Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mord.imer

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mord.imer

  1. Do programu Sonda mam ogromny sentyment, a jedną z cech tego programu było właśnie pokazywanie danego zagadnienia z min. dwóch stron - entuzjasty i sceptyka. Jednak w obu przypadkach polegali oni na faktach, bez ich zakłamywania. W Twoim przypadku wygląda to inaczej: "Ty: samochody XYZ GT w wersji ExtraSport są wspaniałymi samochodami, które będą odpowiadały każdemu, bo mają ogromną moc i "wgniatają w fotel", a do tego są bezawaryjne, ciche, oszczędne i tanie. Niestety w salonach sprzedaży o tym nie mówią. Ja: Może i są, ale wersja z silnikiem 3.0 owszem ma ogromną moc jednak jest to najdroższa opcja i spala ogrom paliwa; wersja z silnikiem 1.0 jest tania, bezawaryjna i oszczędna ale ma niewystarczającą moc aby poczuć "wgniatanie w fotel"; wersja z silnikiem 1.8 jest cicha ale skomplikowana w budowie, co za tym idzie bardzo awaryjna. Ty: czyli jak mówiłem - samochody XYZ GT w wersji ExtraSport są wspaniałymi samochodami, które będą odpowiadały każdemu, bo mają ogromną moc i "wgniatają w fotel", a to tego są bezawaryjne, ciche, oszczędne i tanie. " Czy to jest informacja czy manipulacja? Jak dla mnie to drugie, a bardzo nie lubię takiego podejścia. W poprzednich postach odniosłem się jedynie do Twoich stwierdzeń, że grzejniki kanałowe są tanie, wydajne, łatwe w montażu, dają błyskawicznie ciepło i pasują do każdego źródła ciepła, a także łatwo można je łączyć z ogrzewaniem podłogowym. - tak, nie są drogie (od ~ 900 zł z podestem), ale nie mają wtedy wystarczającej mocy aby skutecznie podgrzać pomieszczenie, nie mówiąc o ciągłym ogrzaniu. - tak, dają błyskawicznie ciepło mając odpowiednią moc, ale wtedy już nie są tanie i wymagają wysokotemperaturowego źródła energii. Te tabelki co podałeś dotyczą grzejników kosztujących już min. 2 000 zł za mb. Do tego jeszcze podest, który też tani nie jest. - tak można je podłączyć do pompy ciepła, ale wtedy albo podajemy "gorący" czynnik (COP spada i nie jest tanio, a podłogówka nie lubi gorącego czynnika), albo podajemy "chłodny" czynnik. ale wtedy nie poczujemy powiewu ciepełka przy tanich/mniejszych grzejnikach. Swoją drogą stwierdzenie "Interesuje mnie maksymalnie szybki a przy tym tani efekt grzewczy" dla PC można traktować jak oksymoron. - tak, można nimi chłodzić, ale to wymaga dodatkowych zabiegów - izolacja rury podłogówki do samego grzejnika (np. w salonie musiałbym izolować rurę na długości 12 m), dodatkowo izolacja całego rozdzielacza, aby nie było jego "szronienia" (bo przecież chcę chłodzić w każdym pomieszczeniu, a nie tylko w jednym, gdzie jego pętla będzie tą skrajną). - tak, pogoda zmienną jest, ale w nowym, dobrze wykonanym, całorocznie używanym domu zmiany temperatury wewnętrznej nie są na tyle szybkie, aby wymagać błyskawicznego grzania. Sam montaż też nie jest prosty i dodatkowo zabiera min. 5 cm warstwy izolacji podłogi. No i jak to montować na piętrze, gdzie mam strop monolityczny, trzeba specjalnie podnosić podłogę? Same grzejniki zabierają też sporo powierzchni podłogi, przez co aranżacja mebli w pomieszczeniu staje się ograniczona. Jak dla mnie nawet w materiałach promocyjnych słabo to wygląda klik i klik Sumując, same grzejniki są spoko opcją, ale tylko w odpowiednich warunkach, tam gdzie np. mamy konieczność częstego i szybkiego grzania pomieszczeń - "domki weekendowe". W nowoczesnych, przeszklonych biurowcach też świetnie pasują i się będą sprawdzać. Tak samo w punktach usługowych/sklepach gdzie dominują duże, przeszklone witryny. Ale moim zdaniem nie ma sensu ich montować w nowoczesnych domach, tym bardziej jako dodatek do ogrzewania podłogowego, szczególnie gdy źródłem ciepła jest pompa ciepła. To tyle z mojej strony. Podejrzewam, że i tak zignorujesz te argumenty i jak na marketingowca przystało jeszcze raz się wypowiesz w samych superlatywach.
  2. Sporo tego marketingowego ......., no i skopiowane teksty promocyjne, ale ok... Piszesz że nadają się do pompy ciepła, ba! nawet są wskazane. No raczej nie, skoro podane w specyfikacjach technicznych temperatury czynnika zaczynają się od 45 stopni. No to całkiem sporo dla pompy ciepła i wysokiego COP z tego nie będzie. Poza tym chcesz puszczać 45 stopni w podłogę? Dlatego sądziłem, że są one zasilane osobną i sterowaną pętlą, chyba że znajdują się na początku normalnej pętli podłogowej w danym pomieszczeniu, a te 35 stopni leci dalej (no ale co wtedy z chłodzeniem - mimowolnie chłodzisz wtedy w jakimś stopniu całą podłogą.). Nawet jeśli to kolejnym problemem jest moc tych grzejników przy takiej temperaturze czynnika. Te tańsze, poniżej 1000 zł, przy 45/35/20 mają raptem około 100 W na najwyższym biegu wentylatorów; te ciut droższe, powyżej 1000 zł, mają około 250 W. Więc jak mam SZYBKO odczuć "miłe ciepełko" w pokoju? Tej mocy powinno być kilka razy więcej. Dalej, standardowy dom, parter i poddasze - salon, kuchnia, łazienka, i jakieś 4-5 pokoi czyli jakieś 7-8 pomieszczeń gdzie grzejnik kanałowy miałby być. Te mniejsze i tańsze oscylują w cenach trochę poniżej 1000zł co daje jakieś 6000-7000 zł za same grzejniki (podesty płatne osobno :). No ale już wiemy, że przy 45 stopniach zasilania mają małą moc, więc trzeba by zamontować większe i droższe aby miało to sens. No i robi się kilkanaście tysięcy złotych. Do tego ktoś to musi zamontować i podłączyć do instalacji C.O. oraz elektrycznej. Zatem koszt jest znacząco większy niż samej podłogówki. Chyba że chcesz to instalować tylko w jednym lub dwóch pokojach, gdzie można by się szybko zagrzać. Mieszkam już 5 lat "na swoim" i nie zaznałem takiej dynamiki pogodowej, gdzie "wahania temperatury, WILGOTNOŚĆ powietrza, wiatr, ruch powietrza na zewnątrz domu" powodują, w nowym i dobrze wykonanym domu konieczność błyskawicznego dostosowania temperatury. Tym bardziej kilkadziesiąt razy w ciągu roku. Ze zmienną pogodą podłogówka u mnie w zupełności daje sobie radę, pomimo kilkugodzinnej bezwładności. W domku drewnianym, takim weekendowym ma to sens, z kotłem gazowym rzecz jasna. W biurowcach z dużymi przeszkleniami też się sprawdzi. W starym, słabo zaizolowanym domu, gdzie rozpala się w kotle węglowym po przyjściu z pracy może i też, ale tam są już grzejniki. W nowoczesnym domu? Nie, sensu nie ma, ale jak to powyżej napisane "kto bogatemu zabroni". "Kluczem do oszczędności energii jest możliwość precyzyjnego sterowania ogrzewaniem. Podczas gdy uruchomienie całej podłogówki wymaga dużych nakładów energii" - nadal czekam na odpowiedź odnośnie tych dużych nakładów energii. Ile to wg ciebie jest, skoro sezonowy start podłogówki w moim lekko wychłodzonym domu to jakieś 6 kWh? edit: FAQ ze strony producenta: "...Ogrzewanie podłogowe płaszczyznowe oblicza się (i użytkuje) dla parametru 55/45/20...". - pompa ciepła lubi to! Nawet kotły kondensacyjne przy 55 stopniach działają już na granicy kondensacji, więc z tą opcją "ogrzewania energooszczędnego..." to tak średnio bym powiedział, tak średnio.
  3. No właśnie ciekawi mnie ile to jest "więcej energii". Kilka dni temu "odpaliłem" podłogówkę w domu lekko wyziębionym po chłodnym wrześniu i pompa zużyła mi przez noc 6 kWh. Tym bardziej, że te grzejniki kanałowe tak średnio do pompy ciepła się nadają. Nad kanałówką zamiast podłogówki zastanawiałem się kilka lat temu, podczas budowy domu. Jednak zrezygnowałem. Przede wszystkim pojawia się ograniczenie ustawiania mebli w pokoju, gorzej niż z grzejnikami. Do tego rezygnuję z kilku m2 pełnego ocieplenia podłogi (jeśli grzałbym tylko tym). Zimna podłoga też nie jest czymś fajnym. Jedynie przy dużym przeszkleniu w salonie by się sprawdzało, tylko czy okna 3-szybowe tego potrzebują? No i jak to zrobić na piętrze? Wylewać specjalnie grubą posadzkę czy podnosić podłogę o dodatkowe 5-7 cm? To już lepiej grzejniki. Jako uzupełnienie podłogówki w domu to sensu raczej nie ma. Wydawać dodatkowe kilkanaście tysięcy na same grzejniki kanałowe, do tego większe rozdzielacze i prowadzić dodatkowe zasilanie wodne o zwiększonej średnicy tylko po to, aby kilka razy w roku poczuć ciepło szybciej o kilka godzin?
  4. Co rozumiesz pod pojęciem dużych nakładów energii?
  5. Co stosujesz jako filtr do anemostatów wywiewnych, zamiast oryginalnych iZZi, zabawnie składających się w pół?
  6. Raczej poszukałbym zdecentralizowanych systemów. bo z tego co widzę oba z powyższych mają jednostkę centralną.
  7. Jeżu kochany, jak na przesłuchaniu 😀 W domu było może 26 stopni (okna uchylone), na zewnątrz 30, włączałem tylko na dzień (może ~10 godzin dziennie). Pompa 6 kW, Dom dość dobrze ocieplony. Nie mierzyłem dokładnie stopni, przepływów, wydajności, wlotów i wylotów. Po prostu chciałem zrobić test aby sprawdzić czy faktycznie da się schłodzić dom i czy będę ślizgał się po podłodze, a po miesiącu zbierał z niej grzyby. Podłogi były suche, te z paneli i te z płytek podłogowych. Zrobiło się zauważalnie chłodniej, co spodobało się współmieszkańcom i tyle. Jak skończę przebudowę kotłowni (obecnie PC grzeje tylko CWU) to zrobię testy z pomiarami, może się komuś przyda. Tylko upałów coś ostatnio nie ma 😉
  8. Mam PC od pół roku, więc doświadczenie niewielkie, ale podczas upałów 30 stopniowych zrobiłem dwudniowy test chłodzenia i wyszło całkiem całkiem. Cały dom to ogrzewanie podłogowe, podałem na instalację wodę o temp. 19 stopni i po kilku godzinach zaczęło robić się chłodniej. Zimnolubni mieszkańcy stwierdzili że jest dobrze, dla mnie trochę za chłodno, ale to kwestia regulacji i ustawień. Zapewne duże znaczenie miała włączona WM.
  9. No właśnie nie, uszkodzenie toru N na 3-fazowym wyłączniku róznicowoprądowym spowoduje wspomniany wyżej problem (nie wiem czy dotyczy to każdego układu sieciowego). Tak samo jak w domu stosujesz trójfazowy rozłącznik izolacyjny to powinien być 3P (bez rozłączania toru N) albo 3P+N (powinien mieć opóźnione rozłączanie toru N i wcześniejsze jego załączanie). Ale mniejsza z tym, bo mały off-top się zrobił.
  10. W projekcie elektrycznym mojego domu były wyłączniki róznicowoprądowe trójfazowe pozwalające zasilać poprzez szynę grzebieniową trójfazową odbiorniki jednofazowe. Wystarczy niedokręcony/uszkodzony przewód neutralny i masz na odbiornikach nawet 400V.
  11. Nie, w momencie jak odpisywałem było tylko to co zacytowałem. Wyszło na to, że przytaczałeś wyniki badań bez zagłębienia się w ich metodykę. No chyba, że robiłeś to świadomie, licząc że nikt nie sprawdzi. Odnośnie ogrzewania grzejnikowego to w powyższym filmie masz blok mieszkalny zasilany czynnikiem o temp. 35 stopni i to działa na zwykłych panelowych grzejnikach. Blok 10 letni z ociepleniem bodajże 10cm styropianu i oknami dwuszybowymi. Zatem da się to zrobić ze SCOPem 3,5, oczywiście nie w starej, nieocieplonej kamienicy ze starą instalacją grzejnikową tylko w miarę nowym bloku ze standardowym ociepleniem. Nie wiem co tu jeszcze można dodać?
  12. Nie wiem, podane jest dla -7 i tak jak już pisałem wynosi 1.98. Jeśli odnosisz się do powyższego filmu, to jakbyś go oglądał to dowiedziałbyś się, że tam zasilanie grzejników w bloku ma 35 stopni.
  13. Niby masz rację, ale nie do końca, bo nie wspominasz o pewnych ważnych szczegółach, czyli można rzec że manipulujesz. "Eksperyment obejmował instalację pomp ciepła w 742 domach. Wśród zastosowanych urządzeń 42 proc. stanowiły niskotemperaturowe powietrzne pompy ciepła, 33 proc. – wysokotemperaturowe powietrzne pompy ciepła, a reszta obejmowała urządzenia hybrydowe oraz jednostki gruntowe." "Co warto podkreślić, mediana SCOP różniła się w zależności od zastosowanego czynnika chłodniczego w poszczególnych modelach pomp ciepła. Dla najbardziej popularnego w ostatnich latach czynnika R32 wyniosła średnio 2,94. Z kolei dla czynnika R410a osiągnęła wartość 2,66, a dla propanu (R290) – 2,89." Większość tych pomp była instalowana w bardzo starych budynkach (stare instalacje grzejnikowe zapewne) i w miejsce kotłów gazowych. Jak dla mnie pompy wysokotemperaturowe w połączeniu ze starym czynnikiem mogły spowodować niski średni wskaźnik SCOP, tak jak i pompy niskotemperaturowe w połączeniu ze starą instalacją grzejnikową. Jest też kwestia czy zbiorniki ciepłej wody były przystosowane do pomp ciepła, a to ma duże znaczenie (odpowiednia powierzchnia i umiejscowienie wężownicy). Dodatkowo badane pompy znajdywały się głównie w północnej części Anglii oraz w Szkocji, więc różnice w średniej temperaturze zimą nie są już tak ogromnie odbiegające od ciepłych regionów Polski. Dla takiego Londynu śr. średniodobowa temp w styczniu to +6, ale dla Edynburga to już +4, a dla Szczecina to 0. W marcu jest to już odpowiednio +8, +6, +4, a co ciekawe w listopadzie +9, +6 i +4. Poza tym z przeglądania kanału, z którego pochodzi powyższy film, można wysnuć wniosek, że średni SCOP 3,5 (CO i CWU) nie jest niczym nadzwyczajnym. Tylko mało kto grzeje w starym, nieocieplanym budynku z instalacją grzejnikową wymagającą około 50 stopni czynnika grzewczego. edit: nieładnie tak zmieniać wpis po tym jak ktoś na niego odpowie.
  14. Podasz może linka do tych badań? Dla mojej pompy (a nie jest ona w top sprawności) przy - 7 stopniach wg Keymarka COP wynosi dla 2.86 dla C.O. (35 stopni) i 1.98 dla C.W.U. (55 stopni). Więc jakim cudem, wg wspomnianych przez ciebie badań, w Anglii SCOP dla C.O. może wynieść tylko 2.8? Zastanawiające. W Polsce jest około 50 dni (+/- 10) ze średnią temperaturą dobową poniżej 0 stopni i jakieś średnio 5 dni ze średnią temperaturą dobową poniżej -10 stopni. Tym bardziej zastanawia mnie podany przez ciebie SCOP.
  15. W wersji skróconej to: dopiero po 5 miesiącach rozwiązano problem z moim rekuperatorem Izzi 302 erv. Chociaż czy rozwiązano to jeszcze nie jestem pewny, bo od kilku dni testuję czy wszystko jest już ok. W wersji trochę dłuższej to: centralę kupiłem rok temu, ale uruchomiłem pod koniec listopada. Działała przez jakieś dwa, trzy tygodnie. Potem centrala zaczęła się dziwnie zachowywać. Pomimo automatycznych ustawień (moduł stałego przepływu) wentylator nawiewny pracował ponad dwukrotnie mocniej niż wywiewny, co w efekcie dawało temperatury nawiewu rzędu 9-10 stopni przy około 4 stopniach na czerpni i ~80/90 m3/h. Także czasami budziłem się rano i miałem w pokoju bardzo rześkie powietrze. Poszło zgłoszenie do serwisu, ale wielokrotne próby aktualizacji sterownika, a także wymiana modułu stałego przepływu nie pomogły. Wyłączyłem więc ten moduł i centrala pracowała z obrotami ustawionymi na stałe. W między czasie wyszło, że jest nieszczelność wewnątrz rekuperatora i wilgotne powietrze z wewnątrz domu miało styczność z zimnym z zewnątrz. W efekcie zbierała się w środku woda. Zgłosiłem i to, dostałem "uszczelkę" wyciętą z pianki, po założeniu której problem prawie zniknął. Prawie, bo woda skrapla się nadal w nieizolowanej grodzi wewnętrznej pomiędzy czerpnią a wyrzutnią, jednak w znacznie mniejszej ilości. W lutym br. serwis przyjechał i wymienił górną część centrali, w niej są wszystkie podzespoły. Niby fajnie, ale wymienili mi na egzemplarz pokazowy, nieużywany (tak przynajmniej stwierdzono), ale starszy w produkcji o rok. Czyli w 2025 roku dostałem centralę z 2023 roku, teoretycznie nieużywaną. Niestety pojawił się nowy problem, centrala wyłączała się przy większym obciążeniu. Włączając przewietrzanie, test wydajności, a nawet wyższy bieg, to centrala wyrzucała błąd, wyłączała wentylatory i tyle. Jak się okazało mam duże opory na instalacji, chociaż poprzednia nie miała z tym problemu, ale prawdopodobnie błędnie je odczytywała. Trochę dziwne działanie automatyki, zamiast obniżyć obroty do dopuszczalnych oporów to się wyłącza całkowicie. Kolejne próby aktualizacji oprogramowania i konfiguracji zdalnej niewiele dawały, centrala czasami się wyłączała, a czasami nie. Dopiero w tym tygodniu wprowadzone zmiany wskazują na to, że centrala będzie działać stabilnie, ale to jeszcze testuję. Jeszcze ciekawostka. Do centrali mam dokupiona skrzynkę filtracyjną z nagrzewnicą, która miała chronić wymiennik przed zamarzaniem, tak przynajmniej sądziłem. Zdziwiłem się mocno jak przy -5 stopniach centrala zaczęła się rozmrażać. Jak się okazuje to grzałka używana jest dopiero przy większych mrozach. Jaki w tym sens to nie wiem. Sumując, decydując się na centralę izzi miałem nadzieję na produkt dojrzały, bo jest już kilka lat na rynku, ale wygląda na to że tak nie jest. Porównując do Thessli jest jakoś tak przaśnie, brak moim zdaniem dopracowania sterowników i finezji w budowie. Może mam po prostu pecha, ale jakbym miał raz jeszcze wybierać, to wybrałbym Thesslę, pomimo wyższej ceny. Odnośnie automatyki to chodziło mi o to, że w Izzi są "fizyczne" wejścia na płycie głównej, do których można podłączyć dowolne sterowanie przekaźnikami/przełącznikami (przewietrzanie, kominek, okap, alarm, ppoż.) czy napięciowe sterowanie wydajnością).
  16. Również rozważałem Thesslę, ale niestety wybrałem Izzi, czego bardzo żałuje. Pomimo tego że Izzi w cenie zakupu daje więcej możliwości pod kątem podłączenia do automatyki budynkowej, to i tak żałuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...