Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrodzenie w granicy możliwe?


Recommended Posts

Witam, poradźcie jak to wygląda/wyglądało w praktyce u Was? Czy dogadaliście się z sąsiadami i zbudowaliście ogrodzenie dokładnie w granicy?

Otóż wezwaliśmy ponownie geodetę i przy udziale sąsiadów wymierzono ponownie naszą działkę, bo 1 z nich miał wątpliwości. Zaproponowaliśmy wykonanie ogrodzenia wspólnego w granicy działki ale jeden z nic się nie zgodził. Czy jest sen robić sąsiadowi ogrodzenie i do tego odsuwać się od linii granicy, ew. o ile, jak mówią przepisy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wiseman, czyli ile powinnam się oddalić od granicy, są jakieś przepisy? On nie chce partycypować, ale swojego ogrodzenia też nie robi.

Czy uważasz/uważacie, że trzeba to uzgodnić to na piśmie? Bo mąż tak uważa, że zaproponuje mu nasz ogrodzenie (bez jego udziału kosztowego), tylko, żeby on się zgodził żeby środek słupka był dokładnie na granicy. Może coś doradzisz/doradzicie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mu to zaproponować.

Zgodnie z art. 154 Kodeksu cywilnego "§ 1. Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy. § 2. Korzystający z wymienionych urządzeń obowiązani są ponosić wspólnie koszty ich utrzymania.”. Wówczas ogrodzenie stawia się w osi granicy działek, czyli środek podmurówki ma wypadać dokładnie po środku punktu granicznego ustalonego przez geodetę przy rozgraniczaniu działek.

 

Ponadto Art. 152 kc nakłada na właścicieli gruntów sąsiadujących obowiązek współdziałania przy rozgraniczeniu gruntów oraz przy utrzymywaniu stałych znaków granicznych, a koszty rozgraniczenia oraz koszty urządzenia i utrzymywania stałych znaków granicznych ponoszą po połowie, ale niestety przepisy nie mówią iż można w jakiś sposób zmusić sąsiada do partycypowania.

 

Jeśli faktycznie sąsiadowi chodzi tylko o partycypowanie w kosztach to na propozycję powinien się zgodzić ale jeśli jest na tyle upierdliwy i nie wyrazi zgody to po wyznaczeniu przez geodetę wyraźnej granicy ogrodzenie można postawić kosztem kawałka własnej działki licując je po lini granicznej.

Na własnej działce możesz stawiać co ci się rzewnie podoba bez jakiegokolwiek zgłoszenia tak więc słupki i ogrodzenie będą umieszczone po waszej stronie granicy a ewentualna podmurówka,będzie na waszej działce i licowała się z granicą

 

Radzę zatem przedstawić propozycję sąsiadowi lub może w dyskretny sposób jego małżonce zasugerować aby namówiła męża do zgody, ale w żaden sposób nie iść z sąsiadem na udry.

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że jeśli sąsiad nie godzi się na partycypowanie w utrzymaniu stojącego ogrodzenia to go do tego nie zmusisz.

Postawienie ogrodzenia w granicy bez zgody sąsiada będzie bezprawne.

Postawienie ogrodzenie na własnej działce tak aby żadna jego część nie wchodzila na teren sąsiada jest możliwe ale może doprowadzić do nieporozumienia z sąsiadem bo dokladność wyznaczenia linii rozgraiczającej nie jest zerowa i sąsiad może być zdania że Twój płot stoi na jego terenie. Znowu trzeba będzie wolać geodetę i niech się okaże że geodeta powie sąsiadowi że ma rację.

Ja swojego sąsiada zapytałem i on zgodził się na postawienie ogrodzenia pod warunnkiem że ogrodzenie odsunę o 30cm od granicy.

Chociaż nie musialem dla świętego spokoju tak zrobilem ale zarządałem tego na piśmie.

Wielokrotnie się zdarzało że po takim odsunięciu się za kilka lat sąsiad już "nie pamiętał" że to odsunięcie nastąpiło i uważał że te 30cm jest jego.

Jak odsuniesz się na powiedzmy 50cm będziesz mógł kosić trawę na zewnątrz swojego ogrodzenia i sąsiad nie będzie mógł Ci tego zabronić.

 

czyli pytales sasiada czy mozezs sobie wybudowac plot na twoim terenie? o pozwolenie na uprawe ogordu tez pytales?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jaką dokladnością geodeta wyznacza granicę?

Co będzie jak sąsiad zawoła geodetę po wybudowaniu przez autora płotu i okaże się że autor "wszedł" na teren sąsiada o ten milimetr?

Płot do rozbiórki?

Dlatego zawsze rozsądnym jest ustalenie położenie płotu z sąsiadem.

 

a jaką grubość ma granica? Granica to linia, nie ma szerokości. Może zrobić 1mm od SWOJEJ granicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z : ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)

z dnia 9 listopada 2011 r. , Dziennik Ustaw Nr 263, Poz. 1572

 

Par. 67 p.6. Dopuszczalne wartości odchylenia liniowego

wynoszą:

1) dla punktów stabilizowanych — 0,15 m; ( gdy jest granicznik lub trwały punkt )

2) dla punktów niestabilizowanych — 0,25 m. (gdy brak granicznika lub trwałego punktu)

 

Kursywą moje uwagi

Powtórne wyznaczenie punktów mieszczące się w podanych wartościach traktuje się jako tożsame.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sąsiad podpisał się przy geodecie że zgadza się na tak usytuowaną granicę nic już nie zrobi. A jeśli masz problem z sąsiadem odsuń się na tyle z płotem żeby można było w przyszłości chodzić po swojej działce od zewnątrz płotu np. malowanie itp. Żeby nie chodzić po posesji sąsiada. No i najważniejsze przypilnować żeby sąsiad nie wchodził na twój kawałek działki. Ja jestem przed grodzeniem ale czuje że też tak będę miał tylko że w tedy dam pastucha przed swój płot żeby nie chodził po mojej posesji. Mi tak doradził geodeta bo różni są ludzie. A i są cwaniacy i myślą że będą mieli płot za darmo. Jak się odsuniesz np. 0,5 metra od granicy to on niestety będzie musiał też postawić swój płot bo od frontu będzie luka na 0,5 metra i do niego na posesje wejdą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Poradźcie mi bo mam problem. 50 lat temu mój ojciec postawił ogrodzenie. Dokładnie to siatka ogrodzeniowa. Każdy ze słupków był obetonowany w ziemi (mały fundamencik w ziemi). Do tej pory było wszystko fajnie. Ogrodzenie jest zrobione na granicy działek. Teraz pojawił się upierdliwy sąsiad (nowy właściciel) który jest wnukiem zmarłego już dawno temu właściciela działki. Przysłał do nas dziś list w którym żąda rozebrania ogrodzenia bo jest ono w połowie w jego granicy działki. Ogrodzenie które istnieje obecnie zostało zbudowane i sfinansowane wyłącznie przez mojego ojca. Poprzedni właściciel nie dał na to ogrodzenie ani grosza. Jednak też nie zgłosił żadnych przesłanek że mój ojciec ma usunąć ogrodzenie bo jest na jego terenie. W piśmie od obecnego sąsiada wynika że nikt z jego rodziny nie dał zgody na budowę ogrodzenia które postawił mój ojciec 50 lat temu i każe je zniszczyć albo sprawa trafi do sądu za 3 tygodnie. Co robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie mi bo mam problem. 50 lat temu mój ojciec postawił ogrodzenie. Dokładnie to siatka ogrodzeniowa. Każdy ze słupków był obetonowany w ziemi (mały fundamencik w ziemi). Do tej pory było wszystko fajnie. Ogrodzenie jest zrobione na granicy działek. Teraz pojawił się upierdliwy sąsiad (nowy właściciel) który jest wnukiem zmarłego już dawno temu właściciela działki. Przysłał do nas dziś list w którym żąda rozebrania ogrodzenia bo jest ono w połowie w jego granicy działki. Ogrodzenie które istnieje obecnie zostało zbudowane i sfinansowane wyłącznie przez mojego ojca. Poprzedni właściciel nie dał na to ogrodzenie ani grosza. Jednak też nie zgłosił żadnych przesłanek że mój ojciec ma usunąć ogrodzenie bo jest na jego terenie. W piśmie od obecnego sąsiada wynika że nikt z jego rodziny nie dał zgody na budowę ogrodzenia które postawił mój ojciec 50 lat temu i każe je zniszczyć albo sprawa trafi do sądu za 3 tygodnie. Co robić?

 

Zasiedzenie w dobrej wierze 25lat, w złej wierze 30lat. Niech się buja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Poradźcie mi bo mam problem. 50 lat temu mój ojciec postawił ogrodzenie. Dokładnie to siatka ogrodzeniowa. Każdy ze słupków był obetonowany w ziemi (mały fundamencik w ziemi). Do tej pory było wszystko fajnie. Ogrodzenie jest zrobione na granicy działek. Teraz pojawił się upierdliwy sąsiad (nowy właściciel) który jest wnukiem zmarłego już dawno temu właściciela działki. Przysłał do nas dziś list w którym żąda rozebrania ogrodzenia bo jest ono w połowie w jego granicy działki. Ogrodzenie które istnieje obecnie zostało zbudowane i sfinansowane wyłącznie przez mojego ojca. Poprzedni właściciel nie dał na to ogrodzenie ani grosza. Jednak też nie zgłosił żadnych przesłanek że mój ojciec ma usunąć ogrodzenie bo jest na jego terenie. W piśmie od obecnego sąsiada wynika że nikt z jego rodziny nie dał zgody na budowę ogrodzenia które postawił mój ojciec 50 lat temu i każe je zniszczyć albo sprawa trafi do sądu za 3 tygodnie. Co robić?
Odpowiedź:już ci mówie może ci skoczyć i optoczyć ja miałem sytuację z sąsiadem zajmował mi około 8 metrów kwadratowych straciłem na adwokata masę kasy zapłaciłem za koszty zapłaciłem jemu za wyciągnięcie mapek i jego adwokata odwołałem się i tak kasta mi przyjebała powiedz mu że czekasz z niecierpliwością on za to zapłaci powiedz że tak było od 50 lat i chuja ci zrobi tak powiedział mój sąsiad że tak było i koniec jak on przyszedł ja dostałem nieruchomość wraz z działką po babce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...