Wyłączenie z rolniczego użytkowania gruntów - problem prawny

[as230991]

Witam.

 

Mam dość duży problem z prawnym podejściem do "odrolnienia" działki.

 

Chodzi o działkę w Gdańsku.

Działka objęta jest MPZP i według tego planu działka ma przeznaczenie: Zabudowa mieszkaniowa ekstensywna.

Powierzchnia działki to 1076 m2.

Klasa ziemii to RIIIb.

Oczywiście cel to budowa domu.

 

Architekt adaptujący projekt złożył do Gdańskiego Wydziału Środowiska prośbę o wyłączenie z rolniczego użytkowania gruntów.

 

Otrzymałem pismo (https://imgur.com/a/cJGNV4R), według którego będę musiał płacić przez 10 lat za odrolnienie 576 m2 (500 m2 jest za darmo).

 

Czy weszło jakieś nowe prawo według którego niestety trzeba odralniać całość?

 

Pytam, bo zarówno architekt pierwszy raz w życiu spotkał się z tym, że trzeba płacić za odrolnienie, gdzie działka jest w MZPZP jako zabudowa mieszkaniowa ekstensywna, a także geolog powiedział, że pierwszy raz o takim czymś słyszy.

Wydział środowiska upiera się, że trzeba odrolnić całość.

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez as230991

[przemo1]

Jeśli chcesz bez opłat , to przy Twojej klasie gleby musisz odrolnić max 0,5 ha (tak zresztą masz w odpowiedzi z urzędu):

 

"...Dla gleb klas III, IV, V i VI pochodzenia mineralnego brak jest opłat – wydawane jest tylko zaświadczenie. W przypadku gleb klas III pochodzenia mineralnego oraz w przypadku gleb pochodzenia organicznego, bez wzgląd na klasę (III, IV, V i VI) wydawana jest decyzja, z którą wiążą się opłaty –zgodnie z tabelami ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych (brana jest pod uwagę wielkość działki i wskaźniki corocznie podawane przez Główny Urząd Statystyczny). Zwolniona z opłat jest 0,5 ha pod zabudowę jednorodzinną oraz pod zabudowę wielorodzinną 0,0200 ha na jedno mieszkanie. W wydanej decyzji jest wskazana droga odwoławcza. ..."

 

http://regiodom.pl/portal/budowa/przed-budowa-domu/jak-przeksztalcic-dzialke-rolna-w-budowlana

[as230991]

Dziękuję za odpowiedź.

 

Architekt mówi, że we wniosku zaznaczył, że chcemy odrolnić tylko 500 m2, lecz Pan Inspektor z wydziału środowiska, który wydał tą decyzję powiedział:

 

"Mimo tego, że w MPZP jest zabudowa mieszkaniowa to żadnej roli Pan tam nie będzie miał i musi Pan odrolnić całość (1076 m2)"

 

Słowo przeciwko słowu.

Złożę odwołanie, lecz muszę mieć potwierdzenie prawne, żeby nie odrzucili.

 

Usłyszałem też zdanie w innym urzędzie: "Dobra zmiana zasugerowała urzędom, żeby tak robić, bo brakuje kasy w budżecie"

[as230991]

Dziękuję za odpowiedź.

 

Jest błąd na stronie. Zamiast 0,5 ha powinno być 0,05 ha.

 

Pojadę w tym tygodniu i zapytam o podstawę prawną zobaczymy co powiedzą.

[Bertha]

Ma być 500m kwadratowych czyli 0,0500 ha. Urzędnik jest niedouczony.

Według rozporządzenia MAiC http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20160001034/O/D20161034.pdf

i według wytycznych jak interpretować słowo boże "powierzchnia niewyłączona z produkcji rolnej ma być zdatna do uprawy mechanicznej" czyli do objechania ciągnikiem z biżuterią rolniczą.

Nikt nie potrafi powiedzieć czy musi to być

czy coś mniejszego .

Ostatnimi czasy gminy w trosce o budżet, chcą/żądają aby działki budowlane w całosci wykazywać jako budowlane na podstawie "wniosku o zmiane w EGiB" składanego przez własciciela. Wniosek złożysz pierwszy raz przy wytyczeniu budynku (u ciebie z RIIIb na Bp), drugi raz przy pomiarze powykonawczym budynku do odbioru budowy (z Bp na B). Bez złożenia wniosku i zmiany użytków nie odbierzesz budynku.

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez Bertha

[Robinson74]

Spotkałem się gdzieś z tym, że w przypadku małych działek odralnia się całą działkę.

[Lew2]

Dziękuję za odpowiedź.

Usłyszałem też zdanie w innym urzędzie: "Dobra zmiana zasugerowała urzędom, żeby tak robić, bo brakuje kasy w budżecie"

Ale w którym budżecie? Gminnym czy centralnym? Pieniądze z podatków gruntowych trafiają do władzy lokalnej i władza lokalna ustala ich wysokość. Urzędnikowi nie wolno kierować się sugestią tylko przepisami (tzn. ustawami, rozporządzeniami, uchwałami, ale już nie publikacjami prasowymi). Jakiego szczebla (centralnego, wojewódzkiego, powiatowego czy gminnego) i jakiej kategorii (sądownicza, media, ustawodawcza czy wykonawcza) władza wysyłała do urzędów gminnych takie "pismo" (cokolwiek to jest: orzeczenie, ustawa, rozporządzenie, uchwała czy też publikacja) w celu zmniejszania gruntów będących w produkcji rolnej? Jest gdzieś skan tego pisma?

[Bertha]

Jasne że pieniadze z p.gr. trafiają do gmin. One nie mają wydatków? (Choćby w świetle deformy Zalewskiej).

Daj się wybrać na wójta, to posmakujesz tego miodzio.

Czy jesteś tak młody że zadajesz takie pytania?

Nie byłeś nigdy na żadnym szkoleniu objasniającym "co autor miał na myśli?"

Nie musi to dotyczyć urzędników gminnych.

Nie wiesz co to jest wykładnia przepisów?

Poczytaj chocby wyroki SKO (Samorządowe Kolegium Odwoławcze), a możesz się zdziwić o ile co nieco znasz prawo. Można osiwieć.

Wprost to można czytać Konstytucję a i z tym są kolosalne problemy jak widzimy od 3 lat.

[zlotelany]

i według wytycznych jak interpretować słowo boże "powierzchnia niewyłączona z produkcji rolnej ma być zdatna do uprawy mechanicznej" czyli do

 

Czyje są te "wytyczne"? Możesz podać źródło?

[Bertha]

Spytaj się urzedników prowadzących EGiB w gminach czy starostwach. Spytaj w PINB.

[Bertha]

Więc jak dla ciebie to zmyślałem.

[zlotelany]

Spytaj się urzedników prowadzących EGiB w gminach czy starostwach. Spytaj w PINB.

 

Pytałem w geodezji, nic nie wiedzą, omijają temat szerokim łukiem. Twierdzą, że skoro działkę mam budowlaną, otoczoną działkami zabudowanymi, do tego nie jestem rolnikiem to oczywista oczywistość, że niczego na niej rolniczo uprawiać nie będę tylko, cytuję "kwiatki, rabatki, to pan sobie może robić ale na działce odrolnionej". Ja im na to dowcipnie, że zamierzam wszystko obsiać mieszanką traw łąkowych i kupić kozę. Koza produkuje mleko, jest łąka (kwietna, bo koza wszystko zeżre)...W dodatku moja działka to ŁIII czyli łąki klasa 3. I naprawdę chcemy z żoną mieć taką łąkę zamiast klasycznego nudnego ogródka z iglakami i żywopłotem. Zamurowało i kazali się umówić na spotkanie z naczelnikiem. Dlatego ciekawi mnie co to za wytyczne z tą uprawą mechaniczną. Jak łąkę wykoszę raz w roku kosiarką samojezdną, to ujdzie? Naczelnik na razie nieuchwytny.

[Bertha]

Pytałem w geodezji, nic nie wiedzą, omijają temat szerokim łukiem. Twierdzą, że skoro działkę mam budowlaną, otoczoną działkami zabudowanymi, do tego nie jestem rolnikiem to oczywista oczywistość, że niczego na niej rolniczo uprawiać nie będę tylko, cytuję "kwiatki, rabatki, to pan sobie może robić ale na działce odrolnionej". Ja im na to dowcipnie, że zamierzam wszystko obsiać mieszanką traw łąkowych i kupić kozę. Koza produkuje mleko, jest łąka (kwietna, bo koza wszystko zeżre)...W dodatku moja działka to ŁIII czyli łąki klasa 3. I naprawdę chcemy z żoną mieć taką łąkę zamiast klasycznego nudnego ogródka z iglakami i żywopłotem. Zamurowało i kazali się umówić na spotkanie z naczelnikiem. Dlatego ciekawi mnie co to za wytyczne z tą uprawą mechaniczną. Jak łąkę wykoszę raz w roku kosiarką samojezdną, to ujdzie? Naczelnik na razie nieuchwytny.

 

Piłuj temat dalej, jak ja napiszę to:

1. Nie uwierzysz

2. W twoim starostwie (jednym z 380 w Polsce) może być inaczej.

Edytowane 3 Stycznia 2019 przez Bertha

[Kaizen]

Klik

 

 

11) wyłączeniu gruntów z produkcji – rozumie się przez to rozpoczęcie innego niż rolnicze lub leśne użytkowanie gruntów; nie uważa się za wyłączenie z produkcji

gruntów, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 3, jeżeli przerwa w rolniczym użytkowaniu tych obiektów jest spowodowana zmianą kierunków produkcji rolniczej i trwa nie dłużej niż 5 lat;

 

Ja niestety przegapiłem, bo nie wiedziałem, że gdy nie trzeba decyzji, to wyłączenie następuje na podstawie kwitów geodety z inwentaryzacji powykonawczej. I mam wyłączoną całość - również tą spod sadu, ogrodu i łąki.

 

Urzędnicy chętnie wyłączają całość (i chyba nawet mają na to podstawę w akcie niższego rzędu) - ale ustawa o ochronie gruntów wymaga FAKTYCZNEGO wyłączenia powierzchni z użytkowania rolniczego.

[Bertha]

Użytek B "ma być na całosci" bo chodzi o ka$$ę

Zawsze "Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o piniędze".