am00

Chyba nie ma znaczenia czy R czy N. Ten parametr decyduje tylko o tzw. wytrzymałości wczesnej. Po 28 dniach wytrzymałość betonu powinna być taka sama. Najistotniejsza podobno jest ilość wody. Im mniej tym lepiej, ale zbyt mało to problem z roprowadzeniem i zawibrowaniem. Pomocne są tutaj plastyfikatory.

Oczko wodne - 2008 Żeby nie wyjść z formy rok 2008 upłynął mi przy budowie oczka wodnego. Oczko wykopałem łopatą. Ma pojemność około 20m3 i powierzchnię lustra wody około 30m2. Z głównego zbiornika woda przelewa się do strumyka z pięcioma małymi oczkami przelewowymi i wpada do kwadratowej studni. Studnia przedzielona jest na dwie komory. Woda wpada górą do pierwszej mniejszej i dołem przez filtr żwirowy przeciska się do głównej. Stąd wodę przepompowuję do głównego zbiornika. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo wymaga stałego nadzoru, ale to osobny problem nie na to forum. Oczko jest z siatkobetonu. Po przeczytaniu kilku poradników wyśrodkowałem zawarte tam informacje i zrobiłem po swojemu. Dałem trzy warstwy tynku cementowego z Hydrofluxem, każdy na siatce Rabitza i na koniec jeszcze wyrównałem samym tynkiem. Wszystko pomalowane dwukrotnie Ceresitem CR90. Uformowałem brzegi głazami i wsadziłem parę roślinek. Oczko przezimowało bez szkód, co więcej przezimowały również 4 karasie wpuszczone przez sąsiada. Karasie się rozmnożyły i teraz nie jestem w stanie ich policzyć. http://am00.webpark.pl/mostek.jpg" rel="external nofollow">http://am00.webpark.pl/mostek.jpg Garaż - 2009 Garaż ma przepisowe 35m2 w obrysie, jest wykonany z bloczków szarego Solbetu o grubości 18cm murowanego na klej. Okna są z odzysku, drzwi i brama zakupione jak zwykle przez allegro. Blachodachówka i więźba również. Garaż ma trochę nietypowy wieniec, bo zrobiony w szalunku traconym z desek. Brak murłaty. Krokwie są przymocowane paskami z blachy do zbrojenia wieńca. Większość prac wykonałem samodzielnie więc całkowity koszt nie przekroczył 13 tys.zł. http://am00.webpark.pl/garaz.jpg" rel="external nofollow">http://am00.webpark.pl/garaz.jpg

Oczko wodne - 2008 Żeby nie wyjść z formy rok 2008 upłynął mi przy budowie oczka wodnego. Oczko wykopałem łopatą. Ma pojemność około 20m3 i powierzchnię lustra wody około 30m2. Z głównego zbiornika woda przelewa się do strumyka z pięcioma małymi oczkami przelewowymi i wpada do kwadratowej studni. Studnia przedzielona jest na dwie komory. Woda wpada górą do pierwszej mniejszej i dołem przez filtr żwirowy przeciska się do głównej. Stąd wodę przepompowuję do głównego zbiornika. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo wymaga stałego nadzoru, ale to osobny problem nie na to forum. Oczko jest z siatkobetonu. Po przeczytaniu kilku poradników wyśrodkowałem zawarte tam informacje i zrobiłem po swojemu. Dałem trzy warstwy tynku cementowego z Hydrofluxem, każdy na siatce Rabitza i na koniec jeszcze wyrównałem samym tynkiem. Wszystko pomalowane dwukrotnie Ceresitem CR90. Uformowałem brzegi głazami i wsadziłem parę roślinek. Oczko przezimowało bez szkód, co więcej przezimowały również 4 karasie wpuszczone przez sąsiada. Karasie się rozmnożyły i teraz nie jestem w stanie ich policzyć. http://am00.webpark.pl/mostek.jpg Garaż - 2009 Garaż ma przepisowe 35m2 w obrysie, jest wykonany z bloczków szarego Solbetu o grubości 18cm murowanego na klej. Okna są z odzysku, drzwi i brama zakupione jak zwykle przez allegro. Blachodachówka i więźba również. Garaż ma trochę nietypowy wieniec, bo zrobiony w szalunku traconym z desek. Brak murłaty. Krokwie są przymocowane paskami z blachy do zbrojenia wieńca. Większość prac wykonałem samodzielnie więc całkowity koszt nie przekroczył 13 tys.zł. http://am00.webpark.pl/garaz.jpg

Ja mam Tarnawę 14kW i się sprawdza. Moc kominka przydaje się, żeby szybko nagrzać po dłuższej nieobecności. Chyba bym nie polecał mniejszych i to nie ze względu na moc, ale ze względu na wielkość komory spalania. Poczytaj mój dziennik, tam znajdziesz wiele odpowiedzi na Twoje wątpliwości, bo wybudowałem podobny domek jak Twój.

Robiłem więżbę na garaż i nie miałem gdzie jej ułozyć przed skręceniem, żeby było w miarę równo. W końcu wyrysowałem szablon na ścianie wbiłem haki i tam składałem w pozycji pionowej.

Raczej Tak. Pamiętaj o dodawaniu plastyfikatora zgodnie z instrukcja, ułatwi Ci robotę.

Dokładnie TAK. Z tym wyłącznikiem, to mała przesada. No chyba, że jesteś skłócony z sąsiadami. Mam dużo gniazd na zewnątrz i ich zaletą jest to, że mogę się podłączyć nie włażąc żonie co chwila w roboczych łachach do domu. Przydają się jak coś majsterkuję, koszę trawę, odkurzam auto, do oczka wodnego, do oświetlenia świątecznego, trójfazowe do betoniarki mam też na zewnątrz.

O ile dobrze pamiętam farby silikonowej nie można dawać na świeży tynk. Trzeba odczekać 30 dni, a ekipie może się spieszyć. Na świeży tynk mozna dawać farbę silikatową uzyskując niewiele gorszy efekt (też jest samozmywalna - tj. nie brudzi się), ale znacznie taniej. Warto przemysleć.

A propo malowania podbitki. Trzeba dobrze przeczytać instrukcję, bo niektóre farby nie mogą do końca wyschnąć przed nałożeniem kolejnej warstwy. Tak więc kolejnego malowania nie odkładamy na kolejny weekend, bo może się "nie przyjąć". Pożądany kolor uzyskuje się zwykle po dwóch malowaniach. Jedno powinno być po zamontowaniu, żeby zaciagnąć łączenia desek. Z drewnochronem nie mam dobrych doświadczeń, po 3 latach na elementach pionowych wystawionych na słońce i deszcz złazi. Teraz testuję jakiąś tanią farbę akrylową z Wrześni i właśnie mam problem z końcowym pomalowaniem. Jeśli chodzi o nakładanie siatki na styropian i dopiero później zaciąganie klejem, to miałem właśnie tak robione i nic złego się nie dzieje. Nie znaczy, że polecam takie rozwiązanie, ale jak widać na moim i wielu przykładach nie jest to jakiś błąd krytyczny. Może wystarczy lekko "podciągnąć" siatkę w trakcie zacierania klejem. Z kołkowania bym nierezgnował, przynajmnie skrajne warstwy. No i trzeba pamiętać o listwach startowych zabezpieczjących przed gryzoniami.

Plastyfikator do betonu stosowany zgodnie z instrukcją ma szereg zalet z których nie warto rezygnować. Jesli ekipa to stosuje, to należy jej zaufać. Nawet gdyby miało im to pomóc tylko w czyszczeniu narzędzi.

Zaaplikować trutkę i dziurę zatkać. Moze to niezbyt humanitarne. I przygotuj się do walki na poddaszu oprócz myszy będą chciały schronić się w twoim domu również ptaki i owady (muchy, złotooki, osy, szerszenie). Wykorzystają każdą szpareczkę.

Natynkowe jest łatwiej zamocować, nie trzeba puszki. Przewiercasz dziurę przez ścianę tylko by przecisnąć kabel i montujesz gniazdo na kołek rozporowy. Myślę, że płaski telewizor nie jest, aż tak płaski i takie gnizado się za nim dyskretnie zmieści.

Ja bym zapiankował, bo to najłatwiej zrobić.

Są zauważalne na gładzi gipsowej po jej pomalowaniu. Ale nie martw się na zapas, bo może masz wystarczająco głęboko.

Ytong 5cm lub zwykły BK 6cm i wykańczasz jak chcesz (kafle, płyta GK na klej, siatka+klej, zwykły tynk, płyta OSB itp). Oczywiście ściankę trzeba dobrze zakotwić.

Już wkrótce do TV nie będzie potrzeba gniazdek. Naukowcy opracowali takie ładowaczki akumulatorowe na bliskie odległości. Ale póki co najlepsze rozwiązanie to to ze spiżarką. Przewiercasz się przez ścianę prowadzisz tam kabel i wychodzisz przy telewizorze z gniazdem natynkowym.

Robienie bruzd w betonie komórkowym to przyjemność, tutaj odkrywamy trafność naszego wyboru! Ja robię to tak: Przybijam gwoździkami listewkę. Wzdłuz tej listwy robię rysę specjalnym rylcem lub jeszcze lepiej zwykłym śrubokretem. Powtarzam "rysowanie" kilkanaście razy do uzyskania odpowiedniej głębokości i szerokości po czym odrywam listwę i przesuwam się dalej. Do gniazdek nie otwornica tylko zwykłe wiertło łopatkowe o odpowiedniej średnicy (chyba 65mm lub coś koło tego). Zdecydowanie nie polecam kładzenia kabli na betonie komórkowym pod tynk bez bruzd. Na otulinie kabli kondensuje się param wodna i jeśli grubość tynku nad kablem jest mniejsza niż 1cm, to pojawiają się w tych miejscach ciemne przebarwienia. Kable mocuję co jakiś czas przypinajac zszywaczem tapicerskim do ściany paski z taśmy (takiej od spinania palet). Po ułożeniu kabli bruzdy zalepiam klejem do betonu komórkowego lub jeszcze lepiej klejem zmieszanym z piaskiem i na koniec jak wyschnie klej odrywam te paski.

Moim zdaniem wystarczy kilka cm. Betonowi komórkowemu mie zaszkodzi, nie wiem jak zachowa się tynk i farba.

W dwie osoby można dziennie przerobić około 20 betoniarek czyli 3m3.

Ja umiesciłem swój w środku domu, dzięki temu mam grawitacyjne rozprowadzenie ciepła. Kominek i komin ogrzewają ścianę wewnętrzną i ta pełni rolę akumulatora ciepła. Jest specjalnie wykonana z cegły, żeby zwiększyć jej pojemność cieplną (ściany zewnętrzne są z betonu komórkowego). Komin wychodzi w kalenicy, dzieki temu łatwo zrobić przejście przez dach, nie wystaje wysoko ponad dach i da się go ocieplić na prawie całej długości (co ma wpływ na ciąg, tj. łatwe rozpalanie). Odpadają również kłopotliwe zabezpieczenia przed spływającą po dachu wodą, które trzeba poprawnie wykonać przy przejściu komina przez dach już na etapie folii wstępnego krycia. Moim zdaniem dużym błędem, jest umieszczanie kominka przy ścianie zewnętrznej okapowej.

Taki domek to z reguły konstrukcja samonośna (ma belki podwaloinowe lub coś podobnego). Wcale nie trzeba nic wcześniej przygotowywać. Stawiasz taki domek na ziemi lub na deskach, belkach, bloczkach itp. poziomując przy pomocy lewarka samochodowego. Następnie podkopujesz w miejscach przewidzianych do zakotwienia - narozniki itp. Przykręcasz kotwy najlepiej w kształcie L z drutenm karbowanym i taką wiszacą kotwę zalewasz betonem. Dołki głębokie na 50cm jeśli w piasku lub do strefy przemarzania jesli glina.

Marcin zapewne ma rację, ale o ile czegoś nie pokręciłem, to policzyłem spadek napięcia i moc wydzieloną w postaci ciepła na przewodzie. W przewodzie popłynie prąd 15kW/230V=65A, spadek napięca na 30m przy przewodzie 6mm2 wynosi 30*65/6/57 (57 to przewodnośc miedzi w odpowiednich jednostkach) co daje spadek napięcia 5,7V (chyba trzeba pomnożć przez 2 bo mamy dwa przewody faza i neutralny). Mnożąc prąd 65A przez spadek napięcia 5,7 otrzymujemy energię wydzieloną w postaci ciepła = 370W (lub raczej 740W). I teraz pytanie ? Czy spadek napięcia około 11,4V (5%) nie wpłynie negatywnie na pracę urządzenia? pewnie TAK Czy ściana jest w stanie odprowadzić ciepło od "grzejnika" o mocy 740W, bez znaczacego wzrostu temperatury? myślę, że TAK

Może być dużo przyczyn. Np. zbyt szybkie wysychanie, za dużo wody zarobowej (worek cementu około wiadro 10l wody). Trzeba teraz przez miesiąc pielęgnoiwać tj. polewać wodą. Powinien być cały czas mokry. Mozna przysypać piaskiem lub przykryć przepuszczalnymi matami, kartonem itp i polewać, polewać co kilka godzin. Po miesiącu dasz jakiś dobry środek gruntujący.

GPS nie pokazuje wysokości względem morza tylko względem geoidy wybranego układu odniesienia, tj. czysto teoretycznej (matematycznej) powierzchni jaką przybliża się naszą Ziemię w danym układzie. Zwykle ta geoida (spłaszczona kula) jest w jakimś punkcie styczna do powierzchni morza, ale w każdym układzie odniesienia gdzie indziej, stąd te różnice (zresztą do policzenia specjalnymi programami przeliczajacymi). Tak więc obie wysokości są prawidłowe tylko tak jakby w innych jednostkach, a zależności są bardzo zawikłane. Dlatego częstą praktyką jest podawanie wspólrzędnych "płaskich" długości i szerokości według nowego układu światowego np. WGS84, a wysokości według starego naszego układu z zerem w Bałtyku, żeby nie trzeba było zmieniać wysokości Kasprowego.

Rura nie może wchodzić do domu ponad gruntem, bo zimą zamarznie na 100%. Zdecydowanie lepiej połączyć rury pod ziemią. Dobre połaczenie to jak zrost złamanej kości. Może być pewniejsze od samej rury.