wciaz nie potrafie wybrac tych cholernych plytek. Czasami mam wrazenie ze przesadzam (i kolezanki z forum tez ). No bo na cholere czlowiek tak wszystko przezywa wyprowadzalam sie juz kilka razy, w kazdym nowym mieszkaniu robilam remont ale jakos nie kojarze zebym sie tak ''srala'' z podejciem kazdej nawet najdrobniejszej decyzji
nie moge dac sie zwariowac, bo te wszystkie dylematy odejma mi radosc z budowania tej chatki
dziwne te moje przemyslenia ale chyba sie zagubilam w tym wszystkim i zaczelam jakis glupi wyscig sama ze soba. No bo jak to inaczej nazwac, do czego to podobne zeby wsrod takiego wybotu plytek nie moc sie zdecydowac na jakas serie. to sa w koncu tylko plytki a nie cos tak istotnego ze zawazy na calym moim zyciu. Chce miec chatke w ktorej bedzie sie mojej rodzince milo spedzalo czas, chce chatke w ktorej znajomi beda sie czuli swobodnie, swojsko, po prostu dobrze. Jak to osiagnac? SERCEM ! wybor materialow wykonczeniowych jest wazny ale najwazniejsi jestesmy my - kolega maz i nasze hieny. To my stworzymy atmosfere chatki puchatki a nie plytki na podlodze ktore jednym sie beda podobac a drugim wcale
przypomnialo mi sie z w sierpniu przytargalam z hurtowni na budowe probki plytek. Byla to kolekcja SABIA z Nowej Gali. Mieli kilka kolorow do wyboru, mi wpadl w oko szaro-czarny i jasno piaskowy. A ze bylam z tesciem, to sie dalam namowic na ciemny bez, czy jakos tam. W chatce sie okazalo ze maja zielonawo-rozowy odcien, wiec sobie odpuscilam. A dzis wracam do tych plytek bo ilez mozna szukac
tutaj na zdjeciu w kolorze ktory mialam na budowe :
kolega maz (ktory ze wzgledu na rurki w kibelku narazie juz nie jest kolega mezem...) mowi ze jemu "osobiscie tez sie podobaly" (to byl cytat). cene da sie przelknac, mozne je zamowic w naszej hurtowni a nie targac z tad - coz wiecej chciec !?
wystajace rury w kibelku nie daja mi spokoju wczoraj mialam dosc animowana wymiane zdan z kolega malzonkiem na ten temat. glupio mi wmawia ze inaczej sie nie dalo, co ja rozumiem jako ''mi sie nie chcialo'' dlaczego mam wrazenie ze on wciaz wszystko co zwiazane z ta budowa robi na skroty
dzis tak sobie mysle ze jezeli wszystko dobrze pojdzie to za jakies dwa miesiace pojedziemy do polski na swieta. Dwa miesiace to tylko 60 pare dni albo 8 malych tygodni
musze sie streszczac z wyborem plytek zeby moj szanowny malzonek mial co robic podczas urlopu - przeciez nie bedzie odpoczywal, bo to moja dzialka !
przytargalam do chalupki ten mebelek ktory kupilam na ebay. Upchnelam go w rogu kibelka i trzeba szczerze przyznac ze wyglada tam bardzo dziwnie na moje wytlumaczenie napisze ze to byla jedyna wolna sciana w moim mieszkanku takze dlugo nie musialam sie zastanawiac gdzie go postawie. Teraz musze namietnie myslec jak go zawiesc do polski
doczekalam sie zdjec kibelkow. I coz, hmm - mam mieszane uczucia
kolega maz uprzedzal ze beda dziwnie wygladac, ze lepiej kupic normalne, nie zabudowane bo wyjda skrzynki. I co? A no wyszly skrzynki, ale nawet pod tortura sie nie przyznam ze mial racje
mi tam brakuje wyobrazni w takich tematach, mogl lepiej tlumaczyc jaki bedzie efekt koncowy ale cos wymysle, przyjdzie farba, skrzynka troche zginie a jak nie to ja pokocham bo nie bede miala wyboru
wanna wyglada na maciupka, w rzeczywistosci jest w sam raz !
dzis kupilam na ebay'u za cale 71 euro taki mebelek
czaje sie tez na ten bujany fotel ale minister finansow (szanowny kolega maz) strasznie sie ''czepie'' jak mowie ze jest stworzony dla mnie albo dla niego - niech sie buja !
dzis zaliczylam kolejny sklep z plytkami. Nie wzielam aparatu ale sprobuje opisac plytki ktore wpadly nam w oko
sa dosc duze 30X45 cm, maja nieregularna strukture, sa antracytowe, troche przypominaja kamien, moze lupek. Ciezko opisac, ale sa fajowe - nie wiem tylko czy takie mocno szare plytki beda ladnie wygladaly z debem, z biala kuchnia, bialymi drzwiami i listwami. zastanawiam sie czy nie sa zbyt ''zimne'', troche ''surowe'', a moze przeciwnie beda faknym tlem dla mebli kuchennych
dlaczego tak ciezko jest cos wybrac, moze dlatego ze zawsze myslalam ze wszedzie dam deski a tu mi przyszlo plytki wybierac
na dzis wystarczy ale sie nawklejalam ! cala ja - jak mi sie nic nie chce to nie ma mocnych, a jak sie wezme za robote to swiat bym przestawila do gory nogami
bylam w wielkim dolku, ale sie wygrzebuje, bo ja silna kobitka jestem
w zyciu zawodowym, wielkie zmiany - po siedmiu latach odeszlam z pracy, bylo strasznie ciezko, nie moglam sie pozbierac ale dzis mysle ze byla to dobra decyzja
na odejscie dostalam taki ''wieniec'' (madry maz tak nazwal ten piekny bukiet