W wersji skróconej to: dopiero po 5 miesiącach rozwiązano problem z moim rekuperatorem Izzi 302 erv. Chociaż czy rozwiązano to jeszcze nie jestem pewny, bo od kilku dni testuję czy wszystko jest już ok.
W wersji trochę dłuższej to: centralę kupiłem rok temu, ale uruchomiłem pod koniec listopada. Działała przez jakieś dwa, trzy tygodnie. Potem centrala zaczęła się dziwnie zachowywać. Pomimo automatycznych ustawień (moduł stałego przepływu) wentylator nawiewny pracował ponad dwukrotnie mocniej niż wywiewny, co w efekcie dawało temperatury nawiewu rzędu 9-10 stopni przy około 4 stopniach na czerpni i ~80/90 m3/h. Także czasami budziłem się rano i miałem w pokoju bardzo rześkie powietrze. Poszło zgłoszenie do serwisu, ale wielokrotne próby aktualizacji sterownika, a także wymiana modułu stałego przepływu nie pomogły. Wyłączyłem więc ten moduł i centrala pracowała z obrotami ustawionymi na stałe. W między czasie wyszło, że jest nieszczelność wewnątrz rekuperatora i wilgotne powietrze z wewnątrz domu miało styczność z zimnym z zewnątrz. W efekcie zbierała się w środku woda. Zgłosiłem i to, dostałem "uszczelkę" wyciętą z pianki, po założeniu której problem prawie zniknął. Prawie, bo woda skrapla się nadal w nieizolowanej grodzi wewnętrznej pomiędzy czerpnią a wyrzutnią, jednak w znacznie mniejszej ilości.
W lutym br. serwis przyjechał i wymienił górną część centrali, w niej są wszystkie podzespoły. Niby fajnie, ale wymienili mi na egzemplarz pokazowy, nieużywany (tak przynajmniej stwierdzono), ale starszy w produkcji o rok. Czyli w 2025 roku dostałem centralę z 2023 roku, teoretycznie nieużywaną.
Niestety pojawił się nowy problem, centrala wyłączała się przy większym obciążeniu. Włączając przewietrzanie, test wydajności, a nawet wyższy bieg, to centrala wyrzucała błąd, wyłączała wentylatory i tyle. Jak się okazało mam duże opory na instalacji, chociaż poprzednia nie miała z tym problemu, ale prawdopodobnie błędnie je odczytywała. Trochę dziwne działanie automatyki, zamiast obniżyć obroty do dopuszczalnych oporów to się wyłącza całkowicie. Kolejne próby aktualizacji oprogramowania i konfiguracji zdalnej niewiele dawały, centrala czasami się wyłączała, a czasami nie. Dopiero w tym tygodniu wprowadzone zmiany wskazują na to, że centrala będzie działać stabilnie, ale to jeszcze testuję.
Jeszcze ciekawostka. Do centrali mam dokupiona skrzynkę filtracyjną z nagrzewnicą, która miała chronić wymiennik przed zamarzaniem, tak przynajmniej sądziłem. Zdziwiłem się mocno jak przy -5 stopniach centrala zaczęła się rozmrażać. Jak się okazuje to grzałka używana jest dopiero przy większych mrozach. Jaki w tym sens to nie wiem.
Sumując, decydując się na centralę izzi miałem nadzieję na produkt dojrzały, bo jest już kilka lat na rynku, ale wygląda na to że tak nie jest. Porównując do Thessli jest jakoś tak przaśnie, brak moim zdaniem dopracowania sterowników i finezji w budowie. Może mam po prostu pecha, ale jakbym miał raz jeszcze wybierać, to wybrałbym Thesslę, pomimo wyższej ceny.
Odnośnie automatyki to chodziło mi o to, że w Izzi są "fizyczne" wejścia na płycie głównej, do których można podłączyć dowolne sterowanie przekaźnikami/przełącznikami (przewietrzanie, kominek, okap, alarm, ppoż.) czy napięciowe sterowanie wydajnością).