dziś poczułam jak będzie się mieszkało prawie na wsi.... wzięłam koc, książkę i pojechałam na działkę. wspaniała późno-wiosenna zieleń, owady, kwitnące wspaniałe akacje, sosny samosiejki, sad starych śliwek i spokój, cisza. Jeśli hałasy to inne - nie miejskie. ścieżka fundamentowa poniżej
pomimo dokładnego wytłumaczenia, gdzie należy postawić toi toi-a .... postawili go tam gdzie chcieli - idioci !!
postawili go w miejscu, w którym na 98% będzie przeszkadzał w pracach fundamentowych.
Tak więc zadzwoniłam do firmy od toi toi-a - pogadać.
Krew człowieka zalewa jak słyszy: być może kierowca uznał, że miejsce w którym postawił kabinę jest idealne. A tam, gdzie pani mówiła...., nie ma jak dojechać lub potem dokonywać serwisu.
AAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!
Nie popuszczę - jutro złapię tego kretyna - kierowcę i z nim pogadam.
Będąc tu nie wyobrażam sobie, że zapomnę o budowie w czasie wycieczki do Paryża
robię się coraz bardziej nerwowa .... czy wszystko dobrze zostało uzgodnione, postanowione, zamówione (w tym tygodniu zamawiają już okna, dachówkę i wszystko co potrzeba) w poniedziałek wchodzą fundamentowcy, a mnie nie będzie.... (co to będzie, co to będzie)
już myślałam, że papiery mam z głowy a tu JESZCZE muszę lecieć do PINB złożyć oświadcz. o rozpocz. budowy i nie wiem, czy dostałam od kierbuda jakieś info na tablicę budowy - też dla PINB
udało mi się załatwić (po linii służbowej), że firma energetyczna założy obręcz na lampie we wsi, gdzie mamy dom do wypoczywania...
jakoś nie udało się tego załatwić nawet sołtysowi, więc pogadałam dziś z kierownikiem posterunku energetycznego i obiecał, że załatwi gniazdo dla bocianów. Bo w kwietniu kilka razy siadały na słupach lampowych i klekotały, że im się podoba na naszej wsi
tak więc pewnie niedługo będzie obręcz na gniazdo, ale nie sądzę, żeby jeszcze w tym roku bociany miały czas na jego zbudowanie - trzeba mieć nadzieję, że w na przyszłą wiosnę wrócą ...
pięknie by było mieć bociany na stałe praktycznie obok domu :)
oj - niepewnie było wczoraj z fundamentowcem. Jak zobaczył moją umowę, to od razu powiedział, że nie podpisze, bo on jest murarz a nie prawnik. I od 30 lat stawia domy prawie bez umów, a ja mu głowę zawracam tylko...
ale uspokoiłam człowieka, wykreśliliśmy pół umowy i jest OK.
Strasznie się złościł, że musi jeździć na naszą działikę ("4 raz są dziś" - powiedział), a ja wciąż coś wymyślam ....
Taki nerwowoy człowiek
W każdym razie, umowę podpiszemy w dniu rozpoczęcia robót, bo mu obiecałam, że już nie będzie musiał jeździć "bez sensu". A roboty ruszą między 15 a 20 maja
W najbliższą sobotę wpadnie geodeta, a na początku tygodnia katepilar wyrówna teren przed domem...
Okazało si, że murarz-fundamentowiec umie wiele rzeczy i prawdopodobnie zrobi nam też komin...
(będzie trzeba dogadać stawianie komina i kładzenie dachu na domu)
a terminowo się zagęszcza - bo 23-30 maja nas nie ma i mam stracha, co się będzie dzziało na budowie wtedy. Pewnie jak wrócimy to się kompletnie zdziwimy tym co na budowie będzie już zrobione
A sprawę garażu na klamoty murarza załatwiliśmy jeszcze inaczej - sąsiedzi się zgodzili przetrzymać te klamoty u siebie na terenie - na całe szczęście, bo po co mi garaż blaszany na 3 tygodnie?
dziś wieczorem mój mąż spotkał jeża w Poznaniu - przychodzą tutaj w okolic jeziora Malta .... wywieźliśmy stworka właśnie do lasu przy ZOO - mam nadzieję, że samochód go nigdy nie przejedzie i że będzie sobie miło żył w lesie ....
uświadomiłam sobie, że za kilka miesięcy nie będę już musiała odliczać do pobytu na wsi, do obcowania z przyrodą i w trakcie urlopu nie będę liczyć dni, które zostały do powrotu do miasta ...
będziemy mieli własne miejsce na ziemi - z porami roku, którymi można się cieszyć
nasza kotka jest wspaniale szczęśliwa na wsi - pilnuje terenu, goni obce koty, poluje na jaszczurki i myszki, wczoraj polowała na chrabąszcze majowe ...
pewnego dnia wróbel uderzył z mocą rakiety w szklane drzwi wejściowe - akurat byłam niedaleko i znalazłam go w korytarzu - zamroczony, kompletnie nie wiedział co się stało i co się dzieje ....
odleciał po kilku minutach, ale wypadek wyglądał groźnie - wróbelek uwieczniony na fotce
dziś wysłałam kilka zapytań o wycenę drzwi wszelakich do domu - wychodzi: wejściowe, 8 wewnętrznych, przesuwane wewnętrzne oraz 2x garderobiane. Przy okazji wpisania w google hasła drzwi porta dojechałam do naszego forum - 3 ostrzeżenia przed progressem z ul. Michała - inne drzwi niż zamówione i inne uwagi. Zobaczymy - od nich dostałam wycenę bez żadnego rabatu - może im się wydaje, że klienci to idioci ...
na inne wyceny czekam - interesuje mnie odpowiedź z Witara (ul. Gdyńska) - materiały budowlane, dachowe, drzwi .... - u nich zamówienie byłoby na drzwi + wyłaz dachowy, klapa ze schodami a la drabina ...
ostatnie ważne decyzje co do domu podjęte - wczoraj było spotkanie z firmą od domu. Zmieniliśmy kolor okien na dwustronny dąb złoty, drzwi tarasowe 2000 szerokie przesuwane, okno w jadalni przesunięte w stronę tarasu (szafka ma 90cm) więc ta ścianka będzie 100cm.
Sami wybieramy drzwi wejściowe (Porta "Gdynia"), drzwi wewnętrzne "Londyn" + ościeżnica Prestige, drzwi przesuwane salon/biblioteka, drzwi garderoby. Czekam na ofertę firmy kominowo-kominkowej (bo już musimy wybrać komin i kominek), czekam na ofertę na drzwi, muszę pojechać do firmy z pokryciami dachowymi wybrać wyłaz dachowy, drabinkę i klapę ze schodami. Wybrać parapety zewn (nie wszystkie pasują do ścin w kanadyjczyku).
W next week podpisujemy umowę z fundamentowcem i czekamy na lepszą pogodę (bo on musi jakąś robotę pod Kórnikiem skończyć) i wtedy wchodzi do nas. W umowie jest zapis, że koszt materiałów i robocizny zależy od wysokości ściany fundamentowej, także jaka będzie cena końcowa nikt nie wie
aha - kierownik powiedział, że ściana fundamentowa będzie od 60 cm do metra wysoka - wszystko zależy od gruntu ... czyli koszt fundamentu będzie niższy
jutro ostateczne spotkanie w firmie stawiającej dom - decyzje o dachu, rynnach, oknach, drzwiach, kolorze tynku, bramie garażowej, kominie, wyłazie dachowym i innych rzeczach na których się nie znam kompletnie .... jeśli ustalimy wszystko fabryka ruszy z produkowaniem domu mogłoby już przestać padać - fundamentowiec nie wejdzie w kwietniu, ale w połowie maja ....