Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aka-jonek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 361
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez aka-jonek

  1. aka-jonek
    Noc była ciężka, nie mogłam odnaleźć swoich kończyn górnych, a na dodatek czułam kręgosłup, zwłaszcza szyjny... Tak to jest jak się nie pracuje fizycznie.
     

    Cóż pewnie było warto, bo panowie dzisiaj chyba zrozumieli o co mi chodzi i pracują nad tym...
     

    Za to w łazience zabrakło trzy dekory , zapomnieliśmy, że pierwotnie pasek miał być niżej i wtedy szerokość drzwi odpadała. Apropos drzwi - dzisiaj kolejne zostały "wstawione", czyli znowu coś drgnęło.
     

    I najważniejsze - ZAMÓWIŁAM KUCHNIĘ , obym się tak cieszyła po zamontowaniu, bo strasznie jestem niezdecydowana, a byłam sama, bez jonka i jakoś wybrałam, po cichu powiem, że lekko nie było.
     

    A elektrycy pozakładali pstryczki, wreszcie jakaś cywilizacja "niedrucikowa".
     
     

    aka
  2. aka-jonek
    Zbojkotowałam dziś nasze święto lub jak kto woli uczciłam je pracą . Pomimo niedzieli ten dom nie daje mi wyboru i oczywiście popędziłam po obiadku uporać się z tymi zaspami. Niestety okazało się, że sufity nie spełniają moich oczekiwań (czy tanio znaczy byle jak?) i zaczęłam sama nanosić poprawki . Zaświeciłam wszystkie możliwe światła i ścierałam wypukłości z sufitów i w ten sposób stały się conajmniej lekko pstrokate. Ciekawe co jutro zrobią chłopcy...
     

    Potem jeszcze pozamiatałam zaspy gipsu i raz umyłam płytki, ale do przyzwoitego wyglądu wiele im brakuje .
     

    Z dobrych wieści: nasz wkład kominkowy jest już w Gliwicach, wystarczy pojechać, zapłacić ( ) i potwierdzić wybór kamienia.
     
     

    aka
     

    Ciekawe co uda się zrobić w tym tygodniu, oby tylko marzec ciągnął się jak guma...
  3. aka-jonek
    Dopiero zauważyłam, że w tych wczorajszych 800 postach mam dokładnie 200 w moim dzienniku . Jako, że "NIBY" dużo się ostatnio dzieje, (choć powinno dziać się znacznie więcej) to i dzisiaj WYJĄTKOWO w domu sobota pracująca. Są panowie od malowania i gładzenia i jest pan Tadzio. Ruch, że hej! Panowie kończą szlifować poprawiony dół i wkrótce trzeba się uporać z zaspami gipsu w całym domu :). Co do kolorków to wizja znów( ) uległa zmianie, no raczej małej modyfikacji i dzisiaj coś dokupiłam, a ostatecznie kolory będą bardzo neutralne, przynajmniej w moim założeniu.
     
     

    aka
     

    Za trzy tygodnie musimy zakończyć przeprowadzkę mieszkania...


    I tak zdążymy
  4. aka-jonek
    Trzeba się dzisiaj napić, na sucho się nie da , ten dom wygląda jakby dewastacja postępowała, a nie odwrotnie, czyli (zacytuję tu kogoś z Forum) WYKOŃCZENIÓWKA NAS WYKAŃCZA.
     

    Najpierw kolory: nowe kolory są tylko odrobinę przyjaźniejsze niż te wczorajsze, więc nadal szukam alternatywy, może jakieś wściekłe zamiast delikatnych?
     

    Te powyżej to magnat (dzisiejsze), niżej wczorajsze.
     

    http://fmix.pl/zdjecie/516496/budowa-06-03-2009r-002" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/516496/budowa-06-03-2009r-002
     

    Tu same "nowe"
     

    http://fmix.pl/zdjecie/516495/budowa-06-03-2009r-001" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/516495/budowa-06-03-2009r-001
     

    Dalej - łazienka po drobnej kosmetyce (oczywiście nadal "w trakcie")
     

    http://fmix.pl/zdjecie/516497/budowa-06-03-2009r-004" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/516497/budowa-06-03-2009r-004
     

    A tu niby jest futryna osadzona (prawa lub lewa )
     

    http://fmix.pl/zdjecie/516500/budowa-06-03-2009r-006" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/516500/budowa-06-03-2009r-006
     

    Salonu nie mam odwagi pokazać, to widok dla ludzi ze zdrowym układem nerwowym, chociaż niektórzy dzisiaj widzieli .
     

    Jutro pomimo soboty cdn...
     
     

    aka
     

    Właśnie licznik wybił mi co następuje:
     

    aka-jonek


    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
     


    Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 800 Skąd: teraz ze Śląska
  5. aka-jonek
    Oj, co się tam dzisiaj dzieje... Dobrze może, że nie mogę być na miejscu :).
     

    A wszystko przez wczorajszą wieczorną (czytaj nocną) wizytę w domu, kiedy to po zaświeceniu "niby kinkietów" ściany i sufit w salonie okazały się koszmarnie pomalowane, a na dodatek przywieźli nam złe drzwi do łazienki (sprawdziliśmy z fakturą). I tak naprawdę do 23.20 rozważaliśmy, czy pozostałe są dobre...
     

    Prawe, lewe, prawe - dziwne, że jonek nie stracił ostatnich włosów z głowy .
     

    Kolory domu śniły mi się oczywiście do rana, a rano przy świetle dziennym cała sytuacja wyglądała mniej tragicznie, ale żeby pokazać w czym problem jonek pozaciągał chłopakom rolety i sami zobaczyli . Też się im nie podobało.
     

    Niestety trzeba wszystko poprawić , ale nie ma tego złego, bo szukając daleko znaleźliśmy dzisiaj blisko sklep z farbami magnat... prawie koło domu . Oczywiście jonek zakupił stosowne kolorki konsultując ze mną przez telefon i nawet zrobił podobno próbę w wiatrołapie i tu trochę mnie rozczarował, bo powiedział, że niewiele się różnią kolorkiem od nobilesów ...
     

    Zobaczę po pracy i dam znać.
     

    Wizja łazienki też uległa małej zmianie - zabrakło jednej ciemnej płytki i pan Tadzio musi nanieść pewną nową koncepcję zrywając przy tym cztery inne ciemne płytki (dobrze, że zdrowy i pracuje).
     

    A z nowości - zadzwoniła do mnie pani od ogrodu (była u nas w sierpniu ubiegłego roku) i oznajmiła, że przygotowała projekt i kalkulację i oczywiście przeprosiła za zwłokę hmmm półroczną. Już dawno ją odpuściłam i myślę, że pewnie kryzys dotknął firmę.
     

    aka
  6. aka-jonek
    To nie tak miało być, zupełnie nie tak ... czy wszyscy tak mają, czy ja jestem wyjątkowo marudna?
     

    Prosto z pracy jadę na budowę i tuż przede mną odjeżdża ekipa od parapetów (myślę uciekają ) a druga ekipa (malarzy), też już w blokach startowych... Wchodzę do domu i o zgrozo :evil:bałagan jakiego chyba jeszcze nie było - piachu naniesione tyle, ile weszło do fundamentów, reszta to gips z "gładzenia" i trot z podcinania parapetów.
     

    I dobrze myślałam, że uciekają, bo oczywiście coś nie pasowało i parapetu w jadalni nie zamontowali, za to są w kuchni i sypialni, świeżo lakierowane i smród dosłownie zabija... Parapety takie sobie, miały być proste i w narożnym oknie do kąta prostego, ale górale nie byliby sobą, gdyby nie zrobili po swojemu .
     

    http://fmix.pl/zdjecie/514041/budowa-05-03-2009r-005" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/514041/budowa-05-03-2009r-005
     

    http://fmix.pl/zdjecie/514037/budowa-05-03-2009r-003" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/514037/budowa-05-03-2009r-003
     

    http://fmix.pl/zdjecie/514040/budowa-05-03-2009r-004" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/514040/budowa-05-03-2009r-004
     
     

    O kolorach nie wspomnę, bo chyba całą moją wizję po raz kolejny sz... trafił. Salon w jesieni orzechowej nobilesa wygląda tak
     

    http://fmix.pl/zdjecie/514036/budowa-05-03-2009r-002" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/514036/budowa-05-03-2009r-002
     

    Na plamy i smugi (cienie) nie patrzcie, to wina brudnego aparatu i kiepskiego światła w domu, ale po pierwsze kolor wyszedł za ciemny i co gorsze za ciepły! Nie lubię takich ciepłych kolorków , na dodatek ściana, która miała być ciemna, chyba będzie za ciemna i trzeba znaleźć wyjście awaryjne...
     

    Żeby zobaczyć co mnie jeszcze zaskoczy w kolorkach sama zrobiłam sobie próbę w wiatrołapie
     

    http://fmix.pl/zdjecie/514035/budowa-05-03-2009r-001" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/514035/budowa-05-03-2009r-001
     

    Teraz jak na to patrzę to chyba nie odważę się zadecydować, czym panowie mają jutro malować .
     

    Zobaczymy jeszcze późnym wieczorem, bo prawdopodobnie pojedziemy jeszcze dziś po jonka pracy, bo coś też nie pasuje z drzwiami łazienkowymi i jonek chce mi to pokazać.
     

    Zapomniałabym - pan Tadzio się pochorował i dzisiaj nie przyszedł, ciekawe czy jutro będzie.
     

    Nowy pomiar kuchni zrobiony, czy tym razem to będzie "TO" ?
     

    aka
  7. aka-jonek
    Kasia jeszcze raz wielkie dzięki !!!
     

    To podziękowania dla mojej koleżanki, którą niespodziewanie wyrwałam z domu, aby mnie zawiozła na spotkanie z kierownikiem budowy . A wszystko przez to, że zawiódł mnie dziś autobus, niby się zdarza, tylko czemu właśnie dzisiaj?
     

    Dzień był wyjątkowo wypełniony zadaniami; bo wczoraj wybrałam farby o pięknie brzmiących nazwach: kamień księżycowy, brązowy onyks, górski kryształ czy świetlisty malachit i jak zwykle pech - TYCH FARB NIE BYŁO W ŻADNYM ODWIEDZONYM PRZEZ NAS DZIŚ MARKECIE . Tzn były, ale nie wszystkie, a to do niczego... W związku z tym wróciliśmy do nobilesa i duluxa, efekty zobaczymy potem .
     

    Zgodnie z planem panowie zaczęli malować i o dziwo samo gruntowanie wprawiło mnie w dobry nastrój, bo odrazu zrobiło się ładnie biało.
     

    http://fmix.pl/zdjecie/510299/budowa-04-03-2009r-008" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/510299/budowa-04-03-2009r-008
     

    http://fmix.pl/zdjecie/510294/budowa-04-03-2009r-007" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/510294/budowa-04-03-2009r-007
     

    http://fmix.pl/zdjecie/510292/budowa-04-03-2009r-005" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/510292/budowa-04-03-2009r-005
     

    Czekamy na ciąg dalszy...
     

    Łazienka dalej "w trakcie", dzisiaj pierwszy raz spotkałam się z panem Tadziem i rozumię już Jego filozofię pracy .
     

    http://fmix.pl/zdjecie/510291/budowa-04-03-2009r-004" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/510291/budowa-04-03-2009r-004
     

    http://fmix.pl/zdjecie/510288/budowa-04-03-2009r-001" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/510288/budowa-04-03-2009r-001
     

    W następnym tygodniu powinien zakończyć małą łazienkę.
     

    Dzisiaj udało się także zamówić dwie brakujące klamki do okien na górze (klamki z kluczykiem oczywiście) i złożyć zamówienie w TP SA na przeniesienie numeru.
     

    Kierownik budowy był, w zasadzie wszystko ok, trzeba tylko wykuć wentylację w górnej łazience, ale o tym jonek podobno wiedział.
     
     

    aka
     

    Jutro rano powinny być parapety, ciekawe czy tym razem te gratisy przyjadą...
  8. aka-jonek
    Ściana w kuchni wyschła, kominek odnalazł się w sobotę, oczywiście w śniegu i jonek samodzielnie go jeszcze w tym dniu zamontował, korzystając ze stołu, drabiny i mojej asekuracji...
     

    Parapetów nadal nie ma i z kuchnią też nie wyszło . Pan bardzo konkretny, praktyczny i polecany, ale cena dla mnie nie do przyjęcia - 12000zł, za prostą kuchnię (ok.10m), tylko dwie szafki wiszące (góra) i reszta zabudowa dół, oczywiście bez markowych bajerów, a tylko jedno małe cargo, trzy szuflady... Wszystko z płyty meblowej z okleiną, nie jakieś drewno, lakier czy fornir. Na dodatek pan przyjechał ze swoją "wizualizacją" na kartce w kratkę ... Za takie pieniądze nie tego oczekiwałam, więc ostatecznie podziękowaliśmy.
     

    Kuchni to chyba do końca miesiąca nie będzie , ale mam nową alternatywę i jestem znowu umówiona w tym temacie.
     

    Jutro zaczynamy gruntować i malować parter, malować tylko w cudzysłowiu, bo farby jeszcze nie wybrałam i na tę okoliczność mam jutro urlop na szybkie zakupy.
     

    Papierologii ciąg dalszy : wypowiedzieliśmy umowy kablówce i firmie internetowej, jutro spróbuję łączyć się z TP SA (linia tel, przeniesienie numeru).
     

    Pan Tadziu pracuje pięć dni w tygodniu .
     

    aka
  9. aka-jonek
    Wczoraj o kominku to może i dzisiaj, ale w trochę innym znaczeniu... Oglądam sobie domek pod kątem kolorków, które muszę zakupić w najbliższych dniach i co widzę - w kuchni nad oknem narożnym pod samym sufitem mokra plama . Tak, tak widać, że świeże i mokre, ale skąd? Dach jest sporo wypuszczony w tym miejscu, wyszłam na zewnątrz - ściana sucha i nic niepokojącego nie widać, patrzę do góry na dach i nie ma kominka wentylacyjnego z kuchni, czyli ta lawina śniegu zabrała ze sobą kominek, została tylko rura - dziura na dachu. Udało mi się odszukać w śniegu czapkę z kominką, ale chyba jeszcze czegoś brakuje.
     

    Z innych spraw: łazienka się robi,"dogadaliśmy się" z kopalnią w sprawie szkód górniczych (kto tu mieszka wie o co chodzi), a jutro spotykam się z panem od kuchni i MOŻE we wtorek będą parapety wewnętrzne.
     

    Powoli zaczynamy zbierać papiery do odbioru/pozwolenia na użytkowanie budynku.
     

    aka
  10. aka-jonek
    Nadal popadam w skrajne nastroje: raz depresja (za miesiąc mam już mieszkać), raz euforia (hura! wnet się przeprowadzam!) i tak w koło...
     

    Tymczasem pan Tadziu dalej działa w łazience
     

    http://fmix.pl/zdjecie/485973/budowa-26-02-2009r-020" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/485973/budowa-26-02-2009r-020
     

    http://fmix.pl/zdjecie/485971/budowa-26-02-2009r-018" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/485971/budowa-26-02-2009r-018
     

    W rzeczywistości wygląda ładniej, trudno jednak zrobić zdjęcie, bo pomieszczenie malutkie.
     

    Z innych wieści: dzisiaj jonek zamówił kominek - wkład Dovre (jeszcze raz dziękuję Escape, którą miałam wczoraj przyjemność usłyszeć przez telefon ), montaż przewidziany w ostatnich dniach marca, a od środy malujemy parter .Trzeba w związku z tym wybrać kolory, ale jak? Na zdjęciach wszystkie piękne i jak tu zmieścić na 80 -u metrach2 nasze fantazje kolorowe, aby się nie pogryzły? Coś mi się zdaje, że tych kolorów w końcu wiele nie będzie...
     

    aka
  11. aka-jonek
    Wczoraj dopadła mnie mała depresja, czyli "załapałam doła", ale dzisiaj już zdecydowanie lepiej.
     

    A było tak: jako, że jonek ma drugą zmianę postanowiłam sama przyjeżdżać po pracy do domu (z tym nie ma problemu: autobus jedzie 6 minut, po 5 doliczam na dojście z bloku do przystanku i z przystanku do domu, czyli razem zabiera mi to 16 minut, a przy tej pogodzie max 20 minut ), otwieram wczoraj drzwi a tu poza fugą na ostatnim skrawku salonu nic nie zrobione, a na dodatek elektryków nie było; na górze ciemno i jakoś zimno pomimo, że piec "chodził". Zimno na parterze, góra zdecydowanie cieplejsza, bo tam są kaloryfery, ale rozhulać tą podłogówkę to chyba sztuka... I w zasadzie nic konkretnego poza umyciem gresu (kolejny raz ) nie zrobiłam. Po powrocie do domu (bloku) miałam zabrać się za jakieś pakowanie rzeczy, które mogą już jechać, ale nie dałam rady i dopadła mnie chandra z tych typu, po co coś robić jak i tak nie zdążę... na dodatek zadzwonił chłopak od gładzi (cienka warstwa na dole - 230m2) i dobił mnie kompletnie . Po pierwsze czasem pracy - ok dwa tygodnie, po drugie ceną - i to było najgorsze - chłopak dziecię prawie (bardzo sympatyczny) za dwa tygodnie pracy chce zarobić więcej niż ja dostaję przez miesiąc! I to koszt robocizny, bez materiałów oczywiście i bez malowania , a miało być TANIO..., wiem pojęcie względne - dla mnie tym razem za drogo... Znowu dochodzę do wniosku, że albo bardzo kiepsko zarabiam, albo te studia, podyplomówki i specjalizacje są do d... potrzebne. Się rozżaliłam .
     

    Na szczęście dzisiaj mi przeszło - panu od gładzi podziękowałam (po co mi te cholerne gładzie?), zadzwonił pan od kominka (tu problem nowy, bo mamy dwie bardzo podobne oferty ) i jonek zakupił przyciski do wc, takie oto samby
     

    http://fmix.pl/zdjecie/477910/budowa-24-02-2009r-005" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/477910/budowa-24-02-2009r-005
     

    Znowu po pracy pojechałam do domu i co widzę i czuję ? Pan Tadziu prawie dokończył pierwszą ścianę w łazience i podmurował trochę przy gebericie
     

    http://fmix.pl/zdjecie/477907/budowa-24-02-2009r-003" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/477907/budowa-24-02-2009r-003
     

    i zafugował wreszcie wiatrołap
     

    http://fmix.pl/zdjecie/477918/budowa-24-02-2009r-008" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/477918/budowa-24-02-2009r-008
     

    Uwaga w domu jest ciepło, naprawdę ciepło!, na dole podłoga ciepła, a na górze 22 stopnie!
     

    Ja tymczasem zapakowałam schody w obawie przed inwazją depczących je elektryków i innych takich tam
     

    http://fmix.pl/zdjecie/477916/budowa-24-02-2009r-011" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/477916/budowa-24-02-2009r-011
     

    Z gorszych wieści - parapety nie dojechały i kiedy będą... kto to wie - w końcu już zapłacone, więc nie ma pośpiechu . Jak dla kogo...
     

    aka
  12. aka-jonek
    Sobota jak zwykle pracująca, na szczęście u siebie. Dzisiaj po otworzeniu drzwi nie wyglądało to wszystko tak pięknie, bo bałagan ogromny, z brudu nie widać było tego jasnego gresu, a na dodatek pomimo rozłożonej tektury górale zostawili po sobie pamiątkę w postaci kilku plam z lakieru... O dziwo te plamy zeszły przy "ostrym" szorowaniu .
     

    Oto schody:
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468606/budowa-21-02-2009r-003?privateKey=16ff8edfd461fa01f9d0f9d448de1ada" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468606/budowa-21-02-2009r-003?privateKey=16ff8edfd461fa01f9d0f9d448de1ada
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468607/budowa-21-02-2009r-006?privateKey=bb7a3032e69b14aaf696394a55985645" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468607/budowa-21-02-2009r-006?privateKey=bb7a3032e69b14aaf696394a55985645
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468608/budowa-21-02-2009r-007" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468608/budowa-21-02-2009r-007
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468612/budowa-21-02-2009r-008?privateKey=e53acd8379f0847e0e472ebfbbca6728" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468612/budowa-21-02-2009r-008?privateKey=e53acd8379f0847e0e472ebfbbca6728
     
     

    I jeszcze "wstęp" do łazienki
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468627/budowa-21-02-2009r-010" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468627/budowa-21-02-2009r-010
     
     

    I widok ogólny na salon ze słupem na pierwszym planie
     

    http://fmix.pl/zdjecie/468630/budowa-21-02-2009r-015" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/468630/budowa-21-02-2009r-015
     
     

    Wysyłam, bo jakiś niecierpliwy czytelnik popędza mnie sms-em...
     

    aka
     

    Pozdrawiamy naszych dzisiejszych Gości Forumowych: Olę i Łukasza oraz Agnieszkę i Sławka!


    No i "Ciocię" Iwonkę oczywiście też (w końcu była pierwsza dzisiaj!)



  13. aka-jonek
    To radość ze schodów, które wreszcie wypełniły naszą klatkę schodową i prawdopodobnie jutro będzie można w cywilizowany sposób wejść na poddasze ... po raz pierwszy!
     

    Nie koniec dziś dobrych wieści: po pierwsze "prawie" zdecydowaliśmy się dziś na kominek, pan przyjechał super punktualnie: pogadał, pooglądał, pomierzył i po dwóch godzinach zadzwonił i podał ceny. Dojrzewamy do wkładu Dovre 2176 (wielkie dzięki Escape!), kamień wybrany, realizacja przełom marca i kwietnia.
     

    Potem już szło coraz lepiej, przyjechali górale i zamontowali do końca schody i jeszcze je polakierowali, tak, żebym nie mogła po nich dzisiaj wejść .
     

    Schody są PIĘKNE .
     

    Po drugie (lub kolejne) pan Tadzio też dostał powera - zaczął na serio łazienkę i wrzucił cztery rzędy kafelków na ścianę! Super! - jest szansa na łazienkę w marcu... I elektrycy też dziś byli.
     

    A wszystko to oglądałam dopiero wieczorkiem, bo po nieudanym podejściu do okulisty ze starszym młodym wybraliśmy się do kina na "włatców móch", a dopiero po kinie pojechaliśmy do domu (na budowę) i niedawno wróciliśmy. To się nazywa wycieczka objazdowa z cyklu "poznaj swoje miasto" i nauka dla młodego jak korzystać z komunikacji miejskiej, bo wnet będzie na nią skazany.
     

    Film super, ogólnie nie przepadałam za Czesiem, ale po tygodniu stresów fajna odskocznia.
     

    aka
     

    Zdjęcia jutro
  14. aka-jonek
    Tak więc schodów narazie wystarczy... czyli górale nie dojechali... Na szczęście poza tym, że marzę o wejściu na poddasze to aż tak nam się nie spieszy :). Wszystkie inne sprawy się toczą: pan Tadzio fuguje i super sprząta, plamy nie zostają, nawet zaopatrzył się w ocet i na bieżąco czyści i pielęgnuje ten nasz gres . Jutro kolejne podejście do kominka, ciekawe co tym razem z tego wyjdzie. I oczywiście czekamy na resztę CUDOWNYCH schodów i parapety . A w weekend dla zainteresowanych Targi Budownictwa w Gliwicach, my się pewnie wybierzemy tak jak w zeszłym roku.
     

    aka
     

    Fotosik mnie zablokował , zainteresowanych fotkami przepraszam, ale nie mam czasu aby wkleić 201 linków do usuniętych zdjęć.
  15. aka-jonek
    Zdjęcia chyba znikną całkowicie, niestety nie mam czasu na te wszystkie nowe możliwości, a te powyżej mnie denerwują ze względu na rozmiar. Dzisiaj spróbuję linkować, ale i to niezbyt mi się podoba.
     

    Zima w pełni, śniegu coraz więcej i nawet dzisiaj pierwszy raz odkąd mieszkam w Rudzie Śl. zobaczyłam kulig... przed własnym domem .
     

    http://fmix.pl/zdjecie/462868/img" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/462868/img
     

    http://fmix.pl/zdjecie/462863/img" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/462863/img
     

    A w domu nareszcie pracują upragnieni górale od schodów i na dzień dzisiejszy mamy pół piętra cudnie orzechowych schodów, wprawdzie to nie to co schody Escape, ale też swój urok mają
     

    http://fmix.pl/zdjecie/462859/img" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/462859/img
     

    http://fmix.pl/zdjecie/462855/img" rel="external nofollow">http://fmix.pl/zdjecie/462855/img
     

    Jutro ciąg dalszy nastąpi - przynajmniej mam taką nadzieję.
     

    aka
  16. aka-jonek
    Zakupów ciąg dalszy... Dzisiaj udało się wrócić z bateriami do dolnej łazienki, fugą do wiatrołapu i najważniejsze - kupiliśmy wycieraczki . Nie obyło się bez wizyty w domku, bo koniecznie musiałam zobaczyć ułożone płytki w wiatrołapie i dostarczone dziś zakupy z KATI. Wszystko mi się podoba, zwłaszcza szafka podumywalkowa . Jutro może coś pstryknę.
     

    Mieliśmy przez chwilę gościa Łukasza - kolegę z Forum, który dał nam namiary na speca od gładzenia ścian, mieliśmy to zamiar sami zrobić, a teraz się zastanawiamy... Jutro zdecydujemy. A ściany faktycznie zniszczone jak po ospie (miejscami czarnej ).
     

    Schodów nadal nie ma, Zawoja zasypana, w Ekoradiu mówili, że mają tam 110cm śniegu i tak jak myśleliśmy schody nie dojechały... Może i dobrze - następny termin w środę, a wtedy jonek ma wolne .
     

    No i w przeddzień Tłustego Czwartku w środę wieczorkiem idziemy na "swojskie"ciepłe pączki .
     

    aka
  17. aka-jonek
    Zima trzyma i zasypuje nas powoli i co najgorsze - trzeba palić, żeby było ciepło w domku.
     

    Jako, że dzisiaj niedziela odwiedziliśmy Castoramę, to już prawie tak samo wpisuje się w plan dnia, jak msza niedzielna - po obiadku do marketów :). Zakupy tylko częściowo się udały, kupiliśmy zestaw natryskowy i wybraliśmy baterie do dolnej łazienki, ale niestety zabrakło baterii do prysznica . Poczekamy, decyzji nie zmienię.
     

    aka
  18. aka-jonek
    Ufff - niedawno wróciłam z domu . Walentynki spędziłam pracowicie, ale od początku. Śnieg sypie nieustannie i bajkowo nam się zrobiło wokół domku, a na dodatek nie widać tego bałaganu na podwórku. Jako, że dziś sobota udało się pojechać w tzw "biały dzień" na budowę. Na miejscu (w środku) już nie było tak biało, ale powoli doprowadzimy to do stanu używalności. Młody namachał się dziś łopatą do śniegu, a że dziecko wychowane w mieście to robił to trochę nieergonomicznie .
     

    Najpierw spotkania: pan od kuchni wyprzedził pana od kominka, bo ten się nieźle spóźnił, a do tego był dziwny - jakby wczorajszy i kompletnie nie w temacie. Przez telefon ustalałam z nim szczegóły i miał być przygotowany w temacie, ponadto mówił, że pracują na dovre, a dzisiaj nie wiedział nic ani o wkładzie, który wybraliśmy, ani o obudowie, a przez telefon powiedział, że prospekty i próbki kamienia przywiezie . W końcu okazało się, że przyjechał nie ten, z którym rozmawiałam, ale wspólnik - z góry dziękuję za takiego fachmana. Tak więc drugie podejście do kominka to też klapa, bo nie omieszkam panu podziękować (z komentarzem ) w poniedziałek. Dodam jeszcze, że firma kominkowa, a wkład marketowy . Nam nie pasuje, panu już dziękujemy!
     

    Tymczasem pan od kuchni zrobił mi w głowie kolejną rewolucję, oczywiście wcześniejszego projektu nie pokazałam, a ten będzie chyba zupełnie inny, zobaczymy, generalnie pan - jako fachowiec był ok, ale znalazł parę rzeczy do przeróbek...
     

    Razem z fachowcami odjechali moi chłopcy do domu i wtedy mogłam się zabrać za szorowanie tego nieszczęsnego gresu. Ogólnie jest ładny, ale to szorowanie i impregnowanie sprawiło, że chodzę prawie na czterech łapach..., czyli: 3x mycie (szorowanie) 2x impregnacja to jakieś 300m2 razem, to jakby posprzątać rmarket na kolanach . Tyle na dzisiaj, bo muszę pogrzebać w agd do kuchni, mam się przygotować na drugie spotkanie z p. kuchennym, następne dylematy przede mną .
     

    aka
  19. aka-jonek
    Ale ten tydzień zleciał, aż boję się pomyśleć, że czas się zacząć pakować... Na samej budowie mało nowinek, bo pan Tadziu sobie "dłubie" raczej powoli, chociaż zastrzeżeń nie mamy - wszystko zgodnie z planem tzn kuchnia, jadalnia i pokój dzienny + holl z przyległościami ułożone i w trakcie (1/2) układania wiatrołap , który w poniedziałek będzie skończony. Zafugował też miejsce pod schodami, ale tu mam pewien problem, bo pomimo impregnowania zauważyłam takie lekkie maziaje (plamy) wkoło fug i teraz się trochę obawiam fugowania całości, chyba, że za szybko po impregnacji fugował... Wszystko przez pana od schodów, bo miał być w czwartek, a ostatecznie będzie w poniedziałek, trochę szkoda, bo chcieliśmy zacząć malowanie na górze u chłopaków, ale bez schodów to raczej karkołomne zadanie :). Jest też plan B - jutro wyszoruję jeszcze raz cały parter i porządnie 2x zaimpregnuję i powinno być ok na poniedziałek. W następnym tygodniu p.Tadziu zacznie łazienkę, brakuje jeszcze kibelka, deski, umywalki, szafki i baterii, ale mam potwierdzenie wysyłki wszystkiego oprócz baterii, więc może w poniedziałek/wtorek będzie.
     

    Jutro mamy spotkanie z panem od kominka, drugie podejście, bo I poraziło nas ceną i nowe podejście do tematu kuchni (też jutro spotkanie). Zobaczymy co nam zaproponują .
     

    Coś dla wzrokowców:
     

    http://x.garnek.pl/ga2336/e8ef079b22938da4435530a3/budowa_13_02_2009r.jpg


    http://x.garnek.pl/ga3414/53be5b1c634438a4435528a3/budowa_13_02_2009r.jpg
     


    I zbliżenie na zafugowany gres
     

    http://x.garnek.pl/ga5628/0e3fe0f1b8c4c1a4435529a3/budowa_13_02_2009r.jpg
     


    aka
  20. aka-jonek
    Zdjęć nie będzie chociaż całe popołudnie i wieczór spędziliśmy w domu. Tym razem bardzo pracowicie - wymyłam gres (nawet kilka razy) i zaimpregnowałam w kuchni i wnęce na schody. Pan Tadziu będzie fugował, bo skończył dziś układać kuchnię i jadalnię . Wybraliśmy ostatecznie fugę, dzisiaj dla potrzeby podjęcia decyzji p.Tadziu zafugował mi kawałek w kuchni pod meblami na szaro i kawałek na brązowo. Wygrała szara fuga Mapei. Znów mam nadzieję, że będzie pięknie . Apropos piękna - zaczyna mi się podobać ta jasna podłoga, wyszorowana lekko lśni, ciekawe tylko jak będzie z utrzymaniem czystości... Jonek w tym czasie odwiedził OBI i dokupił farb: białą i orzech (z Nobilesa).
     

    Jutro umawiam się z panami od kuchni i od kominka i jedziemy dalej!
     

    aka
  21. aka-jonek
    Nie poddaję się tak łatwo, chociaż straciłam dzisiaj pół wieczoru, ale YES! YES! YES! No chyba YES...
     

    kuchnia, jadalnia i piękny brodzik
     

    http://x.garnek.pl/ga3903/942b3ba142c312a4369073a3/budowa_7_6_02_2009r.jpg
     


    http://x.garnek.pl/ga5733/01ad85e8a473f5a4369079a3/budowa_1_6_02_2009r.jpg
     


    http://x.garnek.pl/ga4131/e95de44675d80fa4369075a3/budowa_5_6_02_2009r.jpg
     


    http://x.garnek.pl/ga1506/3415aa4646636fa4369074a3/budowa_6_6_02_2009r.jpg
     
     

    Na koniec moja wesoła trójka (prawie cała moja)
     

    http://x.garnek.pl/ga9182/2ef55bdd7b999ea4369076a3/budowa_4_6_02_2009r.jpg


    Strasznie duże te zdjęcia, ale ten GARNEK (baniak ) nie chce mniejszych zapisywać... ale obiecuję, że jak się doszkolę to WAM oszczędzę szczegółów i zmniejszę te fotki .
     

    aka
  22. aka-jonek
    Niestety zdjęć nie będzie, z fotosikiem się rozstaję, a nowy komputer z obcym oprogramowaniem (stary w serwisie) + nowy sposób obróbki zdjęć na obcych dla mnie stronach to zbyt dużo . Niestety nie mam czasu na takie zabawy i lekko się buntuję.
     

    Na budowie pan Tadzio kończy układać jadalnię, jonek doprowadza ściany do gładkości (przygotowanie do gruntowania i uzupełnianie dziur itp), no i przyjechała kabina z brodzikiem. Na resztę łazienki trzeba jeszcze poczekać.
     

    I ... prawdopodobnie za tydzień montujemy schody !!!
     

    aka
  23. aka-jonek
    Męczarni ciąg dalszy, jako, że ja raczej z techniką, a zwłaszcza z postępem mam problemy , to dzisiaj musiałam się zmierzyć z nowym sprzętem i przerzucić zdjęcia z aparatu, a potem okazało się, że nie mam mojego ulubionego infranViewu do pomniejszania zdjęć.... Trochę mi to czasu zajęło, ale znowu jakoś poszło... .
     

    Na budowie bez większych zmian tzn pan Tadziu robi swoje, jonek zajął się "obróbką" drzwi zewnętrznych i wreszcie rozpoczęliśmy zakupy - wstęp do malowania . A mianowicie nabyliśmy farby do pokoi chłopców.
     

    Niestety fotosik znów fiksuje, więc zdjęć pomimo szczerych chęci nie będzie, czas pomyśleć o zmianach, zwłaszcza, że słyszałam o problemach z fotosikiem.
     
     

    aka
  24. aka-jonek
    Oj ciężko było się dzisiaj tutaj dostać, a tak dokładnie to zalogować . Wszystko to złośliwość rzeczy martwych, bo: w pracy nie bardzo mogę tu buszować i nie mam czasu, a w domu logowałam się automatycznie, a w ostatni weekend padł domowy komp i dzisiaj wskoczyłam na inny nabytek elektroniczny i koniec - nowe zmienione hasło za nic w świecie nie chciało mnie tu wpuścić... W końcu się udało, determinacja i uzależnienie od FM wygrało .
     

    Teraz fakty: pan Tadzio kończy salon i przenosi się do kuchni, a my zaczynamy wybierać kolorki, ale to tajemnica więc ci...
     

    aka
     
     

    IV strona mojego dziennika, sama w to nie wierzę
  25. aka-jonek
    Udało się dzisiaj wreszcie pojechać na budowę i nawet zrobić zdjęcia. Ten weekend upływa pod znakiem gości, więc nic nie robimy u siebie, ale są też cenne doświadczenia, bo przyjechali z psem (cocer spaniel) i już wiem jak wygląda "obsługa" tego cudownego stworzenia w taką pogodę (świeży śnieg). Pedantką nie jestem, ale za sprzątaniem też nie przepadam, więc psa raczej szybko w domu nie będzie...
     

    A pies tak cudnie wygląda po spacerze (uszy w kulkach śniegu)
     
     

    http://images46.fotosik.pl/55/b0685cc631c85b5e.jpg
     


    Zabawne co?
     
     

    Jeśli chodzi o postępy to i owszem, chociaż nasi goście nie byli zachwyceni naszymi wyborami (nam się podoba) i ogólnie chyba nie wierzą, że zamieszkamy tam za max. 2 miesiące .
     

    Faktycznie, patrząc na zdjęcia nie wygląda to zbyt optymistycznie
     
     

    Miejsce na schody (może za dwa tygodnie będą)
     

    http://images24.fotosik.pl/320/807e022d7c32a31a.jpg
     


    Pokój i holl
     

    http://images43.fotosik.pl/55/ea9b6d803b947efb.jpg
     


    http://images33.fotosik.pl/455/668249382183d6a5.jpg
     


    To próba świeżej płytki z wiatrołapu, czyli tzw druga wersja wiatrołapu
     
     

    http://images48.fotosik.pl/55/116bdc58a11fe78f.jpg
     


    I jeszcze orion łazienkowy w paczkach
     
     

    http://images50.fotosik.pl/55/215fd843e6d5b494.jpg
     


    A jutro znów poniedziałek, pan Tadziu będzie kontynuował dzieło, ale my też musimy przyspieszyć.
     

    I najważniejsze - US trochę zasilił nam konto, bo drugie dno już było widać
     
     

    aka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...