Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paulka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 093
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Paulka

  1. Ale ja tu już długo nie pisałam.... Mieszkamy od ....pół roku Szok... I wiecie co? Chyba rozumiem, dlaczego aktywność wielu forumowiczów kończy sie w momencie przeprowadzki - Nie ma już budowy. Jest dom. Śmieszą mnie trochę niektóre wpisy - te dylematy dotyczące ułożenia płytek, czy koloru klamek. Tak w zasadzie to wszystko jest nieważne. Nie ma znaczenia jakie wybrałam meble i kolor ścian. Chodzi o atmosfere i anstawienie do tych (tylko?) czterech ścian. Mieszka sie doskonale. Dziwi mnie, że minęło tyle czasu od przeprowadzki a jednocześnie czuję sie jakbym tu była od zawsze. Moje miejsce po prostu Komfort "nicniemuszenia" jest ogromny: Robię tylko to co Ja i moja Rodzina uważamy za słuszne. Przeszły już pierwszotygodniowe tłumy gości, zaglądanie w każdy kąt. Teraz już jest zwykłe życie. Pracujemy, mieszkamy, cieszymy sie życiem. i choc finansowo jesteśmy wyeksploatowani totalnie (i conajmniej do września tak będzie ) to i tak nic nie przytłumia radości z DOKONANIA tego, czego dokonalismy. Choc droga długa i wyboista Stan domu: wciąż wiele rzeczy czeka na swój czas: w większości pomieszczeń mam żyrandole a'la żarówka, ale jakoś tego nie widzę Łazienki czekają na jakies koszyki, półeczki... Gdzieś jakiś dywan, gdzieś jakis obraz... Ogród to rozkopana ziemia, kępki trawy na niej i jakieś betonowe płyty chroniące przed zakopaniem... Ale wszystko to z czasem. Całe życie przed nami... Z układu funkcjonalnego jestem PRAWIE całkowicie zadowolona - podoba mi sie to że dom jest z poddaszem - dzięki temu dół jest otwarty, ma sporą powierzchnię rodzinną i gościnną, natomiast góra jest nasza osobista, sypialniana. jedyny slaby punkt, jaki do tej pory odkryłam to problem suszenia prania - pralkę mam na dole, pranie wieszam u góry na balkonie ( co niejest straszne, bo ściągam je i rzucam do garderoby od razu) ale problempojawia sie w czasie deszczu lub w zimie, kiedy suszarki rażą mnie w oczy mieszkaniu... Pracuję nad rozwiązaniem w każdym razie No ale...nie ma tak, żeby wszystko było idealnie, co? Podsumowując- jest dobrze. Wszyscy którzy budujecie - trzymajcie sie i nie dajcie się, bo warto! Bardzo gorąco pozdrawiam i dziękuję tym, którzy w tej drodze nas wspierali!
  2. Park dinozaurów w Zatorze. Polecam. Proponuję tylko w dniu powszednim, bo w niedziele można wyjechac zirytowanym - wszystkie dodatkowe atrakcje są podobno otoczone długimi kolejkami. http://www.dinozatorland.pl/index.php
  3. Podnoszę. Sezon w pełni, dodajcie coś jeszcze
  4. Nie byłam fanką, ale nie znac jego i jego muzyki choc w minimalnym stopniu sie nie dało. Fakt - legenda za życia. Zasłużona legenda- nie da sie ukryc. I mimo że nie czuje specjalnego smutku dzis... Jakos tak jestem zdziwiona, że TAKIE postacie umierają tak...po prostu. A jeszcze kilka dni temu czytałam, że miał dac światowy show - szkoda że nie zdążył.
  5. Paulka

    Depilacja :/

    Napisz jeszcze- bo z ty z okolic - gdzie robiłas ten zabieg i czy polecasz gabinet
  6. Paulka

    Depilacja :/

    odżywką do włosów?
  7. Paulka

    Depilacja :/

    Nienawidzimy cię
  8. Paulka

    wesele

    Ja dosc często chodze na wesela, bo mam sporą rodzinę a w niej tradycję zapraszania 7 wody po kisielu Zawsze staram sie, żeby moja koperta była "podana" w jakis niebanalny sposób. Nie przynosze kwiatów na śluby, ale zawsze mam w ręku "coś" Zwykle robię tak: Kupuje ładny szklany wazon albo jakis naczynie o ciekawym kształcie. Wsypuję tam cos kolorowego: moga to byc małe słodycze, ale ja zwykle daje jakies kamyczki, albo ozdobny piasek Jak mi sie chce robie kompozycję kwiatową wewnątrz owego itp. wsadzam tam kopertę - kolorystycznie dobraną do reszty. Owijam wszystko celofanem, kokarda i już. Kiedys rozmieniłam kasę na 10 i 20 złotówki i zwijałam je w jakies niby-łabędzie (przy dużej wyobraźni można było je za łabędzie wziąśc) położyłam w szklanej głębokiej misce wysypanej niebieskim piaskiem i oczywiście jakis celofan dla zabezpieczenia. Raz z kolezanką (ma kwiaciarnie) zwijałam kasę w takie kwiaty i z nich robiłyśmy bukiet. Też fajnie wyglądało, choc było ryzko, że sie urwie (wiecie jak sie przewozi prezenty na ślubie - wszystko wrzucone do bagażnika) Wszyscy obdarowani zadowoleni byli. I pamiętali długo po ślubie... Ale ja mam troche chopla na punkcie pakowania - czasami dla mnie ważniejszy sposób zapakowania niż sam prezent
  9. Paulka

    Depilacja :/

    Dokładnie tak samo mam - i niby nogi ogolone a i tak ich nie można pokazac. masakra Byc kobietą, byc kobietą...
  10. Paulka

    Depilacja :/

    rozumiem że polecasz ten model? Bo chyba skończy sie na porządnej golarce (moja juz jest stępiała lekko) Woskownice tez mam, a jakże -
  11. Paulka

    Depilacja :/

    a ten laser to bardzo duży koszt? Czy tylko duzy?
  12. Drogie (jak mniemam ) Panie Powiedzcie co stosujecie Jestem wciąż na etapie poszukiwań idealnego dla mnie rozwiązania: golarka jednorazowa - zawsze się ciachnę a poza tym zostają czerwone kropeczki depilator - jak juz przełamałam swój próg bólu, to tak mi poranił nogi, że wyleci oknem chyba Plastry- przekraczają mój próg bólu a poza tym lepie sie po tym cała golarka elektryczna - efekt niedokładny, pozostawia "jednodniowy zarost" kremy veet - działanie ok, ale jedno opakowanie starcza mi na 2 razy, wiec jest za drogie dzis znalazłam na allegro cos takiego i zastanawiam sie czy to może działac http://www.allegro.pl/item650875202_smoothlegs_depilacja_bez_bolu_smooth_legs_hit.html chyba sobie zamówię - kasa żadna a byc może ktos wreszcie stworzył cos dobrego?
  13. szafka ma 75 cm, umywalka 15 http://img134.imageshack.us/img134/6888/obraz251t.jpg wygląda nijak i jest mało praktyczna jeden ze słabych punktów w moim domu. Szafka powinna byc szersza przede wszystkim. bateria jest do wymiany (tu jest jakas marketowa taniocha załozona z braku laku) w górnej łazience mam umywalkę jedną z najtańszych w sklepie, "wkładaną" w blat i jest super wygodna.
  14. Mam niemal identyczną umywalkę, którą kupiłam wiedziona impulsem na wczesnym etapie budowy. Ile ja sie nad nią naklęłam Nie mogłam zupełnie znaleźc do niej szafki - wycięcia nie pasowały (zwracaj na to uwagę przy szukaniu!), albo były za wąskie, albo koszmarnie drogie. W końcu zdesperowana (juz mieszkaliśmy a nie można było w łazience rak umyc) poszłam do pierwszego lepszego stolarza i zamówiłam najprosztszą szafkę na wymiar z lakierowanego mdf-u A i tak facet musił przerabiac, bo "dziura" była za duża i wystawała spod umywalki
  15. GENERALNIE- chyba każde dziecko jest supergrzeczne, jeśli poświęca mu sie 100% uwagi - bawiąc sie z nim, grając, rozmawiając. Problem w tym, że to nierealne - dorosli tez mają swoje życie, swoje sprawy i zajęcia - a czasami zupełnie bez powodu mamy ochotę poleżec w samotności i a nie zajmowac sie dziecmi. W takich chwilach okazuje sie czy dziecko jest rozpieszczone czy nie - w chwilach, kiedy cos od niego oczekujemy nie dajac nic w zamian.
  16. No i super! Jeśli wasza sytuacja tak wygląda (a zakładam, że mówisz prawdę ) to pozazdrościc Z mojego punktu (punktu opartego na stosach książek i badaniach Mądrych Głów) widzenia ideałem jest, jeżeli dziecko ma wyznaczane zasady postępowania i granice, których przekraczac nie wolno. Ważne jest jednak żeby wiedziało, że przekroczenie ich skutkuje karą (np nie oglądaniem dobranocki itp) a nie tylko gadaniem Często jednak dziecko zupełnie nie wymaga stosowania kar, bo zwyczajnie stosuje sie do reguł. U mnie tak cudnie nie ma, ale jeśli potrafiłas to z córką sobie zorganizowac - to super. Oczywiście trzeba pamiętac, że każdy ma gorszy dzień a dziecko to też człowiek Czasami jest nieznośne, marudne, złe - to normalne. Bądż jednak czujna bo w życiu dziecka są etapy, kiedy te granice badac będzie i wtedy musisz wiedziec jak zareagowac. Jeśli 100 razy nie robiła awantury w sklepie to za 105 razem może ją zrobic. A wtedy jeśli ulegniesz i kupisz jej cos - przegrasz. I tak dalej - na pewno wiesz o co chodzi. Jeśli chodzi o spanie o 21 - to przecież zależy od rytmu dnia rodziny. Jeśli dla was i dla mełej jest ok, to chyba nie trzeba jej na siłe o 7 do łóżka wciskac, bo inne dzieci tak śpią PS. Jeśli chodzi o 100 razy powtarzane: "zaraz" - u mnie podziałało hasło, że jak zaraz nie zejdą nie dostaną obiadu. Zeszli za 15 minut...i musieli czekac do kolacji. Teraz juz reagują wzorowo
  17. Odpowiem ci, ale najpierw: napisz mi jakie zachowanie uważasz za "niesforne"? Jak zachowuje sie córka, jeżeli w sklepie nie chcesz jej kupic loda? Czy kiedy odmawiasz jej czegokolwiek (zabawy, słodyczy przed obiadem, oglądania bajki bo juz za długo) Jakie zachowanie córki ci sie nie podoba i jak wtedy reagujesz?
  18. Bardzo współczuję, że trafiłas na takie pseudo-nauczycielki
  19. Straszne Na moim przedszkolnym dniu matki (nawet mi sie udało byc ) największym trudem było nauczenie wiersza 7 latka z lekkim upośledzeniem (upraszczam - chłopiec nie ma orzeczenia psychologa, bo go rodzice nie chcą zbadac - ale tak dla zrozumienia sprawy) Wiersz składał sie z 12 wyrazów! a on tak powiedział tylko 8, ale z żadnym sie tak nie umęczyłam jak z nim. A jednak nie wyobrażam sobie, by KTÓREKOLWIEK z dziedzi nie wypowiedziało JAKIEJKOLWIEK kwesti w taki dzień.
  20. Idę sie powiesic... PS. Nie ma zawodu: "przedszkolanka"
  21. Nogi są cudne. kiedys kolezanka mi powiedziała, że uzna, że jej dziecko dorośnie, kiedy przestanie go całowac po stopach http://img190.imageshack.us/img190/7646/n2007168.jpg Szał twórczy : http://img190.imageshack.us/img190/8572/obraz140u.jpg Przyłapani: http://img190.imageshack.us/img190/8163/obraz118b.jpg Lubię też zdjęcia obrazujące skupienie przy jedzeniu i fantastyczna technika nakładania jedzenia na widelec http://img190.imageshack.us/img190/5996/druk96.jpg
  22. Paulka

    Ślub - ratunku

    Kochani ja tak tylko w technicznej sprawie Trochę poza tematem, ale trudno Mam przyjaciół- parę, która jest ze sobą od kilku lat. Chyba najbardziej udany związek jaki znam,ale mniejsza o to. Kilka dni temu On znalazłw lesie skatowanego mężczyznę. Dał jej znac, że sie spóźni zadzwonił na policję, pogotowie.... I cisza Przez 6 godzin odchodziła od zmysłów co sie dzieje - jego telefon nie odpowiadał, nie chcieli jej nic powiedziec na zadnym komisariacie. Okazało sie, że zostawili chłopaka na przesłuchania i policjanci nie uznali za stosowne dzwonic do kogos, kto nie jest żoną Wg prawa jest nikim. Po całej tej sprawie moja przyjaciółka - do tej pory przeciwniczka slubów - wręcz poprosiła go o rękę Uzmysłowiła sobie, że takich sytuacji może byc wiele: szpital, finanse, śmierc itp W naszym dziwnym kraju jeśli ludzie nie są małżeństwem są dla siebie nikim. I dokąd nie będzie jakiejs alternatywy -pozostaje ślub. Co do dziecka i ślubu - zgadzam sie z dziewczynami, które twierdzą, że dzieci same nie zauważają takich różnic. To dorośli kierują ich uwagę w tę stronę - a jeśli mama sugeruje że ktos jest gorszy, bo nie mieszka z tatą, to napewno taki jest. A jeśli para jest razem - któż wnika w przedszkolu czy mają zaświadczenie z USC czy nie?
  23. Pierwsze ruchy to takie delikatne łaskotanie właśnie. Z czasem staną się mocniejsze. na kopniaki przyjdzie czas później. .... A pod koniec, jak przysoli w żebro, to zatęsknisz za tym "efektem motyla", zobaczysz
  24. Kochana, u nas sie ostatnio 6-latek sfajdał! Prysznic jest potrzebny, uwierzcie! (na szczęście nie na mojej zmianie )
  25. I- 19 II- 23 Teraz mam 28 lat i dwójkę już samodzielnych, małoobsługowych dzieci. Urodziłam je i wychowywałam będąc studentka. Niektórzy wmawiali mi, że tracę młodośc przez swoje decyzję, ale ja sie cieszę- czuję, że wreszcie mogę zając sie tak naprawdę sobą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...