożyliśmy na następny rok Samego drewna trzeba było kupić ponad 10 metrów sześ. a gdzie tu mówić o reszcie - czyli pokryciu dachu i innych pracach. Echhhhhhhhhh te nieszczęsne fundusze Znowu zabrakło na drogi dojazdowe, cokół na chałupie, o ogrodzie nie wspomnę Materiały są obecnie tak drogie, że tylko płakać Całą stodołę oprócz pokrycia dachowego robił mój połówek sam , każda przybita deska to jego własne dzieło , każdą deseczkę osobno heblował i dopiero przybijał.Tylko tył stodoły był wykonany z deski nieheblowanej reszta wszystko na błysk.Oj narobiło się chłopisko Dobrze , że chociaż od czasu do czasu przyjeżdżał nasz kumpel i te największe pola pomógł mu zrobić) A teraz popatrzcie jak wyszło - starym zwyczajem - jak było i jak jest Tak było: http://images34.fotosik.pl/5/f775c76ba21c175f.jpg Tak jest: http://images33.fotosik.pl/5/e2a226d2411671ec.jpg Jak już wcześniej pisałam zadaszyliśmy również nasz taras, teraz można posiedzieć sobie nawet w czasie deszczu Tak było: http://images31.fotosik.pl/5/d69a6505de30fdd3.jpg tak jest: http://images34.fotosik.pl/5/95bafb9c4f10a9a9.jpg Być może z tej perspektywy taras wydaje się mały , ale ma 15 m/kw , a całe zadaszenie grubo ponad 20 i to nam dwojgu w zupełności wystarcza Już nawet mieliśmy dwie imprezy tarasowe i zmieściło się bez problemu 12 osób i duży pies I to na tyle z obecnego "stanu" - wkrótce wkleimy jeszcze trochę fotek z przebiegu "akcji" - ale teraz czas na drobny odpoczynek. Pozdrawiamy wszystkich remontujących , budujących i innych "drobnych papraków takich jak my" , którym na stare lata odbiło i wyemigrowali za świeżym powietrzem -
Porozmawiajmy o ruderze Olorobala
-iva- odpowiedział olorobal → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witam, gratuluję "nowego" nabytku - my też kupiliśmy chałupinę z tego samego rocznika . Było to praktycznie 3 lata temu.Teraz co nieco się zmieniło Zobacz w naszym dzienniku jak walczyliśmy - a walka była długa i ciężka. W każdym bądź razie zawsze się opłaci Życzę powodzenia i będę śledziła Wasze zmagania. Pozdrawiam -
Witaj Anoleiz - widzę, że te kwitnace sliwki całkiem niedaleko od naszego domku będą - nasz jest w odległości jakieś 19 (15?) km ! Życze Wam powodzenia i dziękuje za wizyte . Pozdrawiam Wszystkich odwiedzajacych W najbliższych dniach postaram się opisać ostatnie prace remontowe .... jak się troszeczkę "odkopiemy" spod sterty "wszelkich śmieci" poremontowych .
-
Witam, i znowu kuuuuupa wody upłynęła, a nas przy tym nie było - ale na budowie coś drgnęło Dopadła nas jak wszystkich inwestorów (a bynajmniej większości) dziura w kieszeni i sporo czasu nic się nie działo więc luki w naszym dzienniku budowy Czas więc drobną zaległość nadrobić Zbieraliśmy kasę jak drobni ciułacze przez praktycznie rok czasu no i zainwestowaliśmy w wygląd zewnętrzny naszej już nie przyszłej ale rzeczywistej białej chatki Jednym słowem marzenia się spełniają Oczywiście tereny zielone w około muszą jeszcze poczekać ale chatka jest biała i ciepła ( 10 cm styropianu - tak więc nasze mury mają teraz 62 cm i mamy nadzieję , że to wystarczy ) i to najważniejsze Starym zwyczajem pokazujemy jak było i jak jest teraz - mamy nadzieję , że widać efekty ciężkiej pracy Tak było : http://foto.onet.pl/upload/6/97/_379477_n.jpg Tak jest : http://images25.fotosik.pl/72/02a7ff6f9da9dceb.jpg Z braku czasu tylko tyle na dzisiaj - ale mamy już zrobiony i zadaszony taras i dopadliśmy walącą się stodołę , która też się trochę zmieniła - ale to następnym razem Pozdrawiamy
-
Ma?y bia?y domek-czyli remont do kwadratu -Dziennik I+M
-iva- odpowiedział -iva- → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witam, i znowu kuuuuupa wody upłynęła, a nas przy tym nie było - ale na budowie coś drgnęło Dopadła nas jak wszystkich inwestorów (a bynajmniej większości) dziura w kieszeni i sporo czasu nic się nie działo więc luki w naszym dzienniku budowy Czas więc drobną zaległość nadrobić Zbieraliśmy kasę jak drobni ciułacze przez praktycznie rok czasu no i zainwestowaliśmy w wygląd zewnętrzny naszej już nie przyszłej ale rzeczywistej białej chatki Jednym słowem marzenia się spełniają Oczywiście tereny zielone w około muszą jeszcze poczekać ale chatka jest biała i ciepła ( 10 cm styropianu - tak więc nasze mury mają teraz 62 cm i mamy nadzieję , że to wystarczy ) i to najważniejsze Starym zwyczajem pokazujemy jak było i jak jest teraz - mamy nadzieję , że widać efekty ciężkiej pracy Tak było : http://foto.onet.pl/upload/6/97/_379477_n.jpg Tak jest : http://images25.fotosik.pl/72/02a7ff6f9da9dceb.jpg Z braku czasu tylko tyle na dzisiaj - ale mamy już zrobiony i zadaszony taras i dopadliśmy walącą się stodołę , która też się trochę zmieniła - ale to następnym razem Pozdrawiamy -
Kaskada wodna - koszt i zdjęcia
-iva- odpowiedział agiszonek → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Gratulacje dla Pawłam !!! Przepięknie zrobione i bardzo naturalnie wygląda - SUPER !!! Co prawda o gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie również ta "profesjonalna" hotelowa ozdoba nie umywa się do kaskady pawłam ... Chetnie bym poogladała jeszcze inne zdjęcia -
Radiestezja, Feng Shui - porady, doświadczenia.
-iva- odpowiedział KarinaZ → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Wątek jest ciekawy i nie tylko dla nowo budujących Świat mamy tak technicznie zorientowany wokól, że człowiek powoli zatraca umiejętnośc wsłuchiwania się w samego siebie , że o innych nie wspomnę. Jeżeli ludzie wracaja do tradycji , lub o niej nie zapominają bez względu na to jaki sposób wyrażania tej pamięci prezentuja - to chwała im za to . Bardzo spodobała mi się wypowiedź Iskra01.pl - tojest w moim odczuciu to o co właśnie w Feng Shui chodzi . Tak i ja je rozumiem - nie wydaje mi się , żeby ta "sztuka komponowania przestrzeni" mogła zafunkcjonować w kulturze człowieka zachodu dokładnie wg. podręczników Feng Shui . Ale wiele z propozycji z tychże podręczników ma swoje logiczne bynajmniej nie związane z żadnymi zabobonami uzasadnienie . Nikt tu nie napisał o podstawowej zasadzie , o której mówi każda "szkoła Feng Shui " ( a jest tych szkół, że może rozboleć głowa :/ ) . To zasada UPORZĄDKOWANIA . Bez dorabiania do tego wschodniej ideologii o przepływie energii - każdy chyba ma świadomość, że bałagan i bezsensowne "zbieractwo" odbiera nam chęci do działania . Ot takie świadome stwierdzenie - zbyt wiele rzeczy rzekomo "posiadanych" sprawia , że to nie my je mamy - ale one mają nas ! Nie tylko dlatego, że takie nazbierane "dobra" to często wszelkiego rodzaju kurzołapy , ale również dlatego, że przekładanie ich z szafy do szafy zajmuje nam czas i energię , a jeżeli nawet nie przekładamy ich z miejsca na miejsce to zajmuja nam przestrzeń którą można znacznie lepiej wykorzystać . I jak w temacie - to Działa . Jezeli mam jakiś "zastój ", nierozwiązywalny wydawałoby sie problem , biorę się za "wyrzucanie" :0 Po takiej "akcji" ( np. nieużywane ubrania - do Caritasu , niepotrzebne koce lub kołdry do schroniska dla zwierząt itp) mam "zysk" w postaci wolnego miejsca , świadomośc "dobrze spełnionego obowiązku" , no i z powodów jak wyżej normalnie poprawia mi sie samopoczucie a co za tym idzie w takiej kondycji psychicznej łatwiej mi rozwiązać problem , czy "ruszyć z miejsca" z jakąś sprawa . Przetestowałam i sprawdziłam . Na 1000% nie ma to nic wspólnego z zabobonami . Wyposażanie wnętrz zgodnie z harmonią własnego "ego" okazuje się ,mieć wiele wspólnego z Feng Shui . Nie oznacza to wcale "ślepego zaufania" we wszystko co na ten temat zdarzyło mi się przeczytać . Ale nawet takie "poszukiwania" - czytanie książek na ten temat , dyskusja , przyglądanie się otoczeniu - pomaga - pozwala się zatrzymać, zastanowić nad swoim otoczeniem , nad samym sobą , często pozwala odkryć własne zmieniające się gusta , czy styl w urządzaniu wnętrz .... O na przykład tak ... moje feng – shui rozstawiam, poprawiam , przemieszczam sprzęty stające okoniem przeciągam na właściwą stronę rozcinam nimi powierzchnię ścian zawirowując widok na rzeczywistość jeszcze zawieszę na uszach wietrzne dzwonki z szelestem domalowanych w rogu ziemi dualnych szeptów sferę jeziora nasączę śliną przyklejając kolejny znaczek na kopertę z adresem „ kreacja” wyślę jednym pociągnięciem pędzla może zdążę oswoić smoka zanim wróci z adnotacją - „adresat nieznany” Pozdrawiam -
KOSA SPALINOWA - jaki model wybrać? Opinie, modele
-iva- odpowiedział waldekw → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
To dziwne - bo nam wczoraj powiedziano w sklepie Husqvarny żeby stosować mieszankę w ilości 1:50 tak do kosy jak i do piły łańcuchowej i to obojętne czy na dotarciu czy nie, mąż specjalnie się pytał czy dać więcej oleju na dotarciu - odpowiedzieli , że w żadnym wypadku.Oczywiście ze względu na gwarancję należy stosować wyłącznie olej fabryczny Husqvarny. Masz wyższy model kosy i może u Ciebie jest inaczej ale nam tak właśnie powiedziano .Kazano na dotarciu pracować kosą około 15 do 20 minut i robić krótką przerwę. A co do tego paliwa Schell Power - to chyba lepiej nie przesadzać - tym bardziej na dotarciu.Zawsze to jednak wyższy oktan i być może kosa będzie się mocniej grzała.Tak było od wieków w silnikach spalinowych.Chyba , że teraz nowa generacja silniczków spalinowych jest odporna na wszystko Pozdrawiam -
KOSA SPALINOWA - jaki model wybrać? Opinie, modele
-iva- odpowiedział waldekw → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Dzisiaj kupiliśmy Husqvarnę 323R jest obecnie w promocji za 1399 zł Maszyna idzie jak "dzik" Wreszcie mój połowek odetchnął przy koszeniu trawy.Elektryczna to jest jednak szajs . Husqvarna kosi nawet metrową trawę nawet obroty nie spadają - co prawdziwa kosa spalinowa to prawdziwa kosa spalinowa.Szkoda było kasy i nerwów na elektryczne , to tylko złudna oszczędność. Doskonała maszyna - warta tych pieniędzy.Miesiąc temu kupiliśmy w promocji piłę łańcuchową Husqvarna 345 E - tnie półmetrowe kloce jak nóż masło Husqvarna to jednak doskonała firma i polecam ją każdemu Pozdrawiam kosiarzy -
Odkurzacze centralne - wymiana do?wiadcze? i analiz
-iva- odpowiedział Marzek → na topic → Centralne odkurzanie
Ło matko - aż tyle ???? To cena nie dla nas , chyba jednak skończy się na 2 odkurzaczach - jeden na górze drugi na dole ....... albo jakiejs innej kombinacji typu - długaśna rura ...do schodów .- 137 odpowiedzi
-
- centralne odkurzanie
- centralnego
- (i 11 więcej)
-
Strony z przykładami projektów ogrodów
-iva- odpowiedział Gierga → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Też szukam zdjęć i inspiracji takich wiejsko - leśnych ogrodów . Ogrodów do wypoczynku , a nie tylko do pielenia i ... ogladania Mamy duzego psa i niewielki kawałek ziemi przy domu - nie chcę ograniczać psa do biegania w "wybiegu" bo inaczej zniszczy mi rosliny albo zdepcze trawę , ziemię mam kiepską i ubogą ( piach ) , więc mozliwości ograniczone . Zadbane grządki - hmmm - ładnie wygladają ale u mnie sa nierealne , i lubie raczej ogrody typu "angielskiego" - nieco "dzikie" ...... Może ktoś coś takiego znajdzie w necie i wklei ? )) -
Bardzo długo nie pisałam dziennika , bo tez i zmian wielkich nie ma . Powoli przymierzamy się do kończenia domu z zewnątrz, ale mamy spory problem z pomysłem na "zabezpieczenie piwnicy" - piwnica jest nie pod domem tylko pod przybudowaną do chałupy "szopką" . Szopka szpeci budynek okropnie , ale całkowite jej wyburzenie wiąże się z koniecznością zabezpieczenia piwnicy - jak to zrobić - nie mamy zupełnie pomysłu . dobudowanie "werandy", czy "szklarni" to z jednej strony koszt, a z drugiej estetyczny "kłopot" , bo całośc powinna jakoś wyglądać a nie "paskudzić" całości :/ Tak więc narazie tylko kilka zdjęć po malowaniu i częściowym wyposażeniu tego co do tej pory udało nam się we wnętrzu zrobić . W "przedpokoju" - a raczej na wejściu do tzw. salonu ( bardziej saloniku ) - postanowiliśmy postawć na "starocie" - generalnie lubimy meble w stylu "retro" :) Od przodków dostał nam się stary niciak - był okropnie zniszczony , ale po "obróbce " papierem ściernym powstał "stoliczek" a po obu jego stronach stanęły dwa zdobyte na flomarku stare fotele na dziwnie krótkich nogach ( na zdjęciu - jeszcze przed renowacją) Patent z tymi mikro nagami okazał się rewelacyjny od strony ergonomii - kapitalnie się na nich ubiera buty :) Lustro - to koszt 40 zł. czyli pomysł pt."coś z niczego" . Gdy kupiliśmy chałupę na scianie wisiał ogromny plakat w ramie za szybką - na plakacie była jakaś święta scena . Szybka oczywiście rozbita ... No i wykorzystalismy ta ramę - szklarz zrobił lustro za 40 zeta i oprawił je w ramę .. Efekt uznalismy za zadawalający :) Poniżej rzeczony "komplet" http://foto2.m.onet.pl/_m/650d2de5053d93c269a01c8495527b02,5,19,0.jpg i nabytek który ma rewelacyjny dźwięk i pół wieku za sobą :) http://foto2.m.onet.pl/_m/4562717f17124601ec75a57fda5803ea,5,19,0.jpg tak wygląda salonik : http://foto0.m.onet.pl/_m/bfb6b663f66a21774b7ef6cbf733a794,5,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/24059ae76244a14ff4837ac6b7bbb65e,5,19,0.jpg a tak sypialnia : http://foto0.m.onet.pl/_m/c4829b5dd0aa0e278878d98333258a90,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/e438445fb303c138e8efdfbdc55e0fa8,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/cd5ad0e6c554f241c4aa326991f8f0e3,5,19,0.jpg a na koniec kwitnące śliwki :)) http://foto3.m.onet.pl/_m/01b377cfced3ca2bb4ba5537419f436f,5,19,0.jpg Przed nami jeszcze sporo pracy na zewnątrz - ocieplenie i otynkowanie domu , ale bez pomysłu na piwnicę ...... niestety nic nie możemy zrobić . Na swoją kolej czeka też stodoła - o efektach postaram się pisać "na bieząco" :)
-
Ma?y bia?y domek-czyli remont do kwadratu -Dziennik I+M
-iva- odpowiedział -iva- → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Bardzo długo nie pisałam dziennika , bo tez i zmian wielkich nie ma . Powoli przymierzamy się do kończenia domu z zewnątrz, ale mamy spory problem z pomysłem na "zabezpieczenie piwnicy" - piwnica jest nie pod domem tylko pod przybudowaną do chałupy "szopką" . Szopka szpeci budynek okropnie , ale całkowite jej wyburzenie wiąże się z koniecznością zabezpieczenia piwnicy - jak to zrobić - nie mamy zupełnie pomysłu . dobudowanie "werandy", czy "szklarni" to z jednej strony koszt, a z drugiej estetyczny "kłopot" , bo całośc powinna jakoś wyglądać a nie "paskudzić" całości :/ Tak więc narazie tylko kilka zdjęć po malowaniu i częściowym wyposażeniu tego co do tej pory udało nam się we wnętrzu zrobić . W "przedpokoju" - a raczej na wejściu do tzw. salonu ( bardziej saloniku ) - postanowiliśmy postawć na "starocie" - generalnie lubimy meble w stylu "retro" Od przodków dostał nam się stary niciak - był okropnie zniszczony , ale po "obróbce " papierem ściernym powstał "stoliczek" a po obu jego stronach stanęły dwa zdobyte na flomarku stare fotele na dziwnie krótkich nogach ( na zdjęciu - jeszcze przed renowacją) Patent z tymi mikro nagami okazał się rewelacyjny od strony ergonomii - kapitalnie się na nich ubiera buty Lustro - to koszt 40 zł. czyli pomysł pt."coś z niczego" . Gdy kupiliśmy chałupę na scianie wisiał ogromny plakat w ramie za szybką - na plakacie była jakaś święta scena . Szybka oczywiście rozbita ... No i wykorzystalismy ta ramę - szklarz zrobił lustro za 40 zeta i oprawił je w ramę .. Efekt uznalismy za zadawalający Poniżej rzeczony "komplet" http://foto2.m.onet.pl/_m/650d2de5053d93c269a01c8495527b02,5,19,0.jpg i nabytek który ma rewelacyjny dźwięk i pół wieku za sobą http://foto2.m.onet.pl/_m/4562717f17124601ec75a57fda5803ea,5,19,0.jpg tak wygląda salonik : http://foto0.m.onet.pl/_m/bfb6b663f66a21774b7ef6cbf733a794,5,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/24059ae76244a14ff4837ac6b7bbb65e,5,19,0.jpg a tak sypialnia : http://foto0.m.onet.pl/_m/c4829b5dd0aa0e278878d98333258a90,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/e438445fb303c138e8efdfbdc55e0fa8,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/cd5ad0e6c554f241c4aa326991f8f0e3,5,19,0.jpg a na koniec kwitnące śliwki ) http://foto3.m.onet.pl/_m/01b377cfced3ca2bb4ba5537419f436f,5,19,0.jpg Przed nami jeszcze sporo pracy na zewnątrz - ocieplenie i otynkowanie domu , ale bez pomysłu na piwnicę ...... niestety nic nie możemy zrobić . Na swoją kolej czeka też stodoła - o efektach postaram się pisać "na bieząco" -
Odkurzacze centralne - wymiana do?wiadcze? i analiz
-iva- odpowiedział Marzek → na topic → Centralne odkurzanie
Dziękuje za odpowiedź Problem zamaskowania rur mnie absolutnie nie niepokoi - jak pisałam ma oddzielne pomieszczenie taki wąski a'la korytarzyk pomiędzy kuchnia i sypialnia - wejście do niego jest z kuchni a całość jest długa na 4,5 m szeroka na 1,2 m i jedną ( tą wąska ścianką dochodzi do środka domu czyli "przedpokoju" i tam też chcę umieścić jedno gniazdo a drugie gniazdo dokładnie nad tym pierwszym - na poddaszu . Nie wiem tylko jaki problem mógłby być z wyprowadzeniem rury wyrzutowej na zewnątrz ? Kanał wentylacyjny nie wchodzi w grę - jedyna mozliwość to "dziura w ścianie" - na końcu ( drugim końcu ) tego pomieszczenia . I pytanie , czy jednostka centralna powinna być bliżej "wylotu" czy bliżej gniazda? Bo u mnie raczej ta druga opcja byłaby sensowniejsza ... No i na jaki typ się zdecydować przy tzw. programie "minimum" ( czyli tylko dwa gniazda i bez szufelki ) , ale za to dużo piachu z psich łap i sierści .... a tyle tego na rynku , że naprawdę trudno laikowi coś wybrać ... Pozdrawiam- 137 odpowiedzi
-
- centralne odkurzanie
- centralnego
- (i 11 więcej)
-
Odkurzacze centralne - wymiana do?wiadcze? i analiz
-iva- odpowiedział Marzek → na topic → Centralne odkurzanie
I jeszcze jedno pytanie - czy można zamontować gniazdo w ściance z płyt GK ? Czy to się nie "wyrwie" przy uzytkowaniu ? Na poddaszu tylko tak mogę je zamontować - ścianki mam z płyt Gipsowo - Kartonowych ...- 137 odpowiedzi
-
- centralne odkurzanie
- centralnego
- (i 11 więcej)
-
Odkurzacze centralne - wymiana do?wiadcze? i analiz
-iva- odpowiedział Marzek → na topic → Centralne odkurzanie
chciałabym zamontować odkurzacz centralny w już istniejącym wyremontowanym domu ... i zastanawiam się czy to wogóle jest realne ? Większość ( jakieś 99,9%) robi to w trakcie budowy - ja takiej mozliwości nie mam . Kupiłam chałupę do remontu , wyremontowalismy no i ... marzy mi się OC . Co prawda mam za kuchnią niewielkie pomieszczenie typu " spiżarnia" ( 1,20 szeroki i 4,5 m długie - które graniczy z "przedpokojem" a raczej z holem ( jest dokładnie w połowie domu ) , wymysliłam sobie, że wszelkie rury razem z jednostka centralną mogłyby sobie tam "zamieszkać" - bez konieczności wkuwania ich w ścianę . Trochę gorzej z rozprowadzeniem tego dalej . Strop w całym domu co prawda jest drewniany , ale akurat nad tym pomieszczeniem niestety betonowy - i jak toto "przewlec" na poddasze ? . Generalnie wystarvzyłyby mi dwa gniazda ( dom jest nieduży ) - bo na szufelki chyba nie mam szans . Czy ktoś kiedyś robił takie instalacje w starej chałupie ? Albo może coś doradzić ? Jest jeszcze jedna rzecz - słyszałam, że do jednostki centralnej są worki , które trzeba wymieniać raz w miesiącu a koszt takiego worka to ok. 100 - 120 zł . Czy to rzeczywiście prawda ? Bo jezeli tak - to zdecydowanie podraża całą inwestycję . I jeszcze - jaki typ - markę wybrać do domku o pow. 120 metrów ? Zaznaczam, że jest pies - który lata : ogród - dom - ogród bez względu na pogodę i kurzu ( a raczej piachu) jest sporawo ... Będę wdzięczna za wszystkie opinie . Pozdrawiam .- 137 odpowiedzi
-
- centralne odkurzanie
- centralnego
- (i 11 więcej)
-
Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL
-iva- odpowiedział jezzmam → na topic → Zwierzę też człowiek
No cóż , myślę JoShi , że nie podyskutujemy dalej - bo niestety tak jak kończy się większość dyskusji w sieci - stanęłaś na stanowisku wybiórczego "odpierania argumentów" . Piszesz : Ale jak chcesz to osiągnąć - tego już nie piszesz .......... Będę broniła swojej tezy - jeżeli abonament RTV kosztuje 17 zł miesięcznie - to w porównaniu do tej kwoty podatek na podobnym poziomie za zwierzę nie jest ani obciążeniem, ani tym bardziej karą. Czy posiadając psa uważasz, że płacąc za niego podatek na obecnym poziomie jesteś "ukarana" ??? bo piszesz też: A skąd Twoim zdaniem przybędą pieniądze na tą straż i tą edukację , że o nowym prawie nie wspomnę ? Skoro na dzień dzisiejszy schroniska dla zwierząt są "dobrym interesem" bo nikt ich nie kontroluje , a wg. prawa to "miejsca utylizacji odpadów" ??? Kogo tak naprawdę dotknie wyższy podatek za przyjaciela ? Zwłaszcza w kontekście możliwości jego obniżenia w uzasadnionych przypadkach .... piszesz : Jakich wszystkich ???? Przecież moja sugestia czy myśl odnosi się do przyszłych właścicieli zwierząt ....... Jeżeli uważasz, że : to nasuwa mi się nieuchronnie myśl, że tak można zareagować na każdy apel, na każdą propozycję która ma jakiś cel .......... I powiem tak - nie uważam, że metoda która proponuje jest najlepsza - ale wydaje mi sie , ze byłaby w miarę szybka . I chociaż kolejność którą proponujesz uznaję za jak najbardziej prawidłową - to wymaga ona i środków finansowych i czasu ...Czasu którego dzisiaj zwierzęta nie mają ...... I to jest dla mnie sedno problemu - tysiące niechcianych zwierząt , tysiące katowanych stworzeń , tysiące żywych - zaniedbanych "zabawek" ........ naprzeciw zaś ludzie którzy jako wolontariusze wstępują do straży dla zwierząt , pomagają nieodpłatnie w schroniskach , - organizacji bez środków na pomoc - i kraj wybrukowany złym prawem i niechęcią innych do poniesienia kosztów NORMALNOŚCI ...... , prywatne datki , żebranie na aukcjach , i apele na które trudno doczekać się odpowiedzi ....... Smutne to wszystko ............ -
Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL
-iva- odpowiedział jezzmam → na topic → Zwierzę też człowiek
Tak, podobnie jak i to : http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35769,3906921.html?as=3&ias=3&startsz=x i jestem PRZERAŻONA !!! - to koszmar , że nie można zrobić niemal NIC - bo prawo w Polsce jest pochwałą bezprawia . To Koszmarne, że nie można liczyć na ŻADNĄ pomoc - oprócz tej, którą sami damy osobiście - koce, karma, przelewy na schronisko , 1% podatku - a to przecież kropla w morzu !!!! a się zgadzam z tym, że nie ma JEDYNYCH i NAJLEPSZYCH rozwiązań - każdy pomysł ma jakieś wady - problem w tym, ze te dyskusje nie przysłoniły ISTOTY SPRAWY - bo np. we wspomnianym linku są podane jakieś rozwiązania , część z nich jest rozwinięta - i co z tym się dzieje dalej ???? Czy ktos na tą petycję odpowiedział ??? A jeżeli odpowiedział to co ? Tego mi prawdę mówiąc brakuje - REAKCJI . Ludzie piszą petycje, dziennikarze opisuja problem , i ........ na tym się kończy . Prawdę mówiąc oczekiwałabym od dziennikarzy i mediów większej umiejętności doprowadzania zasygnalizowanych tematów do końca - ta rola jest nie do przecenienia . Kropla drąży skałę . Gdyby było takich artykułó więcej - prasa , radio. tv . Gdyby były one prowadzone cyklicznie to może wreszcie zaczęłoby się w tej materii coś dziać . I dlaczego nie wymienić z imienia i nazwiska wójta który na utylizacji zwierząt zarabia , albo ma zły stosunek do zwierząt i toleruje "schroniska-obozy zagłady" jak to w ligocie . Dlaczego nie opisać z imienia i nazwiska lekarza weterynarii który fałszuje wyniki kontroli, albo wręcz ich nie przeprowadza. Dlaczego nie piętnować po imieniu i nazwisku ludzi, którzy znęcają się nad zwierzętami ???? Chyba za dużo tych "DLACZEGO" Patrząc na to co się dzieje ze zwierzetami domowymi w Polsce i na reakcje niektórych ( większości niestety ) szanse na pomoc zwierzętom domowym widzę w czarnych barwach .......... Ale to co sama będę mogła zrobić - będę robiła nadal - choć wiem, ze to kropla w morzu potrzeb ...... -
Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL
-iva- odpowiedział jezzmam → na topic → Zwierzę też człowiek
Joshi - podyskutujmy - od tego to forum jest Nigdzie nie napisałam, że mam jedyną i bezdyskusyjną rację - natomiast napisałam, że moim zdaniem : ........... Mam trochę lat na karku ( niestety) i sądzę, że większe życiowe doświadczenie (chociaż to nie jest zbyt pewne ) . Moje pomysły wynikają z doświadczenia właśnie - nie mam natomiast mocy sprawczej, żeby wprowadzić je w życie - niestety. Niemniej pominęłaś w moim odczuciu najważniejszą kwestię - mianowicie, co można zrobić Tu i Teraz, a zajęłaś się jedynie skrytykowaniem moich w Twoim odczuciu chybionych pomysłów. Piszesz, ze: Podpisała za to inne Konwencje a mimo to można w polskich supermarketach kupić mięso z rekina. Sam akt podpisania to tyle, co nic. System sądowy i szybka egzekucja wyroków się kłania. Po pierwsze, fakt podpisania Konwencji zobowiązuje ( przynajmniej w pewnym stopniu) a jeżeli państwo, które ją ratyfikowało w sposób oczywisty łamie prawa tejże są szanse zaskarżyć taki kraj bądź stosować inne formy nacisku zgodnie z literą prawa. Jasne, że System sądowy i szybka egzekucja to podstawa - ale, żeby z nich obu korzystać trzeba najpierw odnośne prawo mieć ! W Polsce go nie ma !!!!!!!! polecam lekturę : http://www.biuro.psianiol.org.pl/prawo/konwencja_pl_kom.htm I dalej piszesz : To wylewanie dziecka z kąpielą. Dopuszczasz do posiadania psów, przez kretynów z kasą a blokujesz ja rozsądnym i kochającym zwierzęta ludziom, którzy tej kasy nie mają. Gdzie tu logika ? Po pierwsze - kretyni z kasą najczęściej nie posiadają psów i kotów . Bo są zbyt wygodni . Ponadto nie każdy z kasą to kretyn - tak jak nie każdy biedniejszy to super przyjaciel zwierząt . Wystarczy popatrzeć na nasze wsie Jeżeli gospodarz na wsi ma obowiązek zapłacić za posiadanie psa zamiast 22 zł rocznie 22 zł miesięcznie - to niejeden zrezygnuje z trzymania na łańcuchu psa po to, żeby sobie był . Jeżeli miłośniczka zwierząt w wieku 13 lat namówi mamusię na kupno np. dobermana to jakkolwiek jednorazowy wydatek na takiego psa jest wysoki , a potem jest już całkowita "plaża" . Kontroli brak - bo ośrodki typu straż dla zwierząt nie maja środków ( na jednorazowym zakupie zarabia jedynie hodowca) 22 zł na rok to nic zważywszy, ze nawet tej kwoty wielu posiadaczy zwierząt nie opłaca !!! Nie wspomnę o tym że przepisy są beznadziejne , a ich egzekwowanie praktycznie zerowe ( np. 600 zł grzywny za urwanie królikowi głowy na oczach dzieci .........) . Polskie prawo przy osądzaniu tego typu bestialstwa stosuje taktykę "niskiej społecznej szkodliwości czynu " - no to komentować nie widzę potrzeby !!! Dalej - Pani w wieku 70 lat dostaje "w prezencie " od wnuków szczeniaka rasy "wielorasowiec" lub przeciwnie - rasowego - bo "żeby babcia się nie nudziła sama .....i babcia się nie nudzi - ale wiek nie predestynuje jej do opieki nad takim zwierzakiem ( bardzo wiele zwierząt ląduje w schroniskach po śmierci lub chorobie właścicieli, bardzo wiele starszych ludzi rzeczywiście chciałoby się opiekować zwierzętami - ale popadają w skrajności : kilka psów , kilkanaście kotów i brak funduszy na ich utrzymanie o sterylizacji nie wspomnę . Ja oczywiście zgadzam się z tym, że podwyższenie podatków nie jest "złotym środkiem" - ( a juz na 100% nim nie jest jeżeli te pieniądze zamiast do organizacji typu schroniska, straż dla zwierząt , towarzystwa opieki nad zwierzętami trafiać miałyby do gmin , czy budżetu . ) Ale i tak uważam, ze jest to jakaś metoda na dzisiaj - przynajmniej w momencie ustanowienia tzw. "godziny zero" - czyli wszyscy NOWI posiadacze zwierząt od "dziś" płacą wyższe podatki , natomiast dotychczasowi mogą być z nich zwolnieni na czas dopóki opiekują się posiadanym w "godzinie zero" zwierzakiem , i jeżeli udowodnią , bądź skontrolowani wykażą, że ich opieka jest prawidłowa . Ludzie kochający zwierzęta i rozsądni mają świadomość tego, ze zwierzę trzeba utrzymać, nakarmić , zapewnić odpowiednie warunki bytu, szczepienia ochronne itp, itd . Jeżeli więc tacy ludzie nie maja środków finansowych bo samym im brakuje - to nie decydują się na zwierzę !!! Nikt tutaj nie mówi o tysiącach złotych - wystarczy podnieść podatek 10 krotnie - bo jest śmiesznie niski . Nota bene praktyka wzięcia ze schroniska psa i niepłacenia za niego podatku przez pierwszy rok - to też żadna metoda . Pazerny na kasę drań weźmie takie zwierze i po roku się go pozbędzie ! Człowiek normalny zapłaci ten podatek bo będzie wiedział na co jego pieniądze są przeznaczone ! Nie przesadzajmy, ze podniesienie podatku za psa to "czarna dziura" w kieszeni przeciętnego polaka . Myślę, że odpowiedziałam na Twoje pytania . a tak na marginesie w Polsce jest ponoć 8 milionów zwierząt domowych - gdyby choć za połowę z nich opłacano podatki w wysokości tylko kilkakrotnie wyższej niż te obecne - to za uzyskane środki można utrzymać na przyzwoitym poziomie schroniska dla zwierząt , straż dla zwierząt ,lecznice przyschroniskowe, czy bezpłatne sterylizacje "bezpańskich" kotów i psów . Można również zająć się medialną edukacja społeczeństwa na wzór "animal planet" - bo oprócz niewątpliwych korzyści edukacyjnych i moralnych są to również pieniądze które mogłyby zwierzętom służyć . A póki co to Ci którym na losie zwierząt zależy mogą oddać 1% podatku na ten cel, zanieść niepotrzebne koce do schroniska, albo z pozostałego po budowie drewna zrobić kilka psich bud !!! No i jak najgłośniej "Krzyczeć" w obronie zwierząt - naciskając kogo się da na zmiany przepisów i prawa w tej materii . Zaniechanie działania to też działanie - tyle, ze negatywne .......... Więc oczywiście potrzeba tak jak napisałaś wysiłku - ale wysiłek to nie oczekiwanie na cud - to działanie - nawet jak to napisałaś "najłatwiejszą metodą" . Chociaż jak widać ( nawet po Twojej odpowiedzi) - żadna metoda nie jest najłatwiejsza - zawsze wszelki "przymus" będzie rodził protesty - a przecież CEL jest w tym wszystkim najważniejszy !!! Pozdrawiam - a zainteresowanych podpisaniem petycji odsyłam na stronę : http://www.petycja.4.pl -
Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL
-iva- odpowiedział jezzmam → na topic → Zwierzę też człowiek
JoShi - absolutnie się zgadzam, ze : Samo posiadanie dostatecznej ilości pieniędzy na utrzymanie psa nie gwarantuje dostatecznej ilości oleju w głowie... -
Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL
-iva- odpowiedział jezzmam → na topic → Zwierzę też człowiek
W pełni popieram ten apel - w 200 % !!! Chciałabym równiez rozszerzyć go na koty ... Nie wiem na ile w ludziach obudzi się ODPOWIEDZIALNOŚĆ za posiadane zwierzęta , bez wzgledu na to jakie sa to zwierzęta : psy, koty, krowy, świnie , konie .......... Wiem napewno, że w obecnej chwili i przy obowiązującym w Polsce prawie - innej mozliwości niestety nie ma !!! Pseudohodowle należy bezwzględnie likwidować - i to bardzo wysokimi karami pieniężnymi - wydaje mi się, że tylko takie mają szanse dotrzeć do ludzi utrzymujących takie niby - hodowle . To samo tyczy się właścicieli zwierząt tzw. nierasowych - wszystkich tych wspaniałych burków i azorków uwiązanych na łańcuchach, czy biegających po wsi bez obroży . Opłata za posiadanie psa powinna być bardzo wysoka - na tyle wysoka, żeby ktoś kto jest jego włascicielem dziesięć razy się zastanowił zanim zdecyduje sie na bycie "opiekunem" zwierzaka . A pieniądze uzyskane z tych opłat powinny być rozdysponowane na utrzymanie straży dla zwierząt i schronisk wraz z lecznicami . Może to utopia , a może wręcz przeciwnie ? Patrząc na nasz coraz bardziej podległy mamonie świat mam wrażenie, że to właśnie brak odpowiednich opłat, kar pieniężnych z odnośnymi przepisami bezwzględnie przestrzeganego prawa ,ma szanse zmienić ten kraj z kraju bezpańskich nieszczęśliwych zwierząt w kraj w którym zwierząt jest na tyle mało , że mają uczciwą opiekę i szanse na NORMALNE życie . Człowiek udomowił stworzenia i jest za nie odpowiedzialny !!! Kazdy człowiek - nawet ten który nie posiada zwierząt . Dopóki nie zmienimy mentalności wielu ludzi w tym kraju dotąd będzie tak jak na tych zdjęciach powyżej - a niestety tym co najszybciej kształtuje świadomość jest ..byt - ściśle zależny od posiadanych środków finansowych ..... Jedyne co mogą zrobić dzisiaj Ci , którzy chcą dobra zwierząt - to rzeczywiście nie mnozyć potencjalnych nieszczęśników !!! A Ci, którym zależy na poprawie doli juz istniejących - ze wszystkich mozliwych sił winni starać się dotrzeć do "decydentów" i twórców naszego prawa , skupiać się wokół projektu poprawy warunków dla zwierząt , i pomagać im tak jak potrafią ... W Polsce jest wielu ludzi dobrej woli - wielu chcących pomóc .... moze tylko brak konsekwencji i umiejętności łaczenia się w imię wyższego celu ? Wierzę , że apel Gafinki to jeden z pierwszych kroków do tego celu . Być człowiekiem to zobowiązuje .......... -
Zdecydowanie jestem za sterylizacją - zwłaszcza na wsiach . I tutaj widzę największy problem ! Niestety Polska to nie np. Niemcy czy Anglia, gdzie organizacje broniące praw zwierząt mają nie tylko długa tradycję, ale co najważniejsze MOŻLIWOŚĆI tak prawne jak i finansowe . W Polsce oprócz teoretycznej ( bo często nie respektowanej ) ustawy o ochronie zwierząt istnieje wszechobecny marazm, niemoc i ciemnogród ( Powstała ostatnio tzw. straż dla zwierząt ........... wydawałoby się wzorowana na angielskiej czy amerykańskiej "Policji dla zwierząt" . Niesety oprócz nazwy nie ma NIC !!! Jesteśmy krajem w którym jest bodaj najwięcej zwierząt domowych ze wszystkich ( no może oprócz Anglii ) w Europie . I równoczesnie jesteśmy krajem w którym najmniej się dla tychże zwierząt robi !!! Apeluję - może udałoby się przy okazji tej ogólnopolskiej akcji sterylizacji włączyć choćby w małym stopniu zabiegi dla wiejskich kotów i psów po obnizonej ( bardzo obnizonej) - wręcz symbolicznej cenie ? Bo prawda jest taka, że 99% mieszkańców wsi "ma" kota lub koty - które oprócz tego , że łapią myszy i z tego tytułu niektóre mają szanse w zimie pomieszkiwać w stodole a czasami dostać miseczkę mleka , nie są w żaden inny sposób obejmowane przez ludzi jakąkolwiek ochroną ! Efekty są oczywiste - koty się mnożą , a młode się w sposób bynajmniej nie humanitarny "likwiduje" . Czasami udaje się pozostać przy życiu jednemu , lub kilku kotkom - bo np. są świetną "zabawką" dla wnuczek, czy wnuczków ...... albo kocica ukryje je tak, że zdążą wyrosnąć i już nie bardzo można je utopić, czy udusić ..... Więc albo żyją ( krótko - bo niebezpieczeństw na wsi nie brakuje ) , albo taki "miłosierny" właściciel zabiera je i wywozi ze wsi do kolejnej wsi lub do lasu bo "zawadzają" a on przecież nie zabije ! . Wieś niestety zwłaszcza starsze pokolenie sterylizację kotów uważa za głupotę , bo ....i tutaj następują "tłumaczenia" typu : 1/ Wysterylizowana kotka nie łapi myszy ( tak samo wysterylizowany kocur ) 2/ A ktoby się tam kotem przejmował - niech se żyje - młode są ślepe to nic nie czują - to można je utopić , ubić , udusić , etc ... 3/ No można sterylizować , ale nikt kota do domu nie weźmie - a po operacji to trzeba się zająć kotem zanim mu się to zagoi ....a na wsi nie ma na to "czasu" ... 4/A może nawet bym i wysterylizował/wysterylizowała - ale pani - przecież to strasznie drogo !!!!!! A problem jest i narasta !!! Więc może jakaś ogólnopolska akcja pomogłaby ten problem rozwiązać ??? Może wspólnie wymyślimy co zrobić dla wsiowych kotów, i kundelków ??? Same pieniądze nie wystarczą , w sumie najłatwiej jest "zapłacić" za "czyste sumienie" ... choćby 1 % podatku .... Gdyby organizacje typu "Towarzystwa opieki nad zwierzętami " lub właśnie "straz dla zwierząt" zechciały się zmierzyć z takim problemem - może udałoby się uratować choćby kilka kocich i psich istnien przed nieszczęściem ?? A może warto pomyśleć o akcji która miałaby na celu doprowadzenie do uchwalenia PRAWDZIWEJ Ustawy o ochronie zwierząt w tym kraju ??? Ja wiem, że wielu tutaj ma swoich milusińskich domowników o których dba , którym pomaga , których dla ich dobra sterylizuje .... ale ... są jeszcze wsie i miasta gdzie kotom i psom takiej szansy się nie daje , mimo, ze mają one właścicieli i "opiekunów" ....... Ale na pewno jest wiele osób które mogłyby i chciałyby zająć się choćby np. przewiezieniem kilku kotek z okolicy do weterynarza na zabieg sterylizacji ... Czy można się jakoś z tym problemem "zmierzyć" ??? Może macie jakieś pomysły ???
-
a co - łomegom nikt tu nie jeździ ???? to jest dopiero klasa !!! no i praktyczne toto Dobra stara bida http://foto.onet.pl/upload/23/29/_394108_n.jpg Jak dlugo będzie można od niemieckich dziadków wyciągać te bryki z malym przebiegiem i w dobrym stanie - tak dlugo będziemy tym jeździli, mamy już czwartą taką bidę z rzędu.Jeśli już o bezpieczeństwie mowa to nie tylko Volvo do tej kategorii należy.Tym co widać na zdjęciu powyżej "wyrżnęliśmy" na autostradzie w praktycznie stojący samochód.Pełne uderzenie przy szybkości 120 km/h w tył samochodu i nawet zadrapania nikt nie miał Aktualnie mamy sedana w wersji Sportive, ale ta kombica po okresie "rekonwalescencji" i czternastu dniach pracy w " stodole" od rana do nocy mojego chłopa - znowu się kula . Auta nie do zdarcia Pozdrawiam