Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kubas

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    102
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kubas

  1. mój rekuperator ma wyjście "kominkowe", załączenie obwodu powoduje wyłączenie na 15 minut wentylatora wywnego przy załączonym nawiewnym, powoduje to powstanie w pomieszczeniu nadciśnienia ułatwiającego rozpalenie w kominku, wystarczyło tylko lekko zaingerować w okap i podpiąć mały przekaźniczek, w efekcie przy włączonym okapie w reku działa tylko nawiew
  2. oglądełem kiedyś fantastyczne mieszkanie (połówkę domu jednorodzinnego) za śmiesznie małą kasę na Sadybie w Warszawie, nie pamiętam szczegółów ale mieszkanie było wydzielone a działka na współwłasność czy coś koło tego, ponieważ nie wierzę w istnienie "okazji" obszedłem sąsiadów wypytując o szczegóły, z tego co usłyszałem można napisać coś w stylu Bareji, ludzie, którzy dali się nabrać na kupienie współwłasności tak mieli serdecznie swoich "współwłaścicieli" że wynajmowali mieszkanie gdzie indziej żeby tylko na nich nie patrzyć, zastanów się dlaczego ktoś sprzedaje za okazyjną cenę, może też chce uciec
  3. wchodzenie w jakiekolwiek formy współwłasności to moim zdaniem proszenie się o problemy, poszukaj czegoś innego
  4. wątek jest długaśny więc tylko krótko wtrącę swoje trzy grosze dla wszystkich poszukujących konkretnych danych, dom 205 mkw, 4 osoby, rekuperator vallox, zużycie enrgii przez reku 2,55 kWh/dobę, czyli jakieś 320 zł/rok, czyli nic, zużycie gazu na CO+CWU (latem CWU z solarów) za cały rok 2005/2006 wyniosło 750 m. sześć,
  5. odpowiadam dlaczego kupiłem solary 1. akurat były w promocji u viessmana, było to wisoną 2002 i promowali kotły kondensacyjne, początkowo chciałem zwykłego żeliwniaka, potem gość zachęcił mnie do kondensata a na końcu okazało się, że kondensat+zasobnik+automatyka+panele jest w sumie niewiele droższy niż sam kocioł 2. akurat miałem pewien nadmiar gotówki i zero czasu żeby się zająć budową 3. w arkuszu kalkulacyjnym, robionym przypomnę w 2002, uwzględniłem oprocentowanie depozytów (coraz bliższe zeru), rosnącą cenę gazu (tu się nie pomyliłem) oraz ewentualny przyrost naturalny (a tu niestety bez zmian ale może kampania marketingowa coś zmieni), wyliczony okres zwrotu wynosił 15-20 lat w zależności od założeń 4. ale, obecnie kolektory tanieją a gaz drożeje 5. poza tym to tak jak zakupem lepszego auta niż używane do tej pory, kasę wydaje się raz a potem to już się człówiek cieszy, a to przyśpieszeniem a to skórzaną tapicerką albo autoamtyczną klimą, i tak jest z solarami, wydaje się raz a potem można figlować do woli pod prysznicem albo w małżeńskiej wannie
  6. Eeeee, chyba nie. Przecież solary można spokojnie zamontować na już pokrytym dachu. Ja zostawiam je na koniec (jak wystarczy kasy ) nie do końca, rurki do kotłowni, wypust przez pokrycie i uchwyty do mocowania kolektora warto zrobić teraz, bo inaczej trzeba by pruć bruzdę od kotłowni aż po dach
  7. Ciekawe rozumowanie - chyba nie za darmochę, gdyż już za nią zapłaciłeś tylko kilkanaście lat do przodu. rozumowanie jest dosyć proste, miałem to zapłaciłem, jakbym nie miał to bym nie zapłacił, nie wiem co będzie do przodu, może będę miał a może nie, a ciepłą wodę za darmochę będę miał, pozdrawiam
  8. u mnie dwa kolektory 5mkw, I-szej generacji, wyprodukowały od maja do grudnia zeszłego roku ok 1950 kWh energii, dodam, że są ustawione nieoptymalnie względem horyzontu (30 st) i południa (45 st NW), czy się opłaca ??? może tak, może nie, ale kiedy w lecie biorę kąpiel albo napełniam pędrakom basenik mam przyjemną świadomość że ciepła woda leci za darmochę
  9. mam osobną studnię do wody gospodarczej (podlewanie, mycie aut), w zeszłym roku zużyłem w sumie 150 m sześć wody, hydrofor ze zbiornikiem 80l, ciut przymały bo przy podlewaniu chodzi niemal na okrągło, prowizorycznie podłączyłem licznik, wyszło 0,73 kWh/msześć, co daje koszt energii ca 0,25 zł/msześć, w tym tempie zwróci się za 4 lata
  10. od października do dzisiaj 700 m sześć, GZ50, dom 205 mkw, kondensat Viessman, CU+CWU, baterie słoneczne do CWU, kominek od czasu do czasu wieczorkiem, rekuperator, GWC, w ścianach 15-20 cm styropianu, w więźbie 25 cm wełny
  11. u siebie dałem programowalne sterowniki przemysłowe, programuje się to to z laptopa, program można dowolnie zmieniać czy modyfikować, np oświetlenie schodów, krótkie przyciśnięcie zapalenie światła przez czasówkę, długie, światło na stałe, albo do zadanej godziny, albo do świtu, inna funkcja to zapalanie świateł w poszczególnych pomieszczeniach w różnych godzinach na różny czas żeby imitować obecność mieszkańców, mój faworyt, włącznik lamp na tarasie, automatycznie gasną o 22, po ponownym włączeniu gasną o 23, następnie o 23.30, jeżeli po trzecim zgaszeniu zasiedzeni goście się nie domyślą, że czas iść właczają się spryskiwacze od podlewania ogrodu reasumując limitem jest ilość obwodów sterownika i wyobraźnia osoby tworzącej program
  12. Witam wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie. pozdrowienia Maciej sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu pozdrawiam Witaj sorry ale ale trochę czasu na studiach i w praktyce spędziłem na tych zagadnieniach i ciekawi mnie skąd masz taki współczynnik 35W/m2 ?? Tak nie można. To juz może lepiej rzucić monetą. Uwierz. Tak się nie robi. Podobnie ..W/m3. Nieporozumienie. Jeśli chodzi o ceny grzejników płytowych to się zgadzam - pod warunkiem, że wybierasz typowe. Weź niższe i jeszcze tpu 33 to zobaczysz jak ceny i terminy dostawy rosną. Jeśli chodzi o łazienkowe to wiesz to podobnego wniosku dochodzę ale nie umiałbym tego udowodnić. Jednak wiele razy spotkałem się, że grzejnika o potrzebnej mi mocy po prostu nie mogę znaleźć w katalogu producentów. ślę pozdrowienia Maciej liczyłem programem kan OZC (czy jakoś tak), przy czym jeżeli chodzi o stratę na wentylację podstawiłem jakieś inne współczynniki od standartowych bo zamiast grawitacji mam nawiew/wywiew mechaniczny z wymiennikiem i czerpnią ziemną, dom 206 mkw, CO+CWU, temp dzień/noc 20/18, od czasu do czasu kominek, od października do dzisiaj 659 m. sześć gazu GZ50, biorąc pod uwagę tegoroczną zimę nie wydaje mi się to dużo
  13. Witam wniosek z Twojego pisma: masz źle dobrane grzejniki. Ktoś to projektował ? Może w sklepie Ci dobrali lub zrobił to instalator. Jakbyś miał dobrze dobrane na np 60/45 to przy -18 na pewno byś nie był zadowolony z komfortu pracując na 40/30. Ale u nas tak jest większość ma przewymiarowane grzejniki (jak do kodensa) ale o tym nie wie. pozdrowienia Maciej sam liczyłem, ponieważ z wyliczenia strat budynku wyszło 35 w/mkw do liczenia grzejników założyłem 60 W/mkw przy 70/50, realnie przy kosztach budowy grzejniki to małe miki, u mnie za 13 sztuk wyszło coś koło 4 kpln, a za cztery fidrygałki do łazienek wybrane przez moją lepszą połowę coś koło 2 kpln, wniosek z moich doświadczeń jest taki moc podawana przy grzejnikach płytowych jest mnie więcej prawdziwa natomiast podawana moc drabinkek jest brana z sufitu pozdrawiam
  14. mała uwaga odnośnie kondensata, z wrodzonej chytrości ustawiłem tmax kotła na 40 st, pomimo zimy takiej jaka była, okazało się to wystaczające, prawie, to prawie dotyczy jednej z łazienek gdzie jest tylko zabawny grzejniczek prętowy, wniosek, o tyle o ile przewymiarowanie nie ma raczej sensu w odniesieniu do grzejników płytowych to przy łazienkowych fidrygałkach trzeba dołożyć małe co nieco
  15. nie do końca na temat ale opiszę swoje przygody z kominem do kominka, przewód kominowy był wymurowany wyjątkowo niechlujnie, w dodatku na 1/3 wysokości był 28x14, potem 14x14, a na końcu z powrotem 28x14, wszyscy fachowcy od kominków twierdzili, że kominek nie ma prawa działać, ponieważ rozbieranie komina nie wchodziło w grę postanowiłem pomimo wszystko zaryzykować, w komin wepchnołem, nie bez trudności, rurę 130mm, i co się okazało, przy zamkniętym dolocie powietrza do kominka i przymkniętym szybrze kominek pali jak złoto, a jak otworzę dolot powietrza to pali jaj opętany morał: być może wymagania odnośnie kominów są jak obliczenia windy osobowej, wyliczony przekrój razy siedem, czyli dużo za dużo w stosunku do rzeczywistości
  16. wentylator to bym dał i na nawiewie i na wywiewie, warto by chyba pokombinować i dać wentylatory na prąd stały wtedy łatwo by było dorobić do nich sterowanie, w sumie byłaby to taka wentylacja nawiewno wywiewna tyle, że bez odzysku ciepła
  17. w supermarkecie to 315 mm raczej nie kupisz, ale w dobrej hurtowni i owszem, zwykła pomarańczowa rura kanalizacyjna, nie mam pojęcia ile kosztuje bo kupiłem niewymiarowe odcinki od ekipy, która kładała w okolicy kolektor rura przechodzi pod fundamentami z 315 jest redukowana do 200 a potem do 160 bo takie mam wejścia do centrali wentylacyjnej (Vallox-polecam) powietrze z centrali jest rozprowadzane do wszystkich pomieszczeń mieszkalnych a wyciągane z pomieszczeń mokrych latem też działa ale klimatyzacja to to nie jest, nie te wydajności, przy +30 na zewnątrz powietrze nawiewane do pomieszczeń ma 16-18 st. w sumie ani latem ani zimą praktycznie nie otwieramy okien zrobioniłem też sobie czerpnię ścienną, do tego automatyczną przepustnicę z pomiarem temperatury, w okresach przejściowych samoczynnie przełącza się pomiędzy ziemną i ścienną - jest to strata kasy, nic więcej, okresy przejściowe są dosyć krótkie, a sprawność wymiennika na tyle duża, że całe to ustrojstwo można sobie darować nie mam pomysłu jak to czyścić, jedyne co to zrobiłem spadek, na końcu spadku odcinek perforowany na podsypce ze żwiru żeby ewentualna wilgoć miała ujście, na wejściu kratki z siatką na owady
  18. a myślałaś o aucie 4x4, mój tata ma domek letniskowy w środku głuszy i jak jedzie sprawdzić co mu znowu ukradli pożycza autko ode mnie, jak na razie nie było wypadku żeby nie dojechał
  19. czy w ogóle warto bawić się w zakopywanie kilku wywrotek żwiru w ziemię, osobiście mam coś z 15 m rury pod ogródkiem, przy -24 na zewnątrz powietrze napływające do centrali miało -1, przy -12 +1 jak chcesz podaj maila podeslę ci wykres
  20. w sumie też o tym myślę, wydaje mi się jednak, że przepływ powietrza jest na tyle duży, że cokolwiek miałoby się zalęc to zostanie wydmuchane przed zalęgnięciem, poza tym powietrze w centrali przechodzi przez dwa filtry więc niby czym miałoby się żywić to zalęgnięte ??? a poza tym polecam, od niemal roku zmieniliśmy stary domek na nowy z wentylacją nawiewną, zmiana komfortu wewnątrz wyraźnie odczuwalna zmiana rachunków za gaz też, w starym domu ogrzanie 126 mkw powierzchi wymagało 15-30 m3/dobę teraz 206 mkw i średnie zużycie od początku sezonu ca 5 m3, fakt, że mamy też kominek azaliż jak będę budował następny dom to walnę sobie ogrzewanie powietrzne i centralę połączoną z klimatyzacją Howgh
  21. zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu Ciekawi mnie tylko jeden aspekt sprawy: skoro w samochodach palaczy tapicerka nasiąka dymem do tego stopnia, że potem cuchnie przez kilka lat, to czy tu aby nie nastąpi efekt podbny? Czytając to, można dojść do wniosku, że w naszych domach cuchnie bardziej niż w garażu. nie powiedziałbym, ze cuchnie ale stojąc przy kanale wentylacyjnym dosyc łatwo zgadnąć co się dzieje w kuchni
  22. piasek z domieszką iłów i gliny, wysoki poziom wód gruntowych, tak na oko gdzieś 0.5-1m poniżej rury średnia delta t w grudniu 5,7 st, w styczniu 12,1, generalnie im zimniej na dworze tym większe delta t, co zresztą jest oczywiste, przepływ powietrza (wg odczytu tabeli wentylatorów) 120-180 m3/h,
  23. rura kanalizacyjna 315 mm, około 13 m, na głęgokości ok1,8-2m, kolano 90st o odcinek około 2-2,5 m na powierzchnię, czerpnia osłonięta drzewami i krzewami ok 1 m nad gruntem
  24. prześlij mi maila to wyślę wyniki
  25. zdecydowanie tak, umówmy się, w garażu i tak capi, samochodem, spalinami, starymi butami etc, troszkę zapaszków z WC czy z gotowanej kapustki nie zaszkodzi a ogrzewanie garażu masz za darmo mój znajomy tak ma i bardzo sobie chwali, u mnie wylot zużytego powietrza jest bezpośredni ze ściany, na wiosnę mam zamiar to przerobić i zakopać rurę do garażu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...