Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanie ogrzewanie domu klimatyzatorem od splita po kanałówkę


oszczednyGrześ

Recommended Posts

Te większe mrozy to ile stopni konkretnie?

 

Jakie modele jednostek tej klimy masz?

 

dobre pytanie bo zapomniałem że dla każdego te mrozy co innego znaczą... u mnie całodobowy mróz to już większe mrozy hehe zapewne w Gdyni jest podobnie... i nie jestem w stanie określić kiedy występuje problem... dom ma dużą bezwładność... do tego jak już "zaskoczy" to ciężko to odwrócić...gdybym podnosił siłę nawiewu przed mrozami być może udałoby się uniknąć tego problemu w większości przypadków ale dla mnie to mniej wygodne od "wiatraczka" i jeszcze raz powtórzę "wiatraczek" nie doda cudownie mocy nie nagrzeje domu gdzie nie ma dostępu klimatyzacja itd itp to likwiduje tylko problem gdy klima ma zapas mocy a jednak z jakiegoś powodu nie potrafi nagrzać pomieszczenia i przy podłodze jest wyraźnie chłodniej lub nawet tylko chłodniej jak u mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wiatraczka - kiedy grzałem klimą (jedna 3,5 kw) na pomieszczenie (salon/kuchnia + otwarta klatka schodowa ~45m2) wystarczyło do sprawnego mieszania powietrza skierowanie łopatek w dół i w prawo (centralnie i na lewo kanapa i fotel).

Ładnie się powietrze rozchodziło na całym parterze, jak zostawiłem otwarte drzwi do wiatrołapu i dalej do pomiszczenia gospodarczego to tam też nagrzało - ciut niższa temp ale było OK. Nadmuch na 1 biegu - najwolniejszym.

 

Miałem ~22-23 stopnie w salonie i kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem coś niepopularnego, bo pewnie stwierdzicie żebym się puknął w głowę:) I nie, nie jestem człowiekiem który by żarł spod siebie aby zaoszczędzić kilka groszy, bo i co niektórym może przyjść do głowy taka myśl:)

 

Tydzień temu, kiedy były te największe mrozy w dzień i w nocy po -5, -8 stopni i spadł mi lekko komfort w domu, zwiększyłem obroty na maxa (oczywiście bez turbo) i podniosłem o 1* do 21* na klimie.

 

Badałem tą tabelę mocy Ratpawa i stwierdziłem, że spróbuję na największym wiatraku skoro w tabelach podają COP właśnie na nim. Czyli musi być najefektywniejszy. I potwierdzam - różnica jest wręcz kolosalna.

 

Temperatura w domu na tych mrozach w ciągu jednego dnia zwiększyła się o 1*, od razu było czuć poprawę. Wzięła raptem 25kWh pierwszego dnia, czyli tylko jakieś 3kWh więcej niż w poprzednich dniach, ale dogrzała i wyraźnie zwiększyła komfort. Poza tym, od razu zmniejszyła pobór grzejników w innych pomieszczeniach z 2,5-3kWh dziennie do ok 1-1,5kWh (w tej chwili od dwóch dni w ogóle się nie włączyły)

 

Przed tymi mrozami utrzymywała się podobna temperatura jak obecnie, a może było nawet leciutko cieplej bo teraz od dwóch dni 2-3*, poprzednio 3-5*

Teraz przy 21* z wiatrakiem na maxa bierze 13-14kWh/dobę, gdzie ściany mają ponad 22*. Poprzednio przy ustawieniu 20* i temperaturze ścian ok 21* (które spadły przy mrozach poniżej 21*) brała 16-18 kWh. Co ciekawe, dogrzała przy takim ustawieniu do tego stopnia, że od wczoraj zaczęła taktować. Sam widziałem jak się 3 razy zatrzymała. Początkowo myślałem że na defrosta, ale nie. Zatrzymała się i stała z poborem 15W

 

Co do tego pukania się w głowę jakby co niektórzy pomyśleli:) Poprzednio podniosłem z AUTO (które chodziło 95% czasu na jedynce i w ogóle nie było słyszalne) na 3 bieg. I ta różnica w głośności była bardzo duża, bo tu nic nie słychać, a tu już jest słyszalny szum. Po podniesieniu na 5 bieg, spodziewałem się czegoś znacznie głośniejszego, ale nie, nie ma tragedii. Przynajmniej dla mnie, bo wrażliwość innych może być przeróżna. Chyba nawet żona nie zauważyła że coś się zmieniło, bo nie zwróciła mi przez tydzień uwagi:) Klima jest przy TV, który do tej pory w skali 0-60 słuchałem na 8-9. Teraz, żeby szum mi nie przeszkadzał i abym wszystko dobrze słyszał, muszę podnieść do 10-12

 

Wniosek jest taki, że przy takim ustawieniu jest nieporównywalnie lepiej jeśli chodzi o komfort w domu nawet przy sporych mrozach, a zużycie jest bardzo wyraźnie obniżone, lekko licząc - co najmniej 20%. Z prostych obserwacji mogę stwierdzić, że różnica w COPie między trzecim a piątym biegiem (na którym opierają się tabele mocy) jest bardzo duża. Nie trochę, bardzo.

Trzeba tylko zaakceptować szum. Ja jestem do tego już tak przyzwyczajony (od roku klima chodzi tylko na 3 biegu), że zmiana na piątkę nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Dzieci w pokojach chyba nawet lepiej przy tym śpią:)

 

Ja zostaję bezwzględnie przy piątce, zejdę na trójkę dopiero jak temp zewnętrzna skoczy do 7-8*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tylko zaakceptować szum.

 

Nie trzeba. Możesz ustawić wyższą temperaturę (nawet jeszcze o stopień czy dwa wyższą) i wentylator na maksa gdy nikogo nie ma w domu czy chociaż w pobliżu klimy, a gdy jest to obniżyć. Komfort i tak będzie większy przez cieplejsze przegrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba. Możesz ustawić wyższą temperaturę (nawet jeszcze o stopień czy dwa wyższą) i wentylator na maksa gdy nikogo nie ma w domu czy chociaż w pobliżu klimy, a gdy jest to obniżyć. Komfort i tak będzie większy przez cieplejsze przegrody.

 

No ja 'muszę' zaakceptować. Na zmianę z żoną pracujemy zdalnie. Ja pół miesiąca, Ona również. W domu zawsze któreś z nas jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem coś niepopularnego, bo pewnie stwierdzicie żebym się puknął w głowę:) I nie, nie jestem człowiekiem który by żarł spod siebie aby zaoszczędzić kilka groszy, bo i co niektórym może przyjść do głowy taka myśl:)

 

Tydzień temu, kiedy były te największe mrozy w dzień i w nocy po -5, -8 stopni i spadł mi lekko komfort w domu, zwiększyłem obroty na maxa (oczywiście bez turbo) i podniosłem o 1* do 21* na klimie.

 

Badałem tą tabelę mocy Ratpawa i stwierdziłem, że spróbuję na największym wiatraku skoro w tabelach podają COP właśnie na nim. Czyli musi być najefektywniejszy. I potwierdzam - różnica jest wręcz kolosalna.

...

Trzeba tylko zaakceptować szum. Ja jestem do tego już tak przyzwyczajony (od roku klima chodzi tylko na 3 biegu), że zmiana na piątkę nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Dzieci w pokojach chyba nawet lepiej przy tym śpią:)

 

Ja zostaję bezwzględnie przy piątce, zejdę na trójkę dopiero jak temp zewnętrzna skoczy do 7-8*

No widzisz, systemu nie da się jednak oszukać ;)

 

Moje trzy grosze i obserwacje są takie, że klima nie daje komfortu ogrzewania. Ale po kolei:

 

Miałem ustawione 18 stopni i generalnie wszystko było zgodnie z przewidywaniami, bo w pomieszczeniu ogrzewanym temperatura ładnie mieściła się w histerezie ±0,5 °C, czyli modulacja inwertera i dokładność EZR-a dały wspaniały rezultat. Nie miałem przy tym problemów z hałasem ani z nadmierną wichurą;)

Ogólnie super, bo cały dom był ogrzewany, ale w pokoju o największych stratach ciepła różnica sięgała już nawet jednego stopnia, oczywiście w dół. Musiałbym dogrzewać jakimś małym grzejniczkiem panelowym z termostatem, np od Atlantica.

 

Czyli: było by super, gdyby pootwierać wszystkie drzwi. W realnym życiu z pewnością tak nie będzie.

 

Potem przyszły mrozy do nawet - 8,5 °C, a mi się zachciało zwiększyć temperaturę do 21°C. No i po dwóch dniach klima zamarzła całkowicie. Dodatkowo były spore opady śniegu, ten śnieg topniał w czasie defrostów, a woda z nich dodatkowo lała się na wymiennik z tyłu i z boku, kryjąc go lodem. Wszystko się zatrzymało, a pobór energii dochodził do nawet 1 kW (typowo po 600-800 W).

 

Wnioski: dobrze dobrana klima, która płynnie chodzi w typowym zakresie temperatur zewnętrznych (czyli 90% sezonu grzewczego), nie uciągnie skokowego​ zwiększenia temperatury o więcej niż 2 °C. Piszę to oczywiście dla swojego domu, który ma obecnie z kilkadziesiąt m3 masy akumulacyjnej w postaci silikatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wnioski: dobrze dobrana klima, która płynnie chodzi w typowym zakresie temperatur zewnętrznych (czyli 90% sezonu grzewczego), nie uciągnie skokowego​ zwiększenia temperatury o więcej niż 2 °C. Piszę to oczywiście dla swojego domu, który ma obecnie z kilkadziesiąt m3 masy akumulacyjnej w postaci silikatów.

 

Z tym powyżej się nie zgodzę. Dlaczego by miała nie uciągnąć? Ze wglądu na masę akumulacyjną? To nie jest powód. Braku mocy do zapotrzebowania? Gdyby klimatyzator nie zamarzł, grzałby tak długo aż dotarłby by do wymaganej przez Ciebie temperatury wraz z akceptowalną temperaturą przegród. Czy mógłbyś zrobić zdjęcie jednostki zewnętrznej? Na zbyt powolny odpływ wody z defrostów jest sposób i to pewnie by pomogło. Gaweł np wywiercił kilka otworów w tacy ociekowej.

 

 

Kolejna sprawa. Panowie wspominacie o jak dla mnie dość wysokich zużyciach energii i jednocześnie doceniam, że nie przeżywacie tego jak mrówka (tutaj mógłbym wpisać kilka nicków) okres. Podczas ostatnich mrozów średnia dobową u mnie wahała się w granicach -5. Jak wcześnie wspominałem specjalnie nastawiłem na 20* żeby sprawdzić jak to będzie u mnie. Przez dwie doby pobierał ponad 10kwh (najwyższe zużycie w ciągu jednej godziny to 0,64) gdy obniżyłem do 18* koło 7kwh/dobę.

Oczywiście mnie to cieszy tylko jak przeczytałem, że u rafalma było dobrze ponad 20kwh to się zdziwiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym powyżej się nie zgodzę. Dlaczego by miała nie uciągnąć? Ze wglądu na masę akumulacyjną? To nie jest powód. Braku mocy do zapotrzebowania? Gdyby klimatyzator nie zamarzł, grzałby tak długo aż dotarłby by do wymaganej przez Ciebie temperatury wraz z akceptowalną temperaturą przegród. Czy mógłbyś zrobić zdjęcie jednostki zewnętrznej? Na zbyt powolny odpływ wody z defrostów jest sposób i to pewnie by pomogło. Gaweł np wywiercił kilka otworów w tacy ociekowej.

To nic nie da, jeśli cały wymiennik zamienił się w bryłę lodu. Klima oczywiście nie uciągnie, ponieważ mało, że musi uzupełniać straty ciepła, to jeszcze "dopompować" energię dla podwyższenia temperatury. Oszacowałem, że jeśli mam podwyższyć temperaturę o jeden stopień, to musiałbym dysponować dodatkową mocą 900 W. Czyli na trzy stopnie potrzebowałem 2,7 kW, plus oczywiście moc na utrzymanie tej temperatury i defrosty! Przy -7 musiałbym mieć minimum jakieś 4 kW, czego klima nie byłą w stanie dostarczyć. Powtarzam, podbicie nastawy o 3 stopnie uruchomiło najwyższy bieg i "zabiło" jednostkę zewnętrzną. Możliwe, że doszedłbym to tych 21 stopni, gdybym to robił stopniowo, np po 1 stopniu na trzy dni.

 

Kilka zdjęć:

fdb139e2d9da9ed6.jpg

 

0efb3fa3a1d75e15.jpg

 

d84cedc6d79f90b8.jpg

Kolejna sprawa. Panowie wspominacie o jak dla mnie dość wysokich zużyciach energii i jednocześnie doceniam, że nie przeżywacie tego jak mrówka (tutaj mógłbym wpisać kilka nicków) okres. Podczas ostatnich mrozów średnia dobową u mnie wahała się w granicach -5. Jak wcześnie wspominałem specjalnie nastawiłem na 20* żeby sprawdzić jak to będzie u mnie. Przez dwie doby pobierał ponad 10kwh (najwyższe zużycie w ciągu jednej godziny to 0,64) gdy obniżyłem do 18* koło 7kwh/dobę.

Oczywiście mnie to cieszy tylko jak przeczytałem, że u rafalma było dobrze ponad 20kwh to się zdziwiłem.

Przecież każdy dom ma swoje zapotrzebowanie na ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już naprawdę ostro zalodzoną jednostkę zewnętrzną, ale nigdy aż tak:)

Ja jak teraz zwiększyłem w te mrozy o 1* i włączyłem na maxa wiatrak również widziałem że obladza się dużo bardziej, ale nie nie miała problemu z odmrażaniem. Jak już dogrzała, wyraźnie zmniejszyła się ilość lodu na wymienniku.

Przypuszczam że tak jak mówisz, gdybyś nie wystartował jej w takie mrozy z takim zwiększeniem, pewnie by sobie poradziła. No ale chyba musisz teraz trochę odtajeć:)

 

Swierol, też widzę że nie mam najmniejszego zużycia i na początku trochę mnie to przeraziło. Budynek ma 8 lat i nie uważam że jest słabo ocieplony, jednak wentylacja grawitacyjna robi swoje i generuje naprawdę duże straty. Mimo wszystko, jak porównałem koszty w przypadku gdybym grzał gazem, to jestem bardzo na plus. Myślę że sezon grzewczy skończę na niecałym 1000 do przodu

 

Ale najbardziej cieszy mnie to, że przy maksymalnym wiatraku komfort jest w zasadzie taki sam przy mrozach jakbym grzał grzejniki. Trzeci sezon grzewczy na klimie i pełne zaskoczenie na plus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, instalator mitsu jako jedyny ostrzegał mnie ze w zimie trzeba będzie chodzić z suszarką, nie wiem czy to przypadek ze to właśnie mitsu na forum padło :) Może trzeba zrobić daszek?

 

To ze klima ma najwyższa wydajność na wysokich obrotach wentyla się zgadza ale trzeba to wytrzymać - ja nie daje rady ze względu na hałas i przeciąg.

 

Wnioski: dobrze dobrana klima, która płynnie chodzi w typowym zakresie temperatur zewnętrznych (czyli 90% sezonu grzewczego), nie uciągnie skokowego​ zwiększenia temperatury o więcej niż 2 °C. Piszę to oczywiście dla swojego domu, który ma obecnie z kilkadziesiąt m3 masy akumulacyjnej w postaci silikatów.

 

Jak pamiętam to chciałeś dogrzewać klima właśnie w mrozy jako źródło szczytowe - to chyba jednak nie do końca się kalkuluje?

 

BTW: nie rezonuje ci ta klima na wysokich obrotach? Gumowe podkładki widzę cieniutkie a stelaż przykręcony bezpośrednio do betonu. Dobrze widzę na ostatnim zdjęciu ze rury są wygięte pod kątem 90 stopni?

Edytowane przez marvinetal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój chiński Bosch nigdy nie miał tyle lodu... Wróć, nigdy nie widziałem na nim jakiegokolwiek lodu, nawet jak było -12 na placu. Teraz jak padał śnieg to było na jednostce zewnętrznej 30cm śniegu, moja pani chciała to zgarnąć ale ostatecznie został. Temperaturę zwiększamy-zmniejszamy często o +/- 2`C

 

Sąsiad do murowanego domu, większego ( 100m ) od mojego (86m ) wsadził klimę Rotenso 5kW , puścił ją tydzień temu , w domu było 6`C , ustawił na 18`C i w pierwszą dobę połknęła prawie 30 kWh :D . No ale to taka z bajerami, grzałkami, typowo do grzania . Tylko nie wiem po co, skoro grzać będzie gazem :rolleyes:. Salon w którym wisi jednostka wewnętrzna ma 30m . Klimę instalowała firma mająca autoryzację Rotenso, jednostka zewnętrzna wisi nad dużym oknem FIX a wieje u nas dość mocno :D:D:D

Edytowane przez sito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe poczytac, ze nie jest sie samemu z podobnymi klopotami. U mnie kilka dni temu juz po odwilzy przy +2,5 klima LG stanela z komunikatem bledu w apce "sprawdz wentylator jedn. zewetrznej". Poniewaz juz w czasie mrozow wygladala jak jedna wielka bryla lodu i zarla 24kwh na dobe, to zakladam ze po prostu na amen zamarzla. Zakladam, bo nie ma mnie na miejscu i nie mam jak tego sprawdzic. Instalator napisal ze najblizszy termin na serwis po nowym roku. Tyle w temacie bezobslugowosci ogrzewania klima:-p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, wychodzi na to czytając Wasze przygody, że jednak jeśli ktoś planuje grzać klimą, musi być do tego przystosowana lub przynajmniej być jednostką mocniejszą, czyt. większą. Moja to 3,5kW o parametrach 5kW (typowo do grzania do -30*) z większym niż standardowo wymiennikiem jednostki zewnętrznęj. Widziałem u siebie już kilkukrotnie w niesprzyjających warunkach, że ten wymiennik był caluteńki pokryty lodem/szronem/czymś takim, ale defrost nigdy nie miał z tym problemu i czyścił go do czysta/sucha. Fakt, wody leci wtedy jak z wiadra:) Nigdy nie miałem problemu z odmrażaniem przy bardzo dużej wilgotności poniżej 0* jak i przy temperaturach -15 czy niżej.

Ale chyba i przy mniejszych jednostkach powinien być na to sposób. Po prostu nie bawić się temperaturą, tylko jak nastaną mrozy ustawić klimę i pozwolić jej trzymać tą ustaloną. Nie będzie skoków, nie będzie nadmiernego zlodowacenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba i przy mniejszych jednostkach powinien być na to sposób. Po prostu nie bawić się temperaturą, tylko jak nastaną mrozy ustawić klimę i pozwolić jej trzymać tą ustaloną. Nie będzie skoków, nie będzie nadmiernego zlodowacenia

 

no nie wiem, ja mam multisplit LG 4,7kw na zewnatrz, mialem na stale 20 stopni ustawione na jednej jedn. wewn. 3,5kw i max nadmuch, nie jestem gadzeciazem klimatologiem zeby wejsc w dyskusje o wymiennikach tacach COPach itp, ale jako zwykly zjadacz chleba troche jestem rozczarowany. Do tego jeszcze dochodzi, ze jedna z 2 jednostek jakie mam po zaniku i powrocie napiecia (u mnie to sie zdarza czasami kilka razy na tydzien na pare sekund) nie wstaje sama do akcji i trzeba ja szturchnac apka czy pilotem zeby zaczela dzialac. Jeszcze to bede reklamowal ale watpie czy to cos da.

 

Plecy klimy tak wygladaly w mrozy, defrost ledwo dawal rade odslonic z lodu jakies 10x10cm z tego co widac. Co nie przeszkadzalo jej pare tygodni grzac, ale jak widac do czasu.

 

[ATTACH=CONFIG]467408[/ATTACH]

 

w porownaniu do obslugi podlogowki na kablach ta klima to jest zawracanie glowy. Od czasu padu klimy rozbujalem podlogowke zeby zobaczyc na ile drozej mi wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie protezy ogrzewania nawiewowego i jeszcze kombinujcie ze zmianą temperatury to tak wychodzi.Grzeje od 3 sezonów klimami kanałowymi i żadnych problemów z niedogrzaniem czy zalodzenirm nie ma.Ale jednostki do -20 , bez tacy i grzałki .A przy -15 trzymają moc nominalna.

 

Proteza czy nie , grzeje cały domek 86m, kosztowała całe 3000 PLN a cały sezon zamknie w 1500zł . Toż to raptem 1,5 tony węgla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym powyżej się nie zgodzę. Dlaczego by miała nie uciągnąć? Ze wglądu na masę akumulacyjną? To nie jest powód. Braku mocy do zapotrzebowania? Gdyby klimatyzator nie zamarzł, grzałby tak długo aż dotarłby by do wymaganej przez Ciebie temperatury wraz z akceptowalną temperaturą przegród. Czy mógłbyś zrobić zdjęcie jednostki zewnętrznej? Na zbyt powolny odpływ wody z defrostów jest sposób i to pewnie by pomogło. Gaweł np wywiercił kilka otworów w tacy ociekowej.

 

 

Kolejna sprawa. Panowie wspominacie o jak dla mnie dość wysokich zużyciach energii i jednocześnie doceniam, że nie przeżywacie tego jak mrówka (tutaj mógłbym wpisać kilka nicków) okres. Podczas ostatnich mrozów średnia dobową u mnie wahała się w granicach -5. Jak wcześnie wspominałem specjalnie nastawiłem na 20* żeby sprawdzić jak to będzie u mnie. Przez dwie doby pobierał ponad 10kwh (najwyższe zużycie w ciągu jednej godziny to 0,64) gdy obniżyłem do 18* koło 7kwh/dobę.

Oczywiście mnie to cieszy tylko jak przeczytałem, że u rafalma było dobrze ponad 20kwh to się zdziwiłem.

 

[ATTACH=CONFIG]467415[/ATTACH] dodatkowe dziurki bo była jedna maleńka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...