Tomasz Mi

1. Jeżeli na działce masz wystarczająco miejsca to dla małego domku parterówka jest optymalnym rozwiązaniem. Jeżeli z jakichś względów musisz budować z użytkowym poddaszem, to bez balkonów (wystarczy okno z barierką) i okien dachowych od południa. 2. Jeżeli za kilka lat zostaniesz sam z żoną to potraktuj priorytetowo sypialnie najlepiej z garderobą. 3. Domek najlepiej w kształcie prostokąta bez tych wszystkich udziwnień wpustów i wypustów. 4. Zamiast małej kuchni i spiżarki lepiej większą kuchnię, z większa ilością szafek i większa lodówką. Spiżarka jest fajna ale w większym domu. 5. W domu bardzo przydaje się jakieś pomieszczenie gospodarcze. 6. Taras, jeżeli ma spełnić swoją rolę to powinien mieć z 15 metrów. Trzeba na nim postawić jakiś stół i krzesła i potrzeba trochą wolnego miesiąca, aby wygodnie sie przemieszczać wchodzić i wychodzić z domu.

Policz sobie ile ten kocioł spali Ci węgla latem i porównaj sobie z kosztami grzania wody prądem. Może ta kalkulacja rozwiąże Ci problem grzania wody latem. Zawsze kupowałem opał na zapas, ale parę lat temu skończył mi się dokładnie przed latem. Kupiłem za 100 zł węgiel do grzania wody i myślałem, że wystarczy, ale szybko się skończył, więc znowu dokupiłem za 100. W kolejnym roku już wkręciłem grzałkę do bojlera i tak problem sie rozwiązał.

Temat "bufor ciepła" ma ponad 17 tyś wpisów. Dziwne ile problemów generuje zwykła beczka z wodą.

Od spodu nie trzeba robić izolacji - ona jest zbędna. Woda na dnie buforu pełni funkcję izolatora. Jeżeli bufor jest dobrze wykonany woda na samym dnie poniżej najniższego wyjścia/wejścia nie zmiesza się z woda powyżej ani się nie zagrzeje, ani się nie schłodzi pozostałej wody. Jeżeli bufor jest na nóżkach możesz rozłożyć ciężar w miejscach styku z podłogą. Ja mój postawiłem na 2,5 cm płycie OSB. Nie zdziwiłbym się gdyby pod posadzką ceglana oprócz podsypki z piasku nie było żadnej izolacji.

Nie uwzględniasz jeszcze jednego ważnego parametru. Czy masz własne pieniądze na droższą instalację, czy musisz pożyczyć. Jeżeli zakup zwróci Ci się w ciągu 8-9 lat i masz na to pieniądze to bym inwestował. A jeżeli musisz pożyczyć to bym nie ryzykował, bo aktualnie mamy stopy procentowe kredytów na nie naturalnie niskim poziomie i na 100% w ciągu kilku lat znacznie wzrosną (patrz inflacja). Aktualnie mamy niską stopę bazową i wysokie marże banków, jeżeli stopy bazowe wrócą do poziomów choćby inflacji to całkowite oprocentowanie będzie bardzo wysokie.

Niezależnie na co się ostatecznie zdecydujesz, warto zrobić podłogówkę w całym domu.

Ja mam niemal idealnie do południa. Wprawdzie dzięki temu produkcja jest optymalna, ale dla mnie lepiej byłoby, gdyby były w kierunku południowo zachodnim. Do godz. 16 prawie nie zużywam prądu więc cała produkcja idzie do sieci ze stratą 20% za przechowanie.

Wychodzą "oszczędności" na materiale i fuszerka w wykonaniu. Dodatkowo ogólne zawilgocenie, które po rozpoczęciu grzania objawia się wykwitem grzybów (ciepło i wilgotno jak jesienną w lesie). Jeżeli to tylko wilgoć z budowy to przez intensywne grzanie i wietrzenie można usunąć (ewentualnie wynająć maszynę do osuszania) + środek grzybobójczy. Gorzej jak są to błędy w izolacji, wentylacji i ociepleniu.

Gotowego bufora wg. projektu adama_mk, który dodatkowo spełniałby twoje potrzeby raczej nie znajdziesz. Ponadto gotowe bufory są sporo droższe niż gdybyś robił samemu i dodatkowo musisz iść na jakieś kompromisy. Poszukaj w okolicy jakichś zakładów ślusarskich (trochę ich jeszcze jest) albo kogoś kto umie robić w metalu. Może za rozsądną cenę przerobi jakiś zbiornik ciśnieniowy z odzysku. Otworzy, wspawa wężownicę i przyłącza. To jest w sumie dość prosta i szybka robota. Zastanów się, czy jest Ci potrzebny kominek z płaszczem. Czy koszt zakupu nie jest większy niż spodziewane oszczędności? Taki kominek to praktycznie zwykły kopciuch w ładniejszej obudowie wstawiony do salonu. Rozumiem że chcesz mieć alternatywne, awaryjne i szczytowe źródło ciekła. Czy zastanawiałeś się nad piecem kuzniecowa?

Zdarza się też, że nie jest winny zawór tylko obejście z pompą przez którą grawitacyjnie przepływa woda. Wówczas trzeba albo zasyfonować obejście albo dać zawór zwrotny za pompą.

Układ woda-woda można dodatkowo zasilić deszczówką, ciepłem odpadowym z kanalizacji, no i solarami.

Na podstawie spalania w starym przewymiarowanym kotle i parametrów instalacji pracującej na wysokim parametrze dobrze nie dobierzesz pompy. Na dodatek masz starszy dom po termomodernizacji i nie wiesz ile masz tam mostków cieplnych wynikających niedokładności prac i braków w izolacji stropów dachu fundamentów. Chyba nie pozostaje Ci nic innego jak zlecić, aby ktoś Ci to profesjonalnie policzył. Przy takiej inwestycji kila dodatkowych stówek szybko się zwróci.

Wyobraźnia podpowiada mi coś takiego - wymiennik ciepła do PC. Wystarczy pompować wodę ze studni do wymiennika a nadmiar grawitacyjnie odprowadzić do gruntu, a jak grunt nie przyjmie to reszta odpłynie do szamba.

Większe szanse na powodzenie miałby układ, gdzie woda ze studni zostałaby rozsączona wokół niej co by zwiększyło jej wydajność i nie dochodziłoby do obniżenia lustra wody. Gdybyś do studni wstawił jakiś baniak i w tym baniaku umieścił wężownice od pompy i ze studni cały czas pompował wodę do baniaka a nadmiar z baniaka grawitacyjnie rozsączał się wokół studni wówczas PC miałaby bardziej stabile źródłom ciepła. Ja zastanawiam się, jak ewentualnie wykorzystać wodę z rzeki, która przepływa niedaleko mnie.

Nie wiadomo z góry czy bufor się nie opłaca. Na pewno pod względem technicznym nie jest on wymagany. Jeżeli nie bufor z wężownicą CWU to musisz mieć dodatkowy bojler więc różnica w cenie nie jest aż tak duża. Dodatkowo możesz kupić kocioł z prostszym sterowaniem, bez bufora prawdopodobnie konieczne będzie jakieś sprzęgło a to też dodatkowy koszt. Jeżeli będziesz miał już bufor to koszt solarów też jest mniejszy. Na wydajności raczej dużo nie zyskasz ale kocioł pracujący na wysokim parametrze i załączający się rzadziej powinien Ci dłużej posłużyć. Sam musisz to przekalkulować.

Mam bufor bez wężownic i dodatkowo zwykły bojler, ale życie bojlera dobiega kresu i zastanawiam sie na co go zamienić. Podoba mi się koncepcja wężownicy w buforze ale nie znam się na spawaniu i dlatego nie będę rozpruwał bufora. Zastanawiam się nad grzaniem cwu przez zewnętrzny wymiennik płaszczowo rurowy. Zastanawiam sie jakiej mocy powinien być wymiennik, aby dał rade przepływowo podgrzać wodę, oraz czy kamień w wodzie nie będzie dużym problemem dla tego wymiennika. poniżej schemat połączenia.

Jeszcze raz się zastanów. Najprościej całość zrobić w układzie zamkniętym. Jeżeli chcesz połączyć przez wężownicę w buforze to ona musi mieć dużo większą moc niż moc kotła, bo wraz z napełnianiem się bufora jej moc będzie spadać. W takim układzie lepiej sprawdzi się zewnętrzny wymiennik płytowy lub rurowy. Ups i częsty przegląd stanu akumulatora to minimum bezpieczeństwa, dodatkowo wężownica schładzająca też by się przydała. Rozgrzany na max kocioł trudno wygasić.

Kup tyle ile masz miejsca w drewutni, a w kolejnych latach uzupełniaj zapasy i pal w pierwszej kolejności to najstarsze. Nikt Ci nie obliczy ile spalisz drewna. Nawet jak się posiada dokładne dane o domu i instalacji to w zależności od warunków atmosferycznych różnica wynosi kilkanaście procent. Ważniejsze od sezonowania jest suszenie i odpowiednie miejsce do przechowywania. Chyba że palimy dębem to bez sezonowani się nie obędzie, ale pozostałe gatunki można przygotować do palenie w jednym sezonie pod warunkiem, że suszenie zaczniemy wczesną wiosną a na koniec lata złożymy do suchej drewutni.

Bufor może się rozładować, na skutek kiepskiej izolacji, ale to powinieneś zauważyć - w kotłowni zrobi się cieplej, albo na skutek grawitacyjnego przepływu - to też powinieneś zauważyć - najwyżej umiejscowione odbiorniki są gorące, albo grawitacyjnie przez kocioł - to też można sprawdzić, jeżeli po kilku godzinach po zakończeniu spalania kocioł jest nadal ciepły. Chyba że jest to nowy dom, i aby go wygrzać i osuszyć potrzeba sporo energii- to jest normalna rzecz

Nie można tak generalizować, jeżeli nie ma miejsca na zamontowanie naczynia, to jak zrobić bezpieczny układ otwarty. W tej sytuacji zamknięty będzie bardziej bezpieczny. Bufor z kotłem można podłączyć w ten sposób, że przy braku zasilanie będzie działał na grawitacji, plus ups, plus zawór bezpieczeństw, plus odpowiedniej wielkości naczynie.

Poprawnie wykonany układ zamknięty jest tak samo bezpieczny jak otwarty.

Jedno i drugie rozwiązanie, jak sam zauważasz ma spore mankamenty. Jeżeli układ nie może być otwarty to pozostaje Ci układ zamknięty. Dlaczego piec powinien pozostać w układzie otwartym?

Najfajniejsza jest pani, która pomaga swojemu mężowi. Taka kobieta to skarb dla budowlańca Niedoróbek jest trochę, ale chyba katastrofy budowlanej nie będzie. Mi najbardziej w oczy rzucił się bardzo płytki fundament i ta czarna ziemia, która została w środku + barak izolacji. To może być powód późniejszych kłopotów. Mocowanie dachu praktycznie bez murłaty może nie wytrzymać mocnych wiatrów.

Jeżeli jeden dzień słońca to faktycznie niewiele daje, ale jeżeli jest wyżowa słoneczna pogoda przez tydzień albo dłużej? Mam jedną sypialnię dobrze nasłonecznioną, w której całkowicie wyłączam ogrzewanie w jesieni i wczesną wiosną.

Tak, przez większość sezonu grzewczego wystarczy, ale w miesiącach, gdzie uzyskujemy dużo energii ze słońca pomieszczenia z przeszkleniami na zachodzie i południu mogą się przegrzewać, szczególnie gdy ktoś w domu utrzymuje wysoką temperaturę 22+. Dlatego w sypialniach z południowymi i zachodnimi przeszkleniami dałbym dodatkowo termostat.