Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bajprzeznet

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    158
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez bajprzeznet

  1. Miałem podobną sytuacje - tylko że drzewa które trzeba było usunąć były już tuż za granica działki. Dwie sosny - typowe samosiejki, wszędzie to rośnie w okolicy. Droga gminna więc pismo poszło do UG, znajoma ze starostwa poradziła bym dopisał że ew. wycinkę mogę zrealizować we własnym zakresie gdyż może być tak że gmina wyda zgodę, ale budżet na takie rzeczy ma ograniczony i jak będą mieli dużo innych prac to będę czekał i czekał i czekał... nawet rok albo lepiej. Po prawie dwóch miesiącach przychodzi pismo - że Gmina jest bardzo ekologiczna, walczy o zieleń, lasy itp i że oni unikają wycinania drzew, więc czy owa wycinka jest na pewno konieczna i że lepiej jakby zostały blablablabla... Moja odpowiedź była dosyć konkretna, między innymi że jedno drzewo przeszkadza w rozbudowie wodociągu (notabene który jest gminny) oraz swoim korzeniem zaczyna już go dewastować, a drugie jest na środku wjazdu na działkę na którego lokalizacje została wydana zgoda. Oraz info o wartości tych drzew itp. Całość w tonie dosyć grzecznym aczkolwiek bardzo logicznym. Po kolejnych prawie 2 miesiącach info że będzie zgoda i mam czekać. I tutaj cud, a raczej fart. Gmina oczyszczała pas drogowy z zieleni - czyli przycinała drzewa, krzewy itp. Ale zrobili to bardzo słabo i zostawili wiele bałaganu. Po interwencji sąsiadów ekipa była jeszcze raz, tym razem porządnie, solidnie i ...wycieli oba drzewa o które wnioskowałem. Tyle dobrego, choć gdybym dostał w ciągu 30 dni info że mogę sam je usunąć już dawno byłby problem z głowy a tak straciłem pół roku i do dziś czekam na wodociąg.
  2. Owszem są - takie 50-80m2, ale dyskusja zeszła na porównanie nie tyle metrażu domu co podejścia - jedno minimalistyczne, a drugie dla przykładu skrajnie "rozbudowane" Gdyby na zgłoszenie można stawiać domki 42m2 to o takich byśmy rozmawiali. Tutaj nie chodzi o sam metraż co alternatywę - myślę że wiele osób które nawet wybudowały taki dom 35m2 nie miało by nic przeciwko gdyby miał te 5-10m2 więcej. Ale praktycznie każdy kto zdecydował się na budowę takiego domu zrobił to z przyczyn ekonomicznych, koszt budowy i spełnienia wymogów jest dużo tańszy niż przy zwykłym domu. Na forum niewiele osób zamyka się z SSZ w 100tys, są tacy którzy tyle płaca za SSO, a tutaj za 100tys można mieć domek pod klucz, a czasem jeszcze działkę w "cenie" To jest alternatywa dla kawalerki itp. I takie podejście popieram, nikt nie musi niczego nikomu udowadniać ani przekonywać że ...mój dom jest lepszy niż twój
  3. Ale się fajna dyskusja zrobiła Bardzo dużo kiedyś myślałem nad taką koncepcją i moim zdaniem, Domek o takiej powierzchni ma sens, ale pod paroma względami np. - dysponujemy działka i ograniczonymi środkami na budowę - mamy malutkie mieszkanie które chcemy sprzedać a pieniądze przeznaczyć na budowę - mamy ograniczone środki czy to własne czy kredytowe i nie chcemy/możemy ich zwiększyć. Plusy budowy takiego domku na zgłoszenie? - Uproszczone formalności w pierwszym okresie (potem jeśli chcemy go przekształcić w mieszkalny i tak musimy pozałatwiać sporo rzeczy) - Brak dużych kosztów typu projekt + adaptacja + KB - możliwość samodzielnej i dosyć szybkiej budowy wraz z instalacjami - prostota wielu rozwiązań jak ogrzewanie, elektryka, woda itp, łatwo wszystko ogarnąć samemu, a nawet fachowcy nie zawołają majątku. Trzeba też pamiętać jednak o paru aspektach: - Nie każdy MPZP lub WZ zezwala na budowę budynków rekreacyjnych lub tymczasowych - Przekształcenie takiego domku w budynek mieszkalny to trochę formalności i koszt 4-5 tysięcy złotych - trzeba na bieżąco monitorować czy nagle nie zmienią się przepisy co do takich budynków i np przekształcenie okaże się nieopłacalne. - trzeba się nastawić na masę kompromisów i sensowne zagospodarowanie tej "przestrzeni" Widziałem z dwa przypadki takich domków które były tak niepraktycznie urządzone że wydawały się mniejsze niż przyczepa... Dla mnie aby taka inwestycja miała sens to koszt budowy takiego domku do stanu deweloperskiego powinien wynieść nie więcej niż 40-50 tysięcy plus ewentualne koszty przekształcenia itp. Mówię o samym domu bez działki, ogrodzenia itp. Aby taka kwota była realna trzeba zabrać się za to w dużej mierze samemu. Nie ma co też wierzyć że postawimy taki domek prawie do zamieszkania za 25 tysięcy, chyba ze parę lat temu. Jeśli mamy na taki domek budując go sami wydać np 100 tysięcy to moim zdaniem już warto myśleć o czymś odrobinę większym na PnB i mającym nawet ok 50m2 w parterze. Opcja dla 1-2 osób, więcej raczej odpada bo jak pisze Elfir byłby to hardkor
  4. Jak masz możliwości i pieniądze i na bank chcesz na tej działce kiedyś mieszkać, lub po prostu z niej korzystać to załatwiaj od razu. Prąd możesz zawsze załatwić przyłącze, postawią skrzynkę i tyle - możesz jej nie używać, nie mieć licznika itp - ale potem to już tylko formalność, a czas oczekiwania na samą skrzynkę będzie od 5 do 15 miesięcy. Woda i kanaliza tak samo - ja muszę przedłużyć wodociąg o 12 metrów - walczę z tym rok czasu, musiałem wywalczyć wycinkę drzewa na drodze tego wodociągu, a koszt całej imprezy pewnie będzie adekwatny do jego długości tylko w tysiącach złotych... Potem przy jakiejś budowie czy czymkolwiek dużo łatwiej jest ze świadomością ze te rzeczy są już ogarnięte i zrobione i nie generują już kosztów. Naprawdę im mniej zmartwień przy samej budowie tym lepiej .
  5. Elfir zgadzam się że chęć budowy takiego domku i zamieszkania w nim wynika z braku kasy, to chyba oczywiście - no chyba że ktoś jest masochistą Ale nie zgadzam się z tym że : - nie jest to świadomy wybór. Owszem jest, jest to wybór że ktoś nie chce lub nie może przeznaczyć więcej $$ na budowę domu, czyli rezygnuje z czegoś, owszem z braku kasy lub braku chęci brania kredytu. - Że kawalerka 30m2 ma więcej plusów niż taki domek. Jeśli ktoś chodzi na basen, siłownie, kurs językowy czy zumbe to zawsze wybierając życie poza miastem musi się liczyć z dojazdami, a ktoś kto chce mieszkać za miastem reguły nie jest bywalcem knajp przy każdej deszczowej pogodzie Uznajmy wprost - życie na 30m2 czy to w domku czy w bloku zawsze jest ciasne, i ma sporo minusów. Kwestia gdzie chcemy mieszkać - miasto czy wieś i to jest fundamentalna sprawa. Tak samo nie wyobrażam sobie żeby w takim domku czy kawalerce mieszkać np. z dwójką dzieci, w obu przypadkach mówimy raczej o 1-2 osobach i tyle. A Paradoks jest taki że w cenie takiej kawalerki można mieszkać na wsi w podobnym metrażu i tylko dlatego są ludzie którzy się na to decydują
  6. bajprzeznet

    domek 45m2

    Z racji metrażu myślałbym o systemie jak najłatwiejszym, najprostszym w serwisie oraz policzył relacje koszt montażu/grzania Jeśli ten gaz jest niby spoko - wyjdzie wygodnie i tanio, ale z 10 tys pewnie lekko pójdzie na to. Klima trochę gorzej jeśli chodzi o komfort ale spokojnie da rade i tańszy montaż. Najtaniej zwykłe grzanie prądem lub bufor i podłoga w wodzie, ale koszty grzania trochę większe.. Tylko ile większe? Bo może się okazać że za taki metraż i tak będą śmiesznie niskie a awaryjność żadna.
  7. U nas był podobny problem - jako główne grzanie z racji małej powierzchni wybraliśmy bufor ciepła grzany w II taryfie + dodatkowo kominek z DGP(jako opcja awaryjna). Oczywiście na sam bufor nie mogliśmy dostać pozwolenia (O PV też myślimy za jakiś czas, zresztą przy wyborze projektu nie było nawet programu "MP") W rezultacie mamy w projekcie Bufor z grzałkami + kominek a proporcje 45% / 55% oraz grzanie CWU przez PC. Na moje skrzywienie że trochę średni to biznes dla dwóch osób przy bardzo małym zużyciu inwestować w PC do grzania samej wody usłyszeliśmy: "Tak musi być w projekcie aby spełniało normy, a czy Pan sobie założy PC czy zwykły bojler to i tak nikt nie sprawdzi" Niestety obliczenia musza wyjść, przelicznik na prąd jest jaki jest.
  8. Ciężko coś konkretnego powiedzieć jeśli nie wiadomo jaka to budowa - ile m2 czy parter czy piętrowy, do jakiego etapu ma budować wskazana ekipa itp. I ile osób ma być na tej budowie. 90% wybiera kwatery pracownicze, z reguły w obrębie 10-15 km można takie znieść i problem w z głowy. To wykonawca tez powinien wiedzieć ile potrzebuje czasu na taką robotę. Jacyś mało konkretna ta ekipa - powinno być prosta kwestia, potrzebujemy noclegu na np. 50-60 dni i juz. Przyczepa jest dobra na ekipę weekendową. Ci ludzie tez chcą mieć prysznic, dostęp do kuchni, łazienki i w miarę wygodne łóżko. Pomijając ze np latem te kontenery czy przyczepy bez klimy są nie do wytrzymania.
  9. Była ok .południa informacja że będzie jak przy notowaniach które nie mogły się odbyć np w świeta lub podczas żałoby - czyli notowanie na stronie i sama muzyka, niekoniecznie związana z listą. Ja nadal nie rozumiem jak ktos może nie widzieć jak totalitarny i paskudy system oraz stosunek do ludzi ma obecna Partia rządząca. Paradoksalnie cała afera w Trójce wyszła przez nadgorliwość pewnych osób. Trójka dla mnie przestała być "ważnym" radiem 4 lata temu, wcześniej przez 20 lat była tym najważniejszym, w pewnych okresach wypełniająca w tle praktycznie cały dzień. Przez te 4 lata zdarzało mi się zahaczyć praktycznie o Radio tylko wtedy gdy na antenie był P. Kaczkowski, Baron, Mann, Stelmach czy Anna Gacek. I myślę że tylko dzięki temu Trójka miała jeszcze jakąkolwiek słuchalność. Zresztą masa osób słuchała nadal wybranych audycji, bez polityki itp. Z drugiej strony mam pewien niesmak, że obecna rewolucja nastąpiła tak późno... że nie było masowych odejść gdy żegnano sie z takimi osobami jak Marcin Zaborski czy Paweł Sołtys, niby każdy się solidaryzował ale przelew na konto wiadomo od kogo co miesiąc był... i nie mowie tu o młodych z kredytami itp, ale o starej gwardii.... Ciekaw jestem Radia Nowy Świat, ciekaw jestem co będzie z Trójką za parę lat gdy może obecna władza się zmieni i czy uda się odbudować Radio na tak wysokim poziomie.
  10. To już 40? Kiedyś na 30 wszyscy brali, no ale tak potrzeby rosną A tak serio - na tym forum większość buduje raczej "normalne" domy , a połowa budujących do tego metrażu dodaje jedno "zero" więc o czym mowa Jest masa projektów, masa filmów na YT, tak naprawdę jest to alternatywa dla kawalerki itp - jakbym miał kupić za 100 tys kawalerkę 28m2 to wolałbym kupić kawałek ziemi i budować 35m2 w szkielecie. Bez dwóch zdań I szanuje ludzi którzy z braku kasy lub nie chcąc brać kredytów idą w takie rozwiązania, czasem człowiek nie jest w stanie wyżej skoczyć, więc idzie na kompromis i za to też szacun. Druga sprawa to takie domki jako letniskowe, nad jeziorem itp, też fajna sprawa. Oczywiście trzeba pamiętać ze 35m2 jest to powierzchnia zewnętrzna tak więc metraż użytkowy jest mniejszy, moim zdaniem i tak to tysiąc razy lepsze niż kawalerka (chyba że ktoś chce/musi mieszkać w centrum miasta)
  11. Patrząc na koszty związane z drogą i ewentualna kanaliza to już bym się zastanawiał. Wariant optymistyczny - ZE stwierdzi że w tej odległości robią prąd po cenie za KW przyłącza a nie z metra, wodę mówisz że praktycznie masz, rezygnujesz z kanalizy na rzecz szamba lub POŚ (jest taka możliwość? u nas tam gdzie jest w drodze kanaliza tam jest obowiązek podłączenia choćbyś miał do niej kilometr ale w tej samej ulicy.) A sama drogę utwardzasz jakimś tłuczniem tak żeby był dojazd dla ciebie i sprzętu. To jest wariant baaaardzo optymistyczny i baaardzo mało realny moim zdaniem. Obawiam się że koszt zrobienia drogi oraz przyłączy będzie tak duzy że odechce się tam czegokolwiek, chyba że masz luźną kasę 6 cyfrowa najlepiej. Żeby nie było tak ze kupicie, wydacie kupe kasy na podstawę przyłącza oraz drogę, a satysfakcji nie będzie żadnej i odechce się wam budowania. Nie ma w okolicy jakiś sensowniejszych działek? np droższych o te 10-20 tys ale już uzbrojonych itp? Przykład z sąsiedniej ulicy - sąsiadka kupiła 10 lat temu działkę, spodobała jej się lokalizacja itp, napaliła się i kupiła, bez wody itp, dwa miesiące później zgadała się z nowa sąsiadka która kupiła działkę dwie posesje dalej i okazało się że zapłaciła 20 tys mniej i miała już wodę...
  12. Tanio to już było Jasne to nie znaczy że każde SSO będzie kosztowało 60 tys za robocizne, ale przy obecnym zapotrzebowaniu, terminach to wykonawcy dyktują stawki, jedni normalne inni kosmiczne, bo jak widać i tak łapią na to klientów. Czy 80 tys za SSO domu 100m2 to dużo, mowa o samej robociźnie? Moim zdaniem bardzo dużo, ale jeśli ktoś jest gotów tyle zapłacić bo mu się spieszy i ma taki kaprys... Mało kto teraz zatrudnia na czarno, chyba że firma 2 osobowa, po prostu za duże ryzyko, częściej po prostu jest to umowa zlecenie, lub 1/2 lub cały etat ale najniższa krajowa, a reszta pod stołem. Co nie zmienia faktu że nawet ekipa 3 osobowa, licząc po kosztach na etacie to jest praktycznie 10 tys na miesiąc kosztów lekko, bez paliwa i amortyzacji sprzętu. Jeśli małe proste SSO zajmuje jej 2 miesiące robocze to logiczne że 20 tys to nawet nie ma zysku, więc czego oczekiwać.
  13. Z humusem tak jak napisał jajmar, od jeżdżenia sie nic nie obsypie, jak ma się obsypać to i tak to zrobi, u mnie obsypywało się tylko z jednej strony tam gdzie oprócz piachu było sporo kamyczków itp, druga strona gdzie był sam piach nic się nie obsypało. A humus najpierw zbierany koparką był. Ława nawet bez badań musiała być przyjęta dla jakiś warunków, do tego ława 60cm szeroka nie jest taka mała, u nas rzadko kiedy tyle ma, raczej z reguły 40-50cm. A wykonawcy zawsze najłatwiej powiedzieć że trzeba dać więcej i szerzej i wyżej - bo nie on płaci a może mieć mniej roboty. Pamiętaj że z reguły przy takich domach wszystko jest obliczane z dość dużym zapasem, a przynajmniej powinno być. Też bym się bardziej skupił na zawibrowaniu, na podlewaniu tej ławy niż na foli w gruncie.
  14. Pośrednik z reguły bierze prowizje od dwóch stron - kupującego oraz sprzedającego. Ty możesz finalnie dać za mieszkanie np. 80 tys już z prowizją, a kupujący otrzyma na konto 70 tys... Ja bym zrobił tak - zobacz ile kosztują podobne mieszkania w okolicy w podobnym standardzie. Zobacz jaka wychodzi stawka za m2. Jeśli ta cena jest na podobnym poziomie to spokojnie możesz negocjować nawet o 20% mniej ni kt się raczej nie obrazi, ale jeśli obecna cena już jest niska a mieszkanie "ok" to i tak pewnie za dużo nie ugrasz. Pośrednicy też znają ceny i jeśli ktoś nie ma parcia na szybką sprzedaż to różnie może być. Cena zawsze jest do negocjacji, ale jeśli ktoś chce sprzedać to daje z reguły cenę ciut wyższa niż chce dostać i oferty opiewające na polowe kwoty sa troche niepoważne moim zdaniem.
  15. Według prawa Urząd nie może od nas wymagać dokumentów w których sam jest w posiadaniu, a tak z reguły jest z MPZP, niemniej są Urzędy gdzie nadal jest to wymagane a nikt nie chce się kłócić i tracić czasu więc dla świętego spokoju płaci się te +/- 100zł za wyciąg i tyle. Chyba że miejscowy Architekt wie że nie będą się czepiać, u nas się czepiali.. Kaizen ma racje i ostatnie jego linijki powinny być też na początku i to pogrubione. Przed architektem przejrzeć setkę projektów, ustalić priorytety w potrzebach. Potem poczekać tydzień albo dwa ochłonąć i to samo jeszcze raz Przeglądając projekty człowiekowi najpierw podoba się co 2, potem co 5, potem co 20... a budujemy aby mieszkać więc warto się na tym skupić aby było wygodnie. Architekt jest aby to zaadoptować lub stworzyć, czasem podpowiedzieć, ale nie wymyślać za nas
  16. To jest cena brutto ? Ostateczna za gotowy projekt indywidualny? Bardzo dobra stawka moim zdaniem, w Łodzi zrobiliśmy indywidualny ciut taniej ale 75m2, a średnia cena była na poziomie 6,5- 8 tys brutto.
  17. I moim zdaniem masz racje. Niektórzy budując decydują się świadomie na pewne wydatki czy materiały i mają do tego prawo - budują się raz w życiu i chcą mieć na tip top. Inni budują się tanio i szukają oszczędności. Są też tacy co budują się "tanio" ale głównie z nazwy, a potem twierdzą że tanio się nie da, szczególnie że łatwo jest wpaść w spirale wydatków, szczególnie tych małych i niepozornych. I każdy ma prawo wydać tyle ile chce Czy da się mając działkę wybudować dom do ok 100m2 w prostej konstrukcji i w nim zamieszkach w cenie 300tys zł? Oczywiście że się da! Czy kosztuje to sporo wyrzeczeń i energii? Oczywiście że tak! Coś za coś. Pewne stawki materiały są zawsze zbliżone cenowo, ale standard wykończenia - tu nie ma chyba widełek
  18. Jeśli masz w miarę równy teren wokół wykopu, bez górek itp to możesz sobie sznurkiem sprawdzić czy jest wszędzie równo i optycznie będziesz widział czy jest dobrze wylane. Możesz też mieć szalunek 10-15cm a reszta w ziemie i równać do tego szalunku. Ja tak robiłem, kupiłem deski szalunkowe wykopałem do poziomu w którym je zamocowałem a resztę kopałem już w ziemi. I tak równo nie wyszło, bo okazało się że deski maja rozjazd 2-3cm na długości 4-5m . Jak z jednej robiłem szalunek pod komin to po przecięciu je na 4 kawałki każdy miał inną wysokość U mnie między skrajnymi narożnikami wyszło 3cm różnicy, bez problemu do zgubienia na paru warstwach bloczków fundamentowych. Ojciec 20 lat temu lał w ziemie i na oko równał, potem resztę gubił na ściance fundamentowej.
  19. Jeśli chodzi o zmywarkę - długo wybieraliśmy opinie różne, raczej o każdym modelu można znaleźć pozytywne i negatywne. Wszyscy znajomi polecali BOSCH, ale każdy model na tle konkurencji miał gorsze parametry itp. Jednak kogo bym nie pytał, to znowu BOSCH bo nawet po paru latach jest cichy, dobrze myje a i serwis jest do ogarnięcia. Ciężka to była decyzja, bo ja już wiele razy się przekonałem że produkt "firmowy" nie zawsze znaczy lepszy i porządniejszy, a do Boscha mam skrzywienie po pracy przy częściach samochodowych itp. Ale jednak stanęło na tym Boschu SPS25CI02E, i powiem ci że jestem mega zadowolony, bo jest bardzo cicha, dobrze domywa, nie śmierdzi (stosuje oczywiście sól, płyn, tabletki oraz zawieszkę zapachowa) wody zużywa mało. Najkrótszy i najbardziej ekonomiczny program trwa po skróceniu ok 65min. Ona nie ma programu ultraszybkiego itp, ale przestało mi na tym zależeć kiedy okazało się że program ultra szybki typu 20-30 minut jest z reguły bez suszenia, a co do jego skuteczności opnie także są różne. Osobiście o dziwo polecę Boscha, szczególnie że u znajomych działają po parę lat. Ps. Żeby nie było, obudowa jest tandetna strasznie i ogólnie to niestety czuć niską cenę, ale robi to co trzeba, czyli myje
  20. Hej iLuminary , Rozumiem twoje podejście bo moje było i jest niestety podobne - pewne środki mam ograniczone i nic z tym nie zrobię, musiałem i muszę oszczędzać i tak samo tnę wydatki, trzy razy liczę i wybieram każdy towar. Parę razy się udało dobrze trafić, parę razy żałowałem - norma Porównuj ceny, te same materiały naprawdę są w różnych cenach. Co do stropu, moim zdaniem najważniejsze jest jak chcesz wykorzystać poddasze - ocieplać je czy nie? (ocieplenie dachu będzie droższe niż stropu), ma być użytkowe czy na zasadzie strychu/graciarni? W moim odczuciu to jest największa odczuwalna różnica - przy stropie drewnianym czuć że ktoś chodzi na górze i może to być denerwujące. Jeśli ma być to składzik na strychu i nic więcej to brałbym drewniany i tyle. Choćby z racji ceny. Co do dachu na kanale YT u Łukasza jest porównanie tych dachów, i też wychodziło że dach dwuspadowy wychodzi taniej ale dochodzi koszt zrobienia szczytów. Sporo osób przerabia tam dach na dwuspadowy, szczególnie dokładając garaż. Garaż który zawsze podnosi koszt budynku... Wszystko zależy też jak drogo chcesz urządzać potem "salony", sama łazienka może kosztować 5tys a może kosztować 35 tys
  21. W sumie często taki KB większość budów ma w obrębie paru km..więc w sumie tak Co innego gdy jest nagła potrzeba, coś trzeba szybko naprawiać fuszerkę itp, ale jeśli nie jest to paląca kwestia to mój KB jak i paru w okolicy bierze symboliczne stawki i wpada przy okazji będąc w okolicy za dzień lub dwa. Oczywiście fundamenty, sciany, strop, dach itd jest w cenie - przy tym być musi i wpisać do dziennika tez musi:) Co ciekawe tez, u nas w okolicy większość ekip ma...swoich kierowników. Bardzo często inwestorzy nikogo nie mają więc wykonawca proponuje...i często jedyna rola tego kierownika to wpisy w DB bo czego oczekiwać jak ekipa którą nadzoruje dała mu prace...
  22. KB dzielą się na dwie grupy, takich którzy nadzorują każdy krok budowy na bieżąco i maja np. stałe miesięczne wynagrodzenie oraz na takich którzy biorą określona sumę za cała budowę, i z reguły w tej cenie jest parę wizyt na poszczególnych etapach a ewentualne dodatkowe wizyty są płatne. Ja buduje sam, nie jest mi KB potrzebny każdego dnia.. ale ja mam w cenie wizyty na każdym ważnym etapie jak ławy, fundament, początek ścian, wieniec, dach itp. A ew. dodatkowe wizyty na życzenie to ok 50zł, a nie 300 Pierwsza opcja jest szczególnie polecana gdy buduje wiele różnych ekip. Opcja druga raczej dla tych co więcej sami robią - wiadomo dla siebie starają się by było jak najlepiej, a jak coś nie wyjdzie... to wiedzą co i kto zawinił.
  23. U mnie wszystko praktycznie w 2 osoby, a praca w 2 osoby idzie 3 razy szybciej niż samemu. Takie sa fakty Ale oczywiście jest to wszystko do zrobienia. Samo murowanie czy to fundamentu czy ścian nośnych wspominam całkiem nieźle - choć u mnie raptem 75m2. Fakt przy ostatniej warstwie przed wieńcem już człowiek miał dosyć tego murowania, szczególnie że trzeba skakać z bloczkami po rusztowaniach. Dużo gorzej wspominam "wydostanie" się z ziemi Czasowo koparka wjechała w połowie kwietnia, wieniec był gotowy w połowie sierpnia. 2 osoby, praca 3-4 dni w tygodniu po 4-8h - im było cieplej tym krócej .
  24. W tym aspekcie nie zawsze tak jest. Mieliśmy upatrzone 2 projekty gotowe z różnych pracowni - oba wymagały niewielkich zmian, likwidacja okna, dołożenia go w innym miejscu, zmiana ścianek działowych, sposobu ogrzewania itp - niewielkie gdyż nie wpływające na konstrukcje budynku. W obu przypadkach koszt takich zmian w biurach wychodził ok 2 tys zł, bez adaptacji - czyli defacto projekt 2 tys + zmiany 2 tys + adaptacja u lokalnego architekta kolejne 4 tys. A powyższe zmiany są zmianami na które biura i tak wydaja zgody i może je dużo taniej przeprowadzić lokalny architekt. Ale ogólnie masz racje i się z tobą zgadzam - wybór projektów gotowych jest tak duży że jeśli nie mamy specjalnych życzeń lub ograniczeń wynikających z WZ lub MPZP to można coś znaleźć.
  25. Indywidualny jest dobry jeśli wiemy czego konkretnie chcemy w tak małym domu i projektant umie doradzić i wie na czym się skupic - np. łatwośc budowy, prostota pewnych rozwiązań. Sa projekty małych i prostych domów, np. Czyżyk i podobne, wiadomo szału nie ma, ale z reguły nie są "udziwnione" Jeśli mówimy o np 150 tys na budowe SAMEGO DOMu, czyli z osobnej kupki płacimy za projekt, przyłącza, odbiory i potem ogarniecie terenu, czyli kostka, brama itp to jest to możliwe. Oczywiście nie full wypas pod klucz, ale w stanie prawie do zamieszkania. Jesli natomiast w tych 150 tys ma byc projekt, adaptacja, przyłącza, geodeta, ogrodzenie, odbiory, kostka na placu itp to moim zdaniem SSZ to maks. Czy to będzie 60 czy 65 czy 75m2 to koszt moim zdaniem nie bedzie dramatycznie się różnił, nadal to sa zbyt małe różnice. U mnie 76m2 stan SSZ wyszedł ok 75 tys zł, ale poza dachem i oknami cała robota własna. Z Ekipą było by ok 30-40 tys. więcej. Ale ja naprawdę oszczędzałem, szukałem materiałów, promocji itp. Internet czyni tutaj cuda
×
×
  • Dodaj nową pozycję...