No to trzeba było zapłacić te 7 czy 8 stówek dla "robola" za naprawę rynny a nie narzekać.
Gdzieś tam napisałeś że budowlaniec zarabia więcej niż kardiochirurg - no i dobrze, mamy kapitalizm, ceny kształtuje rynek, a kardiochirurg może zmienić branżę na budowlankę.
Mi też wiele lat nauki, studiów itp. "zabieraczy czasu" nie przydało się kompletnie do zarabiania kasy - takie czasy.