Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

Mis Uszatek1719499023

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    1 291

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez Mis Uszatek1719499023

  1. Mis Uszatek1719499023
    Coś na temat: http://www.gardeninggonewild.com/?p=12228 http://www.gardeninggonewild.com/wp-content/uploads/2010/05/4MatteucciaAsarum_thumb.jpg
  2. Mis Uszatek1719499023
    O rany! Rzeczywiście ten serwis to prawdziwa skarbnica banału. Ale wypada też odnotować, że to przełom w projektowaniu ogrodów. Nie trzeba nawet grama wyobraźni a sukces gwarantowany. Za jedyne 40zł można mieć ogród identyczny z sąsiadem!
  3. Mis Uszatek1719499023
    Miałem takie same objawy na tulipanowcu 3 lata z rzędu. Ustąpiło po zasileniu gleby biohumusem i obornikiem - jakiś niedobór pokarmowy. Przyjrzyj się glebie w tym miejscu, bo skoro chorują wszystkie 3, to znaczy że jest tam jakiś problem.
  4. Mis Uszatek1719499023
    Wciąż nie jestem przekonany. Granica między nasadzeniem naprzemiennym, a rytmicznym układem, w którym jeden gatunek jest dominujący, a drugi go uzupełnia, jest bardzo umowna, co ilustruje właśnie przykład Elfir: Można się upierać, że to nie jest nasadzenie naprzemienne tylko dlatego, że nie widać pieńków. A gdyby było widać, to co - zrobi się tak okropnie? A tutaj: to ja nie widzę naprzemienności - może źle widzę na zdjęciu, ale w ogóle nie dostrzegam powtórzenia tego samego gatunku. W każdym razie obydwa zdjęcia (to pierwsze otwierające dyskusję i powyższe) robią na mnie jednakowo złe wrażenie, ale z zupełnie innego powodu. Żywopłot jest na nich tylko obowiązkowym zakończeniem trawniczka i ten przymus nie daje się ukryć. Ogrodzenie jest głównym architektem tych ogrodów (oczywiście tylko na tyle, na ile pozwalają stwierdzić zdjęcia). Przypomniała mi się anegdota o tym jak Stalin rysował nowe granice przy linijce - tam, gdzie zawadził ołówkiem o palec, powstawało fantazyjne wybrzuszenie. Ciekawe co by było gdyby się trafiła szafka z przyłączami w ogrodzeniu... I to jest główny błąd, który należałoby wytknąć. A teraz (złośliwy) przykład nasadzenia naprzemiennego autorstwa Pieta Oudolfa: Scampston Estate http://www.scampston.co.uk/Images/static_large_garden.jpg
  5. Mis Uszatek1719499023
    Podzielam Twój zachwyt Oudolfem, ale to akurat zły przykład. Na tym zdjęciu są akcenty ale nie ma rytmu. Żeby był rytm, akcenty muszą być rozmieszczone regularnie w czasie (muzyka) albo w przestrzeni (architektura, ogród). Jakoś tak wyglądało, że komentujesz nasadzenia naprzemienne używając słowa "symetria", stąd moja uwaga. Zgadzam się - bezmyślnym naprzemiennym nasadzeniom mówimy stanowcze nie, tak samo jak każdej innej bezmyślności!
  6. Mis Uszatek1719499023
    "Czy dom z dużymi oknami może być energooszczędny?" Zawsze mniej niż dom z małymi oknami. Ale ważniejsze jest inne pytanie: "Czy dom z dużymi oknami jest dobry?" Tak. Na coś trzeba wydawać te pieniądze. Jedni wydają na gumę do żucia, inni na nowy samochód, a ja - na światło i widok z okna.
  7. Mis Uszatek1719499023
    Próbuję zmienić swoją sygnaturę i dostaję odpowiedź "The file(s) uploaded were too large to process." Nowa sygnatura to tylko kilka wyrazów. I żadnych innych zmian w profilu.
  8. Mis Uszatek1719499023
    Przykład, który wkleiłaś nie wygąda aż tak okropnie. Co razi na tym zdjęciu, to fakt, że jest to jedyne nasadzenie w najbliższej okolicy i "podparte" gołym trawnikiem. Gdyby blisko znalazły się ze dwie nieformalne grupy wyższych roślin plus trochę niskich połaci, to sprawa miałaby się zupełnie inaczej. "Nasadzenie naprzemienne precz" - nie byłbym tak radykalny, żeby robić z tego regułę. Proponuję zamiast tego "Nasadzenie naprzemienne pod pewnymi warunkami": 1. Nie za długie, żeby nie zmęczyć oka. 2. Można dobrać gatunek zimozielony z innym, tracącym liście i osiągnąć ciekawy efekt zimowy. 3. Można poprowadzić po krzywiźnie zamiast po linii prostej. 4. Można zmieniać układ np zamiast ABABAB zrobić AABABAAB. 5. Koniecznie umieścić we właściwym kontekście. Nasadzenie naprzemienne jest jednym ze sposobów wprowadzenia do ogrodu rytmu. Rytmiczne nasadzenie porządkuje okolicę, ale jeśli ona jest już uporządkowana i formalna (np. z jednej strony ogrodzenie, z drugiej trawnik), to efekt będzie taki jak wojskowe walenie w bęben. Co nie znaczy, że trzeba od razu wyrzucić wszystkie bębny. Rytm jest potrzebny i mało który ogród się bez niego obejdzie (może taki przy świątynii w Kioto co ma 500 lat). Jak zwykle kłopot jest z nowymi ogrodami, w których wszystko, łącznie z rytmem, wygląda pusto, biednie i karykaturalnie. dorota.k - układ "Tujka - brzózka" musi rzeczywiście wyglądać fatalnie, ale przede wszystkim dlatego, że te dwa gatunki nie pasują do siebie pokrojem i wymaganiami. Chciałem jeszcze zauważyć, że symetria i rytm to nie to samo (np. nasadzenie naprzemienne nie musi być symetryczne). Ogrody dalekowschodnie rzeczywiście nie są symetryczne, ale mimo to są bardzo formalne. Czyli też osiągają efekt uporządkowania, ale innymi sposobami.
  9. Mis Uszatek1719499023
    A to mnie zaciekawiło. A nawet zaniepokoiło, bo zrobiłem takie nasadzenie i planuję następne. Czy mogłabyś podać jakiś przykład, albo lepiej zdjęcie?
  10. Mis Uszatek1719499023
    Opowiem pouczającą historię z własnego doświadczenia. W zeszłym roku pytałem Elfir czy przyciąć przed zimą dużego (1.5x1m) bukszpana, który był przymusowo przesadzony z uszczerbkiem bryły korzeniowej. Odpowiedź brzmiała "tak". Ja niestety postanowiłem być sprytniejszy i poczekać do wiosny. Bukszpan przeżył zimę całkiem dobrze, aż byłem zdziwiony. Wyciąłem tylko kilka uschniętych gałęzi. Po pewnym czasie uschły następne, potem następne i w czerwcu wyciąłem już pół krzaka. Pozostała połowa jest w tej chwili na granicy wyginięcia i pewnie też padnie. No może przerobię go na "bonzaja". Jaka z tego lekcja o bukszpanie? Jest to roślina, która bardzo wolno reaguje. Każde zaniedbanie wyjdzie na jaw...ale po pół roku, co nie ułatwia życia ogrodnikowi. Trzeba czujnie i na bieżąco obserwować, bo nie mówi głośno i wyraźnie że się źle czuje.
  11. Mis Uszatek1719499023
    Zdecydowanie nie lubię snopów światła od dołu na gołym podłożu np. na podjeździe, bo razi w oczy i mam uczucie, że zaczynam lewitować, więc na swoim podejściu dałem reflektory na wys. ok.2,5m. Lubię patrzeć na ogród oświetlony od dołu, to bardzo efektowne. Ale może trochę za bardzo jak na własny ogród. Mam już kupione lampy przypominające oświetlenie pasa startowego - niskie, świecące na boki. Parę niebanalnych wzorów i niezłe wykonanie ma hiszpańska firma Leds C4 ale tych lamp już nie widzę w katalogu. http://www.leds-c4.com/en/catalogos/lamparas/outdoor.html
  12. Mis Uszatek1719499023
    Jeszcze jedna uwaga. Trzeba szczególnie dobrze nawadniać rośliny w sąsiedztwie dużych drzew. Niby oczywiste, a jednak co innego zobaczyć to na własne oczy, a to właśnie robię kopiąc teraz intensywnie w różnych miejscach ogrodu. Nawet po kilku dniach opadów gleba z wierzchu wilgotna a 30 cm wgłąb - sucho jak pieprz.
  13. Mis Uszatek1719499023
    Otóż to. Przeczytałem to samo w niezrównanej "Edukacji ogrodnika" Russela Page'a. Ciąć mocno i nie pozwalać wyrosnąć ponad 1 metr, bo tylko wtedy ma ładny pokrój. Swoją drogą polecam książkę.
  14. Mis Uszatek1719499023
    No to jeszcze trochę Stuarta-Smitha dla pokrzepienia oczu: http://www.tomstuartsmith.co.uk/projects/private-gardens/hampshire-garden/image2.jpg http://www.tomstuartsmith.co.uk/projects/private-gardens/hampshire-garden/image4.jpg Na drugim zdjęciu falujące bukszpany w stylu Wirtz'a. Spokojnie do zastosowania u nas i bardzo efektowne. Trzeba tylko trochę cierpliwości.
  15. Mis Uszatek1719499023
    Mam odziedziczone po poprzednim właścicielu dwie mahonie. Narzekałem, że zaniedbane - to znaczy duże, ale niechlujne. Ale zmieniłem zdanie gdy je wykopałem. Okazało się, że rosły we wkopanych doniczkach ok. 3l i osiągnęły 1-1,5m wysokości wykorzystując tylko po jednym korzeniu, który przedarł się przez otwór w doniczce. To wiele mówi o żywotności tej rośliny.
  16. Mis Uszatek1719499023
    Krótkie, robocze pytanko do Elfir: ostatnio przesadziłem stare bukszpany. Rzecz jasna ucierpiały korzenie, na dodatek jeden trafił na dość nasłonecznione stanowisko a poprzednio krył się w cieniu. Przyciąć je teraz, czy czekać do wiosny?
  17. Mis Uszatek1719499023
    Elfir - co tam jeszcze masz ciekawego na poligonie?
  18. Mis Uszatek1719499023
    pociągnę Twój trop Elfir: http://www.lynnemarcus.com/portfolio-03/images/large_2.jpg - http://www.lynnemarcus.com/portfolio-01/images/large_2.jpg - W Anglii, Niemczech i Holandii już są jeden krok przed nami: dużo traw, bylin, ogólna lekkość. Tylko kto to im pielęgnuje?
  19. Mis Uszatek1719499023
    W Poznaniu wymarza a w Kampinosie nie?! To znaczy, że musi być jakiś sekret stanowiska. Może nie lubi poźnozimowego słońca, gleby suchej/wilgotnej albo jeszcze coś innego?
  20. Mis Uszatek1719499023
    Masz tzw. czarną ziemię (nie mylić z czarnoziemem), a to nie jest zbyt urodzajne podłoże i zachowuje się trochę jak torf - przesuszona zbryla sie i nie daje łatwo nawodnić. Czyli klasyczna sytuacja do stagnowania wody. Znacznie lepiej było przeorać głęboko, żeby zasilić piasek gliną, i na odwrót zwiększyć przepuszczalność spodniej warstwy. Zrób to jeśli jeszcze możesz - ja nie zrobiłem i żałuję. Zaciekawiło mnie to: Jak to właściwie jest z obornikiem? Na tych opakowaniach, na których w ogóle podają skład jest spora zawartość wapnia i odczyn obojętny lub słabo zasadowy. Dlatego ja unikam stosowania pod wrzosowate.
  21. Mis Uszatek1719499023
    Zawodowcy już się wypowiedzieli, że dobry ogród w ten sposób nie powstanie, więc na ten temat nic nie dodam, ale czytając to: wyobraziłem sobie "ogród z rolki". Panowie w czystych kombinezonach rozwijają rolkę i ukazuje się zieloniutki trawnik, drzewka sprężyście się prostują, a krzaczki otrząsają się żeby przybrać regularny kształt. Na to wbiega szczęśliwa rodzina, tato podrzuca dzieci w powierze i wszyscy mają straszny "fun". A potem jeszcze pięć reklam i już można oglądać film...
  22. Mis Uszatek1719499023
    W "Szkółkarskwie" był artykuł na temat strat mrozowych po ostatniej zimie i podobno mało ucierpiały ketmie, co o tyle dziwne, że padały teoretycznie bardziej wrażliwe gatunki. Kto ma i może coś powiedzieć na ten temat?
  23. Mis Uszatek1719499023
    Jedni kupują zupkę w proszku i cała rodzina szczęśliwa (widziałem w telewizorze), a inni pichcą, smakują i doprawiają. Właściwie jak się wszystko w życiu uprości i skróci, to zostaje mnóstwo czasu - tylko na co?
  24. Mis Uszatek1719499023
    Dziwne - wygląda zupełnie jak parzydło leśne. Persicaria affinis i bistorta to rdesty a tu coś zupełnie niepodobnego. Może to jakaś konfuzja z nazwami łacińskimi? Może się obejdziesz tawliną jarzębolistną, jest do kupienia w kraju, chociaż aż takiej mokrej gleby to chyba nie lubi: http://www.mobot.org/gardeninghelp/images/low/thmb/F630-0901020.jpg Ostatnio zasadziłem tego trochę. Żywotna roślinka, ładnie odbija po mocnym cięciu.
  25. Mis Uszatek1719499023
    W tym wątku się pomieszało kilka spraw. Jedna to zgrzyt kolorystyczny np. róż+czerwień. To obowiązuje zawsze, czy w ogrodzie, czy w stroju. Druga sprawa to krzykliwa kolorystyka np. fiolet+pomarańcz. Właściwie to kolory uzupełniające, więc pasują do siebie na zasadzie kontrastu. Ja bym tego nie nazywał objawem złego smaku, tylko upodobaniem do mocnego efektu. Trzecia to pstrokacizna, czyli nadużywanie odmian variegata itp. Osobiście nie lubię do tego stopnia, że chyba nie mam żadnej takiej rośliny. Ale są też pojedyńcze rośliny, które mają w sobie wszystkie trzy cechy: waigela pstrokata - różowe kwiaty i żółtozielone liście i pstrokaty rododendron, nie pamiętam odmiany. Oczy stają w słup.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia