Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

oleniek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 289
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez oleniek

  1. oleniek
    A dziś znów zagwozdka. Co kupić na izolację poziomą fundamentów?
     

    kierbud mówi "wystarczy zwykła membrana izolacyjna"
     

    czyli - taka 50cm szeroka. Rolka 30mb koszt 7,5zł m2. Potrzebowałabym 3 rolki = 337,5zł
     

    wykonawca mówi "ja bym porządnie zaizolował dom. Będzie drożej, ale lepiej, Membranę mozna rozerwać, gruba jest raptem na 1 mm. Proszę kupić papę termozgrzewalną. Przetniemy na pół - zeby było 50cm- i na stałe ją połączymy z podłożem"
     

    grubość 4,4mm
     

    Koszt 9,2zł / m2 w rolce 7,5mb. Potrzebuję 6 rolek = 414zł.
     

    czyli raptem 76,5 zł drożej.
     

    Chyba kupię papę
     

    Tematem gazowni:
     

    dziś podpisałam w końcu umowę przyłączeniową. Termin przyłączenia 15 kwietnia 2010 Liczyłam, że wczesniej
     
     

    No cóż, jakbyśmy musieli się wcześniej przeprowadzić, to najwyżej będziemy palić w kominku
     
     

    Ach i jeszcze przesunął się termin przyjazdu betonu komórkowego.
     

    Miał być NIEODWOŁALNIE 12 i 13 marca, mimo że to do końca mi nie pasowało, ale zadzwoniłam do Firmy i powiedziałam że się obawiam czy się w bagnie nie utopią, i na szczęście Firma odwołała przyjazd i przełożyła na następny tydzień.
     

    No i super
  2. oleniek
    Na budowie , a właściwie na drodze dojazdowej - bagno. Więc sobie umyślilismy że gróz z remontowanej u mamy łażienki i taki spod ogrodzenia w "naszym ogródku ROD" przywieziemy i wysypiemy na drogę.
     

    Dziś o 7:30 wykonaliśmy szybki kurs na działkę celem urzeczywistnienia pomysłu.
     

    a. zmarzliśmy
     

    b. przewieźliśmy cztery 50litrowe beczki gruzu
     

    c. narobiliśmy się jak dzikie osły
     

    d. niczego na drodze nie widać Kropla w morzu. Nic oka nie cieszy
     
     

    No jak mogłam zapomnieć.!!!
     
     

    Parę dni temu kochani sąsiedzi dzwonią do nas że nam ktoś dzrwi od sławojki ukradł
     


     
     

    No czy ludzie to już nie mają czego kraść tylko drzwi od kibla!!!!!!!!
     
     

    Pojechałam na drugi dzień. Z daleka już widać że kibelek otwarty, ale podchodzę blizej a drzwi wyrwane (pewno przez wiatr) leżą parę metrów dalej przykryte lekko śniegiem
     
     

    Dobrze chociaż że nikt ich nie ukradł. I to nie chodzi o ich wartosć, tylko o moją wiarę że to "porządna okolica"
  3. oleniek
    Wiecie jak to jest: cisza, spokój nic się nie dzieje, wiosny nie widać, wykonawca nie dzwoni że chce "pilnie zacząć" , materiały tezmają czekaćna sprzyjającą pogodę...a tu tymczasem telefon ze składu - nie są w stanie dłużej trzymać materiałów, muszą przyjechać w następnym tygodniu! 12 i 13 marca ma przyjechać beton komórkowy!!! Sam! drugim transportem ma przyjechać strop (belki i pustaki) cegła cement i nadproża
     
     

    Ale ja nie chcę od razu wszystkiego na budowie!!! No to propozycja : najpierw beton komorkowy a tydzień - dwa później reszta.
     
     

    Ale to mnie nie urządza, bo najpierw jest murowana opaska z cegieł, no i cement potrzebny
     
     

    No to znów propozycja :
     

    postarają się dorzucić cegły i jedną paletę cementu do tego betonu komórkowego, zmieści się na styk
     
     

    No to już mi lepiej.
     
     

    Dzwonię do wykonawcy . Na szczęście ekipa zwarta i gotowa Umawiamy się na 12 marca, będzie rozładunek towaru a "skoro już przyjadą" to mam kupić papę termozgrzewalną to "zrobią od razu izolację poziomą, a może i parę cegieł położą"
     

    Tym oto sposobem, z nagła wiem już kiedy ruszy z kopyta budowa
     
     

    Ludu a ja dopiero co byłam na budowie, a tam śnieg po kolana
     
     

    Swoją drogą szukając oszczędności, wymyśliłam sobie że bez sensu robić strop teriva nad garażem, jeśli tam chodzić nie bęDę (chyba że się wczołgiwać ) Poddasze nieużytkowe, a i kąt nachylenia dachu tam malutki.
     

    Więc telefon do kierbuda czy mozna stropu tam nie robić tylko np podwieszany sufit. I MoOGĘ teraz tylko musiałam zadzwonić do składu czy z części materiału mogę zrezygnować. I ... mogę Wiem wiem, kokosy to nie będą , ale zawsze coś.
     
     

    doradźcie czy robić małe okienko w sieni (właściwie w tej garderobie przy sieni). Nie mam żadnego okna przy drzwiach żebym mogła zobaczyć kto stoi np przy furtce. Najpierw myślałam o luksferach, ale to nie rozwiązuje sprawy "podglądu" tylko "doświetlenia"
  4. oleniek
    Faktura się spóźnia
     

    a jak mi nawet te wynegocjowane ceny przepadną
     
     

    a coś obniżki cen w materiałach budowlanych nie widać
     
     

    ale za to śnieg jest Wczoraj poszłam z dziećmi i psem na górkę . Dzielnie ciągnełam te dwa ciężarki Jaka radocha. A na górce sporo osób. Myślę sobie " oj z psem mnie pogonią. No...może nie pogonią w końcu to tylko pudel i do tego z pełeczką :) "
     

    A na górce okazało się ze ... atrakcją jest pudel z piłeczką Moja dziatwa zjeżdżała na pożyczonych (co tam rzuconych niedbale cudzych "jabłuszkach") a inne dzieci rzucały pudlowej piłeczkę Na zmianę. Na Marku i Matusiu przyzwyczajonym do psa nie robiło to wrażenia, ale na innych dzieciach owszem. W końcu ktoś rzucił piłkę w głęboki snieg PRZEPADŁA Rozpacz maluszków i ... wszyscy z górki szukali piłki Nogami przegarniali śnieg z lewa na prawą , szukali rękoma, "jabłuszkami", dorośli i dzieci i pies całe 10 minut i ... znaleźli Byłam pod wrażeniem
     
     

    Wczoraj liczyłam ile wyniesie nas nowa rata nowego kredytu.
     

    Założenia 100000 zł na 25 llat
     

    Kredyt 1 - w zł z dopłatami państwa. Bank pocztowy 8,14%
     

    Rata 781,11 zł - dopłata ~180zł= ~601zł. Ogólnie raty od ok 601 zł do 625zł (ostatnia dofinansowywana)
     
     

    Kredyt 2 - w euro. oprocentowanie jakieś z netu (ups nie pamiętam coś koło 5,6%) rata wynosiła w zł ok 620 zł. No i trzeba się liczyć z ryzykiem kursowym
     
     
     

    i znalazłam taką oto informację w necie
     

    "Podejmując dziś decyzję o wyborze waluty kredytu należy pamiętać, że za kilka lat złoty zostanie zastąpiony euro. Wtedy kredyty udzielone w złotych staną się kredytami w euro. Marże kredytowe pozostaną jednak na poziomie przyjętym w umowie. W rezultacie osoba, która zaciągnie obecnie kredyt w złotych z marżą wynoszącą 2% za kilka lat będzie spłacała kredyt w euro z taką właśnie marżą. Nie jest więc zbyt rozsądne zaciąganie kredytu w euro z marżą znacznie wyższą niż ta, jaką możemy obecnie uzyskać wybierając kredyt w złotych."
     
     

    Więc decyzja podjęta. Jeśli będzie kredyt to z dopłatami :)
     
     

    O ile będzie za co spłacać kredyt :) No bo kryzys...
     
     

    Dzięki Mrozny za pomoc
     
     

    Aaa i muszę poczytać o roletach zewnętrznych. Kolejna lektura mnie czeka
  5. oleniek
    17:20
     

    A dziś nic się nie działo. Śnieg padał. Zima wraca, a ja mam na początku marca zacząć budowę
     

    Ze składu zadzwonili po dane do faktury...
     

    i nic więcej :)
     
     

    19:30
     

    A jednak coś się zadziało.
     

    Przyszło pismo z urzędu w sprawie podatku od nieruchomości. W zeszłym roku kupiliśmy działkę - rolną. A że w życiu żadnego gruntu nie posiadaliśmy zapomnieliśmy o takim szczególe jak "podatek od nieruchomości" i nas wezwali Przysłali jeszcze jakieś "rolne PITy"
     

    mamy się stawić w urzędzie w ciągu 14 dni
     

    Czuję się jak przestępca
     
     

    Odczuwam brak aparatu (jest w naprawie). Normalnie mnie nosi. chciałabym pojechać na budowę zrobić zdjęcia działki w śniegu, a tu nici
     

    Zanim aparat wróci będzie wiosna
  6. oleniek
    Dzisiaj znów szukałam materiałów budowlanych
     

    Zwariować można tu tańsze "to" a co inne droższe, "tam" tańsze "owamto"... tu z transportem tam bez, tu HDS tam nie tu takie "rzeczy" w kominie, gdzie indziej "nieco inne" ceny też "nieco inne" i weź tu porównuj
     
     

    Zaczęłam się zastanawiać nad szarym betonem komórkowym
     

    Na razie negocjuję ceny Chcę lada moment kupić materiały z "przetrzymaniem do marca u sprzedawcy
     
     

    Z innej bajki:
     
     

    Dziś musiałam pojechać do M1 reklamować apartat fotograficzny (nowych zdjęć przez miesiąc nie będzie) no i tak sobie pomyślałam "jak już tu jestem to skoczę przypadkiem na budowę,bo...bo...bo O! bo trzeba naoliwić kłódkę , która po zimie się nie che zamknąć ":D No to ja na budowę, a na budowie okazało się że smar, który zwykle jest w bagażniku tym razem... został w domu Więc jeszcze raz będę mogła pojechać na budowę naoliwić kłódkę od garażu
     
     

    No ale pochodziłam po włościach, pogrzęzłam w piachach, obeszłam iglaczki, pozaglądałam w pączki drzewkom. Nie mogę się doczekać wiosny. Oj dużo pracy przed nami
  7. oleniek
    6 lutego 2009
     

    Hej
     

    mam doła
     
     

    Miało być trochę inaczej...
     

    a tymczasem kryzys...dopadły nas zatory płatnicze...mąż najpierw stwierdził, że wstrzymujemy budowę zupełnie. A gotówka z lokat - całe 120 000 zł która miała wejść w stan surowy otwarty, na razie poleży, żeby było w razie czego jak dokładać do życia i do raty kredytu
     

    Ja w płacz, no bo przecierz umowa z wykonawcą podpisana, kary umownej 3000zł będzie i po co to tak za "bezdurno" płacić Ale nie. Mąż nieubłaganie, histerycznie swoje "wolisz żeby Ci dom w stanie surowym bank zlicytował, jak ci na ratę zabraknie" No co mam dyskutować.
     
     

    Ech ja w płacz, mąż do pracy. On dzwoni ja nie odbieram. Dzieci jak na złość we wrednym humorku - chyba podłapały atmosferę. Więc ja w płacz, bo nie mogę od nich wyegzekwować tego czego chcę. i tak pół dnia mija
     
     

    Doła złapałam na całego. Zmęczona jakaś jestem, nie wiem w co ręce włożyć, nic się nie chce. Potem w końcu odbieram telefon Mąż pyta "czy w razie czego dom można zostawić w fazie "sufit jest dachu nie" No to mnie lekko ożywiło i siup do forum - pytanie zadać. Nerwowe minuty aż ktoś odpowie.... jest taka odpowiedź jakiej potrzebowałam. Można
     

    No to ja za telefon i wieść miłą połowicy oznajmiam.
     

    Dobra, decyzja podjęta
     

    stawiamy mury i strop teriva. Reszta gotówki (jeśli do tego czasu się nie polepszy) będzie stanowiła "poduszkę bezpieczeństwa"
     
     

    a może nie będzie potrzebna
     
     

    Dziś 9 lutego świeciło słońce
     

    Trzeba było do ogródkowego domku pojechać bo czegośtam zapomnieliśmy. Pojechaliśmy całą rodzinką i...
     

    ziemia przepełniona jest magią. taki kawałek "prawie" swego (Bo grunt w ROD niegdy nie będzie nasz) a tyle wewnętrznej siły nam dał...I jakoś tak jaśniej się zrobiło. Od razu pełniej się powietrze w płuca wciąga. Od razu by człowiek grabie chwycił... popracował, posprzątał...Potem jeszcze skok na budowę "pocykać " zdjęcia. A tam znów jak u siebie, fundamenty czekają, roztopy wciągają nas po kostki, ziemia wypuścić nie chce jakby wołała "gdzie idziesz zostań" i od razu lepiej mi sięzrobiło
     
     

    Qrcze nawet jak się nie wprowadzę w X-XI 2009 to przecież w końcu się wprowadzę
     
     

    Ech doszłam do wniosku że na Hobbita bym się nadawała
  8. oleniek
    i widok z końca ogródka na dom - a właściwie jego marne początki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/57/c28e26409dc5cacbmed.jpg
     


    a tu widok wskroś gabinetu...ba całego domu na piękny lasek na przeciwko naszego domu - tyle że tam ma się wybudować dom, i pewno lasku już nie będzie
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/57/8406e56e3a74f303med.jpg
     


    1 grudnia przyszła pierwsza "odwilż" temperatury znów wzrosły do ok 5-8 więc my się od razu wstrzeliliśmy w betonowanie i wylaliśmy chudziaka na podłogi
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/321/7e81cf7bb7da19f2med.jpg
     


    Ktoś kiedyś ten sprzęt nazwał "wielką modliszką" i rzeczywiście tak wygląda
     

    http://fmix.pl/zdjecie/484931/obraz-024?privateKey=65d687ad16230b6c2e2060c271686416" rel="external nofollow">http://i3.fmix.pl/fmm2563/b3b90fd60019574049a6ae82
     


    pierwszy narożnik. Jakżesz to chlapało
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/322/ee47b9bf4dfe844bmed.jpg
     


    Cd . Jak to tak z tej rury leciały to mi się "kojarzyło"
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/322/2b70b1ea328d49f7med.jpg
     


    pokój chłopców ma podłogę!!! Hura!
     

    http://i3.fmix.pl/fmm639/577dc8ea0005d49b49a6b2bb' alt='577dc8ea0005d49b49a6b2bb'>
     

    STAN ZERO: czyli począwszy od wejścia geodety, a skończywszy na tym co widać na zdjęciach - czyli wylany chudziak = pierwsza wylewka


    Materiały z robocizną: 43341,22zł
  9. oleniek
    i widok na fantazyjną ścieżkę od strony domu do furtki której jeszcze nie ma, ale jąs obie wymyśliłam nie naprzeciwko drzwi lecz "z boku" :)
     

    tę ziemię sprzed domu trzeba będzie ubrać
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/321/30757eb9c6f6a58bmed.jpg
     


    A tu widok na ogródek, a dokładnie jego "prawą" stronę, na której rosną przeadzone "duże" iglaki z naszej malutkiej działeczki - ROD. Im w ogródku było ciasno, a tu mam nadziejęsię przyjmą.
     

    http://img94.imageshack.us/my.php?image=fundamenty081.jpg" rel="external nofollow">http://img94.imageshack.us/img94/5885/fundamenty081.jpg
     


    i ogródek "na wprost"/ "prawo"
     

    http://img211.imageshack.us/my.php?image=fundamenty082.jpg" rel="external nofollow">http://img211.imageshack.us/img211/1387/fundamenty082.jpg
     


    i ogródek "na wprost" / "lewo" Rosną tam drzewka owocowe. Mniam mniam . Niech rosną, może jak się wprowadzę to sad będzie szumiał
     

    http://img191.imageshack.us/my.php?image=fundamenty083.jpg" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/237/fundamenty083.jpg
     


    i ogródek "na lewo" Rosną tam dwie leszczynki
     

    http://img191.imageshack.us/my.php?image=fundamenty084.jpg" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/8830/fundamenty084.jpg
  10. oleniek
    Łazienka i "cień inwestora kładący się swym ogromem na całości prac"
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/321/4b9338388c4972d9med.jpg
     


    A to moja nierozłączna towarzyszka pilnująca piłeczki. Obok rura kanalizacyjna łazienki garażowej
     

    http://img22.imageshack.us/my.php?image=obraz011em.jpg" rel="external nofollow">http://img22.imageshack.us/img22/7981/obraz011em.jpg
     


    ona tak może hipnotyzować piłeczkę aż do mojego zlitowania a jak się przemieszczę gdzie indziej to weźmie piłeczkę pójdzie za mną i znów rzuci przede mną "No rzuć"
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/57/2314b72deb41f8bcmed.jpg
     


    Znów kuchnia tym razem z rurą
     

    http://img27.imageshack.us/my.php?image=obraz010va.jpg" rel="external nofollow">http://img27.imageshack.us/img27/7963/obraz010va.jpg
  11. oleniek
    Rozprowadzenie kanalizacji
     
     

    I teraz nastąpila pierwsza utrata wiary w człowieka. Pewien człowiek miał mi rozprowadzić kanalizację w piachu. Twierdził , że ma malutką firmę . Jakoś tak wzbudzał zaufanie. Wszystkim wykonawcom do wtedy na ręce patrzyłam, materiały albo sama kupowałam ,albo jechałam z wykonawcą. Tym razem dzieci miałam chore, sama chora. Człowiek poprosił o zaliczkę na materiały, i … dałam 600zł. Całość materiałów miała kosztować 1000zł plus jego robocizna 800zł. Nie wydawało się tej zaliczki dużo, a wcześniej facet się ze wszystkiego rozliczył przy doprowadzaniu wody do domu. Miał robić w długi weekend 11 listopada. - Nie zrobił. Miał zrobić w środę 12 XI - nie zrobił .... i tak przekładałam dwa razy betonowanie. Musiałam szukać kogoś nowego. 2 tygodnie obsuwy. potem jeszcze tydzień, bo spadł pierwszy snieg. Ziemia zamarzła W końcu kogoś znalazłam i mogłam zrobić te zdjęcia
     
     

    Kanalizacja w łazience
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/57/992a51ddfb5f02acmed.jpg
     


    widok wskroś salonu i kuchni na garaż i na naprzeciwległą posesję
     

    http://img94.imageshack.us/my.php?image=fundamenty072.jpg" rel="external nofollow">http://img94.imageshack.us/img94/4272/fundamenty072.jpg


    i widok na garaż od strony bramy
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/57/35d0b3d84cb7f82fmed.jpg
     


    Wejście do domu z daleka
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/320/32f73f3802402665med.jpg
     


    i znów fantazyjna ścieżka- widmo
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/322/148f7c6214b0b571med.jpg
  12. oleniek
    A potem wypełniono fundament piachem po brzegi - "i stała się ziemia"
     
     

    Widok na salon i tę samą rogówkę to z tyłu to taras. niestety w związku ze spadkiem terenu taras wylądował metr nad ziemią
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/57/4e256d7c61d92f95med.jpg
     


    tu widać jak wysoko wypadł taras
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/57/cfb386861930ddcamed.jpg
     


    Woda dodatkowo "ubija" piasek w garażu
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/57/115325f91f36df2emed.jpg
     


    Ubija się piasek. Szkoda , że nie widać, jak było zimno
     

    http://img690.imageshack.us/my.php?image=fundamenty078.jpg" rel="external nofollow">http://img690.imageshack.us/img690/7447/fundamenty078.jpg
     


    Widok na pokoje chłopców i ogródek Ciekawe kiedy napiszę "widok na pokój chłopców, bez widoku na ogródek"
     

    http://images44.fotosik.pl/57/f8b992316b2d46ea.jpg
     


    A Belka znów pilnuje piłeczki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/322/2b4766f906ed20e5med.jpg
  13. oleniek
    Salon W tym rogu stanie rogówka
     
     

    http://images24.fotosik.pl/322/a69c44643fc1cc23.jpg
     


    Tu przyszła kuchnia. Widać rząd szafek kuchennych...oj nie widać. Chyba się zamarzyłam
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/322/1ae4c15427daf5a7med.jpg
     


    i widok na fantazyjnie wygiętą "ścieżke" prowadzącą do drzwi wejściowych...oj też jej jeszcze nie ma
     

    http://img97.imageshack.us/my.php?image=fundamenty064.jpg" rel="external nofollow">http://img97.imageshack.us/img97/2657/fundamenty064.jpg
  14. oleniek
    Tu starszy synek na swoim łóżeczku
     

    http://img121.imageshack.us/my.php?image=fundamenty030.jpg" rel="external nofollow">http://img121.imageshack.us/img121/276/fundamenty030.jpg


    i młodszy też na łóżeczku
     

    http://img694.imageshack.us/my.php?image=fundamenty031.jpg" rel="external nofollow">http://img694.imageshack.us/img694/7875/fundamenty031.jpg


    od czegóż mamy wyobraźnię
     
     

    Na pierwszym planie garaż w tle Nasz Kibelek - jak najbardziej realny.
     

    Całe 700zł - nie było NIC tańszego i tak malowałam go drewnochronem, bo to czym był pomalowany o pomste do nieba wołało. Na dodatek po pierwszym deszczu kibelek mimo malowania się rozszedł Wszystkie deszczułki pod wpływem wody "zgrubły" i "się wyrwały" tworząc faliste ściany. Wyglądało to nader fantazyjnie - niestety niepraktycznie . Swoją droga im się nie dziwię też bym z siebie wyszła jak by mnie ktoś 1-centymetrowymi zszywkami do kantówki poprzybijał. Koniec końcem inwestorkia na siłę poprzybijała niesforne deszczułki 5-cm gwoździami. Jednak nie każdą bo jej gwoździ zabrakło - i znów zimą powyłaziły
     

    http://images24.fotosik.pl/322/e93903d40a82d6b7.jpg


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/57/192b40aca1530eddmed.jpg
     


    w tle piasek przygotowany do uzupełnienia fundamentów. Widok na frontową ścianę - jak ktoś ma wyobraźnię A ta niebieska rura to nasze źródełko - wystaje w przyszłej łazience
     

    http://images27.fotosik.pl/320/5ff3617eae98e32b.jpg
     


    A to wejście do domu. Ta gustowna niebieska rura to rura Arota przygotowana do wprowadzenia prądu
     

    http://img706.imageshack.us/my.php?image=fundamenty074.jpg" rel="external nofollow">http://img706.imageshack.us/img706/6181/fundamenty074.jpg
  15. oleniek
    pierwszy narożnik
     

    http://img198.imageshack.us/my.php?image=fundamenty022.jpg" rel="external nofollow">http://img198.imageshack.us/img198/4962/fundamenty022.jpg


    i kolejny
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/47/c1f9b0984b5a0690med.jpg
     


    a to zdjęcie robił inwestorce 5 letni synek :) zaciągnięty na budowę skorzystał chociaż robią zdjęcia
     
     

    Niniejszym zatem Inwestorka
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/311/0dfca4b6c9e2103emed.jpg
     


    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/47/2f9a5c61cc11698bmed.jpg
  16. oleniek
    OGRODZENIE: materiał (siatka i płyty betonowe jako podmórówka) 78mb - 5790zł
     
     

    woda była 1,5m przed płotem : materiał (w tym studnia wodomierzowa) z robocizną (doprowadzenie do budynku ok 10mb od płotu) plus opłata dla wodociągów 6698zł
     
     

    Tymczasowe ogrodzenie z przodu działki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/325/96ba1f8bbfcfde24med.jpg
     


    Tu ma stanąć garaż blaszany
     

    http://img22.imageshack.us/my.php?image=bud296.jpg" rel="external nofollow">http://img22.imageshack.us/img22/2678/bud296.jpg
     


    To dziwne uczucie jak w środku pola raptem pojawiają się Kołki a potem jakieś takie "sznurki" i zaczynasz "widzieć" swój dom Dzieci dzielnie przeskakiwały linki Za to ja raz orła wywinęłam
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/60/016c91a9a2126a25med.jpg
     


    A roślinki trzeba podlać Inwestor przy naprawdę ciężkiej pracy Dobrze że ja nie musiałam tych wiader nosić
     

    http://img638.imageshack.us/my.php?image=bud316.jpg" rel="external nofollow">http://img638.imageshack.us/img638/39/bud316.jpg
     


    i W końcu stanął garaż. Niestety nowy Nie było w tym czasie w "ofercie" innych Łodzian z forum żadnego używanego garażu
     
     

    1641zł
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/325/715829dcdfaee0d9med.jpg
     


    11 października moim oczom ukazało się zbrojenie. Ale radość! Taka mała rzecz, a jak cieszyła
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/60/60aa785647129c9amed.jpg


    "Mamo, a to jest do zabawy???"
     

    http://img59.imageshack.us/my.php?image=bud329.jpg" rel="external nofollow">http://img59.imageshack.us/img59/4228/bud329.jpg
     


    No i nie można było zapomnieć o zrobieniu dołka pod .... sławojkę Nad dołem - Belka. Ciekawskie jajo wrzuciło do środka swoją piłeczkę A dół głęboki...dobrze że pusty Oj namęczyłam się żeby piłeczkę wyjąć. Miałam nawet niecny plan wsadzić winowajczynię do środka żeby sama złapała piłkę, a ja potem ją, ale odstawiła taką "rozjeczhaną żabę" , że mimo iż dół wydawał się szeroki to ona zawsze dawała radę złapać się łapami brzegów
     

    No czyż nie widać tej rozpaczy?
     

    http://img690.imageshack.us/my.php?image=bud319.jpg" rel="external nofollow">http://img690.imageshack.us/img690/9992/bud319.jpg
     


    Po "nastawieniu" sławojki na dołek - została wypróbowana. Oto zachwycony użytkownik
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/160/71ff2548c4d4e38f.jpg


    i drugi
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/164/22e7540abbabd520.jpg
     


    sławojka-700zł
     
     

    Rozdział 4 - fundamenty
     

    Wykopy pod fundamenty zrobione. Z mniejszymi lub większymi "przygodami"
     

    Mniejsze- to próby wykopania przez ekipę wykopów pod ławę zamiast 40 cm szerokich - 60 cm - bo taka jest koparka . Ale one będą "lepsze" Co miało niestety zaowocować ...większą ilością betonu Kierbud na szczęście kazał robić jak w projekcie i ...zmienić koparkę
     

    Większą wpadą było zamówienie za dużej ilości betonu. Co ponoć było moją winą Tyle że najpierw miałam zamówić 28m3. Potem na moje sugestie że to za dużo, wykonoawca powiedział żebym se zatem zamówiła mniej czyli 20m3(w podtekście "skąpię) Kierbud powiedział "nie więcej niż 25 m3" - i tyle zamówiłam, sądząc że jest to kompromis między tym "za dużo" a tym "mało". Zadzwoniłam nawet do wykonawcy czy 25m3 nie będzie za dużo. Powiedział, że " nie, nie, super, to on po prostu wyższe ławy wyleje"
     

    tymczasem okazało się że 18m3 by starczyło z nawiązką. Robotę chłopaki mieli podwójną bo ostatnią gruchę wylewali na ten już raz wylany i wyrównany beton Oczywiście moja wina , bo wykonawca kazał przecierz zamówić mniej betonu Nauczka na przyszłość ZAWSZE SAMEMU PRZELICZAĆ POTRZEBNE MATERIAŁY
     
     

    Ciekawostką było to, że podczas wykopów latałam jak kot z pęcherzem i wybierałam kamienie, takie pod przyszłą ścieżkę. Uzbierałam tego pokaźny stos ok 1m wysokości. Zapowiedziałam żeby mi tych kamieni nie ruszać.A ci moi pracownicy powrzucali mi je razezm z piachem do środka domu
     

    To po jaką ch. ja je nosiłam, żeby spowrotem trafiły w ziemię zalaną już chudziakiem...
     
     

    Ale na fotkach uwieczniono tylko pracę synka No mnie nikt nie zrobił zdjęć jak nosiłam kamory musicie uwierzyć na słowo
     

    http://img4.imageshack.us/img4/9160/bud328.jpg


    ale po kolei
     
     

    Krajobraz z wykopkami
     
     

    Ta koparka miała 2 dni Nóweczka, nawet nie draśnięta. Łyżka dziewicza
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/160/2160eaa989b59c38.jpg
     


    Tu jeszcze nie ma tarasu
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/161/b5c6b1041b382867.jpg
     


    fundament pod ścianę "ogrodową"
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/60/77f6daa9767c2fba.jpg


    ściana zachodnia
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/165/bd0ae7538303b5fa.jpg
     


    Zbrojenie ułożone
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3147b9b2a7b42c2" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/60/d3147b9b2a7b42c2m.jpg
     


    Tu będzie korytarz
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=de91b7b6d3257cff" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/325/de91b7b6d3257cffm.jpg
     


    Pewnego pięknego (dla mnie) dnia przyjechała pompa (choć tak naprawdę było paskudnie- wiał baaardzo silny wiatr i padał zimny deszcz)
     
     

    tak sięgnęła do najdalszych fundamentów
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/47/929d6232ae5c58aamed.jpg
  17. oleniek
    Wyłonił się zarys przyszłego budynku
     

    http://img199.imageshack.us/my.php?image=1d166.jpg" rel="external nofollow">http://img199.imageshack.us/img199/561/1d166.jpg
     


    A potem Pan pojechał znów do pracy i pozostawił "plac zabaw"
     
     

    http://img638.imageshack.us/my.php?image=1d160.jpg" rel="external nofollow">http://img638.imageshack.us/img638/7224/1d160.jpg


    Zjazd z górki
     

    http://img697.imageshack.us/my.php?image=1d170.jpg" rel="external nofollow">http://img697.imageshack.us/img697/6839/1d170.jpg
     


    Zadowolony najmłodszy inwestor
     
     

    http://img641.imageshack.us/my.php?image=1d175.jpg" rel="external nofollow">http://img641.imageshack.us/img641/7741/1d175.jpg
     


    i jego starszy brat:
     

    http://img710.imageshack.us/img710/3366/1d176.jpg
     


    i pies
     

    http://img684.imageshack.us/img684/3944/1d173.jpg
     


    Sierpień to też okres w którym , w końcu powstał "prąd"
     
     

    Takim oto maleństwem kopano rów
     

    http://img684.imageshack.us/img684/1669/wakacje2019.jpg
     


    w sumie do wykopania było 26 m wzdłuż sąsiedniej działki i ok 6 m po naszej działce do RBtki
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/325/f2fd1838fd8b21bf.jpg
     


    Na koniec powstała ta wspaniała rzecz. Nasza własna RBtka Można już herbatkę zaparzyć, betoniarkę podłączyć
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/325/c89738de864e6195med.jpg style="color:#FF0000;">materiały- usługa, wykop opłata dla ZE=4185
  18. oleniek
    Rozdział trzeci - przygotowania do budowy
     
     

    Koparkowy wzięty z łapanki. Ot niedaleko kładzona była kanalizacja i Pan dorobił u mnie podczas przerwy śniadaniowej
     
     

    Oj trzeba to było widzieć
     

    Przyjechałam na rowerach z dziećmi (ja na dużym z fotelikiem rowerowym, a mój 5-latek na swoim rowerku) Chłopcy koniecznie chcieli oglądać koparkę....a tu nic Chodzimy smętnie po polu a tu raptem... jak nie wyskoczy zza zakrętu koparka no chyba z 50km/h gnala. zakręt wzięła jak na wyścigach aż podskoczyła do góry na naszych wertepach. Chłopcy w panice zwiewali z wrzaskiem. Mało nóg nie pogubili Ja z wrzaskiem "na booook chłopaki!!!!!! na booook!!!! Pod płot Pies na szczeście ma swój zdrowy rozsądek Facet tylko reka machnał na powitanie i zaczął zbierać humus. Tempo prac wgniatało w ziemię. Umiejętność obsługi tak wielkiego sprzętu była powalająca
     
     

    Efekty
     

    http://img59.imageshack.us/my.php?image=1d154.jpg" rel="external nofollow">http://img59.imageshack.us/img59/7895/1d154.jpg
     


    http://img59.imageshack.us/my.php?image=1d153.jpg" rel="external nofollow">http://img59.imageshack.us/img59/2351/1d153.jpg
     


    http://img200.imageshack.us/my.php?image=1d162.jpg" rel="external nofollow">http://img200.imageshack.us/img200/5394/1d162.jpg


    200zł
  19. oleniek
    Puste pole, ale z perspektywami To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Raczej świadomość , że to miejsce ma perspektywy i da się je pokochać....już je kocham
     
     

    Po dokładniejszych oględzinach okazało się że ... mamy 1 ! dwumetrową brzozę Jakaż radość
     

    niestety ludzie od ogrodzenia mi ją ukręcili i zadeptali Była nie do uratowania A było to nasze jedyne drzewo
     
     

    Działka miała miec "lekki" spadek w kierunku południowym. Jak na niej rosły chaszcze to nie było nic widać :) dopiero później ten "lekki" spad zaowocował różnicą terenu "pod domem" 1m!
     
     

    ROZDZIAŁ DRUGI
     

    Mamy projekt indywidualny - fatalnej jakości, .
     

    Niestety od 2001 roku przeglądałam projekty i nigdy nic nie byłam w stanie zaadaptować na nasze potrzeby Zazwyczaj jak już mi sięjakiś spodobał i zaczynałam o nim myśleć dniami i nocami to coś zawsze było nie tak. A to jakiś nasz mebel się nie mieścił i trzebaby przesuwać ścianę, a tu pech - nośna, a to brak okna w łazience i nie da sięwstawić, a to balkony - których nie chcieliśmy i lukarny - podrażające dach. Jednym słowem jak podobało mi sięwnętrze to...przykryte było skomplikowanym dachem i po kontaktach z projektantem dostawaliśmy odpowiedź "za dużo zmian, ... na te zmiany się nie zgadzamy itp). Znów jak podobała mi się prosta bryła budynku... to w środku nie do przyjęcia. Stąd , w 2007 r w ramach hobby wzięłam 3 różne projekty ( z których każdy podobał mi sięz jakiegoś powodu ) i zmiksowałam...swój domek. Na papierze milimetrowym. Projekt dojrzewał, mieszkałam w nim wirtualnie...przesuwałam ścianki....przerabiałam przenosiłam... i nie ukrywam nawet działkę szukałam...pod mój projekt
     
     

    Kiedy jużdziałka była dałam mojego gotowca architektowi Nie polecę nigdy tego człowieka, co się musiałam nawalczyć żeby nie zmieniał mi wnętrza. Jego pomysły były tak niepraktyczne, kapitałochłonne i po prostu mi nie pasowały. Do dziś mam łazienkę nie taką jaka miała być i mi się nie podoba układ armatury Hol mam węższy niż chciałam ...W końcu doszłam do wniosku, że jak dalej będę z nim "walczyć" to w życiu nie złożę wniosku o PNB a zalezało nam na czasie.
     

    A ja głupia myślałam że jak dam architektowi gotową koncepcję z hasłem "proszę nic nie zmieniać" to prace nad projektem pójdą szybciej bo odpadnie czas "docierania koncepcji"
     
     

    Na dodatek ten mój projekt jak się okazało miał same braki. Żadnego zestawienia materiałów, ech za dużo by wymieniać
     
     

    to rzut domku po dodatkowych zmianach w ściankach działowych
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/62/937e065d30e71810.jpg
     
     


    Ogólnie rzecz ujmując bryła budynku jest prosta, dach dwuspadowy, będzie kryty blachodachówką
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/62/30fb3dcc383bc952med.jpg
     


    Pierwsza elewacja to elewacja od zachodu - niestety tu mamy 3 m od granicy
     

    Ale za to przy tej ścianie, na całej jej 11-metrowej dlugości będą dojrzewać winogrona
     
     

    Drugi rysunek to elewacja frontowa
     
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/59/d71c3aa92f38f792med.jpg
     


    Tutaj pierwszy rysunek to elewacja wschodnia (z widokiem na pole)
     
     

    a drugi to elewacja południowa (ogrodowa). Tyle że taras będzie wyżej, z racji spadku terenu
     
     

    PAPIEROLOGIA- czyli mapki, projekty,WZ, projekty przyłączy itp - 12467,50zł
  20. oleniek
    Rozdział pierwszy - Działka
     
     

    To było tak dawno temu...
     

    Te poszukiwania w 2007r
     

    Z wielu działek cieszę się bardzo że nie daliśmy się wrobić w torfowisko 100m od przyszłej S14 i 50 m od knajpy weselnej i paru innych w Rąbieniu, które leżały blisko obwodnicy - o czym właściciele nie wiedzieli i byli "zaskoczeni" jak o tym mówiłam oraz działki pod liniami wysokiego napięcia (przy czym właściciel pokazywał nam 'taką jedną" działkę z dala od linii, a my po mapie doszliśmy że to nie ta. wówczas dopiero właściciel przyznał że rzeczywiście działka, która byłaby do kupienia jest "nieco głębiej" dokładnie pod wiszącymi kablami.
     
     

    Działki najpierw szukaliśmy z dala od Łodzi, na pustkowiach Ale szybko doszliśmy do wniosku, że przy dwójce dzieci które lada moment pójdą do szkoły, bardziej powinniśmy się skupić na bliskości szkoły i potencjalnych kolegów. No i droga dojazdowa powinna być dobra, co by nie trzeba było "land rovera" kupować do dojazdów
     
     

    Prawie kupiliśmy działkę w Kraszewie i do dziś nie mogę odżałować tej pięknej działki i sąsiedztwa , ale właścicielka rozmyśliła się u notariusza
     
     

    W końcu kupiliśmy tę:
     

    Działkę rolną w Łodzi - Nowosolnej. 800m od skrzyżowania w Nowosolnej i podstawówki
     

    26*52m.
     

    U sąsiadów z jednej strony dziecko , z drugiej strony dwójka dzieci w podobnym wieku. Na osiedlu sporo innych dzieci też widziałam.
     

    Grunt to piachy V i VI klasy wzdłuż jednego boku linia średniego napięcia 15kV co spowodowało konieczność odsunięcia się od tej strony działki o 7,5m
     
     

    Wymyśliliśmy sobie że na działkę weźmiemy kredyt, a budować będziemy z gotówki za mieszkanie, a na koniec dobierzemy jeszcze kredytu
     

    http://img43.imageshack.us/my.php?image=s7300403.jpg" rel="external nofollow">http://img43.imageshack.us/img43/9131/s7300403.jpg
     


    Inwestor na inspekcji
     

    http://img707.imageshack.us/my.php?image=s7300407.jpg" rel="external nofollow">http://img707.imageshack.us/img707/4600/s7300407.jpg
     


    Zdjęcia Inwestroki na działce brak Bo to inwestorka jest "tą robiącą zdjęcia"
     
     

    Plan jest taki Do 2 maja 2008 mieszkać możemy w mieszkaniu. Potem od 3 maja , na całe lato wprowadzamy się do domku w ROD . Rzeczy wywozimy do rodziców na strych i częściowo do domku w ogródku. Na zimę wprowadzamy się do mojej mamusi - za jej zaproszeniem (my - 4 osoby plus pies ) Będzie ciasno, ale damy radę. Następny okres maj - październik 2009 znów na działce
     
     

    A latem włości wyglądały tak
     

    Jeszcze bez ogrodzenia. Posadzone już pierwsze drzewka owocowe - śliwa węgierka, i dąbrowiecka. A do tego pomidorki - moja mama dostała sadzonki od sąsiadki i nie omieszkała ich wsadzić gdzie się dało (swoją drogą ku mojemu zadowoleniu ...mniam)
     
     

    http://img96.imageshack.us/my.php?image=119rr.jpg" rel="external nofollow">http://img96.imageshack.us/img96/8656/119rr.jpg
     


    http://img64.imageshack.us/my.php?image=118h.jpg" rel="external nofollow">http://img64.imageshack.us/img64/6328/118h.jpg
     


    widok na front działki - te drzewka nie stety już nie nasze. Nasze jest od lewej strony od łotu do prawej strony czyli linii SN
     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/160/6bf3aacf1d57c9e5.jpg
     


    Póki co można nawet autem wjechać - totalny odlot Opelek nieźle sięsprawował w roli landrovera
     

    http://img685.imageshack.us/my.php?image=82086263.jpg" rel="external nofollow">http://img685.imageshack.us/img685/4624/82086263.jpg
     


    A tu mama inwestorki ocenia gdzie tu jeszcze pomidorki wsadzić ... a może ogóreczki też???
     

    http://img685.imageshack.us/my.php?image=121ih.jpg" rel="external nofollow">http://img685.imageshack.us/img685/76/121ih.jpg
  21. oleniek
    Witam
     

    Tytułem wstępu:
     

    My- Ola i Adam budujemu dom parterowy, bez użytkowego poddasza 135m2 plus garaż24m2
     

    Dom budowany chyba głównie dla mnie , choć ja twierdzę że przede wszystkim dla synków . Mąż buduje....bo się żona uparła, więc dla świętego spokoju
     

    jDom będzie budowany w dużej części z kredytu - no cóż wyjdzie nam tego 50% stąd wodotrysków nie będzie
     

    Korzystać będziemy z róznych ekip, a wkład własny będzie w postaci urządzania ogrodu (to będzie mój wlkład własny )
     
     

    A oto nasza historia. zapraszam
     
     

    Prolog
     

    O domu raczej nie marzyłam – wychowana w blokowisku- po prostu na to nie wpadłam… do czasu kiedy poznałam mojego przyszłego męża. Ten jako pierwszy powiedział „ o !!! w takim domku kiedyś zamieszkamy” Byłam wtedy w lekkim szoku bo nawet nie wiedziałam do końca czy chcę z nim być , mieliśmy po 20-kilka lat, a to była chyba 4-ta randka . No ale wtedy pierwszy raz słowo „dom” zostało wprowadzone do mojej głowy. A ja pomyślałam "czemu nie"
     

    Potem było parę lat wynajmowania mieszkania, w czasie których ja obserwowałam ceny mieszkań i działek. I jedne i drugie wydawały się być poza naszym zasięgiem. Szczególnie działka i budowa. Co prawda miałam fazę w której przekonywałam drugą połowę do kupna działki i ... budowy 60m2 domku - był taki projekt kiedyś w muratorze - do rozbudowy. Ale mój entuzjazm rozbił się o absolutne NIE mojej połowy. Stanęło na tym że kupimy mieszkanie. A i tak czułam się szczęśliwa że udało mi się go na zakup namówić Chciał wynajmować i "kiedyś tam" się wybudować za GOTÓWKĘ
     

    Mieszkanie kupiliśmy w 2002 r i potem ceny już tylko rosły
     

    Choć ja nadal marzyłam o tym że się wybudujemy. Mąż mówił "tak, tak", ale słyszałam że to było takie gadanie "naodczepne" . Szepnęłam mu kiedyś że za 10 lat będziemy mieli dom "zobaczysz" Lekko z powątpiewaniem kiwnął głową i wrócił do lektury ksiązki
     
     

    Swoją drogą jak patrzymy w przeszłość to rysuje nam się pewien taki "maraton wydarzeń" i tak:
     

    W 1999 wynajęliśmy nasze pierwsze mieszkanie
     

    W 2000 kupiliśmy pierwsze nasze małe autko ( w całości na kredyt)
     

    W 2001 wzięliśmy ślub (spłaciliśmy kredyt za autko )
     

    W 2002 kupiliśmy nasze M4 (rodzina pomogła, ale i tak znowu kredyt)
     

    W 2003 urodził się syn
     

    W 2004 urodził się ...drugi syn
     

    W 2005 urodziła się córeczka … ale nasza psia córeczka Czyli nasz pudelek ( przy okazji udało się też spłacić w końcu kredyt na mieszkanie)
     

    W 2006 w naszych pięknych przyblokowych lasach zaczęto budować nowe blokowiska a pod siekierę poszły nasze „leśne ścieżki” podjęliśmy decyzję „zadłużamy się znów i stawiamy 35m2 w pracowniczym ogródku działkowym w przepięknej okolicy”– nasz „pierwszy dom”. Za 30 000 zł stanęło to niewykończone do końca maleństwo. Spędziliśmy w nim pierwsze lato - 2006go roku. Zaczynam mieć pojęcie o co chodzi z tym "zamieszkaniem w wilgotnym świezowybudowanym domu".Wtedy złapałam bakcyla …dom -prawdziwy dom - staje się myślą namolną, dręczącą i nie dającą spać, ale cóż z tego, że ja chcę jak mój maż nie….
     

    W 2007 (styczeń)rodzice męza poinformowali że kupili mały domek. Zaczęli przekonywać, że "my też powinniśmy" Mąż w końcu uległ… Ale nie budujemy się , tylko kupujemy dom do remontu. Szukamy, i szukamy … i prawie kupujemy i znów szukamy…i chcą nas oszukać … i …znów chcą oszukać i … i …i ( w między czasie z tęsknoty sprawdzam też ceny działek, ale niczego nie oglądamy) i dalej szukamy domku … w X 2007prawie kupujemy stary dom "prawie nie do remontu" Dom ma kosztować 450 000zł plus prowizja biura, plus PCCP plus "wstępny mały remoncik" wychodzi nam 550 000. A my mamy 220 000zł. Kredyt 330 000zł. Na granicy zdolności kredytowej, ale ta jest. I raptem olśnienie. Dochodzimy do wniosku że
     

    - to co jest „znośne” jest za drogie.
     

    - to co jest na naszą kieszeń jest albo podejrzane, albo do wyburzenia albo da się mieszkać ale do końca życia będziemy przy domu „dłubać”
     
     

    Tymczasem za 550 000 zł to nowy dom da się mieć. Działka 100 000 reszta na mały dom starczy!!!!!!
     
     

    Zaczynamy szukać działki i tak dochodzimy do rozdziału pierwszego naszej historii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...