Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Co to za wymagania, co opisują jaką lambdę ma mieć wypełnienie drzwi, a jaką futryna - a nie całościowe U drzwi? Dla przykładu moje drzwi mają Ud=0,85. Nie mam pojęcia, ile wypełnienie, ile ramiak, ile futryna, ile próg... Dla porównania drzwi tarasowe Uw=0,77 - tu wiem, że pakiet szybowy mam 0,5 (nie wiem, ile reszta komponentów).

Oczywiście, że tak, zrozumiałem, że chodzi o jakieś U dla całego budynku. Jak najbardziej U dla drzwi ma sens, podobnie jak dla okien czy ścian (osobno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 583
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Widzę że robiło się małe zamieszanie o drzwi. Wiem że liczy się U całych drzwi jakie podaje producent. Tak jak U innych przegród. Ja mam swoje zdanie jakie powinny mieć drzwi do domów pasywnych. U ściany też niby mają być poniżej 0,15, a dobrze wiemy że jak nie są poniżej 0,1 to nie ma co nawet podchodzić do tematu. Wiadomo że ściany to jedna z składowych aby dom mógł być pasywny i musi spełniać wiele innych czynników.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę właśnie na budowę, patrzę na swoje drzwi wejściowe i wydają się trochę grubsze od tych co mam między domem a garażem. Tamte mają 55mm grubość skrzydła a wejściowe do domu mają 72mm. Zapomniałem jakie kupowałem drzwi, skleroza nie boli i potem są tego takie a nie inne efekty. Dziś jeszcze poszpachluje masą śmig c-50. Dużo mam roboty bo mimo samych łączem płyt, to w każdy narożnik wewnętrzny wtapiam papier do wzmocnienia. Potem jeszcze trzeba na to jedną warstwę masy, ja jak wtapiam narożnik papierowy, ściągam nadmiar to potem na jedną stronę daje drugą warstwę masy coś na Q2, czyli Q1 to nałożenie masy i papieru, a Q2 to druga warstwa masy. Na łączenia oryginalne daje taką siateczkę która jest samoprzylepna i na to jedną warstwę masy a potem drugą. Cięte krawędzie gruntuje, a jak wyschnie to wypełniam masą, jak wyschnie to szlifuje co tam wystaje i wtapiam flizeline. Ogólnie to po Q2 całość szlifuje żeby powierzchnia była gładsza. Niby nie trzeba, ale też dużo czasu to nie zajmuje jak się używa szlifierki oscylacyjnej prostokątnej, z grubsza przejeżdżam łączenia. Nie polecam tego robić bez podłączenia do odkurzacza, bo pyli się jak diabli. Czasem trzeba kostką w narożniku przejechać i wystarczy z tego pył. Jakby całość się szlifowało bez odkurzacza to byłaby masakra. Ale o tym jeszcze będę wspominać jak przyjdzie czas zdjęć z tego etapu. Została mi typowa wykończeniówka i tego nie lubię. Ale samo się nie zrobi więc do roboty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że robiło się małe zamieszanie o drzwi. Wiem że liczy się U całych drzwi jakie podaje producent. Tak jak U innych przegród. Ja mam swoje zdanie jakie powinny mieć drzwi do domów pasywnych. U ściany też niby mają być poniżej 0,15, a dobrze wiemy że jak nie są poniżej 0,1 to nie ma co nawet podchodzić do tematu. Wiadomo że ściany to jedna z składowych aby dom mógł być pasywny i musi spełniać wiele innych czynników.

To zamieszanie jest z powodu używanych słów: powinno, nadaje się itd. Wymogi formalne odnośnie domów pasywnych używają innych słów: musi spełniać i zaleca się, np ściany muszą mieć U poniżej 0,15, a zaleca się poniżej 0,1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://passivehouse.com/

https://passivehouse.com/02_informations/02_passive-house-requirements/02_passive-house-requirements.htm

 

I to są formalne? Aha...Myślałem, że masz na myśli 2010/31/UE czy wymogi dawnego programu dopłat do NF15 i NF40. Jakoś nie przyszło mi, że jakiś instytut może tworzyć wymogi formalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://passivehouse.com/

https://passivehouse.com/02_informations/02_passive-house-requirements/02_passive-house-requirements.htm

 

Aby dom mógł być uznany za pasywny, to obciążenie cieplne nie może przekraczać 10W/m2, a przy okazji zapotrzebowanie na ciepło poniżej 15kWh/m2. Ciężko jest spełnić te dwa warunki, temu dali niby wybór, czyli albo obciążenie cieplne albo zapotrzebowanie na ciepło. Moim zdaniem najważniejsze jest obciążenie cieplne, bo jak jest poniżej 10W/m2 to dom powinien ogrzewać się żyjącymi mieszkańcami. Na domy pasywne nie nadają się domy parterowe czy o skomplikowanej bryle. Samo ocieplenie i szczelność to za mało. Zap. na ciało można obniżyć dając więcej okien od południa, ale wtedy rośnie obciążenie cieplne i pufy dużych oknach ciężko zejść poniżej 20W/m2. Ciężko to osiągnąć temu ludzie bardziej skupiają się na zap. na ciepło bo to jest łatwiejsze i wtedy nawet domy parterowe mogą spełnić ten warunek. Wystarczy przy dobrej izolacji i szczególności dużo okien od południa a zejdzie się z wynikiem poniżej 15kWh/m2. Tyle że jak dla mnie to nie jest dom typowo pasywny tylko mocno energooszczędny. Pasywny jest wtedy gdy sami mieszkańcy mogą go ogrzać do 19st. Temu też może się zdarzyć że w domu jak jest rodzina 2+3 to dom może być pasywny, ale jak dzieci dorosną i się wprowadzą to dom nie będzie już pasywny. Jak jak się bawiłem w programie to dla wyniku miało duże znaczenie czy zyski bytowe w obliczeniach przyjmie się 6W/m2 czy inną liczbę. Ja przyjmowałem 3W/m2 więc lekko nie było. Okna też dawałem typowe czyli nie specjalnie większe a normalne. Uważam też że dom pasywny jak się dobrze zrobi to będzie tańszy w budowie niż dom energooszczędny z CO. Niektórzy niby budują dom pasywny i robią w nim CO, dodatkowo kominek w razie czego itp. A jakby budowli faktycznie dom pasywny to ogrzewania by nie robili bo jest zbędne tylko coś na dogrzanie się, więc jakieś rozwiązanie ogrzewania bezpośredniego, czyli maty grzewcze, promienniki itp. Ja zacząłem tak budować i byłem strasznie zły jak się okazało że dałem ciała z tym otworem na drzwi. Dodatkowo przez dużą inflację która się nie zdarzyła w moim życiu spowodowało że musiałem założyć tańsze drzwi bo bym nie miał za co kupić innych rzeczy żeby móc w ogóle dom skończyć i się wprowadzić. Testu szczelności czy badania termowizja też nie będę robić bo szkoda mi tych paru tysięcy. Z tymi cenami się strasznie popsuło i trzeba teraz kombinować by to jakoś skończyć, gdy źródełko z kasą jest na wyczerpaniu. Stan deweloperski zrobię, ale co dalej to nie wiem. Na razie mam co robić, więc działam. W tym roku i tak się nie wprowadzę, no chyba że z jakimś cudem się uda, ale sam nie wiem. Rok temu jak kupowałem promiennik na próbę to za 450watowy płaciłem ok.500zl, dziś to jest 800. Tak z niczego przez naszą wspaniałą władzę zamiast za to zapłacić ok.10tys na dom to muszę dać ponad 15 a za 10 będzie ciężko bo inne rzeczy które trzeba było kupić znacznie drożej mocno uszczupliły budżet. Myślałem by kupić je wcześniej na cały dom, ale by lata leciały z gwarancji. Jakbym wiedział że będzie tak źle to bym kupił póki była w miarę dobra cena a tak to kicha. Niech się cieszą ci co się udało wybudować zanim zaczęło się to szaleństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamilb187b, w USA po schizmie Instytutu Domów Pasywnych w Darmstadt mają od lat swoje podejście do tematu, w Europie króluje podejście niemieckie, ale widzę że Ty masz swoje, nowatorskie, inne niż dwa poprzednio wymienione. Muszę przyznać, że mnie rozbawiłeś stwierdzeniem "Pasywny jest wtedy gdy sami mieszkańcy mogą go ogrzać do 19st" czy "Testu szczelności czy badania termowizja też nie będę robić bo szkoda mi tych paru tysięcy." Takie badania to podstawa budownictwa pasywnego i nie kosztują parę tysięcy, tylko z 1000 do 1500 zł, przynajmniej w mojej okolicy. Kompletnie nie ma sensu wkładać gigantycznych kwot w termoizolację i pozwolić na jej przedmuchanie lodowatym wiatrem, a zawsze jakaś nieszczelność się znajdzie. Ciekawe jak zamierzasz nachuchać w domu wraz z rodziną te +19 stopni jak na zewnątrz wystąpi projektowa temperatura zewnętrzna -20 ? Powodzenia życzę (i nie tłumacz sobie, że masz kiepskie drzwi wejściowe, bo one odpowiadają w jakiś 2% za całościowe zapotrzebowanie na ciepło).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o średnie temperatury w okresie teoretycznie grzewczym. Na swoim przykładzie jak będę mieszkać to powiem do jakiej skrajnej temperatury da się trzymać w domu 19st bez ogrzewania. Według mojej teorii lekkie przymrozki nie powinny zaszkodzić temperaturze w domu. Wiadomo że w skrajnych sytuacjach zyski bytowe to za mało, temu trzeba mieć coś do dogrzewania się, najlepiej bezpośrednie ogrzewanie elektryczne które będzie działać jak będzie taka potrzeba. Na pewno w pomieszczeniach od strony południowej ogrzewanie nie będzie tak potrzebne jak w łazienkach, ale chodzi o średnią. Nie wiem czy jest możliwe takie zaizolowanie domu aby jakieś dogrzewanie nie było potrzebne a przy okazji aby to miało jakiś sens ekonomiczny możliwy do zwrotu w ciągu jednego życia. Nawet to nie byłaby kwestia izolacji przegród, co odpowiednie parametry okien, które na dzień dzisiejszy nie występują. Sprawdzałem jak na wynik mają się okna 3 szybowe a 4 szybowe i dla domu lepsze są 3 szyby w oknach. Bo ważniejsze jest ile ciepła z słońca mogą nam dać okna, niż ile ciepła wychodzącego z domu mogą zatrzymać. A żeby dom mógł mieć szansę być samogrzejny dzięki mieszkańcom, to na pewno by musiały być okna o Uw poniżej 0,5 dla całego okna a zarazem przy uzyskach z słońca ponad 70%. Może kiedyś takie okna będą, 20 lat temu nikt nie myślał że będą pakiety 3 szybowe z Ug 0,5, są 4 szyby z Ug 0,3 ale zarazem z niską przenikalnością ciepła słonecznego. Pożyjemy, zobaczymy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, co mają łazienki do stron Świata. Od południa nie można dać łazienki? Bez sensu.

 

Spójrz na wykres nasłonecznienia w okresie grudnia i stycznia, to zobaczysz, że z zysków słonecznych nie uzyskasz wiele. Nie uzyskasz ich też w listopadzie, ponieważ Twój dom nie potrafi akumulować ciepła. W nocy będziesz musiał grzać nawet we wrześniu, jeśli temperatura spadnie odpowiednio. Dlatego od kilku lat Niemcy kombinują z masami akumulacyjnymi, ponieważ ich budownictwo energooszczędne zostało zdominowane przez lekkie konstrukcje szkieletowe. Nie ma szansy, aby Twój dom był samogrzejny, niezależnie od jakości okien, bo nie zakumuluje ciepła na godziny po zachodzie słońca i przed wschodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, co mają łazienki do stron Świata. Od południa nie można dać łazienki? Bez sensu.

 

Spójrz na wykres nasłonecznienia w okresie grudnia i stycznia, to zobaczysz, że z zysków słonecznych nie uzyskasz wiele. Nie uzyskasz ich też w listopadzie, ponieważ Twój dom nie potrafi akumulować ciepła. W nocy będziesz musiał grzać nawet we wrześniu, jeśli temperatura spadnie odpowiednio. Dlatego od kilku lat Niemcy kombinują z masami akumulacyjnymi, ponieważ ich budownictwo energooszczędne zostało zdominowane przez lekkie konstrukcje szkieletowe. Nie ma szansy, aby Twój dom był samogrzejny, niezależnie od jakości okien, bo nie zakumuluje ciepła na godziny po zachodzie słońca i przed wschodem.

 

Mój szkielet ma dwa razy wyższą pojemność cieplną niż te lekkie domki w Niemczech. I to wystarczy w domu typowo pasywnym, więcej nie trzeba. Myślałem jeszcze o wełnie drzewnej w szkielecie bo ma wyższą pojemność cieplną od zwykłej wełny i wtedy dzięki temu pojemność mojego szkieletu by była porównywalna do domu zbudowanego z BK. Ze względu na to że byłem zbyt niecierpliwy i nie chciało mi się czekać na belki dwuteowe steico to i wełny drzewnej też nie brałem. Ale nawet wełna skalna ma jakąś pojemność cieplną. Szału nie ma, ale dom pasywny nie potrzebuje tego za dużo. Do tego nie zapominaj o tym że wszystko co jest w domu może służyć jako akumulator ciepła, włącznie z meblami, ubraniami czy panelami i płytkami na podłogach. Jak się to wszystko zliczy plus pojemność cieplna samego powietrza to mało tego nie jest. Tobie od słońca w zimie temperatura w domu nie podskoczy nawet o stopień, a mi może o parę. Raczej w domu na ściany murowane mówi się że są zimne bo pochłaniają ciepło z mieszkania przez co potrzeba większej mocy grzewczej do ogrzania. Tak jak nie raz wspominałem, jak pomieszkam to zdam relację jak się ma moja teoria do praktyki, bo na razie każdy z nas ma swoją rację którą uważa za jedynie słuszną. Moim zdaniem ściany zewnętrzne mają być izolatorem cieplnym a to co w środku może być do akumulacji. Temu też ciekawym rozwiązaniem mogą być domy z klocków styropianowych zalewanych betonem, a w środku ściany działowe z silki. Niestety jak człowiek sam chce sobie coś robić to te klocki się mi nie kalkulowały cenowo. patent fajny, ale kroją za to jak za zboże. To ma sens chyba tylko wtedy jeżeli do budowy bierzemy firmę. Ale to tylko moje przypuszczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serce rośnie gdy się widzi postępy w budowie własnego gniazdka :-)

 

Szczególnie jak widać postępy, a wełna w ścianie wygląda fajnie, aż szkoda jest ją zakrywać płytami. To wszystko robię sam, zresztą w masce za dobrze się nie mówi, więc we dwóch nie byłoby a dobrze. Trochę więcej roboty jest z płytami OSB szczególnie przy oknach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie jak widać postępy, a wełna w ścianie wygląda fajnie, aż szkoda jest ją zakrywać płytami. To wszystko robię sam, zresztą w masce za dobrze się nie mówi, więc we dwóch nie byłoby a dobrze. Trochę więcej roboty jest z płytami OSB szczególnie przy oknach.

Ale ładnie masz położone, nie ma szczelin. Aż mnie wszystko boli jak to widzę, bo przypomina mi się moje poddasze. Mnóstwo pracy mnie ono kosztowało. Dobrze, że już mam to za sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ładnie masz położone, nie ma szczelin. Aż mnie wszystko boli jak to widzę, bo przypomina mi się moje poddasze. Mnóstwo pracy mnie ono kosztowało. Dobrze, że już mam to za sobą :)

 

Też układałeś wełnę w masce i kombinezonie? Z wełną nie było ciężko fizycznie tylko najgorsze jest robienie w masce. Pod tym względem było ciężko. Brat robi u siebie poddasze i stosuje wełnę z knaufa i ona tak się nie pyli. Gdyby nie cena petralany to by nie była warta uwagi. Może wersja light jest lepsza ale jej cena za to podobna do rockwoola, przynajmniej tak było jak jej szukałem. Jeszcze miałem ten plus że fajnie mi pasowała w rozstawie słupków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem i w masce i bez, z okularami i bez. Kombinezon szybko sobie odpuściłem, bo latem podczas prac na poddaszu było +38 stopni. Generalnie najbardziej dokuczały mi oczy, resztę dało się przeboleć. Mi też wymiary ładnie pasowały do rozstawu wiązarów, dzięki czemu miałem mało strat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...