Sativum 08.06.2022 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2022 Absolutnie tak. Polecam każdemu. Świetna przygoda, dająca możliwość sprawdzenia siebie i konfrontacji swoich wyobrażeń o sobie i tematyce budowlanej. Niemniej nie dla każdego. Można się rozwieść, a i obciążenie psychiczne jest niemałe. Wychowałem się, tak jak i moje połówka w domu. Wiedziałem co chcę - własny dom. Lubiłem słuchać, pomagać i patrzeć jak się buduje/remontuje/utrzymuje dom. Potem sam przejąłem te funkcje. Dlatego uważam, że przygotowanie praktyczne i teoretyczne pomogło nam uniknąć 95% pułapek w jakie wpadają inni budujący się. My wybudowaliśmy się w 3 mce (0), przerwa + 13 mcy (wprowadzka). Wszystko sami organizowaliśmy, wybieraliśmy, pilnowaliśmy, poprawialiśmy etc. Wymaga to mnóstwa zaangażowania. Do tego praca na 1,5 etatu. Największe wyzwanie IMO to że to trwa przez dłuższy czas (rok, dwa). My daliśmy radę, więc i każdy inny też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kunsja 13.06.2022 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2022 siemka witam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goguś1719517740 13.06.2022 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2022 Budowanie w tym czasie to czyste barbarzyństwo na rodzinie , jak najdalej od takich inwestycji ,przeczekać jak najdłużej się da . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mastur 24.06.2022 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 Patrząc na te ceny to raczej bym nie budował, a jeśli chodzi o rzeczy które bym poprawił to nie robiłbym takiej wielkiej chałupy, no i zaoszczędziłbym na niektórych materiałach bo i tak po paru latach musieliśmy robić remont i odświeżać wygląd, bo żonie się znudziło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mprzybylski 24.06.2022 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 Ja już bym nie budował się drugi raz.... Za dużo nerwów, kłótni z żoną, pieniędzy wyrzuconych w błoto na części które nie były odpowiednie, wymiany, zwroty... a i tak nie jest tak jak sobie wymarzyliśmy. Jakbym miał budować to wolałbym kupić i tylko wykończyć po swojemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
donvitobandito 24.06.2022 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 Ja też już bym się nie budował drugi raz. AMoże dlatego, że moja budowa w sumie mi wyszła, zrobiona jest w miarę książkowo, a dom zaprojektowaliśmy sami od pierwszej kreski i stoi w mieście, na działce, która spełnia na ten moment wszystkie nasze potrzeby. Doświadczenie jednak z budową bezcenne. Ostatnio nawet zrobiłem u notariusza umowę na drugi dom- kupiony dla rodziców. Przez doświadczenia z budowa wiedziałem na co patrzeć. Oczywiście nie można tego porównać jakościowo do tego co byśmy sobie wymarzyli, ale chałupa jest solidna. Ma od razu duże drzewka i wszystko zrobione. Obecnie budowa domu na dobrej działce nie ma żadnego sensu finansowego- przy założeniu że jedno i drugie trzeba kupić. Nie porównuję tu nawet do papierowych domów deweloperów, ale mówię o rynku wtórnym, gdzie domów z rocznika +2010 jest sporo, a niektóre z nich są nawet w miarę zrobione. Teraz mam jednak kolejny cel. Mieszkanie lub mały domek za granicą, gdyż Polska robi się troszkę gorącym terenem. Mamy już upatrzony region we Włoszech. Na razie marzenie, ale też cel, który liczę, że kiedyś zrealizuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnitkaW 27.07.2022 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2022 Zdecydowanie TAK! Dom to dom i nie ma o czym gadać Popełniliśmy parę błędów, ale generalnie jest OK (y) To co mogę powiedzieć na dziś, choć za długo nie mieszkamy jeszcze, to warto zwracać uwagę na materiały - nie musza być najdroższe, ale niech będą trwałe , dają estetyczny efekt, a ich producenci dają bezpieczne gwarancje! Ale podstawą jest przemyślany projekt - taki, który spełnia wasze wymagania, a nie tylko odpowiada chwilowym modom jak rodzaj dachu czy styl architektoniczny. A przede wszystkim te wszystkie elementy muszą zmieścić się w budżecie. I tu zalecałabym ostrożność, bo na bank wydacie więcej niż w kosztorysie! Dlatego uważajcie na drobiazgi, drobne kwoty, które wydaje się, że się zmieszczą... a one się kumulują i urastają potem do tych ok.30% poza zakładanym kosztorysem Nam się w miarę udało, trzymaliśmy w ryzach zachcianki czy kompulsywne pomysły typu zmienimy ten materiał, bo fajniejszy itp. Dom 120 m2 z poddaszem użytkowym, prosty dwuspadowy dach, 2 kominy, 6 okien dachowych, fundamenty tradycyjne, lane, mury z Silki, ocieplenie styropian Termoorganika, więźba tradycyjna, dachówka ceramiczna Roben, okna najtańszy Oknoplast, połaciówki Fakro, ogrzewanie pompa ciepła Haier i ogrzewanie podłogowe, całość w stanie deweloperskim ok. 488 tys., na ubiegłu rok. Cieszę się, że zdążyliśmy przed tym wariactwem teraz, bo nie wiem czy udałoby się nam wprowadzić. No i wybraliśmy chyba dobre żródło ogrzewania, bo ceny gazu i sama dostępność szaleje. Życzę wszystkim powodzenia i chcę jeszcze tylko na koniec podkreślić, że budować warto, ale trzeba się nastawić, że to mega wymagające doświadczenie - trzeba się dobrze zorganizować, pilnować budżetu i najlepiej codziennie być na budowie! Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mokebe 14.08.2022 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2022 Zdecydowanie tak. Już planuję kolejny dom. Bardzo fajna przygoda dla każdego, kto lubi łamigłówki, gry strategiczne, etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sativum 14.12.2022 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2022 Również zdecydowanie tak. Już powstał pierwszy szkic z założeniami Świetna przygoda. Na pewno, po wyprowadzce dzieci, zamienimy na mały, parterowy i jak najmniej obsługowy. Raczej nie angażowałbym się już tak bardzo w samą budowę, raczej sprawdzając jakość prac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ratpaw 14.12.2022 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2022 Ja jeszcze nie mieszkam w swoim, ale wiem na 100% kilka rzeczy: jak mieszkać, to tylko we własnym domu wolnostojącym piwnica to skarb tylko parterówka! Jak najbardziej będę budował kolejny dom, już to wiem. Pewnie będzie mniejszy o kilkanascie m2 w części mieszkalnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dzeus86 15.12.2022 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2022 Nie budowałbym się drugi raz, bo zbyt dobrze nam wyszło za pierwszym razem Prawda jest jednak taka, iż bez: - silnych nerwów, - bardzo dobrych relacji partnerskich/małżeńskich, - zgodności gustów, - umiejętności negocjacji, - poświęcenia 2 lat żcyia ( i to nawet jezeli samemu nie przykrecimy nawet śrubki), - rezerwy finansowej, - ogromnej odporności na stres, - zaradności i proaktywnego szukania informacji, - wyciągania dobrych wnisoków budowa domu jest polem minowym gdzie straty mogą byc ogromne - czy to w postaci: - relacji partnerskich/małżeńskich, - finansowych, - zdrowia, - czy też braku spełnienia z tego co udało się/bądź też nie osiągnąć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frank_lucas 26.12.2022 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2022 Witam, jestem po generalnym remoncie domu w 1975 roku. Zakres prac taki, żę dom jest praktycznie nowy.Gdybym budował drugi raz, na pewno nie przesadzałbym z wielkością budowanego domu, mniejszy taniej i szybciej wykończysz.Piwnica to super sprawa i kolejny dom też bym z takową budował, chociaż pod jego połową.Zmiękczacz wody - podstawa tam, gdzie woda jest twarda. Znikają problemy ze smugami w kabinie prysznicowej itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janedoex 28.02.2023 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2023 A ja wybudowałabym isę drugi raz, jednak na pewno pare rzeczy bym zmieniła i z kilku zrezygnowała. Dom na bank byłby mniejszy, nie wiem gdzie ja miałam głowe.... Poza tym nigdy nie wchodziłabym w interesy z rodziną czy znajomymi bo to tylko kupa nerwów a koszt x 2:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coachu13 12.04.2023 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2023 Interesy z rodziną = no way. Najciemniej pod latarnią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ratpaw 12.04.2023 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2023 Interesy z rodziną = no way. Najciemniej pod latarnią. I tak i nie, po prostu w niektóre "dile" się nie wchodzi. Dzięki rodzinie mam dwa domy, w tym jeden dzięki chciwości brata, która obróciła się ostatecznie przeciw niemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sativum 21.04.2023 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2023 Odpowiadając na pytanie tematu: "Czy budowałbyś się drugi raz?"Rozumiem to w dwójnasób:1. Czy gdybym cofnął się w czasie, to czy przystąpiłbym do budowy, którą już skończyłem?Absolutnie tak. 2. Czy po skończeniu obecnej budowy, rozpocząłbym kolejną? Tak. Kiedyś wybudujemy kolejny dom (gdy ten będzie dla nas za duży). Nie będziemy jednak tak dużo sami robili. Zlecimy wszystko generalnemu wykonawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smolka 23.05.2023 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2023 KOmuś się rozpadł związek przez budowe domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ekhangel 09.09.2023 04:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2023 (edytowane) Zabawne, że ten wątek jest poruszony, bo stanowi on u mnie chyba główną przyczynę, dla której będę zmuszony do generalnego wykonawstwa (i wprowadzania się przez to potem do gołych tynków). Gdy tylko mojej ukochanej jakiś spec nie odbiera telefonu za pierwszą próbą, a potem za kolejną (następującą po 30 sekundach), gotów jest wydłubać mu oczy, a mi kazać pod groźbą awantury jechać do niego by zabrać wszystkie pieniądze i pozwać do sądu. Uspokajanie specjalnie na nią nie działa. Tak samo jeśli zobaczy, że na przykład zbrojenie jest przesunięte 0,5 cm, to będzie mnie męczyć pół dnia histeryzując, czy aby tak może być i czy nam się dom nie zawali od tego. Ja oczywiście też jestem za ograniczonym zaufaniem, ostrożnością i kontrolowaniem, ale bez JAKIEGOŚ dystansu emocjonalnego się nie da chyba przeprowadzić budowy. Przerąbane. Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Edytowane 9 Września 2023 przez Ekhangel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.