
Barbara_Andrzej
Użytkownicy-
Liczba zawartości
162 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Barbara_Andrzej
-
Przeczytałam te i inne wątki i zwątpiłam... Bo jak przekażemy drogę gminie, to co wtedy? Czeka nas przecież budowa domu. Pozwolenie na budowę mamy i co, teraz pozbywać się drogi??? Pytałam już gdzie indziej, ale zapytam jeszcze raz: Jak to możliwe, że wcześniej nikt za tę drogę nic nikomu nie płacił a teraz chcą takiej kasy??? Nie zależy mi na tym żeby gmina dbała o tę drogę w jakikolwiek sposób, tylko dlaczego muszą (?) nas tak łupić? Czy tylko dlatego, że my spadek po babci a potem darowiznę ojca przyjęliśmy (przecież nie mieliśmy innego wyjścia???) a inni spadkobiercy nic nie robili? Pomóżcie, jak to ugryźć, przecież musi być jakieś inne wyjście, żeby płacić tylko za swoją część. No chyba, że się mylę, bo to Polska właśnie... Do 15 lipca czasu niewiele, nie chcę popełnić kolejnego błędu z powodu mojej niewiedzy
-
Oddam "drogę"............gminie/ za darmo!!!/
Barbara_Andrzej odpowiedział Marcin Woronko → na topic → Prawo i finanse
Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się pozwoleniem na budowę, a tu takie śmierdzące jajo się stłukło. Jak to jest możliwe, że wcześniej nikt ze współwłaścicieli podatku za drogę gminie nie płacił (moja babcia nawet nie wiedziała, że jest współwłaścicielką 1/27 i w tej błogiej nieświadomośći odeszła z tego świata). Ze trzy tygodnie temu, w drodze postępowania spadkowego i darowizny staliśmy się z mężem współwłaścicielami 1/135, tylko po to, żeby dostać pozwolenie na budowę. A teraz wychodzi na to, że będziemy musieli rocznie płacić 2000zł podatku - /tej drogi jest prawie hektar *0.20 gr/. 1/135 z tych 2000zł to ja mogę płacić, ale dlaczego mamy płacić (zdaniem gminy)za całą drogę tylko dlatego, że reszta współwłaścicieli od dawna nie żyje??? Formalnie będziemy korzystać ze 150 metrów, które musimy najpierw ucywilizować no i szlag mnie trafia. Pytanie: czy gmina naprawdę może kazać nam płacić tak wysoki podatek za wszystkich??? Bardzo proszę o odpowiedź, bo już nie śpię po nocach... -
I nie zapomnijcie o drodze dojazdowej na działkę!!! Bez tego nie dostaniecie pozwolenia na budowę. W naszym wypadku darowizna działki o powierzchni 1200 m (od cioci) kosztowała nas ok. 768 zł (na mnie i na mojego męża) - to u notariusza, z wszystkimi opłatami. Wcześniej geodeta przeprowadził podział działki na kilka - jedna dla nas - i postawił słupki graniczne - wszystko 600 zł. Za mapkę do celów projektowych płaciliśmy osobno 500 zł. Ale najpierw to ciocia wystąpiła o warunki zabudowy (3,5 miesiąca) - uwaga: przy staraniu się o pozwolenie na budowę decyzja o warunkach musi być przepisana na was (kilka dni) - my o tym zapomnieliśmy... Też liczyliśmy na to, że babcia długo pożyje (miała udział w drodze dojazdowej a ciocia nie, bo przepisując działki kiedyś o tym zapomniały), nie chcieliśmy jej sprowadzać notariusza do domu tylko wszystko załatwić później za jednym razem, i się przeliczyliśmy... Babcia bez ostrzeżenia wzięła się i umarła... 7 miesięcy załatwiania, sądów, kłopotów, niepotrzebnych wydatków, czekania i nerwów. Wybacz, że chaotycznie piszę, ale to te nieprzespane noce (dzidzia ) W sumie: od momentu złożenia wniosku w sprawie WZ do dnia otrzymania pozwolenia na budowę (dostaliśmy je wczoraj ) minęło 15 miesięcy. Pozdrowienia!
-
O ile się nie mylę, kiedyś do uzyskania pozwolenia na budowę nie trzeba było mieć drogi dojazdowej na współwłasność a teraz bez tego ani rusz ... Nasz problem polega na czym innym: Mamy (w drodze darowizny) 1/135 drogi, za którą będziemy (?) płacić (w trójkę) gminie ok. 2000 zł podatku rocznie. Tak poinformowała mnie uprzejma pani w urzędzie. Nieważne, że my mamy tylko 1/135, mój wujek 1/135 i ciocia 3/135 = 1/27. Będziemy bulić za wszystko, bo cała reszta, czyli 26/27 należy do osób, które zmarły ze czterdzieści lat temu. A już najmniej śmieszne jest to, że ta droga (blisko 2 km!!!) w rzeczywistości istnieje tylko na mapie. Przez 50 lat po prostu zarosła drzewami, bo nikt nią nie jeździł. My będziemy korzystać tylko z pierwszych 150 metrów, które są jakie takie, a reszta - szkoda gadać... I co teraz? Ja tej drogi nie chcę!!!
-
92 lata. U nas to rodzinne...
-
Wspólnymi siłami, po burzliwych naradach nasze pociechy wreszcie wybrały: NATALIA. Jutro skończy tydzień. W domu już mamy Kasię (i Przemka - ale to nie na temat). Tak wyszło, że nasze dzieci po kilka(naście) dni były bezimienne, bo nie mogliśmy się zdecydować, co do nich pasuje. Dla mnie najważniejsze było, żeby imię pasowało do nazwiska (Oriana Kiszka ). Lubię też imiona długie, które można łatwo zdrobnić, (zwłaszcza przy krótkim nazwisku).
-
Nasza też Natalia. Tak zdecydowało ostatecznie "starsze rodzeństwo". Dzięki za pozdrowienia!
-
I mamy córę!!! 27.04.2006r., godz. 10.45, 4100g/55cm. Teraz tylko wybrać imię... Bardzo jesteśmy szczęśliwi
-
kiedy tu byłam pierwszy raz ciąża była dopiero w planach, a teraz już tylko czekam na sygnał ze środka i trochę się boję. Czas bardzo szybko biegnie... Moi znajomi starali się o dzidzię 6 lat i wreszcie się udało - 3 miesiąc. Grunt to sobie nie odpuszczać! Pozdrowienia dla wszystkich starających się zajść i tych już chodzących Tak bym chciała mieć dziewczynkę...
-
ILE MIELI?CIE LAT ROZPOCZYNAJ?C BUDOW??
Barbara_Andrzej odpowiedział Paty → na topic → Forumowiczu, przedstaw się
i to jest konkretna odpowiedź 33 i 35 -
Można również poczekać, choćby i lat parę, a ten czarny scenariusz samo życie napisze... Dosłownie parę dni temu, koło południa, nasz dymiący sąsiad się wypalił. Nieznane są jeszcze przyczyny pożaru - spłonął cały hotel - ale jakąś godzinę przed pożarem szedł czarniuśki, "plastikowy" dym z komina Specjalnie nas to nie zaniepokoiło, w końcu to normalka była, dopiero jak dym poszedł oknem, zawiadomiliśmy straż - zresztą już wiedzieli. Podobno właściciel sam próbował gasić, ale nieudolnie, za późno powiadomił strażaków (czegóż się obawiał?) i piękna "Bavaria" poszła doszczętnie z dymem. Najgorszemu wrogowi nie życzę, był to przykry widok. Za dużo na wywozie śmieci facet nie zaoszczędził...
-
Można również poczekać, choćby i lat parę, a ten czarny scenariusz samo życie napisze... Dosłownie parę dni temu, koło południa, nasz dymiący sąsiad się wypalił. Nieznane są jeszcze przyczyny pożaru - spłonął cały hotel - ale jakąś godzinę przed pożarem szedł czarniuśki, "plastikowy" dym z komina Specjalnie nas to nie zaniepokoiło, w końcu to normalka była, dopiero jak dym poszedł oknem, zawiadomiliśmy straż - zresztą już wiedzieli. Podobno właściciel sam próbował gasić, ale nieudolnie, za późno powiadomił strażaków (czegóż się obawiał?) i piękna "Bavaria" poszła doszczętnie z dymem. Najgorszemu wrogowi nie życzę, był to przykry widok. Za dużo na wywozie śmieci facet nie zaoszczędził...
-
w co grać z dzieciakami (i nie tylko)
Barbara_Andrzej odpowiedział Barbara_Andrzej → na topic → Dział Porad życiowych
Podnoszę. Strasznie dłuuuga ta zima, wszystkie gry już ograne... rzućcie jeszcze jakiś pomysł -
NiecoDziennik Zuzzy
Barbara_Andrzej odpowiedział Zuzza → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Była kiedyś taka bajka w telewizji, której bohaterami były dwa niedźwiadki - jeden z nich miał na imię Nuka. Zawsze przy oglądaniu roniłam łzy... Szkoda, że jej nie powtarzają, bo niegłupia była... ale na nazwę ulicy to się chyba nie nadaje -
działka w prezencie - jak się "zrewanżować?"
Barbara_Andrzej odpowiedział Barbara_Andrzej → na topic → Dział Porad życiowych
Patos, tak się składa, że niektórzy mają młode ciocie Nasza bynajmniej do fotela i ciepłych bamboszy nie pasuje Dzięki za pozostałe propozycje - pewnie skorzystamy, na razie czekamy na inne ciekawe pomysły. -
działka w prezencie - jak się "zrewanżować?"
Barbara_Andrzej dodał a topic → w Dział Porad życiowych
Jak w temacie. No właśnie. Co oprócz banalnego "dziękujemy ciociu kochana" i dożywotniej wdzięczności naszej i naszych potomków? Może coś doradzicie -
w co grać z dzieciakami (i nie tylko)
Barbara_Andrzej odpowiedział Barbara_Andrzej → na topic → Dział Porad życiowych
odwrócę pytanie: a jak sobie radzimy, kiedy to my, dorośli, przegrywamy, (zwłaszcza w te wymagające refleksu?)