Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

scruffty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    171
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez scruffty

  1. Właśnie tak to widzę, tylko przydałoby się potwierdzenie praktyczne. A dokładnie chodzi mi o to, czy jest sens płacić dodatkowo za większą sprawność i dopłacać za prąd do nagrzewnicy, czy zadowolić się niższą sprawnością bez dogrzewania (na razie mam mieszane uczucia co do GWC). Patrząc na moce nagrzewnic i to co ludzie piszą w innych wątkach to sumarycznie "odzysk" wygląda blado mimo tych 92% sprawności.
  2. Za dotychczasowe porady dziękuję. A jeszcze jedno pytanie związane z wymiennikami. Czytam sobie o zamarzaniu i nagrzewnicach. Pytanie czy wybierając wymiennik z mniejszą sprawnością np. Krzyżowy będzie on narażony na zamarzanie mniej aniżeli krzyżowoprzeciwprądowy? Czy najczęściej zamarza na nawiewie?
  3. Podziel się jak to robisz. O ile nastawienie zmywarki na tłuczenie się w nocy jest bezproblemowe, pralki już trochę miej, bo przy małych dzieciach czasem trzeba prać i 2x w ciągu dnia, choć da się przeżyć, to idąc dalej: - prasowanie - prasuję kiedy chcę, nie wyobrażam sobie prasowania sterty prania w nocy, czy tylko w weekend no to niewygodne, - piekarnik - żona dużo używa, można by ją zmusić do pieczenia w weekendowej, ale to bez sensu, równie dobrze można kupować gotowe, - lodówka - działa kiedy potrzebuje, - tv, komputer - używane do późna, ale zwykle włączane już po południu, choć akurat te co używam są mocno energooszczędne. - indukcja - śmiem polemizować, że "nie robi głównego zużycia", chyba, że odgrzewasz tylko pizze. - lato - kosiarki, piły, myjki i inny sprzęt na prąd wypada w drogiej. - zima - oświetlenie, choć to niewiele akurat. Pewnie każda sytuacja jest inna, ale kiedyś analizowałem tryb życia swojej rodziny (z małymi dziećmi) i wyszło mi, że 90% spędzalibyśmy podczas tygodnia pracy w drogiej. Nie rekompensowałoby tego 10% w taniej, bo wtedy działa najczęściej tylko oświetlenie (najczęściej w jednym pokoju z tv) i laptopy. Weekendowa wiele nie pomoże bo przy niej droższa jest jeszcze droższa, a weekendy często spędza się poza domem. Innymi słowy, nie z każdego perspektywy jest tak pięknie. Nawet kiedyś próbowałem dwie taryfy uzasadnić klimą, tylko po do mi klima tylko w nocy.
  4. Dzięki, pytałem bo sam się nad tym zastanawiałem (przerabiam WG na WM) , ale patrząc na ilość wilgoci jaka idzie z domu doszedłem do wniosku, że jednak w garażu zostanie WG.
  5. W umowie masz, że od czasu przyłączenia masz jak dobrze pamiętam 3 miesiące na rozpoczęcie pobierania gazu. Stąd dostałeś fakturę prognozowaną, sprawdź to powinna być wartość prognozy. Spokojnie możesz mieć i 0 zużycia, ale zapłacić opłaty abonamentowe musisz. Inaczej by Ci nie założyli. Potem będziesz miał nadpłątę, która się rozliczy jak już zaczniesz korzystać. Możesz jeszcze napisać im pismo, że prosisz o przedłużenie tego terminu bo (podaj jakiś powód, ekipy opóźniły harmonogram, cośtam nieszczęśliwego wymyśl) jeden raz Ci powinni odroczyć na pół roku. A mam pytanie o inną rzecz, chcesz wyrzutnię w garażu, ale to będzie też z łazienek, czy tylko z "czystej" kopuły?
  6. Taki fajny wątek, a schodzi z tematu to i jak off topa dorzucę. Nie ma sensu się licytować,kto płaci mniej, kto więcej. Obecnie pompy nie zrobi się w cenie gazu, jak się ma gaz przy płocie. A branie prądu bez pompy, to konieczność ponad solidnej izolacji i koło się zamyka. Sam miałem ochotę na pompę, ale z kolektorem i pracą własną to min. 40 tysi. Musiałbym ten wydatek kredytować, a to kolejne min 15 tysi. za te 15 mam gaz (kocioł, instalacja, pozwolenia). Chyba nikt nie ukrywa, że rachunki jakie wykręcają pompiarze to miód, ale gro z nich powinno doliczyć do rachunku za prąd procent kredytu plus drogą taryfę, która zmusza do jednak innego życia (to można wywnioskować ze zużycia w drogiej taryfie). Wiadomo coś za coś. Gdyby pompa była tańsza o połowę brałbym w ciemno. czystego prądu bym chyba nie wziął - za duży stres. A żeby nie było, że tylko oftop. Przez ten wiatr licznik kręci się jak śmigło, od rana 7 m3 łykną.
  7. Powiem więcej: chciałem W1, dostałem W1 i nikt mi nie robił problemów, co nie znaczy, że rozmowa od W1 się zaczęła. Tylko była dość krótka: Wpiszemy panu taryfę W3,bo taka jest najpopularniejsza przy co+cwu+gotowanie... A ja na to: nie, wpiszemy W1. Aaalae się Pan nie zmieści, a jak Pan zużyje....., A jak zużyje to mnie przeniesiecie zgodnie z zapisem w regulamnie,co nie:) I się rozmowa urwała:)
  8. Witam, Wejdę w dyskusję, bo mam rozterki pasujące do tego tematu. Zamierzam zamienić swoje WG na WM, niskim kosztem i własnymi siłami. Aby nie powtarzać tego co już jest w innych wątkach odpuśćmy zastanawianie się czy się opłaca i czy warto czy nie warto. To już kwestia myślę indywidualna. Co chcę osiągnąć: 1. wykorzystać obecne kanały, aby nie robić przejść przez stropy. I tu pytanie: Czy mając np. kanał z kuchni na parterze (który idzie w ścianie przez poddasze na strych) wpychać w ten kanał rurę, czy dołączyć się już na strychu? Teoretycznie jak się dołączę na strychu to na tym kanale będzie lekka strata na temperaturze, jednak wydaje mi się ona stratą pozorną, bo przecież to ciepło jakie przejmie ściana zostanie w domu (ściana od zewnątrz ocieplona). Kanał mam zamiar na strychu zatkać - tj. zrobić taki korek przez zapianowanie i naniesienie od góry na pianę trochę zaprawy. Drugie co przemawia za tym, aby rury nie wpychać tylko dołączyć na strychu, to brak zmniejszenia średnicy tegoż kanału. 2. Czy taki zapianowany kanał, może być wykorzystany (jego górna część nad korkiem) jako wyrzutnia z reku? 3. Reku –środków na reku za wiele nie mam. Przeczytałem wątek lunie i licząc przeróbki to chyba nie ma sensu. Na razie zastanawiam się nad kupieniem wymiennika i dwóch lepszych wentyli i pokombinowaniem samemu, tylko ciężko wymiennik przeciwprądowokrzyżowy w samej obudowie trafić. Czy jest jakiś sensowy reku (taki 300) z wymiennikiem przeciwprądowokrzyżowym za ok 3 tys. czy trzeba min. tego tysiaka dociułać jednak?
  9. Łatwo nie będzie:) ale skoro oni liczą to się da. Domowe eksperymenty niestety będą obarczone za dużym błędem pomiaru, jednak orientacyjnie gdyby podgrzewać duży bufor lub zbiornik cwu i sprawdzić o ile wzrosła temperatura po spaleniu danej objętości gazu to przynajmniej mielibyśmy wiedzę o ile rozmijamy się z danymi laboratoryjnymi. Już pomijam, że najlepiej byłoby ogrzewać ten bufor kondensatem na niskiej temp. aby uwzględnić ciepło z kondensacji. A wracając do wątku, u mnie -5 za oknem, dom: ogrzewane 150 m2 po całości, dobrze ocieplony, ale sporo przeszkleń i kociołek łyka 5-6m3 na wszystko (co, cwu, gotowanie) przy marnej temp. 20 st. C w środku. Myślałem, że będzie lepiej.
  10. Jaki macie współczynnik konwersji w prognozach na przyszły rok? Zauważyłem, że w naszym rejonie (podkarpacki okręg) zmienili z 11,115 na 10,972. Zmiana kosmetyczna, choć dobrze byłoby sprawdzić na ile ten współczynnik jest realny, a na ile laboratoryjny.
  11. Zrób od razu dziurę do czerpni, tylko większą średnicę. Rurę od kozy wstaw na podkładce (jakiś kamyk może być). Jak ma być szczelnie, to uzupełnij wełną (można kupić jeden arkusz np. firerocka). Tylko musisz tę rurę od kozy wyprowadzić poza okap, bo Ci dym osmoli wszystko, albo folię zniszczy, więc pewnie będziesz ją musiał jakoś z zewnątrz podeprzeć.
  12. Dodam tylko, że obecnie liczy się zużycie już w kWh a nie m3, choć biorąc pod uwagę, że kWh "zrobi się" poprzez przeliczenie m3 * stały współczynnik ustalony przez PGNiG to jeden ch..omik:-) Ile masz odczytów w roku?, bo jak 1 to nie ma w zasadzie znaczenia, masz się zmieścić w 1200 i już, a jak nie to przeskoczysz do wyższej taryfy. Ich prognozy są z sufitu wzięte, przy jednym odczycie w roku zakładają, że w zimie zużywasz więcej a w lecie mniej i tak Ci robią prognozę. Jak rozmawiałem z Panem z obsługi i zapytałem, czy mogę prosić o prognozę ustaloną na równą stawkę bez względu na miesiąc po 100 m3 miesięcznie to pokręcił nosem, ale jakbym się uparł to pewnie by taką zrobił. Jak chcesz się rozliczać na bieżąco to zmień taryfę na taką z 12 odczytami w roku, trochę więcej abonament kosztuje, można podawać stan licznika przez net. Ogólnie rzecz biorąc różnic drastycznych nie ma, kiedyś liczyłem, że przy zużyciu 1600 m3 W2 bilansuje się z W3 wliczając wszystkie opłaty i cenę m3.
  13. Ograniczyć, ale nie narzucać. Jak kogoś stać (albo nie stać) to może sobie pozwolić na silnik 4 litry w samochodzie. Niemcy instalują PV nie dlatego, że to jest ekologiczne tylko dlatego, że mają do tego dopłaty UE. Bez tych dopłat instalowaliby pewnie tylko entuzjaści jak w PL. Energia odnawialna tez kosztuje i to sporo, przykładowo za słomę obecnie elektrownie płacą w sumie więcej niż za węgiel - płacą bo muszą zwiększyć udział "źródeł odnawialnych". Tylko nikt przy okazji nie liczy ile lęgowisk ptaków się w ten sposób niszczy, bo rolnikom zaczęło się opłacać kosić nieużytki. Tę słomę trzeba zbalować, zawieźć przy użyciu "brudnej" energii często i 100 km od łąki- jakby przeliczył na paliwo to pewnie więcej spalą te maszyny niż z tej słomy wytworzy się energii. A Ty chcesz narzucić komuś stosowanie 60 cm styro, gdzie te dodatkowe 40 cm ekonomicznie to tylko po to, aby mieć okna jak w wieżyczce strzelniczej, bo tyle co on zatrzyma ciepła, to stracisz po otworzeniu drzwi, aby do tego domu wejść. Sam dobrze izolowałem dom, tylko to była moja świadoma decyzja i zatrzymałem się w miejscu gdzie nie opłaciło się ponosić dodatkowych kosztów bo nie amortyzowały się w sensownym czasie, jednak byłbym daleki narzucania komukolwiek jak ma wydawać swoje pieniądze.
  14. Jak świeża to weż kawałek żyłki np. takiej 2 mm do kosiarek, złap za róg i jak pociągniesz to może jeszcze odlezie. Jak już dobrze złapana to przecinak na środek, raz młotkiem a potem po kawałku wyciągasz. Tylko okulary i bluza z długim rękawem obowiązkowo. Jak skuwałem szkliwione kafle (lato było więc w krótkim rękawku, ale w okularach) to poczułem, że mnie odprysk poranił dopiero jak zobaczyłem, że mi krew kapie po łokciu.
  15. Ty tak na serio? A jak ja wymyślę, że jak nie masz Tesli w garażu tylko kaszlaka to bulisz $,to też się zgodzisz tak płacić? Wiesz jaki % łącznie stanowi ludność Polski w stosunku do sumy ludności Chin, Indii i USA i co oni myślą o unijnych dyrektywach emisji gazów cieplarnianych?
  16. U mnie stemple (choć nie były świeże, ale jeszcze też nie suche) wytrzymały dwa lata. Po tym czasie część zaczęła się łamać przy ziemi.
  17. Jako, że podchodzisz widzę teoretycznie proponuję taki tani w sumie eksperyment: Kup sobie 1 płytę OSB, zbij z niej taką "trumnę": 2m wysoką, 60 cm szeroką, 20 cm głęboką. W połowie w środku poprzecznie, przybij kawałek deski, albo dwa. Postaw te skrzynkę pionowo, najlepiej na kilku pustakach, aby była wyżej od Twojej głowy i trzeba było użyć drabiny. Wsadź w nią wełnę najlepiej jak potrafisz. Nie spiesz się, wymierz, dotnij, przygładź. Następnie zamknij tę trumnę ("wieko" zrób dzielone, niech u góry ma dodatkowy pasek 10 cm, który można łatwo odkręcić. Zamknij, poczekaj pól roku, potem sprawdź najpierw u góry czy tak pięknie dociska jak przy układaniu a potem sprawdź resztę. Jak masz czas zrób sobie taki wycinek ściany ze wszystkimi warstwami. Pewnie się zastanawiasz czego każę Ci to robić: powody są dwa: pierwszy popracuj z wełną, zobaczysz jakie to wredne (ocieplałem tym własnoręcznie poddasze dwa razy: pierwszy i ostatni), drugi powód to trudność dokładnego wykonania w warunkach bojowych. Teoretycznie to pięknie wygląda, tu schemacik, tam współczynnik, ale zrobić tak już jest naprawdę trudno - robiłem sam dla siebie, więc się przykładałem, miałem czas i chęci, ale też miałem serdecznie dosyć, jak trzeba było taki kawałek 60x80 podnieść nad głowę i ułożyć gdzieś wyżej. Współczynniki to jedno, ale wykonanie to drugie, co z tego, że u będzie piękne na opakowaniu. Patrząc przez doświadczenie, wolałbym 3 warstwy gorszej wełny zachodzące na siebie niż 2 lepszej, tu się nie da nie zrobić mniejszego lub większego mostka.
  18. Witam, Ociepliłem sobie poddasze wełną. Jest szczelina, folia itd. Nad poddaszem mam stryszek, który będzie raczej nieużytkowy, lub odwiedzany od wielkiego dzwonu na schowanie choinki. Obecna izolacja sufitu poddasza to 30 cm wełny (20 między krokwie) i 10 pod krokwiami. Na krokwiach jest podłoga stryszku z desek (zostawiłem między dechami szczeliny ok 1 cm dla lepszego odprowadzania ew. pary z wełny. Te deski są jeszcze nie przykręcone, na razie leżą swobodnie, jednak już są przycięte na wymiar (idą w poprzek kleszczy/jętek). Ponieważ zostało mi sporo wełny (wcześniej zakładałem, że stryszek ocieplę pod kalenicę, ale tak robił jednak nie będę) chciałbym rozłożyć tę wełnę na deskach. Co dałoby mi sumarycznie 50 cm wełny na suficie. Po tej wełnie chodzić nie będę, bo planuję zostawić sobie taką "komunikację" bez tego dodatkowego ocieplenia (na całość mi wełny zbraknie, więc chcę ją rozłożyć tylko po bokach przy płatwiach, od ścian szczytowych, no w newralgicznych miejscach - wystarczy na jakieś 1/2 całości stryszku). I teraz nietypowe pytanie: czy te deski w ociepleniu będą stanowiły problem? Mogę ich nie dawać, ale wolałbym jednak aby były, bo przechodząc łatwo się zapomnieć i można wpaść Nie mam za bardzo z czego zrobić 20 cm legarów, myślałem dać deskę na sztorc, ale to zbyt gibkie jest i komplikuje sprawę, bo taki legar trzeba by dać w poprzek jętek, potem na to deski równolegle do jętek. Stryszek jest niski, jest tam z 120 cm więc podnosić całość o 20 cm mi się nie uśmiecha. Tak myślałem , że ew. mogę jeszcze zwiększyć szczeliny między deskami do np 5 cm. dla lepszej wentylacji. Zostawić to na jeden sezon a po zimie podnieść wełnę i jak deski będą mokre to je stamtąd usunąć. Jest jeszcze bramka nr 2 - niby najlepsza: rozwarstwić wełnę na pół i dać po całości warstwę 10 cm. Tylko dalej nie mam pomysłu na legary 10 cm wysokości, które dałoby się łatwo wnieść na ten stryszek (tj. przejdą przez schodki) Takie legary dałbym nie prostopadle do jętek, tylko pod kątem 45 st. aby przykryć jętki ale nie musieć znów docinać podłogi stryszku. Macie może jakieś pomysły / rady / propozycje:)
  19. Będę kibicował, ale jako osoba, która już się pobudowała:) radzę poczekać z optymizmem. Na pierwszym etapie wszystko idzie szybko, oszczędności wydają się spore, ale to dopiero sam początek. Najbardziej wykańcza wykończeniówka, ponieważ wydatków nie widać, a potem a to listwa do łączenia paneli za 40 zł a to fuga, a to silikon. Dopiero po SSZ zaczyna się jazda z wydatkami.
  20. Popieram przedmówcę, jak styro przykleisz to najwyżej z zewnątrz dotrzesz tarką pod sznurek, mniej rzeźbienia będzie a i od środka będzie Ci łatwiej wyprowadzić tynk.
  21. cena ok, nierdzewka to ok. 800 zł/mb, ale może być i powyżej tysiaka, zależy ile złomu.
  22. Dzięki, przeczytałem cały wątek, jeszcze dwa pytania: - czy kotwić płytę silca do ściany, czy zostawić sam klej, na realizacjach raczej są kotwy, a spotkałem się z opinią, że nie powinno się kołkować. Problem mostka termicznego pomijam, ponieważ przy tej powierzchni uważam go w mojej zabudowie za nieistotny. Drugie pytanie o klej i siatkę na płytę, czy elewacyjna wystarczy, czy powinna być specjalna. Sugerujecie dawać dwie warstwy. W sumie na obudowie nie powinno być więcej niż jakieś 60 st. Widziałem siatkę silcatex, po 10 m2, przy dwóch warstwach byłoby w sam raz na moją obudowę. Pozdrawiam, scruffty
  23. scruffty

    przekręcone murłaty

    Możesz jeszcze zrobić tak, że zamiast wymieniać słup skracasz go o 25 cm i wylewasz na tej ściance na całości wieniec, wtedy obciążenie nie będzie punktowe, tylko rozłoży się na ścianę (mniej pracy, bo nie trzeba ciąć ściany i potem nie będziesz miał problemów jak to otynkować). Jednakże zapytaj kierownika co o tym myśli. Co do pęknięć murłat, ja bym dla swojego własnego spokoju zrobił opaski z jakiego kawałka bednarki i pozakładał koło szpilek.
  24. Witam, Najpierw odpowiem na tyle ile potrafię: Z tego co czytałem w innych wątkach płyt nie gruntuje się od wewnątrz, a tylko złącza, aby klej nie wysychał za szybko. W poradnikach producentów na YT też takie zalecenia można znaleźć. A teraz moje pytanie: Przymierzam się do zabudowy płytą silca grubości 3cm. Będzie to taki dość nieskomplikowany sześcian jedną ścianą przyklejony do ściany pokoju. Mam grunt i odpowiedni klej, tylko zastanawiam się nad sztywnością takiej obudowy, czy płyty sklejone (z dodatkowym kawałkiem płyty przyklejonym na łączeniu od wewnątrz) będą wystarczająco sztywne? Jeszcze nie próbowałem łamać płyty, stąd moje pytanie o jej wytrzymałość, jakkolwiek w ręku wydaje się dość krucha. Druga sprawa, to czy zrobienie dodatkowego stelaża z profili byłoby błędem? Ułatwiłoby mi to pracę, tylko zastanawiam się nad wydłużaniem się alu i pracą całości już podczas użytkowania. I ostatnie pytanie: gdybym obok obudowy chciał zrobić półkę (już na stelażu) wspierającą się na jednej z bocznych ścian obudowy kominka, to jak połączyć płytę z profilem? Najsensowniej wydaje mi się przekręcić się w kilku miejscach przez płytę długim wkrętem do blachy wtedy wkręt trzymałby się profilu a łepkiem blokował w płycie. Dobrze myślę? Pozdrawiam, Scruffty
  25. Albo coś pokręciłeś, albo mocno płytko jest ten dom posadowiony. Ława powinna być poniżej strefy przemarzania. Napisz jaką miałeś głębokość wykopu, bo z opisu wynika, że jeśli na 0,8 jest namuł i ma 20-30 cm to akurat powinieneś go wybrać kopiąc dół pod ławę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...