lagerfeld

u mnie max 28 + 15 styro (dom bez podpiwniczenia ale z poddaszem).

no wiesz, budowa i te sprawy można się załamać ale oni mówią NIE, masz walczyć dalej, MASZ ŻYĆ !!!

u mnie na szczęście takiej zarazy nie było a konkretnie nic o niej nie wiem poza tajemniczym zniknięciem jednej baterii umywalnkowej wartej coś koło 700 zł (niestety jako początkujący inwestor zwiozłem armaturę i przez kilka miesięcy tkwiła ona w pudłach czekając na montaż). choć zważywszy na całą wartość armatury był to stosunkowo niewielki uszczerbek uprzedzałem tylko ekipy pracujące żeby każda pilnowała swych gratów bo ja za nie nieodpowiadam (czasami jednocześnie pracowało na budowie 4-6 ekip od elektryków poprzez dekarzy na tynkarzach kończąc pewnie swoje frycowe (poza baterią) zapłaciłem aczkolwiek patrząc na pozostałości po budowie to materiałów było zbyt dużo - pewnie fachowcy zamawiali dla siebie nie patrząc czy może taki materiał leży sobie na budowie niewykorzystany typu gwożdzie, wkręty, taśmy itp. podczas inwestycji miałem taki przypadek porzucenia budowy w środku sezonu przez ekipę i po nich z kolei zostało mi jakieś 6 toreb pełnych pustych butelek po wódce, piwie, winie i innych używkach. torby pochowane były w różnych dziwnych miejscach i nawet zastanawiałem się czy nie zhandlować zawartości ale któregoś dnia przyjechał kontener na śmieci i wszysko poszło na śmietnik.

u mnie wyszło tak: nick lagerfeld Emanuje z ciebie chęć do życia Lubisz organizować sobie do pracy coś na wzór hermetycznej grupy Masz dusze artysty (muzyka, grafika itp.) Jesteś egoistą Jesteś skąpy Jesteś dość delikatną osobą Jesteś osobą silną psychicznie, odporną na wpływy innych Mając taki nick jesteś troche dziwny co do ostatniego to się zgadzam (nie wiem, tylko co na to karl )w świetle tego, że jestem dość delikatny i silny psychicznie jednocześnie myslę, że gdybym był odporny na wpływy innych to nigdy bym nie skończył budowy

no to musi być wiata przez duże W z tego co piszesz to u ciebie ceny drewna do kominka podobne co w wawie. dąb kupowałem po 150 mp, brzozę 140, mieszankę brzozowo-dębową po 140. wszystko w pociętych polanach 30-40 cm, jak chcę w palikach metrowych tp 10 zł mniej ale nie wydaje mi się, że byłaby to oszczędność warta tego, co się namacha człek siekierą szukałem ale nigdzie nie znalazłem grabu czy wiązu. podobno najlepsze do palenia.

ja do kominka kupiłem jakieś 3 metry przestrzenne i z tego co widzę to poszła mi jakoś połowa ale mam zwykły kominek bez rozprowadzeń, do weekendowego grzania

też się cieszę. mam kondensata i z tego co słyszałem, to podobno przez dwa lata uczy się taki piec domu. u mnie chyba nauszył się w jeden rok choć w ubiegłą zimę utrzymywałem temp. około 15 stopni bo trwała wykończeniówka bez grzania wody. rachunki przychodziły wyższe ale co to była za zima a jak u ciebie ?

jak u was z ogrzewaniem przez zimę? zaniepokojony tym, że od pani krystyny z gazowni nie dostałem faktury przedzwoniłem i okazało się, że dopiero odczyty robili w maju i za okres 1/11/06 - 30/04/07 wyszło mi razem 890 zł dla mnie szok, bo kominek mam bez rozprowadzenia a zima była dość lekka ale w domku zawsze 22-23 stopnie były + grzanie wody. a jak u was ?

kurczę a ja chciałem zapytać ile ma sypialnia rodziców skoro pokój córki ma prawie 30m2 szacun za kobiecą intuicję że to reklama bo już miałem proponować zestaw hensvik made in ikea pzdr:

no to uważaj bo im drobniejszy baranek tym trudniej go nałożyć. moja ekipa przy nakładaniu z drobnego baranka zrobiła kornik ostatecznie prawidłowo położyła ekipa polecana (przeszkolona) przez producenta tynku. na szczęście nie na mój koszt

my mamy silikat webera więc co do konkretnego koloru się nie wypowiem. ważne, że rzeczywisty kolor tynku (na ścianie) będzie ciemniejszy niż ten na wzorniku. najlepiej dowiedz się w hurtowni czy ktoś już brał ten kolor i przejedź się zobaczyć jak wygląda w realu. czasami można się zdziwić co do struktury to mi się podoba drobny baranek (1mm) i taki mam. nasz dom jest w pobliżu szrutówki tak więc pył i kurz osiada równomiernie. sąsiedzi mają kornik i moim zdaniem zachęcająco to nie wygląda tzn. kurz układa się w szlaki kornika. jednak jest to kwestia gustu

wiesz jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia życzę trafnych wyborów wykonawców tak abyś po zakończeniu całej inwestycji powiedział, gdybym miał robić jeszcze raz to tylko z nimi. pzdr:[/img]

jeśli już to stawiałbym na drugą ewentualność poza tym może twój sąsiad to jeden ze słynnych braci bądź ktoś z rodziny więc nie ma co się dziwć. poza tym, jak pamiętam to takich firm o nazwie dombud czy dombud 3 jest parę (przynajmniej było parę late temu) więc może nie o tą firmę chodzi. pzdr:

ja paliłem (pierwszy sezon) głównie brzozą i dębem - na forum znajdziesz jakieś opowieści, że niezbyt dobrze palić samym dębem (jakieś kwasy czy coś) więc zapobiegam i robię mix poza tym paliłem drzewkami owocowymi wiśnią, śliwą i czerśnią - polecam jest w miarę twarde. rewelacyjny jest podobno grab ale bardzo trudno go dostać. acha, jak dostaniesz gdzieś dąb lub grab nie pociosany na polana to jak najszybciej trzeba to zrobić. jak takie drewno będzie się sezonować to potem tego siekierką łatwo nie ugryziesz.

święte słowa. moja pani architekt od adaptacji projektu (miejscowa zresztą) miała przesunąć ścianę zewnętrzną na zewnątrz nie naruszając przy tym konstrukcji dachu (ten sam kąt, spadek itp). w elewacji zmieniła, w rzutach kondygnacji poziomych też ale zapomiała o pionowych, tak więc murarze zrobili z obu stron tę samą wysokość dla murłaty trzeba było skuwać z jednej strony

święte słowa. moja pani architekt od adaptacji projektu (miejscowa zresztą) miała przesunąć ścianę zewnętrzną na zewnątrz nie naruszając przy tym konstrukcji dachu (ten sam kąt, spadek itp). w elewacji zmieniła, w rzutach kondygnacji poziomych też ale zapomiała o pionowych, tak więc murarze zrobili z obu stron tę samą wysokość dla murłaty trzeba było skuwać z jednej strony

uffff, to żeś chłopie pojechał a autor wątku chciał przede wszystkim ekonomicznie. ale tak na serio to lepiej włożyć teraz więcej niż po roku, dwóch remontować.

chylę czoła (kolejny raz zresztą) będąc pod wrażeniem precyzyjnością twojej wypowiedzi wojtku

na zewnętrz dałem elastyczny z przyczyn jakie podali forumowicze powyżej. w domu nie ma aż takich wahnięć temp. jak na zewnątrz a można wierzyć czy nie materiał pracuje.

eeetam, chyba przesadzacie. a może przedobrzył z wyliczeniami i ma za dużo albo zamówił sporo i teraz chce też zarobić (dla was cena promocyjna może oznaczać jego cenę którą zapłacił + jego zysk) albo zbliża się termin ważności i coś musi zrobić albo w ogóle jest dobrym człowiekiem i chce się z bliźnim dzielić abo w końcu dostał pozwolenie na jeden szereg domów a nie osiedle i tyle. łatwo tak osądzać ludzi nie wierzę żeby deweloper stawiał mury bez cementu lub np. na klej atlas

wiesz, autosugestia to potężna siła poza tym, kto nie chciałby mieć elektroluksa w domu. (pytanie retoryczne więc proszę nie odpowiadać

no takie miejsce gdzie rzeczywiście jest bicz i masaż wodny i naprawdę trzeba się trzymać (jednocześnie podtrzymując coś coby nie odpłynąć lub żeby WIADOMA RZECZ nie odpłynęła. w wannie nie ma takich niebezpieczeństw bowiem robisz To z reguły na golasa

pewnie to kwestia kosztów (choć przy dzisiejszej cenie cegły pełnej to już nie taka dysproporcja ja mam komin tradycyjny choć w projekcie miałem systemowy. komin jak komin - spełnia swoje zadanie. dobrze aby na etapie jego budowy odwiedził was jakiś spec od kominków bo u nas był komin zrobiony z małym przekrojem jak się okazało więc budowlańce go zburzyli i wybudowali jak kominkowiec przykazał. acha, pod przyszły kominek trzeba dać fest fundament !

pewnie to kwestia kosztów (choć przy dzisiejszej cenie cegły pełnej to już nie taka dysproporcja ja mam komin tradycyjny choć w projekcie miałem systemowy. komin jak komin - spełnia swoje zadanie. dobrze aby na etapie jego budowy odwiedził was jakiś spec od kominków bo u nas był komin zrobiony z małym przekrojem jak się okazało więc budowlańce go zburzyli i wybudowali jak kominkowiec przykazał. acha, pod przyszły kominek trzeba dać fest fundament !

nie wiem czy mam coś napisać bo mam wannę z hydromasażem a nie hydromasarzem jeśli chodzi o to drugie to nie mam kompletnie doświadczenia a jeśli o to pierwsze to potwierdzam opinię jooli. bez bąbelków moje kobiety nie wyobrażają sobie kąpieli ale zdecydowanie najbardziej fajny jest masaż powietrzny. jak ktoś chce naprawdę masażu wodnego to tylko w prawdziwym jacuzzi lub jakimś spa. w wannie (nawet przy najmocniejszym strumieniu) to nie to samo. a co do czystości to pewnie sporo zależy od wody, tego czy mam suszenie kanalików (tam gromadzą się głównie glony i inne takie) ale przede wszystkim o regularne czyszczenie dysz preparatem. wanny używamy od jakiegoś roku i jest zero problemów z tym że śmierdzi czy coś podobnego.