Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

oleniek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 289
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez oleniek

  1. oleniek
    Czy mam problem?
     
     

    Otóż jak wiecie kanalizację robi się przy okazji robienia fundamentów. Teraz jak już dom stoi narysowałam kredą na podłodze jak mają iść działówki. No i
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/125/a506917ef0389eac.jpg
     


    Te rury miały wyjść przy samej ścianie, a wyszły 25-30 cm od ściany odległe. Nie chcę kibelka tak odsuniętego od tylnej ściany
     
     

    Albo tu:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/129/2d19e451b82bfab6.jpg


    Tu ma być brodzik, ale kończy sięgdzie ta żółta kreska, tymczasem kanaliza jest jakby poza brodzikiem Czy da się pomanewrować nieco rurkami żeby brodzik mógł być tam gdzie ma być ?
     
     
     

    A ma ktoś pomysł do czego może się przydać gruz żużlobetonowy mo garach stropowych?
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/129/fff7e9cd91759b85.jpg
  2. oleniek
    Dziś zaczął się robić dach
     
     

    Od frontu pojawiły się pierwsze krokwie:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/130/d5439034af59598f.jpg
     


    i od ogrodu - nieco póżniej
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/129/65f31dfa3ea891c0.jpg


    Oparte o mur czekają kleszcze
     
     

    I jak tu nie wierzyć w ludzką empatię Panowie przy rozładunku drewna uważali nawet na tak małe iglaczki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/129/5e6530407d77538e.jpg
     


    Łączenie murłaty
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/125/04a772671fb45a3b.jpg
     


    i jeszcze raz się pochwalę równiuteńką wyleweczką pod murłatę. Na wylewce jakaś czarna folia :) pewnikiem ma być
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/129/620acb5efc89bc59.jpg
     


    alternatywne zastosowanie wideł znalazł jeden z pracowników
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/130/1765defc4dc64e57.jpg


    wisi tu śniadanko. Swoją drogą miejsce nie najbardziej trafione, bo nocą do garażu wkradł się kot i wszystko wyżarł
     
     

    A tu jeszcze moja ulubiona konstrukcja wewnątrz budynku
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/125/06c4f024b4459672.jpg
     


    Podparty kawałeczek stropu żelbetowego Przypomina mi robotę pomysłowego Dobromira z bajki
     
     

    no i na koniec koszmarek architektoniczny - garaż.
     

    W projekcie mój #$%^&&* Architekt ni podał WYSOKOŚCI garażu więc wykonawca, inwestor i kierbud zdecydowali że ma być TAK.
     

    A dopiero jak przyszedł dach okazało się "na oko" że TAK jest za wysoko i garaż wygląda paskudnie:
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/125/acad0661689261e0.jpg
     


    Na szczęście kierbud zarządził "TAK ZOSTAĆ NIE MOŻE, TRZEBA WYWALIĆ JEDNĄ WARSTWĘ BLOCZKÓW SPOD MURŁATY" I...
     
     

    zaczęło się wywalanie bloczków spod murłaty
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/129/52128ffb0f3d90c2.jpg
     


    W miejscu wywalonych bloczków wstawiano tymczasowo kawałeczki stempli. Tak że przez jakis czas dach niemal wisiał w powietrzu
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/125/c9568f86eb2fd967.jpg


    Na koniec 6-u chłopa z ziemi długimi deskami, na "raz, dwa trzy" wywalili stempelki i dach równiuteńko osiadł na szpilach piętro niżej
     
     

    I jest SUPER
     
     

    tYLE ŻE TEGO SUPER JESZCZE NIE MAM NA ZDJĘCIACH
  3. oleniek
    Pierwsze wyceny dachu przyszły i podniosły mi nieco poziom adrenaliny
     
    Założenia 270 m2 dachu (przeliczam sobie na wspólny mianownik , bo w jednych firmach to 265 w innej się pomylili i 318 itp
    Cóż my zatem tu mamy:
    1. Plannja Smart, poliester brąz 10lat gw.
    Dach łącznie czyli blacho dachówka, gąsiory, uszczelka pod gąsior, wkręty blacha płaska, folia
    13982,28zł brutto
    Orynnowanie w planji 1928,82brutto
     
    Promocja do 29 05
     
    2. RUUKKI Monterey poliester mat 10 lat gw
    Dach łącznie czyli blacho dachówka, gąsiory, uszczelka pod gąsior, wkręty blacha płaska, folia
    14490 brutto
    Orynnowanie Galeco extra125 2321,90zł
     
    RUUKKI Monterey pural mat 15 lat gw
    Dach łącznie czyli blacho dachówka, gąsiory, uszczelka pod gąsior, wkręty blacha płaska, folia
    15825zł brutto
    Orynnowanie Galeco extra125 2321,90zł
     
    3. Blachotrapez Zefir połysk
    Dach łącznie czyli blacho dachówka, gąsiory, uszczelka pod gąsior, wkręty blacha płaska, folia
    12872,5 brutto
    Orynnowanie Kanion130/90 3274zł
     
    Blachotrapez Zefir mat
    Dach łącznie czyli blacho dachówka, gąsiory, uszczelka pod gąsior, wkręty blacha płaska, folia
    13550 brutto
    Orynnowanie Kanion130/90 3274zł
     
     
    Na razie wygrywa Planja. Bo chyba lepsza niż Blachotrapez (co pradwa ten robiony ze stali SSab)
  4. oleniek
    Długi weekend był dłuuuuuugi ...pracą
     
     

    Czemu mam wrażenie że im więcej pracuję tym więcej robotu się pojawia
     
     

    Na razie cieszę się że pada bo w domciu prasowanie czeka
     
     

    A z pozytywnych wieści mam takie:
     
     

    Otóż mówi się że "od przybytku głowa nie boli" ale co zrobić z nadmiarem "iglaków"? Nie , nie nie wyrzucę...a skąd sięwzięły? no...ukorzeniły mi się. Dwa lata temu pierwszy raz na próbę ukorzeniłam 3 gałązki różnych "iglaków" 2 się przyjęły i pokusiły mnie żeby spróbować raz jeszcze. I tak w zeszły sezon wzięłam długie doniczki, naciachałam gałązek moich roznących już od dawna tuj, cyprysików i innych z nazwy mi nieznanych, ale ładnych okazów , no i je przypruszyłam ukorzeniaczem i w te doniczki powsadzałam. Ciasno - bo mi miejsca żal było, tyle tylko co by można było sadzonki odciętą butelką ponakrywać. Wsadzałam dużo bo myślałam sobie "niech mi się te 10-20% ukorzeni będę szczęśliwa" Teraz na wiosnę wzięłam się do rozsadzania ich w oddzielne doniczki, no i okazałao się że :
     

    - na 16 ściętych gałązek takiego okrągłego kulistego iglaczka przyjęło mi się...100% Stałam się zatem posiadaczką pięknie ukorzenionych młodych okazów dla których muszę (chcę ) znaleźć miejsce w koncpecjii mojego ogrodu
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/127/d711285ee47f77cf.jpg
     
     

    A to mamusia
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/127/5283279297ccee53.jpg
     


    Ja za to byłam chyba tatuś
     
     

    Miałam 50 czarnych ok 3l-wych doniczek i ...wszystkie już wykorzystałam Rośnie mi 45 młodych bukszpanów
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/123/a66ddf644026842b.jpg(będą na brzegi ścieżki prowadzącej do domku)i szereg innych. Serce rośnie , że to MOJE dzieci
     
     

    i mały berberysik :)
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/123/7c2f8195052ad924.jpg
     


    A i nie ukrywam że kasę wolę wydać na dom, co by w nim w ogóle móc zamieszkać w sensownym terminie Więc kasy na "okazy" większe i tak bym nie miała, a tak już sobie rosną.
     
     

    Zdradzę Wam tajemnicę... w tym roku znów coś poukorzeniam
     
     

    A i wiecie, okazało się że najlepiej się ukorzeniały gałązki w zwykłym kompoście!!! a mieszanka torfu z piaskiem się w ogóle nie sprawdziła
     
     

    Dom bez dachu wygląda tak:
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/115/18d235625a75ef4emed.jpg (tu jeszcze trójkąty nie były skończone)
     
     

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/288f5f9a87d5ebf2.html" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/115/288f5f9a87d5ebf2m.jpg
     


    tu pochwalę się jak równiuteńko mam przygotowany grunt pod murłatę
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/127/e942628f78410626.jpg
     
     


    Pańcia wlazła na górę a psa zostawiła! To niedopuszczalne.
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/127/a6e4b77b5ec6652e.jpg
     


    Acha
     

    w sprawie komina i widocznych tu dylatacji styropianowych:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/127/5e9da53d868673c1.jpg
     


    doczytałam że dylatacja jest potrzebna jesli komin i strop są "konstrukcjami samonośnymi" i musi być aby każda z nich pracowała z osobna
     
     

    Zastanawiałam się jak Oni wciągają na górę bloczki. I w końcu moja ciekawość została zaspokojona. Na stropie wylądował...żuraw
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/127/3033ece3b680c65e.jpg
     
     


    ten beton komórkowy szuka nowego właściciela
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/127/7badd2028d130e1a.jpg
  5. oleniek
    Od dziś mamy strop
     
     

    Kasting betonowy wygrał Walenciak 220netto za m3 betonu b20. Niestety z punktualnością mają problemy, a i na pompie Pan chciał nieco więcej kasy wyciągnąć. Pompa przyjechała o 13 15 a wyjechała o 16, 45 . Niby 3,5 godziny – powiedziałby ktoś- ale na drugą gruchę czekaliśmy 45 minut, na trzecią 15 a na czwartą (ostatnie 2m3) kolejne 40 minut – lacznie 100 minut!!!
     

    Kiedy Pan podsunął do podpisania, „praca pompy – 3 ,5h” Pytam jak to liczył? Wyciągając notes z zapisanym o której godzinie kolejne gruchy przyjeżdżały i wyjeżdżały… Na to Pan „ok. to wpiszemy 1,5 h przestojów, może być?”
     

    No super. Bez kłótni, mam co mi się należy tylko…szkoda że musiałam się o to upomnieć.
     
     

    I tak dzień kończę z pewną satysfakcją uratowania 300zł (1,5h*200zł)
     
     

    Podczas zalewania stropu poszy dwa gary spadając na parter, dobrze że nikt nie spadł z tymi garami. W sobotę i niedzielę mam polewać.
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0b3b84d880fe7599" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/110/0b3b84d880fe7599m.jpg
     


    komin kominkowy
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/110/a721e74981c72058.jpg
     


    wyjście strychowe 70*140
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=18fee3c82b781b24" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/115/18fee3c82b781b24m.jpg
     


    A tak polewamy strop:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/114/9579b7267635381a.jpg
     
     

    A zapomniałam dodać. Na budowę znów brałam chłopaczków, tym razem uzbroiłam się jednak w
     

    1. Zamek z rycerzami
     

    2. Kredki i kolorowanki
     

    3. Dziecięce laptopy
     

    4. konewki
     

    5. Wałówę jak dla pułku wojska
     

    Stąd dzisiejszy dzień nie należał do straszliwych.
     


     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/115/d6ece3d7d982eed8.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/114/37111bdd58525948.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/114/72321eb2785186fd.jpg
     


    Ale i tak najlepsza zabawa taka:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/114/9172cb75400cc28b.jpg
  6. oleniek
    No dzisiaj to był zły dzień. Nie, nie na budowie niby nic złego się nie stało, ale byłam na budowie z dziećmi, a one miały „zły dzień” to i na mnie się skrupiło, ale zacznijmy od początku
     
     

    Chłopaczki mają katary, niby nic ale do przedszkola nie chodzą. W związku z tym, że na budowie miałam być o 9, żeby zapłacić za stal, a dzieci nie miałam z kim zostawić; wzięłam ich ze sobą
     
     

    Nie chcieli za bardzo, ale obiecałam że rozstawię im namiot (taki prawdziwy) i będą się w nim bawić. To i pojechali.
     

    Cierpliwości starczyło im akurat na zapłacenie faktury, bo kiedy Wykonawca chciał omówić sprawę schodów wejściowych zaczęło się „namiot! Kiedy namiot? Już mamuś? Jedziemy? No już skończyłaś?....
     

    No dobra – mówię – przywiozę im ten namiot ( z niedalekiego ogródka w którym latem mieszkamy) to sobie spokojnie porozmawiamy
     
     

    Jak powiedziałam tak zrobiłam. Te narzekania, jęki, marudzenia przy rozstawianiu namiotu Wam daruję. Potem nastąpił SPOKÓJ, ale trwał całe…. 30 minut
     
     

    Akurat tyle , żeby omówić sprawy na szczycie Kierbud-Inwestor-Wykonawca- Cieśla. :) Rozmowy jeszcze trwały kiedy z głębi działki do naszych uszu doszły jakieś wycia. Wystartowalam do namiotu, a tam…dwoje zryczanych , zasmarkanych , podrapanych i lekko krwawiących z ran pacholąt.
     

    Starszy: „Mamuś, bo on chciał zabrać mi ważkę ( zabawkę z jajka niespodzianki), ale ja się nią jeszcze nie nabawiłem i wtedy mnie zaatakował. To ja mu oddałem, to on na mnie skoczył i podrapał to ja go też podrapałem”
     

    Ja : „i dlatego płaczesz? Tak ? No tno nieprzyjemna sytuacja. A ty Matuś (młodszy) czemu płaczesz? (jak bym nie wiedziała hi hi rany pod okiem ewidentnie wskazują że dawno Markowi nie obcinałam pazurków )
     

    Matuś : „Bo Marek mi oddał! A nigdy nie oddawał!!!!!!!
     
     

    Wycie trwało i trwało, a tu wykonawca kolejne „sprawy” ma do omówienia. Trzeba kupić szpilki (takie pręty nagwintowane) i parę bloczków betonowych na schody i z 10 pustaków stropowych bo te kupione przeze mnie strasznie się kruszą . Młodszy na rękach, starszy uwieszony u nogi pochlipują ( wiadomo, ten który dłużej chlipie z pewnością dłużej będzie żałowany)
     
     

    No to jadziem na zakupy Pana autem. Pan z przodu, my z tyłu w „kipie” na fotelach wymontowanych ze starych aut. Ale odjazd dziatwa w niebowzięta. Ale już w sklepie się zaczyna „kiedy idziemy? Jak długo….” Żal mi ich, ale samych w domu nie zostawię W sumie zakupy trwają 15 minut, a oni NIGDY się tak nie zachowywali. Ewidentnie się NIE WYSPALI.
     
     

    Na budowie chcę jeszcze tylko podlać roślinki i zwiewać, ale podlewanie się spodobało dzieciom więc…zostajemy . Z nadzieją na pogrzebanie w ziemi biorę się za robotę, w końcu dziatwa się nie nudzi to może i mama coś porobi…. rozbebeszam robotę, a tu „nudzi mi się!” jeść , piciu. My chcemy na tą drugą działkę!!!” No dobra tam też mam roboty od groma, kończę rozsadzanie sadzonek i jedziemy na drugą działeczkę , przy okazji mam przywieźć na budowę paczkę styropiany z tejże działeczki. :)
     
     

    Rozkładam tylne siedzenie auta i przenoszę jeden fotelik na przednie siedzenie i …z aczyna się „ ja chcę jechać z przodu, NIE JA, NIE JA „ i już się biją Podejmuję salomonową decyzję „w tę stronę jedzie jeden, a powrotem – drugi”
     

    Ale na drugiej działeczce też „ nie ma zmiłuj dla mamy” Nie zdąrzam nawet zapakować styropianu do auta, jak młodszy w pogoni za piłką władował się w róże i …się zadrapał. Nie omieszkał poinformować o tym donośnym szlochem na całe ogródki działkowe. Wycie nasiliło się kiedy stwierdziłam utkwienie w ręcę ciała obcego w postaci kolca. Matuś informację tę okrasił jeszcze większym wyciem i zwiał…ganiałam go po ogródku, ten wył że nie chce żeby mu wyciągać kolec. Zapewniłam że zostawię (co będę przekonywać niewyspane dziecko - wyśpi się to mu wyjmę. Skwitowałam „niech tam się trochę bakterii namnoży” aluzja niestety nie trafiła, ale chłop ucichł. Nie na długo, doszliśmy do auta i zaczął znowu wyć bo „on CHCE JECHAC z przodu, a nie z tyłu” W aucie ( z tyłu) wył całe 3km drogi na budowę. Styropian zostawiłam i do domu.
     
     

    Oba chłopy się pospały. Dojechałam do domu a oni śpią,czekam 15 minut, 30 minut… nudzę się!!!!!!!!!!!!! I przychodzi mi go głowy że jutro znów będę musiała wpaść na budowę dowieźć jeszcze jedną paczkę styropianu z ogródka (rano), przyjeżdża beton (o 12), na zalanie stropu i muszę podpisać że przyjechał, a potem pojechać zapłacić za ten beton (bo tak się umówiłam) i bym coś porobiła w ogródku a …moja mama wyjeżdża rano. Zupełnie zapomniałam. Więc znów wszystko z dziećmi
     
     

    Ech jestem zmęczona
     

    Wolę jak są wyspani
  7. oleniek
    Belki stropowe miałam ciut za długie. Trzeba je było podciąć, ale dzieki temu wiem jak wyglądają w środku. ..Normalnie jak keks świąteczny
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/103/ca4e61ed630653bc.jpg
     


    Tak rozwiązano strop/komin (który był za szeroki żeby w całości zmieścić się między belkami - za zgodą kierbuda :)
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/104/e52b69e0b936fb5cmed.jpg
     


    Żebra rozdzielcze będą tu... Muszę pomierzyć ile to wychodzi od ściany - będzie wiadomo gdzie chłopakom linę do wspinania się umocować w suficie
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/104/c09034cdea79e506med.jpg
     


    Moja psina również szczęśliwa
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/104/f6031d555aea44c3med.jpg
     


    Starą wannę przywieźlismy na działkę. na razie za daleko mam do wody, a tak nalewam sobie wężem raz na jakiś czas wannę, a potem w miarę potrzeby biorę wiadro i chlup. Nie muszę nosić za każdym razem 50m / wiadro
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/103/962cfda84305f8a8med.jpg
     


    Noszenie kamieni. Wiatr zwiwa czarną folię z ziemi więc trzeba jąbyło dodatkowo obciążyć. Ach...nie napisałam. Folię czrną,k która zimą okrywała fundament zdecydowałam się nie wykorzystywać powtrónie jako izolację pod styropian podłogowy. Jest ona podziurawiona i chyba za cienka. Za to nada się do okrycia ziemi (tymczasowo) żeby chwasty nie rosły i się nie rozsiewały. Przy okazji wsadzę w tym roku arbuzy i melony. Dobrze rosną "wyściułkowane" czarną folią
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/104/42012f3f99fa5abcmed.jpg
     


    Śliwa Najdiena pięknie zakwitła Pytanie : czy dać jej obrodzić w tym roku?
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/108/3e93e07cf3177c58.jpg
     


    a jabłoneczka na razie mała...ale urośnie
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/108/108aa86d08543e6e.jpg
     


    W związku z tym że jestem nawiedzona i dla mnie ogród powinien powstać możliwie szybko...w zeszłym roku ukorzeniłam kilka odmian winorośli
     

    na razie rosły tak:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/108/bf12d7f50fd6607emed.jpg
     


    Część musiałam przesadzić do większych pojemników, bo miały za małe a jeszcze tej wiosny nie dam rady wsadzić je w docelowe miejsca. Winorośl i tak w ciągu pierwszych dwóch lat powinna się "wzmocnić" i wypuścić odpowiednio silną łozę stąd niech się wzmacnia ... w donicach (byle dużych )
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/108/b8ef1384107bd6dcmed.jpg
     


    a oto agrest. Czyż nie piękny
     

    nie wiem co to za odmiana. Rosła jeszcze u mojego dziadka w ogrodzie i tak się co jakiś czas je odmładza. Jest to jedyny lrzak agrestu , który ma tak słodkie owoce, że w pełni dojrzałe są niemal tak słodkie jak miód
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/104/dfca907450fcc046med.jpg
     


    A to moja radość. W zeszłym roku przesadziłam kilka starych "iglaków" rosnących u mojej mamy w ogródku. Rosły tam bardzo gęsto i nie miały jak się rozrastać. więc co drugi trafił do mnie.
     

    Ten akurta to zwykły jałowiec (taki leśny) długo nie było wiadomo czy się przyjał
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/108/b0e6e8fee1e391c5.jpg
     


    ale tej wiosny zrobił mi przyjemnosć
     

    wybijają nowe pędy
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/108/d3a6d94e4eab1335.jpg
  8. oleniek
    Dotychczasowe wydatki (bez stanu zero):
     
     

    izolacja podłogi - papa termozgrzewalna 4 * 10m i 7,5m 390,18 zł
     

    beton komórkowy 1584szt (220m2) 14 889,60 zł
     

    cegły 900szt 1 080,00 zł
     

    cement 2t+1t+0,4t 1326,00 zł
     

    transport dodatkowego cementu i wapna 90,00 zł
     

    rozładunek hds beton komórkowy 350,00 zł
     

    rozładunek hds strop - (kopara) 100,00 zł
     

    piasek 17t+30t 750,00 zł
     

    wapno 1,5t 675,00 zł
     

    transport wapna 50,00 zł
     

    palety kaucja 930,00 zł
     

    nadproża 1 132,90 zł
     

    nadproża brakujące i cement 182,00 zł
     

    silka 18 z transportem i rozładunkiem 34m2 1 897,34 zł
     

    palety silka kaucja 109,80 zł
     

    kominy 5 579,72 zł
     

    styropian na dylatacje 8 szt po 2cm (50*100) 12,28 zł
     

    deski na szalunki 3m3+1m3 1 870,00 zł
     

    stal 650kg 1 391,00 zł
     

    teriva belki 6 041,73 zł
     

    teriva pustaki 1000szt 3 800,00 zł
     

    robicizna (pierwsza część) 7 490,00 zł
     

    stemple 550,00 zł
     

    gwożdzie wkręty 57,40 zł
     

    klej do glazury ale do kominów 2 *25kg 110,00 zł
     
     

    SUMA 50 854,95 zł
     
     

    Stemple dla stabilizacji (chyba ) usztywniono jeszcze dechami
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/100/23c588e5d88b0479.jpg
     


    Komin kominkowy wyszedł taki:
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/100/42e5061d502697e3.jpg


    Zatem z lewej mamy pustak spalinowy plus 1 komora wentylacyjna potem przerwa na belkę od Terivy i kolejny pustak dwuwentylacyjny.
     
     

    razem będzie tego 38*88 - kurcze niewiele mniej niż przy ceglanym A jak dodam ścianę za kominem, to mi wyjdzie że tu akurat mniejszy by wyszedł komin ceglany
     
     

    Jeszcze komin kominkowy z profilu - jakiż ladny ten nosek
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/100/5733545de1f38e84.jpg
     


    Tu między belkami jest 72 cm - będą schody strychowe (planuję 70*140)
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/105/33d79a41a0f10468.jpg
     


    No i czegóż się nie robi dla zdjęć No więc włazi się po tych zbyrach i robi fotki wyciągając aparat nad głowę Co wyszło to wyszło, ale sobie chociaż zerknęłam gdzie wzrok nie sięgał
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/101/ca26c1bff5af7b19.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/105/f6717d5db49ecdbe.jpg
     


    i komin "gazowy" Tu jest
     

    1 pustak spalinowy plus 2 wentyjacje
     

    2 pustak mniejszy 2 wentylacje
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/105/d543272c7f6563e3.jpg razem wymiary 38*78cm
     
     

    A na nowej górze piachu moich dwóch brudasków urzędowało Coś ostatnio za bardzo lubią na budowę jeździć Wczoraj dorwali dwa dłuuugie kawałki styropianu (tak 10*10*100) i zaadoptowali je na ...miecze Skakali po górach ziemi i się nawalali
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f3515c793e668e41" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/105/f3515c793e668e41m.jpg
  9. oleniek
    Pogoda piękna
     

    Powoli zaczął powstawać stop. Kominy "się kończą" a w jednej części domu są już belki stropowe
     
     
     

    Środek komina spalinowego "na gaz" Otulony wełną mineralną wkład ceramiczny "140".
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9fea663b213ddd6c" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/100/9fea663b213ddd6cm.jpg
     


    Tu dziurka na skropliny. Wewnątrz pustaka jest taki „spodek” na skropliny z dziurką. Wywiercono w pustaku również dziurkę i ma tam „wejść „ rurka, którą będą spływać do słoiczka skropliny. Ciekawe jak tam włożą tę rurkę? A może ja będę wciskać???/ Ech wtedy dam tę robotę mężowi
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/104/180f4866fb15ebd0.jpg
     
     


    Wyczystka w tymże kominie. Będzie wychodzić na kotłownię, poniżej jest ta dziurka na skropliny
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/100/7d4ffd139c07fec7.jpg
     


    tu zawiśnie piec gazowy
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/100/d05d1415929d80c7.jpg
     
     


    Między ścianą z silki a pustakami kominowymi wciśnięto styropian 2cm gruby- jako dylatację.
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/105/65fdc4e468d08403.jpg
     


    a tu trójnik to kominka. Ale wielki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/101/21d2a8553c18ff61.jpg
     


    stemple w pokojach
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/100/90982962dee1dead.jpg
     


    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=57fb0c548818ec06" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/105/57fb0c548818ec06m.jpg
     


    widok na tarasik kuchenny
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/100/9953257ef7fcec97.jpg
  10. oleniek
    W takich korytkach powstawały nadproża. W środku jest zbrojenie i beton "na żwirze"
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/101/977f2b7a29eed480med.jpg
     


    Po yalaniu nadproze wzgldalo tak
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/101/1ea8ad6052048aecmed.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/97/d9900ee20e0201c1med.jpg
     


    widok z poziomu nadprozyŁ
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/101/607c7248b9912dcemed.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/101/3abe157357150951med.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/97/280b96d4dc285de9med.jpg
     


    W łazience woda wchodzi do domu. Otoczoną ją kawałkiem rury kanalizacyjnej żeby było nieco luzu do manewrowania nią
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/97/aa225c8382c670d7.jpg
     


    a Belka nie chciala wracac do auta zawsze mnie na krok nie odstepuje, ale budowa jej do gustu przypadla
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/97/1235aa7174923757med.jpg
  11. oleniek
    Jak myślicie ile razy można (trzeba) liczyć 1000 pustaków stropowych???
     
     

    A zaczęło się jak wiecie utopieniem HDSa i brakiem umiejętności kierowcy, który "widłami" dzwigu natłukł łącznie 70 pustaków
     
     

    Mieli wymienić i w końu wczoraj przyjechał PAN Całe przekładał na jedną stronę, potłuczone wrzucał na przyczepę auta. I żeby chociaż je LICZYŁ!!! Nie Pan sobie wydumał że najpierw je poprzerzuca a potem policzy całe
     
     

    Byłoby to zabawne gdyby nie fakt, że w końcu ja te pustaki liczyłam, bo PANU za nic nie ywchodziło 1000
     
     

    Liczyłam z nim te pustaki .... 1,5 godziny
     

    Bo,
     

    po pierwsze jak je przerzucał to nie układał ich równiutko - dzięki czemu wykorzystałoby się matematyczne prawa ... mnożenie
     

    Nie u Pana na paletach popowstawały różnej wielkości "słupki
     
     

    a po drugie (wynikające po części z pierwszego) za każdym razem mieliśmy inny wynik i on i ja
     
     

    No i nadal brakowało ok 70 pustaków...czyżby nie przyjechało 1000?????????
     
     

    w końcu mnie olśniło. Przecierz 68 pustaków było już przeniesionych na plac budowy i stały oddalone o jakieś 20 m od innych
     
     

    a dom w tym czasie uzupełnił się o nadproża
     
     

    Tu stanią meble kuchenne http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/97/6cd7d2618ff6ee0emed.jpg
     


    widoczek spod drzwi wejściowych
     

    Na wprost salon i kawałek ściany od korytarza
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/101/f5ec8cb5b5af51f0med.jpg
     


    Boję sięczy to będzie ładnie wyglądać?????????? Na razie to co widzę mnie przeraża. Pokoje wydają się malutkie. Gdzie tu w salonie jest te 35m
     
     

    Tu widok na wylane "coś" pod kominek i komin w salonie
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/97/cfaa030320d232e8med.jpg


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/101/76936f5455575327med.jpg
     


    a ten hol???? za mały!!!!!!!!!!!1 ja chciałam co najmniej 1,8m a architekt coraz to zwężał teraz będzie 150cm
     
     

    Tu widok spod kominka na długi korytarz prowadzący do "strefy" nocnej
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/97/32109e4202bd88bfmed.jpg
     


    Dwoje drzwi z nadprożami Już widzę jak się będą ganiać dookoła tego słupa
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/97/f3c3a0f514d88d14med.jpg
     


    i więcej "poddupnika kuchennego", czyli wyjścia z kuchni do ogrodu
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/101/9320f9dc8eb9d94bmed.jpg
  12. oleniek
    Dziś mi lepiej. Antybiotyk zaczął działać to i mnie do roboty ruszyło
     

    Na budowie...zaczęło się od błędu.
     


     

    Sciana miała mieć 205cm, a miała 200. Niby nic, ale jak dam tynki i drzwi to mi tam łóżko dziecięce (dwumetrowe) nie wejdzie, a nie po to dom buduję żeby mi powstawały do niczego niepotrzebne ściany. Murarz trochę chciał się buntować ,ale przyszedł Szef i mówi "ma być jak ta Pani mówi"
     

    stąd przesunięcie lekko "fantazyjne"
     
     

    http://img187.imageshack.us/img187/2338/obraz038d.jpg
     


    To są dwa wejścia do dwóch pokoi synków, które to pokoje pozostaną połączone przez jakiś czas (liczę że dłuższy - co by się współpracy uczyli ) Każdy z nich ma 13,4 m2, połączone dają na początek 27 metrowy pokój do zabaw :)
     
     
     

    Zatem nośne wewnętrzne rosną
     
     

    tu kawałek nośnej od strony gabinetu. Tym razem to silka. (jest cieńsza, a mocniejsza - nośna z silki ma 18cm a z betonu komórkowego 24cm grubości)
     

    http://img218.imageshack.us/img218/8578/obraz025m.jpg
     


    Znów silka - ściana nośna między kuchnią a salonem. Tu (40 cm od brzegu) stanie komin i później kominek.
     

    http://img218.imageshack.us/img218/7217/obraz050v.jpg
     


    Krótki rzut oka z drzwi do pokoju synka
     

    http://img218.imageshack.us/img218/5048/obraz033p.jpg



     
     

    Po lewo nośna, za nią pokój synka, a tu będzie garderobka z otworem na luksfery (co by nieco jaśniej było).
     

    http://img218.imageshack.us/img218/7475/obraz034a.jpg
     
     


    Jeszcze raz ściana garażu z przejsciem do domu -tym razem już skończona - Tu będzie małe pomieszczenie gospodarcze
     

    http://img210.imageshack.us/img210/4856/obraz035x.jpg
     


    To okno ma być w spiżarni. I dopiero teraz jak mury stoją to dotarło do mnie że jest spoooooro za duże jak na spiżarnię - chyba je zmniejszę do 60cm (ma 90) co o tym myślicie???
     

    http://img210.imageshack.us/img210/6278/obraz036.jpg
     


    Tak wchodzi do domu rura arota , a nią wejdzie w przyszłości prąd
     

    http://img49.imageshack.us/img49/6954/41084467.jpg
     


    Zbrojenie schodów z głównego tarasu:
     

    http://img218.imageshack.us/img218/8219/obraz027b.jpg


    ... i po wylaniu
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4e2aa405c0e4b4e3" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/96/4e2aa405c0e4b4e3m.jpg
     
     
     


    Szalunek pod fundamenty "taraso-wyjścia kuchennego" Ot taki "poddupnik" do wypicia porannej kawki, wyjścia po drewno do kominka (po co latać przez salon ) wyrzucania śmieci (do śmietnika stąd będzie bliżej) itd...
     

    http://img17.imageshack.us/img17/1970/obraz041vhp.jpg
     


    A tu czeka zbrojenie do wieńca . Normalnie jakbym bunkier budowała
     

    http://img17.imageshack.us/img17/1342/obraz042ils.jpg


    i w lekkim zbliżeniu (lepiej się nie da, bo co prawda aparat z serwisu wrócił, ale kabelek się zepsuł i zdjęcia nadal z komórki)
     

    http://img17.imageshack.us/img17/1369/obraz043ihy.jpg
     


    A dla tych co to lubią roślinki
     

    parę oznak wiosny:
     

    odbijają truskawki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/100/a1a5722a2fe38a48med.jpg
     


    I śliwie nabrzmiewają pąki...może zakwitnie
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/100/4706cd5cada62488med.jpg
     


    i czeresnia budzi się do życia
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/96/74614008aec8fd23med.jpg
     


    Normalnie aż dech zapiera...wiosna to piękna i magiczna pora roku
  13. oleniek
    No i jestem chora Niedoleczyłam ostatniej choroby i złapałam grypę. Już wczoraj mnie łamało, a dziśtragedia. Na budowę nie pojechałam z rana, dopiero o 13 przy okazji wyjazdu do lekarza.
     

    i dobrze że wpadłam, bo by mi wykonawca wyczystkę z kominka skierował na kuchnię "no bo tam kafelki i łatwiej pani sprzątnie" No ale ja tam mam mieć szafki kuchenne
     
     

    Koniec końcem będzie na salon Też nie wiem czy dobrze. Będzie "pod" kominkiem, przy samej ziemi. Zupełnie się na tym nie znam
     
     

    No i jednak cyknęłam parę fotek
     

    Na to teraz pójdzie wieniec
     

    http://img528.imageshack.us/img528/2341/obraz022b.jpg
     


    http://img150.imageshack.us/img150/1271/obraz024i.jpg
     
     


    No i mam ścianę między garażem a pomieszczeniami gospodarczymi
     

    http://img150.imageshack.us/img150/2717/obraz023q.jpg
  14. oleniek
    Sobota 4 kwietnia
     

    Urodziny mojej mamy a my tkwimy z dziećmi na budowie i czekamy na silkę
     

    Na szczęście przybyła punktualnie (no prawie)
     

    a i dziatwie dzwig się podobał
     

    http://img510.imageshack.us/img510/9937/obraz052.jpg
     


    a tu przygotowane pod nadproża
     

    http://img520.imageshack.us/img520/3663/obraz049wym.jpg
     
     


    ściana południowa
     

    http://img520.imageshack.us/img520/1982/63124499.jpg


    ściana frontowa
     

    http://img520.imageshack.us/img520/7923/obraz042c.jpg


    szczególnie cieszy że te deski nie są cięte na krótko
     

    nasza sypialnia
     

    http://img520.imageshack.us/img520/1746/obraz044.jpg
     
     
     


    Betonu komórkowego mam zdecydowanie za dużo.
     

    Po pierwsze musiałam sama liczyć popwierzchnię ścian i nie wiedziałam że będzie "podmówówka" z cegieł i nie odliczyłam wieńca Po drugie w składzie wyliczyli mi że na moje 220 m2 potrzebuję tyle a tyle sztuk betonu komórkowego, ale z obliczeń mi wynika, że przyjęli 1-centymetrową warstwę zaprawy, tymczasem wykonawca daje średnio 2-2,5 cm a czasem i grubiej I znów z obliczeń mi wychodzi, że na samych tylko zaprawach mam o 2,5 palety za dużo.
     
     

    No i co robić?
     

    Zostanie około 5 palet 24 cm gruby 460
     

    ciąć na pół i stawiać działówki?
     

    ale miała być 8-centymetrowa silka na działówki (lepiej tłumi dzwięki) tymczasem dając 12 cm betonu komórkowego "tracę" na powierzchni całego domu ok1,4m2 (to dużo ?) Mieć a nie mieć
     

    no i taki pocięty beton komórkowy będzie nierówny. Potem trzeba bedzie tynkiem wyrównywać
     
     

    a może szukać nowych właścicieli betonu komórkowego? dać ogłoszenie "szukam domu dla nierozpakowanych palet?" i na działówki kupić jednak silkę?
     
     

    A może pokombinować. Cięty beton dać na działówki spiżarni (nieogrzewanej) pomieszczeń gospodarczych (nie ogrzewanych) między sień a łazienkę W sumie 12cm betonu komórkowego lepiej ochroni przed zimnem niż silka. A silką dać między pokoje, między łazienki a pokoje
     
     

    Niedziela 5 kwietnia
     

    pracowałam, ale po pracy skoczyłam na budowę
     

    Oto dom o zmroku
     

    http://img520.imageshack.us/img520/8495/obraz053h.jpg
     


    A tu widzimy księżyc z sypialni
     

    http://img520.imageshack.us/img520/3404/obraz055w.jpg
     


    a taki mam widok z łózka jak się budzę (no będę budzić)
     

    http://img219.imageshack.us/img219/6228/101w.jpg


    coś by trzeba wsadzićszybko rosnącego
     
     

    Tymczasem linie średniego napięcia okazały się miejscem spotkań okolicznych ptaszków ślicznie śpiewających
     

    http://img49.imageshack.us/img49/6663/75792972.jpg
  15. oleniek
    Nerwy.nerwy nerwy...
     

    ten dom będzie bezcenny nie przez pieniądze w nim utopione, ale właśnie nerwy
     


     
     

    Rano. Wykonawca mnie zestresował. "Pani po co Pani tyle betonu komórkowego kupiła 7-8 palet Pani zostanie No to ja w stersie, jak, gdzie, czemu.... No niby wychodzi mi według jego wyliczeń, że będzie za dużo. A według moich, że zostanie co najwyżej 2 palety, i to w sumie "wciśnięte" tytułem zaokrągleń przeze mnie, przez skład (bo to na pełne palety się kupuje)
     
     

    Potem kolejny stres
     

    Zły komin
     

    Pustaki mają niby za małą średnicę w środku żeby wcisnąć i rurę ceramiczną fi 200 i wełnę Pani dzwoni, wyjaśnia sprawę.
     

    Dzwonię, daję telefon wykonawcy...on se tam gada...rozłącza się. Dobiera do tych kominów, mierzy, porównuje , wciska tę rurę w pustak, wciska wełnę, łazi... Dzwoni Firma "i co tam z tymi kominami, bo mnie Pani stresuje" W tym czasie wykonawca krzyczy
     

    "pani Olu zgadza się już wszystko gra, są dwie grubości wełny"
     
     

    kolejny stres
     

    "Pani Olu, ja pani silkę na nośne wewnerzne teraz policzę , żeby pani znów za dużo nie kupiła" Liczy, liczy...ja się wtrącam "a to tu ściany za kominem nie będzie?"
     

    - Nie, bo po co?
     

    - a bo na czym Pan belki nośne od stropu oprze?
     

    - A no tak!!!!!! na czym my te belki nośne oprzemy?
     
     

    Łazi myśli kombinuje...Ja na to że ściana to tak na moje oko być musi...
     
     

    -ma Pani rację, to niech Pani więcej jednak tej silki kupi
     
     

    Kolejny stres:
     

    No deski by się przydały
     

    - a na kiedy?
     

    -na już
     
     

    Dzwonię po tartakach, tu 420, tu 480, tu 460 . Wszystko netto za m3. A ja 3m3 potrzebuję (ponoć) transport do tego 150 zł+
     

    Ipo co to? Po to żeby zaszalować, i wyrzucić? Zdzierstwo! Ja tak nie chcę.
     
     

    W końcu trafiam (telefonicznie) na tartak na Brzezińskiej - to koło mnie. 470zł netto transport gratis, będą "na już" czyli za godzinę. Jadę na miejsce dogaduję cenę ..stargowane do 1450zł za całość Lżej mi na duszy
     
     

    Pojechałam załatwiać silkę. W sumie 34m2 za 1897 zł z transportem i hdsem. Przyjadą w sobotę, w mojej mamy urodziny Będę tkwić z dziećmi na budowie
     
     

    do tego opelek zaszwankował. Coś mu chyba się z silnikiem dzieje. Małż zabrał go właśnie do "lekarza" No i kolejny stres. Co też z moim oplusiem się stało.
     
     

    Czy jutro na budowe będę gnać rowerkiem z kasą za stal? Bo jutro stal przyjedzie
     
     

    Normalnie idę po dzieci do przedszkola, biorę rowerki i idę się odstresować. komórę zostawię na smyczy w domu. Pa pa
  16. oleniek
    A mury rosną
     
     

    27 marca:
     

    pierwsze cegły
     

    http://img27.imageshack.us/img27/7556/17415153.jpg
     


    Taaką wywrotką przyjechał piach
     

    http://img27.imageshack.us/img27/3071/93818493.jpg
     


    Pierwszy narożnik
     

    http://img27.imageshack.us/img27/2449/21873313.jpg
     


    28 marca
     

    http://img27.imageshack.us/img27/1639/26913229.jpg
     


    wejście do domu
     

    http://img27.imageshack.us/img27/989/79106323.jpg
     


    wyjście kuchenne
     

    http://img27.imageshack.us/img27/4160/48100112.jpg
     


    brama garażowa
     

    http://img27.imageshack.us/img27/3919/41201129.jpg
     
     


    30 marca
     
     

    łazienka
     

    http://img259.imageshack.us/img259/5087/obraz022e.jpg
     


    w cztery dni mam już mury do wysokości 1,5m są zarysy okien, można sobie wyjrzeć przez nie i poznać jakie będą widoki okno w salonie
     

    http://img259.imageshack.us/img259/8416/obraz026.jpg
     


    widok z okna pokoju starszego syna
     

    http://img231.imageshack.us/img231/4462/obraz035p.jpg
     


    i młodszego
     

    http://img231.imageshack.us/img231/2621/obraz036c.jpg


    i widok z kuchni...na razie na sławojkę
     

    http://img231.imageshack.us/img231/5964/obraz040.jpg
     
     


    dodatkowe okienko dorobione w sieni/garderobie
     

    http://img231.imageshack.us/img231/6062/obraz041n.jpg
     


    a takie wykończenie ściany przy garażu mi się nie podobało,
     

    http://img259.imageshack.us/img259/5729/59506368.jpgpowiedziałam i już tak nie wciskają cegieł
     
     

    wejście do domu z widokiem na rurę arota - tędy przeciśniemy prąd do domu. Czeka sobie "przelot" spokojnie na swe przeznaczenia
     

    http://img259.imageshack.us/img259/6033/obraz027.jpg
     
     


    Mam już załatwiać silkę na nośne i działowe
     
     

    Ktoś wie skąd???????
     
     

    Były też drobne pomyłki
     

    - za wąskie okno balkonowe. Zamiast 270cm (3*90) - 180cm plus 90 pod "okno" ale mają poprawić
     

    http://img259.imageshack.us/img259/230/obraz025s.jpg
     


    - za wąskie drzwi wejściowe- ale wina architekta. Zaprojektował mi "nietypowy" i za mały otwór. Wykonawca natomiast mnie uświadomił, że ciężko mi będzie kupić do tego otworu drzwi typowe:-? Koniec końcem poszerzamy otwór drzwiowy o 5 cm :)
     
     

    Z prac ogrodowych
     

    wsadziłam morelę
     

    http://img259.imageshack.us/img259/7877/obraz031t.jpg
     


    i gruszę i brzoskwinię
     
     

    i odperzyłam niewielki kawałek gruntu a roboty przy tym dziadostwie byłoooooooooooo
  17. oleniek
    Wczoraj piach nie dojechał ekipa nie dojechała to i ja na budowę nie dojechałam
     

    Śnieg, mróz i zawieje
     

    nic dodać nic ująć
     
     

    Za to dziś o 10 30 stałam się posiadaczką pikęknego piachu za 350zł .
     

    http://img300.imageshack.us/img300/9455/obraz469.jpg


    No by się do piaskownicy nadał, ale trudno w mury pójdzie, będzie żył naszym życiem...chociaż go koty nigdy nie obsikają, niech się cieszy
     
     

    Położona izolacja z papy termozgrzewalnej
     

    http://img144.imageshack.us/img144/7418/obraz458.jpg
     


    Wróciłam do domu bo mi nogi przemokły, ale wracam bo...strop jedzie A jeszcze nawet cegła na fundamencie nie stoi
     
     

    Ot jak to jest zawierzyć naturze. Budowa miała się zacząć na początku marca, nadproża, kominy i strop miały przyjechać 2 tygodnie później, a tak mam wszystkie materiały i zero miejsca
     
     

    Zdjęcia porobiłam komórką to coś może wstawię
     
     

    18:39
     

    Wróciłam
     

    Czy i Wy tak macie
     

    To jakaś groteska...ale od początku
     
     

    okoł 11 opuściłam budowę żeby zmienić mokre buty. materiały jechały. Ponoć były "blisko". Pan miał zadzwonić "jak będzie dojeżdżać". Robotnicy (dwóch) czekali żeby kominy schować do garażu.
     

    12 - ani słychu ani widu
     

    13 - jak wyżej, zacząłam dzwonić do PANA. Nie odbierał, nie odbierał...
     

    13 : 40 dodzwoniłam się to FIRMY. Oczywiście, zaraz się dowiedzą co się dzieje
     

    ok 14 - PAN dzwoni, że mnie na budowie nie ma (miał najpierw zadzwonić , że dojeżdża ) i on nie może się rozładować. Ja na to że są robotnicy i może sięrozładowywać spokojnie. No dobra. To sięrozładuje :)
     
     

    ale...PAN znów się zakopał.Miał jechać lewą stroną drogi, bo jest ona wyżej, jest "ubita" mimo że na wieżchu widać błoto. Pan jednak wiedział lepiej i wybrał prawą stronę drogi, która "wyglądała" lepiej, ale gdzie były w zeszłym roku kopane
     

    -kanalizacja
     

    -woda
     

    -prąd
     

    http://img293.imageshack.us/img293/4245/obraz001r.jpg
     


    tu akurat PAN wpadł w miejsce "po prądzie"
     


     

    i to pół metra od płotu sąsiada.
     

    http://img238.imageshack.us/img238/2976/obraz009.jpg
     


    Wyglądało to tak jakby za chwilę miał sięz materiałem wywrócić na płot
     
     

    Kiedy dojechałam, PAN błogo stwierdził że rozładowuje towar na środek ulicy (dużo powiedziane ULICY na środek bagna winien powiedzieć ) bo i tak nie ma jak wyjechać.
     

    http://img238.imageshack.us/img238/6624/obraz006l.jpg


    Spytałam się robotników czy belki stropowe dadzą radzę przenieść na budowę? Oni na to:
     

    - "we dwóch??????????"
     
     

    No to ja za telefon i dzwonię do firmy, że
     

    nie tak miało być, że miały być materiały na budowie złożone, a nie na drodze, że.....że...że...
     

    FIRMA na to, że.... mam rację zaraz do PANA zadzwonią i TO załatwią
     

    Zadzwonili....
     

    ...PAN na to do mnie
     

    -"szefowo jak chce szefowa mieć te materiały na budowie to mnie musi szefowa wyjąć"
     
     
     

    HĘĘĘĘĘĘ Może opelkiem?
     
     

    Dzwoni FIRMA
     

    -"załatwiliśmy"...
     

    - ja na to "nie załatwiliście, bo ten PAN każe mi znaleźć COŚ do wyciągnięcia go
     

    - "a nie da rady Pani załatwić? No jakoś sięrozliczymy. I tak trzeba go będzie wyciągnąć, a my daleko jesteśmy"
     
     

    Fakt. No dobra.
     

    Jak muszę...
     

    Telefon do sąsiada - Rolnika. (ma traktor).
     

    Rezultat: nie ma sąsiada. Dostaję namiar na inny Traktor
     
     

    Jadę po inny traktor:
     

    Rezultat : nie ma właścicieli
     
     

    Jadę ulicą widzę koparkę na podwórku. Ostry skręt w bramę:
     

    Rezultat: Koparka zepsuta, "pani pojedzie na rynek tam jest ogłoszenie "koparkowego""
     
     

    Jadę na rynek. Dzwonię:
     

    Rezultat: koparkowy ma robotę w Bedoniu wraca za tydzień
     
     

    Jadę kolejną ulicą (Wiączyńską) może Coś znajdę. Nic nie znajduję. Zawracam. Zdąrzyłam nawrócić, w przeciwnyk kierunku mija mnie .... KOPARA
     
     

    LUDU!!!!
     

    Po hamulcach, szukam nawrotki, nawracam, gnam za koparą, maluch jedzie 30km/h. wuprzedzam malucha, gonię koparę. Mrygam światłami - nic, trąbię - nic. Wyprzedzam, przyhamowuję...facet zwalnia hamuje. Lekko zdziwiony otiera drzwi
     

    - Panie z niebaś mi spadł. HDS mi się zakopał RATUJ!
     

    -' No dobra gdzie?
     

    - tam i tam
     

    - No dobra, a ma Pani linkę?
     

    - nie mam ale zorganizuję (od pierwszego sąsiada-rolnika pożyczę - myślę sobie)
     

    -dobra jedziemy
     
     

    Jedziemy, dzwonię do Sąsiada- Rolnika. Żona mówi,że ... właśnie wszyscy wyjechali i nie ma NIKOGO
     
     

    Zatrzymuję się, kopara staje. Mówię
     

    - nie mam linki a Pan?
     

    - no ja też nie mam. a gość od HDSa nie ma????
     

    - nie wiem zadzwonię.
     
     

    Dzwonię
     

    -"ma pan linkę? bo ja mam Koparę
     

    - nie mam linki nie byłem przygotowany na taką okoliczność ( ciekawe!!! przecierz widział w jakie bagno jedzie już dwa razy ugrzązł!!!!!)
     
     

    Miły Pan z kopary mówi
     

    - to ja nie pomogę
     

    - no ja to mam pecha. Jak mam koparę to nie mam linki, jak miałam linkę to nie miałam kopary :)
     

    - a od kogo miała Pani linkę.
     

    - od sąsiada L.
     

    - ach od G.L !!!!!!!!!!!!!!!!. Pani poczeka zadzwonię do kolegi też ma koparę w Nowosolnej
     
     

    - "słuchaj D. Jest tu taka Pani, HDS się jej zakopał. Gdzie? a sąsiadka G.L....
     
     

    - no niech Pani jedzie pod kościół. On tam będzie czekał, takim to a takim autem
     
     

    Mało bym go po rękach nie całowała
     
     

    Jadę pod Kościół. Nowy Pan czeka w auteczku. Jedziemy "zobaczyć sytuację"
     
     

    Nowy Pan po pierwsze dziwi się jak można się tak zakopać, po drugie poddaje pod wątpliwość umiejętności obsługi HDSa i Auta przez PANA
     

    Jedzie po KOPARĘ, nakazuje rozładunek wszystkiego na środek drogi. Odwiezie materiały sam koparą na miejsce.
     

    PAN rozładowuje HDsa. Niszczy przy tym co najmniej 2-4 pustaki stropowe na paletę.
     

    http://img238.imageshack.us/img238/6089/obraz019.jpg


    Łącznie będzie tego z 40 sztuk. Pustakom kominowym tez się dostaje
     
     

    Belce stropowej też
     

    http://img238.imageshack.us/img238/4605/obraz032.jpg


    A propos, czy ta belka jest do użytku?
     
     

    Przyjedźdża kopara. :)
     

    http://img238.imageshack.us/img238/7219/obraz008.jpg


    Przewozi najpierw materiały takimi „widłami”.
     

    http://img238.imageshack.us/img238/9547/obraz010.jpg
     


    HDS odczepiwszy przyczepę, i pozbywszy się ładunku wyciąga się sam. Przyczepę przeciąga kopara. Łapie ją tymi „zębami rekina” za przyczepioną linkę i ciągnie. Żeby ją przeciągnąć pomaga sobie „częścią kopiącą” jak wielką ręką, łapiąc ziemię i przyciągając się jak czołgający się ranny. Przyczepa "szoruje" podwoziem po błocie
     

    Efektem „przeciągania” są „rynny” w drodze głębokości na oko 80 -100cm i dziury od łyżki koparkowej
     

    http://img238.imageshack.us/img238/6033/obraz027.jpg
     


    W końcu materiały stoją
     
     

    PAN . ( w sumie miły i o niezmąconym spokoju):
     

    -„a czemu to szefowa się uparła mieć akurat dziś ten strop”?
     

    -K**** **Ć To ja CHCIAŁAM DZIŚ STROP.? KU*** M** TO JA CHORA TU DZIŚ PRZYJEDŻAŁAM NA WŁASNE ŻYCZENIE? PRZECIE Ż JA CHCIAŁAM TE MATERIAŁY ZA TYDZIEN DWA!!!!!!!! PO CO MI ONE DZIŚ ? NAWET JEDNEJ ŚCIANY NIE MAM. Za tydzień by było sucho!!! Chciałam za tydzień, ale Ci z FIRMY powiedzieli że strop nie może już dłużej leżeć na magazynie!! (wszystko wykrzyczane niemal na jednym wydechu)
     

    -KU***** to mi powiedzieli że Panie się uparła żeby strop dziś był. Przecież ja po pustaki dopiero dziś jechałem!!!
     
     

    Z Koparkowym się umawiam że wyrówna „nieco” drogę po sobie. Ale ciężko to idzie. Kopara się ślizga. Efekt mizerny, ale chociaż nie ma tych głębokich rynien na środku drogi. Jak wyschnie nie będzie źle. Ale zostawia „rynienkę” wzdłuż płotu sąsiada. Umyka mi ona. Mam już dość chcę do domu. Płacę, wyjeżdżam…telefon.
     

    Sąsiadka
     

    - chce zakopania „rynny”.Nie mogą przejść do domu
     
     

    Ma rację, to jedyne miejsce którędy mogą dojść do domu
     
     

    Mąż zatem pojedzie dziś zakopywać dół. Jutro nie da rady w weekend też
     
     

    To tyle na dziś
     
     

    Zdjęciami okraszę opowieść później
     
     

    Proszę o cierpliwość
     
     

    Padam z nóg
  18. oleniek
    18 marca
     

    miały przyjechać materiały. o 9. W domu dzieci chore, przedszkole więc odpadło, ktoś musiał z nimi zostać, a że tatę z rzadka widują - prawie wyłącznie w weekendy, to wyjazd na budowę padł na mnie W końcu miałam jechać tylko po fakturę.
     

    o 8 stawiłam się na miejscu co by trochę popielić, gruszę wsadzić (wiem wiem nawiedzona jestem)a meteriałów....nie ma
     

    W końcu przyjechały o 11. Na dzień dobry HDS ugrzązł w błocku. Pan go dosyć skutecznie zakopał swymi umiejętnościami. Zaczęła się akcja wyciągania hds-a - okopywanie szpadlami, podsypywanie gruzu, poszukiwania po okolicy traktorów, koparek lub temu podobnych. A ja myślałam że będę se w autku siedzieć i patrzeć na rozładunek. Część materiałów Pan zdjął i pozostawił na ulicy przed domem sąsiada - tak zostały do dzić . Latałam jak szalona, od sąsiadów udało mi się poźyczyć stalową linkę do wyciągnięcia auta, brak tylko było "woła pociągowego"
     

    W końcu do sąsiada przyjechała koparka i wywrotka, (po śmieci) i tak przy okazji wyciągnęła hdsa
     
     

    Koniec końcem rozładunek się zaczął ok 14 Pan zwalił pełną paletę betonu komórkowego na ziemię z wysokości 2m. Bloczki się poobtłukiwały
     
     

    Z działki wyjechałam o 16
     
     

    19 marca
     

    część druga odbioru materiałów.
     

    Przyjechały o 10. Tym razem na nie nie czekałam, same sięzaczęły rozładowywa . Pan sięnawet nie zakopał i udało mu się ominąć niebezpieczne miejsca na drodze. Ucieszyłam się że krótko będzie trwało, ale...nie chwal dnia...
     
     

    Po rozładunku Pan, zamiast dać mi fakturkę i "znikam" NIEEE on najpierw musi wyjechać.! Cwaniak!!!
     

    Znów sięzakopał, ja ja żeby szybciej dostać fakturkę i zniknąć, znów pomagałam mu podsypując gruz pod koła. Normalnie czuję się jak frajer
     
     

    24 marca
     

    oficjalnie rozpoczynamy kolejny etap budowy. Rano przekazałam klucze do garażu wykonawcy.
     

    Załatwiłam papę termozgrzewalną na izolację poziomą (4 razy po 10 m ) = 4*79zł=316zł
     

    i wapno : 1 tona 450 zł. Plus 50zł transport tychże materiałów.
     
     

    Ale o piachu zapomniałam . Muszę zorganizować na jutro piach
     
     

    Całość działań od 18 marca okupiłam chorobą i czuję sięfatalnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...