
YaMarzena
Użytkownicy-
Liczba zawartości
132 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez YaMarzena
-
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Martka: Niestety, Wojtek pracuje i to ja zostałam zesłana do pilnowania interesu Chociaż, nie powiem, lubię to (na razie) Rafałek: O sprzątniu w umowie nic nie mam, ale za to mam zapis, że nie mogę dawać ani złotówki pracownikom, a jak ich podkupię to płacę 30% kontraktu. Heh, widać wcześniej już były takie sytuacje -
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Jagna: Ale Ty szybka jesteś! Komentujesz zanim ja zdążę napisać Nie podglądaj! Buziaki -
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Rafałek: Gratulacje! Niniejszym zdobyłeś główną nagrodę, czyli zaproszenie na grilla Jak będziesz w okolicy to daj znać, zorganizujemy huczne grillowanie, zaprosimy wszystkich naokoło i będziemy spiewać hymny pochwalne na Twoją cześć A swoją drogą to zazdroszczę ludziom, którzy znają się na roślinkach. Będę urządzała ogród dopiero w przyszłym roku, więc wszystko jeszcze przede mną... Jagna: Eh, a ja się nie mogę doczekać kolejnego razu. Polubiliśmy Was i tyle A i tak zadzwonię jeszcze Uściski! -
Owszem, ekipa się pojawiła, ale mam ochotę przyswoić sobie w trybie ekspresowym kilka siarczystych zwrotów... Ale po kolei. W ostatnim etapie wybierania firmy do stanu surowego na placu boju pozostały już tylko dwie. Cena różniła się nieznacznie, ale nam zależało bardziej na czasie. Wygrał w końcu człowiek, który obiecał rozpoczęcie prac w przeciągu trzech dni. Zaraz zaczną, potem postawią barakowóz, ruszą z kopyta że ho ho! Ho ho... płakać mi się chce... Oczywiście nadal kończą inną budowę Do nas przysłali dwóch totalnych lewusów do kopania fundamentów pod garaż. Kopacze to prawdziwe "fachury", o czym świadczą przekrwione oczy, nieświeży (hmmm, to raczej delikatne stwierdzenie) oddech i zapach (czytaj smród) ciała świadczący o braku kontaktu z wodą przez ostatnie pół roku. O ile przy swoim szefie jeszcze nic nie mówili, to jak przyjechałam dzień później sama to od razu się zaczęło. Osoby dramatu: Lewus1 (L1), Lewus2 (L2) i Ja (ja ): L1: a dzieńdoberek szefowo, niech pani popatrzy jak żeśmy tu wszystko ślicznie pokopali ja: (patrzę) L1: a ten szef co to nas wynajął, żebyśmy u Pani pracowali to nam dzisiaj na dwóch dał 20 złotych na śniadanie, nawet na fajki nie starczyło (tutaj dramatyczny gest rozdzieranej koszuli) ja: (patrzę na reklamówkę z piwkiem i już wiem, co było na "śniadanie") L1: a ten szef skurczybyk jeden, po ciepłych krajach sobie lata, a człowiek nie ma co do granka włożyć ja: ("raczej wlać" myślę sobie) L2: to może szefowa dałaby 20 zł na papierosy? ja: nie mam przy sobie pieniędzy L1: szefowa da, a wtedy się dogadamy i my szefowej za pół ceny tę chałupę postawimy, po co nam ten szef? ja: (ossszzz kurcze!!!! ) na głos: niestety, mamy podpisaną umowę L2: te cholerne umowy, z nami szefowa nie musiałaby niczego podpisywać, nam się wierzy na słowo ja: ("jasne, a dom tez byłby raczej tak na słowo") na głos: no niestety, może innym razem (kurcze, ja to chyba za miła jestem ) A teraz efekt jest taki, że zaczynam się bać jechać dzisiaj na budowę - a jak znowu mnie dopadną lewusy i będą żebrać o pieniądze? "Trzeba twardym być, a nie miętkim" jak pisze nurni w swoim dzienniku, zacisnę zęby i będę twarda nie przymierzając jak Roman Bratny Dopiero teraz w pełni doceniam fachowców od Legalettu: szybko, sprawnie i jakoś tak... nowocześnie No i właściwie nic się nie robi na budowie... Lewusy lewusują, ja się niecierpliwię, inne budowy się kończą... Już wiem, co przeżywa zaba_gonia i Martka... Nie mam pojęcia, kiedy ekipa ma zamiar wejść "na poważnie" Ale są i jasne przebłyski. Dzięki Jagnie (a właściwie dzięki Pawłowi Jagny) mam już załatwionych ludzi do zrobienia ogrodzenia. Zaczną w następny poniedziałek. Po analizach kosztów (heh, jak to brzmi) stanęło na planie minimum, czyli podmurówka, słupki i spawane przez mojego tatę przęsła z kątowników. Jak się odpowiednio daleko stanie, to nie będzie wyglądać tak źle Dosyć pisaniny, jadę na budowę... Trzymajcie za mnie kciuki :)
-
Z zasady - SADY :) Budowa YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Owszem, ekipa się pojawiła, ale mam ochotę przyswoić sobie w trybie ekspresowym kilka siarczystych zwrotów... Ale po kolei. W ostatnim etapie wybierania firmy do stanu surowego na placu boju pozostały już tylko dwie. Cena różniła się nieznacznie, ale nam zależało bardziej na czasie. Wygrał w końcu człowiek, który obiecał rozpoczęcie prac w przeciągu trzech dni. Zaraz zaczną, potem postawią barakowóz, ruszą z kopyta że ho ho! Ho ho... płakać mi się chce... Oczywiście nadal kończą inną budowę Do nas przysłali dwóch totalnych lewusów do kopania fundamentów pod garaż. Kopacze to prawdziwe "fachury", o czym świadczą przekrwione oczy, nieświeży (hmmm, to raczej delikatne stwierdzenie) oddech i zapach (czytaj smród) ciała świadczący o braku kontaktu z wodą przez ostatnie pół roku. O ile przy swoim szefie jeszcze nic nie mówili, to jak przyjechałam dzień później sama to od razu się zaczęło. Osoby dramatu: Lewus1 (L1), Lewus2 (L2) i Ja (ja ): L1: a dzieńdoberek szefowo, niech pani popatrzy jak żeśmy tu wszystko ślicznie pokopali ja: (patrzę) L1: a ten szef co to nas wynajął, żebyśmy u Pani pracowali to nam dzisiaj na dwóch dał 20 złotych na śniadanie, nawet na fajki nie starczyło (tutaj dramatyczny gest rozdzieranej koszuli) ja: (patrzę na reklamówkę z piwkiem i już wiem, co było na "śniadanie") L1: a ten szef skurczybyk jeden, po ciepłych krajach sobie lata, a człowiek nie ma co do granka włożyć ja: ("raczej wlać" myślę sobie) L2: to może szefowa dałaby 20 zł na papierosy? ja: nie mam przy sobie pieniędzy L1: szefowa da, a wtedy się dogadamy i my szefowej za pół ceny tę chałupę postawimy, po co nam ten szef? ja: (ossszzz kurcze!!!! ) na głos: niestety, mamy podpisaną umowę L2: te cholerne umowy, z nami szefowa nie musiałaby niczego podpisywać, nam się wierzy na słowo ja: ("jasne, a dom tez byłby raczej tak na słowo") na głos: no niestety, może innym razem (kurcze, ja to chyba za miła jestem ) A teraz efekt jest taki, że zaczynam się bać jechać dzisiaj na budowę - a jak znowu mnie dopadną lewusy i będą żebrać o pieniądze? "Trzeba twardym być, a nie miętkim" jak pisze nurni w swoim dzienniku, zacisnę zęby i będę twarda nie przymierzając jak Roman Bratny Dopiero teraz w pełni doceniam fachowców od Legalettu: szybko, sprawnie i jakoś tak... nowocześnie No i właściwie nic się nie robi na budowie... Lewusy lewusują, ja się niecierpliwię, inne budowy się kończą... Już wiem, co przeżywa zaba_gonia i Martka... Nie mam pojęcia, kiedy ekipa ma zamiar wejść "na poważnie" Ale są i jasne przebłyski. Dzięki Jagnie (a właściwie dzięki Pawłowi Jagny) mam już załatwionych ludzi do zrobienia ogrodzenia. Zaczną w następny poniedziałek. Po analizach kosztów (heh, jak to brzmi) stanęło na planie minimum, czyli podmurówka, słupki i spawane przez mojego tatę przęsła z kątowników. Jak się odpowiednio daleko stanie, to nie będzie wyglądać tak źle Dosyć pisaniny, jadę na budowę... Trzymajcie za mnie kciuki -
komentarze do Krzemyka Martki
YaMarzena odpowiedział monka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Jak się za mocno walniesz, to nie będzie komu przygotować tych pyszności Oto dylemat -
komentarze do Krzemyka Martki
YaMarzena odpowiedział monka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Martka, uważaj na zlewozmywak pod oknem. Widziałam już w kilku domach nieotwierające się okna w kuchni - kran przeszkadza albo bateria za wysoko. A jak wrzucisz zlew w sam róg, to z kolei sprawdź najpierw, czy nie będziesz się uderzała o szafkę wiszącą Innymi słowymi policz odległości najpierw... Ale kuchnia i tak śliczna... naprawdę mi się podoba Uściski YaMarzena -
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
rafałek Chyba tak, ale dla pewności spytam Jagny W końcu to jej drzewko Jeżeli to wierzba kaspijska to zdobyłeś główną nagrodę! Ale zanim ujawnię co jest nagrodą, to dopytam Jagny Jaaaaagnaaaa! TO wierzba? YaMarzena -
komentarze do Krzemyka Martki
YaMarzena odpowiedział monka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Martka, jaka ładna kuchnia! No rewelacja Gdzie zamówiłas? W takiej kuchni to nawet ja przekonałabym się do gotowania Uściski YaMarzena -
Poznajmy się :) Weekend upłynął nam baaaardzo pracowicie na zwiedzaniu domów naszych znajomych i poznawaniu Forumowiczów. Przez dwa dni dowiedzieliśmy się więcej, niż przez dwa lata czytania Muratora (kurcze, redakcja nas powiesi za taką antyreklamę ). Ale po kolei: W sobotę wybraliśmy się do znajomego, który dwa lata temu wybudował dom, a kilka dni przed naszą wizytą zafundował sobie staw kąpielowy. Wcześniej nie chciał z nami w ogóle gadać - dla niego byliśmy cieniasami, którzy nie budują domu Żartuję oczywiście Staw wygląda tak: http://www.energy.pl/domek/images/staw4.jpg To alternatywa dla zwykłego basenu: staw jest tańszy zarówno w budowie jak i późniejszym utrzymaniu, bardziej ekologiczny (nie ma żadnej chemii) i nie wymaga spuszczania wody na zimę. Same plusy. Co prawda o basenie lub stawie zaczniemy myśleć najwcześniej za kilka lat, ale pomarzyć sobie można... Za to niedziela upłynęła całkowicie pod znakiem spotkania z Forumowiczami. Dzięki Jagnie (Jagna, jeszcze raz wielkie thanks!), która zaprosiła nas do siebie, poznaliśmy również Maluszków (czyli Beatę i Jacka). Zaczęło się niewinnie: http://www.energy.pl/domek/images/jagna18.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna23.jpg Najpierw wyglądało to tak: http://www.energy.pl/domek/images/jagna25.jpg A już po kilku minutach tak: http://www.energy.pl/domek/images/jagna26.jpg Towarzystwo po prostu pokładało się ze śmiechu. Oj, lubię ich Poniżej kilka fotek z grilla z nieautoryzowanym komentarzem: http://www.energy.pl/domek/images/maluszki.jpg To Beata i Jacek (zwani Maluszkami, ale do tej pory nie mam pojęcia dlaczego ) http://www.energy.pl/domek/images/jagna13.jpg Jagna i Paweł, czyli nasi cudowni Gospodarze http://www.energy.pl/domek/images/jagna19.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna4.jpg Metamorfoza Mikołaja - rewelacyjny dzieciak http://www.energy.pl/domek/images/jagna21.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna15.jpg Jagna z dzieckiem... i jak dziecko http://www.energy.pl/domek/images/inwestorzy.jpg Trzej Ważni Inwestorzy rozmawiają o Ważnych Rzeczach... A kobietki przy piwku... http://www.energy.pl/domek/images/jagna8.jpg Na koniec zagadka: Co jest na zdjęciu? http://www.energy.pl/domek/images/jagna6.jpg Jagna kazała mi patrzyć na to z zachwytem i podziwiać... Podziwiałam, w końcu życie mi miłe Dla zwycięzcy nagroda Było ekstra, za to jutro na naszej działkobudowie pojawia się prawdziwa, zupełnie nowa.... EKIPA :) Pozdrawiam YaMarzena
-
Z zasady - SADY :) Budowa YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Poznajmy się Weekend upłynął nam baaaardzo pracowicie na zwiedzaniu domów naszych znajomych i poznawaniu Forumowiczów. Przez dwa dni dowiedzieliśmy się więcej, niż przez dwa lata czytania Muratora (kurcze, redakcja nas powiesi za taką antyreklamę ). Ale po kolei: W sobotę wybraliśmy się do znajomego, który dwa lata temu wybudował dom, a kilka dni przed naszą wizytą zafundował sobie staw kąpielowy. Wcześniej nie chciał z nami w ogóle gadać - dla niego byliśmy cieniasami, którzy nie budują domu Żartuję oczywiście Staw wygląda tak: http://www.energy.pl/domek/images/staw4.jpg To alternatywa dla zwykłego basenu: staw jest tańszy zarówno w budowie jak i późniejszym utrzymaniu, bardziej ekologiczny (nie ma żadnej chemii) i nie wymaga spuszczania wody na zimę. Same plusy. Co prawda o basenie lub stawie zaczniemy myśleć najwcześniej za kilka lat, ale pomarzyć sobie można... Za to niedziela upłynęła całkowicie pod znakiem spotkania z Forumowiczami. Dzięki Jagnie (Jagna, jeszcze raz wielkie thanks!), która zaprosiła nas do siebie, poznaliśmy również Maluszków (czyli Beatę i Jacka). Zaczęło się niewinnie: http://www.energy.pl/domek/images/jagna18.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna23.jpg Najpierw wyglądało to tak: http://www.energy.pl/domek/images/jagna25.jpg A już po kilku minutach tak: http://www.energy.pl/domek/images/jagna26.jpg Towarzystwo po prostu pokładało się ze śmiechu. Oj, lubię ich Poniżej kilka fotek z grilla z nieautoryzowanym komentarzem: http://www.energy.pl/domek/images/maluszki.jpg To Beata i Jacek (zwani Maluszkami, ale do tej pory nie mam pojęcia dlaczego ) http://www.energy.pl/domek/images/jagna13.jpg Jagna i Paweł, czyli nasi cudowni Gospodarze http://www.energy.pl/domek/images/jagna19.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna4.jpg Metamorfoza Mikołaja - rewelacyjny dzieciak http://www.energy.pl/domek/images/jagna21.jpg http://www.energy.pl/domek/images/jagna15.jpg Jagna z dzieckiem... i jak dziecko http://www.energy.pl/domek/images/inwestorzy.jpg Trzej Ważni Inwestorzy rozmawiają o Ważnych Rzeczach... A kobietki przy piwku... http://www.energy.pl/domek/images/jagna8.jpg Na koniec zagadka: Co jest na zdjęciu? http://www.energy.pl/domek/images/jagna6.jpg Jagna kazała mi patrzyć na to z zachwytem i podziwiać... Podziwiałam, w końcu życie mi miłe Dla zwycięzcy nagroda Było ekstra, za to jutro na naszej działkobudowie pojawia się prawdziwa, zupełnie nowa.... EKIPA Pozdrawiam YaMarzena -
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dzięki andrzejka za dobre słowo To Ty w końcu jesteś andrzejka czy Marzena? A może Marzena Andrzeja? Rozwiej wątpliwości I oczywiście gorąco pozdrawiam YaMarzena -
Postanowiliśmy się ogrodzić. A co, tacy jesteśmy. Zaczęliśmy już kombinować a skąd tu ekipę wziąć, a bo to trzeba 300 m podmurówki zrobić, a ile to będzie kosztowało itp. Zrobiliśmy też wizję lokalną, tzn ustaliliśmy rogi działki. Trzy. Czwarty zniknął. Kurka, ktoś po prostu przyszedł w nocy i ukradł nam róg Albo już mu się znudziło z nami i sam uciekł... Coś trzeba było zrobić. No więc zrobiłam. Zadzwoniłam do geodety, żeby pomógł nam szukać czwartego rogu :) Geodeta zjawił się z pomocnikiem (taki róg przecież to mógł się schować nie wiadomo gdzie). I zaczęli szukać... Szukają, szukają, znaleźli! W samym środku chaszczy: http://www.energy.pl/domek/images/granice1.jpg http://www.energy.pl/domek/images/granice2.jpg Okazało się, że przez 5 lat kawał działki zarósł nam tak, że ciężko tam dojść. No i co teraz? Możemy albo grodzić się przez chaszcze (nie chcemy ich wycinać, bo stanowią naturalną barierę od ulicy) albo przesunąć ogrodzenie przed chaszcze, ale wtedy tracimy, bagatela, jakieś 400m2 działki A jak przez chaszcze to kto tam wykopie rowek pod podmurówkę? Hmmm... może ktoś zna jakąś tanią ekipę do ogrodzenia? Pozdrawiam YaMarzena
-
Z zasady - SADY :) Budowa YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Postanowiliśmy się ogrodzić. A co, tacy jesteśmy. Zaczęliśmy już kombinować a skąd tu ekipę wziąć, a bo to trzeba 300 m podmurówki zrobić, a ile to będzie kosztowało itp. Zrobiliśmy też wizję lokalną, tzn ustaliliśmy rogi działki. Trzy. Czwarty zniknął. Kurka, ktoś po prostu przyszedł w nocy i ukradł nam róg Albo już mu się znudziło z nami i sam uciekł... Coś trzeba było zrobić. No więc zrobiłam. Zadzwoniłam do geodety, żeby pomógł nam szukać czwartego rogu Geodeta zjawił się z pomocnikiem (taki róg przecież to mógł się schować nie wiadomo gdzie). I zaczęli szukać... Szukają, szukają, znaleźli! W samym środku chaszczy: http://www.energy.pl/domek/images/granice1.jpg http://www.energy.pl/domek/images/granice2.jpg Okazało się, że przez 5 lat kawał działki zarósł nam tak, że ciężko tam dojść. No i co teraz? Możemy albo grodzić się przez chaszcze (nie chcemy ich wycinać, bo stanowią naturalną barierę od ulicy) albo przesunąć ogrodzenie przed chaszcze, ale wtedy tracimy, bagatela, jakieś 400m2 działki A jak przez chaszcze to kto tam wykopie rowek pod podmurówkę? Hmmm... może ktoś zna jakąś tanią ekipę do ogrodzenia? Pozdrawiam YaMarzena -
Komentarze do Dziennika Whisperów
YaMarzena odpowiedział Whisper → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Gratulacje Whisper, teraz to już można się upić... ze szczęścia Stać Cię, co nie? YaMarzena -
Jagusia, pobawiłam się dzisiaj programem do kolorów elewacji i dachu i znalzłam kilka fajnych połączeń ścian i drewnianych okiennic z szarym dachem. Ogólnie moje przypuszczenia się sprawdziły - im ciemniejszy dach tym łatwiej dobrać kolory A zresztą, spotkamy się w niedzielę to pogadamy Uściski YaMarzena
-
Do szarego dachu najbezpieczniej jest dać bardzo jasną elewację, ale niekoniecznie. Jak masz wyczucie kolorów, to możesz dobrać zupełnie inne barwy, w końcu szary jest kolorem neutralnym, potrafi dopasować się do innych kolorów. Im ciemniejszy szary tym łatwiej go dopasować. Jak w dodatku połączysz to z drewnem, to efekt może być naprawdę boski Czy będziecie mieli coś dużego z drewna na zewnątrz? Jakieś okiennice może?
-
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Niedziela jest po prostu re-we-la-cja! Dzięki Jagna! Uściski -
komentarz do dziennika maksia
YaMarzena odpowiedział Teska → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Maksiu, uważaj na Matrixa, niech Cię nie wciąga zbyt często... Bez Twojego dziennika czujemy się jak sieroty, pisz więcej! Przyłączam się do zachwytów nad kolorem ganeczku - cudo! Pozdrawiam YaMarzena -
KOMENTARZE do dziennika ŻABY
YaMarzena odpowiedział zaba_gonia → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Żaba, słoneczko, a nie chciałabyś wypożyczać swoich chłopaków do pomocy? Wiesz, zapłata nieduża (pepsi), a praca dla niewykwalifikowanej siły roboczej zawsze się znajdzie A na poważnie, to masz dzielnych chłopaków! Zazdroszczę Ci! Nie martw się tym tygodniem oczekiwania, co się odwlecze, to nie uciecze, jak mawiali Indianie. Trzymam kciuki! Uściski -
Pisz, Jagna pisz! Nawet o tym jak się byczysz, masz talent kobieto! Nie pozbawiaj nas przyjemności obcowania z Twoim stylem A szary dach jest extra! Widziałam kilka, które zapierają dech w piersiach. Wiem, że wolisz brązy i czerwienie, ja też, ale pomyśl sobie, że czerwono-brązowe dachy są wszędzie, a szarości jest niewiele. Będzie bomba! Uściski
-
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Jagna: Nasze projekty są bardzo podobne - taras w tym samym miejscu, podobnie garaż, rzuty zbliżone. Miło będzie sobie porównywać oba domki Za zaproszenie serdecznie dziękuję, ciacha sami przywieziemy Mało kto z naszych znajomych teraz się buduje, więc szansa porozmawiania z kimś, kto buduje podobny dom i w dodatku bardzo blisko to wielka frajda! A co do terminu to może ten łykend? Tylko nie wiem czy nie za szybko i czy będziecie mieli wtedy czas... Renatka: Dzięki za życzenia. Mam nadzieję, że już niedługo sama będziesz negocjować z Legalettem, a my będziemy z wypiekami czytać Twój dziennik Kiedy przyjeżdżasz na swoje włości? Nulla: Sąsiadko, oczywiście! Dzięki za priva -
Jagna, to rzeczywiście jesteście blisko Poczekam na ściany i wtedy zaproszę Was na kawkę, a na razie to chyba będę się wpraszać do Was Zazdroszczę Ci Męża, który urodził się w Odpowiednim Miejscu. My oboje jesteśmy nie-stąd, a "wyrabianie" znajomości trwa lata Za to nasze dzieci mają już szansę urodzić się tam, gdzie inne Ważne Osoby w naszej gminie Uściski, gratuluję sesji!
-
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Nulla: Policja zatrzymała mnie chyba ze dwa razy w ciągu 3 lat. W obu przypadkach, żeby pooglądać motocykl i pogadać Raz to byli kolesie na Hondach, a raz zwykłe krawężniki, ot wszystko.... Nie sprawdzali żadnych dokumentów, nic, po prostu pytali jak się jeździ, ile wyciąga (hehe ) i kto mnie na to namówił (może to temu komuś chcieli wlepiać mandat, nie wiem) Waga Wirażki to 180 kg + płyny, czyli w sumie niecałe 200 kg, da się od biedy podnieść kroyena: Witam, witam! Mam poczucie, że znam Cię od dawna (czytuję dziennik oczywiście ) Teraz już wiem, dlaczego nigdy jakoś nie ufałam feng-shui Uściski YaMarzena -
SADY - komentarze do budowy YaMarzeny i Wojtka
YaMarzena odpowiedział YaMarzena → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Virago SX 535 DX z 2002 r (cała czarniutka). Ale mam już chętnego na kupienie i w ten piątek będę być może finalizować sprzedaż. W czwartek prawdopodobnie pojadę jeszcze na działkobudowę - taka ostatnia trasa sentymentalna - a potem... A do jakiej Wirażki wzdychasz Nulla?