
Paulka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1 093 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Paulka
-
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
To fakt! Chyba mu przez ostatni miesiąc tyle uczuc i uwagi nie poświęciłam jak przez te ostatnie dni Nawet mi wczoraj powiedział, że ma juz dośc całowania PS. Człowieki są doskonałe! -
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
Od września będe jego "Panią" w przedszkolu, więc raczej nie Z drugiej strony, juz nigdy nie zobaczę takiego przedstawienia przygotowanego bez mojej wiedzy, gdzie byłabym tylko obserwatorem..... buuuu -
Zignoruj, Aga Bardzo się cieszę, że dylemat już daleko za Tobą! Wszystkiego dobrego
- 385 odpowiedzi
-
- moja żona jest w ciąży
- urodzić chore dziecko
- (i 3 więcej)
-
Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz. Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo A udawac? Bez sensu! Proszę powiedzcie co jest takiego dobrego w tej książce, bo ja naprawdę z tego potoku k...w i h.... nie mogłam z ekranu ogarnąć. Zazwyczaj książka mija się z filmem ale ja już nie mam ochoty sięgnąć po książke a może się mylę ? Zalezy jak do tego podchodzisz. Ale wg mnie czytac zawsze warto Dla mnie to nie tylko wulgaryzmy. to pretekst do wyrażenia czegoś. Do ukazania życia Silnego i innych dresiarzy, którzy tak mówią, tak sie ubierają i zachowują. Ta książka odrzuca i przyciąga jednocześnie, bo jest w niej jakas prawda. Gdybym myslała o narkotykach- po tej książce bym te mysli rzuciła, bo pokazują, że to g...o, z którego ucieczki nie ma. Podoba mi się sposób pisania - taki nieoczywisty, przechodzący w strumień świadomości, dający wiele mozliwości interpretacji. A poza tym ten obraz mrocznej, marginalnej Polski. Takiej, jakiej nie znałam. Napisała to młodziutka dziewczyna - skąd w tym umysle tyle pokręconych myśli? Klucz do tej książki: spróbowac przedostac sie przez tę pierwszą warstwe syfu i brudu - bo głębiej cos jest!
-
Miałam właśnie pisac, gdy zobaczyłam Twoją odpowiedz. Teraz moge jedynie zacytowac i dopisac: Ja dokładnie tak samo A udawac? Bez sensu!
-
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
odszczepieniec -
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
Kochani, Bardzo wam dziękuję. Pomogliście mi bardzo. Myślę o tym dalej nie bez żalu, ale nowy dzisiejszy incydent (zawodowy tym razem ) trochę sprawe przysłonił. Byłam w Nowej/Przyszłej pracy, rozmawiałam z Panią dyr, nie spluwała na mój widok, więc źle nie jest Zapomnę, wiem.... Z perspektywy czasu wszystko sie rozmywa! Eh, niech już będą wakacje! -
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
Na pewno teraz będę ostatnią któa rzuci kamień. Noc minęła. Nawet zasnełam - po 3 i po tabletce, ale zawze coś. Minęła. Chciałam wam jeszcze cos powiedziec - ja "normalnie"- jestem bardzo opanowana, nie panikuję i nie przejmuje sie trudnymi sytuacjami tak bardzo a juz najmniej ludźmi i ich zdaniem ALe ta sprawa mnie rozbiła zupełnie. I tym razem- cokolwiek by nie mówili - mają rację. Dałam d...y Tymczasem.... Dziecko zaprowadzone. Panie do mnie nie mówią. Burczą. -
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
No... mam nadzieję, że nie będe musiała za psychoterapię płacic za parę lat. a poważnie - to chyba go to nie obeszło, choc jak pomyśle jak mnie pewnie szukał, zeby dac laurkę... Idę sobie strzelic lampkę wina, potem kąpiel i do spania. A jutro słońce może zaświeci i dam radę stawic czoła Paniom z przedszkola, Przecież sie, kurna nie przeprowadzę -
głupia, bezmyślna...co ze mnie za matka?
Paulka odpowiedział Paulka → na topic → Dział Porad życiowych
No dzięki... tylko, że ja mam jeszcze gratis paredziesiąt świadków i opinię wyrodnej matki Nie wiem czemu dośc często zapominam o terminach, datach, okazjonalnie przypominam sobie o imieninach, urodzinach w rodzinie... jakies klepki w mózgu mi nie stykają, czy coś Tak mi wstyd tam jutro iśc -
Wiecie co? Normalnym ludziom takie rzeczy sie nie zdarzają! Od dwóch tygodni mam zaznaczone w kalendarzu: 26.05 godz 14.00 na czerwono, z serduszkiem, bo mój trzylatek, przebrany za bociana będzie tańczył i śpiewał w pierwszym przedstawieniu w przedszkolu. Strój w przedszkolu już, wolne wziętę... Dziś przychodze po niego a tam moja bida siedzi sama i sie bawi, panie patrzą jakbym kogoś ubiła siekierą.... Bo przedstawienie było dziś a ja przyszłam pół godziny po nim.... Od 15- tej siedzę w domu i rycze nad własną głupota, roztrzepaniem, bezmyślnością... Na ogłoszeniu jak byk pisze: 3 latki 25-go, 6 latki - 26- go maja. jak ja to czytałam? pocieszam sie, że kubus nie płakał - właściwie chyba nic z tego nie łapie i nie wie, że powinno byc mu przykro. Szczęśliwy bawi sie cały czas od kiedy wrócił... Za to ja nie mogę sie pozbierac... Próbuję sie zając czymś innym ale nie wychodzi. A teraz ciekawostka. od września mam zacząc pracę w tym przedszkolu, o czym nikt jeszcze nie wie. pięknie sie wiec pokazałam przyszłym kolezankom w pracy.... Pisze bo mąż juz nie może moich lamentów słuchac. Potrzebuję pocieszenia PS. Wiem, że są gorsze tragedie, ale tak mi smutno, tak mi wstyd...
-
SANEPID ZAMKNĄŁ PRZEDSZKOLNY PLAC ZABAW
Paulka odpowiedział Afrodyta → na topic → Dział Porad życiowych
Acha...To dlatego u nas sprawdzają"czystośc piasku w pisaku" Czekamy niecierpliwie na wyniki z labolatorium -
Wiadomość dla przyjaciół tomek1950
Paulka odpowiedział 1Gabrysia → na topic → Tomek1950 - dalsza historia
Dopiero sie dowiedziałam Życie to potrafi byc przewrotne Wstawaj, Dobry Duchu! -
Dziękuję wam. Teraz jestem na etapie olewania. Jak dowiedziałam sie, że przez ostatni tydzień mieszkania u mnie wagarowała, to mnie szlak trafił i kazałam jej wracac (ja ją zawoziłam do szkoły, jezdziłam po nią, pytałam o zadania a ona wymyslała jakies bzdury) Tylko tak mnie wkurza, że postanowiła sie buntowac jeden krok od zakończenia gimnazjum I pewnie stąd ta chęc ciągnięcia jej za uszy. Obawiam sie , że jak jej powiemy "rób co chcesz" to nie otrzeźwieje, tylko z radościa rzuci sie w "robienie co chce" A poza tym - jak wówczas kontrolowac? Czy raczej zmusic, żeby trzymała sie zasad? Bo przecież nie można pozwolic żeby nie wracała na noc, czy wracała pijana (na razie tego nie robi, ale obawiam sie że może w tą stronę pójśc) Ło Jezu, ja w jej wieku byłam taaaaaka grzeczna
-
Pomóżcie. Czytam was i chwilami mi lepiej, ale potrzebuje konkretnych rad dotyczących konkretnej sytuacji. Mojej młodszej siostrze znów włączył sie tryb buntowniczy Dane: 16 lat, III klasa gimnazjum - 2 miesiące do końca a ona postanowiła sie nie uczyc, wagaruje na potęgę, do bierzmowania nie pójdzie "nie bo nie", generalnei olewa, kłamie i śmieje sie w oczy Miałam ją u siebie przez 2 tygodnie przed testami, żeby cokolwiek zdała. Nawet sie udało, choc to ja musiałab jej wbijac wiedze do głowy niemal na siłę a ona przewracała oczami. generalnie bez sensu na dłuższa metę. Nadrobiła zaległości, zostały jej 3 przedmioty do zdania a teraz koniec. Nie mam jużdo niej nerwów Mama - lubiąca dramatyzowac - dzwoni na infolinie policyjną, mysli o jakimś kuratorze sądowym itp Załatwiła jej wizytę o psychoiloga, ale Młoda zwiała. Dla mnie bez sensu. Chciałabym ją zmobilizowac, żeby skończyła to cholerene gimnazjum, zmieniła szkołę i zaczęła od nowa....Tylko jak? Takie totalne siano w głowie, że mam ochotę ją poszarpac dla otrzeźwienia czasami! Gdyby tylko nie była większa ode mnie
-
Mnie najbardziej wkurza że najpierw jest reforma, a potem kombinują, co by tu wymyślec, żeby ją zrealizowac i jak ona wogóle sie ma do polskich realiów. Za 5 lat okaże sie że była niepotrzebna, nie udała sie, nie ma warunków itp (jak w gimnazjach) ale już będzie za późno żeby sie wycofac... I tylko tych dzieciaków szkoda
-
A nawet jak bedą te literki poznawac pozniej i krocej to co? Babcia skonczyła tylko 4 klasy podstawowki ale miała zdolnosc do rzemiosła i za czasow PRL dom wybudowała. Nastepne pokolenie (jej dzieci) pokonczyły studia wyzsze (jedno wrecz z doktoratem) i nawet na "malucha" nie umieli odłożyc. To niby był PRL, lecz czy w RP jest inaczej? Uczyłem sie do 25 roku życia, także studia pokończyłem lecz zarabiam mniej od ludzi ktorych zatrudniałem do kladzenia kafelkow, układania podłogówki czy stawiania wieźby dachowej. Nie demonizujmy wykształcenia, niezależnie od ustroju, ten kto ma jakies wrodzone/wyuczone zdolnosci bedzie miał w życiu lepiej od kogos kto nawet przez pół życia bedzie sie uczył. Moj szescioletni syn z literek zna tylko "A" a z cyferek tylko "1" i "2" ale beton ładnie miesza Oj no, nie filozofujmy, chciałam tylko wyjaśnic, bo ten artykuł to dla mnie przykład rozdmuchiwanie przez media sprawy, która w rzeczywistości wygląda nieco inaczej. A o korelacjach między literkami a betonem nie myslałam nigdy
-
Jak tak sobie cicho podczytuję... Jeśli chodzi o mnie, to jestem "na nie", ale ten artykuł troche przeinacza rzeczywistośc. Dla dzieci pozostających w przedszkolu podręczniki nie są obowiązkowe - ich wprowadzanie to niejako "widzimisię" nauczycieli i rodziców. Dopiero od I klasy wchodzi pisanie i czytanie, dlatego rząd refunduje podręczniki. Od września (nowy program) w przedszkolu nie trzeba nauczac liter i cyfr, więc książki nie sa zniezbędne. Dla pocieszenia - reforma swoje a praktyka swoje - jestem przekonana że dzieci w przedszkolu dalej będą poznawac litery, bez obaw więc
-
Cholera no! Zaraźliwe to to, czy co??? Wielkie, wielkie gratulacje dla Pauliny i wszystkich ujawnionych i nieujawnionych ciężarnych "muratorek"
-
http://forum.muratordom.pl/jaka-wielkosc-zmywarki,t36556.htm?highlight=zmywarka
-
60- tka To jedyny chyba sprzęt w domu, którego bym nie oddała ale żeby zrozumiec, trzeba spróbowac
-
Jak sobie radzicie z tzw.dziećmi nadpopudliwymi?
Paulka odpowiedział Amtla → na topic → Dział Porad życiowych
Przyczyna ADHD to najpewniej geny (choc tak na 100% nikt nie jest w stanie powiedziec czy to prawda). . Lekarze dopatrują sie winy w zaburzonym systemie nerwowym. Do tego dochodza czynniki tzw środowiskowe, czyli komplikacje w ciąży, alkohol,. nikotyna, stres itp, a juz po urodzeniu dziecka ADHD nasila sie, gdy sytuacja w rodzinie jest niestabilna, rodzice zbyt impulsywniitp Zła wiadomośc jest taka, że jeśli rodzic ma ADHD, to duze jest prawdopodobieństwo, że dziecko to odziedziczy (inna sprawa, że większośc dorosłych nie ma pojęcia że ma ADHD) a jeszcze gorsza jest taka, że jeśli dziecko ma ADHD to kolejne tez ma duże szanse miec tę chorobę Oczywiście mówimi o chorobie, czyli o zaburzeniu nerwowym a nie o skłonnościach do brykania Czy sie wyrasta? Nie. To nie jest "wyleczalne" , ale dorosły potrafi juz sie kontrolowac i przymus ruszania sie zamienia sie w np "uczucie niepokoju". Ponoc przykładem dorosłego z ADHD jest ponoc Szymon Majewski -
Jak sobie radzicie z tzw.dziećmi nadpopudliwymi?
Paulka odpowiedział Amtla → na topic → Dział Porad życiowych
Dandi, od razu przepraszam, bo źle cie oceniłam. Wzięłam cie za "typowego" rodzica, z którymi mam do czynienia ostatnio. Na próby jakichs rozmów słysze hasła typu: "Durnoty, trza gówniarzowi skórę przetrzepac to sie nauczy" Wszelkie zaburzenia rozwojowe traktowane sa na równi z "niegrzecznością" najoględniej mówiąc... Stąd moja alergiczna wypowiedź pod twoim kontem Sadziłam, że też odrzucasz ADHD jako takie. Co do mojego dziecka - nie jest jeszcze zdiagnozowany a spotkania z psychologiem, które teraz ma raz na 1-2 miesiące wg mnie nie sklasyfikują do jako ADHD- owca. Ale zwróciły moja uwagę na problem, którego wcześniej nie zuważyłam. No i jest duża poprawa. Poza tym moje dziecko w porównaniu z innymi, które znam to aniołek Zawadzką ogladałam. ten przykład powinni zastosowac wszyscy rodzice dziecka z "prawdziwą" nadpobudliwością. Pozdrawiam, Paula -
Jak sobie radzicie z tzw.dziećmi nadpopudliwymi?
Paulka odpowiedział Amtla → na topic → Dział Porad życiowych
To też fakt. To tak jak z dorosłymi: kiedy ktos studiuje encyklopedię zdrowia, na bank znajdzie u siebie syndromy co najmniej 5 roznych chorób -
Jak sobie radzicie z tzw.dziećmi nadpopudliwymi?
Paulka odpowiedział Amtla → na topic → Dział Porad życiowych
Domyślam się, że wypowiedź poparta jest szeroką wiedza psychologiczno - pedagogiczną lub ostatecznie głębokimi przemysleniami na ten temat Dandi, w paru kwestiach sie zgadzam: np co do nudy, bo rodzice często popełniają jeden błąd a mianowicie ograniczają czas spędzony z dzieckiem do minimu a wychowanie pozostawiają babci/ telewizji/ komputerowi. zgadzam sie tez co do nadużywania określenia ADHD. ruchliwośc to nie nadpobudliwośc. ALE Musisz uważac sie za wielki autorytet, skoro podważasz wynik wieloletnich badań bardzo mądrych wg mnie ludzi: lekarzy, psychologów, pedagogów.... I bynajmniej nie chodzi o to, że dziecko biega, czy wspina się na drzewo Musiałes nie miec kontaktu z chorym na nadpobudliwośc dzieckiem, bo nie rozumiesz, że czasami to nie problem, to wręcz dramat "Moje" przedszkolne dziecko nie potrafi odpocząc, uspokoic się. gdu siedzi przy stoliku lub "musi" słuchac bajki to np wkłada sobie całe! pieści do buzi i gryzie, ale drapie sie po nogach zostawiając słady po paznokciach, bo jego organizm "krzyczy" o ruch. to jest trudne, a czasem bywa niebezpieczne, bo "takie" dzieci zwykle sa nieprzewidywalne (ostatnio piszac dźgnął kolegę ołówkiem 2 cm od oka). od razu zaznaczam, że BARDZO na niego uważam. PS. Pomysł z podchodami jest doskonały, ale następnego dnia dziecko znów obudzi sie pobudzone i co? Kolejny dzień podchodów?