Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ariater

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    216
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ariater

  1. Szkoda, ze nie nagralas, to byla chyba ostatnia szansa, bo w Polsce ich nie ma . A ogrodek piekny, mam nadzieje, ze jak bedziesz sprzedawac dom, to bedzie juz zielono i kolorowo.
  2. Mysle, ze trudno bylo jej przyznac, ze wyslala zarazona rosline. Wazne, ze sie poczula
  3. Epilog sprawy wilczomleczowej: pani powiedziala, ze te plamki moga byc od przemarzniecia roslinki podczas podrozy, tym niemniej poradzila odizolowac ja od innych roslin. I na wszelki wypadek wyslala mi inna, bo wlasnie otrzymala nowa dostawe wilczomleczy. Ten drugi jest nawet ladniejszy. Wreczanie prezentu przesunelo sie o 2 tygodnie, wiec go tez obserwuje, ale wyglada ok.
  4. Jak wyslalam posta, to zauwazylam, ze zapomnialam o kremie do rak i flakoniku z zelem antywirusowym. I o tabliczce czekolady - zawsze mam ja przy sobie. Parasolka najczesciej tez tam jest, bo zwykle zapominam ja wyjac. Mania, scyzoryk zwykle jest w samochodzie, ale kiedys byl mi potrzebny gdzie indziej, i jak wyladowal w torebce, tak i zostal . Mosiadze piekne, ale ja ograniczylam sie tylko do oswietlen roznych, poza tym, nie mam juz na nic wiecej miejsca. Ale przyjemnie popatrzec.
  5. Torebka byla wystarczajaco ciezka, zeby system myslal, ze tam ktos siedzi, a pas nie jest zapiety . No, i piszczal, bo jakze to, jechac bez zapietego pasa.
  6. Dobre z ta torebka na tylnym siedzeniu. Moja tez jest ciezka, i ciagle sie zastanawiam, dlaczego ? I sprawdzam, i tam nic nie ma:lol2:. Oprocz dokumentow, papierow samochodu i in., portmonetki, pomadki ochronnej do ust, chusteczki, grzebienia, dlugopisu, zapasowych maseczek, telefonu, power banku, notesa, miarki 5m, scyzoryka i paru innych drobiazgow. Nie lubie zmieniac torebki, bo wtedy zawsze o czyms zapomne. I to cos byloby natychmiast potrzebne.
  7. Cudenka wynajdujecie. Duzo sily w rekach i cierpliwosci zycze
  8. Mania, az przykro patrzec . Wyslij babie zdjecia, i niech zwraca pieniadze !
  9. Te plamki od razu wydaly mi sie podejrzane, wiec nie bylo mowy o stawianiu jej razem z innymi roslinami. Problem w tym, ze ona jest na prezent, a w takim stanie nie moge jej podarowac. Mam jeszcze troche czasu, moze uda sie pozbyc tego wczesniej. Strasznie jestem ciekawa, co powie ta babka, jakie znajdzie wytlumaczenie. Mam nadzieje, ze opieprz nie bedzie potrzebny . No coz, kupowanie na odleglosc ma zawsze cos z loterii. Tego swojego wilczomlecza kupilam w Obi, ale od tamtej pory nigdy wiecej sie nie pokazaly. Ani w Obi, ani gdziekolwiek indziej. Dlatego sie ucieszylam jak znalazlam go w necie.
  10. tak, to jest wlasnie ten rodzaj. Mail juz poszedl - wyrazilam tylko swoje zaniepokojenie stanem roslinki - nie mam zwyczaju kogos tak od razu opieprzac . Mam skale porownawcza, bo ten moj, chyba juz trzyletni, nie ma takich plamek, i swietnie sie trzyma Dzieki za zainteresowanie
  11. Dziekuje za odpowiedz, chociaz nie jest pocieszajaca . Sprobuje pozbyc sie tego mechanicznie, i chyba dam rowniez jakis srodek systemiczny. Na razie roslinka stoi w innym pomieszczeniu, na kwarantannie. Jutro wysle to samo pytanie do wlascicielki firmy, ktora mi ja wyslala. Bardzo jestem ciekawa, co mi odpowie.
  12. Witam w tym nowiutkim roku, z zyczeniem, oby tylko nie byl gorszy, niz ten poprzedni . Oczywiscie, mam rowniez maly problem, ale nie dotyczy on ogrodu. Zamowilam niedawno wilczomierz euphorbia lactea, roslina dotarla w dobrym stanie, nieuszkodzona. Martwia mnie jednak brazowe plamki, jakby naloty. Zdrapalam kilka, wyciekalo z nich biale mleczko, nie zauwazylam zadnego pasozyta (z lupa). Czy powinnam sie przejmowac tymi plamkami ? Roslinke mam od wczoraj. Dzieki za odpowiedz (najlepiej pocieszajaca )
  13. i wszyscy tak zrozumieli, ze to tylko pytanie . Potem tylko refleksja " droga ta skurczybyczka " (to od "skurczybyk" - skurczykrowa jakos mi nie pasuje )
  14. nie watpie . Ale jednak troche monet kosztuje
  15. [quote do czyszczenia cyny, chromu i innych metalow te padki metalowe (ale musza byc 0000) a ta pasta zeby zaczelo swiecic jak powinno i sciagla brudu, olej, nalot wata czy tez wiorki metalowe sa, roznych grubosci (?), same zera rowniez. Uzywalam takich do czyszczenia swoich zyrandoli. Pasta tez jest, troche inna, ale skuteczna.
  16. Zdrowka zycze, i zeby ten 2022 byl lepszy, niz poprzedni, albo chociaz nie gorszy... Za taka cene, tez bym sie nie oparla .
  17. O, moje na pewno nie byly szkolkowane . I korzenie, dlugie, rozchodza sie wszedzie. Do obciecia, wiec jesli sosny zle znosza przesadzanie, to moglyby tej operacji nie przezyc.
  18. Jak masz mozliwosc odebrac je z mojej dzialki, to zapraszam. Srodkowa Polska, 4, a moze 5 sztuk. Jedna ma chyba ze 2m. Oczywiscie, wykopujesz sam
  19. Niech beda spokojne, wszystkie troski zapomniane, i cieszmy sie tymi dniami po prostu bycia z bliskimi
  20. No, to wspaniale srebra mialas. Fakt, ze jak sa porysowane, to trzeba troche szlifowac. Najczesciej srebra czernieja, i mi chodzilo glownie o usuniecie tej czerni. Soda kuchenna jest bardzo skuteczna, do wielu rzeczy. Mysle, ze gotowanie przyspieszalo reakcje chemiczna ktora zachodzila miedzy sola i aluminium. Bo bez aluminium sztucce w ogole nie jasnialy. Gratuluje nozy ! Swietne sa, dawno temu mialam jeden taki, ale gdzies wsiakl. Troche kasy zaoszczedzisz, a to zawsze mile
  21. Nie mam sztuccow srebrnych, ale posrebrzane, i nie czyszcze ich, ani poleruje, bo sie boje, ze z czasem ta warstwa srebra sie "zczysci". Wkladam je do garnka z osolona woda, do tego folia aluminiowa - albo zawijam w folie - i gotuje. Wychodza z tej kapieli piekne, jak nowe. Szybko, skutecznie, i duzo mniej roboty. A zeby srebro nie czernialo, trzeba je trzymac w pojemniku bez powietrza. Tak, jak sie pakuje zywnosc do zamrazarki - w woreczkach foliowych z odsysaniem powietrza. Te woreczki chowam potem do pudelka, i do szuflady.
  22. Swietny jest ten link ! Natychmiast poszlam zobaczyc jak wyglada system korzeniowy moich sosen, i mnie z lekka scielo. Pod ziemia jest co najmniej cztery razy tyle materii, co w czesci nadziemnej. Nie rozumiem tylko, jak w tym gaszczu korzeni daja sobie rade inne drzewa, i to niezle prosperuja. Taka czeremcha zarastala prawie cala dzialke, w niektorych miejcach naliczylam ponad trzydziesci siewek na metrze kwadratowym. Deby tez sobie radza. Co moge, usuwam sama, a reszta czeka na wiosenna wycinke. Czeremcha - bo to straszny chwast, a deby - bo wszystkie maja maczniaka. Nic dziwnego, ze gdzie nie wbilam lopaty, trafialam na korzenie...
  23. Mania, nie ma potrzeby kupowania durnostrojek i kurzolapek. One jakos tak same sie pojawiaja, nie wiadomo skad. Przysiegalam sobie, ze na szafce z przyprawami i innych nic nie bedzie stalo, zebym bez problemu mogla przejechac szmatka, i co ? I sa. Same przyszly...
  24. Mania, gratki wielkie ! Kamien z serca, otwieraj szampana !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...